Patriarchat rzeczy. Świat stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn

Okładka książki Patriarchat rzeczy. Świat stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn Rebekka Endler
Okładka książki Patriarchat rzeczy. Świat stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn
Rebekka Endler Wydawnictwo: Znak Koncept popularnonaukowa
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Das Patriarchat der Dinge. Warum die Welt Frauen nicht passt
Wydawnictwo:
Znak Koncept
Data wydania:
2022-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-18
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324084555
Tłumacz:
Barbara Bruks
Tagi:
feminizm dizajn projektowanie patriarchat nierówność kobiety
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1825
481

Na półkach:

Trochę ciekawych myśli, trochę absurdów. Np: Lament na temat braku kieszeni w damskich ubraniach. Czy to znowu układy władzy bronią kobietom projektować tak im rzekomo potrzebne ubrania z mnóstwem kieszeni? Niech Autorka się podejmie. Jeśli jest takie ogromne zapotrzebowanie - zbije fortunę...

Trochę ciekawych myśli, trochę absurdów. Np: Lament na temat braku kieszeni w damskich ubraniach. Czy to znowu układy władzy bronią kobietom projektować tak im rzekomo potrzebne ubrania z mnóstwem kieszeni? Niech Autorka się podejmie. Jeśli jest takie ogromne zapotrzebowanie - zbije fortunę...

Pokaż mimo to

avatar
494
30

Na półkach:

Inne odczuwanie temperatury, zwiększone ryzyko śmierci w wypadku samochodowym czy mandatu. To tylko niektóre z przykładów w designie i systemowych rozwiązaniach, zorientowanych tylko na jedną grupę społeczną - cispłciowych białych mężczyzn.
Książka otwiera oczy na wiele aspektów, z których nie zdajemy sobie sprawy. Z niedowierzaniem czytałam o testowaniu leków tylko wśród męskich badanych czy niedostosowaniu kamizelek kuloodpornych czy kokpitów samolotów wojskowych do damskich ciał.
Ponad połowa społeczeństwa codziennie jest dyskryminowana ze względu na błędnie podjęte decyzje projektowe. To daje do myślenia, ale i rodzi bunt.

Inne odczuwanie temperatury, zwiększone ryzyko śmierci w wypadku samochodowym czy mandatu. To tylko niektóre z przykładów w designie i systemowych rozwiązaniach, zorientowanych tylko na jedną grupę społeczną - cispłciowych białych mężczyzn.
Książka otwiera oczy na wiele aspektów, z których nie zdajemy sobie sprawy. Z niedowierzaniem czytałam o testowaniu leków tylko wśród...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
42

Na półkach:

Krawędziste życie połowy ludzkości.

Krawędziste życie połowy ludzkości.

Pokaż mimo to

avatar
284
62

Na półkach:

Ta książka mnie nie przekonuje, gdyż świat w niej ukazany jawi się jako czarno-biały. Mężczyźni mają dobrze, bo urządzili świat dla siebie. Kobiety mają źle, bo nie pozwolono im współtworzyć świata.
Moim zdaniem prawda tkwi znaczniej głębiej. Patriarchat wyrządza równie wielką krzywdę mężczyznom jak i kobietom.
Pytanie o genezę różowego zabarwienia damskich maszynek do golenia jest dla mnie absurdem.
Ja bym raczej zapytała, dlaczego nie ma różowych książeczek wojskowych?
(To oczywiście ironia).

Ta książka mnie nie przekonuje, gdyż świat w niej ukazany jawi się jako czarno-biały. Mężczyźni mają dobrze, bo urządzili świat dla siebie. Kobiety mają źle, bo nie pozwolono im współtworzyć świata.
Moim zdaniem prawda tkwi znaczniej głębiej. Patriarchat wyrządza równie wielką krzywdę mężczyznom jak i kobietom.
Pytanie o genezę różowego zabarwienia damskich maszynek do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
22

Na półkach:

Ta książka zmieniła moje postrzeganie na niektóre rzeczy codziennego użytku 😉 toi toi to nie jest coś co zostało stworzone z myślą o kobietach.

Ta książka zmieniła moje postrzeganie na niektóre rzeczy codziennego użytku 😉 toi toi to nie jest coś co zostało stworzone z myślą o kobietach.

Pokaż mimo to

avatar
87
45

Na półkach:

Niezła, choć mogłaby być jeszcze lepsza. Ma duży potencjał i pomimo moich zastrzeżeń co do delikatnego rozmycia problemów o których pisze autorka powinna dotrzeć do szerokiego grona odbiorców i nie mówię tylko o kobietach.
Cóż, kobiety nadal są niewidzialne i nic nie znaczą w obecnym, pozornie równouprawnionym świecie.

Niezła, choć mogłaby być jeszcze lepsza. Ma duży potencjał i pomimo moich zastrzeżeń co do delikatnego rozmycia problemów o których pisze autorka powinna dotrzeć do szerokiego grona odbiorców i nie mówię tylko o kobietach.
Cóż, kobiety nadal są niewidzialne i nic nie znaczą w obecnym, pozornie równouprawnionym świecie.

Pokaż mimo to

avatar
3821
3763

Na półkach:

Mało faktów, wydaje się, że zabrakło kwerendy. Rozdziały osadzone na kilku przykładach, obudowane w mnóstwo słów. Rozdział medyczny, skupiony na jednej scenie z "Chirurgów" i plotek o osobistych doświadczeniach scenarzystki. Kultura - oparte na jednej dyskusji w niemieckiej telewizji o jednej książce Murakamiego, cała analiza o wzajemnych animozjach dysputantów. Pierwsze rozdziały o dizajnie dużo lepsze. Trzeba było zostać na tym poletku. Może ocena tak krytyczna bo o tym samym temacie przeczytałam genialne "Niewidzialne kobiety. Jak dane tworzą świat skrojony pod mężczyzn" Caroline Criado Perez. Oceniana książka nie wytrzymuje porównania.

Mało faktów, wydaje się, że zabrakło kwerendy. Rozdziały osadzone na kilku przykładach, obudowane w mnóstwo słów. Rozdział medyczny, skupiony na jednej scenie z "Chirurgów" i plotek o osobistych doświadczeniach scenarzystki. Kultura - oparte na jednej dyskusji w niemieckiej telewizji o jednej książce Murakamiego, cała analiza o wzajemnych animozjach dysputantów. Pierwsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
70

Na półkach:

Przede wszystkim jest to bardzo potrzebna książka! Mam nadzieję, że trafi do jak najszerszego grona odbiorców. Chociaż wiem, że głównie trafi do kobiet. Jeżeli chodzi o jej treść to pouczająca jest możliwość spojrzenia na świat w zupełnie inny sposób. Nad wieloma kwestiami się nie zastanawiałem, tym bardziej ja jako mężczyzna. O części problemów zdawałem sobie sprawę, ale o zdecydowanej większości już nie. Może i nie trafiały do mnie niektóre przykłady, tak całościowo pozytywnie oceniam książkę - wszak nie ma książek idealnych. Polecam!

Przede wszystkim jest to bardzo potrzebna książka! Mam nadzieję, że trafi do jak najszerszego grona odbiorców. Chociaż wiem, że głównie trafi do kobiet. Jeżeli chodzi o jej treść to pouczająca jest możliwość spojrzenia na świat w zupełnie inny sposób. Nad wieloma kwestiami się nie zastanawiałem, tym bardziej ja jako mężczyzna. O części problemów zdawałem sobie sprawę, ale o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
672
73

Na półkach: , , ,

Książka Rebekki Endler interesowała mnie od dawna, jednak zwlekałam z lekturą w obawie, że przedstawione przez autorkę przykłady dyskryminacji kobiet w przestrzeni publicznej wywołają głównie frustrację, złość, niedowierzanie, ale też bezsilność i lęk, że patriarchalne struktury nigdy nie odejdą do lamusa. Częściowo miałam rację, bo wszystkie wymienione uczucia towarzyszyły mi w trakcie czytania. Na szczęście poczułam też dumę, determinację oraz nadzieję, że nie wszystko stracone i w końcu nadejdzie moment prawdziwej równości między ludźmi, bez oglądania się na płeć, kolor skóry czy orientację. Oczywiście samo nie zmieni się nic, więc cieszę się, że takie publikacje pojawiają się na rynku. Oby sprowokowały do merytorycznych dyskusji, przyjrzenia się wielu problemom oraz zmiany praw i regulacji, które powstały kilka dekad temu w oparciu o jeden przyjęty wzorzec normy, czyli mężczyznę. Autorka we wstępie wspomina, że „krótka historia patriarchalnego dizajnu brzmi tak: mężczyzna jest miarą wszechrzeczy. Dosłownie”. Myślicie, że to przesada albo clicbaitowe zdanie zachęcające do dalszej lektury? Przemyślcie sprawę jeszcze raz.

Przykładów udowadniający, że Endler nie przesadza, nie wymyśla i nie próbuje wybić się na kontrowersyjnym temacie jest mnóstwo. Zacznijmy od przyziemnego, ale jakże ważnego zagadnienia dostępności do toalet. Co trzecia kobieta i co trzecia dziewczynka na świecie zmaga się z brakiem bezpiecznego dostępu do toalety. To oznacza, że musi ona nie tylko szukać miejsca gdzie załatwi potrzeby fizjologiczne, ale też martwić się o swoje bezpieczeństwo, ponieważ w trakcie poszukiwań może zostać wykorzystana seksualnie. Nie mniej bulwersujący jest fakt, że kobiety są narażone w większym stopniu niż mężczyźni na urazy oraz śmierć w wyniku wypadku samochodowego, ponieważ to męska sylwetka stanowi wzorzec w testach zderzeniowych przeprowadzanych przez koncerny samochodowe. A jak słusznie zauważa autorka, kobieta to nie „mały mężczyzna” i różnice anatomiczne mają znaczenie w podatności na urazy, a także chociażby w sposobie przyswajania i metabolizowania leków. Jak możecie się domyślić, również kobiece dolegliwości oraz choroby nie są tak ważne, bo rzadko kiedy naukowcy zastanawiają się czy wprowadzone do obiegu leki w takim samym stopniu wpływają na organizmy kobiet i mężczyzn.

W każdym rozdziale Endler rozprawia się z innym zagadnieniem, rozpoczynając od konstrukcji językowych i tego jak głęboko zakorzenione są powiedzenia, zgodnie z którymi męskość to siła i autorytet, a kobiecość utożsamiana jest ze słabością i histerią. Mamy zatem stwierdzenia, że trzeba „mieć jaja”, „podjąć męską decyzję”, ale „nie mazać się jak baba” albo „robić coś jak dziewczyna”, czyli gorzej. Tę nierówność widać w wielu europejskich językach. Autorka przechodzi także do kwestii mody (dlaczego kobiece ubrania nie mają kieszeni?),biurowego dress code’u, podziału na tzw. power tools czyli elektronarzędzia, dzięki którym można coś stworzyć oraz assistants – sprzęt gospodarstwa domowego zaprojektowany po to, by ułatwić wykonywanie codziennych obowiązków. Oczywiście wiadomo, że to facet stwarza, majsterkuje i naprawia, a kobieta po prostu zajmuje się domem. W książce znajdują się też fragmenty poświęcone wizerunkom osób publicznych, podwójnym standardom oraz wciąż żywemu przekonaniu, że dobrze wychowana kobieta powinna kontrolować zarówno emocje, jak i fizjologię. Dlatego kobietom nie przystoi wpadać w gniew albo przeklinać, a na dodatek powinny perfekcyjnie kontrolować swoje ciało, znosząc niewygodę oraz ignorując naturalne potrzeby fizjologiczne.

Wielką zaletą tej publikacji jest obszerny research zrobiony przez autorkę. Endler jest dziennikarką i naprawdę widać, że przyłożyła się do swojej pracy, ponieważ wywód opiera o badania naukowe, publikacje, wypowiedzi naukowczyń, które poprosiła o komentarz w sprawach wymagających dodatkowego dookreślenia. Nie dopatrzyłam się błędów, nadmiernych uogólnień ani żadnych form manipulacji. Endler korzysta z naukowych źródeł, nie stroni od przypisów, wyjaśnień i zarysowania szerokiego kontekstu w przypadku zagadnień, które tego wymagają. Dzięki temu "Patriarchat rzeczy" to złożona publikacja, w której znajdziemy wyjaśnienie jak do tego doszło, że kobiety zostały zepchnięte na margines w tak wielu dziedzinach życia i dlaczego patriarchat wciąż ma się dobrze, mimo że w Europie tyle się mówi o równości. Nie będę natomiast ukrywać, że początkowo nieco drażnił mnie styl Rebekki Endler, bo autorka często wplata własne sarkastyczne albo prześmiewcze obserwacje, komentując opisywane zjawiska. Uważam, że w większości są niepotrzebne, bo jej merytoryczne treści bronią się same i nie potrzebują felietonowych ozdobników w postaci średnio udanych rysunków. Sądzę też, że to, co sprawdza się w krótkiej formie, bywa męczące w książce, więc nie jestem fanką tych wtrąceń. Niemniej po czasie przestałam zwracać na to uwagę, koncentrując się tylko na najważniejszej dla mnie treści.

Na koniec muszę zaznaczyć, że autorka pisze nie tylko o dyskryminacji kobiet, ale również osób czarnoskórych i LGBTQ+, więc jest to również lektura, która uwrażliwia na potrzeby mniejszości, pokazując przy okazji jak wiele jeszcze jest do zrobienia w kwestii powszechnej tolerancji. Endler ciekawie zmodyfikowała też podejście do domyślnej męskoosobowej formy stosowanej zarówno w języku niemieckim, jak i polskim. W tej książce odwróciła bowiem kolejność i zawsze forma żeńska postawiona jest na pierwszym miejscu, a na dodatek wprowadziła zapis uwzgledniający obie płcie. Dzięki temu możemy przeczytać, że „Sprawa Dutroux i jego wspólniczek:ków to niewyobrażalnie okrutna i przygnębiająca historia (…)”, albo „A twórczynie:cy filmów prawdopodobnie doskonale zdają sobie sprawę, że narracja o okrutnym boogeymanie (…)”. Z jednej strony nie dziwię się, że autorka takiej książki próbuje znaleźć rozwiązanie obalające patriarchalne konwencje językowe, z drugiej jednak trochę mnie wybijały mnie z lektury te konstrukcje i może lepiej byłoby pisać jednak o "wspólniczkach i wspólnikach” oraz „twórczyniach i twórcach”? Niemniej publikacje gorąco polecam, bo naprawdę otwiera oczy na wiele spraw dotyczących funkcjonowania we współczesnym europejskim społeczeństwie.

Recenzja opublikowana również na blogu: http://dosiakksiazkowo.blogspot.com/2023/03/patriarchat-rzeczy-swiat-stworzony.html

Książka Rebekki Endler interesowała mnie od dawna, jednak zwlekałam z lekturą w obawie, że przedstawione przez autorkę przykłady dyskryminacji kobiet w przestrzeni publicznej wywołają głównie frustrację, złość, niedowierzanie, ale też bezsilność i lęk, że patriarchalne struktury nigdy nie odejdą do lamusa. Częściowo miałam rację, bo wszystkie wymienione uczucia towarzyszyły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1785
217

Na półkach: ,

Świetna pozycja otwierająca oczy na ten rodzaj seksizmu, gdzie projektanci przedmiotów, rozwiązań i usług nie mieli na myśli dyskryminowania połowy ludzkości, ależ skąd, oni po prostu “zapomnieli”, że oprócz mężczyzn, użytkowniczkami ich produktów są także kobiety.
Dlatego przygotowali konstrukcje bezpiecznych samochodów, które podczas wypadku miażdżą nogi kierowcy, jeśli nie ma on co najmniej 175 cm wzrostu. Testy leków nieuwzględniające, że niektórzy pacjenci mogą być w ciąży. Itd, itp i tak w kółko.
Pouczające.

Świetna pozycja otwierająca oczy na ten rodzaj seksizmu, gdzie projektanci przedmiotów, rozwiązań i usług nie mieli na myśli dyskryminowania połowy ludzkości, ależ skąd, oni po prostu “zapomnieli”, że oprócz mężczyzn, użytkowniczkami ich produktów są także kobiety.
Dlatego przygotowali konstrukcje bezpiecznych samochodów, które podczas wypadku miażdżą nogi kierowcy, jeśli...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    512
  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    34
  • 2022
    14
  • 2023
    10
  • Teraz czytam
    9
  • Feminizm
    7
  • Chcę w prezencie
    5
  • Feministyczne
    3
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Rebekka Endler Patriarchat rzeczy. Świat stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn Zobacz więcej
Rebekka Endler Patriarchat rzeczy. Świat stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn Zobacz więcej
Rebekka Endler Patriarchat rzeczy. Świat stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne