Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam książki, w których fikcja przeplata się z realnym światem, prawdziwymi historiami. Autor fantastycznie połączył Palownika z wampirami. Świetnie wplótł w akcję wątki medyczne. Opisy Rumunii, jej przyrody i miast również niczego sobie. Dan włożył naprawdę dużo pracy przy pisaniu tej książki. Fakt: nie jest to straszna historia, więc jeśli ktoś spodziewa się gęsiej skórki i dreszczu emocji to się rozczaruje.

Uwielbiam książki, w których fikcja przeplata się z realnym światem, prawdziwymi historiami. Autor fantastycznie połączył Palownika z wampirami. Świetnie wplótł w akcję wątki medyczne. Opisy Rumunii, jej przyrody i miast również niczego sobie. Dan włożył naprawdę dużo pracy przy pisaniu tej książki. Fakt: nie jest to straszna historia, więc jeśli ktoś spodziewa się gęsiej...

Panie Remigiuszu, dlaczego Pan to zrobił?

Panie Remigiuszu, dlaczego Pan to zrobił?

Jest mi przykro, bo bardzo lubię czytać książki w takich klimatach i miałam nadzieję, że ta będzie dobrym wyborem. Ale niestety się mocno rozczarowałam. Dawno się tak nie wynudziłam. Jedynie miasto zostało bardzo ciekawie opisane, ale nic więcej mnie nie zainteresowało przez prawie 600 stron :(

Jest mi przykro, bo bardzo lubię czytać książki w takich klimatach i miałam nadzieję, że ta będzie dobrym wyborem. Ale niestety się mocno rozczarowałam. Dawno się tak nie wynudziłam. Jedynie miasto zostało bardzo ciekawie opisane, ale nic więcej mnie nie zainteresowało przez prawie 600 stron :(

Myślałam, że poczytam o pieniądzach, a czytałam o religii. Ta książka nic w moim życiu nie zmieniła, strata czasu.

Myślałam, że poczytam o pieniądzach, a czytałam o religii. Ta książka nic w moim życiu nie zmieniła, strata czasu.

Ten tom podobał mi się najmniej że wszystkich. Akcja strasznie się dłużyła, a główny wątek był bardzo nudny. Czytałam ją chyba z tydzień, a normalnie Chyłka u mnie była na raz.

Ten tom podobał mi się najmniej że wszystkich. Akcja strasznie się dłużyła, a główny wątek był bardzo nudny. Czytałam ją chyba z tydzień, a normalnie Chyłka u mnie była na raz.

Myślałam, że książka będzie znacznie lepsza...

Myślałam, że książka będzie znacznie lepsza...

Historia Ted'ego została dobrze opisana.

Jednak jakoś wolę czytać książki o mordercach z ich perspektywy lub z perspektywy policji, bo nie wierzę we wszystko co piszą dziennikarze. Czuję jakiś niedosyt informacji.

Historia Ted'ego została dobrze opisana.

Jednak jakoś wolę czytać książki o mordercach z ich perspektywy lub z perspektywy policji, bo nie wierzę we wszystko co piszą dziennikarze. Czuję jakiś niedosyt informacji.

Smutna, ale jednocześnie bardzo piękna historia. Kocham książki Colleen Hoover. Żadna mnie jeszcze nigdy nie zawiodła :)

Smutna, ale jednocześnie bardzo piękna historia. Kocham książki Colleen Hoover. Żadna mnie jeszcze nigdy nie zawiodła :)

Książka o niczym...
Bohaterowie zrobili się irytujący. Akcja się ciągnie. Nic się ciekawego nie dzieje. Straciła również klimat pierwszej części.

Książka o niczym...
Bohaterowie zrobili się irytujący. Akcja się ciągnie. Nic się ciekawego nie dzieje. Straciła również klimat pierwszej części.

Z początku bardzo denerwowała mnie główna bohaterka. Dopiero z czasem ją polubiłam. Musiałam przeczytać jakieś 100 stron, żeby się wciągnąć, ale było warto 😁

Z początku bardzo denerwowała mnie główna bohaterka. Dopiero z czasem ją polubiłam. Musiałam przeczytać jakieś 100 stron, żeby się wciągnąć, ale było warto 😁

Jestem w mniejszości, bo w ogóle mi się nie podobała ta książka. Takie trochę 3 metry nad niebem lub After tylko gorsze. Styl autorki nie przypadł mi do gustu i nie miałam ochoty dalej tego czytać. Często nie wiedziałam o kogo chodzi i kto się wypowiada. Męczyła mnie narracja trzecioosobowa. Moim zdaniem brakuje w niej spójności, przez co na każdej stronie panuje chaos.

Jestem w mniejszości, bo w ogóle mi się nie podobała ta książka. Takie trochę 3 metry nad niebem lub After tylko gorsze. Styl autorki nie przypadł mi do gustu i nie miałam ochoty dalej tego czytać. Często nie wiedziałam o kogo chodzi i kto się wypowiada. Męczyła mnie narracja trzecioosobowa. Moim zdaniem brakuje w niej spójności, przez co na każdej stronie panuje chaos.

Mądra, piękna i najbardziej wzruszająca książka jaką przeczytałam w tym roku.

Mądra, piękna i najbardziej wzruszająca książka jaką przeczytałam w tym roku.

Pierwsza książka Maca, która mi się nie spodobała. Nużąca i męcząca

Pierwsza książka Maca, która mi się nie spodobała. Nużąca i męcząca

Wciagajaca, ale prosta opowieść. Bardzo podobał mi się klimat książki. Taki trochę Robin Hood zmieszany z władca pierścieni i opowieściami o czarownicach. Po okładce i opisie spodziewałam się czegoś innego, ale i tak bardzo mi się podobała ☺️ szkoda, że akcja nie jest jakoś bardziej rozwinięta, bo w sumie przez większość książki nic szczególnego się nie dzieje. ale flow autorki nadrabia, dlatego 7/10☺️

Wciagajaca, ale prosta opowieść. Bardzo podobał mi się klimat książki. Taki trochę Robin Hood zmieszany z władca pierścieni i opowieściami o czarownicach. Po okładce i opisie spodziewałam się czegoś innego, ale i tak bardzo mi się podobała ☺️ szkoda, że akcja nie jest jakoś bardziej rozwinięta, bo w sumie przez większość książki nic szczególnego się nie dzieje. ale flow...

Dla mnie każda książka, która wyszła spod ręki Hoover jest niesamowita. Od pierwszych stron zawsze mam ciarki na całym ciele. Mam wrażenie, że autorka słowami dotyka mojej duszy. Brakowało mi trochę wyjaśnienia, dlaczego tracili pamięć. Dlatego tylko 9/10.
Sięgając po książkę od tej autorki wiem, że się nie zawiodę.

Dla mnie każda książka, która wyszła spod ręki Hoover jest niesamowita. Od pierwszych stron zawsze mam ciarki na całym ciele. Mam wrażenie, że autorka słowami dotyka mojej duszy. Brakowało mi trochę wyjaśnienia, dlaczego tracili pamięć. Dlatego tylko 9/10.
Sięgając po książkę od tej autorki wiem, że się nie zawiodę.

Czytając miałam ciarki. Mimo okrucieństwa opisanego w książce, historia jest bardzo ciekawa i wciągająca.

Czytając miałam ciarki. Mimo okrucieństwa opisanego w książce, historia jest bardzo ciekawa i wciągająca.

Zdecydowanie najmocniejsza i najciekawsza część. Musiałam robić przerwy, bo nie dawałam rady.

Zdecydowanie najmocniejsza i najciekawsza część. Musiałam robić przerwy, bo nie dawałam rady.

Ogólnie historia mnie zaciekawiła, ale nie tak jak Winda i Lęk. Mam trochę mieszane uczucia do tej książki.

Ogólnie historia mnie zaciekawiła, ale nie tak jak Winda i Lęk. Mam trochę mieszane uczucia do tej książki.

Czytało mi się to jakoś wyjątkowo ciężko. Często musiałam wracać się do wcześniejszych zdań, bo nie rozumiałam co czytam. Ale mimo to książka jest naprawdę dobrze napisana. Historia jest ciekawa, wciągająca. Klimat Kalkuty został bardzo dobrze opisany. Momentami czułam jakbym sama tam była.

Czytało mi się to jakoś wyjątkowo ciężko. Często musiałam wracać się do wcześniejszych zdań, bo nie rozumiałam co czytam. Ale mimo to książka jest naprawdę dobrze napisana. Historia jest ciekawa, wciągająca. Klimat Kalkuty został bardzo dobrze opisany. Momentami czułam jakbym sama tam była.

Ta książka idealnie wpasowała się w mój, ostatnimi czasy, ponury i smutny nastrój.

Opowiada ona o pewnej dziewczynie Pauli, która nie potrafi pozbierać się po śmierci brata. W pewnym momencie poznaje dziadka Franka, z którym rusza w podróż życia. Płynęłam razem z nimi. Płakałam i śmiałam się na zmianę.

Historia bardzo mnie poruszyła już od pierwszego rozdziału. Autorka umiejętnie opisała uczucia dziewczyny. Jej ból mnie przeszywał aż do kości. Przeżywałam tę żałobę razem z nią.

Od Franka można się wiele nauczyć. Pozaznaczałam sobie jego wypowiedzi, żebym z czasem mogła do nich wrócić. Dziwny, ale mądry facet, który też swoje w życiu przeżył. Również stracił bliskie mu osoby. Ale dzięki temu pomaga spojrzeć na żałobę z innej strony.

Historia piękna, smutna i o d l o t o w a jednocześnie. Bardzo spodobało mi się porównanie depresji i smutku do rowu mariańskiego. Podobała mi się :) Jeśli ktoś nie potrafi sobie poradzić z pewnymi elementami w swoim życiu i myśli, że już wszystko stracone, to polecam tę pozycję.

Ta książka idealnie wpasowała się w mój, ostatnimi czasy, ponury i smutny nastrój.

Opowiada ona o pewnej dziewczynie Pauli, która nie potrafi pozbierać się po śmierci brata. W pewnym momencie poznaje dziadka Franka, z którym rusza w podróż życia. Płynęłam razem z nimi. Płakałam i śmiałam się na zmianę.

Historia bardzo mnie poruszyła już od pierwszego rozdziału. Autorka...