-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2015-05-15
2015-05-19
2016-05-25
2017-11-20
2017-06-30
2017-06-30
2017-06-25
Przewidziałam zwrot akcji tego tomu już podczas czytania pierwszego... i bardzo się cieszę, że to się spełniło :)
Przewidziałam zwrot akcji tego tomu już podczas czytania pierwszego... i bardzo się cieszę, że to się spełniło :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-25
2017-06-20
Jakie to było dobre! Chcę totalnie więcej!
Jakie to było dobre! Chcę totalnie więcej!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-16
2017-01-21
2017-01-09
Ta część bardzo skupia się na bohaterach, zwłaszcza na Kim, Ramonie i Knives i to jest w niej najlepsze.
Ta część bardzo skupia się na bohaterach, zwłaszcza na Kim, Ramonie i Knives i to jest w niej najlepsze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-22
Gdybym przez przypadek nie dowiedziała się, że jedna z moich ulubionych kreskówek: "Star vs. Forces of Evil" jest inspirowana tym właśnie komiksem, pewnie nigdy bym po niego nie sięgnęła. Straciłabym wtedy bardzo przyjemną przygodę. Komiks nie zapowiada ochów i achów. Wydaje się, że to zwykła obyczajówka o młodych dorosłych, jednak punkt kulminacyjny zmienia wszystko. Postacie są szalenie sympatyczne i można je pokochać od pierwszego pojawienia się na stronie, chociaż nie ukrywam, że nadal troszeczkę się w nich gubię. Uwielbiam też kreskę tego komiksu, ale chyba wolę go w czerni i bieli niż w kolorze, chociaż to ta druga wersja prezentuje nam wspaniałe i kolorowe włosy Ramony.
Gdybym przez przypadek nie dowiedziała się, że jedna z moich ulubionych kreskówek: "Star vs. Forces of Evil" jest inspirowana tym właśnie komiksem, pewnie nigdy bym po niego nie sięgnęła. Straciłabym wtedy bardzo przyjemną przygodę. Komiks nie zapowiada ochów i achów. Wydaje się, że to zwykła obyczajówka o młodych dorosłych, jednak punkt kulminacyjny zmienia wszystko....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-05
Bardzo ładnie i konsekwentnie trzymany poziom kreskówki. Można się poczuć jakby oglądało się kolejny odcinek przygód Star.
Bardzo ładnie i konsekwentnie trzymany poziom kreskówki. Można się poczuć jakby oglądało się kolejny odcinek przygód Star.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-20
2016-05-16
Jest to właściwie bardziej wstęp do samej historii, ale czyta się lekko i przyjemnie, a momentami jest nawet zabawnie.
Jest to właściwie bardziej wstęp do samej historii, ale czyta się lekko i przyjemnie, a momentami jest nawet zabawnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-17
Ciekawa interpretacja dobrze znanych nam baśni przedstawionych w czasach współczesnych. Co prawda historia nie była jakoś bardzo pasjonująca, bo równie dobrze mogliby prowadzić ją bohaterowie nie baśniowi, ale trzyma w ciekawości do końca, więc nie jest źle. Duże brawa dla rysowników, bo kreska jest bardzo przyjemna dla oka.
PS: Postać wilka to mistrzostwo!
Ciekawa interpretacja dobrze znanych nam baśni przedstawionych w czasach współczesnych. Co prawda historia nie była jakoś bardzo pasjonująca, bo równie dobrze mogliby prowadzić ją bohaterowie nie baśniowi, ale trzyma w ciekawości do końca, więc nie jest źle. Duże brawa dla rysowników, bo kreska jest bardzo przyjemna dla oka.
PS: Postać wilka to mistrzostwo!
Jest to moje pierwsze spotkanie z komiksowym uniwersum Marvela. Do tego czasu znałam tylko filmy, które bardzo mi się podobały, więc stwierdziłam, że warto poznać oryginał. Akurat się złożyło, że wydawnictwo Egmont postanowiło wznowić wydawanie komiksów, więc stwierdziłam, że to w sumie dobra okazja, aby zacząć komiksy czytać. Przeczytałam "Wojnę bez końca" jednym tchem i stwierdzam, że chyba dam szansę komiksom bo to takie przyjemne czytadło na wieczór/długą podróż tramwajem. Dodatkowo to wydanie zawiera wspaniały wstęp napisany przez Clarka Gregga, więc fandomowa miłość wylewa się już od samego początku :)
(Na ocenę gwiazdkową należy patrzeć z dystansem, ponieważ nie mam żadnego porównania)
Jest to moje pierwsze spotkanie z komiksowym uniwersum Marvela. Do tego czasu znałam tylko filmy, które bardzo mi się podobały, więc stwierdziłam, że warto poznać oryginał. Akurat się złożyło, że wydawnictwo Egmont postanowiło wznowić wydawanie komiksów, więc stwierdziłam, że to w sumie dobra okazja, aby zacząć komiksy czytać. Przeczytałam "Wojnę bez końca" jednym...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to