-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać1 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać1 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant4
Biblioteczka
2024-01-18
2022-06-03
Oj oj! "Płoń dla mnie" to książka o wielu rzeczach. O przeznaczeniu na straty, o pragnieniu i przebudzeniu. Wszystko płonie, a wtedy można sobie zadać kilka pytań: kto podłożył ogień, kto go podsyca, co płonie i w jakim celu został wzniecony, a najważniejsze co zostanie na pogorzelisku. W tej książce znajdziecie odpowiedź na każde z nich. Chyba, że dosadniej wytłumaczy Wam to Nevada.😉
Cudowna książka niedająca o sobie zapomnieć, z akcją, zmyłką, zakrętem i jeszcze kilka wybojami po drodze. Przy okazji złapiecie autostopem dużą dawkę ciętej riposty, blaszanej fasady magnusów i gromadę zacnych wojskowych kobiet z jajami. Nic tylko czytać i nie pozwolić dać się spalić, bo zdecydowanie będziecie chcieli więcej. Polecam!
Oj oj! "Płoń dla mnie" to książka o wielu rzeczach. O przeznaczeniu na straty, o pragnieniu i przebudzeniu. Wszystko płonie, a wtedy można sobie zadać kilka pytań: kto podłożył ogień, kto go podsyca, co płonie i w jakim celu został wzniecony, a najważniejsze co zostanie na pogorzelisku. W tej książce znajdziecie odpowiedź na każde z nich. Chyba, że dosadniej wytłumaczy Wam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-16
Moje skojarzenie po pierwszym rozdziale: "no nie, damska wersja Wiedźmina", jednak się pomyliłam. A dalsze rozdziały tylko mnie w tym utwierdziły. Szkoda tylko, że największym rozczarowaniem była długość tej powieści (w wersji audiobook'a zaledwie ok. 6 godzin). Dobrze się nie rozkręciło, a już było zakończenie.
Violet jest wojowniczką, która wraz z swym towarzyszem drogi, czarodziejem o dosyć osobliwym charakterze, zabija na zlecenie potwory, stwory, upiory i inne bestie na zlecenie małych wiosek. [Na tym główne podobieństwa z Wiedźminem się kończą ;)] Od zawsze była ich dwójka, natomiast, to się zmienia gdy na ich szlaku stanie książątko we własnej osobie. Od tego czasu kaliber zajęć, jak i liczba podróżujących się zmienia. Violet nie wie, że ta przygoda pozwoli wrócić jej do domu, rozwiązać kilka jej problemów, przysporzyć jeszcze więcej, i że jej sława sięga daleko poza przyziemskie kręgi. Wie za to, że w obronie słabych i rodziny, nie zawaha się sięgnąć po malachitowe ostrze.
Moje skojarzenie po pierwszym rozdziale: "no nie, damska wersja Wiedźmina", jednak się pomyliłam. A dalsze rozdziały tylko mnie w tym utwierdziły. Szkoda tylko, że największym rozczarowaniem była długość tej powieści (w wersji audiobook'a zaledwie ok. 6 godzin). Dobrze się nie rozkręciło, a już było zakończenie.
Violet jest wojowniczką, która wraz z swym towarzyszem drogi,...
2021-05-24
Wenda jest przybraną córką Opiekuna wioski Wilcza Dolina. Szkoli się na zielarkę, a jednak nie wszystkie książki są dla jej oczu. Szkoli się też jak obronić się przed strzygami, topielcami, zmorami, urokami i wilkami. Oraz całą masę innych potworów żyjących w nocy w lesie. Nie jest to łatwe życie, tym bardziej, że nic nie jest wieczne. Gdy w dolinie pojawia się wilk, jej życie także się zmieni.
Dziwna to była książka, z początku leniwa a z końcem wartka jak strumyk. Sielskie życie na wsi zaczyna mieć kolorów, ale i sama kryje swoje mroczne tajemnice. Polecam.
Wenda jest przybraną córką Opiekuna wioski Wilcza Dolina. Szkoli się na zielarkę, a jednak nie wszystkie książki są dla jej oczu. Szkoli się też jak obronić się przed strzygami, topielcami, zmorami, urokami i wilkami. Oraz całą masę innych potworów żyjących w nocy w lesie. Nie jest to łatwe życie, tym bardziej, że nic nie jest wieczne. Gdy w dolinie pojawia się wilk, jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-04-15
Adelaine La Rue. Już dawno tak na nią nie wołał. Nie żeby nie chciał. Nikt nie pamiętał. A jak żyć gdy nie jest się dla nikogo i niczego nawet wspomnieniem?
Poznajemy historię Addie z dwóch stron, przeszłej i teraźniejszej. Dzięki temu nie wszystko jest wiadomo, ale skutki przeszłości odczuwane są obecnie tak, że życie Addie staje się niewidzialne.
Polecam, nie tylko dlatego że książka jest dobra, ale także dlatego, że zaczynasz się zastanawiać czy faktycznie jest to tylko pisarska proza...
Adelaine La Rue. Już dawno tak na nią nie wołał. Nie żeby nie chciał. Nikt nie pamiętał. A jak żyć gdy nie jest się dla nikogo i niczego nawet wspomnieniem?
Poznajemy historię Addie z dwóch stron, przeszłej i teraźniejszej. Dzięki temu nie wszystko jest wiadomo, ale skutki przeszłości odczuwane są obecnie tak, że życie Addie staje się niewidzialne.
Polecam, nie tylko...
2020-01-14
Ofelia jest czytaczką. Potrafi odczytać historię przedmiotów jedynie za ich dotykiem. Mieszkając na arce Anima, Ofelia prowadzi muzeum i zajmuje się katalogowaniem i uzupełnianiem historii antyków. Jej świat natomiast zmienia się o 360 stopni, gdy jej ręka zostaje oddana nieznanemu mężczyźnie na odległej arce Biegun, gdzie panuje wieczna zima. Jak się odnajdzie na innej arce? Jaki będzie jej przyszły mąż? Czy będzie się o nią troszczył? Jak przyjmie ją rodzina jej narzeczonego?
Na pewno nie jest to standardowa książka z utartym schematem. Takich obrotów spraw to się na pewno nie spodziewacie. No i najważniejsze! Steampunkowe smaczki dodają uroku całym zimowym zaręczynom. Dlatego gorąco polecam!
Ofelia jest czytaczką. Potrafi odczytać historię przedmiotów jedynie za ich dotykiem. Mieszkając na arce Anima, Ofelia prowadzi muzeum i zajmuje się katalogowaniem i uzupełnianiem historii antyków. Jej świat natomiast zmienia się o 360 stopni, gdy jej ręka zostaje oddana nieznanemu mężczyźnie na odległej arce Biegun, gdzie panuje wieczna zima. Jak się odnajdzie na innej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-15
Bycie człowiekiem indygo wcale nie jest łatwe. A przy tym wciąż zaskakujące. Wiadomo, że można oprzeć się czarom wampirów, co jak wyjdzie na jaw momentalnie stajesz się diamentem, którzy wszyscy chcą zdobyć. A przy tym jak sobie poradzić z nowym chłopakiem wilkołakiem, utratą przyjaciela wampira i wiecznie sprzecznie wysyłającym sygnały kolejnym wilkołakiem? Do tego życie przy watasze wilków też potrafi zaskakiwać. Bo kto wystawia swoją podopieczną n walkę z 3 przeciwnikami? Z drugiej strony nie całe życie kręci się tylko wokół Skye. Zatem, czym jest tytułowy Cyjan? Jak ma się to do Indygo? I oczywiście w co znów się wpakuje nasza wiecznie naiwna bohaterka Skye? Mała, niepozorna, drobna niebieskooka blondyneczka. Sprawdzicie sami! A, tylko uwaga na smaczki, autorka puszcza wodze fantazji, więc niech was nie zmylą zwroty akcji i konekcji, bo zakończenia nijak nie możecie się spodziewać!
Bycie człowiekiem indygo wcale nie jest łatwe. A przy tym wciąż zaskakujące. Wiadomo, że można oprzeć się czarom wampirów, co jak wyjdzie na jaw momentalnie stajesz się diamentem, którzy wszyscy chcą zdobyć. A przy tym jak sobie poradzić z nowym chłopakiem wilkołakiem, utratą przyjaciela wampira i wiecznie sprzecznie wysyłającym sygnały kolejnym wilkołakiem? Do tego życie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-20
Gdy Wiktoria zostaje brutalnie zamordowana i trafia na targ o jej duszę, postanawia iść do Piekła. Nie do Nieba. A tam , o dziwo nic nie wygląda tak, jak przedstawiają to na Ziemi. I do tego jeszcze dostała pracę! No ale coś za coś, więc nie może być zbyt pięknie. A kiedy Wiki zaczyna drążyć temat, schemat zaczyna się sypać. Wtedy też zaczyna się akcja. Trochę trudno było mi się odnaleźć w tej innej wizji Piekła, zwanej też Niższą Arkadią. Do tego nasza bohaterka nie jest zbyt rozgarnięta, więc zamiast naprawiać jedno, pakuje się w jeszcze większe drugie. Wypisz, wymaluj, z deszczu pod rynnę. Taka typowa opowieść o diablicy. 😉
Gdy Wiktoria zostaje brutalnie zamordowana i trafia na targ o jej duszę, postanawia iść do Piekła. Nie do Nieba. A tam , o dziwo nic nie wygląda tak, jak przedstawiają to na Ziemi. I do tego jeszcze dostała pracę! No ale coś za coś, więc nie może być zbyt pięknie. A kiedy Wiki zaczyna drążyć temat, schemat zaczyna się sypać. Wtedy też zaczyna się akcja. Trochę trudno było...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-05
Mia została ostrzem choć nie wszystkim się to podoba. Jest też druga historia. Historia planu zemsty, nawet za cenę własnej wolności. Czy się uda? Czy podoła? Co będzie musiała postawić na szali by tego dokonać?
Najbardziej mi się podobał narrator i przypisy. Czarny humor przypadł mi do gustu w takim wydaniu. A lektor Andrzej Hausner, czytający książkę w wersji audiobooka, dopełnił kawę śmietanką!
Mia została ostrzem choć nie wszystkim się to podoba. Jest też druga historia. Historia planu zemsty, nawet za cenę własnej wolności. Czy się uda? Czy podoła? Co będzie musiała postawić na szali by tego dokonać?
Najbardziej mi się podobał narrator i przypisy. Czarny humor przypadł mi do gustu w takim wydaniu. A lektor Andrzej Hausner, czytający książkę w wersji audiobooka,...
2020-10-06
Mia Konwere miała 8 lat gdy stracono jej ojca za zdradę, a matkę z bratem zabrano do więzienia. Mając teraz 16 lat miała sporo czasu na obmyślenie swojej zemsty. Akcja toczy się w świecie gdzie są trzy słońca. I bardzo rzadko wszystkie trzy zachodzą naraz. Zatem nigdy nie ma prawdziwej nocy. Jest nibynoc.
Bardzo podobna do 1 części Szklanego tronu S.J.Maas. Może dlatego, że w obu książkach mamy młodą dziewczynę, sierotę, z konieczności uczącej się na zabójczynię. Nauka, konkursy, sprawdziany. Dodatkową mocą tutaj są cienie i Pan życzliwy. Mia musi wygrać by przeżyć, a wynik okaże czy jest szkłem czy żelazem.
Mia Konwere miała 8 lat gdy stracono jej ojca za zdradę, a matkę z bratem zabrano do więzienia. Mając teraz 16 lat miała sporo czasu na obmyślenie swojej zemsty. Akcja toczy się w świecie gdzie są trzy słońca. I bardzo rzadko wszystkie trzy zachodzą naraz. Zatem nigdy nie ma prawdziwej nocy. Jest nibynoc.
Bardzo podobna do 1 części Szklanego tronu S.J.Maas. Może dlatego,...
2020-08-09
Podobało mi się, trochę ciemne, mroczne, depresyjne, ale z takim zadaniem i bagażem akcesoriów trudno sobie wyobrazić inny motyw. Polecam lektorkę Ewę Abart, bo jest świetna!
Podobało mi się, trochę ciemne, mroczne, depresyjne, ale z takim zadaniem i bagażem akcesoriów trudno sobie wyobrazić inny motyw. Polecam lektorkę Ewę Abart, bo jest świetna!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-14
Ida Brzezińska zawsze pakowała się w kłopoty. Jednak nawet jej ciotka nie przypuszczała jakiego kalibru zgotowała sobie jej siostrzenica, jak odprowadziła ją w zaświaty. Jako szamanka od umarlaków Ida styka się na co dzień z duszami zmarłych, których widziała w swoich snach i jako ich opiekunka musi ich przeprowadzić w zaświaty. Zatem, gdy sama zaczyna przypominać ducha znaczy, że coś poszło nie tak. Przeraźliwa chudość, bladość twarzy i nieodparta chęć zgłębiania wiedzy szamańskiej, której Ida nie znosi, tylko potwierdziła ciotkę w swoich przekonaniach. Tylko jak jej pomóc?
Trochę intrygi, trochę śledztwa, puzzle jakich dawno nie układałam. A przy tym humor i cięty język oraz pseudonimy rozkładają na łopatki. Polecam!
P.S. Koniecznie w formie audiobooka! Lektorka Ewa Abart jest świetna!
Ida Brzezińska zawsze pakowała się w kłopoty. Jednak nawet jej ciotka nie przypuszczała jakiego kalibru zgotowała sobie jej siostrzenica, jak odprowadziła ją w zaświaty. Jako szamanka od umarlaków Ida styka się na co dzień z duszami zmarłych, których widziała w swoich snach i jako ich opiekunka musi ich przeprowadzić w zaświaty. Zatem, gdy sama zaczyna przypominać ducha...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-04
Ida Brzezińska - lat 19. Panna. Czarna owca rodziny. Wyjechała na na studia na przekór magicznej rodzinie oraz tradycji. I nieoczekiwanie została szamanką od umarlaków. Jeśli widzi duchy i z nimi rozmawia, a co więcej, snuje o śmierci za ich życia to wiedz, że nie ma się do czynienia ze zwykłą widzącą. W Idzie nic nie jest zwykłego. Od co!
W okiełznaniu jej talentu pomaga jej ciotka duch.
Dużo humoru, dużo duchów i jeszcze więcej Idowych kłopotów. A biorąc pod uwagę fantastycznego narratora, przy akompaniamencie Pecha jako odrębnej postaci, zwroty akcji i atrakcji moc - murowane!
Ida Brzezińska - lat 19. Panna. Czarna owca rodziny. Wyjechała na na studia na przekór magicznej rodzinie oraz tradycji. I nieoczekiwanie została szamanką od umarlaków. Jeśli widzi duchy i z nimi rozmawia, a co więcej, snuje o śmierci za ich życia to wiedz, że nie ma się do czynienia ze zwykłą widzącą. W Idzie nic nie jest zwykłego. Od co!
W okiełznaniu jej talentu pomaga...
2020-11-08
Jak sama autorka stwierdziła, rodzinę Kożlaków lepiej poznać w opowiadaniach niż w powieści, toteż polecam zbiór opowiadań widzianych oczami Maliny. Warto dodać, że Koźlokowie są rodziną wiedźm dość specyficzną, bo zdecydowanie matriarchalną. No cud, miód! Smacznego!
P.S. Uwaga: książka jest okraszona szczyptą pozytywnego nastawienia na ponure jesienne dni i porządną dawką rozgrzewającej posypki z dobrego humoru! ;)
Idiota skończony
Jak można cofnąć czar, gdy nawet nie pamięta się jak go się rzuciło? Ano Malina jest zdolną bestią. Niestety nie w tym dobrym znaczeniu ;P . W sumie nie tylko takie jedno na świat rodzina Koźlaków wydała na świat, ale Malina osiągnęła szczyt! Brawa dla niej! Kopytkami!
Cyrograf trójstronny
To nie mogło się udać. A jednak: ktoś przebił Malinę zdolnością pakowania się w kłopoty. I kto ma iść jej na ratunek? Malina! Życzymy powodzenia, bo co to był za pakt! Ha!
Trup z jasnego nieba
Tym razem padło na Aronię, matkę Maliny. No przecież nie będzie mowy o żadnym morderstwie w ich Zielonym Jarze. A jednak tytułowy trup oznacza kłopoty. Jak tym razem Malina z tego wyjdzie? Przecież obiecała matce zająć się sprawą... Boki zrywać!
Niepozorny talent
Historia Jodły, zwanej Jadzią - przedszkolanki, introwertyczki, córki Narcyzy i siostry Aronii. Tym samym jest to jedyna opowieść bez Maliny. Nie ukrywajmy, że trudno opowiadać historię, gdy w tym samym czasie nie ma cię na świecie, a tym bardziej nawet w planach! Za to nadal z charakterem!
Eskapada Narcyzy Kożlak
Najlepsza opowieść tego wydania! Przy żadnej innej tak się nie uśmiałam! Po kimś Malina swoją zdolność do pakowania się w tarapaty musiała odziedziczyć...
Coś nowego, coś starego, coś niebieskiego
Ah co to był za ślub! Nie inaczej, że tradycyjny! I zdecydowanie nie Maliny ;)
Stawka większa niż życie wieczne
W tym zakładzie nie dają słodkich cukierków! Gra toczy się o większą stawkę. Mówią, że gdzie sam nie może tam babę pośle, czy jakoś tak ;)
Zielona zemsta
Zielona magia jest bardzo wymagająca, dobroduszna i szybko można stracić jej łaskę. Zatem, zemsta na zimno? Zapomnijcie o tym. Podgrzana i znów schłodzona? Też nie! Zielona!
Jak sama autorka stwierdziła, rodzinę Kożlaków lepiej poznać w opowiadaniach niż w powieści, toteż polecam zbiór opowiadań widzianych oczami Maliny. Warto dodać, że Koźlokowie są rodziną wiedźm dość specyficzną, bo zdecydowanie matriarchalną. No cud, miód! Smacznego!
P.S. Uwaga: książka jest okraszona szczyptą pozytywnego nastawienia na ponure jesienne dni i porządną dawką...
2020-07-10
Do przeczytania powyższej książki zachęcił mnie BookTour na zasadzie: a może sprawdzić coś nowego, spoza standardowej ulubionej półki? I to był strzał w dziesiątkę!
Przyznam szczerze, że sama nie sięgnęłabym po taką książkę. Klimaty wojny i zagrywki strategiczne nigdy nie były moim konikiem. Do tego opinie dotyczące brutalności niektórych ze scen. Z tego powodu porzuciłam już jedną książkę, lecz nie była to "Pamięć Lasu". Fakt, pierwszy rozdział był dla mnie najtrudniejszy, ale to tylko dlatego, że nie mogłam się połapać kto jest kim i jak wygląda . A potem to nie czułam upływu czasu. Tylko przewracałam kolejne strony.
Jednak od początku. Trwa wojna. I nie jest to współczesny świat z traktatami o ochronie życia i godności człowieka. To jest Sahinra. W tej wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Mija jedna, przychodzi kolejna, a las trwa. W nim jednak pozostają tacy, dla których wojna nigdy się nie skończyła i już nie rozróżniają cywili od wojaków. Z nimi właśnie ma się rozprawić kapitan Asger Sidort wraz ze swoją kampanią wojska. A może jemu się uda przeciągnąć ich na swoją stronę? No i jak do tego ma się brutalny zgon burmistrza i plotki o magii, o której nikt nie słyszał od stuleci?
Z innej strony patrząc "Opowieści Starych Drzew" dla mnie były jak szum lasu będąc na środku zapomnianej polany z delikatnym pluskiem pobliskiego potoku. Powiew świeżości na arenie fantastyki przepełnionej bombardowaniem wrażeń, zwrotów akcji i przeładowaniem formy nad treścią (jak w niektórych filmach). W tym przypadku zdecydowanie sprawdzi się powiedzenie "czasem mniej znaczy więcej". Dalej: niedopowiedzenia. Niby ewidentnych śladów magii nie ma, ale czy na pewno? I na zakończenie: ujęcie skutków wojny dla ludności cywilnej i niezapomnianych wspomnień żołnierzy zmagających się z tym, czego odzobaczyć już nie zdołają. W tym budząca różne opinie postać Asger Sidort, Dalina Trakia, czy inne postacie nie tylko z kompanii kapitana...
Dla niezdecydowanych polecam, z uwagi na powiew świeżego spojrzenia, ale co delikatniejszych na walory wojny - przestrzegam. Jednak, wojna nigdy nie jest miła, łatwa i przyjemna. I mam nadzieję nigdy jej nie doświadczyć, lecz z drugiej strony może lepiej ją poznać z kart historii lub "Pamięci Lasu" niż z własnego doświadczenia....
Do przeczytania powyższej książki zachęcił mnie BookTour na zasadzie: a może sprawdzić coś nowego, spoza standardowej ulubionej półki? I to był strzał w dziesiątkę!
Przyznam szczerze, że sama nie sięgnęłabym po taką książkę. Klimaty wojny i zagrywki strategiczne nigdy nie były moim konikiem. Do tego opinie dotyczące brutalności niektórych ze scen. Z tego powodu porzuciłam...
2020-04-02
Oh Jaga, Jaga! Ty się Gosi dziwisz a sama lepszym ziółkiem nie byłaś! Choć w sumie Ty na pewno wiedziałaś, który pasuje do Twej Doli. A jeśli już o niej mowa, nieźle Cię urządziła. Przejęłaś schedę po swojej Babci, nawet nie mając odpowiedniego treningu, wyjechałaś na wieś zaraz po studiach i co ci przyszło? Mieszkać w domku bez bieżącej wody, nie mając za przyjaciela nikogo z wioski, no może poza Żercą, co go w Noc Kupały... No! Co było na kupalnocce, zostaje na kupalnocce! ;)
Humor, żar, przygoda i słowiańskie mitologie. Autorka także się spisała, gdy zdradziła nam początki historii praktyki bielińskiej Szeptuchy Jarogniewy, znaczy Baby Jagi. Wcale nie było łatwo, bo z różnych problemów brak klientów był najmniejszym z nich. Nie żeby Bogowie maczali w tym paluszki... Wręcz przeciwnie! A mimo to, musiała zweryfikować swoją świeżo nabytą wiedzę w praktyce, gdy w Bielinach i okolicznych wioskach pogrzebów i niewyjaśnionych okoliczności zrobiło się znacząco więcej od kiedy jej Babcia zmarła. A Jarogniewa, jak imię wskazuje, łatwo się denerwuje, więc i tak łatwo nie odpuszcza. Oj działo, się działo! Zdecydowanie polecam na uzupełnienie sagi Kwiatu Paproci!
Oh Jaga, Jaga! Ty się Gosi dziwisz a sama lepszym ziółkiem nie byłaś! Choć w sumie Ty na pewno wiedziałaś, który pasuje do Twej Doli. A jeśli już o niej mowa, nieźle Cię urządziła. Przejęłaś schedę po swojej Babci, nawet nie mając odpowiedniego treningu, wyjechałaś na wieś zaraz po studiach i co ci przyszło? Mieszkać w domku bez bieżącej wody, nie mając za przyjaciela...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-02-12
Historia Gosławy Brzóski dobiegła końca. Tak jak cykl roku, od święta do święta, uczennica Szeptuchy i tym razem nie może obejść się bez "błogosławieństwa" bogów. A nie ukrywajmy, w tym wydaniu za hojni to oni nie są. Czym tym razem Swarny bóg zwiążę Gosię? Co odda mu w zamian? A gdzie się podziewa Mieszko? Żyje, wróci czy jednak nie może już liczyć na jego pomoc? I jak w to wszystko wplata się jej mama? O Bogowie!...
Finał na prawdę trzymał w napięciu aż do ostatniego rozdziału. Trochę szkoda, że losy Gosi już za mną. W nic więcej się nie wpakuje, nikt więcej nie narobi gorszego bigosu i nie spłonie z niewiedzy czy własnej głupoty. A jednak będę za nią tęsknić. Ma swój urok. Wierzę za to, że autorka długo nie pozostawi nas w udręce pustki i znów zafunduje nam uroczą historię kolejnej bohaterki. Trzymam kciuki! A tymczasem zachęcam niezdecydowanych: ja zdecydowanie na za późno odkładałam tą serię. Zacznijcie od razu od pierwszego Kwiatu Paproci!
Historia Gosławy Brzóski dobiegła końca. Tak jak cykl roku, od święta do święta, uczennica Szeptuchy i tym razem nie może obejść się bez "błogosławieństwa" bogów. A nie ukrywajmy, w tym wydaniu za hojni to oni nie są. Czym tym razem Swarny bóg zwiążę Gosię? Co odda mu w zamian? A gdzie się podziewa Mieszko? Żyje, wróci czy jednak nie może już liczyć na jego pomoc? I jak w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-02-09
No to jak język i humor strasznie mi się podobał, tak fabuła była dla mnie tak czytelna, że chyba za dużo przeczytałam kryminałów, bo od razu odgadłam zakończenie (no może tylko jednego wątku). Mimo tego i tak czekałam z utęsknieniem w jaki sposób autorka mnie do niego zawiedzie. Polecam!
No to jak język i humor strasznie mi się podobał, tak fabuła była dla mnie tak czytelna, że chyba za dużo przeczytałam kryminałów, bo od razu odgadłam zakończenie (no może tylko jednego wątku). Mimo tego i tak czekałam z utęsknieniem w jaki sposób autorka mnie do niego zawiedzie. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-10
Takiego zakończenia to się nie spodziewałam! Co jak co, ale Miszczuk zafundowała w tej części niezłą porcję śmiechu, łez, zdrady i strachu, a także szaleństwa i romansu (niekoniecznie w tej kolejności).
Kupalnocka to ważna data w kalendarzu Słowian, i pomimo tego, iż Gosława nigdy nie chciała brać w nim udziału, tego roku już się nie wywinie. Nawet Szeptucha może jej nie przygotować na to, co ją czeka w tę noc (pomimo usilnych starań). A kwiatu paproci szukać będzie nie tylko stado turystów. Bogactwo i sława czy nieśmiertelność. Ciekawe co sobie wywróżysz w Noc Kupały...
Takiego zakończenia to się nie spodziewałam! Co jak co, ale Miszczuk zafundowała w tej części niezłą porcję śmiechu, łez, zdrady i strachu, a także szaleństwa i romansu (niekoniecznie w tej kolejności).
Kupalnocka to ważna data w kalendarzu Słowian, i pomimo tego, iż Gosława nigdy nie chciała brać w nim udziału, tego roku już się nie wywinie. Nawet Szeptucha może jej nie...
2020-04-06
Skye Evans jest 30-letnią rozwódką, która prowadzi agencję nieruchomości. Jak to zwykle w tym stanie rzeczy bywa, ktoś przychodzi kupić mieszkanie, składa zamówienie, mają być przedstawione propozycje, oglądanie mieszkania, sprzedaż. Tylko w tym przypadku, na widok Tego klienta, Skye traci rezon. Na prezentację mieszkania szykuje się jak na randkę, by następnie spotkać się na wieczornej "służbowej" imprezie mieszanej. I tu zaczynają się schody. "Nieludzie" czyli wilkołaki, wampiry i inni oraz mała filigranowa blondynka, 160 cm w szpilkach, to nie wróży dobrego połączenia. Byłoby zbyt nudno ;)
Także się zaczyna: prezentacja watahy, pierwsze niezbyt udane spotkanie z Alfą stada i wampirem oraz niespodzianka. By nie zdradzać więcej szczegółów, tu się zatrzymam.
To nie jest książka standardowa. Fakt, początki trzeba przebrnąć, ale później obiecuję, że warto.
1) Indygo jest człowiekiem odpornym na urok wampirów, a także może posiadać swoiste umiejętności i dary. Ma aurę koloru niebieskiego i jest niezwykle rzadkie.
2) Trójkąt? Nieee, to oklepane. Zróbmy czworokąt! Skye i jej trzech muszkieterów: dominującego wilkołaka Daniela, kolejnego dominującego wilkołaka Tristana oraz Dante - rudego wampira. Jak myślicie? Jak autorka ich pogodziła? ;)
3) Dodajmy do tego gothic lolitę, niczym postać z anime, o imieniu Lily, będącą perełką w muszelce.
4) A także watahę zdominowaną przez mężczyzn, jeszcze więcej żądnych krwi mężczyzn i akcja gotowa!
Już były mąż Skye mówił, że jej cięty język wprowadzi ją w tarapaty, to musiało się stać. Jednak jak to sama bohaterka powiedziała wychodząc do pracy "ruszyłam ku przygodzie". A z takim nastawieniem nie może się nie udać.
Polecam!
Skye Evans jest 30-letnią rozwódką, która prowadzi agencję nieruchomości. Jak to zwykle w tym stanie rzeczy bywa, ktoś przychodzi kupić mieszkanie, składa zamówienie, mają być przedstawione propozycje, oglądanie mieszkania, sprzedaż. Tylko w tym przypadku, na widok Tego klienta, Skye traci rezon. Na prezentację mieszkania szykuje się jak na randkę, by następnie spotkać się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie do końca wiem jak opisać tą książkę. Niby wciągająca, ale dopiero po jakimś dobrym kawałku czasu, niby historia wartka, ale jakoś mi się dłużyła. Może wprowadzenie do świata jest trochę ciężkie, przez co trudno było mi się w tym odnaleźć, za to końcówka ciekawa. Sięgnęłabym po kolejną część, tylko po to, by sprawdzić jak duży zapłonie ogień zrodzony z popiołów tej książki.
Nie do końca wiem jak opisać tą książkę. Niby wciągająca, ale dopiero po jakimś dobrym kawałku czasu, niby historia wartka, ale jakoś mi się dłużyła. Może wprowadzenie do świata jest trochę ciężkie, przez co trudno było mi się w tym odnaleźć, za to końcówka ciekawa. Sięgnęłabym po kolejną część, tylko po to, by sprawdzić jak duży zapłonie ogień zrodzony z popiołów tej książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to