Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo dobrze pokazany świat rodziców dzieci z tymi zaburzeniami. Świetny występ, żeby się dowiedzieć, czy u własnego dziecka widać symptomy któregoś z tych zaburzeń.

Bardzo dobrze pokazany świat rodziców dzieci z tymi zaburzeniami. Świetny występ, żeby się dowiedzieć, czy u własnego dziecka widać symptomy któregoś z tych zaburzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Porusza zbyt wiele tematów, które są pourywane. O anoreksji zaczyna się na około 90 stronie 🤷‍♀️ miała szansę być dobrą, ale duuuużo gorsza od "Wron". Nawet po przeczytaniu nie kumam wątku "wywiad w gazecie" na temat związków bohaterki z Kościołem.

Porusza zbyt wiele tematów, które są pourywane. O anoreksji zaczyna się na około 90 stronie 🤷‍♀️ miała szansę być dobrą, ale duuuużo gorsza od "Wron". Nawet po przeczytaniu nie kumam wątku "wywiad w gazecie" na temat związków bohaterki z Kościołem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyczyna Twoich problemów najczęściej nie leży tam, gdzie Ci się wydaje. Chcesz mieć więcej czasu? Ola Budzyńska podpowie Ci, jak uporządkować wszystko wokół i jak zacząć zmiany od siebie. A czas znajdzie się sam. Absolutnie podstawowa pozycja w nauce organizowania się!

Przyczyna Twoich problemów najczęściej nie leży tam, gdzie Ci się wydaje. Chcesz mieć więcej czasu? Ola Budzyńska podpowie Ci, jak uporządkować wszystko wokół i jak zacząć zmiany od siebie. A czas znajdzie się sam. Absolutnie podstawowa pozycja w nauce organizowania się!

Pokaż mimo to

Okładka książki Rozwój. Jak współpracować z łaską? Marcin Gajda, Monika Gajda
Ocena 8,5
Rozwój. Jak ws... Marcin Gajda, Monik...

Na półkach: ,

Jest to absolutnie najlepsza książka o rozwoju, jaką czytałam. A przeczytałam ich mnóstwo. Wierzysz w Boga czy nie - nieważne, kup tę książkę i się rozwiń. Super!

Jest to absolutnie najlepsza książka o rozwoju, jaką czytałam. A przeczytałam ich mnóstwo. Wierzysz w Boga czy nie - nieważne, kup tę książkę i się rozwiń. Super!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziękuję wydawnictwu za to, że zdecydowało się w tłumaczeniu tytułu pozostawić słowo „styl” w spokoju. Aczkolwiek autorka napisała jeszcze w tytule: Glauben Sie ja nicht, wer Sie sind!, co translator tłumaczy nam jako: Nie wierz w to, kim jesteś! I to jest główna myśl tej książki. Szkoda, że nie widzimy go na okładce, bo myślę, że większa część osób spoza branży terapeutycznej wówczas po ten tytuł by sięgnęła. Styl prowokatywny ma rozbijać n-a-s, wytrącać z równowagi utarte schematy myślenia o sobie, wybijać nas z rytmu kołaczących się w głowie „prawd” na nasz temat, ma podważać sens tego, kim jesteśmy, abyśmy mogli zdefiniować siebie na nowo!

Książka jest podzielona na dwie części. I ja po jej lekturze – również.

Zapraszam po więcej na bloga o psychoterapii rodzin i par: www.karolinaplichta.pl

Dziękuję wydawnictwu za to, że zdecydowało się w tłumaczeniu tytułu pozostawić słowo „styl” w spokoju. Aczkolwiek autorka napisała jeszcze w tytule: Glauben Sie ja nicht, wer Sie sind!, co translator tłumaczy nam jako: Nie wierz w to, kim jesteś! I to jest główna myśl tej książki. Szkoda, że nie widzimy go na okładce, bo myślę, że większa część osób spoza branży...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Świadome rodzicielstwo Mary Hartzell, Daniel J. Siegel
Ocena 7,2
Świadome rodzi... Mary Hartzell, Dani...

Na półkach: ,

Nie bój się nie wiedzieć, jak się wychowuje dzieci. Skąd masz wiedzieć? Bo na pewno to, że Ty zostałeś w określony sposób wychowany, nie jest przekonującym argumentem. Są książki, które każdy rodzic powinien przeczytać. Tak jak kobieta w ciąży powinna pozostawać pod opieką lekarską, tak rodzice/opiekunowie powinni przeczytać "Świadome rodzicielstwo" choćby miała to być jedyna książka, jaką przeczytają na temat wychowania.

Autorzy nie opisują wybranych zjawisk łatwo i przyjemnie. Nad książką należy się skupić i pracować z nią. Wykonywać poszczególne ćwiczenia, przypominać sobie swoje dzieciństwo, wydarzenia dla nas ważne, które ukształtowały nasze postawy rodzicielskie i nasze życie w ogóle. "To jest lektura obowiązkowa" - nie jest to kolejny, trywialny tekst, ale przykaz dla wszystkich tych, którzy biorą odpowiedzialność za swoją rodzinę.

Jeśli tematy związane z wychowaniem i rodzicielstwem nie są Ci obce - kliknij: www.karolinaplichta.pl

Nie bój się nie wiedzieć, jak się wychowuje dzieci. Skąd masz wiedzieć? Bo na pewno to, że Ty zostałeś w określony sposób wychowany, nie jest przekonującym argumentem. Są książki, które każdy rodzic powinien przeczytać. Tak jak kobieta w ciąży powinna pozostawać pod opieką lekarską, tak rodzice/opiekunowie powinni przeczytać "Świadome rodzicielstwo" choćby miała to być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

KONKURS Z KSIĄŻKĄ 2.11-12.11.2017

Święto Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny (Święto Wszystkich Wiernych Zmarłych) jest idealną okazją do przedstawienia Wam książki Anne Ancelin Schützenberger „Psychogenealogia w praktyce” wydanej przez Virgo, dzięki której możecie sobie przypomnieć o swoich przodkach, zastanowić się nad tym skąd jesteście i jakie jest Wasze miejsce w świecie dzisiaj. Jaki wpływ ma na Was rodzina pochodzenia? Po co grzebać w swojej historii? Czy to się może do czegoś przydać?

o tym, że ani o A. A. Schützenberger, Ivanie Boszormenyi-Nagy’m czy o Kurcie Ludewigu nie przeczytacie na polskiej Wikipedii, można poznać, jak mało popularne w naszym kraju jest zajmowanie się psychoterapią, a już szczególnie – mam wrażenie – psychoterapią rodzin. Jako adept tej dziedziny mam wrażenie, że te tematy są poruszane wszędzie, że psychoterapeutów jest bardzo dużo i po co światu kolejny w postaci mojej osoby, ale muszę brać poprawkę na to, że w zwyczajnym życiu, w zwyczajnych rodzinach nikły procent osób wpada na pomysł uczestniczenia w psychoterapii rodzinnej jako jednym ze sposobów rozwiązania swoich kłopotów.

Po resztę recenzji i na konkurs zapraszam Was na bloga: http://karolinaplichta.pl/rodzina-jaki-ma-wplyw-na-twoje-zycie/

KONKURS Z KSIĄŻKĄ 2.11-12.11.2017

Święto Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny (Święto Wszystkich Wiernych Zmarłych) jest idealną okazją do przedstawienia Wam książki Anne Ancelin Schützenberger „Psychogenealogia w praktyce” wydanej przez Virgo, dzięki której możecie sobie przypomnieć o swoich przodkach, zastanowić się nad tym skąd jesteście i jakie jest Wasze miejsce w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki I jak tu się dogadać?! Danuta Kondratowicz, Bogdan de Barbaro
Ocena 7,2
I jak tu się d... Danuta Kondratowicz...

Na półkach: ,

Trzy uniwersalne historie, w których odnajdzie się niemalże każdy czytelnik. Trzy powszechne problemy, z którymi ludzie sobie nie radzą. Dwóch rozmówców, z których tylko jeden – prof. Bogdan de Barbaro, wybitny psychoterapeuta systemowy, potrafi wyjaśnić bezbłędnie, kiedy terapia rodzinna jest potrzebna; kiedy terapia par jest potrzebna. Przedstawiam Wam recenzję książki „I jak tu się dogadać?!” – rozmowę Danuty Kondratowicz z Bogdanem de Barbaro. Jest to najlepsza książka o terapii rodzinnej, jaką do tej pory czytałam.

Zapraszam Was na bloga do przeczytania reszty recenzji i ciekawostek z zakresu psychoterapii rodzin: http://karolinaplichta.pl/jak-tu-sie-dogadac-wszystko-o-terapii-rodzinnej/

Trzy uniwersalne historie, w których odnajdzie się niemalże każdy czytelnik. Trzy powszechne problemy, z którymi ludzie sobie nie radzą. Dwóch rozmówców, z których tylko jeden – prof. Bogdan de Barbaro, wybitny psychoterapeuta systemowy, potrafi wyjaśnić bezbłędnie, kiedy terapia rodzinna jest potrzebna; kiedy terapia par jest potrzebna. Przedstawiam Wam recenzję książki „I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miałam wielkie oczekiwania co do tej pozycji. Czy podtytuł „Psychologiczne przesłanie Ewangelii” sugerował, że znajdę w niej interpretacje zachowań Jezusa jako psychoterapeuty? Po lekturze doszłam do wniosku, że moje oczekiwanie było wygórowane. Nie wiedzieć dlaczego, założyłam że jest to poradnik dla psychoterapeutów, którzy będą mogli inspirować się działaniami Jezusa, które sprawiały, że osoby pojawiające się na Jego drodze doznawały poprawy jakości życia i były szczęśliwe (oczywiście nie wszystkie).

Na blogu przytoczyłam dla Was dwa fragmenty, które mają być zachęcające do przeczytania książki – wartościowe, wnoszące coś nowego. Może nigdy nawet nie sądziliście, że Jezus może być inspiracją do stawania się psychoterapeutą? Kolejne dwa fragmenty świadczą o tym, że książka nie do końca może odpowiedzieć na Wasze oczekiwania. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jakim psychoterapeutą mógłby być Jezus, to z książki Marka W. Bakera „Jezus. Największy terapeuta wszech czasów. Psychologiczne przesłanie Ewangelii.” się raczej nie dowiecie. Fragmenty Pisma Świętego owszem – służą jako inspiracja, ale w książce nie znajdujemy na przykład (czego można by się spodziewać) opisów obłędów, opętań, które mogłyby zostać porównane do do chorób psychosomatycznych. Raczej tego po tej pozycji się spodziewałam.

Więcej: http://karolinaplichta.pl/psychoterapia-a-religia/

Miałam wielkie oczekiwania co do tej pozycji. Czy podtytuł „Psychologiczne przesłanie Ewangelii” sugerował, że znajdę w niej interpretacje zachowań Jezusa jako psychoterapeuty? Po lekturze doszłam do wniosku, że moje oczekiwanie było wygórowane. Nie wiedzieć dlaczego, założyłam że jest to poradnik dla psychoterapeutów, którzy będą mogli inspirować się działaniami Jezusa,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na wielu blogach czytałam, że to ważna książka, porusza trudne tematy, pokazuje macierzyństwo takim, jakie jest. Na razie nie wiem, jak to jest być mamą, ale po przeczytaniu wywiadu z Autorką jestem pewna, że z książki „Jak pokochać centra handlowe” się tego nie dowiem. Jest zbyt jednoznaczna. Macierzyństwo jako trud, wyrzeczenie, poświęcenie, obwisłe piersi, a to wszystko zapowiadał przecież porośnięty czarnymi włosami ciążowy brzuch. Skoro Autorka zdecydowała się na kolaż narracji, to dlaczego nie sięgnęła też po pozytywne historie?

Po więcej zapraszam tutaj: www.karolinaplichta.pl

Na wielu blogach czytałam, że to ważna książka, porusza trudne tematy, pokazuje macierzyństwo takim, jakie jest. Na razie nie wiem, jak to jest być mamą, ale po przeczytaniu wywiadu z Autorką jestem pewna, że z książki „Jak pokochać centra handlowe” się tego nie dowiem. Jest zbyt jednoznaczna. Macierzyństwo jako trud, wyrzeczenie, poświęcenie, obwisłe piersi, a to wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jedna z książek, która nie musiała się ukazać. Z najwyższym prawdopodobieństwem Jesper Juul podpisał umowę z wydawnictwem, że coś napisze, sprzeda się i będzie fajnie. Nie, nie, nie. Książka nie nosi ze sobą niczego nowego. O tytułowym przywództwie rodzicielskim tyle, co kot napłakał. Nie zmienia to faktu, że Juul jest wybitnym terapeutą i napisał dwie-trzy bardzo dobre książki. To wielki sukces; do pozazdroszczenia.

Myślę, że kiedy Autor z dystansu przyjrzy się swoim poglądom, dojrzeje, będzie odchodził do świata mędrców, napisze wiele pięknych książek w stylu Irvina D. Yaloma. Mam taką nadzieję.

To jedna z książek, która nie musiała się ukazać. Z najwyższym prawdopodobieństwem Jesper Juul podpisał umowę z wydawnictwem, że coś napisze, sprzeda się i będzie fajnie. Nie, nie, nie. Książka nie nosi ze sobą niczego nowego. O tytułowym przywództwie rodzicielskim tyle, co kot napłakał. Nie zmienia to faktu, że Juul jest wybitnym terapeutą i napisał dwie-trzy bardzo dobre...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Analiza zachowania. Vademecum Przemysław Bąbel, Paweł Ostaszewski, Monika Suchowierska
Ocena 5,9
Analiza zachow... Przemysław Bąbel,&n...

Na półkach: ,

Mogę się założyć, że „Analiza zachowania. Vademecum” przyciągnęłaby Waszą uwagę w księgarni lub w Empiku na półce „bestsellery”. I mimo że ta publikacja nie jest poradnikiem i nie odmieni Waszego życia, to jej tytuł jest w sposób oczywisty istotą książki. Otóż analiza zachowania jest częścią wielkiego, jednego z najważniejszych paradygmatów psychologicznych – behawioryzmu. Jeśli to podejście kojarzy Wam się tylko z wystąpieniem w 1913 r. Johna B. Watsona, w którym stwierdza, że może w sposób dowolny ukształtować każde dane mu niemowlę poprzez oddziaływania środowiskowe, to powinniście uaktualnić swoją wiedzę np. poprzez przeczytanie książki Przemysława Bąbla, Moniki Suchowierskiej-Stephany oraz Pawła Ostaszewskiego. To będzie najlepszy sposób, jaki moglibyście wybrać.

Nie sposób zajmować się stosowaną analizą zachowania bez znajomości tej książki, która w sposób nieskomplikowany, a zarazem ciekawy i pouczający podaje treści o terapii behawioralnej. Autorzy sięgają do źródeł tego podejścia, przedstawiają różne jego warianty, jak i przekazują praktyczną wiedzę o tym, kim jest analityk zachowania, gdzie i jak się powinien się kształcić, a także podają listy ośrodków akademickich, terapeutycznych i stowarzyszeń, które zajmują się terapią behawioralną.

www.karolinaplichta.pl <---- koniecznie musicie wpaść po więcej!

Mogę się założyć, że „Analiza zachowania. Vademecum” przyciągnęłaby Waszą uwagę w księgarni lub w Empiku na półce „bestsellery”. I mimo że ta publikacja nie jest poradnikiem i nie odmieni Waszego życia, to jej tytuł jest w sposób oczywisty istotą książki. Otóż analiza zachowania jest częścią wielkiego, jednego z najważniejszych paradygmatów psychologicznych – behawioryzmu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

KONKURS! 5-19.04.2017. Na moim blogu Notatnik Terapeuty (www.karolinaplichta.pl) można wygrać tę książkę. :)

To nieprawda, że dziecku wystarczą kochający rodzice i mogłoby właściwie mieszkać w stodole i spać na sianie (i nie mam tutaj na myśli wspaniałych wakacji u dziadków na wsi). Otoczenie, w jakim żyjemy wyraża nasz stosunek do drugiego człowieka i do nas samych. Jeśli nie zmieniamy dziecku pościeli od pół roku (a nawet dłuższego czasu), nie zwracamy uwagi na to, że jego zabawki są popsute, karmimy je tylko czipsami, żelkami i colą, to wysyłamy wyraźny przekaz: NIE JESTEŚ WART świeżej pościeli, NIE JESTEŚ WART sprawnych zabawek, NIE JESTEŚ WART, abyś był zdrowy. Okropność.

Po więcej zapraszam na www.karolinaplichta.pl

KONKURS! 5-19.04.2017. Na moim blogu Notatnik Terapeuty (www.karolinaplichta.pl) można wygrać tę książkę. :)

To nieprawda, że dziecku wystarczą kochający rodzice i mogłoby właściwie mieszkać w stodole i spać na sianie (i nie mam tutaj na myśli wspaniałych wakacji u dziadków na wsi). Otoczenie, w jakim żyjemy wyraża nasz stosunek do drugiego człowieka i do nas samych. Jeśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka stanowi kompendium psychoterapeutycznych pytań, z tego powodu polecam ją szczerze. Opisywane są różne sytuacje, w których Virginia Satir z właściwą sobie trafnością zadaje pytanie, które dotyka sedna. Jeśli ktoś jest po lekturze "Rodzina - tu powstaje człowiek", część tej książki można sobie odpuścić. Forma jest ciekawa (jak notatnik, wszystko jest zapisane w punktach). Po dłuższym czytaniu jest to nużące. Nie ma szansy na to, aby dać się porwać jakiejś myśli.

Zajrzyjcie do Notatnika Terapeuty: www.karolinaplichta.pl

Książka stanowi kompendium psychoterapeutycznych pytań, z tego powodu polecam ją szczerze. Opisywane są różne sytuacje, w których Virginia Satir z właściwą sobie trafnością zadaje pytanie, które dotyka sedna. Jeśli ktoś jest po lekturze "Rodzina - tu powstaje człowiek", część tej książki można sobie odpuścić. Forma jest ciekawa (jak notatnik, wszystko jest zapisane w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka otrzymuje ocenę bardzo dobrą przede wszystkim za to, że jest. O naprotechnologii można znaleźć stosunkowo mało informacji, a książka ks. Marca podaje podstawowe fakty o tej metodzie oraz zawiera dalsze wskazówki bibliograficzne.

Zatem jest to dobra pozycja dla osób szukających faktycznych informacji o medycznym ujęciu naprotechnologii. Oczywiście ujęcie teologicznomoralne dominuje, ale dla kogoś, kogo ten aspekt nie interesuje nie powinno to mieć znaczenia.

Opinia nie jest o samej metodzie, tylko o książce. A że książka jest - bardzo dobrze!

Książka otrzymuje ocenę bardzo dobrą przede wszystkim za to, że jest. O naprotechnologii można znaleźć stosunkowo mało informacji, a książka ks. Marca podaje podstawowe fakty o tej metodzie oraz zawiera dalsze wskazówki bibliograficzne.

Zatem jest to dobra pozycja dla osób szukających faktycznych informacji o medycznym ujęciu naprotechnologii. Oczywiście ujęcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

bardzo ważną książką jest znana Wieża z klocków Katarzyny Kotowskiej. Książka ma już 16 lat. Zatem syn Autorki, Piotrek, zapewne ok. 17-stu. Klimat tej książki natychmiast mnie poruszył:

„Znam wiele bezdzietnych par. Nie znam nikogo, kto adoptował dziecko. Właściwie wszyscy popieramy adopcję, to taki dobry sposób, żeby mieć dziecko, świetny, dopóki nie dotyczy nas. Adopcja jest sprzeczna z naturą.Jak powiedzieć całkowicie obcemu człowiekowi – będziesz moim dzieckiem? Jak pokonać tę obcość? Czy uda się tego człowieka pokochać? Czy on nas pokocha?”

[K. Kotowska, Wieża z klocków, Poznań 2001, s. 12]

Mam wrażenie, że to lektura, która daje wytchnienie i powoduje „uff, to znaczy, że inni też tak mają?”. Katarzyna Kotowska zdaje się być niezwykle refleksyjną osobą, która nie bała się przełamać tabu świętego-rodzica-adopcyjnego. Miała wątpliwości, nie pokochała syna od razu, on zapewne jej też. Możecie zastanawiać się „gdzie tutaj w ogóle są ojcowie?”. Otóż są, ale na innym, nie mniej ważnym planie.

Po więcej o adopcji zapraszam do Notatnika Terapeuty: www.karolinaplichta.pl

bardzo ważną książką jest znana Wieża z klocków Katarzyny Kotowskiej. Książka ma już 16 lat. Zatem syn Autorki, Piotrek, zapewne ok. 17-stu. Klimat tej książki natychmiast mnie poruszył:

„Znam wiele bezdzietnych par. Nie znam nikogo, kto adoptował dziecko. Właściwie wszyscy popieramy adopcję, to taki dobry sposób, żeby mieć dziecko, świetny, dopóki nie dotyczy nas....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy „swoje” dziecko może być urodzone tylko przez matkę biologiczną? Rodzice adopcyjni mają „nieswoje” dzieci? A jak ludzie biorą ślub, to mówią „mój mąż”, „moja żona” i nikt nie ma wątpliwości co do ich „swojości”, a jednak więzy krwi ich nie łączą. W sposób dość satysfakcjonujący odpowiada na te pytania Magdalena Modlibowska, matka trójki dzieci, w książce Odczarować adopcję. Poradnik rodzica dla rodziców. Pierwsze rozdziały dotyczą procedury adopcyjnej i formalności. Nie jest to natomiast cytowanie przepisów prawnych (bo o nich można przeczytać w Internecie), a omówienie, jak z nimi poradzili sobie przyszli adopcyjni rodzice. Należy wziąć pod uwagę, że ksiązka została napisana w 2010 roku, zatem niektóre procedury i przepisy są nieaktualne. Obecnie obowiązuje Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz.U. 2011 nr 149 poz. 887 z późn. zm.). Szczególnie cenna dla mnie jest część dotycząca radzenia sobie z chorobą sierocą, której doświadczały dwie córki Autorki. Rozdział ważny, ponieważ burzący mity o tej trudnej chorobie (któż z nas nie ma przed oczami kiwającego się w przód i w tył kilkulatka siedzącego na łóżku w domu dziecka?). Otóż pierwsze symptomy choroby sierocej czujny lekarz zauważył, kiedy pierwsza córka miała niecałe trzy miesiące. Terapia polega na głaskaniu, masażach, przytulaniu, na… okazywaniu miłości. W wypadku starszego dziecka jest to terapia bardzo trudna (dziecko opluwa, odsuwa się, nie chce być przytulane, bije, a ty myślisz, że zwariujesz).

Po więcej o adopcji zapraszam do Notatnika Terapeuty: www.karolinaplichta.pl

Czy „swoje” dziecko może być urodzone tylko przez matkę biologiczną? Rodzice adopcyjni mają „nieswoje” dzieci? A jak ludzie biorą ślub, to mówią „mój mąż”, „moja żona” i nikt nie ma wątpliwości co do ich „swojości”, a jednak więzy krwi ich nie łączą. W sposób dość satysfakcjonujący odpowiada na te pytania Magdalena Modlibowska, matka trójki dzieci, w książce Odczarować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka dotyka kwestii krzywdzących dziecko biologicznych rodziców w subtelny sposób (mimo że to zdecydowana większość przypadków, to lepiej nie czytajmy takiej bajki dziecku, którego rodzice musieli się zrzec z niewiadomych dla nas powodów). W bajce znajdziemy również fragmenty opisujące pobyt w placówce oraz pierwsze trudności w nowym domu. Niestety walory literackie pozostawiają wiele do życzenia. Po próbkę zapraszam na bloga.

Zajrzyj do Notatnika Terapeuty: www.karolinaplichta.pl

Autorka dotyka kwestii krzywdzących dziecko biologicznych rodziców w subtelny sposób (mimo że to zdecydowana większość przypadków, to lepiej nie czytajmy takiej bajki dziecku, którego rodzice musieli się zrzec z niewiadomych dla nas powodów). W bajce znajdziemy również fragmenty opisujące pobyt w placówce oraz pierwsze trudności w nowym domu. Niestety walory literackie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli bocian nie przyleci, czyli skąd się biorą dzieci Agnieszki Frączek to bajka krótka, która opowiada o tym, że rodzice musieli odnaleźć swoje dziecko, które już na świecie było. Mnie, jako osobie dorosłej (nie wiem, czy te same odczucia miałoby dziecko), zabrakło odpowiedzi na takie pytania: skąd mnie wzięli rodzice? co to za miejsce? skąd się wziąłem w tym miejscu? Niewątpliwie pomysł z zabłąkanym, psocącym bocianem jest zabawny i dzięki temu na pewno można wypuścić powietrze :) Więcej o adopcji przeczytacie na blogu.

Zapraszam do Notatnika Terapeuty: www.karolinaplichta.pl

Jeśli bocian nie przyleci, czyli skąd się biorą dzieci Agnieszki Frączek to bajka krótka, która opowiada o tym, że rodzice musieli odnaleźć swoje dziecko, które już na świecie było. Mnie, jako osobie dorosłej (nie wiem, czy te same odczucia miałoby dziecko), zabrakło odpowiedzi na takie pytania: skąd mnie wzięli rodzice? co to za miejsce? skąd się wziąłem w tym miejscu?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Napisałam o tej książce wiele. Poprzez przypadkową kombinację klawiszy opinia została wyparta innym, otworzonym właśnie oknem. Zatem muszę napisać tylko: ta książka w małej części jest o naprotechnologii. Liczy 150 stron. Pierwszych 48 to wywód Tomasza Terlikowskiego o antykoncepcji i aborcji. Chciałabym, żeby ktoś inny przeprowadził tę rozmowę z prof. Hilgersem.

Warto przeczytać kilkanaście stron. To niewiele, jak na tak poważny i ważny temat.

Napisałam o tej książce wiele. Poprzez przypadkową kombinację klawiszy opinia została wyparta innym, otworzonym właśnie oknem. Zatem muszę napisać tylko: ta książka w małej części jest o naprotechnologii. Liczy 150 stron. Pierwszych 48 to wywód Tomasza Terlikowskiego o antykoncepcji i aborcji. Chciałabym, żeby ktoś inny przeprowadził tę rozmowę z prof. Hilgersem.

Warto...

więcej Pokaż mimo to