Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ciekawa historia malarza. Chwilami zbyt długo opowiadane zdarzenia. jednak intrygujące.

Ciekawa historia malarza. Chwilami zbyt długo opowiadane zdarzenia. jednak intrygujące.

Ocena książki na podstawie filmu powstałego na jej podstawie "Kochankowie sztormowego morza".
Film bardzo piękny, poruszający, smutny.

Ocena książki na podstawie filmu powstałego na jej podstawie "Kochankowie sztormowego morza".
Film bardzo piękny, poruszający, smutny.

Jeśli 600-et stronicową książkę czyta się z przyjemnością, bez większego wyczekiwania na niezwykłe zdarzenia, bez omijania opisów, bez niecierpliwości zakończenia i przeczytanych stronic przybywa nie wiadomo kiedy, to musi to być Dobra Książka!

Jeśli 600-et stronicową książkę czyta się z przyjemnością, bez większego wyczekiwania na niezwykłe zdarzenia, bez omijania opisów, bez niecierpliwości zakończenia i przeczytanych stronic przybywa nie wiadomo kiedy, to musi to być Dobra Książka!

Mimo, że raczej omijam te kobiece czytadła (pierwsza przeczytana książka K. Michalik) to jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Pomijając historię, całkiem dobrze opowiedzianą, to jestem pod wrażeniem sprawności języka. Normalnie się czyta, język bez podwórkowego slangu, ale też bez filozofowania. Zdarzenia są logiczne, aczkolwiek sceny łóżkowe mogłyby być bardziej wysmakowane. Można przeczytać :)

Mimo, że raczej omijam te kobiece czytadła (pierwsza przeczytana książka K. Michalik) to jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Pomijając historię, całkiem dobrze opowiedzianą, to jestem pod wrażeniem sprawności języka. Normalnie się czyta, język bez podwórkowego slangu, ale też bez filozofowania. Zdarzenia są logiczne, aczkolwiek sceny łóżkowe mogłyby być bardziej...

Po raz pierwszy przyznaję, że film ("Szkoła uczuć") jest lepszy, zrobił na mnie większe wrażenie, od książki.

Po raz pierwszy przyznaję, że film ("Szkoła uczuć") jest lepszy, zrobił na mnie większe wrażenie, od książki.

Książka trafia na półkę: szkoda mojego czasu. Niestety, a tak wysokie oceny, ech ...

Książka trafia na półkę: szkoda mojego czasu. Niestety, a tak wysokie oceny, ech ...

"Mała wielka książka" - jak powiedział przyjaciel.
Lubię te książki, w których dorosły człowiek przygląda się swojej młodości, swojemu odkrywaniu świata, zachwytom, strachowi, jak przywołuje wspomnienia rzeczy, słów, obrazów, na pozór błahych, a które zapadają w pamięć na całe życie.

"Mała wielka książka" - jak powiedział przyjaciel.
Lubię te książki, w których dorosły człowiek przygląda się swojej młodości, swojemu odkrywaniu świata, zachwytom, strachowi, jak przywołuje wspomnienia rzeczy, słów, obrazów, na pozór błahych, a które zapadają w pamięć na całe życie.

Można przeczytać.
Już tak dawno nie czytałam Pana z Frankfurtu, więc z ciekawości wzięłam z biblioteki tę gustownie wydaną książeczkę. A Pan nie zmienił się w swoim pisaniu. Pewnie gdyby to była powieść typu "Samotność w sieci" nie doczytałąbym do końca. Jednak te krótkie, opowiadania, właściwie felietony, były dobrym dodatkiem do rannej, szybkiej, kawy.

Można przeczytać.
Już tak dawno nie czytałam Pana z Frankfurtu, więc z ciekawości wzięłam z biblioteki tę gustownie wydaną książeczkę. A Pan nie zmienił się w swoim pisaniu. Pewnie gdyby to była powieść typu "Samotność w sieci" nie doczytałąbym do końca. Jednak te krótkie, opowiadania, właściwie felietony, były dobrym dodatkiem do rannej, szybkiej, kawy.

Słabiutka. Chociaż temat chwytliwy, relacja synowa-teściowa.

Słabiutka. Chociaż temat chwytliwy, relacja synowa-teściowa.

Czyta się z przyjemnością ten lekki, prosty romansik z wątkiem metafizycznym i tajemnicy rodzinnej.
Lubię książki, w których autorzy piszą o książkach, o ich wartości, magii, wpływie na ludzi. I o tym też jest ta książeczka.

Czyta się z przyjemnością ten lekki, prosty romansik z wątkiem metafizycznym i tajemnicy rodzinnej.
Lubię książki, w których autorzy piszą o książkach, o ich wartości, magii, wpływie na ludzi. I o tym też jest ta książeczka.

Jak pisze autorka, wkładając te słowa w usta dojrzałej "carycy" - umbryjskiej kobiety, my kobiety mamy swoje przyjaźnie, macierzyństwo, gotowanie (jesteśmy bardziej ubogaone), a mężczyźni mają tylko "swoje podwozie".
Książka ta jest właśnie o kobietach, ich kolejach życia, zranieniach, biedzie ale też o gotowaniu, jedzeniu. O porównaniu życia do kolacji, gdy początek jej, jest głodem, zachłannością a koniec błogim nasyceniem.

Świetna książka.

Jak pisze autorka, wkładając te słowa w usta dojrzałej "carycy" - umbryjskiej kobiety, my kobiety mamy swoje przyjaźnie, macierzyństwo, gotowanie (jesteśmy bardziej ubogaone), a mężczyźni mają tylko "swoje podwozie".
Książka ta jest właśnie o kobietach, ich kolejach życia, zranieniach, biedzie ale też o gotowaniu, jedzeniu. O porównaniu życia do kolacji, gdy początek jej,...

Fabuła książki intrygująca, pełna tajemnic. Jednak trochę za długa, zwłaszacza w środkowej części, pisanie o niczym. Momentami miałam też wrażwnie naiwności.

Fabuła książki intrygująca, pełna tajemnic. Jednak trochę za długa, zwłaszacza w środkowej części, pisanie o niczym. Momentami miałam też wrażwnie naiwności.

W tej książce wszyscy są rozwiedzeni, babcia, jej dwie córki, wnuczka. Plączą się w związkach, zakładają nowe. Główna bohaterka dochodzi do przekonania, że nie będzie próbować wchodzić w związki nie w pełni ją satysfakcjonujące.

W tej książce wszyscy są rozwiedzeni, babcia, jej dwie córki, wnuczka. Plączą się w związkach, zakładają nowe. Główna bohaterka dochodzi do przekonania, że nie będzie próbować wchodzić w związki nie w pełni ją satysfakcjonujące.

Najbardziej zaintrygowało mnie w tej książce, że młody ok 28 letni chłopak, aby pocieszyć, dodać nadzieji młodej dziewczynie po stracie męża, zaprowadza ją do kościoła i wskazuje na wiarę w Boże plany. To takie niedziesiejsze, zaskakujące, czy są dziś naprawdę tacy mężczyźni?

Najbardziej zaintrygowało mnie w tej książce, że młody ok 28 letni chłopak, aby pocieszyć, dodać nadzieji młodej dziewczynie po stracie męża, zaprowadza ją do kościoła i wskazuje na wiarę w Boże plany. To takie niedziesiejsze, zaskakujące, czy są dziś naprawdę tacy mężczyźni?

54-letnia samotna kobieta, sprzedaje kaminice, wyjeżdża do Grecji. Tam kupuje dom, poznaje mężczyznę, z jej udziałem dzieje się wiele przestępczo -kryminalnych wydarzeń. Dobra na wakacje.

54-letnia samotna kobieta, sprzedaje kaminice, wyjeżdża do Grecji. Tam kupuje dom, poznaje mężczyznę, z jej udziałem dzieje się wiele przestępczo -kryminalnych wydarzeń. Dobra na wakacje.

Kupiłam tę książkę dla córki, jako lekturę obowiązkową. Przeczytałam podczas jednego nastawienia prania i ... chyba jestem dorosła, za dorosła. Nie poczułam tej nadzwyczajnej, mitycznej, wyjątkowości tej książki. Jestem chyba więc typowym, "zamkniętym" mieszkańcem planety Ziemi.

Kupiłam tę książkę dla córki, jako lekturę obowiązkową. Przeczytałam podczas jednego nastawienia prania i ... chyba jestem dorosła, za dorosła. Nie poczułam tej nadzwyczajnej, mitycznej, wyjątkowości tej książki. Jestem chyba więc typowym, "zamkniętym" mieszkańcem planety Ziemi.

Dobra książka, ale żeby aż tak wysokie oceny?
Od tak wykształconej (bohaterki książki), inteligentnej kobiety wymagam zrozumienia, wiedzy o stanie psychicznym matki, a nie popadania w ślepe oskarżenia. Wydaje mi się też uproszczony wątek zaangażowania, opieki, ogromu obowiązków przy trójce małych dzieci. Aczkolwiek oceny każdej sytuacji z boku, bez osobistego zaangażowania, wydają się dużo łatwiejsze, prostsze.

Dobra książka, ale żeby aż tak wysokie oceny?
Od tak wykształconej (bohaterki książki), inteligentnej kobiety wymagam zrozumienia, wiedzy o stanie psychicznym matki, a nie popadania w ślepe oskarżenia. Wydaje mi się też uproszczony wątek zaangażowania, opieki, ogromu obowiązków przy trójce małych dzieci. Aczkolwiek oceny każdej sytuacji z boku, bez osobistego...

Świetna książka. Powolność, cisza, mądrość.

Świetna książka. Powolność, cisza, mądrość.

Co wyróżnia tę książkę spośród innych, które dotychczas przeczytałam?

Otóż, w miarę czytania opowiadałam fabułę bardzo dokładnie mojej 14-letniej córce. Sama prosiła o dalsze opowieści, omawiałyśmy zachowanie bohatera. Czasem chcąc zwrócić uwagę córce na jej niewłaściwe zachowanie, odnoszę się do bohatera książki.

Co wyróżnia tę książkę spośród innych, które dotychczas przeczytałam?

Otóż, w miarę czytania opowiadałam fabułę bardzo dokładnie mojej 14-letniej córce. Sama prosiła o dalsze opowieści, omawiałyśmy zachowanie bohatera. Czasem chcąc zwrócić uwagę córce na jej niewłaściwe zachowanie, odnoszę się do bohatera książki.

Na początku książka zachwyciła mnie. Ładne, literackie opisy, nowego, niosącego tajemnice, nadzieje, miejsca zamieszkania- Barcelony, młodej dziewczyny. Potem jednak nużyły mnie przedłużające się opisy biedy, brzydoty, samotności i zwyrodniałych relacji rodzinnych. Ciekawy jednak wątek przyjaźni.
W podsumowaniu: książka dobra, poruszająca, warta przeczytania. Optymistyczne zakończenie.

Na początku książka zachwyciła mnie. Ładne, literackie opisy, nowego, niosącego tajemnice, nadzieje, miejsca zamieszkania- Barcelony, młodej dziewczyny. Potem jednak nużyły mnie przedłużające się opisy biedy, brzydoty, samotności i zwyrodniałych relacji rodzinnych. Ciekawy jednak wątek przyjaźni.
W podsumowaniu: książka dobra, poruszająca, warta przeczytania. Optymistyczne...