Opinie użytkownika
Wybór świetnych opowiadań Kornela Filipowicza, którego dokonała Wisława Szymborska. W notce jej autorstwa na okładce czytamy:
„W tym zbiorze opowiadań tematem są Żydzi - ci, których autor osobiście znał, z którymi łączyła go długoletnia przyjaźń albo bodaj jedna chwila wydobyta z samego dna własnych lub cudzych wspomnień. Wszyscy oni przebywają od dawna w Krainie Cieni, do...
Ja z Tomaszowa, do którego wpada się na dzień, wychowany na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, słyszałem tę lwowską gwarę w niedzielne południa, kiedy Szczepcio i Tońcio pojawiali się na ekranach telewizorów w przedwojennych filmach. Przeto Lwów jawił mi się jako kraina powszechnej szczęśliwości, mlekiem i humorem płynąca. Z zaciekawieniem...
więcej Pokaż mimo to
Przy tego rodzaju książkach łatwo o nieobiektywną ocenę, o ocenę jej bohaterów a nie samej książki. Ale ta książka to złoto. Dosłownie! ;-) Czytajcie!
Są piosenki w piękne ciuchy strojne,
które mają zdobyć poklask mas,
teksty ich są proste, lecz upojne -
to i na chwilę zachwycą nas.
Są piosenki mocnym bitem grzmiące,
co dla głowy kiepski dają wikt,
za to łatwe,...
Fabuła nawet nawet. Ale do dobrej książki jeszcze daleko. Od kryminału oczekuję żelaznej logiki. A od pisarza - warsztatu.
„Częstochowa nie mogła złapać oddechu, czekając na kolejne wypadki. Czuła, jak w celi aresztu śledczego przy ulicy Mirowskiej biskup Stanisław Walter pociera palcami kąciki ust.“
Koszmarne. Jak z bardzo taniego kryminału. W tym stylu Autor kończył...
Wydawnictwo Iskry zadbało o opatrzenie tego dziełka komentarzem profesora filologii klasycznej Mikołaja Szymańskiego. Po lekturze jego wstępu do książki (polecam) oraz samej książki, w tłumaczeniu Juliana Ejsmonda, odnoszę wrażenie, że należałoby tę pozycję zakwalifikować do kategorii satyra. I po takim spuszczeniu powietrza te cztery gwiazdki można przyznać.
Pokaż mimo to„Nigdy dotychczas nie przyszło mu na myśl, że literatura jest najlepszą zabawką, jaką wymyślono, żeby drwić z ludzi...“
Pokaż mimo toCzłowiek to łódź żaglowa, a życie to morska podróż. Płyniemy i niby trzymamy ster, ale to dokąd dopłyniemy zależy też od tego pod jakie dostaniemy się wiatry. W tej podróży spotykamy i inne łodzie. Niektóre płyną w tym samym kierunku. Można próbować, przekrzykując wiatr, wymieniać z nimi doświadczenia, wskazówki. To przyjaciele, dzięki którym pokonuje się sztormy i omija...
więcej Pokaż mimo toZ wielką przykrością daję tej książce tylko trzy gwiazdki. Z jej stron wyłania się człowiek z pasją, osoba, która doszła do wspaniałych wyników poprzez długoletnią naukę i pracę. Coraz rzadziej możemy dzisiaj powiedzieć o kimś coś takiego. Tym bardziej dorobek zawodowy pana Franciszka godzien jest odnotowania i opisania z należytą starannością. Natomiast w książce mamy do...
więcej Pokaż mimo to
Chciałoby się napisać, że to była lektura lekka, łatwa i przyjemna. Ale niezupełnie tak było. Ten zbiorek to kilka kocich opowiadań przeplatanych rozmowami z ekspertami w dziedzinie zoopsychologii i weterynarii. Są momenty zabawne i przyjemne, ale są i momenty poruszające, do lekkich z pewnością nie należące.
Długoletni "posiadacz" kota być może nie znajdzie tu nic...
"Zwierzę o wyglądzie rzezimieszka" - tym cytatem, z jednej z moich ukochanych książek, ujęła mnie ta pozycja we wstępie.
A propos wstęp… Rozprawmy się najpierw z pewnym nieporozumieniem, które dostrzegam czytając opinie na temat "Sypiając z kotem". Podtytuł książki, opis oraz jej wstęp dokładnie definiują treść. Jak można zatem uzasadniać niską ocenę "mylącym tytułem"?...
Nawet niezły pomysł na książkę, ale bardzo słabe wykonanie. Wyszła pornografia przeplatana litanią terminów naukowych. I to irytujące lokowanie produktu. Czyżby powstanie tej pozycji sponsorowała francuska sieć marketów? Po prostu źle się to czyta.
"- Więc pozwalają ci pisać... - powiedział cicho Michel. Nie zdziwiło go to. Większość psychiatrów zachęca pacjentów do...
Jak na prawdziwe lekarstwo (lub truciznę) przystało, "Księga ziół" jest dość trudna do przełknięcia. Czyta się ją mozolnie, to jakby picie gorącego naparu, który co i rusz parzy język i podniebienie. Czy warto?
"Spinoza - nie imię to dziewczyny!
Spinoza - to nie z importu lek."
Jeśli nie są Ci obce rozważania Seneki czy Leszka Kołakowskiego, to i w "Księdze ziół" znajdziesz...
Po "Bruliony Profesora T." sięgnąłem według klucza "Autor". I nie zawiodłem się tą zręcznie skonstruowaną powieścią przeplatającą wątki ze współczesnych wydarzeń w Polsce z wydarzeniami historycznymi początku XX wieku.
Należę do roczników, które historię XX wieku znają głównie z własnych odkryć i lektur, ponieważ gdy kończyłem szkołę podstawową na początku lat 90-ych, po...
"Koty to dranie" - pod tym wspólnym tytułem znajdziemy zapis trzynastu słuchowisk radiowych Jerzego Janickiego. Część tych historii, rozwiniętych do postaci opowiadań, znalazło się później w tomie "Nieludzki doktor" vel "Opowieści bieszczadzkie" ("Hasło", "Wolna sobota", "Wesołych Świąt", "Kino objazdowe") a znać możemy je również ze świetnych adaptacji filmowych. Tutaj,...
więcej Pokaż mimo toNie wiem czemu oceniający tę książkę czytelnicy tak ochoczo piszą o czym ona powinna być, czego w niej za dużo a czego za mało. Pozostawmy Autorce decyzję o tym co chce opisać, na które detale ze swojej codzienności zwrócić naszą uwagę, jakie atrakcje turystyczne w swojej okolicy polecić. Ja sięgnąłem po tę książkę po lekturze dwóch pozycji autorstwa Joanny Bator. I...
więcej Pokaż mimo to
Po niedzieli zwykle mamy poniedziałek
Już od rana czujesz, że się nie wyspałeś
Pani w kiosku dość skrzekliwym mówi głosem
Motorniczy drzwi zatrzaśnie ci przed nosem
Wszystko, łącznie z psią robotą, z rąk ci leci
Szef na ciebie łypie tępo wzrokiem krecim
Ani w domu lepiej nic nie funkcjonuje
Dzieciak znowu przyniósł mierne czyli dwóje
Gdy do tego to znamienne masz nazwisko
W...
"Tylko we Lwowie" to książka bardzo trudna w odbiorze. Jedna z tych, którym poświęcić trzeba całą uwagę, czytać w ciszy i pełnym skupieniu. Chaotyczna, z wieloma dygresjami, za które sam Autor już zaczyna w pewnym momencie przepraszać. Ale cóż zrobić kiedy materia właśnie taka jest? Lwów - miasto tygiel. Z tym, że nie jest to książka o samym mieście. To książka o...
więcej Pokaż mimo toPierwsze piosenki pana Wojciecha Młynarskiego poznałem gdzieś w połowie lat osiemdziesiątych, pacholęciem będąc, z ekranu i głośnika czarno-białego telewizora Neptun 413. Na próbnej maturze z języka polskiego cytowałem w całości „Balladę o trzech trubadurach“, ale dopiero w czasach studenckich, studiując zupełnie inną dziedzinę, pochyliłem się nad tymi piosenkami na...
więcej Pokaż mimo toTak wiele głosów i wszystkie mówią w zasadzie to samo - Edward Dudek Dziewoński Osobowością Był. Czy to zbędne powtórzenia? Chyba jednak nie. Odbieram to raczej jako bardzo spójne świadectwo środowiska aktorów, współpracowników. Jeśli jednak komuś to szczególnie przeszkadza - układ książki idealnie nadaje się do czytania na wyrywki. Mnie osobiście wypowiedzi te, siłą rzeczy...
więcej Pokaż mimo toKsiążeczka ta, bo "Słóweczkom" chyba nie wypada inaczej, to pozycja lekka i przyjemna. Czy łatwa? Dla współczesnego czytelnika nie do końca, bo jednak słownik wyrazów obcych i encyklopedia przydadzą się pod ręką - ale to jedynie zaleta. Piękny język, wspaniały dar narracyjny Autora - aż szkoda, że tych wspomnień wystarcza na zaledwie jedno popołudnie. Chciałoby się czytać i...
więcej Pokaż mimo to