-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-04-17
2024-04-03
2024-04-24
2024-04-22
2024-04-24
Od pierwszej do ostatniej strony człowiek niby doskonale wie, co się wydarzy (dzięki opisowi z tyłu książki), jednak w książce jest tak wiele zwrotów akcji, a bohaterowie są tak nieprzewidywalni, że co kilka stron łapałam się za głowę z myślą "no niemożliwe!" - bo taka to było dobra lektura.
Bohaterowie są raczej antybohaterami, myślę, że trudno będzie się utożsamić z którymkolwiek z nich, jednak każdy jest niezbędny, każdy kolejny pozwalał mi odetchnąć z ulgą, że nie znam takich ludzi na żywo.
Od pierwszej do ostatniej strony człowiek niby doskonale wie, co się wydarzy (dzięki opisowi z tyłu książki), jednak w książce jest tak wiele zwrotów akcji, a bohaterowie są tak nieprzewidywalni, że co kilka stron łapałam się za głowę z myślą "no niemożliwe!" - bo taka to było dobra lektura.
Bohaterowie są raczej antybohaterami, myślę, że trudno będzie się utożsamić z...
2024-04-21
Trzy przeplatające się wątki, inspirowane historią, z silnymi motywami religijnymi, kryminalnymi i obyczajowymi. Konsekwentnie budowani bohaterowie, malownicze opisy przyrody i relacji międzyludzkich. Interesujące przedstawienie Bułgarii i Bułgarów, a także ich tradycji i zwyczajów.
Trzy przeplatające się wątki, inspirowane historią, z silnymi motywami religijnymi, kryminalnymi i obyczajowymi. Konsekwentnie budowani bohaterowie, malownicze opisy przyrody i relacji międzyludzkich. Interesujące przedstawienie Bułgarii i Bułgarów, a także ich tradycji i zwyczajów.
Pokaż mimo to2024-03-11
2024-04-07
2024-04-05
2024-04-03
Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Chociaż forma takiego thrillera kryminalnego jest w sumie dość "oklepana", autorka wspaniale bawi się konwencją budując dwa światy - przeszły i teraźniejszy, każdy rozdział kończąc w taki sposób, że nie da się od książki oderwać do samego końca. Dawno niczego nie pochłonęłam w takim tempie!
Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Chociaż forma takiego thrillera kryminalnego jest w sumie dość "oklepana", autorka wspaniale bawi się konwencją budując dwa światy - przeszły i teraźniejszy, każdy rozdział kończąc w taki sposób, że nie da się od książki oderwać do samego końca. Dawno niczego nie pochłonęłam w takim tempie!
2024-03-03
Książka jest zbiorem wybranych rozmów, jakie Ola Pflumio przeprowadziła z kobietami w ramach swojego podcastu "Atypowe". Z często ponadgodzinnych rozmów wyciągnięta została esencja i ukazane oblicza neuroróżnorodności wśród kobiet, zarówno okiem osób, które neuroróżnorodności doświadczają na co dzień, jak i ekspertek.
Książka jest zbiorem wybranych rozmów, jakie Ola Pflumio przeprowadziła z kobietami w ramach swojego podcastu "Atypowe". Z często ponadgodzinnych rozmów wyciągnięta została esencja i ukazane oblicza neuroróżnorodności wśród kobiet, zarówno okiem osób, które neuroróżnorodności doświadczają na co dzień, jak i ekspertek.
Pokaż mimo to2024-02-29
Książka napisana w czterech perspektywach - dwóch czasowych, oraz męskiej i żeńskiej. Mimo to, ani przez chwilę czytelnik nie czuje się zagubiony. Wręcz przeciwnie, historia, która ma finisz dopiero na ostatniej stronie, rozwija się na naszych oczach stopniowo, suspens budowany jest od pierwszej do ostatniej strony. I chociaż wcale nie polubiłam żadnego z bohaterów, nie mogłam się od niej oderwać aż do samego końca!
Książka napisana w czterech perspektywach - dwóch czasowych, oraz męskiej i żeńskiej. Mimo to, ani przez chwilę czytelnik nie czuje się zagubiony. Wręcz przeciwnie, historia, która ma finisz dopiero na ostatniej stronie, rozwija się na naszych oczach stopniowo, suspens budowany jest od pierwszej do ostatniej strony. I chociaż wcale nie polubiłam żadnego z bohaterów, nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-25
Książka ciepła, pełna wartościowych przemyśleń. W moim odczuciu jednak bardzo przewidywalna. W sam raz, jeśli ktoś potrzebuje po prostu ciepłej lektury.
Książka ciepła, pełna wartościowych przemyśleń. W moim odczuciu jednak bardzo przewidywalna. W sam raz, jeśli ktoś potrzebuje po prostu ciepłej lektury.
Pokaż mimo to2024-02-16
2024-02-13
2024-02-11
Książka pisana z perspektywy nastoletniego Alka, w formie poniekąd pamiętnikowej. Bohater, z którym być może młodzi mężczyźni będą się w stanie utożsamić, mi jednak nie przypadł do gustu - ani on, ani jego wybory życiowe.
Książka pisana z perspektywy nastoletniego Alka, w formie poniekąd pamiętnikowej. Bohater, z którym być może młodzi mężczyźni będą się w stanie utożsamić, mi jednak nie przypadł do gustu - ani on, ani jego wybory życiowe.
Pokaż mimo to2024-02-09
Autorka jak zwykle nie zawiodła - "Listy pełne marzeń" to ciepła lektura na zimne dni, w której można być pewnym happy endu.
Achronologia była odrobinę męczącym, aczkolwiek ciekawym zabiegiem literackim.
Autorka jak zwykle nie zawiodła - "Listy pełne marzeń" to ciepła lektura na zimne dni, w której można być pewnym happy endu.
Achronologia była odrobinę męczącym, aczkolwiek ciekawym zabiegiem literackim.
2022-11-12
2024-02-01
Ciekawa kreska, historia raczej nieźle zmieszczona w komiksowy format. Przez krótką formę - nieco jednak uproszczona, nie zdążyłam się dobrze rozeznać kto jest kim, gdy już Hercules rozwiązał zagadkę ;)
Ciekawa kreska, historia raczej nieźle zmieszczona w komiksowy format. Przez krótką formę - nieco jednak uproszczona, nie zdążyłam się dobrze rozeznać kto jest kim, gdy już Hercules rozwiązał zagadkę ;)
Pokaż mimo to
Nie dotarłam do końca (poddałam się po ok. 2/3 książki).
Wstęp, tudzież pierwszy rozdział, i wszystkie opisy - na okładkach, tu, na lubimy czytać, bardzo zachęcające. Fakt, że ilustracje robiła Jeden Obrazek Dziennie również. I nawet nie kwestia języka, na którą powołuje się tu wielu krytyków, mnie zniechęciła, chociaż faktycznie język pisany stylizowany na opowieść mówioną był trudny, nie kwestia ostrego i dość ciężkiego humoru - to, czy się komuś podoba, czy nie to czysta kwestia gustu, tylko kwestia tego, że treść - inspirowana życiem, jak mniemam, po prostu do mnie nie przemówiła. Szacun za wytrwałość w przeżywaniu kolejnych wyzwań, jakie stawiał przed bohaterką los, miałam jednak jakąś tam wiarę, że skoro tytuł mówi "Krystyno, nie denerwuj matki", to tej Krystyny denerwującej pojawi się jakkolwiek odrobinę więcej. Może za wcześnie przerwałam czytanie. Nie jest to jednak lektura, do której wrócę.
Nie dotarłam do końca (poddałam się po ok. 2/3 książki).
więcej Pokaż mimo toWstęp, tudzież pierwszy rozdział, i wszystkie opisy - na okładkach, tu, na lubimy czytać, bardzo zachęcające. Fakt, że ilustracje robiła Jeden Obrazek Dziennie również. I nawet nie kwestia języka, na którą powołuje się tu wielu krytyków, mnie zniechęciła, chociaż faktycznie język pisany stylizowany na opowieść mówioną...