Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Skusił mnie opis na okładce. I w sumie tyle dobrego ma ta książka. Środek już jest bardzo słabiutki. Bohaterowie nie mają charakterów. Do żadnego z nich nie zapałałam żadnymi uczuciami, ani nikogo nie polubiłam, ani nie znielubiłam. Bo wszyscy są po prostu nijacy. Mają imiona i występują w tej książce. I to by było na tyle... Kolejną sprawą jest prowadzona narracja. Ja rozumiem, że narrator w 3 osobie jest z założenia wszechwiedzący, no ale żeby aż tak? kompletnie się gubiłam o kim jest w danej chwili mowa. W jednym zdaniu jest jakby perspektywa np. Ani, by zaraz w następnym usłyszeć głos Marcina/Doroty/Marka. No i wreszcie sama historia. Na pewno miała potencjał, ale autorka zupełnie go nie potrafiła wykorzystać. Zakończenie jest ogromnym rozczarowaniem. Tak jakby autorka w ogóle nie miała pomysłu na rozwiązanie tego galimatiasu, który sama narobiła. Naprawdę wszystko byłoby lepsze na końcową scenę, niż siedzenie nad grobem, naprawdę wszystko. No i o co chodzi z tym tytułem? była zdaję się jedna wzmianka o deszczu, a miłości tam tyle, co na lekarstwo. Przy ostatniej kropce miałam poczucie, że zmarnowałam ten dzień na takie coś, buuuu. Ale przynajmniej koleżanka miała ubaw, jak jej o tej książce opowiadałam :)

Skusił mnie opis na okładce. I w sumie tyle dobrego ma ta książka. Środek już jest bardzo słabiutki. Bohaterowie nie mają charakterów. Do żadnego z nich nie zapałałam żadnymi uczuciami, ani nikogo nie polubiłam, ani nie znielubiłam. Bo wszyscy są po prostu nijacy. Mają imiona i występują w tej książce. I to by było na tyle... Kolejną sprawą jest prowadzona narracja. Ja...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza myśl? o nie, to już było u mojej ukochanej Colleen Hoover. Ale szybko się przekonałam, że owszem, może główny wątek brzmi podobnie, ale tak naprawdę jest zupełnie różny. Zupełnie inaczej poprowadzony. Przede wszystkim Ashlyn i Daniel nie zrezygnowali ze swojej milości tylko dlatego, że była ona jakby zakazana. Wręcz przeciwnie, robili wszystko, żeby ją utrzymać, żeby ją pielęgnować i żeby ją po prostu mieć. Aczkolwiek ich rozstanie złamało mi serce. Ale ta przerwa dobitnie im pokazała, do kogo należą ich serca, więc później już się na tę rozłąkę tak nie wkurzałam :) ale jeśli to złamało mi serce, to nei wiem, jak nazwać to, co zrobiła ze mną śmierć Ryana... Pokochałam go od pierwszej chwili i umarłam razem z nim... Jestem zła na autorkę, że mu to zrobiła, aczkolwiek jestemw stanie zrozumieć sens i przekaz tej śmierci. No i jest jeszcze Gaby... Mimo że nie żyje, uwielbiam ją! :) jej lista i jej listy, coś fantastycznego! coś czuję, że za chwilę przeczytam tę książkę jeszcze raz. Absolutnie piękna i wspaniała!

Pierwsza myśl? o nie, to już było u mojej ukochanej Colleen Hoover. Ale szybko się przekonałam, że owszem, może główny wątek brzmi podobnie, ale tak naprawdę jest zupełnie różny. Zupełnie inaczej poprowadzony. Przede wszystkim Ashlyn i Daniel nie zrezygnowali ze swojej milości tylko dlatego, że była ona jakby zakazana. Wręcz przeciwnie, robili wszystko, żeby ją utrzymać,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mam zielonego pojęcia czemu, ale bardzo mnie poruszyła ta książka... skończyłam ją czytać dziś o 3 nad ranem i teraz znów zabieram się za powtórne czytanie... nie jest to jakaś wybitna literatura, ale nie mogę przestać o niej myśleć. Relacja bohaterów opisana jest od początku do końca po prostu znakomicie. Wydaje mi się, że nie ma tu ani jednego zbędnego opisu, zdania, słowa wreszcie. Jestem jeszcze w mocnym szoku może nie po samej książce, ale raczej po tym, co ze mną zrobiła. Ktoś mi wytłumaczy, czemu jestem nią aż tak poruszona? :)

Nie mam zielonego pojęcia czemu, ale bardzo mnie poruszyła ta książka... skończyłam ją czytać dziś o 3 nad ranem i teraz znów zabieram się za powtórne czytanie... nie jest to jakaś wybitna literatura, ale nie mogę przestać o niej myśleć. Relacja bohaterów opisana jest od początku do końca po prostu znakomicie. Wydaje mi się, że nie ma tu ani jednego zbędnego opisu, zdania,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle wspaniała, cudowna, moja ukochana C. Hoover w najlepszym wydaniu!

Jak zwykle wspaniała, cudowna, moja ukochana C. Hoover w najlepszym wydaniu!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta kobieta nie umie pisać, po prostu. Poddałam się już na pierwszej jej książce. Ale tę mi ktoś mocno polecał, więc ok, mogę spróbować. Książka niczym nie zaskakuje, to już było, to już znam, czy ktoś może napisać coś swojego, na litość boską? Jedyny plus za pokój uciech, że nie doczekał się swoich 5 minut. Ale tym samym wielki minus, że w ogóle miał swoje sekundy- nienawidzę Greya i wszystkiego, co się do niego odwołuje, ot takie moje prywatne zboczenie :) nie czytać! bo i po co?

Ta kobieta nie umie pisać, po prostu. Poddałam się już na pierwszej jej książce. Ale tę mi ktoś mocno polecał, więc ok, mogę spróbować. Książka niczym nie zaskakuje, to już było, to już znam, czy ktoś może napisać coś swojego, na litość boską? Jedyny plus za pokój uciech, że nie doczekał się swoich 5 minut. Ale tym samym wielki minus, że w ogóle miał swoje sekundy-...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Brakowało tylko srającego tęczą jednorożca, naprawdę. Słodziej się już nie dało, te wszystkie "skarbie", "kochanie", "kocham cię", bleeeeee. Ja rozumiem, że w większości przypadków tego typu książki piszą niepoprawne romantyczki, no ale błagam, jest jakaś granica! Do tego treść na maksa przewidywalna. Wiem, wiem, każdy romans ma podobne zakończenie, ale właśnie dlatego środek jest tak ważny. A ta książka środka nie ma żadnego. Absolutna strata czasu. Już sięgnięcie po pierwszą część to duży błąd, ale chyba sobie nie wybaczę, że przeczytałam również drugą :) o ja gupia :)

Brakowało tylko srającego tęczą jednorożca, naprawdę. Słodziej się już nie dało, te wszystkie "skarbie", "kochanie", "kocham cię", bleeeeee. Ja rozumiem, że w większości przypadków tego typu książki piszą niepoprawne romantyczki, no ale błagam, jest jakaś granica! Do tego treść na maksa przewidywalna. Wiem, wiem, każdy romans ma podobne zakończenie, ale właśnie dlatego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka se. Laska jest mocno wkurzająca: znika na 8 miesięcy,ma gdzieś swojego najlepszego przyjaciela, który jej wyznał miłość; liczy się tylko ona i ona. Ale wraca po tak długim czasie i nie ma problemu, żeby rzucać się na owego chłopaka. No ale alleluja! coś do niej dotarło! wreszcie! Micha jest super: autentyczny, nie boi się mówić o swoich uczuciach, nie boi się ich pokazywać, od początku do końca wie, czego chce i tam zmierza. Mimo wszystko czułam chemię między nimi :)

Taka se. Laska jest mocno wkurzająca: znika na 8 miesięcy,ma gdzieś swojego najlepszego przyjaciela, który jej wyznał miłość; liczy się tylko ona i ona. Ale wraca po tak długim czasie i nie ma problemu, żeby rzucać się na owego chłopaka. No ale alleluja! coś do niej dotarło! wreszcie! Micha jest super: autentyczny, nie boi się mówić o swoich uczuciach, nie boi się ich...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam problem z tą książką. Niby dziewica gdzieś już była, niby przystojniak z ośmiopakiem już był, niby temat bardzo znany... A jednak mam wrażenie, że jest tam coś więcej. Na pewno coś w głowie dzięki niej zostaje, przynajmniej w mojej: do końca wierzyć, nie poddawać się, walczyć! Bo miłość góry przenosi. Aczkolwiek momentami było zdecydowanie za słodko. Chyba jestem sadystką, bo po cichu liczyłam na inne zakończenie :) Ale postać drugoplanowa- Gabe- mega! taki powinien być przyjaciel: oddany i z tatuażami :) liczę na więcej w kolejnej części.

Mam problem z tą książką. Niby dziewica gdzieś już była, niby przystojniak z ośmiopakiem już był, niby temat bardzo znany... A jednak mam wrażenie, że jest tam coś więcej. Na pewno coś w głowie dzięki niej zostaje, przynajmniej w mojej: do końca wierzyć, nie poddawać się, walczyć! Bo miłość góry przenosi. Aczkolwiek momentami było zdecydowanie za słodko. Chyba jestem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

I takie właśnie powinny być kolejne/wcześniejsze części książki, która już jest wspaniała. Nie ma ani jednego zdania, które by się powtarzało w obu historiach. Mało tego, w In her wake mamy wszystko nowe, to jest zupełnie nowa perspektywa młodego chłopaka, który przeżył piekło, a jednak mimo to znalazł siły, a przede wszystkim motywację, by z tego piekła wyciągnąć nie tylko siebie, ale i tę jedną jedyną osobę, na którą sam to piekło nieumyślnie ściągnął. Treść mocno zaskakuje, porusza, w fantastyczny wręcz sposób pokazuje męską przyjaźń, której w literaturze jest jednak niewiele. I sama nadal nie wiem, czy lepiej ją czytać przed czy po "Dziesięć płytkich oddechów" :)

I takie właśnie powinny być kolejne/wcześniejsze części książki, która już jest wspaniała. Nie ma ani jednego zdania, które by się powtarzało w obu historiach. Mało tego, w In her wake mamy wszystko nowe, to jest zupełnie nowa perspektywa młodego chłopaka, który przeżył piekło, a jednak mimo to znalazł siły, a przede wszystkim motywację, by z tego piekła wyciągnąć nie tylko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Never Never Tarryn Fisher, Colleen Hoover
Ocena 7,7
Never Never Tarryn Fisher, Coll...

Na półkach:

czytałam z zapartym tchem ostatnią stronę i przy "to be continued" myślałam, że się wścieknę! ja chcę już, teraz znać odpowiedź, co im się, u liszka, dzieje?! i dlaczego? ok, ile muszę czekać na druga część? ktoś wie? :) już teraz książka jest super, a co dopiero będzie, gdy się wszystko wyjaśni? mniami!

czytałam z zapartym tchem ostatnią stronę i przy "to be continued" myślałam, że się wścieknę! ja chcę już, teraz znać odpowiedź, co im się, u liszka, dzieje?! i dlaczego? ok, ile muszę czekać na druga część? ktoś wie? :) już teraz książka jest super, a co dopiero będzie, gdy się wszystko wyjaśni? mniami!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Za cholerę nie rozumiem, skąd taki zachwyt nad tą książka i o co tyle szumu?! przecież to już było, ten sam schemat, te same postaci, ta sama dziewicza błona, te same mysie spódniczki...no błagam! naczytałam się opinii, że zakończenie wbija w fotel, zaskakuje. Więc czekałam jak głupia na nie wiadomo co. Pod koniec miałam nadzieję, że któreś może umrze? To by było coś! to by było niepowtarzalne zakończenie! a tymczasem mamy rozwiązanie tak już nam wszystkim znajome, phi! i jeszcze sami bohaterowie...naczytałam się sporo książek z serii New Adult i tutaj pierwszy raz nie znosiłam głównego bohatera. No jego po prostu nie da się lubić przez to, jak traktuje swoją niby ukochaną. Cham i prostak zwykły, a nie! ona też nie lepsza: czasami jest taką puściutką gąską, że najchętniej zdzieliłabym jej z liścia i się na nią wydarła: opamiętaj się wreszcie, dziewczyno! I, aż dziwne, że to powiem, książki nie obroniły nawet tatuaże, do których mam przecież wielką słabość. Nie tym razem, temu "hitowi" naprawdę nic nie pomoże...Nie czytać jej! koniec :)

Za cholerę nie rozumiem, skąd taki zachwyt nad tą książka i o co tyle szumu?! przecież to już było, ten sam schemat, te same postaci, ta sama dziewicza błona, te same mysie spódniczki...no błagam! naczytałam się opinii, że zakończenie wbija w fotel, zaskakuje. Więc czekałam jak głupia na nie wiadomo co. Pod koniec miałam nadzieję, że któreś może umrze? To by było coś! to by...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

I napisanie tego czegoś zajęło autorce tyle czasu? przecież ta część nie wniosła nic nowego, ciągle ten sam schemat: kłócą się, ona musi być silna i niezależna, on jest gotów wyzbyć się swoich jaj, żeby tylko jej nie stracić, godzą się...no przecież to już było...Cykl o Crossie był moim pierwszym spotkaniem z literaturą erotyczną, czyli było to jakieś 2 lata temu. Od tamtego czasu przeczytałam duuuużo tego typu książek, czasami duuuuuużo lepszych, czasami równie słabych. Właśnie, chyba przeczytałam ich po prostu za dużo, żeby Cross mi się nadal tak podobał, jak na początku...

I napisanie tego czegoś zajęło autorce tyle czasu? przecież ta część nie wniosła nic nowego, ciągle ten sam schemat: kłócą się, ona musi być silna i niezależna, on jest gotów wyzbyć się swoich jaj, żeby tylko jej nie stracić, godzą się...no przecież to już było...Cykl o Crossie był moim pierwszym spotkaniem z literaturą erotyczną, czyli było to jakieś 2 lata temu. Od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielki zawód!Kocham "Zaczekaj na mnie baaardzo". Wersja Cama nie wniosła praktycznie nic nowego do historii. Pierwsze, czego nei wiedziałam,to to że nazywał ją Babeczką (co zresztą kompletnie mi tu nie pasuje). Drugie, to że non stop był przy niej podniecony... Fajnie też pokazuje przyjaźń Camerona z Olliem i Jasem (aż za chwilę znów siądę do "Bądź ze mną"). I tyle, moim zdaniem. Cały on był przedstawiony w pierwszej części i był cudowny! Tutaj? Tak jak ktoś napisał, za mało Cama w Camie. Powielanie dialogów, żadnych nowych zdarzeń, to samo z perspektywy chłopaka. Pierwsza część jest fantastyczna, ta jest po prostu słaba. Jak się pisze perspektywę bohatera autorka powinna się nauczyć od Colleen Hoover- jej "Losing Hope" jest równie genialne jak "Hopeless", a także od Tammary Webber- "Tak krucho..." jest fajną stroną "Tak blisko...". Jednym słowem wielkie rozczarowanie :(

Wielki zawód!Kocham "Zaczekaj na mnie baaardzo". Wersja Cama nie wniosła praktycznie nic nowego do historii. Pierwsze, czego nei wiedziałam,to to że nazywał ją Babeczką (co zresztą kompletnie mi tu nie pasuje). Drugie, to że non stop był przy niej podniecony... Fajnie też pokazuje przyjaźń Camerona z Olliem i Jasem (aż za chwilę znów siądę do "Bądź ze mną"). I tyle,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak sobie obiecałam, jest to moja ostatnia książka tej autorki, mam już po prostu serdecznie dosyć! Kiedyś p. Michalak pisała dużo lepiej, ładniej. Owszem, może było tam więcej bajki niż rzeczywistości, ale ja chcę właśnie o czymś takim czytać. Odprężyć się przy lekturze, zapomnieć o całym bożym świecie, tylko ja i książka. A tymczasem, czytając "Zacisze Gosi", najnormalniej w świecie się neiludzko męczyłam i stresowałam, co tym razem okropnego wymyśliła autorka swoim bohaterom. I, nie uwierzycie, wreszcie się doczekałam, oczywiście rozwiązania najgorszego i najgłupszego z możliwych. Czytam mnóstwo książek, tych dobrych i tych beznadziejnych. Ale dzięki temu wiem, że można stworzyć naprawdę wspaniałe dzieło bez uśmiercania głównych bohaterów, bez zsyłania na nich wszystkich plag egipskich i jeszcze całej masy innych, bez robienia na siłę tragedii. Szkoda, że p. Michalak się coś ubzdurało, że właśnie takie jest życie i takie nieszczęścia to norma, o których trzeba koniecznie pisać. Na szczęście mam prawo wyboru i wraz z ostatnią kropką "Zacisza Gosi" uroczyście sobie postanawiam, że więcej do tej pani nie zajrzę, bo jej zachowanie jest żenujące i głupie. Tak jeszcze zauważyłam, że autorka nie za bardzo umie kreować charaktery bohaterów. Opisuje ich cechy w jednym ciągu, robi ich charakterystykę, a tego wszystkiego nie widać za bardzo w ich wypowiedziach... Nie polecam!
http://zaduzoczytam.blogspot.com/

Tak jak sobie obiecałam, jest to moja ostatnia książka tej autorki, mam już po prostu serdecznie dosyć! Kiedyś p. Michalak pisała dużo lepiej, ładniej. Owszem, może było tam więcej bajki niż rzeczywistości, ale ja chcę właśnie o czymś takim czytać. Odprężyć się przy lekturze, zapomnieć o całym bożym świecie, tylko ja i książka. A tymczasem, czytając "Zacisze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia, jakich wiele,nic nowego, nic super fajnego. Ot kolejna para z problemami, z przeszłością, która ich ściga i ciągnie się za nimi jak smród po gaciach. Chyba naprawdę mam dość. Mam nadzieję, że zdążę trochę od tego typu literatury odpocząć do drugiej części, bo oczywiście, że zamierzam ja przeczytać, mimo wszystko :) ale wkurzające jest to ucinanie w połowie historii tylko po to, by zarobić na drugiej części. Wielki plus za wspomnienie o Avenged Sevenfold- kocham ich nieludzko! I mimo że zabolał fakt wymienienia ich w jednym zdaniu ze słowem POP, to jednak cieszę się, bo może ktoś dzięki tej książce ich posłucha i pokocha tak jak ja :)
http://zaduzoczytam.blogspot.com/

Historia, jakich wiele,nic nowego, nic super fajnego. Ot kolejna para z problemami, z przeszłością, która ich ściga i ciągnie się za nimi jak smród po gaciach. Chyba naprawdę mam dość. Mam nadzieję, że zdążę trochę od tego typu literatury odpocząć do drugiej części, bo oczywiście, że zamierzam ja przeczytać, mimo wszystko :) ale wkurzające jest to ucinanie w połowie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę słabsza od pierwszej części, ale nadal widoczne jest sedno: robić wszystko, by być szczęśliwym! Można się zatrzymać na chwilę, z przymusu, ale ważne, żeby w najbliższym momencie znów wrócić na właściwą ścieżkę i absolutnie nie zrezygnować ze swojej tożsamości. Obie książki do przeczytania po kilka razy!
http://zaduzoczytam.blogspot.com/

Trochę słabsza od pierwszej części, ale nadal widoczne jest sedno: robić wszystko, by być szczęśliwym! Można się zatrzymać na chwilę, z przymusu, ale ważne, żeby w najbliższym momencie znów wrócić na właściwą ścieżkę i absolutnie nie zrezygnować ze swojej tożsamości. Obie książki do przeczytania po kilka razy!
http://zaduzoczytam.blogspot.com/

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo często zastanawiam się, po co ja czytam te wszystkie książki i to jeszcze w takich ilościach? I teraz już wiem, dzięki tej pozycji. Ta historia dokładnie pokazała mi, że tak naprawdę niewiele trzeba, żeby coś zmienić, wystarczy po prostu ruszyć cztery litery i zacząć żyć pełnią życia. Andrew mnie zachwycił swoim podejściem do życia, do Camryn, a Camryn zachwyciła mnie swoją odwagą: nie bała się rzucić wszystkiego w cholerę i wziąć Andrew za rękę i jechać w podróż, by odnaleźć samą siebie...Też tak chcę! Minus za okładkę, bo za bardzo przypomina te wszystkie z serii pikantnych. Zresztą sięgnęłam po nią, bo właśnie miałam ochotę na odrobinę erotyki :) Cóż, nic nie dzieje się przez przypadek. Bardzo POLECAM!!! http://zaduzoczytam.blogspot.com/

Bardzo często zastanawiam się, po co ja czytam te wszystkie książki i to jeszcze w takich ilościach? I teraz już wiem, dzięki tej pozycji. Ta historia dokładnie pokazała mi, że tak naprawdę niewiele trzeba, żeby coś zmienić, wystarczy po prostu ruszyć cztery litery i zacząć żyć pełnią życia. Andrew mnie zachwycił swoim podejściem do życia, do Camryn, a Camryn zachwyciła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakaś scena- przegadana lub przemyślana i nable łup: ni stąd ni zowąd gorący seks! Dużo seksu! Odpoczynek, a więc dobry moment na przemyślenia bądź rozmowę i..., nie uwierzycie, znów gorrrrący seks! Ja się pytam, o co chodzi?! Najsłabsza książka tej autorki, jakby jej nie było, świat by naprawdę nie zubożał. Przede wszystkim za dużo tego seksu! Czy to ma być kolejna marna kopia marnego Grey'a, czy jak? Przecież da się zrobić fajną historię bez tego. Albo może po prostu już mam przesyt pozycji z cyklu New Adult? Może powinnam zatrzymać się na perełce "Zaczekaj na mnie", na cudzie "Hopeless", a przede wszystkim na geniuszu "Morze spokoju"? I bardzo, naprawdę bardzo daleko wyrzucić z pamięci "Wybieram ciebie"? NIE POLECAM!
http://zaduzoczytam.blogspot.com/

Jakaś scena- przegadana lub przemyślana i nable łup: ni stąd ni zowąd gorący seks! Dużo seksu! Odpoczynek, a więc dobry moment na przemyślenia bądź rozmowę i..., nie uwierzycie, znów gorrrrący seks! Ja się pytam, o co chodzi?! Najsłabsza książka tej autorki, jakby jej nie było, świat by naprawdę nie zubożał. Przede wszystkim za dużo tego seksu! Czy to ma być kolejna marna...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę jednak bez kręgosłupa te postaci. Ok, długie włosy, gitara, tajemnica, talent, przeszłość- to wszystko na upartego jakoś kształtuje charakter Oza. Ale za to Kylie jest najnormalniej w świecie nijaka, oprócz tego, że oczywiście jest czysta i mega niewinna (bleeee). Coś mi tu nie zagrało. No i -10 za to, że książka jest bardzo cieniutka objętościowo i skończyła się w głupim momencie tylko po to, żeby zarobić kasę przy drugiej części. Spokojnie całość w jednym wydaniu zrobiłaby lepsze wrażenie. Jasne, przeczytam dalsze losy, jak zawsze w takim przypadku z nadzieją, że bohaterka nagle nabierze niesamowitego charakteru :) +10 za relację Nell i Coltona- tyle lat minęło, a oni wciąż piękni, cudowni i naładowani seksem :) sama nie wiem, czy polecać :) Na "Tylko ty" mogło się skończyć, bo reszta to już słabizna...
http://zaduzoczytam.blogspot.com/

Trochę jednak bez kręgosłupa te postaci. Ok, długie włosy, gitara, tajemnica, talent, przeszłość- to wszystko na upartego jakoś kształtuje charakter Oza. Ale za to Kylie jest najnormalniej w świecie nijaka, oprócz tego, że oczywiście jest czysta i mega niewinna (bleeee). Coś mi tu nie zagrało. No i -10 za to, że książka jest bardzo cieniutka objętościowo i skończyła się w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

ok, nie przypuszczałam, że tak szybko po Morzu spokoju znajdę książkę prawie tak samo dobrą i wspaniałą. A tu proszę, oto i ona w całej okazałości. I mimo wszystko nie są to książki jakoś do siebie podobne... Zupełnie inni bohaterowie: równie wyraziści, pokochałam ich równie mocno, jak Nastję i Josha, ale zdaje się, że Ci bardziej dają się lubić. Więcej w tek książce humoru, uśmiechu, radości. Więcej pięknej miłości między Holderem i Sky i, na szczęście, dużo mniej, a tak naprawdę prawie w ogóle, oni się wzajemnie ranią. Na pewno tu jest więcej płaczu, coś za dużo oni płaczą :) ale tajemnica jest rownie wstrząsająca. I tak właściwie to ja tych dwóch wspaniałych historii nie porównywałam do siebie w trakcie czytania...Dlaczego więc to robię teraz? Bo jest to moja druga najukochańsza książka i chciałabym, żeby ktoś dzięki tej mojej opinii trafił na Morze spokoju. Szkoda by wielka była, gdyby ktoś w swoim życiu nie przeczytał choć raz obu tych powieści. A holdera kocham nieludzko i koniec i kropka :)
http://zaduzoczytam.blogspot.com/

ok, nie przypuszczałam, że tak szybko po Morzu spokoju znajdę książkę prawie tak samo dobrą i wspaniałą. A tu proszę, oto i ona w całej okazałości. I mimo wszystko nie są to książki jakoś do siebie podobne... Zupełnie inni bohaterowie: równie wyraziści, pokochałam ich równie mocno, jak Nastję i Josha, ale zdaje się, że Ci bardziej dają się lubić. Więcej w tek książce...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to