Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Ta powieść to taka fantastyczna wariacja biblii. Nawiązań do losów ludu bożego jest tak wiele, że aż się wylewają.

Ta powieść to taka fantastyczna wariacja biblii. Nawiązań do losów ludu bożego jest tak wiele, że aż się wylewają.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Jestem bogiem, uświadom to sobie", jak mówi tekst znanego hiphopowego zespołu, dobitnie dopasowuję się do fabuły tejże powieści. Wartka akcja, niekiedy jednak nagle ucinana, powoduje że czyta się ją błyskawicznie. Snerg sprawnie manewruję skromnym erotyzmem i uwydatnia podświadome pragnienia brzydszej płci, przez co każdy mężczyzna jest w stanie utożsamić się z głównym bohaterem. Czy Ty także chciałbyś być Otomi?

"Jestem bogiem, uświadom to sobie", jak mówi tekst znanego hiphopowego zespołu, dobitnie dopasowuję się do fabuły tejże powieści. Wartka akcja, niekiedy jednak nagle ucinana, powoduje że czyta się ją błyskawicznie. Snerg sprawnie manewruję skromnym erotyzmem i uwydatnia podświadome pragnienia brzydszej płci, przez co każdy mężczyzna jest w stanie utożsamić się z głównym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pożeracze danych. O zawłaszczaniu naszych danych i o tym, jak odzyskać nad nimi kontrolę Constanze Kurz, Frank Rieger
Ocena 6,9
Pożeracze dany... Constanze Kurz, Fra...

Na półkach: , , , , ,

Ta książka powinna być pozycją obowiązkową dla każdego internauty. Masz konto na Facebooku, Instagramie, czy po prostu kupujesz książki za pomocą popularnego serwisu? Wiedź wówczas, że zostawiasz w internecie śladowe dane, które identyfikują Ciebie w globalnej sieci. Każda strona wita nas adnotacją o pozwoleniu na wykorzystanie danych przez nas wprowadzanych, jeśli chcemy z danego serwisu korzystać. Jest to zgoda jednocześnie na pozbywania się kolejnego kawałka prywatności, dane te są bowiem wykorzystywane w celach handlowych jak i inwigilacji naszych preferencji.

Warto przeczytać tę książkę, i następnym razem zastanowić się nad tym co porabiamy w sieci i do czego to może być wykorzystane.

ps. Oceniając, jak i wyrażając opinię na temat tej książki, sam przyczyniam się do wysyłania pewnych danych, mogących być w przyszłości wykorzystane bez mojej wiedzy. Nie twierdzę że należy popadać w skrajności i całkowicie odciąć się od sieci, ale należy z głową i rozsądkiem z niej korzystać, by później nie żałować.

Ta książka powinna być pozycją obowiązkową dla każdego internauty. Masz konto na Facebooku, Instagramie, czy po prostu kupujesz książki za pomocą popularnego serwisu? Wiedź wówczas, że zostawiasz w internecie śladowe dane, które identyfikują Ciebie w globalnej sieci. Każda strona wita nas adnotacją o pozwoleniu na wykorzystanie danych przez nas wprowadzanych, jeśli chcemy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Trudno mi oceniać tę książkę, może dlatego że mnie nie porwała, mimo wielu interesujących koncepcji w niej przedstawionych. Na pewno dała do myślenia w kwestii alternatywnych losów Polski, których wcześniej raczej nie dostrzegałem. Jednak w takiej formie jak została napisana, mogła być znacznie bardziej treściwa i krótsza o jakieś sto stron. Jeśli jednak autor miałby większe ambicje, mógł zamieścić skany wielu dokumentów odpowiadających za paktem polsko-niemieckim. A tak muszę wierzyć mu na słowa i opierać się wyłącznie na bibliografii. Książka miała duży potencjał, jednak autor jakby w pośpiechu chciał ją wydać, przez co wydaję się niedopracowana, co można zauważyć po powtarzaniu tych samych zdań w co drugim rozdziale.

Mimo to książka otwiera oczy i pozwala dowiedzieć się o innej historii, w porównaniu do tej którą znamy ze szkoły czy mediów. A jeżeli te dwa źródła forsują tylko jedną nieobiektywną wersję, to już jest to podejrzane i wymaga trzeźwego osądu.

Trudno mi oceniać tę książkę, może dlatego że mnie nie porwała, mimo wielu interesujących koncepcji w niej przedstawionych. Na pewno dała do myślenia w kwestii alternatywnych losów Polski, których wcześniej raczej nie dostrzegałem. Jednak w takiej formie jak została napisana, mogła być znacznie bardziej treściwa i krótsza o jakieś sto stron. Jeśli jednak autor miałby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Fascynująca przygoda w wirtualnym świecie hakerskiego półświatka. Nie jest to jednak nic wizjonerskiego, a raczej zapis popisów i historia Maxa Butlera aka. Icemana. Książka wciąga, ale tylko jeśli interesujesz się tematyką komputerową i sieci. To taki Robert Ludlum po ciemnej stronie internetu.

Fascynująca przygoda w wirtualnym świecie hakerskiego półświatka. Nie jest to jednak nic wizjonerskiego, a raczej zapis popisów i historia Maxa Butlera aka. Icemana. Książka wciąga, ale tylko jeśli interesujesz się tematyką komputerową i sieci. To taki Robert Ludlum po ciemnej stronie internetu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W zawiłościach terminologii przetworzonej na potrzeby "Extensy", Jacek Dukaj stworzył przypowieść niezwykle trudną w ostatecznym pojęciu. Mimo to gdy przewracasz ostatnią stronę, wiesz że zrozumiałeś ją wystarczająco by zachwycić się nad kunsztem autora. Pozycja z cyklu - czytam by delektować się słowem, a nie myślą.

W zawiłościach terminologii przetworzonej na potrzeby "Extensy", Jacek Dukaj stworzył przypowieść niezwykle trudną w ostatecznym pojęciu. Mimo to gdy przewracasz ostatnią stronę, wiesz że zrozumiałeś ją wystarczająco by zachwycić się nad kunsztem autora. Pozycja z cyklu - czytam by delektować się słowem, a nie myślą.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Zdecydowanie najlepsza (póki co) odsłona tej serii, przedstawiająca historię badań nad czerwoną planetą. Mimo iż jest ona skrótowa, to zainteresowała mnie wystarczająco by poszukać innej publikacji na temat Marsa.

Zdecydowanie najlepsza (póki co) odsłona tej serii, przedstawiająca historię badań nad czerwoną planetą. Mimo iż jest ona skrótowa, to zainteresowała mnie wystarczająco by poszukać innej publikacji na temat Marsa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jedna z tych pozycji, które po pierwszych stronach dużo obiecują, jednak później zawodzą na całej linii.

Pierwszy rozdział sprawiał wrażenie głębokich refleksji autora i nadzieję na obiektywny opinie nie spaczone teistyczną demagogią. Niestety się zawiodłem, autor mimo że niespecjalnie jest zwolennikiem instytucji Kościoła, to sypie dokładnie takimi samymi banałami jak klecha na ambonie. Jak można wrzucać wszystkich ateistów do jednego worka i mówić że każdy zaczynał tak samo, absorbując postawy i poglądy od towarzystwa w którym się obraca. To że większość teistów dziedziczy swoje wyznanie po rodzicach, nie oznacza ze każdy ateista kopiuje je od znajomych by być zaakceptowanym.

Tak samo ze stwierdzeniem na temat wyboru, że teista w razie nie istnienia boga, nie ryzykuje pomyłki. A ateista tak, bo jeśli bóg istnieje, to jest skazany na potępienie. Czyżby strach przed konsekwencją trudnego wyboru, miałby być wyznacznikiem wyznania wiary. Ględzenie w stylu znanego przysłowia: "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu".

Jedna z tych pozycji, które po pierwszych stronach dużo obiecują, jednak później zawodzą na całej linii.

Pierwszy rozdział sprawiał wrażenie głębokich refleksji autora i nadzieję na obiektywny opinie nie spaczone teistyczną demagogią. Niestety się zawiodłem, autor mimo że niespecjalnie jest zwolennikiem instytucji Kościoła, to sypie dokładnie takimi samymi banałami jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Powieść o losach Dartha Plagueisa i jego ucznia Sidiousa jest swoistym spoiwem wątków opowiedzianych w innych książkach, komiksach, grach wideo czy filmowych epizodach Gwiezdnych wojen. Osoba która w większości zna się na kanonie rozbudowanego uniwersum, na pewno doceni trud autora do zbudowania monstrualnej sieci powiązań pomiędzy tyloma różnymi źródłami. A pozostałych czytelników pochłonie intrygującą opowieść o pragnieniu i dążeniu do władzy i nieśmiertelności.

Powieść o losach Dartha Plagueisa i jego ucznia Sidiousa jest swoistym spoiwem wątków opowiedzianych w innych książkach, komiksach, grach wideo czy filmowych epizodach Gwiezdnych wojen. Osoba która w większości zna się na kanonie rozbudowanego uniwersum, na pewno doceni trud autora do zbudowania monstrualnej sieci powiązań pomiędzy tyloma różnymi źródłami. A pozostałych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka jest straszna, straszna pod takim względem bo obnaża problemy z którym boryka się pokolenie Y, w tym i ja. Poza tym każdego kto dał się zauroczyć dobrodziejstwom internetu.

Wszyscy ogólnie chwalimy globalną sieć za łatwość w dostępie do informacji, jednak to ułatwienie jest też przekleństwem naszego linearnego toku myślenia. Jeśli masz problem z skupieniem się na tekście, nauką czy najzwyklejszym czytaniem, a uwielbiasz dziennie spędzać minimum godzinę na serwowaniu, to wiedz że ten problem dotyczy również ciebie.

Książka jest straszna, straszna pod takim względem bo obnaża problemy z którym boryka się pokolenie Y, w tym i ja. Poza tym każdego kto dał się zauroczyć dobrodziejstwom internetu.

Wszyscy ogólnie chwalimy globalną sieć za łatwość w dostępie do informacji, jednak to ułatwienie jest też przekleństwem naszego linearnego toku myślenia. Jeśli masz problem z skupieniem się na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest to moja trzecia pozycja traktująca o historii kompanii Easy, 2 batalionu, 506 pułku, 101 dywizji powietrzno-desantowej. Pozostałe to "Największy brat" i wielbiona przeze mnie "Kompania braci" na której podstawie powstał równie wielbiony serial od HBO. Nie będę ukrywał że losami tej kompanii zainteresował mnie serial i kilka shooterów wojennych.

Przeczytana publikacja to bardzo szczegółowy zapis wydarzeń których doświadczył szeregowy David Webster. Najbardziej co mnie zaskoczyło w czasie lektury, to to że Webster tak naprawdę nie ukazuję siebie jako bohatera, nie ubarwia swoich losów, jest swego rodzaju pacyfistą, unika walk, kiepski z niego strzelec, wciąż wyraża swoją dezaprobatę dla wojska i niecierpliwie wyczekuję zakończenia wojny.

Nie zabrakło jednak autorowi wrażliwości przy opisywaniu sytuacji kiedy armia okupacyjna wykorzystuje swój status do grabieży (w której sam autor bierze udział), wypędzania ludności czy całkowitą ignorancję samosądów na schwytanych żołnierzach.

Jest to moja trzecia pozycja traktująca o historii kompanii Easy, 2 batalionu, 506 pułku, 101 dywizji powietrzno-desantowej. Pozostałe to "Największy brat" i wielbiona przeze mnie "Kompania braci" na której podstawie powstał równie wielbiony serial od HBO. Nie będę ukrywał że losami tej kompanii zainteresował mnie serial i kilka shooterów wojennych.

Przeczytana publikacja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Michał Protasiuk jest matematycznym freakiem i za to go lubię. Czuć w jego powieści tę rzadką cechę, fascynacji dziedziną którą się studiowało. W przypadku Protasiuka jest to analiza matematyczna i statystyka. I to sprawia że powieść pochłonie każdego fascynującego się nauką. I jeśli powieść Ci się spodobała, to śmiało możesz uznać się za takiego samego freaka.

Michał Protasiuk jest matematycznym freakiem i za to go lubię. Czuć w jego powieści tę rzadką cechę, fascynacji dziedziną którą się studiowało. W przypadku Protasiuka jest to analiza matematyczna i statystyka. I to sprawia że powieść pochłonie każdego fascynującego się nauką. I jeśli powieść Ci się spodobała, to śmiało możesz uznać się za takiego samego freaka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Uwielbiam takie chwilę, gdy sięgam po książkę, po której nie wiem czego się spodziewać, a zaskakuję mnie ona na całej linii. Nie ukrywam że unikam bestsellerów, bo w większości nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań. Z 1Q84 jest inaczej, zaskoczyła mnie jej forma ujęcia trudnych spraw, jak i sprawnie poprowadzona narracja. No i akcja dzieję się w Japonii, tak odległej dla mnie wyspy, jak i literatury pochodzącej stamtąd.

Uwielbiam takie chwilę, gdy sięgam po książkę, po której nie wiem czego się spodziewać, a zaskakuję mnie ona na całej linii. Nie ukrywam że unikam bestsellerów, bo w większości nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań. Z 1Q84 jest inaczej, zaskoczyła mnie jej forma ujęcia trudnych spraw, jak i sprawnie poprowadzona narracja. No i akcja dzieję się w Japonii, tak odległej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Polskie fantasy nigdy mnie nie pociągało, z racji sporej jej ilości i nierównego poziomu. Jednak od czasu do czasu, staram się sięgać po niektórych, mało mi znanych pisarzy, by móc się upewnić czy coś uległo zmianie. Na półce już jakiś czas kurzyła się ta książka, niepozorny opis na tyle okładki nie zapowiadał nic górnolotnego. I w zasadzie tak też było, powieść Agnieszki Hałas jest zgrabnie napisana, prostym językiem, przez co szybko się ją pochłania. Brak tu jakiejś monstrualnej fabuły i intrygi, za to można znaleźć oryginalny świat przepełniony magią. Powieść otwiera cykl "Teatr węży", więc jak ukaże się drugi tom, to prawdopodobnie po niego sięgnę.

Polskie fantasy nigdy mnie nie pociągało, z racji sporej jej ilości i nierównego poziomu. Jednak od czasu do czasu, staram się sięgać po niektórych, mało mi znanych pisarzy, by móc się upewnić czy coś uległo zmianie. Na półce już jakiś czas kurzyła się ta książka, niepozorny opis na tyle okładki nie zapowiadał nic górnolotnego. I w zasadzie tak też było, powieść Agnieszki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Co by było, jakby fantastyka naukowa z futurologii przeszła w stan faktyczny. A podróże w czasie, loty podświetlne, lasery i miecze świetlne weszły do powszechne użytku. Czy każdy fantasta nie doznałby euforii na myśl że jego ulubione fikcyjne uniwersa się częściowo urzeczywistniają? Michio Kaku dogłębnie analizuje daną technologię czy to z literatury czy x-muzy i przewiduję czas potrzebny do jej realizacji.

Książka pozwala realnie spojrzeć nam na każdą powieść sf, a po jej przeczytaniu inaczej będziecie odbierać każda przeczytaną pozycje z tego gatunku.

Co by było, jakby fantastyka naukowa z futurologii przeszła w stan faktyczny. A podróże w czasie, loty podświetlne, lasery i miecze świetlne weszły do powszechne użytku. Czy każdy fantasta nie doznałby euforii na myśl że jego ulubione fikcyjne uniwersa się częściowo urzeczywistniają? Michio Kaku dogłębnie analizuje daną technologię czy to z literatury czy x-muzy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Michał Heller jest osobą duchowną, jednak przyznam że trudno jest to odczuć w tej małej publikacji. Profesor obiektywnie podszedł do tematu i nie narzuca nam typowych dla teologów jednostronnych racji. No może poza ilustracjami św. Hieronima ;).
Treść w niej zawarta jest przystępna dla każdego który chce się nauce poświecić. Widzę sporo racji w wywodach pana Hellera na temat metodyki nauki, jednak kierowane są one tylko dla tych którzy raczej podporządkowują się aktualnemu systemowi jaki rządzi światem nauki. A co jeśli chce się osiągnąć więcej i wyjść poza ramy tradycyjnego badania Nauk. Rady dobre dla początkujących i tych co muszą wyuczyć się prawidłowych nawyków obchodzenia się z Nauką. jednak jeśli już się je pojmie, warto wykorzystać zdobytą wiedzę na udoskonalenie własnej filozofii.

Michał Heller jest osobą duchowną, jednak przyznam że trudno jest to odczuć w tej małej publikacji. Profesor obiektywnie podszedł do tematu i nie narzuca nam typowych dla teologów jednostronnych racji. No może poza ilustracjami św. Hieronima ;).
Treść w niej zawarta jest przystępna dla każdego który chce się nauce poświecić. Widzę sporo racji w wywodach pana Hellera na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zauważyłem, że w literaturze s-f najbardziej podobają mi się utwory z nurtu fantastyki socjologicznej. Nie wiem czy to z racji uwielbienia twórczości Zajdla, czy po prostu z potrzeby wczucia się w okres totalitarnych rządów, który był nie tak dawno obecny w Polsce.

Drugi magnes który mnie przyciągnął, to motyw zakazanej wiedzy, wiedzy jako dziedziny którą bardzo cenię i pragnę,... ja totalny ignorant. Czytając krótkie perypetie głównego bohatera, częściowo się z nim utożsamiłem. Tak samo jak ja, Montag odkrywa piękno i siłę wiedzy, oraz dostrzega że świat jest wówczas dużo bardziej wartościowszy, ciekawszy, głębszy, niż gdy żyje w błogiej ignorancji.

Powieść Raya Bradburego, to manifest kultu wiedzy, chłoń ją, inaczej zostaniesz wchłonięty przez nijakość i banał. Jak powiedział kiedyś Platon; "Nie ma większej potęgi niż wiedza", ta sentencja wisi nad moim biurkiem i przypomina mi o jednej z najważniejszych dla mnie wartości.

Zauważyłem, że w literaturze s-f najbardziej podobają mi się utwory z nurtu fantastyki socjologicznej. Nie wiem czy to z racji uwielbienia twórczości Zajdla, czy po prostu z potrzeby wczucia się w okres totalitarnych rządów, który był nie tak dawno obecny w Polsce.

Drugi magnes który mnie przyciągnął, to motyw zakazanej wiedzy, wiedzy jako dziedziny którą bardzo cenię i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Spotkałem się z wieloma opiniami że "Ślepowidzenie" jest z lepszych książek traktujących o spotkaniach III stopnia. A po drugie, że uważa się ją za trudną z racji użycia fachowego żargonu. Nie powiem, obie opinię są bliskie prawdy, jednakże nie jest tak idealnie jakby się chciało utrzymywać.

Jeśli uważacie twór Wattsa za trudną książkę, z racji sporej ilości naukowej terminologi, to uwierzcie mi że to nic w porównaniu z twórczością Alastaira Reynoldsa. Watts sprawnie manewruje pomiędzy nauką a fikcją, ale jest ona w dużym stopniu zrozumiała. Gorzej wypada z niektórymi fragmentami powieści, które z jakby czapy się wzięły. Na początku powieści pojawia się "Niebo", które trudno z początku podpiąć pod cokolwiek, a chyba najlepiej pod wersję jakieś sztucznej rzeczywistości, gdyż brak jakiekolwiek wytłumaczenia (można się jedynie domyślać). Druga najbardziej widoczna "wpadka" to pojawienie się rasy wampirów. Z początku sądziłem ze jest to najprostsza anologia do nowej rasy drapieżców. Z drugiej strony, nie jest do końca powiedziane czy obecne w książce wampiry to znani z popkultury krwiopijcy czy po prostu osobniki gustujące w mięsie ludzkim.

Wracając do meritum, czyli spotkania z obcą rasą, samo w sobie jest ono ciekawe, lecz nie nowatorskie. Wystarczy przytoczyć powieść "Solaris" czy film "Głębia". Tam też można zaobserwować odmienne, choć z charakterystyki podobne relacje obcy-ludzie.

"Ślpowidzenie" jest warta przeczytania z racji niedużej konkurencji w podgatunku hard sf. Jednak czy się jakoś szczególnie wybija, niby tak, ale "Solaris" nie potrzebował naukowej papki by to lepiej ukazać.

Spotkałem się z wieloma opiniami że "Ślepowidzenie" jest z lepszych książek traktujących o spotkaniach III stopnia. A po drugie, że uważa się ją za trudną z racji użycia fachowego żargonu. Nie powiem, obie opinię są bliskie prawdy, jednakże nie jest tak idealnie jakby się chciało utrzymywać.

Jeśli uważacie twór Wattsa za trudną książkę, z racji sporej ilości naukowej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wywiady z autorami często się pojawiają w czasopismach, jednak ich zbiory rzadziej, jeśli w ogóle. Szereg wywiadów Kawuli-Kubiak w polskimi twórcami fantastyki pozwoliło mi zapoznać się z kilkoma autorami o których nawet nie słyszałem. Równie ciekawe jest dowiedzieć się trochę więcej co siedzi w głowie danego pisarza. Dzięki tej pozycji, wiem już po jakie publikacje na pewno nie sięgnę. Książki Pilipiuka, Komudy, Piekary czy Dębskiego z racji nieinteresującej mnie tematyki czy podejrzeń grafomaństwa po prostu pominę. Co innego w przypadku Przybyłka, Protasiuka czy Orbitowskiego, którzy zabsorbowali mnie swoją osobą i samą tematyką pisanej literatury.

Wywiady z autorami często się pojawiają w czasopismach, jednak ich zbiory rzadziej, jeśli w ogóle. Szereg wywiadów Kawuli-Kubiak w polskimi twórcami fantastyki pozwoliło mi zapoznać się z kilkoma autorami o których nawet nie słyszałem. Równie ciekawe jest dowiedzieć się trochę więcej co siedzi w głowie danego pisarza. Dzięki tej pozycji, wiem już po jakie publikacje na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Co ja mogę dodać od siebie, gdy tak wiele już napisano o tej niezwykle zapadającej w pamięć powieści. Jest ona hołdem złożonym tym nielicznym odważnym, którzy walczyli z okupantem w czasie 2 wojny światowej w Warszawie. Powieść mnie pochłonęła na tyle, że jak żadna inna przeczytałem ją w jeden dzień. Podchodzę do niej inaczej, niż wtedy gdy czytałem ją jako nastolatek w szkole. Ale wówczas też zapadła mi w pamięć, a szczególnie dramatyczny opis katowania Rudego.

Powieść ważna, potrzebna, obowiązkowa. Wiem już że sięgnę po następne, które opisują losy pozostałych harcerzy z okupowanej Warszawy.

Co ja mogę dodać od siebie, gdy tak wiele już napisano o tej niezwykle zapadającej w pamięć powieści. Jest ona hołdem złożonym tym nielicznym odważnym, którzy walczyli z okupantem w czasie 2 wojny światowej w Warszawie. Powieść mnie pochłonęła na tyle, że jak żadna inna przeczytałem ją w jeden dzień. Podchodzę do niej inaczej, niż wtedy gdy czytałem ją jako nastolatek w...

więcej Pokaż mimo to