-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik3
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać9
-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać20
Biblioteczka
2023
2023
Z pewnością Coelho świetnie zna Sun Tzu, ale nie rozumie, jak można w żołnierskich słowach przekazać więcej niż tylko metaforą. Fenomen
Z pewnością Coelho świetnie zna Sun Tzu, ale nie rozumie, jak można w żołnierskich słowach przekazać więcej niż tylko metaforą. Fenomen
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023
Relaksuję się przy tej serii, ale irytujące jest to pisanie historii podzielone na dwie książki. Mam wrażenie, że nie czytam serii, ale następujące po sobie dylogie.
Will jako tajny agent, czarnoksiężnik, pieśni i mroczny las. I świetny pies, to najważniejsze.
Przyjemne, lekkie
Relaksuję się przy tej serii, ale irytujące jest to pisanie historii podzielone na dwie książki. Mam wrażenie, że nie czytam serii, ale następujące po sobie dylogie.
Will jako tajny agent, czarnoksiężnik, pieśni i mroczny las. I świetny pies, to najważniejsze.
Przyjemne, lekkie
2023
Grzebanie w śmieciach popkultury bywa przyjemne, rozpoznawanie odniesień daje sporą frajdę, a do twórcy czuję sympatię.
Ot, historyja opowiedziana śmieciami, szaloną narracją i tyle, świata na nowo nie odkryto. A że łyknąłem na raz, doceniam styl.
Grzebanie w śmieciach popkultury bywa przyjemne, rozpoznawanie odniesień daje sporą frajdę, a do twórcy czuję sympatię.
Ot, historyja opowiedziana śmieciami, szaloną narracją i tyle, świata na nowo nie odkryto. A że łyknąłem na raz, doceniam styl.
2023
Ma to swój urok, ale jestem na niego odporny najwidoczniej. Do Flauberta czy Hugo jakoś porównać nie mogę, nie potrafiłem zaangażować się w opowieść o Goriot.
Te plotkowane powieści (jak np. "Idiota") ewidentnie mijają się z moim zainteresowaniem. Historia smutna, choć z dzisiejszej perspektywy okrutnie naiwna przede wszystkim.
Rozczarowanko
Ma to swój urok, ale jestem na niego odporny najwidoczniej. Do Flauberta czy Hugo jakoś porównać nie mogę, nie potrafiłem zaangażować się w opowieść o Goriot.
Te plotkowane powieści (jak np. "Idiota") ewidentnie mijają się z moim zainteresowaniem. Historia smutna, choć z dzisiejszej perspektywy okrutnie naiwna przede wszystkim.
Rozczarowanko
2023
Ju noł, książkobook jak narzędzie nacisku, ofensiw wery macz...
Jest to opowieść mocno dzieląca, pisana z werwą i gniewem, namysłem nad językiem przede wszystkim, nad przemocą.
Wyjątkowe doświadczenie, na pewno. Trudno znaleźć dobre porównanie z polskim twórcą, ale chyba wskazałbym na Gombro.
Ju noł, książkobook jak narzędzie nacisku, ofensiw wery macz...
Jest to opowieść mocno dzieląca, pisana z werwą i gniewem, namysłem nad językiem przede wszystkim, nad przemocą.
Wyjątkowe doświadczenie, na pewno. Trudno znaleźć dobre porównanie z polskim twórcą, ale chyba wskazałbym na Gombro.
2023
Nie potrafiłem się wciągnąć, a przecież jest tu wszystko, co lubię literacko. Zagadka pewnej książki, bohater zbyt inteligentny na życie, podróż w nowe miejsce i tajemniczy bohaterowie... nawet język, piękny przecież.
A jednak wolę "Jeśli zimową nocą podróżny...", do tego pociągu Pana Merciera wsiąść nie mam ponownie ochoty
Nie potrafiłem się wciągnąć, a przecież jest tu wszystko, co lubię literacko. Zagadka pewnej książki, bohater zbyt inteligentny na życie, podróż w nowe miejsce i tajemniczy bohaterowie... nawet język, piękny przecież.
A jednak wolę "Jeśli zimową nocą podróżny...", do tego pociągu Pana Merciera wsiąść nie mam ponownie ochoty
2023-12-26
Znałem film, więc pozostało cieszyć się stylem literackim tej opowieści, a nawet było, co rozgryzać. Palahniuk ma swój język, estetykę i idee, które pokazuje bohaterami.
Czy równie wciągająca forma jak film? Momentami na pewno
Znałem film, więc pozostało cieszyć się stylem literackim tej opowieści, a nawet było, co rozgryzać. Palahniuk ma swój język, estetykę i idee, które pokazuje bohaterami.
Czy równie wciągająca forma jak film? Momentami na pewno
Mógłby być lekturą szkolną, gdyby nie zabrałoby to jej blasku. Sprytny zbiór anegdot, reportażowy, skupiony.
Mógłby być lekturą szkolną, gdyby nie zabrałoby to jej blasku. Sprytny zbiór anegdot, reportażowy, skupiony.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Niezwykła proza, troszkę w stylu dobrego Huelle. "Cudze słowa" potrafią drażnić, wydają się zmierzać w losowe strony, lecz to zmyślna taktyka na ogranie czytelnika.
Jak już wychodzi mięso, kiedy łączymy opowieść różnych osób w jeden życiorys, dzieje się literacka magia. Stylistycznie i technicznie Wit Szostak doskonale realizuje swoje zamierzenia.
Opowieść o pustce i jej zapełnianiu. O byciu w ludzkim życiu innym człowiekiem. Niby nic, a jednak najważniejsze.
Niezwykła proza, troszkę w stylu dobrego Huelle. "Cudze słowa" potrafią drażnić, wydają się zmierzać w losowe strony, lecz to zmyślna taktyka na ogranie czytelnika.
Jak już wychodzi mięso, kiedy łączymy opowieść różnych osób w jeden życiorys, dzieje się literacka magia. Stylistycznie i technicznie Wit Szostak doskonale realizuje swoje zamierzenia.
Opowieść o pustce i jej...
Piękna opowieść o relacji. Czasem dogłębna, czasem skokowa, ale pełna zrozumienia dla drugiej osoby. Przy okazji to wejście w artystyczny Nowy York na przełomie lat 60/70, intymne portrety ludzi sztuki
Piękna opowieść o relacji. Czasem dogłębna, czasem skokowa, ale pełna zrozumienia dla drugiej osoby. Przy okazji to wejście w artystyczny Nowy York na przełomie lat 60/70, intymne portrety ludzi sztuki
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Znakomita opowieść, nie-tacy-znowu-typowi bohaterowie i wielka historia, która wciska się wojną w imigrantów w Paryżu. Oczywiście romans, tajne spiski oraz niesnaski międzynarodowe. Ale jest tu życie, są tu ludzie w mocno niekomfortowej sytuacji.
Na mój gust za dużo tu romansu, bo to społeczność i echo nadchodzącej wojny było najmocniejszym punktem.
Znakomita opowieść, nie-tacy-znowu-typowi bohaterowie i wielka historia, która wciska się wojną w imigrantów w Paryżu. Oczywiście romans, tajne spiski oraz niesnaski międzynarodowe. Ale jest tu życie, są tu ludzie w mocno niekomfortowej sytuacji.
Na mój gust za dużo tu romansu, bo to społeczność i echo nadchodzącej wojny było najmocniejszym punktem.
Narzekałem, nudziłem się i wszystko okazało się nieuzasadnione wobec tej historii. To ten typ książki, która opieraja się na procesie dążenia do zakończenia, które wytrząsa z czytelnika nazbierane emocje, jednocześnie nie zaskakując. Każdy wątek dokądś zmierza, coś dodaje, czymś uwodzi.
Narzekałem, nudziłem się i wszystko okazało się nieuzasadnione wobec tej historii. To ten typ książki, która opieraja się na procesie dążenia do zakończenia, które wytrząsa z czytelnika nazbierane emocje, jednocześnie nie zaskakując. Każdy wątek dokądś zmierza, coś dodaje, czymś uwodzi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNowelka blisko wybitnej, nawet znając twist. Ważny głos w sprawach moralności. Klasyka, którą należy znać
Nowelka blisko wybitnej, nawet znając twist. Ważny głos w sprawach moralności. Klasyka, którą należy znać
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Tajemnicze morderstwo, żyjąca na bagnach dziewczyna i zaściankowe lata 60 w USA. Musi być napięcie, musi być temat społeczny - a składa się w to w angażującą opowieść, wrażliwą na krzywdę, na uprzedzenia.
I jeszcze czyta się leciutko!
Tajemnicze morderstwo, żyjąca na bagnach dziewczyna i zaściankowe lata 60 w USA. Musi być napięcie, musi być temat społeczny - a składa się w to w angażującą opowieść, wrażliwą na krzywdę, na uprzedzenia.
I jeszcze czyta się leciutko!
Amerykanie genialnie rozliczają się ze swoich mitów, a Steinbeck prowadzi prozę na barykady z życiem.
Powieść drogi, powieść obyczajowo-społeczno-historyczna, rejestrująca losy rodziny Joadów, ale to czysta Ameryka. Bieda, przesiedlenia, banki i nieustanne poszukiwanie pracy, by żyć. Pracy, by nie głosować. Wieczne marzenia o odłożeniu paru groszy. Głód, błędne koło tańszej pracy.
Nie ma w tej historii satysfakcji, akcji ani rekompensaty za rozwijanie wątków. Ale jest cholerny ból, okropny gniew. Bezsilny.
Amerykanie genialnie rozliczają się ze swoich mitów, a Steinbeck prowadzi prozę na barykady z życiem.
Powieść drogi, powieść obyczajowo-społeczno-historyczna, rejestrująca losy rodziny Joadów, ale to czysta Ameryka. Bieda, przesiedlenia, banki i nieustanne poszukiwanie pracy, by żyć. Pracy, by nie głosować. Wieczne marzenia o odłożeniu paru groszy. Głód, błędne koło...
Początek smętny, ekspozycyjny okropnie i nudny. Im dalej w las, tym więcej pokazywania społeczeństwa w działaniu, więcej myśli. I warto przebrnąć, bo wizja zostaje, wierci się w umyśle głęboko.
Żałuję, że takie to nijakie stylistycznie, tu liczy się tylko świat, nie literatura.
Początek smętny, ekspozycyjny okropnie i nudny. Im dalej w las, tym więcej pokazywania społeczeństwa w działaniu, więcej myśli. I warto przebrnąć, bo wizja zostaje, wierci się w umyśle głęboko.
Żałuję, że takie to nijakie stylistycznie, tu liczy się tylko świat, nie literatura.
Klimatyczne, rozpisane na wiele głosów studium zbrodni. Ciekawe, acz niedzisiejsze, zbyt szybko odkrywa karty i dogrywa do końca
Klimatyczne, rozpisane na wiele głosów studium zbrodni. Ciekawe, acz niedzisiejsze, zbyt szybko odkrywa karty i dogrywa do końca
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiezwykle powiązana dramatycznie, węzłowa narracja osnuta wokół nietypowych postaci. Nie wciąga aż tak bardzo, lecz z pewnością warto przeczytać. Plusik za podejście do motywów żeglarskich
Niezwykle powiązana dramatycznie, węzłowa narracja osnuta wokół nietypowych postaci. Nie wciąga aż tak bardzo, lecz z pewnością warto przeczytać. Plusik za podejście do motywów żeglarskich
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Umiejętność podtrzymywania napięcia i przesuwania granic tajemnic bohaterów to supermoc Catriony Ward. W meandrach tego thrillera czytelnik może błądzić, snuć teorie, momentami się męczyć - ale trzeba dobrnąć do końca, zmierzyć się z rozwiązaniem.
Jak dla mnie, odrobinę zbyt szybko odkrywa najważniejsze karty, lecz nie przeszkadzało mi to cieszyć się historią.
Umiejętność podtrzymywania napięcia i przesuwania granic tajemnic bohaterów to supermoc Catriony Ward. W meandrach tego thrillera czytelnik może błądzić, snuć teorie, momentami się męczyć - ale trzeba dobrnąć do końca, zmierzyć się z rozwiązaniem.
Jak dla mnie, odrobinę zbyt szybko odkrywa najważniejsze karty, lecz nie przeszkadzało mi to cieszyć się historią.
Gdybym tylko czytał ten cykl będąc nastolatkiem, z pewnością byłbym zachwycony. Fantastyka dla młodych odbiorców, oparta na dosyć znanych schematach, ale jednocześnie z potężnie rozbudowanymi bohaterami. I to oni, radzący sobie z typowymi problemami fantasy robią robotę w tym cyklu. Prości, lecz naturalni, wiarygodni.
W dodatku każdy dotychczasowy tom ma jakoś wątek taktyczno-bitewny, tutaj wybornie wręcz udany (tytułowa bitwa i przygotowania). Świetnie też wracają wątki z poprzednich tomów.
Doceniam Flanagana, z pewnością będę czytał kolejne tomy, gdy najdzie mnie na lekkie fantasy
Gdybym tylko czytał ten cykl będąc nastolatkiem, z pewnością byłbym zachwycony. Fantastyka dla młodych odbiorców, oparta na dosyć znanych schematach, ale jednocześnie z potężnie rozbudowanymi bohaterami. I to oni, radzący sobie z typowymi problemami fantasy robią robotę w tym cyklu. Prości, lecz naturalni, wiarygodni.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW dodatku każdy dotychczasowy tom ma jakoś wątek...