rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jedna z gorszych sag, które czytałam. Pomysł dobry, ale jak się okazało fantasy było jedynie tłem. To był w większości romans.

Vhalla, dziewczyna, która po odkryciu mocy absolutnie nic z tym nie robi. Jest ostatnią Kroczącą z Wiatrem i zamiast rozwijać swoją moc, wykorzystać ją, ona woli myśleć o księciu i o tym czego on by chciał. W dodatku cierpi na kompleks niższości (nie zliczę ile razy powtórzyła, że jest nikim).

I Aldrik, zły książę, który tak naprawdę nie jest zły, ale niezrozumiany. Niby jest dorosły, ale zachowuje się gimnazjalista.

Potencjał mają jedynie postacie drugoplanowe, ale niestety istnieją one jedynie po to, aby pocieszać Vhallę. Gdzieś w tle jest coś o wojnie, ale dopiero w końcówce trzeciego tomu pojawia się o tym nieco więcej. Świat słabo przedstawiony, wiele rzeczy niewyjaśnionych.

Dotrwałam do trzeciego tomu. Liczyłam, że akcja się rozwinie, coś w końcu zacznie się dziać, ale o ile to możliwe pojawiło się więcej niezdrowej i obsesyjnej miłości.

Rozczarowałam się. Nie polecam.

Jedna z gorszych sag, które czytałam. Pomysł dobry, ale jak się okazało fantasy było jedynie tłem. To był w większości romans.

Vhalla, dziewczyna, która po odkryciu mocy absolutnie nic z tym nie robi. Jest ostatnią Kroczącą z Wiatrem i zamiast rozwijać swoją moc, wykorzystać ją, ona woli myśleć o księciu i o tym czego on by chciał. W dodatku cierpi na kompleks niższości...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest niepokojąca na tak wielu poziomach.

Ta książka jest niepokojąca na tak wielu poziomach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozczarowałam się trzecim tomem. Miałam wrażenie, że czytam historię Katniss i Peety z ostatniego tomu Igrzysk Śmierci, przez co kompletnie nie mogłam się wczuć w wojnę w świecie vortexów. Dodatkowo uważam, że autorka za bardzo poświeciła się wątkowi uczyć Elaine do Bale’a. Było tego O WIELE za dużo. Szkoda za to, że nie został rozwinięty wątek postaci drugoplanowych, miały one wielki potencjał, który nie został należycie wykorzystany.

Z plusów podobał mi się świetnie przemyślany świat przez autorkę. Miałam wrażenie, że czytam książkową wersję Dark. Zakończenie może nie było satysfakcjonujące, ale wszystko miało sens i wyjaśniło się w logiczny sposób.

Mimo trzeciego tomu polecam świat vortexów stworzony przez panią Benning. Drugi tom jest według mnie najlepszy (ten plot twist :3).

Rozczarowałam się trzecim tomem. Miałam wrażenie, że czytam historię Katniss i Peety z ostatniego tomu Igrzysk Śmierci, przez co kompletnie nie mogłam się wczuć w wojnę w świecie vortexów. Dodatkowo uważam, że autorka za bardzo poświeciła się wątkowi uczyć Elaine do Bale’a. Było tego O WIELE za dużo. Szkoda za to, że nie został rozwinięty wątek postaci drugoplanowych, miały...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta serio książek jest bardzo zła..

Przy pierwszym tomie byłam jeszcze zaciekawiona i chciałam wiedzieć, co nastąpi dalej, ale druga część kompletnie pozbawiona sensu. Źle wykreowany świat (tak właściwie to w ogóle nie przedstawiony), bohaterowie, których charakter zmienia się co chwilę i fabuła pełna dziur z akcjami, które nie wiem czemu służą.

Nie polecam.

Ta serio książek jest bardzo zła..

Przy pierwszym tomie byłam jeszcze zaciekawiona i chciałam wiedzieć, co nastąpi dalej, ale druga część kompletnie pozbawiona sensu. Źle wykreowany świat (tak właściwie to w ogóle nie przedstawiony), bohaterowie, których charakter zmienia się co chwilę i fabuła pełna dziur z akcjami, które nie wiem czemu służą.

Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mieszane odczucia co do tej serii.

Przede wszystkim nie podobają mi się fae. Nie lubię rzeczy nielogicznych, a fae i ich moce są dla mnie nielogiczne. Raz ktoś może używać czarów, a raz nie, innym razem ktoś może się przekształcać, a ktoś może też ukrywać przekształcanie, ale jednak nie do końca. "Matka" przewija się przez wszystkie części, ale do samego końca nie wiadomo co to do końca jest. Może po prostu czegoś nie zrozumiałam, ale po przeczytaniu trzech tomów wciąż nie rozumiem czym właściwe są fae.

Nie podoba mi się również więź godowa. Za bardzo przypomina mi to wpojenie ze Zmierzchu. A przez możliwość czytania sobie w myślach, widziałam tu zbyt wielkie uzależnienie od siebie i brak prywatności.

Feyra podobała mi się w pierwszej części; z każdym kolejnym tomem mam wrażenie jakby coraz mniej przypominała siebie. Ogólnie też nie rozumiem jej fenomenu, jest dla mnie postacią bardzie irytująca niż ciekawą. Na szczęście polubiłam postać Rhysa i został moim faworytem do końca.

Akcja też przeciągnięta. Każdy kolejny tom grubszy, według mnie niepotrzebnie.

Jeśli chodzi o pozytywy książki, przeczytałam trzy tomy i nie męczyłam się, więc jednak coś mi się podobało. Byłam zirytowana niektórymi sytuacjami, ale serię czytało się lekko i przyjemnie. Podobał mi się zwrot akcji w tomie drugim, nieczęsto coś takiego można spotkać w książkach. Również pozytywnie zaskoczyła mnie postać ojca dziewczyn Archeron.

Ogólnie serię nie wiem czy polecam. Jeśli ktoś szuka czegoś lekkiego do czytania, ale mało wymagającego może się skusić.

Mam mieszane odczucia co do tej serii.

Przede wszystkim nie podobają mi się fae. Nie lubię rzeczy nielogicznych, a fae i ich moce są dla mnie nielogiczne. Raz ktoś może używać czarów, a raz nie, innym razem ktoś może się przekształcać, a ktoś może też ukrywać przekształcanie, ale jednak nie do końca. "Matka" przewija się przez wszystkie części, ale do samego końca nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Wyzwolona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 7,2
Wyzwolona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: ,

Moja recenzja będzie odnośnie całego cyklu.

Będąc w liceum, kupowałam każdy tom od razu po premierze i tak doszłam do szóstego, po czym odpuściłam. Ostatnio postanowiłam dokupić resztę cyklu i przeczytać wszystko od nowa. I uważam, ze zdecydowanie są to książki tylko dla młodzieży.

Wątek Zoey i jej kilku chłopaków równocześnie jest dla mnie toksyczny. Co autorki w ogóle myślały? Tyle chłopaków na raz? To dopiero niezdrowe. A w dodatku akceptowanie tego przez innych bohaterów jest dla mnie przesadą. To daje zły przykład czytelnikom. Sama Zoey jest hipokrytką; rzuca ostre słowa o Afrodycie, a sama nie dostrzega nic złego, gdy ona zachowuje się tak samo (lub nawet gorzej).

Pomijając wątek miliona chłopaków Zoey, fabuła jest interesująca. Trochę banalna (wampiry), ale pomysł jednak oryginalny. Język jest dla mnie w niektórych momentach przesadą, nawet będąc w liceum ja i moi znajomi nie wyrażaliśmy się w taki sposób. Dużym minusem jest dla mnie również czas akcji. Większość książek rozgrywa się w jeden dzień/noc, ewentualnie kilka dni. Akcja powinna być bardziej rozłożona w czasie.

Wiele tez wątków niewyjaśnionych (dlaczego Shaylin otrzymała czerwony tatuaż? Czerwone wampiry nie powstawały przez Neferet, skoro pojawiły się one również w innych Domach Nocy? Co z rodzicami Heatha, gdy ich syn zginął? Co w ogóle z jego ciałem, jest gdzieś pochowany?) lub po prostu pogmatwanych (w jednej książce jest pożar stajni, w kolejnym tomie już budynki przy stajni są odbudowane, chociaż przeskok między tomami to maksymalnie tydzień). Bezsensowna jest dla mnie również postać Erin. To co się z nią stało nie miało żadnej logiki.

Z plusów podobało mi się wplecenie czirokeskich zwyczajów, chociaż niestety nie było ich za dużo. Bohaterowie dojrzewali z każdym kolejnym tomem. Afrodyta jest moją ulubienicą, podobnie jak Stevie Rae i Rephaim. Zakończenie też było satysfakcjonujące.

Ogólnie uważam, że nie był to stracony czas i cykl Domu Nocy warto przeczytać, jednak przede wszystkim polecam młodszym czytelnikom.

Moja recenzja będzie odnośnie całego cyklu.

Będąc w liceum, kupowałam każdy tom od razu po premierze i tak doszłam do szóstego, po czym odpuściłam. Ostatnio postanowiłam dokupić resztę cyklu i przeczytać wszystko od nowa. I uważam, ze zdecydowanie są to książki tylko dla młodzieży.

Wątek Zoey i jej kilku chłopaków równocześnie jest dla mnie toksyczny. Co autorki w ogóle...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jak to o dystopii znajoma, niektóre sytuacje przewidywalne, ale jednak jest w niej coś świeżego i interesującego.

Podoba mi się świat stworzony przez autorkę. Tunele czasoprzestrzenne, Wielka Mutacja - to coś, czego zazwyczaj nie spotykamy w książkach. W dodatku świat ten ma sens, jest przemyślany. Narracja wciągająca, fabuła trzyma cały czas w napięciu, bohaterowie ciekawi.

Z minusów nie do końca podoba mi się główna bohaterka, ale mam nadzieję, że to się zmieni w kolejnych częściach.

Ogólnie polecam, zaraz sięgam po drugi tom!

Książka jak to o dystopii znajoma, niektóre sytuacje przewidywalne, ale jednak jest w niej coś świeżego i interesującego.

Podoba mi się świat stworzony przez autorkę. Tunele czasoprzestrzenne, Wielka Mutacja - to coś, czego zazwyczaj nie spotykamy w książkach. W dodatku świat ten ma sens, jest przemyślany. Narracja wciągająca, fabuła trzyma cały czas w napięciu,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wspinaczka Anatolij Bukriejew, G. Weston DeWalt
Ocena 7,5
Wspinaczka Anatolij Bukriejew,...

Na półkach: ,

Książka jest odpowiedzią na zarzuty Jona Krakauera zawarte w pozycji "Wszystko za Everest". Najpierw sięgnęłam po książkę Amerykanina, przyznałam mu rację w każdej sprawie, ale teraz, po przeczytaniu relacji Bukriejewa, wiem, że nie był on nieczułym przewodnikiem, który zostawił klientów na pastwę losu. Był doświadczonym himalaistą i przeprowadził heroiczną akcję ratunkową, której nikt nie chciał się podjąć.

Jaka była prawda? Tego zapewne się nigdy nie dowiemy, ale moim zdaniem książkę Rosjanina czyta się o wiele lepiej, nie rozpisuje się on niepotrzebnie i nikogo nie oskarża; po prostu opisuje jak wyglądały wydarzenia z 1996 roku w jego oczach.

Uważam, że trzeba przeczytać obie książki. Jest to ta sama historia, ale w oczach dwóch zupełnie różnych osób.

Książka jest odpowiedzią na zarzuty Jona Krakauera zawarte w pozycji "Wszystko za Everest". Najpierw sięgnęłam po książkę Amerykanina, przyznałam mu rację w każdej sprawie, ale teraz, po przeczytaniu relacji Bukriejewa, wiem, że nie był on nieczułym przewodnikiem, który zostawił klientów na pastwę losu. Był doświadczonym himalaistą i przeprowadził heroiczną akcję ratunkową,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabułę książki można by spokojnie zmieścić w połowie jej długości. Prawie każda wypowiedź w rozmowie opatrzona jest długim komentarzem, że aż zapomina się o czym w ogóle była ta rozmowa. Trochę też autorka przesadziła z tą fałszywością każdej postaci.
Jednak polubiłam ten świat. Przywiązałam się do bohaterów. Polubiłam szlachetnego Cala, przebiegłego Mavena, Evengeline, która stała się moją ulubioną postacią, nieustraszoną Farley, no i na samym końcu Mare. Mare, która musi być konieczne wspomniana w każdym rozdziale, chwalona, porównywana, itp. Można by pomyśleć, że tylko Mare miała ciężko w życiu, a pozostali żyli w krainie szczęścia. No ale cóż.
Cieszę się, że autorka odpuściła te okropne "przemyślenia" Mare, które były charakterystyczne w pierwszej części. Podobał mi się poddział narracji i zakończenie uważam za satysfakcjonujące.

Fabułę książki można by spokojnie zmieścić w połowie jej długości. Prawie każda wypowiedź w rozmowie opatrzona jest długim komentarzem, że aż zapomina się o czym w ogóle była ta rozmowa. Trochę też autorka przesadziła z tą fałszywością każdej postaci.
Jednak polubiłam ten świat. Przywiązałam się do bohaterów. Polubiłam szlachetnego Cala, przebiegłego Mavena, Evengeline,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabuła jeść dość szablonowa: utopijny świat, dziewczyna niskiego pochodzenia, zakochany w niej najlepszy przyjaciel, bracia królewskiego pochodzenia. Brzmi znajomo. Jednakże autorce udało się wykreować oryginalny świat, gdzie pochodzenie wynika z koloru krwi.
Książka nie porwała mnie, ta część według mnie jest najgorsza z całego cyklu. Irytują mnie "przemyślenia" Mare, są to te same banalne myśli powtarzane przez całą książkę, jedynie ułożone w inny sposób. A już najbardziej irytujące są dla mnie słowa: "syn swojej matki" i "syn swojego ojca".
No i sama końcówka. Cała rebelia, los zapewne miliona ludzi zależny od zauroczenia księcia dziewczyną, którą zna kilka tygodni. Śmiechu warte.
Jednak książka zainteresowała mnie i po przeczytaniu wszystkich tomów uważam, że było warto sięgnąć po następne części.

Fabuła jeść dość szablonowa: utopijny świat, dziewczyna niskiego pochodzenia, zakochany w niej najlepszy przyjaciel, bracia królewskiego pochodzenia. Brzmi znajomo. Jednakże autorce udało się wykreować oryginalny świat, gdzie pochodzenie wynika z koloru krwi.
Książka nie porwała mnie, ta część według mnie jest najgorsza z całego cyklu. Irytują mnie "przemyślenia" Mare, są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lubię książki pani Miszczuk, a już szczególnie cykl Kwiatu Paproci. Lubię Gosię i jej hipochondrię. Wciągnęłam się w jej przygody, ale irytowały mnie ciągłe opisy o Mieszku i jego idealnym ciele. Dlatego muszę przyznać, że Jaga mnie bardziej urzekła. Ma ona charakterek, nie da sobie w kaszę dmuchać, jest pewna siebie i uparta. Niby obie szeptuchy są do siebie podobne, ale jednocześnie tak różne.

Nie spodziewałam się, że książka będzie miała motyw fantastycznego kryminału. I to jest na duży plus, do samego końca nie wiedziałam, kto jest odpowiedzialny za te wszystkie powstałe sytuacje. Książka napisana jest lekkim językiem z dużą dozą humoru.

Czekam na kontynuację przygód Jagi!

Bardzo lubię książki pani Miszczuk, a już szczególnie cykl Kwiatu Paproci. Lubię Gosię i jej hipochondrię. Wciągnęłam się w jej przygody, ale irytowały mnie ciągłe opisy o Mieszku i jego idealnym ciele. Dlatego muszę przyznać, że Jaga mnie bardziej urzekła. Ma ona charakterek, nie da sobie w kaszę dmuchać, jest pewna siebie i uparta. Niby obie szeptuchy są do siebie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O wiele bardziej podobała mi się pierwsza część. Tutaj rozczarowałam się.

Wątek kryminalny jest ciekawy, skomplikowany i do samego końca nie wiadomo kto, jak i dlaczego. Z bohaterów spodobał mi się jedynie podinspektor Szerszeń, zwłaszcza jego niechęć do technologii i relacje z Zofiją.
I na tym skończyły mi się plusy. Książka ma 600 stron i to według mnie O WIELE za dużo. Zbyt wiele niepotrzebnych opisów i scen. Irytowała mnie prokurator Weronika Rudy. Jej oczywiście idealny wygląd, nieporadność, to dziecinne zauroczenie Hubertem, a już w szczególności te rozmyślania na ten temat. A sam profiler? O ile w pierwszej części darzyłam go sympatią, to teraz także mnie irytował. Może i jest dobry w swojej pracy, ale zdradzanie chorej żony i praktycznie zerowy kontakt z dziećmi to coś, co mnie do niego strasznie zniechęciło. Wątek miłosny jest sztuczny, wciśnięty na siłę. Pewien rozdział po prostu przekartkowałam, nie byłam w stanie go przeczytać (chyba wzorowany na "50 twarzach Greya").

Książka nie jest zła, ale po pierwszej części liczyłam na coś lepszego.

O wiele bardziej podobała mi się pierwsza część. Tutaj rozczarowałam się.

Wątek kryminalny jest ciekawy, skomplikowany i do samego końca nie wiadomo kto, jak i dlaczego. Z bohaterów spodobał mi się jedynie podinspektor Szerszeń, zwłaszcza jego niechęć do technologii i relacje z Zofiją.
I na tym skończyły mi się plusy. Książka ma 600 stron i to według mnie O WIELE za dużo....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Według mnie "Krew Olimpu" jest to najsłabszą książka Ricka Riordana.
Przede wszystkim sposób narracji jest dość irytujący. Wiadomo, że skoro Piper ma rozdział to Piper rozwiąże problem, tak samo z pozostałymi bohaterami i ich rozdziałami. Nie ma żadnego elementu zaskoczenia. W dodatku Riordan wybiera tylko kilku bohaterów na całą książkę a resztę zostawia (w tej części Percy i Annabeth nie mieli żadnego rozdziału).
W serii Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy podobało mi się, że bardzo często pojawiają się bogowie. A tutaj? Wszyscy bogowie pojawili się w dwóch rozdziałach, a Posejdon wypowiedział zaledwie jedno zdanie w całej serii. No i Gaja. Przez pięć książek powtarzano, że Gaja jest silniejsza i potężniejsza od Kronosa, a walka z nią trwała ile? Pięć minut? Wszystko działo się za szybko, na pokonanie Kronosa poświęcono całą książkę. Mocno się rozczarowałam.
Zakończenie też nie jest satysfakcjonujące. Pozostawia mnóstwo pytań.
Jednym z plusów była narracja Nica i Reyny, podobało mi się, że można ich bliżej poznać.
Ogólnie zostałabym na serii Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Teraz jestem zawiedziona Olimpijskimi Herosami.

Według mnie "Krew Olimpu" jest to najsłabszą książka Ricka Riordana.
Przede wszystkim sposób narracji jest dość irytujący. Wiadomo, że skoro Piper ma rozdział to Piper rozwiąże problem, tak samo z pozostałymi bohaterami i ich rozdziałami. Nie ma żadnego elementu zaskoczenia. W dodatku Riordan wybiera tylko kilku bohaterów na całą książkę a resztę zostawia (w tej części...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobry kryminał. Wciąga, a intryga mistrzowska. W dodatku to pierwsza książka pani Christie, w której pojawia się Herkules Poirot. Do ostatniego momentu nie mogłam odgadnąć kto jest mordercą.

Bardzo dobry kryminał. Wciąga, a intryga mistrzowska. W dodatku to pierwsza książka pani Christie, w której pojawia się Herkules Poirot. Do ostatniego momentu nie mogłam odgadnąć kto jest mordercą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka warta przeczytania. Pochłonęłam ją w niecałe dwa dni. Można się od niej wiele dowiedzieć o Japonii, a już szczególnie o historii, kulturze i obyczajach świata gejsz.

Książka warta przeczytania. Pochłonęłam ją w niecałe dwa dni. Można się od niej wiele dowiedzieć o Japonii, a już szczególnie o historii, kulturze i obyczajach świata gejsz.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Książka, która na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ja, Blanka" jest jedną z najlepszych książek, które czytałam.
Blanka, główna bohaterka, jest piękna i niezwykle utalentowana, ale również bezwzględna, zarozumiała i egoistyczna. Doskonale manipuluje ludźmi, knuje intrygi i dąży do celu po trupach, nie zważając na nikogo. Znienawidziłam ją od pierwszych stron, a moje współczucie dla ludzi z jej otoczenia rosło z każdym rozdziałem (szczególnie dla Tosi).
Książka zmusza do refleksji o zachowaniu głównej bohaterki.
Polecam.

"Ja, Blanka" jest jedną z najlepszych książek, które czytałam.
Blanka, główna bohaterka, jest piękna i niezwykle utalentowana, ale również bezwzględna, zarozumiała i egoistyczna. Doskonale manipuluje ludźmi, knuje intrygi i dąży do celu po trupach, nie zważając na nikogo. Znienawidziłam ją od pierwszych stron, a moje współczucie dla ludzi z jej otoczenia rosło z każdym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od dawna chciałam przeczytać książkę Jane Austen. Dwa tygodnie temu dorwałam w bibliotece "Rozważną i romantyczną" i dopiero dzisiaj skończyłam ją czytać.
Książka nie porwała mnie, wręcz zanudziła, ale obiecałam sobie, że nie ominę żadnego akapitu. Niektóre zachowanie bohaterów strasznie irytujące, szczególnie dziecinność Marianny i powaga Eleonory. Mam wrażenie, że autorka za bardzo skupia się na wątkach pobocznych.
Teraz czatuję w bibliotece na "Dumę i uprzedzenie" i mam nadzieję, że się nie rozczaruję.

Od dawna chciałam przeczytać książkę Jane Austen. Dwa tygodnie temu dorwałam w bibliotece "Rozważną i romantyczną" i dopiero dzisiaj skończyłam ją czytać.
Książka nie porwała mnie, wręcz zanudziła, ale obiecałam sobie, że nie ominę żadnego akapitu. Niektóre zachowanie bohaterów strasznie irytujące, szczególnie dziecinność Marianny i powaga Eleonory. Mam wrażenie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pochłonęłam tę książkę w niecałe pięć godzin. Wciągająca historia i mnóstwo tajemnic sprawiają, że się nie da od niej oderwać wzroku. Nie brakuje także sporej dawki humoru. Poza tym, okładka jest zachwycająca. Muszę jak najszybciej dorwać drugi tom. Polecam!

Pochłonęłam tę książkę w niecałe pięć godzin. Wciągająca historia i mnóstwo tajemnic sprawiają, że się nie da od niej oderwać wzroku. Nie brakuje także sporej dawki humoru. Poza tym, okładka jest zachwycająca. Muszę jak najszybciej dorwać drugi tom. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja pierwsza książka Agaty Christie. Bardzo mi się spodobała. Do samego końca trzyma w niepewności, a samo zakończenie zaskakuje. Polecam.

Moja pierwsza książka Agaty Christie. Bardzo mi się spodobała. Do samego końca trzyma w niepewności, a samo zakończenie zaskakuje. Polecam.

Pokaż mimo to