Ostatnia książka z cyklu domu nocy, jestem pewna, że za jakiś czas znowu wrócę do tej serii.
Neferet już całkowicie oszalała i przejęła cały hotel wraz z zakładnikami. Tanatos wraz z Schaunee rzuca zaklęcie ochronne na Tulsę. Walka światła z ciemnością trwa w najlepsze. Krąg Zoey stara się zapobiec złu wyrządzonym przez Neferet. Ostatecznie udaje się i Neferet już więcej nie będzie krzywdzić innych.
Uwielbiam tą serię, wracam do niej co kilka lat, zawsze czuje się wtedy jak nastolatka która czytała te książki po raz pierwszy. Widzę w nich młodsza siebie i może dlatego tak chętnie do nich wracam.

Ostatnia książka z cyklu domu nocy, jestem pewna, że za jakiś czas znowu wrócę do tej serii.
Neferet już całkowicie oszalała i przejęła cały hotel wraz z zakładnikami. Tanatos wraz z Schaunee rzuca zaklęcie ochronne na Tulsę. Walka światła z ciemnością trwa w najlepsze. Krąg Zoey stara się zapobiec złu wyrządzonym przez Neferet. Ostatecznie udaje się i Neferet już więcej...

Gdybym zakończyła tą serię w jednym ciągu, pewnie zakręciłaby mi się łezka w oku, bo to było fajne zakończenie, ale mam wrażenie, że przez tak długą przerwę (i jednak jakieś luki w pamięci),nie umiem go należycie docenić. Tak czy siak 0 fajnie było was wszystkich spotkać po latach, jednak mój nastoletni mózg dobrze chłonął przeczytane książki, a takie powroty zawsze są trochę wzruszające. Być może będzie mi trochę brakowało tych bohaterów, może czasem pomyślę o nich z uśmiechem na ustach, ale to była naprawdę spoko przygoda! :)

Gdybym zakończyła tą serię w jednym ciągu, pewnie zakręciłaby mi się łezka w oku, bo to było fajne zakończenie, ale mam wrażenie, że przez tak długą przerwę (i jednak jakieś luki w pamięci),nie umiem go należycie docenić. Tak czy siak 0 fajnie było was wszystkich spotkać po latach, jednak mój nastoletni mózg dobrze chłonął przeczytane książki, a takie powroty zawsze są...

To już koniec mojej przygody z "Domem Nocy". Wraz z bohaterami tej historii dotarłam do końca po tylu przygodach, troskach i uśmiechach. Nie ma słów, które najlepiej opisałyby to, co czuję w tym momencie, tuż po skończeniu "Wyzwolonej". Jestem ogromnie wdzięczna autorkom za stworzenie tak magicznego świata, który pochłonął mnie od pierwszego tomu. Sięgnięcie po "Dom Nocy" było jednym z moich najlepszych książkowych wyborów.
To co dzieje się w ostatnim tomie serii jest totalnym szaleństwem! Nigdy nie spodziewałabym się, że ta historia pójdzie w takim kierunku, ale zdecydowanie było to najlepsze rozwiązanie. Od samego początku do końca, nie mogłam nadziwić się tym wszystkim wydarzeniom, które spotykają bohaterów. "Wyzwolona" to najlepsza część z całej serii. Podczas jej czytania wielokrotnie śmiałam się, nie mogłam wysiedzieć na kanapie z podekscytowania, ale przede wszystkim wielokrotnie się wzruszałam, ponieważ ta powieść ma kluczowe znaczenie dla całej serii i przepełniona jest mnóstwem emocji.
Bardzo przywiązałam się do "Domu Nocy" i będę szczerze za nim tęsknić, ale jestem pewna, że za jakiś czas jeszcze do niego wrócę. Z jednej strony żałuję, że już skończyłam czytać tę serię, a z drugiej cieszę się, że dotarłam do końca, bo ta część pozostawiła mnie z nadzieją i spokojem tak, jakbym wraz z bohaterami znalazła swoją dalszą drogę.
Jedno jest pewne - nie znajdziecie drugiej tak oryginalnej, magicznej i intrygującej historii, jaką jest historia "Domu Nocy". Dzięki takim powieściom, przypominam sobie, dlaczego tak bardzo kocham czytać. Jeśli jeszcze nie czytaliście "Domu Nocy", to mam nadzieję, że teraz już wiecie, po co sięgniecie następnym razem ;-).

To już koniec mojej przygody z "Domem Nocy". Wraz z bohaterami tej historii dotarłam do końca po tylu przygodach, troskach i uśmiechach. Nie ma słów, które najlepiej opisałyby to, co czuję w tym momencie, tuż po skończeniu "Wyzwolonej". Jestem ogromnie wdzięczna autorkom za stworzenie tak magicznego świata, który pochłonął mnie od pierwszego tomu. Sięgnięcie po "Dom...

W ostatnim tomie cyklu „Dom Nocy” rozgrywa się potężna bitwa pomiędzy Światłem a Ciemnością.
Ostatnia część cyklu "domu Nocy".
Po przeczytaniu wszystkich dwunastu książek jasno mogę stwierdzić że nie podobał mi się ten cykl, mimo że nie jestem już w grupie wiekowej tego cyklu to zaczęłam go czytać jako gimnazjalistka i wtedy tak samo jak teraz mam o tym cyklu to samo zdanie. Główna bohaterka była irytująca, jej miłosnych rozterek w pewnym momencie nie dało się już czytać, sam fakt że wszyscy z jej otoczenia zdawali się olewać to że ma ona na celowniku każdego co przystojniejszego osobnika płci męskiej mówi sam za siebie. Postacie poboczne miały swoje wzloty i upadki ale najczęściej były mocnym tłem dla wydarzeń, ponieważ historia o szkole dla wampirów nie może zawierać przecież tylko dwóch lub trzech uczniów. Natomiast gdy akurat miały ciut większą role do odegrania niż podpieranie ściany to pełnili rolę stada baranów podążających za główną bohaterką i bez absolutnie żadnych przemyśleń jej przytakiwali jak przystało właśnie na stado bezmyślnych baranów. Sama historia miała swój potencjał i mogło się skończyć na tym że byłby to mocny średniak dla młodzieży ale opowieść była zdecydowanie za długo, pełna bezsensownych wątków, historii bez żadnego powiązania z główną fabułą. Dosłownie cykl mógł by się zmieścić w 5-6 książkach i byłoby to zdecydowanie na plus dla całego uniwersum. Największa antagonista serii- Neferet była traktowana bardzo po macoszemu, cała jej egzystencja opierała się na tym że była zła, krwiożerca i przerażająca. W całej tej wojnie brakowało mi sensu i jakiegokolwiek celu w działaniach bohaterów po obu stronach konfliktów. Podsumowując, całe te dwanaście książek z każdą częścią zaliczały albo regres albo spadek poziomu. Cykl miał potencjał by być średniakiem a został słabym niewartym polecenia cyklem młodzieżowym.

W ostatnim tomie cyklu „Dom Nocy” rozgrywa się potężna bitwa pomiędzy Światłem a Ciemnością.
Ostatnia część cyklu "domu Nocy".
Po przeczytaniu wszystkich dwunastu książek jasno mogę stwierdzić że nie podobał mi się ten cykl, mimo że nie jestem już w grupie wiekowej tego cyklu to zaczęłam go czytać jako gimnazjalistka i wtedy tak samo jak teraz mam o tym cyklu to samo...

Moja recenzja będzie odnośnie całego cyklu.

Będąc w liceum, kupowałam każdy tom od razu po premierze i tak doszłam do szóstego, po czym odpuściłam. Ostatnio postanowiłam dokupić resztę cyklu i przeczytać wszystko od nowa. I uważam, ze zdecydowanie są to książki tylko dla młodzieży.

Wątek Zoey i jej kilku chłopaków równocześnie jest dla mnie toksyczny. Co autorki w ogóle myślały? Tyle chłopaków na raz? To dopiero niezdrowe. A w dodatku akceptowanie tego przez innych bohaterów jest dla mnie przesadą. To daje zły przykład czytelnikom. Sama Zoey jest hipokrytką; rzuca ostre słowa o Afrodycie, a sama nie dostrzega nic złego, gdy ona zachowuje się tak samo (lub nawet gorzej).

Pomijając wątek miliona chłopaków Zoey, fabuła jest interesująca. Trochę banalna (wampiry),ale pomysł jednak oryginalny. Język jest dla mnie w niektórych momentach przesadą, nawet będąc w liceum ja i moi znajomi nie wyrażaliśmy się w taki sposób. Dużym minusem jest dla mnie również czas akcji. Większość książek rozgrywa się w jeden dzień/noc, ewentualnie kilka dni. Akcja powinna być bardziej rozłożona w czasie.

Wiele tez wątków niewyjaśnionych (dlaczego Shaylin otrzymała czerwony tatuaż? Czerwone wampiry nie powstawały przez Neferet, skoro pojawiły się one również w innych Domach Nocy? Co z rodzicami Heatha, gdy ich syn zginął? Co w ogóle z jego ciałem, jest gdzieś pochowany?) lub po prostu pogmatwanych (w jednej książce jest pożar stajni, w kolejnym tomie już budynki przy stajni są odbudowane, chociaż przeskok między tomami to maksymalnie tydzień). Bezsensowna jest dla mnie również postać Erin. To co się z nią stało nie miało żadnej logiki.

Z plusów podobało mi się wplecenie czirokeskich zwyczajów, chociaż niestety nie było ich za dużo. Bohaterowie dojrzewali z każdym kolejnym tomem. Afrodyta jest moją ulubienicą, podobnie jak Stevie Rae i Rephaim. Zakończenie też było satysfakcjonujące.

Ogólnie uważam, że nie był to stracony czas i cykl Domu Nocy warto przeczytać, jednak przede wszystkim polecam młodszym czytelnikom.

Moja recenzja będzie odnośnie całego cyklu.

Będąc w liceum, kupowałam każdy tom od razu po premierze i tak doszłam do szóstego, po czym odpuściłam. Ostatnio postanowiłam dokupić resztę cyklu i przeczytać wszystko od nowa. I uważam, ze zdecydowanie są to książki tylko dla młodzieży.

Wątek Zoey i jej kilku chłopaków równocześnie jest dla mnie toksyczny. Co autorki w ogóle...

Kolejny tom przygód Zoey i jej kolejne kłopoty, bo ta dziewczyna uwielbia się w nie pakować, oczywiście nie robi tego świadomie ( ale czy zawsze?). Jest to już 12 tom, więc nie ma co za dużo mówić. Dla tych co zabrnęli tak daleko w serii może to być albo świetna rozrywka, jak w moim przypadku al bo odgrzewany kotlet.

Kolejny tom przygód Zoey i jej kolejne kłopoty, bo ta dziewczyna uwielbia się w nie pakować, oczywiście nie robi tego świadomie ( ale czy zawsze?). Jest to już 12 tom, więc nie ma co za dużo mówić. Dla tych co zabrnęli tak daleko w serii może to być albo świetna rozrywka, jak w moim przypadku al bo odgrzewany kotlet.

Niezwykła seria!
Duet matki i córki w formie autorek świetnie połączył okruchy życia dnia codziennego z wydarzeniami nadnaturalnymi. Znajdziemy tutaj miłość i przyjaźń, a także i przeciwstawne do nich emocje. Czytając tą serię stajemy się światkami ewolucji bohaterów i nie raz stracimy możliwość rozróżnienia dobra od zła.
Mocno polecam w długie zimowe wieczory (chwilę zajmie przeczytanie wszystkich tomów)!

Niezwykła seria!
Duet matki i córki w formie autorek świetnie połączył okruchy życia dnia codziennego z wydarzeniami nadnaturalnymi. Znajdziemy tutaj miłość i przyjaźń, a także i przeciwstawne do nich emocje. Czytając tą serię stajemy się światkami ewolucji bohaterów i nie raz stracimy możliwość rozróżnienia dobra od zła.
Mocno polecam w długie zimowe wieczory (chwilę...

Ostatnia i niesamowita część, będę tęsknić za wszystkimi postaciami. Niech żyje Nyks i światłość ❤️🥰

Ostatnia i niesamowita część, będę tęsknić za wszystkimi postaciami. Niech żyje Nyks i światłość ❤️🥰

Ostatni tom serii. Daje 10 punktów. Książka trzyma w napięciu, wszystko dzieje się szybko. Dobre zakończenie. Polecam całą serię

Ostatni tom serii. Daje 10 punktów. Książka trzyma w napięciu, wszystko dzieje się szybko. Dobre zakończenie. Polecam całą serię

Ostatni tom cyklu Dom Nocy przyniósł rozwiązania ale forma finału nieco mnie rozczarowała, budowanie historii przez 11 tomów po to by kulminacyjną walkę rozpisać na 2 stronach ........
Ogólnie dobrze się bawiłam z tą serią, polecę ją młodszej młodzieży fascynującej się wampirami choć tutaj nie dostaną zbyt wiele wampiryzmu, raczej boginie i żywioły ale bawić się będą zapewne tak dobrze jak ja :)

Ostatni tom cyklu Dom Nocy przyniósł rozwiązania ale forma finału nieco mnie rozczarowała, budowanie historii przez 11 tomów po to by kulminacyjną walkę rozpisać na 2 stronach ........
Ogólnie dobrze się bawiłam z tą serią, polecę ją młodszej młodzieży fascynującej się wampirami choć tutaj nie dostaną zbyt wiele wampiryzmu, raczej boginie i żywioły ale bawić się będą...