Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce i jest w tym oczywista prawda. Tym razem jednak się nie sprawdziła, bo to okładka właśnie sprawiła, że sięgnęłam po książkę nieznanej mi autorki Doroty Kassjanowicz „Stany małżeńskie i pośrednie”. Skusił mi tytuł, opis z tyłu okładki nieco mniej. Obawiałam się, że to kolejna „babska” i feministyczna powieść, kolejna „Bridget Jones” czy takie tam romansidło. Jakże miło się rozczarowałam! Choć książka rzeczywiście jest raczej lekturą dla pań, to zdecydowanie czas z nią spędzony uważam za całkiem udany.
Wydaje się, że fabuła nie jest zbyt odkrywcza. Otóż mamy tu cztery przyjaciółki, które łączą silne relacje, choć każda z nich pochodzi z innej bajki. Jest więc nieszczęśliwa żona tkwiąca w jakimś dziwnym związku, w którym mąż toleruje jej obecność ze względu na jej- powiedzmy -„wielofunkcyjność”. Jest wiolonczelistka szukająca bliskości w Internecie, jest szalona, acz niespełniona malarka oraz tkwiąca w stagnacji nauczycielka. Każdej z nich życie przecieka przez palce, ale nie potrafią lub nie chcą tego zauważyć. Dodatkowo mają problemy albo z byłym mężem, albo z dorastającą córką, albo z toksyczną matką, albo…itd.
Temat jest więc stary jak świat, wyświechtany i ryzykowny. Co więc sprawia, że książkę czyta się z dużą przyjemnością? Na pewno nie wartka akcja-kto będzie jej oczekiwał - będzie zawiedziony. Przede wszystkim- wnikliwe portrety kobiet, humor sytuacyjny (czasem przypominający sitcomy), a przede wszystkim błyskotliwy, inteligentny i bogaty język. Dorota Kassjanowicz jest absolwentką polonistyki, autorką tekstów piosenek dla Hanny Banaszak czy Stanisławy Celińskiej. Nie dziwi więc fakt, że najbardziej porywający i niepowtarzalny jest styl autorki. I choć są momenty przegadane, to czyta się to z ogromną przyjemnością! Zwłaszcza, że –jak się okazuje- śmiech w książce nie jest pusty. Kryje w sobie drugie dno- mądrą refleksję o kobietach, które, gdy tylko chcą, mogą w swoim życiu zmienić wszystko. Być szczęśliwe i spełnione. Muszą się tylko odważyć, a przede wszystkim zauważyć i przyznać przed sobą i innymi, że ich życie jest bez wyrazu, że nie realizują swoich marzeń, że po prostu… muszą kupić kota. Jako i ja uczyniłam (w postaci psa, ale zawsze);)

Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce i jest w tym oczywista prawda. Tym razem jednak się nie sprawdziła, bo to okładka właśnie sprawiła, że sięgnęłam po książkę nieznanej mi autorki Doroty Kassjanowicz „Stany małżeńskie i pośrednie”. Skusił mi tytuł, opis z tyłu okładki nieco mniej. Obawiałam się, że to kolejna „babska” i feministyczna powieść, kolejna „Bridget...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

SKĄD PRZYSZLIŚMY? KIM JESTEŚMY? DOKĄD IDZIEMY?
N. Socha przyzwyczaiła nas do książek raczej lekkich i dość humorystycznych. Jej najnowsza powieść różni się znacznie od tych, które przyszło mi wcześniej czytać.
Fabuła Mgieł Toskanii nie jest zbyt skomplikowana. Otóż główna bohaterka, Lena, jest konserwatorką dzieł sztuki. Dostaje zlecenie w Sienie, dokąd – mimo udanego i ustabilizowanego życia u boku Igora - leci bez zastanowienia. Ma odrestaurować stary fresk w kościele, by się przekonać, czy jest on oryginalnym dziełem Caravaggia, czy też nie. Splot okoliczności powoduje, że poznaje ojca Igora, który od lat mieszka we Włoszech i nie utrzymuje kontaktów z synem. Dziewczyna zostaje postawiona przed wyborem jednego z nich. Brzmi dość banalnie, ale takie nie jest. Okazuje się, że Lena tych wyborów musi dokonać o wiele więcej, w tym bodaj najtrudniejszego, dotyczącego swojego miejsca na ziemi.
Przyznam szczerze, że Mgły Toskanii to ostatnio najdłużej czytana przeze mnie książka. Akcja snuje się powoli, sennie, czasem nudno. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Słusznie ktoś zauważył, że relacje pomiędzy bohaterami są opisane powierzchownie, a oni sami wydają się zbyt papierowi. Wiele miejsca w książce zajmują drobiazgowe opisy renowacji fresku, a także barwy, zapachy i smaki Toskanii, w której rzecz jasna można się zakochać. Ale czy to wystarczający powód, by przesycić nimi książkę? Jak to współgra z wymową powieści?
I tu muszę oddać honor autorce. Książka jest leniwa, bo my jesteśmy za szybcy. Włochy są kolorowe, bo my jesteśmy za monochromatyczni. W życiu nie ma nic biało - czarnego, pozostaje jeszcze cała paleta barw, których możemy nie zauważyć przez własną niefrasobliwość czy nieuwagę. Ponadto, historia ukazuje, że największą mgłą spowity jest umysł człowieka, jego myśli i uczucia. Gdy zostaje wyrwany z własnego kręgu kulturowego, jest poza wszelkimi ograniczeniami, które narzuca mu społeczeństwo; może odkryć, że coś traci, bo się nie zatrzymał nas światem i sobą, tak jak to czyni Lena nad Caravaggiem. Widzę w rozmyślaniach bohaterki dalekie echa teorii kultury Freuda, gdyż wyrwana spod obserwacji własnego superego, odkrywa nagle, że– i w książce nie brzmi to wcale trywialnie - chce jeszcze w życiu kogoś pocałować. Chce dojrzeć, co skrywa jej własna mgła, odkryć barwy swoje i świata, poczuć czas i bicie własnego serca. Zatem, wycieczka do Włoch? Tak, ale tylko w jedno miejsce. Następnym razem tak zrobię…

SKĄD PRZYSZLIŚMY? KIM JESTEŚMY? DOKĄD IDZIEMY?
N. Socha przyzwyczaiła nas do książek raczej lekkich i dość humorystycznych. Jej najnowsza powieść różni się znacznie od tych, które przyszło mi wcześniej czytać.
Fabuła Mgieł Toskanii nie jest zbyt skomplikowana. Otóż główna bohaterka, Lena, jest konserwatorką dzieł sztuki. Dostaje zlecenie w Sienie, dokąd – mimo udanego i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

KŁAMSTWO… (NIE)DOSKONAŁE
L. Scottoline to amerykańska autorka licznych bestsellerów, tj. Cicho sza czy Mów do mnie. W swoich książkach umiejętnie łączy różne gatunki i wątki, a lekkie pióro zapewnia swobodnie płynącą lekturę.
Dla wielu czytelników ostatnia książka pisarki Kłamstwo doskonałe będzie więc przyjemną kontynuacją obranego nurtu.
Główny bohater, Chris Brennan, trafia do spokojnego miasteczka w Pensylwanii i dzięki swoim kompetencjom oraz niewątpliwemu urokowi osobistemu, zyskuje etat nauczyciela i trenera drużyny baseballowej w szkole średniej. Sporym zaskoczeniem jest fakt, iż czytelnik od pierwszych stron powieści wie, że mężczyzna posługuje się fałszywą tożsamością i wszystko, co podaje na swój temat, jest kłamstwem. Zagadką więc pozostaje, dlaczego zjawił się w tym miejscu i czemu manipuluje uczniami. Scottoline z wprawą buduje napięcie, nastrój grozy oraz lęku. I kiedy czytelnik już jest przekonany, że ma do czynienia z osobowością psychopatyczną, autorka umiejętnie wodzi go za nos i już niczego nie może być pewnym…
Książka to w zamierzeniu thriller psychologiczny, więc nie da się tu nic więcej zdradzić. Wartością dodaną są tu ciekawe portrety trzech kobiet oraz ich relacje z synami, elementy powieści obyczajowej czy sensacyjnej. Jest tu więc i atak terrorystyczny, pościgi, strzelanina i wątek romansowy (na szczęcie tylko epizodyczny). Autorka dobrze operuje tempem, zaskakuje nagłymi zwrotami akcji i stosuje coś na kształt kompozycji rozkwitania – wszystkie puzzle są misternie składane na końcu w całość.
Czy można zatem ogłosić kolejny sukces autorki zza oceanu? Mam ambiwalentne uczucia. Bo z jednej strony, rzeczywiście pisarka nie spuszcza z tonu, a co najważniejsze powoli wciąga czytelnika w swoją grę, ale z drugiej… Wszystko już było, temat znany i oklepany, i nawet mimo kilku zaskoczeń, czegoś brakuje. Myślę, że najbardziej rozczarowujący jest tu wątek tytułowego kłamstwa. Jest on w mojej ocenie potraktowany zbyt powierzchownie i tendencyjnie. Kłamstwo bywa w naszym życiu obecne w różnych postaciach, często ukrywamy prawdziwą twarz i w obawie przed odrzuceniem nie zdradzamy do końca swojej tożsamości. Dla wielu wiąże się to dylematami moralnymi, wyrzutami sumienia, czasem z torturą pamięci. Chciałoby się, by z kart thrillera psychologicznego wybrzmiała jakaś interesująca konkluzja, by stał się on erupcją nowych pytań. Tu jest ich stanowczo za mało.

KŁAMSTWO… (NIE)DOSKONAŁE
L. Scottoline to amerykańska autorka licznych bestsellerów, tj. Cicho sza czy Mów do mnie. W swoich książkach umiejętnie łączy różne gatunki i wątki, a lekkie pióro zapewnia swobodnie płynącą lekturę.
Dla wielu czytelników ostatnia książka pisarki Kłamstwo doskonałe będzie więc przyjemną kontynuacją obranego nurtu.
Główny bohater, Chris Brennan,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moja kolejna książka tej autorki i muszę stwierdzić, że chyba najciekawsza. Akcja koncentruje się wokół losów trzech kobiet, które mimo iż (początkowo) się nie znają, to jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Jak to u J. Lennox -mamy zatem romanse, nieudane małżeństwa, zdrady i tajemnice. Słowem-schemat. Jednak jest w tej książce coś, co przyciąga i każe się zastanowić nad swoimi uczynkami, okazuje się bowiem, że czasem jedno-w złości wypowiedziane zdanie-może zmienić losy wielu ludzi, a nasze sumienie obciążyć na wiele lat. Niby nic odkrywczego, niby nie literatura wysokich lotów, ale czyta się przyjemnie i często z przejęciem.

To moja kolejna książka tej autorki i muszę stwierdzić, że chyba najciekawsza. Akcja koncentruje się wokół losów trzech kobiet, które mimo iż (początkowo) się nie znają, to jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Jak to u J. Lennox -mamy zatem romanse, nieudane małżeństwa, zdrady i tajemnice. Słowem-schemat. Jednak jest w tej książce coś, co przyciąga i każe się zastanowić nad...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja książki toczy się wokół kilku wątków i pretenduje zapewne do roli sagi. Muszę jednak uczciwie przyznać, ze lektura wciąga od pierwszych kilku stron i tak już pozostaje do końca. Skomplikowane losy głównej bohaterki, jej dzieci i wnuków, intrygi, nieudane małżeństwa, tragiczne losy osieroconej dziewczynki, despotyczny ojciec, zdrady, wojna...to tylko przykłady wątków pojawiających się w powieści. W sumie-wiele zaskakujących wzruszeń-mimo znanych skądinąd schematów i czasem łzawego języka. Książka dobra na długie samotne wieczory.

Akcja książki toczy się wokół kilku wątków i pretenduje zapewne do roli sagi. Muszę jednak uczciwie przyznać, ze lektura wciąga od pierwszych kilku stron i tak już pozostaje do końca. Skomplikowane losy głównej bohaterki, jej dzieci i wnuków, intrygi, nieudane małżeństwa, tragiczne losy osieroconej dziewczynki, despotyczny ojciec, zdrady, wojna...to tylko przykłady wątków...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja książki toczy się wokół kilku wątków prowadzonych równocześnie. Główną bohaterką jest chyba jednak Ellen, która jako naukowiec zaczyna pracę u słynnego Pharoaha w Gildersleve Hall. Nie zagrzewa tam jednak długo miejsca, okazuje się bowiem, że laboratorium owiane jest wieloma tajemnicami. Następnie wraca do Londynu i tu narrator koncentruje się przede wszystkim na jej życiu osobistym, które okazuje się pogmatwane-podobnie jak losy jej przyjaciółki Indii. Towarzyszą temu romanse, zawirowania w pracy i tajemnice z przeszłości. Cóż..przez pierwsze 200 stron książka jest po prostu nudna, potem zaczyna się nieco rozkręcać, a czytelnik jest coraz bardziej ciekawy rozwiązania wszystkich zagadek towarzyszących bohaterom. Zatem, jeśli ktoś wytrzyma początek, może się potem cieszyć niezbyt skomplikowaną, ale powolnie wciągającą lekturą na wakacje.

Akcja książki toczy się wokół kilku wątków prowadzonych równocześnie. Główną bohaterką jest chyba jednak Ellen, która jako naukowiec zaczyna pracę u słynnego Pharoaha w Gildersleve Hall. Nie zagrzewa tam jednak długo miejsca, okazuje się bowiem, że laboratorium owiane jest wieloma tajemnicami. Następnie wraca do Londynu i tu narrator koncentruje się przede wszystkim na jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początek chcę zaznaczyć, że nie lubię powieści historycznych. Unikam ich jak ognia, nużą mnie opisy bitew, strojów czy obyczajów. Nie lubię i już, ot taka wada, jedna z wielu. Lubię jednak Gutowską- Adamczyk, jej "Cukiernia.."-choć arcydziełem nie jest-przyjemnie mnie wciągnęła, zatem co było zrobić...Zmusiłam się do "Klątwy", podchodziłam do niej długo i bez przekonania. I się nie zawiodłam. Książka już od pierwszej strony wciąga, potem jest już tylko lepiej. Bez reszty pochłonęła mnie historia dwóch kobiet, ich perypetii i dylematów. Zastanawiam się zatem, jak to się mogło stać? Wszak sporo w tej książce historii, pojedynków czy stylizowanego języka. I chyba wiem-Gutowska umie po prostu stworzyć pełnokrwiste postaci, misternie splata intrygi, dynamicznie prowadzi akcję, a przede wszystkim-umie wyważyć proporcje. I choć rzeczywiście sporo tu schematów-zaczerpniętych choćby z Sienkiewicza, to jednak bliżej autorce chyba do powieści awanturniczych niż historycznych-dlatego z niecierpliwością będę czekała na kolejny tom dobrej powieści przygodowej, miłosnej, może czasem banalnej i jednak z historią w tle. Zawsze to dobry początek:)

Na początek chcę zaznaczyć, że nie lubię powieści historycznych. Unikam ich jak ognia, nużą mnie opisy bitew, strojów czy obyczajów. Nie lubię i już, ot taka wada, jedna z wielu. Lubię jednak Gutowską- Adamczyk, jej "Cukiernia.."-choć arcydziełem nie jest-przyjemnie mnie wciągnęła, zatem co było zrobić...Zmusiłam się do "Klątwy", podchodziłam do niej długo i bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabuła książki jest dość prosta i jakby znana: otóż ojciec, chcąc naprawić relacje z nastoletnim synem- pewnego dnia zabiera go spod kina i właściwie już od początku tej przejażdżki obaj wkraczają w zupełnie nowy rozdział życiu, dodajmy koszmarny, mało tego- koszmar ten z każdym dniem się napiętrza i rozpoczwarza. Szkoda tu zdradzić jakiekolwiek szczegóły, by nie odebrać przyjemności czytania.
I mimo że książki L. Scottoline nie należy zaliczyć do literatury wysokich lotów, bohaterowie nie są jacyś przesadnie skomplikowani, a wątki-dość przewidywalne, to jednak jest to książka, która trzyma w napięciu i nie chce się od niej odejść ani na chwilę. Zatem: nie jest to arcydzieło, raczej czytadło-ale jako książka na ferie/ wakacje sprawdza się idealnie.

Fabuła książki jest dość prosta i jakby znana: otóż ojciec, chcąc naprawić relacje z nastoletnim synem- pewnego dnia zabiera go spod kina i właściwie już od początku tej przejażdżki obaj wkraczają w zupełnie nowy rozdział życiu, dodajmy koszmarny, mało tego- koszmar ten z każdym dniem się napiętrza i rozpoczwarza. Szkoda tu zdradzić jakiekolwiek szczegóły, by nie odebrać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne po "Ościach" spotkanie z Karpowiczem- i niestety rozczarowanie. Tak jak piszą poprzednicy-książka jest nierówna. Do połowy zabawna, ironiczna, inteligentna, a od połowy-zanurzamy się razem z głównym bohaterem w otchłani absurdu. Co prawda, mamy tu i jakieś dalekie nawiązanie do Gombrowicza czy Konwickiego, ale niestety dla mnie jest to tylko zabawa formą i językiem. W książce Karpowicz umiejętnie deprecjonuje mity narodowe, konfrontuje je z polskim społeczeństwem, co najpierw wzbudza śmiech, a potem już tylko irytuje, bo poza formą, nie kryje się nic. No, prawie nic. Mimo wszystko daję Karpowiczowi jeszcze jedną szansę, bo jakoś odpowiada mi sposób myślenia współczesnego frustrata;)

Kolejne po "Ościach" spotkanie z Karpowiczem- i niestety rozczarowanie. Tak jak piszą poprzednicy-książka jest nierówna. Do połowy zabawna, ironiczna, inteligentna, a od połowy-zanurzamy się razem z głównym bohaterem w otchłani absurdu. Co prawda, mamy tu i jakieś dalekie nawiązanie do Gombrowicza czy Konwickiego, ale niestety dla mnie jest to tylko zabawa formą i językiem....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To moje pierwsze zetknięcie z Karpowiczem i na pewno nie ostatnie. "Ości" są tyleż intrygujące, co irytujące, a obraz Polaków wyłaniający się z książki wywołuje przede wszystkim gorzki śmiech. Co z człowieka zostaje? Co o nim wiemy? Co wiemy o swoich bliskich i sobie nawzajem?...tego się z książki na pewno nie dowiemy:) Za to ubawimy się przednie, głównie za sprawą ironiczno-cynicznego języka powieści, czasem być może nadmiernie przeintelektualizowanego, ale w erze "Zmierzchu" czy "Greya" to akurat miła odmiana. Polecam!

To moje pierwsze zetknięcie z Karpowiczem i na pewno nie ostatnie. "Ości" są tyleż intrygujące, co irytujące, a obraz Polaków wyłaniający się z książki wywołuje przede wszystkim gorzki śmiech. Co z człowieka zostaje? Co o nim wiemy? Co wiemy o swoich bliskich i sobie nawzajem?...tego się z książki na pewno nie dowiemy:) Za to ubawimy się przednie, głównie za sprawą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako wielka fanka Jeżycjady, zawsze z dreszczem emocji biegnę do księgarni w dniu premiery. I od jakiegoś czasu...odczuwam niestety ogromny zawód. Tak się też stało i tym razem.
"Wnuczka do orzechów" drażniła mnie swoją powolnością, nachalną moralistyką i bohaterami, którzy w niczym już nie przypominają dawnych i wytęsknionych znajomych. Dawno już tak bardzo nie męczyłam się przy książce pani Małgorzaty. Zastanawiam się, czy to nie czasem kwestia wieku- może jednak podstarzała fanka nie powinna sięgać po książki przeznaczone wybitnie nie dla niej?...Może w tym tkwi problem, a nie w papierowych postaciach czy sztucznym świecie...Może...A jednak czegoś żal. Żal tej atmosfery rodziny Borejków, świetnych dialogów, inteligentnego humoru...Jedynie piękny język pani Musierowicz broni się sam. No i zapewne wspaniała intencja.
Ze smutkiem i niedowierzaniem dla samej siebie-w dniu kolejnej premiery z pewnością pobiegnę do księgarni- w pogoni za pięknym światem młodości, który już bezpowrotnie przeminął.

Jako wielka fanka Jeżycjady, zawsze z dreszczem emocji biegnę do księgarni w dniu premiery. I od jakiegoś czasu...odczuwam niestety ogromny zawód. Tak się też stało i tym razem.
"Wnuczka do orzechów" drażniła mnie swoją powolnością, nachalną moralistyką i bohaterami, którzy w niczym już nie przypominają dawnych i wytęsknionych znajomych. Dawno już tak bardzo nie męczyłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabuła książki "Niedoskonali" wydaje się prosta: otóż autor przedstawia historię powstania pewnej gazety, jej rozwój oraz mechanizmy rządzące w światku dziennikarskim. Wydaje się jednak, że to tylko tło, aby przedstawić pogmatwane losy pracowników redakcji, ich zwyczajne-niezwyczajne dziwactwa, tragedie, trudne relacje międzyludzkie. Autor czyni to w sposób niebanalny-tworzy mozaikę pełnokrwistych osobowości, które żyją w świecie tworzonych przez siebie mitów, wspomnień, czasem iluzji, a nade wszystko są przerażająco samotni- tą samotnością najtrudniejszą do zniesienia-bo istniejącą wśród ludzi. Tom Rachman stworzył książkę niedoskonałą, ale to chyba właśnie największy jej atut-bywamy przecież-chorobliwie ambitni, przerażeni, brutalni, odrzuceni, niefrasobliwi wobec innych ludzi...Nie wiem, w czym tkwi urok tek książki, ale wiem jedno-zmusiła mnie do zadania sobie pytań, o których już dawno zapomniałam.

Fabuła książki "Niedoskonali" wydaje się prosta: otóż autor przedstawia historię powstania pewnej gazety, jej rozwój oraz mechanizmy rządzące w światku dziennikarskim. Wydaje się jednak, że to tylko tło, aby przedstawić pogmatwane losy pracowników redakcji, ich zwyczajne-niezwyczajne dziwactwa, tragedie, trudne relacje międzyludzkie. Autor czyni to w sposób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest świetnym sposobem na poprawę humoru. Główny bohater, który jest jednocześnie narratorem, opowiada swoją historię - niezbyt w końcu zabawną - z dozą takiego autocynizmu, że czytelnik nie może się oderwać nie tyleż od jego perypetii, co od przezabawnego sposobu opowiadania i ironicznych spostrzeżeń. Doskonała analiza psychiki mężczyzn w tzw. "średnim wieku", relacji damsko-męskich i kryzysów wszelakich z dużym przymrużeniem oka i sporą dawką humoru. Ja się ubawiłam setnie:)

Książka jest świetnym sposobem na poprawę humoru. Główny bohater, który jest jednocześnie narratorem, opowiada swoją historię - niezbyt w końcu zabawną - z dozą takiego autocynizmu, że czytelnik nie może się oderwać nie tyleż od jego perypetii, co od przezabawnego sposobu opowiadania i ironicznych spostrzeżeń. Doskonała analiza psychiki mężczyzn w tzw. "średnim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trzecia część trylogii o Szackim jest niezwykle wciągająca. Są jak zwykle intrygi, zagadki i mrożące krew w żyłach historie. Dla mnie jest to szczególnie trudna książka, gdyż ciężko znoszę tematy dotyczące przemocy domowej, zwłaszcza jeśli w grę przy okazji wchodzą dzieci. Jednak akcja trzyma na tyle w napięciu, że od książki nie można się oderwać i im bliżej końca- tym bardziej mroczno i strasznie.
Czytałam różne recenzje- a to że to najsłabsza książka Miłoszewskiego, a to że fatalne zakończenie... Nie zgodzę się z tymi opiniami. Postać Szackiego jest pełnokrwista, zagadka ciekawa, głęboko osadzona w naszym "polskim piekiełku". Autor zahacza przy okazji o wiele aspektów psychologii człowieka i może tylko zakończenie rzeczywiście pozostawia trochę lekki niedosyt.
Ja jak zwykle jestem zachwycona językiem powieści-dowcipnym, ironicznym i pełnym życia. I tylko szkoda, że nie będzie ciągu dalszego...

Trzecia część trylogii o Szackim jest niezwykle wciągająca. Są jak zwykle intrygi, zagadki i mrożące krew w żyłach historie. Dla mnie jest to szczególnie trudna książka, gdyż ciężko znoszę tematy dotyczące przemocy domowej, zwłaszcza jeśli w grę przy okazji wchodzą dzieci. Jednak akcja trzyma na tyle w napięciu, że od książki nie można się oderwać i im bliżej końca- tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek jest nawet obiecujący, ale potem jest już tylko gorzej. Przez wiele stron tek książki nie wydarza się nic ciekawego i ciągle mamy tę samą historię bohaterki, która naiwnie dała się okraść narkomance. Zdarza się w książce kilka mądrych zdań, ale myślę, że nie są one warte ani wydanych pieniędzy, ani pochłoniętego czasu. Kompozycja i narracja miały być chyba oryginalne, ale są głównie męczące. Za jedyny atut uznaję język powieści autorki "O pięknie". Duże rozczarowanie.

Początek jest nawet obiecujący, ale potem jest już tylko gorzej. Przez wiele stron tek książki nie wydarza się nic ciekawego i ciągle mamy tę samą historię bohaterki, która naiwnie dała się okraść narkomance. Zdarza się w książce kilka mądrych zdań, ale myślę, że nie są one warte ani wydanych pieniędzy, ani pochłoniętego czasu. Kompozycja i narracja miały być chyba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka Cabre to jedna z najciekawszych, jakie ostatnio czytałam. Fabuła osnuta jest wokół losów Adrevola - niezwykle inteligentnego, znającego wiele języków, oczytanego wykładowcy. Nie jest to jednak zwykła historia. Jego los jest związany z magicznymi skrzypcami, od czasów dzieciństwa, aż przez dorosłe życie. W tych skrzypcach, kryją się przedziwnie splecione historie wielu powiązanych-mniej lub bardziej-ludzi, ich dramatów, tajemnic. Te skrzypce to błogosławieństwo, i przekleństwo jednocześnie, przynoszą i życie, i śmierć... Niezwykła historia, opisana w piękny, niebanalny sposób. Kilka perspektyw czasowych, skomplikowana narracja, może nawet coś na kształt strumienia świadomości. Mogę jednak zapewnić: z każdą kolejną stroną czeka nas coraz więcej wzruszeń, refleksji i pytań, i to tych najważniejszych -fundamentalnych, książka bowiem dotyczy istoty dobra i zła, przyjaźni i nienawiści, miłości i zdrady...Nie sposób opisać wszystkiego, nie sposób zapomnieć...

Książka Cabre to jedna z najciekawszych, jakie ostatnio czytałam. Fabuła osnuta jest wokół losów Adrevola - niezwykle inteligentnego, znającego wiele języków, oczytanego wykładowcy. Nie jest to jednak zwykła historia. Jego los jest związany z magicznymi skrzypcami, od czasów dzieciństwa, aż przez dorosłe życie. W tych skrzypcach, kryją się przedziwnie splecione historie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka Miłoszewskiego jest w zamierzeniu autora sensacyjna: otóż fabuła dotyczy poszukiwania przez czwórkę bohaterów zaginionego obrazu Rafaela. Postaci, którym zlecono (i to przez polski rząd) to zadanie, muszą działać nielegalnie i -jak się po drodze okazuje- w ekstremalnych warunkach. Jest więc i zamach terrorystyczny w kolejce linowej, i strzelanina, zdrada przyjaciół, nielegalne dokumenty, pościgi, afera międzynarodowa i wiele innych zagadek i intryg. Ten, kto oczekuje wielkiej literatury, będzie pewnie nieco zawiedziony, bo zwroty akcji nie zawsze trzymają w napięciu, jakiego pewnie byśmy sobie życzyli, znając poprzednie książki autora. Jednakże trzeba sumiennie przyznać, że "Bezcenny" wciąga, a czytelnik koniecznie chce się dowiedzieć, co dalej, a o to chyba chodzi, zwłaszcza w książce sensacyjnej. Dodatkowym plusem jest niezła kompozycja i bardzo sprawny język, a jeśli do tego dorzucić epizody w Tatrach...czegóż chcieć więcej, zwłaszcza w wakacje? Polecam.

Książka Miłoszewskiego jest w zamierzeniu autora sensacyjna: otóż fabuła dotyczy poszukiwania przez czwórkę bohaterów zaginionego obrazu Rafaela. Postaci, którym zlecono (i to przez polski rząd) to zadanie, muszą działać nielegalnie i -jak się po drodze okazuje- w ekstremalnych warunkach. Jest więc i zamach terrorystyczny w kolejce linowej, i strzelanina, zdrada przyjaciół,...

więcej Pokaż mimo to