rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Zrozumieć marketing Artur Jabłoński, Marek Piasek
Ocena 6,6
Zrozumieć mark... Artur Jabłoński, Ma...

Na półkach: , ,

"Marketing jest sztuką empatii" - bardzo dobra pozycja, praktyczny punkt widzenia, dokładne przykłady. W zasadzie książka, która powinna znaleźć się jako pozycja obowiązkowa dla każdego przedsiębiorcy i marketingowca. Duży plus - książka, do której będzie się wracać "po poradę", by wyszukać konkretne rozwiązanie. Drobny minus - pierwsze wydanie, więc korektor nie miał chyba dużo czasu na edycję literówek w niektórych rozdziałach.

"Marketing jest sztuką empatii" - bardzo dobra pozycja, praktyczny punkt widzenia, dokładne przykłady. W zasadzie książka, która powinna znaleźć się jako pozycja obowiązkowa dla każdego przedsiębiorcy i marketingowca. Duży plus - książka, do której będzie się wracać "po poradę", by wyszukać konkretne rozwiązanie. Drobny minus - pierwsze wydanie, więc korektor nie miał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/pieklo-kobiet.html

https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/pieklo-kobiet.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka pozycja dla osób zaczynających swoją przygodę z geopolityką. Autor ciekawie i bardzo przystępnie prezentuje najważniejsze wg niego obszary. Mapki, w różnej skali, są pomocne przy lokalizacji - zwłaszcza jeśli czytelnik dopiero zaczyna "orientować się" w tematyce. Geopolityka zaczeła być bardzo na topie, więc jest to jak najbardziej godna polecenia lektura na początek.

Lekka pozycja dla osób zaczynających swoją przygodę z geopolityką. Autor ciekawie i bardzo przystępnie prezentuje najważniejsze wg niego obszary. Mapki, w różnej skali, są pomocne przy lokalizacji - zwłaszcza jeśli czytelnik dopiero zaczyna "orientować się" w tematyce. Geopolityka zaczeła być bardzo na topie, więc jest to jak najbardziej godna polecenia lektura na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja nie tylko dla fanów "Architecture is a good idea" - w bardzo przystępny sposób autorzy tłumaczą smaczki architektoniczne także laikom. Książka przybliża nam różne sposoby patrzenia na budowle, budynki a także miasta. Jak i dlaczego jakiś obiekt powstał, czym kierował się inwestor, z jakimi przeciwnościami musiał sobie architekt poradzić. Napisana przyjemnym językiem, można się poczuć jak na wykładzie prowadzonym przez pasjonata - kłania się tu doświadczenie z prowadzenia kanału na YT. Dodatkowy plus - aż chce się pakować walizkę by zwiedzać opisywane miejsca i podziwiać budowle. Sprawdzić czy i my dostrzeżemy te drobne detale i efekty.

Pozycja nie tylko dla fanów "Architecture is a good idea" - w bardzo przystępny sposób autorzy tłumaczą smaczki architektoniczne także laikom. Książka przybliża nam różne sposoby patrzenia na budowle, budynki a także miasta. Jak i dlaczego jakiś obiekt powstał, czym kierował się inwestor, z jakimi przeciwnościami musiał sobie architekt poradzić. Napisana przyjemnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawy pomysł, słaby język i prowadzenie opowieści. Niestety sięgnęłam po ten cykl Piekary po Sandersonie (Archiwum Burzowego Światła). Ogromna różnica. To co się broni, to interesujące zarysowanie postaci Kostucha i Bliźniaków.

Ciekawy pomysł, słaby język i prowadzenie opowieści. Niestety sięgnęłam po ten cykl Piekary po Sandersonie (Archiwum Burzowego Światła). Ogromna różnica. To co się broni, to interesujące zarysowanie postaci Kostucha i Bliźniaków.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja wciąga, wikła się, coraz więcej znaków zapytania... a do tylnej okładki zostało 13 stron. To zdecydowany minus. Pomimo to, książkę czyta się jednym tchem - dokładnie tak jak cały cykl Miecza Prawdy.
Poprzednie części zdecydowanie lepsze, ale i tak warto.

Akcja wciąga, wikła się, coraz więcej znaków zapytania... a do tylnej okładki zostało 13 stron. To zdecydowany minus. Pomimo to, książkę czyta się jednym tchem - dokładnie tak jak cały cykl Miecza Prawdy.
Poprzednie części zdecydowanie lepsze, ale i tak warto.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wielowątkowa; postacie nie czarno-białe, ale w tak wielu odcieniach szarości - po prostu rewelacyjna opowieść. Dodatkowo satyra na ówczesne społeczeństwo francuskie (a może po prostu ludzi, któych dodatkowo Hugo przygniata bajecznym opisem architektury i miasta Paryża.

Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się tak dobrej lektury - bardzo się pomyliłam.

Wielowątkowa; postacie nie czarno-białe, ale w tak wielu odcieniach szarości - po prostu rewelacyjna opowieść. Dodatkowo satyra na ówczesne społeczeństwo francuskie (a może po prostu ludzi, któych dodatkowo Hugo przygniata bajecznym opisem architektury i miasta Paryża.

Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się tak dobrej lektury - bardzo się pomyliłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Koniecznie dla wszystkich urbanistów, architektów i specjalistów od krajobrazu. Polecałabym również dla wszystkich oburzonych na "straż osiedlową" przesiadującą w oknach - trochę inny pogląd na sytuację...

Koniecznie dla wszystkich urbanistów, architektów i specjalistów od krajobrazu. Polecałabym również dla wszystkich oburzonych na "straż osiedlową" przesiadującą w oknach - trochę inny pogląd na sytuację...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Stworzenie świata za pomocą Słowa, postacie pełne i nie czarno-białe.
Każda opowieść zapętla się w poprzednią i zarazem w kolejną. Autor operuje zdaniami budując z każdą stroną coraz doskonalszą opowieść.
Perfekcyjne zakończenie - czytelnik nie ma wyboru - musi sięgnąć po kolejną część.

I ta okładka - mistrzostwo!!

Stworzenie świata za pomocą Słowa, postacie pełne i nie czarno-białe.
Każda opowieść zapętla się w poprzednią i zarazem w kolejną. Autor operuje zdaniami budując z każdą stroną coraz doskonalszą opowieść.
Perfekcyjne zakończenie - czytelnik nie ma wyboru - musi sięgnąć po kolejną część.

I ta okładka - mistrzostwo!!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Warto przeczytać ze względu na aneks - właściwie tylko aneks.

Chyba, że czytelnik jest fanem gatunku (fabularyzowany-prawie-reportaż)lub Pani Dirie ;)

Warto przeczytać ze względu na aneks - właściwie tylko aneks.

Chyba, że czytelnik jest fanem gatunku (fabularyzowany-prawie-reportaż)lub Pani Dirie ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja, humor, postacie... dobra lektura do oderwania się od codzienności. Zdecydowanie poprawia nastój i pozwala pochichotać ;) dzięki złośliwym i niesztampowym odzywkom Toy i jej kompanów.

Akcja, humor, postacie... dobra lektura do oderwania się od codzienności. Zdecydowanie poprawia nastój i pozwala pochichotać ;) dzięki złośliwym i niesztampowym odzywkom Toy i jej kompanów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stephen King zdecydowanie kojarzył mi się z mistrzem horrorów i budowaniem nastroju grozy i odmienności. Do momentu aż sięgnęłam po "Zieloną milę". Dawno nie miałam przyjemności z przeczytania tak dobrze skonstruowanej fabuły, posiadającej tą rzadką zdolność pozostawiania śladów w umyśle czytelników.
Doskonała opowieść o relacjach międzyludzkich, psychice i wierze; doskonała również z tego względu, że daleka od naiwności.

Stephen King zdecydowanie kojarzył mi się z mistrzem horrorów i budowaniem nastroju grozy i odmienności. Do momentu aż sięgnęłam po "Zieloną milę". Dawno nie miałam przyjemności z przeczytania tak dobrze skonstruowanej fabuły, posiadającej tą rzadką zdolność pozostawiania śladów w umyśle czytelników.
Doskonała opowieść o relacjach międzyludzkich, psychice i wierze;...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla osób znających cykl "Miecz prawdy" - całkiem przyjemna opowieść. Jednak dużo lepiej dopracowane poprzednie części cyklu. "Reguła dziewiątek" w niektórych momentach zbyt naiwna... Zdecydowanie straciła na magii przygód Lorda Rahla.

Dla osób nie znających cyklu - zbyt zagmatwana i chyba mało ciekawa.

Dla osób znających cykl "Miecz prawdy" - całkiem przyjemna opowieść. Jednak dużo lepiej dopracowane poprzednie części cyklu. "Reguła dziewiątek" w niektórych momentach zbyt naiwna... Zdecydowanie straciła na magii przygód Lorda Rahla.

Dla osób nie znających cyklu - zbyt zagmatwana i chyba mało ciekawa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chociażby dla tego smutnego faktu, że najbardziej "podgryzają" i bombardują swoje działania kobiety-kobietom, warto przeczytać. Plus specjalność Gretkowskiej w jej słowo-myślach.

Chociażby dla tego smutnego faktu, że najbardziej "podgryzają" i bombardują swoje działania kobiety-kobietom, warto przeczytać. Plus specjalność Gretkowskiej w jej słowo-myślach.

Pokaż mimo to

Okładka książki Nowe przygody Mikołajka René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Ocena 7,7
Nowe przygody ... René Goscinny, Jean...

Na półkach: , ,

Dla dużych i małych, niezmiennie wywołujący uśmiech. Powrót do lektury po kilkunastu latach. Całkowicie inne postrzeganie dzieła o Mikołajku oczami dziecka w porównaniu do perspektywy dorosłego. A za każdym razem zachwyca i pozwala się odkryć na nowo. Postawione na półce "Do ponownego przeczytania za XX lat".

Dla dużych i małych, niezmiennie wywołujący uśmiech. Powrót do lektury po kilkunastu latach. Całkowicie inne postrzeganie dzieła o Mikołajku oczami dziecka w porównaniu do perspektywy dorosłego. A za każdym razem zachwyca i pozwala się odkryć na nowo. Postawione na półce "Do ponownego przeczytania za XX lat".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Indie, Nepal, Kaszmir... jak dalece egzotyczny i odmienny od wizji przedstawianej w kolorowych filmach Bollywood'u, do którego sami hindusi często uciekają. Zderzenie powszechnych wyobrażeń - w zamian malowniczego Tadż Mahal, refleksja nad faktem wtargnięcia wizji zachodnioeuropejskiego dobrobytu, do cywilizacji wyrosłej na zgoła odmiennej, starszej i przebogatej kulturze, której nam, Europejczykom, chyba nie sposób "ogarnąć".

Bardzo udany debiut P.Skawińskiego. Dużo pracy, dużo emocji, żmudne przygotowania w gąszczu materiałów źródłowych. Czekam na kolejne reportaże.

Indie, Nepal, Kaszmir... jak dalece egzotyczny i odmienny od wizji przedstawianej w kolorowych filmach Bollywood'u, do którego sami hindusi często uciekają. Zderzenie powszechnych wyobrażeń - w zamian malowniczego Tadż Mahal, refleksja nad faktem wtargnięcia wizji zachodnioeuropejskiego dobrobytu, do cywilizacji wyrosłej na zgoła odmiennej, starszej i przebogatej kulturze,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo, bardzo kiepska - jeden czy dwa momenty, nad którymi można się szczerze uśmiechnąć. Zamysł autora o przedstawieniu stosunku Polaków do ojczyzny, ich zagubieniu w tradycji ułańskiej, kompletnie autorowi nie wyszedł. Chociaż przyznaję, że podjął próbę obrony swoich intencji w przedostatnim rozdziale. Nieudaną. Do tego nędznej jakości karykatura relacji damsko-męskich. Nie polecam.

Bardzo, bardzo kiepska - jeden czy dwa momenty, nad którymi można się szczerze uśmiechnąć. Zamysł autora o przedstawieniu stosunku Polaków do ojczyzny, ich zagubieniu w tradycji ułańskiej, kompletnie autorowi nie wyszedł. Chociaż przyznaję, że podjął próbę obrony swoich intencji w przedostatnim rozdziale. Nieudaną. Do tego nędznej jakości karykatura relacji damsko-męskich....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Niech żyje Polska. Hura! Tom 1 Jan Atmański, Marcin Baryłka, Jacek Drewnowski, Jarosław Grzędowicz, Tomasz Kołodziejczak, Jacek Komuda, Feliks W. Kres, Mirosława Sędzikowska, Michał Studniarek, Iwona Żółtowska
Ocena 6,3
Niech żyje Pol... Jan Atmański, Marci...

Na półkach: , ,

Bardzo przyjemna lektura, z kilkoma prawdziwymi perełkami. Najlepsze opowiadania: M.Baryłka "Projekt Marszałek" (pomysł rewelacja - i jaki klimat!!), F.W.Kres "Zabity", J.Komuda "Wilczyca". Lekko rozczarowujący J.Grzędowicz z "Farewell Blues" - klika świetnych momentów, które dają apetyt na więcej. Niestety nie zaspokojony.
Zdecydowanie najsłabsze: M.Sędzikowska "Sprawa rodzinna" oraz J.Atamański "Czas życia" (a startował z ciekawym pomysłem... aby kompletnie spaprać zakończenie).

Bardzo przyjemna lektura, z kilkoma prawdziwymi perełkami. Najlepsze opowiadania: M.Baryłka "Projekt Marszałek" (pomysł rewelacja - i jaki klimat!!), F.W.Kres "Zabity", J.Komuda "Wilczyca". Lekko rozczarowujący J.Grzędowicz z "Farewell Blues" - klika świetnych momentów, które dają apetyt na więcej. Niestety nie zaspokojony.
Zdecydowanie najsłabsze: M.Sędzikowska "Sprawa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cztery gwiazdki, ale ciężko się czytało tę pozycję. Może wynika to z faktu, że poczucie satysfakcji z przeczytania i docenienie "Spisu..." przychodzi po chwili refleksji. Ironiczna, z przymrużeniem oka, spisana smutna historia Gustawa, który objawia wszelkie negatywne cechy "polskości". Więcej w niej krytycznego spojrzenia na ogół Polaków, niż na tytułowe "cudzołożnice". Plus za umieszczenie akcji w Krakowie i zachwianie jego poczucia "co to nie ja".

Cztery gwiazdki, ale ciężko się czytało tę pozycję. Może wynika to z faktu, że poczucie satysfakcji z przeczytania i docenienie "Spisu..." przychodzi po chwili refleksji. Ironiczna, z przymrużeniem oka, spisana smutna historia Gustawa, który objawia wszelkie negatywne cechy "polskości". Więcej w niej krytycznego spojrzenia na ogół Polaków, niż na tytułowe "cudzołożnice"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu "Zamku Eymericha" byłam ciekawa dalszych części przygód Inkwizytora Nicolasa. "Cherudek" rozczarowuje. Czytając, ma się wrażenie, że autor sam gubi się w opisywanej czasoprzestrzeni, a raczej "czasie zero". Ciekawie zastosowany podział na rożne rzeczywistości w "Zamku Eymericha", tutaj powoduje, że ciężko złapać rytm pisarza. Historia się po prostu "nie klei". Druga połowa książki jest znacznie lepsza, i mogłaby obronić całą pozycję, gdyby nie zakończenie. Fatalnie napisane (jakby autorowi się bardzo spieszyło), nieciekawe.

Podsumowując, V.Evangelisti miał ciekawy pomysł na tę część przygód Inkwizytora, ale totalnie się pogubił.

Po przeczytaniu "Zamku Eymericha" byłam ciekawa dalszych części przygód Inkwizytora Nicolasa. "Cherudek" rozczarowuje. Czytając, ma się wrażenie, że autor sam gubi się w opisywanej czasoprzestrzeni, a raczej "czasie zero". Ciekawie zastosowany podział na rożne rzeczywistości w "Zamku Eymericha", tutaj powoduje, że ciężko złapać rytm pisarza. Historia się po prostu "nie...

więcej Pokaż mimo to