Smutne jest to, że przeczytałam książkę z 1929 i jest ona bardzo aktualna, a stosunek rządu do aborcji się jeszcze wręcz zaostrzył. Gdyby Boy-Żeleński wiedział co się będzie wyprawiało, czy on by był w ogóle w stanie to pojąć, że zacofanie wywołane głównie kościółkowością postąpi aż tak bardzo? Podwiązanie jajowodów na Słowacji było jedną z najlepszych decyzji mojego życia, względnie mam nad swoją macicą kontrolę. Od 1929 niewiele się zmieniło, na pewno nie w podejściu i w stanie umysłu. Nie chcesz dzieci? Nie uprawiaj seksu. Wróć, jak to nie chcesz dzieci? Ano tak, srak.
Oczywiście, że płód to nie człowiek, a aborcja to nie morderstwo, ale religia zrobi wszystko, żeby ludzi tłamsić i sobie ich podporządkować.

Książka wydawałoby się, że nie będzie lekka, bo dużo tam ustaw, ale nic bardziej mylnego, bardzo dobrze i szybko się to czyta. Tylko na duszy jakoś tak ciężko.

Smutne jest to, że przeczytałam książkę z 1929 i jest ona bardzo aktualna, a stosunek rządu do aborcji się jeszcze wręcz zaostrzył. Gdyby Boy-Żeleński wiedział co się będzie wyprawiało, czy on by był w ogóle w stanie to pojąć, że zacofanie wywołane głównie kościółkowością postąpi aż tak bardzo? Podwiązanie jajowodów na Słowacji było jedną z najlepszych decyzji mojego życia,...

ㅤ
Boy-Żeleński zbazowany???

Podejrzewam, że wszystko, co najistotniejsze, zostało już o tej książce powiedziane. Ja jednak i tak pozwolę sobie powielić refleksję, jak bardzo przeraża myśl, iż od praktycznie stu lat nie przeszliśmy w tym temacie żadnego progresu. Dodatkowo, tak jeszcze przed lekturą, gdy z ciekawości przeglądałam opinie innych użytkowników, od razu rzucały mi się w oczy te głoszące hasła pokroju: "nie wierzę, że w [wstaw datę z 2010s] nadal musimy o to walczyć". Cóż... powiedzieć, że przykro się to czyta, gdy 2023 również nie jest lepszy, to jakby w ogóle się nie odezwać.

Było to moje pierwsze spotkanie z tekstami Boya-publicysty (gdyż do znajomości twórczości nie liczę tłumaczeń "Dziejów Tristana i Izoldy" oraz "Skąpca") lecz zdecydowanie nie będzie ono ostatnim. Przenikliwe i zadziwiająco lekkie pióro Boya-Żeleńskiego od razu przypadło mi do gustu oraz, nie ukrywam, jestem ciekawa felietonów o nieco odmiennej i być może lżejszej tematyce.


A na koniec pozostawię cytat, który wywołał uśmiech na mojej twarzy, tym samym nieco osładzając mało - że tak to ujmę - przyjemne zagadnienia tekstów:

❝ Kochany drogi panie Boyu, jak bardzo smutno i beznadziejnie byłoby żyć na świecie, gdyby pana nie było!!!!!!!!!! ❞
ㅤ

ㅤ
Boy-Żeleński zbazowany???

Podejrzewam, że wszystko, co najistotniejsze, zostało już o tej książce powiedziane. Ja jednak i tak pozwolę sobie powielić refleksję, jak bardzo przeraża myśl, iż od praktycznie stu lat nie przeszliśmy w tym temacie żadnego progresu. Dodatkowo, tak jeszcze przed lekturą, gdy z ciekawości przeglądałam opinie innych użytkowników, od razu rzucały...

Trzeźwe i spokojne spojrzenie na trudną sprawę, aktualne współcześnie zarówno dla autora jak i czytelnika. Warto przeczytać ze zrozumieniem i bez emocji, żeby poszerzyć swój horyzont i zaktualizować światopogląd.

Trzeźwe i spokojne spojrzenie na trudną sprawę, aktualne współcześnie zarówno dla autora jak i czytelnika. Warto przeczytać ze zrozumieniem i bez emocji, żeby poszerzyć swój horyzont i zaktualizować światopogląd.

Książka niemal stuletnia, a dalej niezwykle żywa. Tadeusz Boy-Żeleński nie bierze jeńców i dosadnie pisze swoje myśli. Dziś wiele jego tekstów wywołałoby głębokie oburzenie u co niektórych. Gdy przeczytałam o tym, że klerowi bardziej się opłacają cztery chrzciny i cztery pogrzeby, dlatego nie są za regulacją ciąż - wiedziałam, że autor cechuje się bezkompromisowością. A to dopiero początek zbioru esejów. Wiele problemów, które dotyczyły kobiet wtedy, dotyczy ich również współcześnie, ale nie wszystkie, np. dziś już nie ma takiego moralnego gniewu na kobietę rodzącą nieślubne dziecko. Poza logiczną narracją, lekkim stylem i dosadnością podobało mi się także ukazanie realiów dwudziestolecia międzywojennego, które jest moją ulubioną epoką. Definitywnie jest to pozycja, która wyprzedziła swoje czasy i z czystym sumieniem ją polecam.

Książka niemal stuletnia, a dalej niezwykle żywa. Tadeusz Boy-Żeleński nie bierze jeńców i dosadnie pisze swoje myśli. Dziś wiele jego tekstów wywołałoby głębokie oburzenie u co niektórych. Gdy przeczytałam o tym, że klerowi bardziej się opłacają cztery chrzciny i cztery pogrzeby, dlatego nie są za regulacją ciąż - wiedziałam, że autor cechuje się bezkompromisowością. A to...

Bardzo podoba mi się poczucie humoru, język i zaangażowanie pana Boya w sprawy społeczne i problemy kobiet. Trochę z uśmiechem, a trochę ze zdziwieniem czyta się o kontrowersji jaką wzbudza antykoncepcja jako wiedza tajemna, gorsząca czy niedostępna dla wszystkich. Jeśli o to chodzi w ciągu 100 lat zrobiliśmy jako społeczeństwo duży progres. Antykoncepcja, pakiety socjalne, publikacje, ulotki, opieka zdrowotna - OK.

Jednak temat przerywania ciąży wciąż aktualny, kontrowersyjny, niezrozumiały. Sto lat temu Boy-Żeleński w swej pracy, obserwacjach i korespondencji w prosty, jasny sposób bez poprawności politycznej, mówi jak jest (dziś tego mi brakuje). (...) "ciąża - to nie jest dopust boży, któremu godzi się z uległoscią, ale czynnik życiowy, który człowiek powinien opanować". Poglądy rządzących dziś omawiane są jako staroświecie zabobony XVIII wieku. Do tego kler, któremu nie zależy na szczęściu dzieci, a czerpaniu zysków z chrztów i pogrzebów tych dzieci. Dlatego tak zażarcie walczą, aby kobieta inkubator wydawała je na świat za wszelką cenę.

" Z punktu prawo-lekarskiego błędem jest traktować przerwanie ciąży jako zabójstwo, zabójstwo odnosi się do życia ludzkiego jakim płód od chwili poczęcia jeszcze niewątpliwie nie jest".
Otwórzcie oczy :) przeczytajcie książeczkę, naprawde warto.

Bardzo podoba mi się poczucie humoru, język i zaangażowanie pana Boya w sprawy społeczne i problemy kobiet. Trochę z uśmiechem, a trochę ze zdziwieniem czyta się o kontrowersji jaką wzbudza antykoncepcja jako wiedza tajemna, gorsząca czy niedostępna dla wszystkich. Jeśli o to chodzi w ciągu 100 lat zrobiliśmy jako społeczeństwo duży progres. Antykoncepcja, pakiety socjalne,...

Napisane prawie sto lat temu felietony nadal aktualne w społeczeństwie. Mimo, że autor zaznacza swoje zdanie w kwestii karania kobiet za przerwanie ciąży to pokazuje też inne zaopatrzenie na te sprawy, bardzo obiektywnie. "Kobiety zabija paragraf" tak pisze autor, a rozwiązanie teho problemu jest jedno i to bardzo proste: pozwolić Kobietom decydować o sobie i to tylko kobiet powinny wypowoadać się na tematy związane z kobietami.

Napisane prawie sto lat temu felietony nadal aktualne w społeczeństwie. Mimo, że autor zaznacza swoje zdanie w kwestii karania kobiet za przerwanie ciąży to pokazuje też inne zaopatrzenie na te sprawy, bardzo obiektywnie. "Kobiety zabija paragraf" tak pisze autor, a rozwiązanie teho problemu jest jedno i to bardzo proste: pozwolić Kobietom decydować o sobie i to tylko...

Wysłuchane
Aborcja 100 lat temu - te same argumenty za i przeciw, zmieniło się społeczeństwo, ale dylematy ciągle te same. Myślę, że warto wysłuchać lub przeczytać.

Wysłuchane
Aborcja 100 lat temu - te same argumenty za i przeciw, zmieniło się społeczeństwo, ale dylematy ciągle te same. Myślę, że warto wysłuchać lub przeczytać.

„Piekło kobiet” to zbiór felietonów, które ukazały się sto lat temu. Tadeusz Boy-Żeleński opisuje, argumentuje, przedstawia głos kobiet i ukazuje obłudę niektórych środowisk. Przerażające, a jednocześnie bardzo smutne jest to, że pomimo prorokowanych przez Żeleńskiego zmian, przez tak wiele lat zupełnie nic się w naszym świecie nie zmieniło.

„Piekło kobiet” to zbiór felietonów, które ukazały się sto lat temu. Tadeusz Boy-Żeleński opisuje, argumentuje, przedstawia głos kobiet i ukazuje obłudę niektórych środowisk. Przerażające, a jednocześnie bardzo smutne jest to, że pomimo prorokowanych przez Żeleńskiego zmian, przez tak wiele lat zupełnie nic się w naszym świecie nie zmieniło.

Felietony dotyczą lat dwudziestych ubiegłego wieku ale są tak na czasie, że w pewnych momentach zastanawiałam się czy aby na pewno autor nie pisze o czasach współczesnych.

Felietony dotyczą lat dwudziestych ubiegłego wieku ale są tak na czasie, że w pewnych momentach zastanawiałam się czy aby na pewno autor nie pisze o czasach współczesnych.

Pewne sprawy zawsze będą na czasie. Cofamy się o wiek, albo stoimy w miejscu. A Anja Orthodox liderka Closterkeller, napisała w piosence "W moim kraju", że <to tu polityka wysysa mózg>, w latach 90'.

Pewne sprawy zawsze będą na czasie. Cofamy się o wiek, albo stoimy w miejscu. A Anja Orthodox liderka Closterkeller, napisała w piosence "W moim kraju", że <to tu polityka wysysa mózg>, w latach 90'.