-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Biblioteczka
2024-04-23
2024-04-20
Fabuła bez zarzutu. Dobrze się czyta ( słucha ) Kolejny ważny temat w powieści, tak jak i w pozostałych książkach o Herman. ( gdybym napisał co, to byłby spoiler)
Ale teraz wiem dlaczego nie lubię powieści, które są jakimś tam cyklem - w każdej muszę przeczytać to samo, o traumach głównych bohaterów, przez co powieść staje się monetami nudna.
Zrozumiałbym serię, gdyby autor odkrywał w każdej powieści ułamek z życia głównych bohaterów, aby ciągnęło mnie do następnej historii, a tak, mam cały czas to samo. Dwa splatające się ze sobą wątki kryminalne i w kółko wałkowaną traumę głównych bohaterów.
Nudne to.
Całe szczęście że Małecki swoje opowieści kryminalne dopracowuje do najmniejszego szczegółu.
Choć w tej ostatniej "Zapadlina" motyw jest dość szybko jasny a zatem i sprawca wiadomy.
Fabuła bez zarzutu. Dobrze się czyta ( słucha ) Kolejny ważny temat w powieści, tak jak i w pozostałych książkach o Herman. ( gdybym napisał co, to byłby spoiler)
Ale teraz wiem dlaczego nie lubię powieści, które są jakimś tam cyklem - w każdej muszę przeczytać to samo, o traumach głównych bohaterów, przez co powieść staje się monetami nudna.
Zrozumiałbym serię, gdyby...
2024-04-18
Perfekcyjnie napisany kryminał. Jedno tylko zastrzeżenie - momentami miałem przesyt "biadolenia" głównej bohaterki nad swoim nałogiem, jeśli czyta się dwie powieści pod kolei, to monologi wewnętrzne o stanie emocjonalnym bohaterki stają się nudne. Ileż można pisać tego samego, tyle, że zmienia się przymiotniki i konstrukcje zdania.
Perfekcyjnie napisany kryminał. Jedno tylko zastrzeżenie - momentami miałem przesyt "biadolenia" głównej bohaterki nad swoim nałogiem, jeśli czyta się dwie powieści pod kolei, to monologi wewnętrzne o stanie emocjonalnym bohaterki stają się nudne. Ileż można pisać tego samego, tyle, że zmienia się przymiotniki i konstrukcje zdania.
Pokaż mimo to2024-04-16
Dobrze napisany kryminał. Robert Małecki jest jednym z nielicznych polskich autorów, których bohaterowie nie są papierowi a fabuła wzięta z czterech liter...i na pewno dużo lepiej się to czyta niż Cobena.
Czytając książki tego autora szukam fabule nawiązań do Islandii i bohaterów powieści Arnaldura Indriðason i się nie zawiodłlem.
W Wiatrołomach nie do końca jestem przekonany nad motywami śledczych, którzy się zajęli przesłuchiwaniem dwóch sanitariuszy. - możliwe, że zgubiłem wiarygodne wyjaśnienie słuchając audiobooka?
Dobrze napisany kryminał. Robert Małecki jest jednym z nielicznych polskich autorów, których bohaterowie nie są papierowi a fabuła wzięta z czterech liter...i na pewno dużo lepiej się to czyta niż Cobena.
Czytając książki tego autora szukam fabule nawiązań do Islandii i bohaterów powieści Arnaldura Indriðason i się nie zawiodłlem.
W Wiatrołomach nie do końca jestem...
Po przeczytaniu tej książki zastanawiam się czy ludzie w latach 60 byli aż tak naiwni...
Po przeczytaniu tej książki zastanawiam się czy ludzie w latach 60 byli aż tak naiwni...
Pokaż mimo to2024-04-07
Są książki, które poruszają do głębi, ale nie potrafisz swojego zachwytu wyrazić słowami i taką książką jest "Lata" Annie Ernaux - jest to piękna, erudycyjna opowieść o życiu na przestrzeni dwudziestego wieku, i początku nowego tysiąclecia. Powrót do wspomnień, do przeżywania lat młodości i marzeń jakie w dorastającym wieku mieliśmy. To jest także historia naszych ideałów, które z biegiem lat bladły pod wpływem brutalności świata - to, o co walczyliśmy w młodości, w dorosłym życiu przestało mieć znaczenie wyszydzone oraz stłamszone przez cyniczny świat. Ideały zaczęliśmy zastępować konsumpcją i potrzebą czegoś nowego.
Mimo, że żyliśmy w krajach oddzielonych żelazną kurtyną, to wiele wydarzeń z życia osobistego bohaterki ma związek z naszymi osobistymi przeżyciami i mimo odmiennych systemów mieliśmy podobne marzenia, a także obserwacje ówczesnego świata.
Ta książka byłaby świetnym podręcznikiem dla nas, w chwili zmiany ustroju w latach dziewięćdziesiątych...może pewnych błędów byśmy nie popełnili. A tak, nasz świat bardzo mocno zbliżył się do tego wymarzonego zachodu, powtarzając ich błędy.
Są książki, które poruszają do głębi, ale nie potrafisz swojego zachwytu wyrazić słowami i taką książką jest "Lata" Annie Ernaux - jest to piękna, erudycyjna opowieść o życiu na przestrzeni dwudziestego wieku, i początku nowego tysiąclecia. Powrót do wspomnień, do przeżywania lat młodości i marzeń jakie w dorastającym wieku mieliśmy. To jest także historia naszych ideałów,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-03
Wielki świat jest piątą powieścią Lemaitre jaką przeczytałem i już nie mogę doczekać się następnej.
W jego powieściach jest wszystko co powinno być w dobrej historii: interesującą, ale nie udziwniona fabuła, zwykli bohaterowie - jest im daleko do herosów, przystojniaków, czy bogiń piękności. Są mądrzy, głupi, nieszczęśliwi, ale też odważni, ładni... przy drugim spojrzeniu.
Nie brakuje także realiów historycznych, zbrodniarzy i karierowiczów. Zakończenie jest zawsze zaskakujące i nie do końca takie, jakie by sobie życzył czytelnik.
Powieści francuskiego autora tchną ironią i kpiną, są zabawne, ale też mocno wzruszające.
Powieści Pierre Lemaitre przypomniają mi utwory Dickensa, ale bez tych pruderyjnych, wiktoriańskich zachowań, za to są pełne podobnych bohaterów, którym sex, narkotyki i rock and roll nie są obce.
Wielki świat jest piątą powieścią Lemaitre jaką przeczytałem i już nie mogę doczekać się następnej.
W jego powieściach jest wszystko co powinno być w dobrej historii: interesującą, ale nie udziwniona fabuła, zwykli bohaterowie - jest im daleko do herosów, przystojniaków, czy bogiń piękności. Są mądrzy, głupi, nieszczęśliwi, ale też odważni, ładni... przy drugim...
2024-04-01
To już nic ciekawego. Przerost formy nad treścią
To już nic ciekawego. Przerost formy nad treścią
Pokaż mimo to2024-03-29
2024-03-29
Lektura dla ludzi o mocnych nerwach.
Opowieść stawia bardzo ważne pytanie o człowieczeństwie w obliczu śmiertelnej choroby bliskiej osoby. Pozwolić chorej na decyzję o odejściu, pomóc, czy może przyglądać się jak choroba unicestwia bliską osobę? Na to pytanie odpowiada Sigrid Nunez w swojej bardzo osobistej powieści, gęsto po przetykanej cytatami literackich tuzów.
Lektura dla ludzi o mocnych nerwach.
Opowieść stawia bardzo ważne pytanie o człowieczeństwie w obliczu śmiertelnej choroby bliskiej osoby. Pozwolić chorej na decyzję o odejściu, pomóc, czy może przyglądać się jak choroba unicestwia bliską osobę? Na to pytanie odpowiada Sigrid Nunez w swojej bardzo osobistej powieści, gęsto po przetykanej cytatami literackich tuzów.
2024-03-25
Rzadko mam okazję przeczytać książkę poruszającą temat wojny wietnamskiej. Sigrid Nunez pokazuje to wydarzenie oczami młodej kobiety - pielęgniarki, zajmującej się rannymi, jeńcami wojennymi oraz dziećmi. Bohaterka w wojennych warunkach próbuje żyć, tak jakby nie było jutra. Po powrocie do kraju spotka ją znieczulica, znudzenie wojną oraz brakiem empatii. Opowieść jest brutalna w opisach Wietnamu i okropnościach tamtej wojny. Okropne jest także podejście rządzących do żołnierzy, którzy zostali zmuszeni do uczestnictwa w konflikcie nie mającym nic wspólnego z obroną własnych granic
Z drugiej strony mamy tu znowu osobisty rys opowiadanej historii, przez co powieść ta zapada głęboko w pamięć.
Rzadko mam okazję przeczytać książkę poruszającą temat wojny wietnamskiej. Sigrid Nunez pokazuje to wydarzenie oczami młodej kobiety - pielęgniarki, zajmującej się rannymi, jeńcami wojennymi oraz dziećmi. Bohaterka w wojennych warunkach próbuje żyć, tak jakby nie było jutra. Po powrocie do kraju spotka ją znieczulica, znudzenie wojną oraz brakiem empatii. Opowieść jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
To jest bardzo osobista proza o miłosci, przyjaźni i ostatecznych rozstaniach, upleciona z cytatów klasyków literatury. Powieść, która we mnie poruszyła mnóstwo strun, i której długo nie zapomnę . Genialne.
To jest bardzo osobista proza o miłosci, przyjaźni i ostatecznych rozstaniach, upleciona z cytatów klasyków literatury. Powieść, która we mnie poruszyła mnóstwo strun, i której długo nie zapomnę . Genialne.
Pokaż mimo to2024-03-20
Początek niezły, nawet bardzo dobry... Wyjaśnienie historii takie sobie.
Jak to u Kinga, niewielu złych ludzi niektórzy błądzą, ale wracają na tory uczciwości i amerykańskiej moralności, strasznie to przesłodzone, momentami infantylne, albo infantylnie została przeczytana przez lektora.
Początek niezły, nawet bardzo dobry... Wyjaśnienie historii takie sobie.
Jak to u Kinga, niewielu złych ludzi niektórzy błądzą, ale wracają na tory uczciwości i amerykańskiej moralności, strasznie to przesłodzone, momentami infantylne, albo infantylnie została przeczytana przez lektora.
2024-03-13
2024-03-11
Wstrząsająca historia alkoholika napisana barwnym. plastycznym językiem. Czułem smród moczu i wymiocin. Widziałem świat oczami Marcina Kani, czułem to upodlenie i niemoc zaprzestania chlania wódy jakie odczuwał główny bohater. Na końcu poczułem się oszukany niczym jego kumple z kółka terapeutycznego.
Książka zaskakuje, miesza w głowie, targa uczuciami; raz wybaczam głównemu bohaterowi by po chwili kląć na niego i życzyć mu szybkiej śmierci.
Jest też druga odsłona tej powieści. Informacja zwrotna pokazuje polskie establishment, biznes nie liczący się z niczym, gdy w grę wchodzą duże pieniądze i nie dotyczy to tylko branży wspomnianej w książce. Cały polski kapitalizm opiera się właśnie na takim mechanizmie jak u Żulczyka. Kasa! Kasa! Kasa! Chuj z ludźmi.
Wstrząsająca historia alkoholika napisana barwnym. plastycznym językiem. Czułem smród moczu i wymiocin. Widziałem świat oczami Marcina Kani, czułem to upodlenie i niemoc zaprzestania chlania wódy jakie odczuwał główny bohater. Na końcu poczułem się oszukany niczym jego kumple z kółka terapeutycznego.
więcej Pokaż mimo toKsiążka zaskakuje, miesza w głowie, targa uczuciami; raz wybaczam...