-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-03-21
2021-02-10
8/10
"Kwiatki świętego Franciszka" to zaskakująco przyjemna i poruszająca lektura z ogromna ilością ciekawych anegdotek na temat bodajże najsłynniejszego chrześcijańskiego świętego oraz jego uczniów. Jeśli chociaż część opisanych tutaj cudów miała faktycznie miejsce, to ówcześni ludzie musieli żyć w (dosłownie) cudownych czasach. Mimo różnicy wieków, opowiadania w prosty i przystępny sposób przekazują istotę chrześcijaństwa w jego pierwotnej, nieskażonej formie.
Cześć opowiadań oczywiście nie zapada aż tak bardzo w pamięć, ale niektóre są wspaniałe w swojej urzekającej prostocie. Warto było również przeczytać treści dodatkowe zawarte w wydaniu, które miałem w dłoniach. Pojawiający się w nich kilkunastostronicowy żywot Brata Jałowca przewyższa wszystko zapisane wcześniej. Za sprawą nazbyt gorliwego Franciszkanina zagościł na mej twarzy szczery uśmiech.
Wartości tego dzieła nie umniejsza fakt, że "Kwiatki" spisano prawie dwa wieki po śmierci świętego Franciszka i przez ten czas narosło wokół jego postaci wiele legend i dodanych treści. Dodatkowe punkty za to, że są to teksty jeszcze z czasów średniowiecza i za fantastyczny przekład Staffa.
8/10
"Kwiatki świętego Franciszka" to zaskakująco przyjemna i poruszająca lektura z ogromna ilością ciekawych anegdotek na temat bodajże najsłynniejszego chrześcijańskiego świętego oraz jego uczniów. Jeśli chociaż część opisanych tutaj cudów miała faktycznie miejsce, to ówcześni ludzie musieli żyć w (dosłownie) cudownych czasach. Mimo różnicy wieków, opowiadania w prosty i...
2021-02-10
9/10
Pascal, choć jest dość znany w szerokich kręgach, nie jest wymieniany wśród najważniejszych filozofów zachodnioeuropejskich i nie wiem czy powinien, to jego "Myśli" są idealną książką, by wejść w świat filozofii. Mówię to z pełnym przekonaniem, choć dopiero liznąłem tą dziedzinę nauki.
"Myśli" w układzie Chevaliera są wbrew pozorom jasną lekturą, przejrzyście podzieloną na działy tematyczne. Zawierają zarówno ogólne przemyślenia Pascala na temat istoty człowieczeństwa oraz porządku świata, jak i szczegółowe wskazówki dotyczące wiary chrześcijańskiej. Argumenty używane przez filozofa są klarowne, treściwe i po prostu trafiają w punkt, nawet gdy czasem czytelnik może się z nim nie zgodzić, rozumie się jego tok myślenia. To co mnie urzekło w "Myślach" to pewna ponadczasowość tego dzieła - mimo odniesień do wyznań i tendencji popularnych w czasach Pascala, zupełnie nie odczułem, że ta książka pochodzi z XVII wieku!
Przejrzysty układ pozwala odnaleźć się w treści, gdyż łatwo odnaleźć interesujący nas fragment, i zachęca do ponownego zajrzenia do tej książki. Jest niczym filozoficzna "Biblia". Dlatego dziwnym może się wydawać, że Blaise Pascal nie jest wymieniany jednym ciągiem z Platonem, Augustynem, Kartezjuszem, Kantem i Heglem, ale w gruncie rzeczy jedynie co Pascal robi, to poszerza system kartezjański, rozwija go i popiera. Mimo to, zdecydowanie warto zapoznać się z tym filozofem i nawet od niego zacząć studiowanie filozofii.
9/10
Pascal, choć jest dość znany w szerokich kręgach, nie jest wymieniany wśród najważniejszych filozofów zachodnioeuropejskich i nie wiem czy powinien, to jego "Myśli" są idealną książką, by wejść w świat filozofii. Mówię to z pełnym przekonaniem, choć dopiero liznąłem tą dziedzinę nauki.
"Myśli" w układzie Chevaliera są wbrew pozorom jasną lekturą, przejrzyście...
2021-02-10
2021-02-10
8,5/10
Na świeżo po zaznajomieniu się z "Ogniem i mieczem", które stało się dla mnie wyznacznikiem tego, jak wyglądała wczesna twórczość Sienkiewicza, sięgnąłem od razu po "Quo Vadis" będące jego największym sukcesem literackim zagranicą.
Tak jak i w wypadku pierwszej części "Trylogii", pisarzowi nadzwyczaj sprawnie udaje się wciągnąć czytelnika w świat przedstawiony. Już od pierwszych stron całkowicie zanurzyłem się w świecie starożytnego Rzymu. Podobało mi się zwłaszcza, że specyfika i koloryt tego okresu historycznego jest charakteryzowana przez Sienkiewicza przede wszystkim poprzez dialogi i działania bohaterów, a nie długie i nużące opisy, których raczej się tu nie uświadczy. Cała atmosfera panowania Nerona, wraz z ogarniającym życie strachem przed władzą porywczego i głupiego tyrana i uciekaniem w hednonistyczną dekadencję, została tutaj oddana naprawdę niezwykle. Zasługa tu przede wszystkim naprawdę plastycznego i obrazowego języka, jakim posługuje się Sienkiewicz. W pamięci zostaje wiele obrazów - od wystawnych uczt, poprzez wybitnie opisany pożar Rzymu, aż po sceny prześladowań. Ponownie tutaj autor zaskoczył mnie tym, że nie stroni od brutalności i dosadności. Barbarzyństwo prześladowań chrześcijan zostało opisane w całej okazałości, co nawet dorosłego czytelnika będzie w stanie przytłoczyć i przerazić.
Fabularnie jest o wiele lepiej, niż w "Ogniem i mieczem", choć to wciąż historia "damy w opałach". Tym razem jednak Sienkiewicz urozmaica wątek miłosny różnymi zwrotami akcji, a nawet postaci są o wiele ciekawsze. Sama Ligia, choć jest przede wszystkim dobrą chrześcijanką, ma stokroć więcej charakteru niż Helena Kurcewiczówna. Winicjusz zaś przechodzi bardzo wiarygodną przemianę od egoistycznego brutala do pokornego chrześcijanina. Całkiem nieźle zarysowana jest także postacie Nerona i jego otoczenia. Mistrzostwem zaś jest kreacja Petroniusza, którego wątek w całej powieści jest zdecydowanie najciekawszym i bardzo dobrze służy pisarzowi do wyrażenia myśli, że można być dobrym poganinem. "Quo Vadis" ma pewne wady i niedociągnięcia związane z nierównym prowadzeniem fabuły (zwłaszcza w połowie może znużyć) i pewną prostotą poruszanej tematyki religijną, które nie pozwalają mi wystawić powieści wyżej noty, ale i tak jest ona ze wszech miar jest pierwszoligowym dziełem literatury europejskiej.
"Quo Vadis" jest w istocie mało "polską" książką, w czym upatruję jeden ze składników międzynarodowego sukcesu Sienkiewicza, który zaowocował nagrodą Nobla za całokształt twórczości. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że na swój sposób polski noblista wyprzedził swoją epokę, co byłoby innym źródłem sukcesu jego dzieła. Myślę bowiem, iż "Quo Vadis" pod względem literackim bliżej jest do późniejszych XX-wiecznych powieści historycznych (np. "Ja, Klaudiusza" i "Egipcjanina Sinuhe") niż jakiejkolwiek powieści historycznej sprzed lub z czasów Sienkiewicza. Ogromny krok w twórczości tego pisarza, ale przede wszystkim po prostu fantastyczna, świetnie napisana i niezwykle wciągająca opowieść o zwycięstwie moralnym ofiar nad prześladowcami, a także o zmierzchu kultury antycznej w naszym współczesnym jej rozumieniu.
8,5/10
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa świeżo po zaznajomieniu się z "Ogniem i mieczem", które stało się dla mnie wyznacznikiem tego, jak wyglądała wczesna twórczość Sienkiewicza, sięgnąłem od razu po "Quo Vadis" będące jego największym sukcesem literackim zagranicą.
Tak jak i w wypadku pierwszej części "Trylogii", pisarzowi nadzwyczaj sprawnie udaje się wciągnąć czytelnika w świat przedstawiony. Już...