Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Przyznam, że dawno nie czytałam tak ciekawej pozycji z bardzo nowatorskim podejściem do tematu połączenia homoseksualizmu i religii. Na książkę trafiłam zupełnym przypadkiem przeglądając bezmyślnie różne pozycje na Bonito i zaintrygował mnie mocno opis.
Jest tu poruszonych wiele wątków - „wiejska” mentalność, homoseksualizm, wiara, bieda, zbrodnia, cierpienie, ukojenie wynikające z bliskości, alkoholizm.
Wydaje mi się, że największym minusem książki są jednak dialogi bohaterów - nienaturalne najbardziej pod tym względem, że ludzie rzadko bywają aż tak dziecięco otwarci do siebie nawzajem i analityczni w swoich wypowiedziach. Wydaje mi się, też że postać Juliana traci wraz z rozwojem fabuły i zmienia się w dziecko, zamiast skrzywdzonego młodego mężczyznę. Jest to teoretycznie wyjaśniane z punkt widzenia psychologii, ale nie przekonały mnie te argumenty. Ogólnie jestem ogromną fanką wszystkiego, co działo się na wsi - akcja tam umiejscowiona była najlepszym elementem książki i środowiskiem, gdzie postać Juliana była w jakimś sensie dojrzała, aktywna i o wiele bardziej mnie przekonywała.
Ja sama jestem osobą wierzącą, która naprawdę chętnie czyta o Bogu, ale wydaje mi się, że ten temat został tu przeszarżowany i niepotrzebnie aż tak rozciągnięty poza wątek kryminalny - wiele rzeczy nawet wśród osób religijnych nigdy nie opuszcza odmętów duszy ludzkiej, a wypowiedziane tracą dużo ze swojej głębi. Nie zaprzeczę jednak, że to ważny głos dla homoseksualistów, którzy utożsamiają się z chrześcijaństwem i chcą być razem w związku jednocześnie pozostając w kościele.
Książka posiada kilka naprawdę ładnych scen, które mocno zapadły mi w pamięci - Julian stojący w nocy na zewnątrz chaty uświadamiający sobie w bólu i radości swoją miłość, momenty na wiejskiej drodze w ciągu nocy, gdy Marcin zatrzymał samochód, żeby jeszcze raz pożegnać Juliana, to jak razem pomagali przy krowach, wyznanie tajemnicy sprzed lat Marcinowi nad Mogiłką, rozmowa Adama z Julianem. Adam ogólnie jest chyba najzdrowiej wykreowaną postacią, którą obdarzyłam ogromną sympatią, choć często stawał w mocnej kontrze do bohaterów i ich decyzji.
Może się wydawać, że głównie wymieniałam minusy, ale zapewniam, że książkę przeczytałam z wielkim zaangażowaniem i „na raz”, co jest u mnie naprawdę rzadkie. Myślę, że to ważny głos w literaturze i chciałabym, żeby dotarła do większej liczby osób, bo mamy wielu ciekawych autorów w Polsce i nie trzeba szukać tylko wśród książek zagranicznych czegoś ambitnego i „innego” w przekazie od reszty:)

P.S. Jakie to super, że bohaterowie wychodzą „na pole” mieszkając w Krakowie! Sama z tego miasta pochodzę i aż z ciekawości któregoś dnia pojadę zobaczyć jak na żywo wygląda Mogiłka i wieś opisana w powieści znajdująca się nieopodal.

Przyznam, że dawno nie czytałam tak ciekawej pozycji z bardzo nowatorskim podejściem do tematu połączenia homoseksualizmu i religii. Na książkę trafiłam zupełnym przypadkiem przeglądając bezmyślnie różne pozycje na Bonito i zaintrygował mnie mocno opis.
Jest tu poruszonych wiele wątków - „wiejska” mentalność, homoseksualizm, wiara, bieda, zbrodnia, cierpienie, ukojenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogromnie mi się ta pozycja podobała - nawet bardziej niż słynne "Filary ziemi" tego samego autora.
Myślę, że dlatego, iż tutaj perspektywa wydarzeń jest o wiele mniej spektakularna - większość powieści dzieje się w jednej wiosce, a osią fabuły jest głównie życie i problemy osobiste bohaterów, a nie przełomowe wydarzenia historyczne. Nie pojawia się też aż taki ogrom dramatycznych wypadków.
Niestety, muszę przyznać, że teraz wyraźniej zauważyłam fakt, iż postacie są tak mocno czarno-białe, że aż razi.
Cała powieść jest również oparta na identycznym schemacie, co poprzednia, więc pod każde zachowanie Ragny można by spokojnie podstawić Alienę, a Edgara - Jacka. W sumie niemal każdy bohater ma swoje odzwierciedlenie w "Filarach ziemi" a i wydarzenia się często powtarzają, a jedynie osnute zostają inną otoczką. Księża są źli - mnisi dobrzy, główna bohaterka ponownie jest lekko starsza niż jej ukochany. Tak jak w "Filarach" moją ulubioną postacią był przeor Filip, tak tu nią jest młody przeor Aldred. Jedyną wyraźną zmianą jest wprowadzenie zadziwiająco wielu postaci homoseksualnych do fabuły.

Reasumując, jest to powieść świetna i polecam ją każdemu!

Ogromnie mi się ta pozycja podobała - nawet bardziej niż słynne "Filary ziemi" tego samego autora.
Myślę, że dlatego, iż tutaj perspektywa wydarzeń jest o wiele mniej spektakularna - większość powieści dzieje się w jednej wiosce, a osią fabuły jest głównie życie i problemy osobiste bohaterów, a nie przełomowe wydarzenia historyczne. Nie pojawia się też aż taki ogrom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ładna historia pisana w stylu baśni.
Czasem może nazbyt moralizatorska, ale przyznam, że dość mocno mnie urzekła. Też ciekawe wydanie i układ stylistyczny jest zdecydowanym plusem tej pozycji.

Bardzo ładna historia pisana w stylu baśni.
Czasem może nazbyt moralizatorska, ale przyznam, że dość mocno mnie urzekła. Też ciekawe wydanie i układ stylistyczny jest zdecydowanym plusem tej pozycji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lubię twórczość autora i chętnie czytam powieści czy rozważania o tematyce religijnej, ale ta wyjątkowo mi nie podeszła - jest zwyczajnie niesamowicie nudna, a doświadczenia autora tak indywidualne, że ciężko je zrozumieć osobie z innym życiem wewnętrznym.
Jednak cieszy mnie to, że miał okazję przeżyć coś tak dosadnego i choć trochę zbliżyć się do Prawdy, której do teraz nie przestaje szukać.

Bardzo lubię twórczość autora i chętnie czytam powieści czy rozważania o tematyce religijnej, ale ta wyjątkowo mi nie podeszła - jest zwyczajnie niesamowicie nudna, a doświadczenia autora tak indywidualne, że ciężko je zrozumieć osobie z innym życiem wewnętrznym.
Jednak cieszy mnie to, że miał okazję przeżyć coś tak dosadnego i choć trochę zbliżyć się do Prawdy, której do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedno z moich największych czytelniczych rozczarowań.
Słyszałam mnóstwo pochlebnych opinii o tej pozycji.
Jakiś czas temu widziałam też film - niezwykle orientalny i romantyczny. Myślałam, że przy powieści wypadnie wyjątkowo blado, a stało się zupełnie odwrotnie. Są to w gruncie rzeczy zupełnie dwa osobne dzieła - pokrywają się może w 10%, czyli imionach bohaterów i nazwach miejscowości.
Główny bohater powieści od 12 roku życia zajmuje się głównie sypianiem z każdą kobietą, która akurat obok przechodzi - nieważne, że to żona/córka jego przyjaciela czy mistrza. Przy okazji cały czas się obawia, że może akurat śpi ze swoją zaginioną siostrą.
Czasy i miejsce akcji miały ogromny potencjał, który został umiejętnie wykorzystany w filmie a zupełnie zmarnowany w książce. Każda strona tak obszernej powieści jest zwyczajnie nudna. Robert do Persji dociera dopiero niemal w połowie i gdyby nie to, że dotarłam tak daleko, to pewnie rzuciłabym powieść w kąt.

Bardzo, bardzo odradzam. Polecam za to film.

Jedno z moich największych czytelniczych rozczarowań.
Słyszałam mnóstwo pochlebnych opinii o tej pozycji.
Jakiś czas temu widziałam też film - niezwykle orientalny i romantyczny. Myślałam, że przy powieści wypadnie wyjątkowo blado, a stało się zupełnie odwrotnie. Są to w gruncie rzeczy zupełnie dwa osobne dzieła - pokrywają się może w 10%, czyli imionach bohaterów i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa pozycja, coś zupełnie innego niż do tej pory czytałam. To wręcz poetycka biografia i zarazem pomnik dla fascynującej autora do niemal szaleństwa kobiety. Momentami ciężka emocjonalnie, a jednak piękna pozycja.

Bardzo ciekawa pozycja, coś zupełnie innego niż do tej pory czytałam. To wręcz poetycka biografia i zarazem pomnik dla fascynującej autora do niemal szaleństwa kobiety. Momentami ciężka emocjonalnie, a jednak piękna pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem pod wielkim wrażeniem umiejętności autora do łączenia tylu wątków oraz postaci. Zarówno pozytywni jak i negatywni bohaterowie są w większości bardzo dobrze i konsekwentnie (choć mocno czarno biało) napisani i da się wczuć w ich historię. Narracja płynie wyjątkowo gładko od samego początku i naprawdę ciężko się pogubić, a jest to powieść pokaźnych rozmiarów.
Jest to również panorama niezwykle interesującej epoki - wątki historyczne przeplatają się ze szczegółowymi opisami i ciekawostkami architektonicznymi oraz kulturowymi.
Jedynym, co mi się nie podobało to momentami zbytnia prymitywność w relacjach damsko-męskich i brak satysfakcjonującego domknięcia losów kilku postaci, ale nie zmienia to faktu, że książka naprawdę warta przeczytania.

Jestem pod wielkim wrażeniem umiejętności autora do łączenia tylu wątków oraz postaci. Zarówno pozytywni jak i negatywni bohaterowie są w większości bardzo dobrze i konsekwentnie (choć mocno czarno biało) napisani i da się wczuć w ich historię. Narracja płynie wyjątkowo gładko od samego początku i naprawdę ciężko się pogubić, a jest to powieść pokaźnych rozmiarów.
Jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Już kiedyś robiłam podejście do autora, lecz odeszłam rozczarowana. Teraz było znacznie lepiej, lecz nadal nie rozumiem fenomenu tej twórczości.
Wendy i Danny to ciekawe postacie i ogólnie podobały mi się opisy stanów psychologicznych, lecz sama historia mnie nużyła i horror był z tej książki marny, a mówię to jako osoba bardzo strachliwa i unikająca tego gatunku.
Już raczej nie będę kontynuować przygody z autorem, a przynajmniej nie w najbliższym czasie.

Już kiedyś robiłam podejście do autora, lecz odeszłam rozczarowana. Teraz było znacznie lepiej, lecz nadal nie rozumiem fenomenu tej twórczości.
Wendy i Danny to ciekawe postacie i ogólnie podobały mi się opisy stanów psychologicznych, lecz sama historia mnie nużyła i horror był z tej książki marny, a mówię to jako osoba bardzo strachliwa i unikająca tego gatunku.
Już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ogółem książka jest bardzo dobra i ciekawa, jednak rozdziały o poszczególnych językach są nierówne.
Niektóre skupiają się ściśle na kwestii lingwistycznej (np. rozdział o koreańskim jest poświęcony głównie onomatopejom) a z kolei inne przybliżają niesamowicie interesującą historię albo ciekawostki np. rozdział o kształtowaniu się współczesnego języka tureckiego i fakt, że w pewnym momencie reformy językowej w Turcji 100% społeczeństwa było analfabetami, ten o perskim, któremu w rzeczywistości jest bliżej do polskiego niż arabskiego czy rozdział o języku japońskim, który dyskryminuje kobiety.
Polecam, bo dowiedziałam się naprawdę wiele.

Ogółem książka jest bardzo dobra i ciekawa, jednak rozdziały o poszczególnych językach są nierówne.
Niektóre skupiają się ściśle na kwestii lingwistycznej (np. rozdział o koreańskim jest poświęcony głównie onomatopejom) a z kolei inne przybliżają niesamowicie interesującą historię albo ciekawostki np. rozdział o kształtowaniu się współczesnego języka tureckiego i fakt, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chciałam przeczytać tę książkę już w podstawówce, ale dopiero niedawno trafiła w moje ręce.
Bardzo lubię styl pisania autorki, a fakt że sama od urodzenia mieszkam w Krakowie na pewno też zadziałał na korzyść tej pozycji. Myślę, że to naprawdę dobra i ciekawa książka dla dzieci, ale trzeba zaznaczyć, że jest to pozycja dojrzała - porusza tematy ekologii, poszukiwania siebie, podkreśla fakt, że to nie wiek świadczy o ważności naszego głosu w tłumie, jest tu również wątek niedopowiedzianej tajemnicy i zakończenie, które niesie ze sobą wizję tylko kruchego pokoju.

Chciałam przeczytać tę książkę już w podstawówce, ale dopiero niedawno trafiła w moje ręce.
Bardzo lubię styl pisania autorki, a fakt że sama od urodzenia mieszkam w Krakowie na pewno też zadziałał na korzyść tej pozycji. Myślę, że to naprawdę dobra i ciekawa książka dla dzieci, ale trzeba zaznaczyć, że jest to pozycja dojrzała - porusza tematy ekologii, poszukiwania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Wspomnienia..." porażają wręcz pięknem oraz prostotą dawnego życia w małym Pułtusku. Zachwycają otwartością, zaradnością i sprytem młodzieży tamtych lat.
Strasznie wdzięczne wydało mi się dzieciństwo tych chłopców i niestety nieporównywalnie bogatsze w doświadczenia, otoczone przyrodą oraz szczęśliwsze od tego, jakie dostrzegamy w dzisiejszych czasach.
Jak się cieszę, że sięgnęłam po tę książkę ponownie po tylu latach! Gdy czytałam ją w czwartej klasie byłam załamana językiem narracji, który teraz stał się jednym z najlepszych aspektów powieści!
Polecam bardzo, ale dopiero dojrzałym czytelnikom.

"Wspomnienia..." porażają wręcz pięknem oraz prostotą dawnego życia w małym Pułtusku. Zachwycają otwartością, zaradnością i sprytem młodzieży tamtych lat.
Strasznie wdzięczne wydało mi się dzieciństwo tych chłopców i niestety nieporównywalnie bogatsze w doświadczenia, otoczone przyrodą oraz szczęśliwsze od tego, jakie dostrzegamy w dzisiejszych czasach.
Jak się cieszę, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To jest dosłownie scenariusz na film akcji klasy B mocno inspirowany Jamesem Bondem a przerysowany do granic możliwości. I o dziwo naprawdę przyjemnie się to czytało!
Przenosimy się tu do Paryża okresu przejściowego między panowaniem Ludwika XV oraz Ludwika XVI.
Miasta brudu, biedy i ścieków, które nie omijają nawet okolic Wersalu.
Świat przedstawiony naprawdę mi się podobał, bo dało się poczuć klimat przeszłości oraz nawiązanie do powieści płaszcza i szpady. Dzięki autorowi przypomniałam sobie przy okazji wiele świetnych bajek La Fointaine’a. Widać, że bardzo chciał zawrzeć tu sporo znanych postaci, przez co serwuje nam coraz to nowe historyczne nazwiska, z których niestety nic nie wynika. Sam pomysł na modus operandi głównego antagonisty był świetny, choć raczej słabo zrealizowany, gdyż poznajemy go w sumie zaraz na początku książki i nie jest ta postać aż tak tajemnicza jak większość morderców w kryminałach.
Ale mimo wszystko polecam, jako „bajeczkę” o XVIII- wiecznym agencie 007 dla niewymagających;)

To jest dosłownie scenariusz na film akcji klasy B mocno inspirowany Jamesem Bondem a przerysowany do granic możliwości. I o dziwo naprawdę przyjemnie się to czytało!
Przenosimy się tu do Paryża okresu przejściowego między panowaniem Ludwika XV oraz Ludwika XVI.
Miasta brudu, biedy i ścieków, które nie omijają nawet okolic Wersalu.
Świat przedstawiony naprawdę mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Gra w kości” to pozycja na pewno wciągająca i klimatyczna - widać staranność autorki przy dopilnowaniu, by wszelkie znane historycznie fakty dotyczące realiów życia Ottona III jak i Bolesława Chrobrego znalazły się w tej powieści.
Mimo to, coś mi przeszkadzało. Może to kwestia zbyt współczesnego języka? Albo trochę za bardzo schematycznych charakterów postaci?
Nie wiem, ale to nie zmienia faktu, ż pod koniec książki nie mogłam się oderwać, natomiast w zjazd gnieźnieński zostało tchnięte życie, a pani Cherezińskiej na pewno dam jeszcze szansę, bo Jej proza ma wielki potencjał, by do mnie naprawdę trafić;)

„Gra w kości” to pozycja na pewno wciągająca i klimatyczna - widać staranność autorki przy dopilnowaniu, by wszelkie znane historycznie fakty dotyczące realiów życia Ottona III jak i Bolesława Chrobrego znalazły się w tej powieści.
Mimo to, coś mi przeszkadzało. Może to kwestia zbyt współczesnego języka? Albo trochę za bardzo schematycznych charakterów postaci?
Nie wiem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeju, tego szukałam!
W wielu sytuacjach stania w korku z kimś w aucie albo po prostu braku chęci czy tematu do rozmowy usilnie próbowałam znaleźć w głowie jakąś grę, która by ukoiła mój znudzony umysł i była czymś innym niż gra w „ostatnią literkę” albo skojarzenia.
A tutaj dostałam całą książkę!
Nie dość, że przyjaźnie wydana to naprawdę podsunęła mi dziesiątki pomysłów na zabawne spędzenie czasu w towarzystwie.
Pomyśleć, że gdybym akurat nie weszła na maila, gdzie dostałam wiadomość o ostatnim dniu darmowej wysyłki to pewnie nigdy bym o tej książce nawet nie pomyślała, bo o Joannie Glogazie też wcześniej nie słyszałam.
W każdym razie, zakupu na pewno nie żałuję, zarówno pomysł jak i wykonanie świetne - polecam!

Jeju, tego szukałam!
W wielu sytuacjach stania w korku z kimś w aucie albo po prostu braku chęci czy tematu do rozmowy usilnie próbowałam znaleźć w głowie jakąś grę, która by ukoiła mój znudzony umysł i była czymś innym niż gra w „ostatnią literkę” albo skojarzenia.
A tutaj dostałam całą książkę!
Nie dość, że przyjaźnie wydana to naprawdę podsunęła mi dziesiątki pomysłów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo fajny pomysł na książkę - wielka szkoda, że jest tak krótka, bo „wielcy kochankowie” to temat rzeka a i wykonanie naprawdę fajne. Podobał mi się zarówno podział par, oprawa graficzna, jak i opisy zawierające wiele ciekawostek - nie wiedziałam np. że istniało coś takiego, jak Kodeks Haysa, w którym określano jakie sceny mogą się znaleźć w amerykańskim kinie i dlatego właśnie Ilsa z „Casablanki” nie mogła być z Rickiem, bo powyższy kodeks zakazywał pokazywania kobiety porzucającej męża dla innego mężczyzny.

Mimo, że pozycja krótka to polecam!

Bardzo fajny pomysł na książkę - wielka szkoda, że jest tak krótka, bo „wielcy kochankowie” to temat rzeka a i wykonanie naprawdę fajne. Podobał mi się zarówno podział par, oprawa graficzna, jak i opisy zawierające wiele ciekawostek - nie wiedziałam np. że istniało coś takiego, jak Kodeks Haysa, w którym określano jakie sceny mogą się znaleźć w amerykańskim kinie i dlatego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pamiętam, jak ta książka była moją lekturą w 6 klasie i na początku ciężko mi się ją czytało, ale już w połowie nie mogłam się oderwać od przygód cudownego Bilba, Thorina oraz 12 krasnoludów! Te historie mają niemal formę legendy i stanowią piękną opowieść o najważniejszych wartościach - oddaniu, godności, zaradności, pokorze, wdzięczności czy przede wszystkim szeroko rozumianej odwadze i wierze w siebie. O tym, że tylko wspólnie jesteśmy w stanie coś zdziałać i nie powinniśmy próbować iść przez życie samotnie.
Naprawdę polecam :)

Pamiętam, jak ta książka była moją lekturą w 6 klasie i na początku ciężko mi się ją czytało, ale już w połowie nie mogłam się oderwać od przygód cudownego Bilba, Thorina oraz 12 krasnoludów! Te historie mają niemal formę legendy i stanowią piękną opowieść o najważniejszych wartościach - oddaniu, godności, zaradności, pokorze, wdzięczności czy przede wszystkim szeroko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Współczesna histora desperackiej potrzeby uczucia. Bardzo smutna i poruszająca. Pokazuje jak bardzo powinniśmy być wdzięczni, że urodziliśmy się w takim kraju, gdzie aby okazać i dostać czyjąś miłość nie musimy szukać jej u przedstawicieli tej samej płci, gdyż życie kobiet ,tak bardzo bliskich a zarazem najbardziej niedostępnych, zaczyna się i kończy w domu. W całej powieści przeszkadzała mi tylko dość sztuczna narracja, jednak pod koniec już przestałam na nią zwracać uwagę skupiając się całkowicie na wydźwięku fabuły.
Polecam zainteresowanym życiem w Arabii Saudyjskiej (dla odmiany) z męskiego punktu widzenia.

Współczesna histora desperackiej potrzeby uczucia. Bardzo smutna i poruszająca. Pokazuje jak bardzo powinniśmy być wdzięczni, że urodziliśmy się w takim kraju, gdzie aby okazać i dostać czyjąś miłość nie musimy szukać jej u przedstawicieli tej samej płci, gdyż życie kobiet ,tak bardzo bliskich a zarazem najbardziej niedostępnych, zaczyna się i kończy w domu. W całej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nigdy bym się nie spodziewała, że lektura zbioru 52 arabskich makam pochodzących z X wieku sprawi mi tyle przyjemności!
Są to krótkie opowieści, najczęściej zakończone opisem spotkania przez narratora jego znajomego Al-Iskandariego, tytułowego włóczęgi-łotrzyka zarabiającego na życie swoim sprytem i zaradnością.
Narracja zawiera niesamowite porównania - bardzo pomysłowe i kwieciste - z jakimi się jeszcze wcześniej nie spotkałam. Całość musi brzmieć pięknie w oryginale, gdzie występują rymy.
Humor również jest łatwy w odbiorze dla czytelnika, choć tyle wieków dzieli nas od powstania dzieła.
Muszę przyznać, że wstęp, ilustracje wewnątrz książki, jak i samo wydanie bardzo pomagają poczuć atmosferę dawnego orientu, gdy pustynie przemierzały liczne karawany, a Bagdad był znany jako „miasto pokoju”.

Nigdy bym się nie spodziewała, że lektura zbioru 52 arabskich makam pochodzących z X wieku sprawi mi tyle przyjemności!
Są to krótkie opowieści, najczęściej zakończone opisem spotkania przez narratora jego znajomego Al-Iskandariego, tytułowego włóczęgi-łotrzyka zarabiającego na życie swoim sprytem i zaradnością.
Narracja zawiera niesamowite porównania - bardzo pomysłowe i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„(...) żywili przekonanie, że zło przybyło z zewnątrz. Ale w głębi własnych serc mieli podejrzenie, że zawsze istniało wśród nich, ukryte w milczeniu, chronione.”

Przeważnie nie lubię sięgać najpierw po film, a potem po książkę, bo nie umiem wyrzucić z głowy miejsc i wyglądu bohaterów z ekranizacji.
W tym wypadku jednak się cieszę, że najpierw trafiłam na wyśmienity film, bo stworzył on atmosferę tak mroczną, pełną niepokoju i gry świateł, jakiej nigdy nie wyobraziłabym sobie sama podczas lektury, a i cała fabuła była dla mnie niespodzianką. To chyba dopiero druga pozycja po „Pachnidle”, gdzie mam takie odczucia.
Sam wątek zaginięcia Anny Lou jest wręcz banalny, bo stanowi zwykły pretekst do przedstawiania innych rzeczy. Ta powieść to przede wszystkim studium psychiki ludzkiej, historia o psychologii tłumu, dwulicowości człowieka i potędze oddziaływania, jaką mają w dzisiejszych czasach media.
Z jednej strony przykro mi, że muszę przyznać, iż film jest o wiele lepszy od pierwowzoru, ale jednak to sam autor powieści napisał do niego scenariusz i go wyreżyserował, więc można powiedzieć, że przebił sam siebie;)

Nie wiem czy polecam tą książkę, ale film jak najbardziej!

„(...) żywili przekonanie, że zło przybyło z zewnątrz. Ale w głębi własnych serc mieli podejrzenie, że zawsze istniało wśród nich, ukryte w milczeniu, chronione.”

Przeważnie nie lubię sięgać najpierw po film, a potem po książkę, bo nie umiem wyrzucić z głowy miejsc i wyglądu bohaterów z ekranizacji.
W tym wypadku jednak się cieszę, że najpierw trafiłam na wyśmienity film,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niezwykle ciekawe podejście do postaci złej królowej i okrutnej macochy Śnieżki. Jest to coś pomiędzy mroczną historią dla dzieci a prostym opowiadaniem dla dorosłych. Mimo momentami zbyt infantylnej narracji spodobała mi się wizja pogłębionej postaci królowej, której życie nie oszczędziło zarówno wielkiej miłości jak i cierpienia. Rozczuliło mnie też ukazanie potężnego oraz szczerego uczucia między macochą a pasierbicą - niestety za często kojarzymy taką relacje negatywnie, nawet w prawdziwym życiu.
Myślę, że dobrze jest tłumaczyć dzieciom, że świat nie jest czarno-biały, a ludzie stają się tacy jakimi są w konsekwencji wielu różnych czynników jak np. wychowanie, inne osoby, które spotykają na swojej drodze, tragiczne i wzniosłe wydarzenia, odporność psychiczna.
Naprawdę fajne podejście do tematu.

P.S. Bardzo podoba mi się okładka;)

Niezwykle ciekawe podejście do postaci złej królowej i okrutnej macochy Śnieżki. Jest to coś pomiędzy mroczną historią dla dzieci a prostym opowiadaniem dla dorosłych. Mimo momentami zbyt infantylnej narracji spodobała mi się wizja pogłębionej postaci królowej, której życie nie oszczędziło zarówno wielkiej miłości jak i cierpienia. Rozczuliło mnie też ukazanie potężnego...

więcej Pokaż mimo to