-
Artykuły
Ojcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński29 -
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant3 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać579 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-04-09
2020-11-02
https://www.instagram.com/czytam.przy.ksiezycu/
Dzisiaj pierwsza książka z czytelniczego wyzwania zorganizowanego przez @fantastyka_na_luzie czyli #fantastyczne zerowanie
Postanowiłam przyłączyć się do zabawy, która świetnie motywuje do zmniejszenia fałdy wstydu, czyli nieprzeczytanych książkowych stosów. Ja wybrałam kilkanaście pozycji, które mają już swoje lata i naprawdę długo już zalegają na moich półkach.
Ellie jest zwyczajną nastolatką do momentu, aż zaczynają ją prześladować koszmary, a na trawniku przed jej domem ląduje kula płonącego światła, która okazuje się być jej aniołem stróżem, a koszmary nie są snami lecz wspomnieniami z poprzednich żyć. Kim w takim razie jest Ellie?
"Anielski ogień" to zgrabnie napisana młodzieżówka z ciekawymi bohaterami, między którymi chemia jest niesamowita. Fabuła jest dobrze przemyślana i dopracowana. Gwarantuję, że jeśli lubicie młodzieżówki w anielskich klimatach to nie będziecie się nudzić. Największą wadą jest to, że oryginalnie to trylogia a wydawnictwo Bukowy las niestety nie wydało kontynuacji w języku polskim. Wielka szkoda.
https://www.instagram.com/czytam.przy.ksiezycu/
Dzisiaj pierwsza książka z czytelniczego wyzwania zorganizowanego przez @fantastyka_na_luzie czyli #fantastyczne zerowanie
Postanowiłam przyłączyć się do zabawy, która świetnie motywuje do zmniejszenia fałdy wstydu, czyli nieprzeczytanych książkowych stosów. Ja wybrałam kilkanaście pozycji, które mają już swoje lata i...
2020-03-21
Właśnie skończyłam i muszę przyznać, że naprawdę jestem pod wrażeniem. Najbardziej klasyczna historia ubrana w taki sposób, że kolejne strony pochłaniałam z zapartym tchem. Punktem wyjścia jest urban fantasy, gdzie główną bohaterką jest siedemnastolatka. Brzmi bardzo nieciekawie. A jednak w tle mamy magiczną Pragę i sklep Dealera marzeń, który przemieszcza się za pomocą magii. Nie będę wam nic spoilerować ale fantastyczny świat jest tak ciekawie zbudowany, że nie można się od niego oderwać. Szczególnie, że nie dostajemy go od razu w całości ale w intrygujących kawałkach. Sama nie sądziłam, że będzie mi zależało na tym,aby dowiedzieć się kim jest Kaoru i chimera Brimstone. Jeśli jesteście fanami przeróżnych fantastycznych stworzeń, które powinny budzić wstręt i grozę to zdecydowanie jest to lektura dla was. A ja z niecierpliwością czekam na paczkę z drugim tomem.
Właśnie skończyłam i muszę przyznać, że naprawdę jestem pod wrażeniem. Najbardziej klasyczna historia ubrana w taki sposób, że kolejne strony pochłaniałam z zapartym tchem. Punktem wyjścia jest urban fantasy, gdzie główną bohaterką jest siedemnastolatka. Brzmi bardzo nieciekawie. A jednak w tle mamy magiczną Pragę i sklep Dealera marzeń, który przemieszcza się za pomocą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-10
https://www.instagram.com/p/CHfbBQqBtlk/
"Bratnie dusze" to trzeci tom pierwotnej trylogii "Pocałunek anioła" Elizabeth Chandler. Czemu pierwotnej? Za chwilę wytłumaczę.
Ivy i Tristan to klasyczna para zakochanych w sobie nastolatków do czasu, aż pewnego dnia wracają samochodem z imprezy i mają wypadek, w którym ginie Tristan. Tylko czy aby na pewno był to wypadek? Tristan powraca na ziemię jako anioł, aby strzec Ivy i pomoc rozwiązać zagadkę, kto i dlaczego chciał żeby zginęli. Jakich wrogów mogło mieć dwoje dobrze uczących się nastolatków? Ivy nie widzi Tristana ale czuję jego obecność, jedyne co musi zrobić to w niego uwierzyć. Czy to będzie takie proste dla dziewczyny załamanej po śmierci ukochanego?
Trzeci tom rozwiązuje wszystkie tajemnicze wypadki i morderstwa oraz pozwala przejrzeć na oczy nie którym bohaterom a innym w końcu się pożegnać. Czemu pisałam, że pierwotnie to była trylogia? Ponieważ wszystkie trzy tomy wyszły spod pióra pisarki w 1995 roku, a kolejne trzy tomy napisała od 2012 roku. Ukazując dalsze przygody bohaterów rok później. Mam te tomy na półce ale "Bratnie dusze" na sam koniec wycisnęły ze mnie sporo łez, więc nie wiem kiedy sięgnę po kontynuację. Większości bohaterów naprawdę trudno nie lubić. Autorka naprawdę dobrze rozpisała wszystkie postacie i wątki i gdyby nie wydarzenia paranormalne to byłby to naprawdę dobry kryminał.
https://www.instagram.com/p/CHfbBQqBtlk/
"Bratnie dusze" to trzeci tom pierwotnej trylogii "Pocałunek anioła" Elizabeth Chandler. Czemu pierwotnej? Za chwilę wytłumaczę.
Ivy i Tristan to klasyczna para zakochanych w sobie nastolatków do czasu, aż pewnego dnia wracają samochodem z imprezy i mają wypadek, w którym ginie Tristan. Tylko czy aby na pewno był to wypadek?...
2020-03-27
Odświeżyłam za jednym zamachem z pierwszym tomem. "Pocałunek archanioła" Nalini Singh w samej konstrukcji wydarzeń jest gorszy od poprzednika, ale mimo wszystko nie odbiera mu to uroku. Nie pozostaje mi nic innego jak czytać dalej. Nie mogę się już doczekać tych części, które będą opowiadały historie członków Siódemki Rafaela.
Odświeżyłam za jednym zamachem z pierwszym tomem. "Pocałunek archanioła" Nalini Singh w samej konstrukcji wydarzeń jest gorszy od poprzednika, ale mimo wszystko nie odbiera mu to uroku. Nie pozostaje mi nic innego jak czytać dalej. Nie mogę się już doczekać tych części, które będą opowiadały historie członków Siódemki Rafaela.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-23
Tak bardzo się bałam, że jak przeczytam tą książkę jeszcze raz to straci dla mnie cały urok. Byłam do niej bardzo przywiązana. Do książki, autorki, historii i bohaterów. Dostałam ją w prezencie urodzinowym będąc jeszcze w liceum i chociaż pewne sceny utrwaliły się w mojej pamięci to tęskniłam tak bardzo, że postanowiłam spotkać się jeszcze raz ze starymi przyjaciółmi. Jak się okazało miłość nie stopniała, a wręcz wybuchła nowym blaskiem. Wiem, że okładka jest paskudna, wydawnictwo już nie istnieje a w książce jest masa literówek. Nic nie poradzę, że historia archanioła Rafaela i łowcy gildii Eleny pozostanie w moim sercu na zawsze.
Tak bardzo się bałam, że jak przeczytam tą książkę jeszcze raz to straci dla mnie cały urok. Byłam do niej bardzo przywiązana. Do książki, autorki, historii i bohaterów. Dostałam ją w prezencie urodzinowym będąc jeszcze w liceum i chociaż pewne sceny utrwaliły się w mojej pamięci to tęskniłam tak bardzo, że postanowiłam spotkać się jeszcze raz ze starymi przyjaciółmi. Jak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-30
Tak mnie wciągnęła ta młodzieżówka, że obudziłam się o 1 i postanowiłam skończyć lekturę, chociaż zawsze końcówki zostawiam sobie na rano. Taki mój mały rytuał.
Siedemnastoletnia Piper wraz z bratem, po tragicznej śmierci matki trafia na wyspę pod opiekę babci. Ojciec nastolatków nie radzi sobie ze stratą żony, więc odsyła dzieci do swojej ekscentrycznej teściowej na okres wakacji. Niestety dla Piper ten wyjazd jest jak zesłanie, w dodatku do całkiem obcej osoby. Dla młodszego brata, którym się opiekowała po śmierci matki stara się podnieść z tragedii i zacząć normalnie żyć. Tylko jak to zrobić kiedy rodzinne sekrety wyjdą na jaw i będą one związane z nowymi znajomi na wyspie?
W zasadzie niewiele mogę zdradzić z fabuły, żeby niczego nie zaspoilerować, bo książka jest napisana w aurze tajemnicy. Stylem i klimatem przypomina mi trochę serię Dark Elements tylko w wersji wakacyjnej. Naprawdę dobrze się bawiłam i chętnie sięgnę po drugi tom. Szczególnie przyjemnie mi się zasypiało po przeczytaniu kilku rozdziałów. Klimat jest naprawdę kojący. W dodatku wykorzystany motyw ptaków jest odświeżający w fantastyce młodzieżowej i ciekawie wykorzystany.
Tak mnie wciągnęła ta młodzieżówka, że obudziłam się o 1 i postanowiłam skończyć lekturę, chociaż zawsze końcówki zostawiam sobie na rano. Taki mój mały rytuał.
Siedemnastoletnia Piper wraz z bratem, po tragicznej śmierci matki trafia na wyspę pod opiekę babci. Ojciec nastolatków nie radzi sobie ze stratą żony, więc odsyła dzieci do swojej ekscentrycznej teściowej na okres...
2020-08-20
Przygoda z trzecim i ostatnim tomem Dark Elements zakończona. Niewiele mogę napisać, żeby nie spoilerować tym, którzy nie czytali. Na pewno przygoda była bardzo wciągająca z tym niuansem, że przy końcu miałam wrażenie, że z oryginalnego pomysłu nagle dostałam miks znanych motywów: z Harrego Pottera, Opowieści z Narnii czy Darów Anioła. Na pocieszenie powiem, że ostatnie sceny uratowały tę historię. Po mojemu i tak pierwszy tom pozostanie moim ulubionym.
I jak wiadomo fanki Rotha i Bambi będą w pełni usatysfakcjonowane, ponieważ jest ich tutaj bardzo dużo. Teraz z czystym sumieniem mogę się brać za kontynuację w tym uniwersum ale z innymi bohaterami, w nowej trylogii 'The Harbinger'. Pierwszy tom to "Sztorm i Furia".
Przygoda z trzecim i ostatnim tomem Dark Elements zakończona. Niewiele mogę napisać, żeby nie spoilerować tym, którzy nie czytali. Na pewno przygoda była bardzo wciągająca z tym niuansem, że przy końcu miałam wrażenie, że z oryginalnego pomysłu nagle dostałam miks znanych motywów: z Harrego Pottera, Opowieści z Narnii czy Darów Anioła. Na pocieszenie powiem, że ostatnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-27
Zabawa w ciepło - zimno
Na drugi tom serii Dark Elements wprost nie mogłam się doczekać. Finał pierwszej części zostawił mnie ze złamanym sercem i wieloma pytaniami w głowie. Co z Rothem? Co jeszcze wydarzy się w drugiej części, żeby przebić pierwszą? Czy Layla będzie w końcu z Zaynem? Oby nie.
Na początku lektury naprawdę zastanawiałam się co z tego wyniknie lecz kiedy znienacka pojawił się Roth byłam nieco zawiedziona, ponieważ myślałam, że drugi tom będzie opierał się na wydostaniu księcia z piekielnego kotła, a tu od razu niespodzianka. W dodatku mój ulubiony bohater zaczyna dziwnie się zachowywać. Mimo wszystko nie zniechęciło mnie to, postanowiłam sprawdzić co z tego wyniknie. Jak się później okazało dobrze zrobiłam bo im dalej w las, tym było coraz ciekawiej. Nie nie miałam pojęcia dokąd biegnie ta historia i było mi z tym wyjątkowo dobrze. Każdy z trójki bohaterów ma swoje tajemnice. Z powodu których Layla zbliża się do Zaynea jednocześnie oddalając od Rotha. Powieść jest skonstruowana na zasadzie wzajemnego przyciągania i odpychania przez głównych bohaterów ale mi to absolutnie nie przeszkadzało. Autorka naprawdę dobrze rozpisała poszczególne wątki, zaś decyzje głównej bohaterki są całkowicie zrozumiałe z jednym wyjątkiem. Stosunek Abbota do Layli ulega tak gwałtownej zmianie w tym tomie, że ja na jej miejscu wyniosłabym się w cholerę z domu gargulców. Po prostu nie zniosłabym gdyby ktoś mnie tak traktował, nawet jeśli miałabym wsparcie. Ktoś kto był dla niej ojcem przestaje ją akceptować obwiniając o każde zło, które dzieje się dookoła. Czy ma rację? No cóż jeśli chcecie się dowiedzieć powinniście przeczytać tę kontynuację.
Świat przedstawiony najbliżej oscyluje przy Urban Fantasy, a wydarzenia przy fantastyce młodzieżowej. Mimo wszystko zakochałam się w świecie demonów i strażników stworzonym przez autorkę. Kto okaże się lepszym przyjacielem? Urokliwy, pyszny książę piekieł Roth czy rycerz o nieskazitelnie czystym sercu Zayne? Komu kibicujecie? Moje serce należy do księcia Astarotha. Już nie mogę doczekać się finału trylogii.
Jeśli jeszcze nie znacie w ogóle tej serii to gorąco polecam. Jest tu tyle szczegółów dotyczących funkcjonowania świata demonów, że naprawdę ciężko się oderwać od lektury. Na zachętę dodam jeszcze, że mimo sporej ilości stron książkę czyta się błyskawicznie jednym tchem.
Zabawa w ciepło - zimno
Na drugi tom serii Dark Elements wprost nie mogłam się doczekać. Finał pierwszej części zostawił mnie ze złamanym sercem i wieloma pytaniami w głowie. Co z Rothem? Co jeszcze wydarzy się w drugiej części, żeby przebić pierwszą? Czy Layla będzie w końcu z Zaynem? Oby nie.
Na początku lektury naprawdę zastanawiałam się co z tego wyniknie lecz kiedy...
2020-04-07
Dzisiaj skończyłam czytać. Bardzo lekka piracka przygoda. Podobali mi się główni bohaterowie i relacje między nimi. Jedynym minusem jest to, że żadna inna postać niż dwójka głównych bohaterów nie została bardziej rozbudowana. Uważam, że to wielka szkoda bo przygoda ma potencjał, a jakby czytelnik miał szansę wciągnąć się na dłużej do przedstawionego świata i lepiej poznać innych bohaterów to naprawdę można by pokochać tę książkę. A tak serce bije szybciej ale w końcu zapomni o tej przygodzie. Mimo wszystko żałuję, że nie mam drugiego tomu pod ręką i myślę, że jak na debiut wystarczy. Z zapałem będę śledzić dalszy rozwój autorki.
Dzisiaj skończyłam czytać. Bardzo lekka piracka przygoda. Podobali mi się główni bohaterowie i relacje między nimi. Jedynym minusem jest to, że żadna inna postać niż dwójka głównych bohaterów nie została bardziej rozbudowana. Uważam, że to wielka szkoda bo przygoda ma potencjał, a jakby czytelnik miał szansę wciągnąć się na dłużej do przedstawionego świata i lepiej poznać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-07
https://www.instagram.com/p/CHU8UHahTnr/
Macie ochotę na wampirzy retelling Królewny Śnieżki? Jeśli lubicie retellingi to odkopałam taką oto młodzieżówkę z 2010 roku, kiedy retellingi jeszcze nie były w modzie.
Solange jest najmłodsza z 8 rodzeństwa w dodatku ma samych nadopiekuńczych braci, a pewna przepowiednia mówi o tym, że w starym wampirzym rodzie narodzi się dziedziczka tronu wampirów. Niestety Solange jest zaledwie kilka dni przed przemianą i wydziela feromony wabiące tłumy adoratorów oraz przyciąga uwagę obecnej Królowej, która nie zamierza oddać tronu. Jak by tego było mało poluje na nią łowca wampirów powołujący się na złamanie traktatu między wampirami i ludźmi. Cóż, nie łatwo być wampirzą nastolatką, a tym bardziej taką która ma własne plany na życie.
Jakoś ostatnio wciągnęła mnie fantastyka młodzieżowa i te stare pozycje udowadniają mi, że wcale nie trzeba pisać 500 stronicowych tomiszczy, aby tworzyć ciekawą historię, sympatycznych bohaterów oraz spójny świat paranormali. Dodatkowo na plus jest jest fakt, że książka jest pisana z perspektywy dwóch osób Solange i jej ludzkiej przyjaciółki Lucy co daje nam pełen obraz wydarzeń kiedy zostają rozdzielone oraz dwa kompletnie różne sposoby widzenia. Solange delikatna dziedziczka, która brzydzi się krwi i Lucy nieustraszona dziewczyna, która odpłaci każdemu, kto spróbuje skrzywdzić jej bliskich. A w tym wszystkim kilku przystojniaków plączących się pod nogami.
Chętnie sięgnę po następny tom i dowiem się kto zasiądzie na wampirzym tronie. 😉
https://www.instagram.com/p/CHU8UHahTnr/
Macie ochotę na wampirzy retelling Królewny Śnieżki? Jeśli lubicie retellingi to odkopałam taką oto młodzieżówkę z 2010 roku, kiedy retellingi jeszcze nie były w modzie.
Solange jest najmłodsza z 8 rodzeństwa w dodatku ma samych nadopiekuńczych braci, a pewna przepowiednia mówi o tym, że w starym wampirzym rodzie narodzi się...
2020-06-23
Dzisiaj udało mi się zmobilizować, więc przychodzę z opinią dwóch pierwszych tomów serii Wampiry z Chicagolandu. Jeśli lubicie paranormal romance i urban fantasy to jest to coś dla was ale myślę, że bardziej spodoba się damskiemu gronu.
Wampiry wyszły z ukrycia i ujawniły swoje istnienie. Niestety w związku z tym zaczynają być obwiniane o sporą ilość morderstw. Jaka jest prawda?
Główna bohaterka Merit staje się ofiarą takiej napaści i zostaje bez swojej zgody przemieniona w wampira. Dowiaduje się o istnieniu wampirzych domów i hierarchii w nich panujących. Tydzień po przemianie musi zdecydować czy przysięgnie wierność wampirowi który ją stworzył i domówi, który prowadzi czy zostanie wampirem renegatem. Nie podoba jej się opcja ugięcia karku ale czuje, że atak na nią nie był przypadkowy, w dodatku jeśli odmówi zostanie pozbawiona ochrony. Co robi Merit? Wyzywa swojego niedoszłego mistrza na pojedynek.
Powiem tak. Bardzo zaskoczyła mnie ta lektura i bardzo wkurzył fakt, że seria po dwóch tomach została porzucona przez wydawnictwo. Bohaterka jest naprawdę ciekawa, w książce pojawia się dużo innych istot nadprzyrodzonych oraz intryg między nimi. Merit wplątana w sam środek tej burzy postanawia pomóc w prowadzeniu śledztwa, żeby odkryć kto zlecił atak na nią i dlaczego. Myślę że seria spodoba się fankom serii o Nocnej Łowczyni. Niestety po drugim tomie przygoda tylko dla czytających po angielsku.
Dzisiaj udało mi się zmobilizować, więc przychodzę z opinią dwóch pierwszych tomów serii Wampiry z Chicagolandu. Jeśli lubicie paranormal romance i urban fantasy to jest to coś dla was ale myślę, że bardziej spodoba się damskiemu gronu.
Wampiry wyszły z ukrycia i ujawniły swoje istnienie. Niestety w związku z tym zaczynają być obwiniane o sporą ilość morderstw. Jaka jest...
2020-06-18
Dzisiaj udało mi się zmobilizować, więc przychodzę z opinią dwóch pierwszych tomów serii Wampiry z Chicagolandu. Jeśli lubicie paranormal romance i urban fantasy to jest to coś dla was ale myślę, że bardziej spodoba się damskiemu gronu.
Wampiry wyszły z ukrycia i ujawniły swoje istnienie. Niestety w związku z tym zaczynają być obwiniane o sporą ilość morderstw. Jaka jest prawda?
Główna bohaterka Merit staje się ofiarą takiej napaści i zostaje bez swojej zgody przemieniona w wampira. Dowiaduje się o istnieniu wampirzych domów i hierarchii w nich panujących. Tydzień po przemianie musi zdecydować czy przysięgnie wierność wampirowi który ją stworzył i domówi, który prowadzi czy zostanie wampirem renegatem. Nie podoba jej się opcja ugięcia karku ale czuje, że atak na nią nie był przypadkowy, w dodatku jeśli odmówi zostanie pozbawiona ochrony. Co robi Merit? Wyzywa swojego niedoszłego mistrza na pojedynek.
Powiem tak. Bardzo zaskoczyła mnie ta lektura i bardzo wkurzył fakt, że seria po dwóch tomach została porzucona przez wydawnictwo. Bohaterka jest naprawdę ciekawa, w książce pojawia się dużo innych istot nadprzyrodzonych oraz intryg między nimi. Merit wplątana w sam środek tej burzy postanawia pomóc w prowadzeniu śledztwa, żeby odkryć kto zlecił atak na nią i dlaczego. Myślę że seria spodoba się fankom serii o Nocnej Łowczyni. Niestety po drugim tomie przygoda tylko dla czytających po angielsku.
Dzisiaj udało mi się zmobilizować, więc przychodzę z opinią dwóch pierwszych tomów serii Wampiry z Chicagolandu. Jeśli lubicie paranormal romance i urban fantasy to jest to coś dla was ale myślę, że bardziej spodoba się damskiemu gronu.
Wampiry wyszły z ukrycia i ujawniły swoje istnienie. Niestety w związku z tym zaczynają być obwiniane o sporą ilość morderstw. Jaka jest...
2020-06-25
Zgodnie z obietnicą kolejny post.
5 tom Rasy Środka Nocy opowiada o przygodach Niko i Renaty. Nikołaj został wysłany w celu ostrzeżenia i z prośbą o pomoc wampira z drugiego pokolenia w związku z kolejnymi morderstwami. Jednak jeden z najstarszych nieśmiertelny nie jest zainteresowany ofertą współpracy, niestety Niko w tym czasie dowiaduje się że wampir żyje poza prawem traktując ludzi jako bufet a las jego posiadłości jest jednym wielkim cmentarzyskiem kości. Zamiast pomocy sam powinien wykonać wyrok na wampirze, niestety wszystko się komplikuje, gdy poznaje Renatę - dawczynię życia, wojowniczkę w służbie Okrutnego wampira. Nie dość że jest na tropie zabójcy Dragosa to jeszcze jeszcze los Renaty nie jest mu obojętny. Pytanie tylko po której stronie stoi kobieta.
Ten tom był niezwykle ciekawy i wciągający. Naprawdę myliłam się twierdząc że z każdym tomem będzie nudniej.
Zgodnie z obietnicą kolejny post.
5 tom Rasy Środka Nocy opowiada o przygodach Niko i Renaty. Nikołaj został wysłany w celu ostrzeżenia i z prośbą o pomoc wampira z drugiego pokolenia w związku z kolejnymi morderstwami. Jednak jeden z najstarszych nieśmiertelny nie jest zainteresowany ofertą współpracy, niestety Niko w tym czasie dowiaduje się że wampir żyje poza prawem...
2020-06-12
Czwarty tom Rasy Środka Nocy skończony. Przyznam, że rereading był udany. Pierwsze podejście do tego tomu skutecznie zniechęciło mnie do całej serii na kilka lat ale postanowiłam spróbować ponownie, tym razem od początku i teraz wiem skąd to zniechęcenie. Był to najgorszy możliwy tom, żeby zacząć przygodę z tą serią. Sporo brakujących informacji o jednym z głównych bohaterów, które były zawarte w poprzednich tomach, nowy antagonista, informacje przedstawione o rasie w najgorszy możliwy sposób jeśli chodzi o początek, w dodatku główna bohaterka widzi duchy, pracuje w gazecie piszącej o paranormalnych historiach i jej matka choruje na raka. Naprawdę najgorsze możliwe zestawienie na początek. Przynajmniej dla mnie. Ale teraz książka podobała mi się o wiele bardziej niż za pierwszym razem. W każdym razie mam za swoje, żeby serie czytać chronologicznie. Teraz bardzo ubolewam nad faktem, że nie posiadam kolejnego tomu i muszę szukać nowego książkowego przyjaciela.
Czwarty tom Rasy Środka Nocy skończony. Przyznam, że rereading był udany. Pierwsze podejście do tego tomu skutecznie zniechęciło mnie do całej serii na kilka lat ale postanowiłam spróbować ponownie, tym razem od początku i teraz wiem skąd to zniechęcenie. Był to najgorszy możliwy tom, żeby zacząć przygodę z tą serią. Sporo brakujących informacji o jednym z głównych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-10
Wczoraj skończyłam 3 część Rasy Środka Nocy i zdecydowanie jest to najlepsza część do tej pory i mam takie podejrzenie, że jest to najlepsza część w całej serii. Intryga, podróże, walki, kłótnie, powracająca przeszłość i wreszcie trudni, ciekawi bohaterowie po przejściach. Czytałam z zapartym tchem do ostatniej strony. Eliza i Tegan trafią na półkę moich ulubionych bohaterów.
Wczoraj skończyłam 3 część Rasy Środka Nocy i zdecydowanie jest to najlepsza część do tej pory i mam takie podejrzenie, że jest to najlepsza część w całej serii. Intryga, podróże, walki, kłótnie, powracająca przeszłość i wreszcie trudni, ciekawi bohaterowie po przejściach. Czytałam z zapartym tchem do ostatniej strony. Eliza i Tegan trafią na półkę moich ulubionych bohaterów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-08
Wiem że ostatnio się nieco obijam ale potrzebowałam chwili wytchnienia i jakoś utonęłam w książkach Lary Adrian. Takie małe guilty pleasure. Po lekturze baśniowej "Wybranej" ponownie przyciągnął mnie świat wampirów.
Drugi tom opowiada o polowaniach kolejnego wojownika Zakonu - Dantego. Ta część jest zdecydowanie lżejsza niż poprzednia. Bohaterowie są bardziej wrażliwi i mniej skomplikowani.
Po rozbiciu gniazda Szkarłatnych w poprzednim tomie, pojawia się nowy problem. Tym problemem jest narkotyk zwany "karmazynem", który zmienia młodych obywateli Mrocznych Przystani w krwiożerczych szkarłatnych. Tu na scenę wkracza Dante, który próbuje wytropić dealera narkotyku i odnaleźć porwane wampiry, jednak nieoczekiwanie na jego drodze staje Tess, kobieta, która nieświadomie ratuje mu życie. Myślę że reszty każdy się domyśla. 💘
Wiem że ostatnio się nieco obijam ale potrzebowałam chwili wytchnienia i jakoś utonęłam w książkach Lary Adrian. Takie małe guilty pleasure. Po lekturze baśniowej "Wybranej" ponownie przyciągnął mnie świat wampirów.
Drugi tom opowiada o polowaniach kolejnego wojownika Zakonu - Dantego. Ta część jest zdecydowanie lżejsza niż poprzednia. Bohaterowie są bardziej wrażliwi i...
2020-05-25
Przygoda z pierwszym tomem "Rasy Środka Nocy" zakończona. Kilka lat temu przeczytałam jakieś randomowe tomy tej serii, które skutecznie mnie zniechęciły. Teraz wiem dlaczego. W pierwszym tomie jest dużo informacji zawartych na temat świata przedstawionego, bohaterów i historii rasy. Jak się okazuje nie wszystkie serie da się czytać nie po kolei. Co prawda mam takie przeczucie, że te pierwsze tomy są najciekawsze ale w sumie fajnie było poznać tych wszystkich bohaterów i relacje między nimi. Zwykle nie wymagam wiele od gatunku paranornal romance ale wiadomo, że zawsze jest lepiej kiedy bohaterowie są ciekawi, a książka lepiej napisana. To spotkanie uważam za udane. Bohaterowie i wydarzenia mile mnie zaskoczyli, bo nie było tak do końca cukierkowo.
Przygoda z pierwszym tomem "Rasy Środka Nocy" zakończona. Kilka lat temu przeczytałam jakieś randomowe tomy tej serii, które skutecznie mnie zniechęciły. Teraz wiem dlaczego. W pierwszym tomie jest dużo informacji zawartych na temat świata przedstawionego, bohaterów i historii rasy. Jak się okazuje nie wszystkie serie da się czytać nie po kolei. Co prawda mam takie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-02
Wcześniej miałam styczność z inną trylogią tej autorki, która teraz jest bardzo popularna, mowa tu o "Okrutnym księciu". Samą historię nowej trylogii pozostawię bez komentarza ale bardzo spodobał mi się świat przedstawiony. Chciałam dłużej w nim pozostać, dlatego sięgnęłam po starszą pozycję tej autorki, nie mając zbyt wielkich oczekiwań. Ostatecznie muszę przyznać, że "Danina" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i spodobała mi się bardziej niż nowsza trylogia. Są tu bohaterowie, których łatwiej pokochać i zrozumieć. Kaye i Roiben to ciekawiej napisane postacie niż Jude i Cardan. Bardzo żałuję, że na polskim rynku nie ukazała się ostatnia część trylogii. Mam nadzieję, że na fali popularności autorki ukaże się nowe wydanie.
Wcześniej miałam styczność z inną trylogią tej autorki, która teraz jest bardzo popularna, mowa tu o "Okrutnym księciu". Samą historię nowej trylogii pozostawię bez komentarza ale bardzo spodobał mi się świat przedstawiony. Chciałam dłużej w nim pozostać, dlatego sięgnęłam po starszą pozycję tej autorki, nie mając zbyt wielkich oczekiwań. Ostatecznie muszę przyznać, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-09
Wegetarianka i krwiopijca
Książka autorstwa Christine Feehan odleżała swoje na półce pomiędzy książkami uwielbianej przeze mnie Alexnady Ivy i nieco mniej Lary Adrian ale jako fanka gatunku paranormal romance w końcu musiałam się przekonać jaki klimat niesie ze sobą "Mroczny książę", który rozpoczyna cykl pt. "Mrok". Opowiada on o długowiecznej rasie zmiennokształtnych mężczyzn, w tym wypadku karpatian, po stuleciach walki szukających swoich wybranek, które jako jedyne mogą ich uratować przed przekroczeniem granicy mroku, prowadzącego do zatracenia człowieczeństwa.
Pierwszy tom skupia się na romansie Raven, młodej amerykanki o paranormalnych zdolnościach, którą niewyjaśniona siła zaciągnęła w Karpaty, gdzie poznała Michaiła, jednego z najpotężniejszych władców wcześniej wspomnianej rasy. Raven jest wyjątkowo wrażliwą i empatyczną istotą a Michaił niebezpiecznym, zaborczym mężczyzną o nietypowych zdolnościach. Za dnia śpi pogrzebany w ziemi a nocą poluje.
Początek książki jest intrygujący jeśli lubi się kryminały i erotyki, jednak im bliżej połowy, na stronach powieści zaczyna być nieciekawie. Pojawia się mnóstwo opisów przeobrażeń i uniesień głównych bohaterów. Opisy są za długie, nudne i nic nie wnoszą do fabuły. Dopiero po przekroczeniu magicznego południka, tempo akcji znów wraca na miejsce i utrzymuje się już do końca lektury. Nie zrozumcie mnie źle. Nie wymagam od książki, żeby cały czas była akcja a moje nerwy napięte jak postronki ale w tym wypadku, powieść po prostu traci, kiedy środek książki jest tak nieciekawy, że można by bez problemu wyciąć kilka środkowych rozdziałów. Ten brak spójności po prostu drażni czytelnika i nie zdziwiłoby mnie, gdyby część z nich z tego powodu zarzuciła dalsze czytanie nie tylko na jakiś czas, tak jak ja ale w ogóle.
Co podobało mi się najbardziej? Trzy rzeczy.
Pierwszą jest psychologia postaci. Są one niezwykle wiarygodne i unikatowe. Nie da się ich ze sobą pomylić. Autorka naprawdę popisała się w tej dziedzinie oraz w opisach przeżywanych emocji.
Drugą jest klimat książki. Jeśli chodzi o same opisy miejsc, tu mam na myśli Karpaty, nocne spacery i górskie chaty. Naprawdę czułam dzikość natury i magię buzującą w powietrzu. Jednak wydaje mi się że jeśli komuś bardziej odpowiada klimat urban fantasy to tutaj będzie się nudził.
Trzecia i ostatnia rzecz to wykorzystanie motywu, na który długo czekałam jeśli chodzi o obcowanie ze stworzeniami nocy: zestawienie głównej bohaterki - wegetarianki z jej lubym - długowiecznym wojownikiem żywiącym się krwią. Czekałam na taki wątek z czystej wrodzonej złośliwości. Jednak muszę przyznać, że autorka bardzo umiejętnie obeszła się z tym tematem, więc satyry ani groteski się nie doczekałam ale w tym przypadku to dobrze.
Zaintrygowane? Książka w dłoń! Ponoć kolejne tomy są jeszcze ciekawsze.
Niepewne? Nie marnujcie czasu. Jest naprawdę wiele innych książek w tym gatunku, które przyniosą wam radość.
Wegetarianka i krwiopijca
Książka autorstwa Christine Feehan odleżała swoje na półce pomiędzy książkami uwielbianej przeze mnie Alexnady Ivy i nieco mniej Lary Adrian ale jako fanka gatunku paranormal romance w końcu musiałam się przekonać jaki klimat niesie ze sobą "Mroczny książę", który rozpoczyna cykl pt. "Mrok". Opowiada on o długowiecznej rasie zmiennokształtnych...
"Amerykański wampir" to trzeci tom przygód Pani detektyw Samanthy Moon, wampirzycy o paranormalnych zdolnościach. Co odróżnia tę książkę od innych? Zapewne to, że główną bohaterką jest wampirzyca, posiadająca dzieci i żyjąca wśród ludzi, a swoimi zdolnościami zarabia jako detektyw na rachunki. Co najciekawsze autorem powieści jest mężczyzna, na co dzień parający się zawodem detektywa. To naprawdę ciekawe zestawienie. Jak Sam widzi swoimi oczami pisanymi przez autora innych mężczyzn. To po prostu zabawne.
Książka mimo tematu jest ciekawa i wciągająca. Czasem pojawiają się pewne zgrzyty ale do przeżycia. Bardzo żałuję, że nie mam kolejnego tomu pod ręką, ponieważ ten tom nie skończył się tak jak bym się spodziewała. Niektóre wątki okazały się bardziej przewidywalne, a innych rozwiązanie po prostu tkwi w następnym tomie i co ja biedna mrówka mam zrobić, kiedy ciężko o kolejny tom? Ostatnio panuje jakaś zaraza na ceny pewnych starych książek, które dodajmy nie są unikatami i są praktycznie nie do zdobycia. No cóż chyba muszę uzbroić się w cierpliwość. W każdym razie podoba mi się podejście autora do wielokrotnie przewałkowanego tematu wampirów na kartach książek. Jest po prostu inne, lekkie i z dużym dystansem. Są takie niepozorne serie w których mogą zauroczyć niezbyt ważne sceny. Tak było ze mną w tym wypadku. Samantha ma pewien dar i przekleństwo w jednym. Mianowicie przemienia się w wielkiego nietoperza. A wy wiecie jak bardzo kocham nietoperze. Najcudowniejsze co autor mi podarował, to są właśnie onirycznie opisane sceny latania. Więc w imię zasady "każda potwora znajdzie swego amatora" jest to seria, która mimo kilku mankamentów, jak przypominanie czytelnikowi pewnych zdarzeń, książka naprawdę zdobyła moją sympatię, czego nie potrafiło wiele nowych serii z wspaniałymi recenzjami. Proszę was szukajcie swojej drogi w czytaniu. Nawet jeśli zawęzicie swoje pole do jednego czy dwóch gatunków, warto sprawdzać mniej popularne powieści i szukać tego, co wy sami najbardziej lubicie w literaturze, a nie tego, co ktoś wam wskaże palcem.
"Amerykański wampir" to trzeci tom przygód Pani detektyw Samanthy Moon, wampirzycy o paranormalnych zdolnościach. Co odróżnia tę książkę od innych? Zapewne to, że główną bohaterką jest wampirzyca, posiadająca dzieci i żyjąca wśród ludzi, a swoimi zdolnościami zarabia jako detektyw na rachunki. Co najciekawsze autorem powieści jest mężczyzna, na co dzień parający się zawodem...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to