Pierwszy: 14.11.2020, drugi: 14.09.2023
Przyjemny powrót do II tomu serii Dark Elements. Jest to zdecydowanie najniżej postawiona w rankingu część ze względu na to, że jestem team Roth 😅 Jednak końcówka jest na tyle satysfakcjonująca, że wybacza resztę fabuły.

Pierwszy: 14.11.2020, drugi: 14.09.2023
Przyjemny powrót do II tomu serii Dark Elements. Jest to zdecydowanie najniżej postawiona w rankingu część ze względu na to, że jestem team Roth 😅 Jednak końcówka jest na tyle satysfakcjonująca, że wybacza resztę fabuły.

Pochłonęłam praktycznie całą książkę za jednym razem.
Konsekwencje rytuału mającego miejsce pod koniec pierwszej części nadal nie są do końca znane, dlatego nasza ulubiona trójka bohaterów łączy siły aby rozwikłać tajemnicę dziedzictwo Layli.
Akcja jest naprawdę porywająca i co chwilę się coś dzieje co uniemożliwia odłożenie książki na bok - tajemnice, zdrady i błędne decyzje, które mogą doprowadzić do katastrofy...
A romans uuuuf, gorąco gorąco proszę Państwa, lepiej przygotować wentylatory bo zarówno Zayne i Roth nie zamierzają się łatwo poddać ;)
Bardzo polecam, Armentrout jak zwykle nie zawodzi!

Pochłonęłam praktycznie całą książkę za jednym razem.
Konsekwencje rytuału mającego miejsce pod koniec pierwszej części nadal nie są do końca znane, dlatego nasza ulubiona trójka bohaterów łączy siły aby rozwikłać tajemnicę dziedzictwo Layli.
Akcja jest naprawdę porywająca i co chwilę się coś dzieje co uniemożliwia odłożenie książki na bok - tajemnice, zdrady i błędne...

Wielkie brawa dla autorki za tą kontynuację "Ognistego pocałunku" - łał, co tu się zadziało. Tyle zwrotów akcji i niespodziewanych sytuacji w świetnie wykreowanym świecie. Starcie dobra ze złem rozkręca się, a niekoniecznie dobro w tym starciu powinno wygrać. Layla będzie musiała w końcu podjąć ważne decyzje, co będzie dla niej niezwykle trudne. Świat, który ją otacza i daje bezpieczeństwo okaże się niepewny.
W tym tomie, trochę bardziej polubiłam się z Zayn'em, pokazał bardziej zadziorne oblicze. Jego "przepychanki" , nie tylko słowne, z Roth'em są emocjonujące a czasami wręcz zabawne. Jednak nadal pozostaję wierną fanką księcia ciemności, nawet wtedy gdy jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia.
Polecam !!

Wielkie brawa dla autorki za tą kontynuację "Ognistego pocałunku" - łał, co tu się zadziało. Tyle zwrotów akcji i niespodziewanych sytuacji w świetnie wykreowanym świecie. Starcie dobra ze złem rozkręca się, a niekoniecznie dobro w tym starciu powinno wygrać. Layla będzie musiała w końcu podjąć ważne decyzje, co będzie dla niej niezwykle trudne. Świat, który ją otacza i...

Gorsza niż pierwsza część, głównie dlatego, że na pierwszy plan wysuwa się trójkąt miłosny. Mimo tego podobała mi się ta książka, wciągnęłam się i lubię bohaterów. Jestem ciekawa zakończenia tej serii.

Gorsza niż pierwsza część, głównie dlatego, że na pierwszy plan wysuwa się trójkąt miłosny. Mimo tego podobała mi się ta książka, wciągnęłam się i lubię bohaterów. Jestem ciekawa zakończenia tej serii.

Niewiele się zmienia.
Większość fabuły toczy się zgodnie z moimi pierwotnymi przypuszczeniami, główni bohaterowie nadal są idealni, w czym przoduje Layla. Może ze dwie sytuacje mnie zaskakują, reszta to czysta formalność.

Niewiele się zmienia.
Większość fabuły toczy się zgodnie z moimi pierwotnymi przypuszczeniami, główni bohaterowie nadal są idealni, w czym przoduje Layla. Może ze dwie sytuacje mnie zaskakują, reszta to czysta formalność.

Obudziłam się dziś z myślą, że muszę przesłuchać tej książki. A nauczyłam się już, że z tak mocnymi impulsami się nie walczy. I. O. Matulu.

CO TO BYŁO?!

Ta książka złamała mi serducho, dostarczyło mnóstwa radości i jednocześnie przyspieszyła puls. Jestem oczarowana, zachwycona i krzyczę w myślach, czemu u licha, ja to czytam dopiero teraz?! Po za tym, hej, to było jeszcze lepsze niż pierwszy tom (choć momentami denerwuje mnie ten trójkąt miłosny). A to zakończenie? Chcę trzeci tom już teraz, zaraz, choć wiem, że muszę poczekać i ułożyć to wszystko sobie w głowie.

No cudo no.

Obudziłam się dziś z myślą, że muszę przesłuchać tej książki. A nauczyłam się już, że z tak mocnymi impulsami się nie walczy. I. O. Matulu.

CO TO BYŁO?!

Ta książka złamała mi serducho, dostarczyło mnóstwa radości i jednocześnie przyspieszyła puls. Jestem oczarowana, zachwycona i krzyczę w myślach, czemu u licha, ja to czytam dopiero teraz?! Po za tym, hej, to było...

Jak to się dzieje, że ta seria jest taka wciągająca? Książki Armentrout czyta się tak lekko i szybka, no uwielbiam to w jej historiach! Ten tom to dużo emocji, tajemnic i plot twistów.

Moc Layli zaczęła się zmieniać, co jest dla niej mocno dezorientujące. Do tego klan nie ufa jej jak kiedyś, a dziewczyna wie, że trzymają przed nią sekrety. I gdy wraca Roth, co powinno ukoić Laylę, nagle na jaw wychodzą bardzo złe wieści. Wszystko się komplikuje, stawka jest wysoka.

Od początku byłam #teamRoth, ale przyznam, że w tym tomie bardziej polubiłam w końcu Zayne'a. W poprzednim mnie nudził, a tutaj można było lepiej go poznać, zobaczyć jaki jest pod tą fasadą prawego strażnika, bo wiemy już, że zawsze będzie po stronie Layli i można mu zaufać. Roth za to zachowywał się gorzej, ale nie stracił w moich oczach i wciąż go uwielbiam.

Poznajemy tutaj trochę lepiej zarówno klan strażników, jak i świat demonów, np. adiutorów takich jak Bambi, których Roth ma parę 😆 Tuptuś rządzi 🔥🤣. Layla jak nigdy czuje się rozdarta, pełna lęków i wątpliwości. Jej relacja z Zaynem też uległa zmianie, ale czy na lepsze czy gorsze? Layla naprawdę nie ma tu łatwo - cały świat jest przeciwko niej. Jej zaufane grono jest bardzo małe. Choć jest bardzo rozdarta, wciąż widać w niej tą siłę charakteru, którą u niej uwielbiam.

Nie wiem kiedy pochłonęłam ten tom, ale od razu potem zaczęłam kolejny. Finał to było tyle emocji, łamał serce! Choć nie jest to jakaś genialna, odkrywcza historia, ma w sobie coś intrygującego i czyta się ją naprawdę dobrze, a i wciąga od pierwszych stron.

Jak to się dzieje, że ta seria jest taka wciągająca? Książki Armentrout czyta się tak lekko i szybka, no uwielbiam to w jej historiach! Ten tom to dużo emocji, tajemnic i plot twistów.

Moc Layli zaczęła się zmieniać, co jest dla niej mocno dezorientujące. Do tego klan nie ufa jej jak kiedyś, a dziewczyna wie, że trzymają przed nią sekrety. I gdy wraca Roth, co powinno...

Chyba nie umiem się już wgryźć w trójkąty miłosne, zwłaszcza w tej serii mi to nie leży. Fabuła niby kręci się wokół problemów w świecie demonów i strażników, ale w tej części jak dla mnie było więcej romansu niż całej reszty. Nie umiem się też przekonać do głównej bohaterki. Najlepiej czytało mi się sceny między Zaynem, a Rothem. Pierwsza część była jednak trochę lepsza.

Chyba nie umiem się już wgryźć w trójkąty miłosne, zwłaszcza w tej serii mi to nie leży. Fabuła niby kręci się wokół problemów w świecie demonów i strażników, ale w tej części jak dla mnie było więcej romansu niż całej reszty. Nie umiem się też przekonać do głównej bohaterki. Najlepiej czytało mi się sceny między Zaynem, a Rothem. Pierwsza część była jednak trochę lepsza.

Było ok, ale bez szału. Dużo trójkąta miłosnego i melodramatu. Bardziej podobałoby mi się za czasów nastoletnich.

Było ok, ale bez szału. Dużo trójkąta miłosnego i melodramatu. Bardziej podobałoby mi się za czasów nastoletnich.

Chyba 1 tom podobał mi się bardzie, ten był ok, ale jakoś cała seria mnie nie zachwyca.

Chyba 1 tom podobał mi się bardzie, ten był ok, ale jakoś cała seria mnie nie zachwyca.