-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-02
2023-11
2023-09
2022
2022
2020-12-29
2020-05-08
2019-03-30
Francine jest prawnikiem specjalizującym się w rozwodach. W tym roku ubiega się o jedwabną togę, wielkie wyróżnienie dla prawnika. Potrzebuje do tego sprawy życia. Jeszcze nie wie, że właśnie dostała taką sprawę. Sprawę życia i śmierci.
Jej nowy klient – Martin Joy rozwodzi się ze swoją żoną Donną. Jest bardzo zamożnym człowiekiem, a jego małżonka nie miała wkładu w fortunę. Teraz kobieta chce dużą część majątku. Fran ma wywalczyć łagodniejsze rozwiązanie w sądzie. Prawniczka jest bardzo pochłonięta pracą. Jej ambicje zastępują życie prywatne. Tak jest teraz, ale w młodości Francine prowadziła bardziej szalone życie. Dzisiaj kobieta już wie, że cierpi na chorobę dwubiegunową i musi zażywać leki.
Między Fran a jej nowym klientem nawiązuję się romans. Związek pomiędzy prawnikiem a jego klientem, i to jeszcze podczas sprawy rozwodowej nie wygląda najlepiej, szczególnie podczas ubiegania się o jedwabną togę. Wkrótce okazuje się, że sprawy mogą wyglądać jeszcze gorzej. Żona Martina znika. Nigdzie jej nie ma, a ostatnimi osobami, które ją widziały byli Martin i Fran. Martin spotkał się z Donną, a Fran go śledziła. Zrozpaczona przesadziła z alkoholem i urwał jej się film. Na jaw wychodzą ciemne sprawki zarówno Martina jak i Fran.
Czy Donna żyje? Jeśli nie to kto ją zabił? Martin ma potężny motyw. Żona chciała mu zabrać mnóstwo pieniędzy. Podobno czasami zachowywał się agresywnie i nawet potrafił ją uderzyć. Fran zaczyna dostrzegać takie rzeczy. Ale czy może być pewna samej siebie? Przecież nie pamięta co się działo tej feralnej nocy.
Powiedziałabym, że ta książka łączy w sobie elementy thrillera, kryminału i powieści obyczajowej. Co przeważa? Trudno mi stwierdzić. Z pewnością byłabym bardziej zadowolona, gdyby pojawiło się więcej poczucia niepokoju i strachu. To zawsze mnie kręci. Muszę przyznać, że nie do końca domyśliłam się zakończenia książki, za to ogromny plus. Miałam w głowie inny przebieg tej historii, ale zakończenie zaskoczyło. Nie byłam do końca przekonana, kto jest winny. Rozważałam kilak osób, w tym oczywiście Martina i samą Fran. Zazdrosna kochanka z problemami psychicznymi? Idealny motyw. Nie zdradzę Wam jednak, jak ta historia się skończyła, musicie przekonać się sami! :)
Francine jest prawnikiem specjalizującym się w rozwodach. W tym roku ubiega się o jedwabną togę, wielkie wyróżnienie dla prawnika. Potrzebuje do tego sprawy życia. Jeszcze nie wie, że właśnie dostała taką sprawę. Sprawę życia i śmierci.
Jej nowy klient – Martin Joy rozwodzi się ze swoją żoną Donną. Jest bardzo zamożnym człowiekiem, a jego małżonka nie miała wkładu w...
2018-09-30
Dlaczego Harry Hole z wydziału zabójstw zajmuje się napadem na bank? Cóż, ten napad jest niezwykły. Idealnie przemyślany, sprawca dopracował każdy element. W jego wyniku ginie pracownica banku. Bez wątpienia zorganizował go profesjonalista.
Harry'ego najbardziej interesuje kwestia ofiary. Czy to na pewno przypadek, że zginęła akurat ona? Często zdarza się przecież tak, że bandyta współpracuje z pracownikiem banku. Okazuje się jednak, że odnalezienie prawdy nie będzie wcale łatwe.
Jednocześnie Harry pakuje się w niezłe tarapaty. Idzie na kolację do swojej byłej kochanki – Anny. Następnego dnia jest na tak wielkim kacu, że nie pamięta co się wydarzyło. Los sprawia, że szybko dowiaduje się co stało się poprzedniego wieczora. Anna zostaje znaleziona martwa w mieszkaniu. Wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Jednak Harry nie wierzy w taki przebieg zdarzeń i na własną rękę szuka odpowiedzi. Zataja przed wszystkimi swoją znajomość z Anną, a jak wiemy, kłamstwo ma krótkie nogi.
Widać, że Nesbø z książki na książkę coraz lepiej buduje napięcie i wprowadza meandry do fabuły. Nic nie jest proste, nic nie jest tym, czym może nam się wydawać. Harry szuka i tropi, czasami z lepszym, a czasami z gorszym skutkiem.
Może chwilami książka trochę mi się ciągnęła i za szybko odgadłam, kto jest Ekspedytorem, ale nie zmienia to faktu, że czytało się wyśmienicie. Nigdy nie możemy być pewni, że zagadka została rozwiązana. W każdej chwili mogą pojawić się nowe fakty. Ekscytacja rośnie z kartki na kartkę, a domysły nie pozwalają spać w nocy.
Dlaczego Harry Hole z wydziału zabójstw zajmuje się napadem na bank? Cóż, ten napad jest niezwykły. Idealnie przemyślany, sprawca dopracował każdy element. W jego wyniku ginie pracownica banku. Bez wątpienia zorganizował go profesjonalista.
Harry'ego najbardziej interesuje kwestia ofiary. Czy to na pewno przypadek, że zginęła akurat ona? Często zdarza się przecież tak, że...
2018-08-23
Ponownie mój kochany Harry Hole. Czy to dziwne, że przepadam za takim typem alkoholika? Możliwe, ale ten policjant skradł moje serce już jakiś czas temu.
Tym razem sprawa kręci się wokół wyjątkowej broni. Bardzo rzadkiej, bardzo drogiej, sprowadzonej dla zabójcy. Pozostaje odpowiedzieć na pytanie kto jest tym bogaczem-mordercą?
W tej części bardzo spodobał mi się motyw II Wojny Światowej. Ten temat fascynuje mnie od dawna i z wielką chęcią sięgam o książki dotykające tej tematyki. „Czerwone gardło” stanowi przeplatankę czasów teraźniejszych i wojennych. Elementy są ze sobą tak harmonijnie połączone, że czyta się z wielką przyjemnością. Jo Nesbø potrafi budować napięcie!
Tak bardzo chciałam odkryć kto jest mordercą! Jednak autor sprytnie poprowadził fabułę, moje zaciekawienie rosło do samego końca.
Raczej nie przywykliśmy do historii opowiadanych przez żołnierzy Wehrmachtu, zwykle nie jesteśmy ich nawet ciekawi. Ta książka zmieniła moje zdanie. Czytałam ją z zapartym tchem, zastanawiałam się nad psychiką żołnierzy. Jak daleko może się posunąć żołnierz powracający z wojny? Jak bardzo czuje się przegrany?
W tej części zaczyna się też historia śmierci Ellen. Możemy być pewni, że Hole nie zostawi tego i za wszelką cenę będzie domagał się sprawiedliwości. Wielu z Was znienawidzi Waalera jeszcze bardziej z każdą stroną.
„Czerwone gardło” niesie też swoje momenty dla Harry'ego. Poznaje Rakel – czy coś między nimi zaiskrzy, czy może Hole ze swoją antypatią wszystko popsuje?
Bohater tej serii jest bardzo specyficzny, ale dzięki swojej niepokorności i wielu słabościom uzyskał moją sympatię. To właśnie te słabości sprawiają, że jest on bardziej ludzki, bliższy każdemu z nas. Jeżeli nie sięgnęliście jeszcze po książki Jo Nesbø to nadeszła najwyższa pora!
Ponownie mój kochany Harry Hole. Czy to dziwne, że przepadam za takim typem alkoholika? Możliwe, ale ten policjant skradł moje serce już jakiś czas temu.
Tym razem sprawa kręci się wokół wyjątkowej broni. Bardzo rzadkiej, bardzo drogiej, sprowadzonej dla zabójcy. Pozostaje odpowiedzieć na pytanie kto jest tym bogaczem-mordercą?
W tej części bardzo spodobał mi się motyw II...
2018-07-26
Lata 60, Anglia. Trzynastolatka wychodzi na spacer z psem i nie wraca. Zrozpaczona matka wzywa policję. Sprawa zaginięcia dziewczynki przypada młodemu policjantowi, który jeszcze nie miał okazji zebrać wiele doświadczenia. Jest co prawda dobrze wykształcony, co pozwoliło mu na szybki awans, ale w oczach współpracowników jest chłoptasiem z uniwersytetu. George Bennet pragnie znaleźć dziewczynę za wszelką cenę, jednak okoliczności wcale mu w tym nie pomagają.
Alison i jej matka Ruth mieszkają w dworze dziedzica Scardale, którego owdowiała Ruth poślubiła jakiś czas temu. Społeczność tej wioski jest bardzo odizolowana. Tamtejsi nie lubią obcych, polegają tylko na sobie. Policję uważają za obcych, którzy wtargnęli w ich życie, a i tak nie pomogą. Czują na sobie oskarżycielskie spojrzenia i nie kwapią się do dzielenia się informacjami ze służbami. George musi kombinować jak się da. Jakby tego było mało prasa upatrzyła sobie w zaginięciu dziewczynki dobry temat i nie zważając na uczucia bliskich Alison ani dobro sprawy przekręca słowa funkcjonariuszy i wypisuje głupoty. Na siłę szuka powiązania z dwoma innymi zaginięciami bardzo młodych osób.
Po więcej zapraszam na http://bookmystery.blogspot.com/
Lata 60, Anglia. Trzynastolatka wychodzi na spacer z psem i nie wraca. Zrozpaczona matka wzywa policję. Sprawa zaginięcia dziewczynki przypada młodemu policjantowi, który jeszcze nie miał okazji zebrać wiele doświadczenia. Jest co prawda dobrze wykształcony, co pozwoliło mu na szybki awans, ale w oczach współpracowników jest chłoptasiem z uniwersytetu. George Bennet pragnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-23
Przyszedł czas na finał mojej ukochanej trylogii. I tym razem się nie zawiodłam. Dolores Redondo stanęła na wysokości zadania i zakończyła opowieść, trzymając mnie w niepewności do samego końca.
To niesamowite, jak wszystkie trzy książki mnie zafascynowały. Łączą w sobie kryminał z elementami baskijskiej mitologii. Ukazują rąbka tajemnicy, a ja potem pragnę dowiedzieć się prawdy, gonię za nią. Nie mogę odłożyć książki na bok.
Rzeczywistość przeplata się to z grozą. Piękna sceneria Kraju Basków z ogromnym ludzkim okrucieństwem. Nie ma człowieka idealnego, każdy ma swoje grzechy. Dróżki umysłu są kręte, niektóre bardziej od innych. Może czasami lepiej nie zagłębiać się w te zawiłe szlaki, bo można nie wyjść z tego cało.
Inspektor śledcza Amaia jednak nie odpuszcza. Tym razem zajmuje się sprawą zmarłego niemowlęcia. Kto jest bestią, mordującą niemowlęta? Ta niewyobrażalna zbrodnia nie jest pojedynczym wydarzeniem. Prawda okazuje się o wiele bardziej przerażająca. Ponadto, nie wiadomo z której strony może przyjść zagrożenie. Ono skrada się niepostrzeżenie. Amaia musi być czujna, może nawet bardziej, niż kiedykolwiek. Sidła na nią zostały już zastawione. Wszystko teraz zależy od tej młodej kobiety.
Uwielbiam styl pisania autorki. To jak naprowadza nas na jeden ślad, daje podpowiedzi, ale i tak nie wszystko jest do końca jasne. Niepewność i tajemnica, to lubię! Należy też docenić połączenie kryminału z mitologią baskijską. Cała seria się na niej opierała, w każdej części były nawiązania do starych wierzeń. Zawsze fascynowało mnie połączenie nowoczesności z dawnymi tradycjami. W tym przypadku zostało to idealnie przedstawione. Pewna doza niepokoju działa na czytelnika piorunująco. Nie wiadomo czego można się spodziewać za chwilę. Komu można ufać?
Jeszcze raz z całego serca polecam Wam te książki. Nieistotne czy czytacie kryminały, czy nie. Ta lektura chwyciła mnie za serce, mam nadzieję, że Wam także się spodoba.
Przyszedł czas na finał mojej ukochanej trylogii. I tym razem się nie zawiodłam. Dolores Redondo stanęła na wysokości zadania i zakończyła opowieść, trzymając mnie w niepewności do samego końca.
To niesamowite, jak wszystkie trzy książki mnie zafascynowały. Łączą w sobie kryminał z elementami baskijskiej mitologii. Ukazują rąbka tajemnicy, a ja potem pragnę dowiedzieć się...
2017-08-30
Dopiero podczas czytania zorientowałam się, że „Błękitna krew” jest czwartą częścią z serii. Na szczęście nie przeszkodziło to we wciągnięciu się w fabułę.
Głównym bohaterem jest Myron Bolitar, który jest agentem sportowym. Próbuje rozwiązać zagadkę zniknięcia pewnego chłopca, który zresztą jest krewnym jego przyjaciela – Wina. Ten nie miesza się do działań Myrona, i właśnie tutaj przydałaby się znajomość poprzednich części. W każdym razie powodem są rodzinne niesnaski Wina.
Porwanie odbywa się na mistrzostwach golfa. Ten sport przyciąga wielu fanów, ale także czarne charaktery. Możliwe, że właśnie jeden z nich uprowadził Chada. Ojciec chłopaka bierze udział w mistrzostwach, a co za tym idzie, ktoś może pragnie rozproszyć jego uwagę.
Myron ma przed sobą trudne zadanie. Przede wszystkim nie jest pewien, czy chłopak sam nie sfingował porwania. Rodzice nie poświęcali mu wiele uwagi – golfiści są zwykle bardzo zajętymi ludźmi. Chad jak każdy nastolatek potrzebuje zainteresowania ze strony dorosłych.
Z drugiej strony rodzice dostają dziwne telefony, tylko że nikt nie precyzuje okupu. Win nie chce pomóc Myronowi, ale przybywa Esperanza, która zaoferuje swoją pomoc.
„Błękitna krew” jest moją pierwszą książką Cobena, więc nie wiem jeszcze, czy jego styl przypadł mi do gustu. Doszły mnie słuchy, że poprzednie części są o wiele lepsze od tej i mam na to wielką nadzieję. Książka była interesująca, zagadka czekała na rozwiązanie, ale podsumowując – nie urzekła mnie. Czegoś mi tam brakowało, jakiejś iskierki.
Na szczęście Coben napisał tyle książek, że mogę przebierać i wybierać, przede mną jeszcze długa droga. Z pewnością sięgnę jeszcze po jego inną twórczość. Trzeba zaspokoić ten niedosyt!
Dopiero podczas czytania zorientowałam się, że „Błękitna krew” jest czwartą częścią z serii. Na szczęście nie przeszkodziło to we wciągnięciu się w fabułę.
Głównym bohaterem jest Myron Bolitar, który jest agentem sportowym. Próbuje rozwiązać zagadkę zniknięcia pewnego chłopca, który zresztą jest krewnym jego przyjaciela – Wina. Ten nie miesza się do działań Myrona, i...
2017-08-19
Herkules Poirot na emeryturze? Nie wierzę! Nawet on sam chyba w to nie do końca wierzy. W nadmorskiej miejscowości zamiast wypoczywać zaczyna rozwiązywać zagadkę kryminalną. Ale jak można by nie pomóc młodej Nick Buckley? Dziewczyna kilkukrotnie ledwo uszła z życiem z dziwnych wypadków i ciągle zdarzają się nowe. Kto za tym stoi? Co dzieje się w wielkim, samotnym domu?
Jak zawsze Poirot jest ujmujący i czarujący, a przy tym zabójczo przebiegły. Może nie od razu, ale ten mistrz dedukcji odnajdzie rozwiązanie. Oczywiście możemy próbować razem z nim, ale marne są szanse...
Nie chcę zdradzać zbyt wiele, sami musicie sięgnąć po Samotny Dom. Niezależnie od tego, czy jesteście fanami kryminałów, czy nie, Christie powinna zagościć u każdego wielbiciela książek. Przeczytałam już tyle jej pozycji, a jeszcze mi się nie znudziło, pragnę więcej i więcej.
Nawet lubię to, że książki Christie nie są długie i obszerne, zupełnie starcza mi ich długość. Podczas czytania tak krótkiej książki często przeżywam i doznaję więcej emocji niż przy lekturze opasłego tomiska.
Książki o Herkulesie Poirot należą do moich ulubionych i będę je polecała zawsze i wszędzie!
Herkules Poirot na emeryturze? Nie wierzę! Nawet on sam chyba w to nie do końca wierzy. W nadmorskiej miejscowości zamiast wypoczywać zaczyna rozwiązywać zagadkę kryminalną. Ale jak można by nie pomóc młodej Nick Buckley? Dziewczyna kilkukrotnie ledwo uszła z życiem z dziwnych wypadków i ciągle zdarzają się nowe. Kto za tym stoi? Co dzieje się w wielkim, samotnym domu?
Jak...
2017-08-19
Herkules Poirot na emeryturze? Nie wierzę! Nawet on sam chyba w to nie do końca wierzy. W nadmorskiej miejscowości zamiast wypoczywać zaczyna rozwiązywać zagadkę kryminalną. Ale jak można by nie pomóc młodej Nick Buckley? Dziewczyna kilkukrotnie ledwo uszła z życiem z dziwnych wypadków i ciągle zdarzają się nowe. Kto za tym stoi? Co dzieje się w wielkim, samotnym domu?
Jak zawsze Poirot jest ujmujący i czarujący, a przy tym zabójczo przebiegły. Może nie od razu, ale ten mistrz dedukcji odnajdzie rozwiązanie. Oczywiście możemy próbować razem z nim, ale marne są szanse...
Nie chcę zdradzać zbyt wiele, sami musicie sięgnąć po Samotny Dom. Niezależnie od tego, czy jesteście fanami kryminałów, czy nie, Christie powinna zagościć u każdego wielbiciela książek. Przeczytałam już tyle jej pozycji, a jeszcze mi się nie znudziło, pragnę więcej i więcej.
Nawet lubię to, że książki Christie nie są długie i obszerne, zupełnie starcza mi ich długość. Podczas czytania tak krótkiej książki często przeżywam i doznaję więcej emocji niż przy lekturze opasłego tomiska.
Książki o Herkulesie Poirot należą do moich ulubionych i będę je polecała zawsze i wszędzie!
Herkules Poirot na emeryturze? Nie wierzę! Nawet on sam chyba w to nie do końca wierzy. W nadmorskiej miejscowości zamiast wypoczywać zaczyna rozwiązywać zagadkę kryminalną. Ale jak można by nie pomóc młodej Nick Buckley? Dziewczyna kilkukrotnie ledwo uszła z życiem z dziwnych wypadków i ciągle zdarzają się nowe. Kto za tym stoi? Co dzieje się w wielkim, samotnym domu?
Jak...
2017-07-11
Seria Dolina Baztán zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że zarówno Niewidzialny Strażnik jak i Świadectwo Kości zostały jednymi z moich ulubionych książek.
Świadectwo Kości kontynuuje historię inspektor Amai Salazar. Jason Medina, który w poprzedniej części zamordował swoją pasierbicę popełnia samobójstwo. Zamiast listu samobójczego zostawia dla pani inspektor kartkę z jednym słowem: Tarttalo. To kolejne nawiązanie do mitologii baskijskiej w książkach Redondo. Mowa tutaj o cyklopie, który gryzł ludzkie kości i ukrywał je w jaskini. Brzmi znajomo, prawda? Amaia musi rozwiązać tą zagadkę.
Kobieta jednak ma na głowie również inne rzeczy. Właśnie urodziła dziecko. Chce być dla niego dobrą matką, ale wydaje jej się, że nie wypełnia tego zadania dobrze. W pracy dostała jeszcze jedną sprawę. W pobliskim kościele dochodzi do profanacji. Na ołtarzu znajdują się kości noworodka. I to nie jednokrotnie. Młoda inspektor musi poradzić sobie z tymi wszystkimi problemami. A może to nie są osobne problemy tylko łączy je coś wspólnego? Może niepozorne bezczeszczenie kościoła to coś więcej? Kim są agoci?
Świadectwo Kości odpowiada na wiele pytań, jednak kilka zostawia też bez odpowiedzi. Już nie mogę przez to doczekać się sięgnięcia po następną książkę! Zostawiło to we mnie ogromny niedosyt.
Seria niesie tyle tajemnic, trochę grozy, że ma się ochotę nie odkładać książki nawet na moment. Autorka sprawnie lawiruje między kryminałem a elementami fantastycznymi, mitologią.
Właśnie takie nawiązania do mitologii sprawiają, że z wielką chęcią sięgnęłam po tą książkę. Zresztą nie tylko to. Kiedy ją czytałam, odczuwałam tą niesamowitą, tajemniczą atmosferę. Ciągle chciałam więcej i więcej.
Seria Dolina Baztán zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że zarówno Niewidzialny Strażnik jak i Świadectwo Kości zostały jednymi z moich ulubionych książek.
Świadectwo Kości kontynuuje historię inspektor Amai Salazar. Jason Medina, który w poprzedniej części zamordował swoją pasierbicę popełnia samobójstwo. Zamiast listu samobójczego...
2016-09-18
Znowu mój ulubieniec, Harry Hole! Ciągle walczący z alkoholizmem (a może wcale nie walczący tylko biernie przyjmujący procenty). Tym razem musi znaleźć seryjnego mordercę odcinającego swoim ofiarom palce. Jak to bywa z seryjnymi mordercami trzeba ustalić wzór według którego postępuje i znajduje swoje przyszłe ofiary. W tym przypadku trudno dopasować do siebie niektóre elementy. Pozornie ofiar nic nie łączy. Ale czy na pewno? Harry'emu nawet alkoholizm nie przeszkadza w dochodzeniu do prawdy.
Musicie zobaczyć w jaki pokręcony sposób Harry rozwiązuje sprawę „kuriera śmierci” - bo właśnie tak media nazwały zabójcę. Policja musi szybko działać, aby zapobiec kolejnym morderstwom. Harry dostrzega co raz więcej szczegółów, a my razem z nim przeżywamy tą ekscytującą sprawę.
Dzięki takim sprawom policjant bierze się w garść. Teraz ma też inny powód, aby nad sobą pracować. Ten powód to kobieta i jej syn. Wydaje się, że Harry byłby świetnym ojcem dla chłopca, ale ile razy można dawać mu szansę? Ile razy można czuć ten okropny zawód?
Mimo wszystko podoba mi się jego zadziorny charakter oraz to, że poświęca wiele aby dopiąć swego. Wierzy w sprawiedliwość, chociaż do ideału mu daleko.
Jo Nesbø po raz kolejny dał mi to, co lubię najbardziej – nie mogłam się oderwać od książki, miałam milion przypuszczeń i domysłów. Pochłaniam jego twórczość i ciągle chcę więcej!
Znowu mój ulubieniec, Harry Hole! Ciągle walczący z alkoholizmem (a może wcale nie walczący tylko biernie przyjmujący procenty). Tym razem musi znaleźć seryjnego mordercę odcinającego swoim ofiarom palce. Jak to bywa z seryjnymi mordercami trzeba ustalić wzór według którego postępuje i znajduje swoje przyszłe ofiary. W tym przypadku trudno dopasować do siebie niektóre...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-29
Las jest miejscem, w którym spotykają się wierzenia prawie wszystkich kultur. Podświadomie się go boimy, przedstawia dla nas mrok i tajemnice. Według bajań i mitów żyją w nim przeróżne stworzenia, niektóre są niebezpieczne, a inne mają strzec porządku i ładu. Basajaun w mitologii baskijskiej odgrywa właśnie taką rolę, w wierzeniach Słowian są to Leszy i Dobrochoczy.
Miano „basajauna” przypisano seryjnemu mordercy grasującemu w rodzinnym miasteczku Amaii Salazar. Inspektor Amaia zostaje przydzielona do tego śledztwa i wraca do miejsca, które przywołuje koszmary dzieciństwa. Dowiadujemy się dlaczego tak źle wspomina lata spędzone w domu swoich rodziców, jaki jest powód jej niechęci do jednej z sióstr.
Pani inspektor musi znaleźć osobę, która morduje młode dziewczęta i zostawia je w lesie. Czy to on układa je w specyficzny sposób, rozdziera im ubrania i goli łona zostawiając na nich swój znak rozpoznawczy? Policjantka musi też dojść do tego, dlaczego jej rodzina jest zamieszana w tą sprawę.
Autorka w ciekawy sposób łączy wątki mitologii, wierzeń, przesądów i kryminału. Robi to sprawnie, nie daje czytelnikowi odczuć nudy ani zniechęcenia. Zastanawiamy się, czy mitologiczny basajaun rzeczywiście grasuje w lesie i czy to on jest mordercą. Ta książka to nie tylko kryminał, opowiada też historię podzielonej rodziny, szaleństwa rodzica i cierpienia dzieci,którego skutki widoczne są po wielu latach.
„Niewidzialny strażnik” przekonał mnie, że warto sięgać także po inne kryminały niż polskie czy skandynawskie, bo ta hiszpańska książka okazała się strzałem w dziesiątkę. Podobał mi się klimat tajemniczości, czasami przywołujący gęsią skórkę. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po następną część. Chociaż podchodziłam do niej sceptycznie z czystym sumieniem polecam wszystkim!
Las jest miejscem, w którym spotykają się wierzenia prawie wszystkich kultur. Podświadomie się go boimy, przedstawia dla nas mrok i tajemnice. Według bajań i mitów żyją w nim przeróżne stworzenia, niektóre są niebezpieczne, a inne mają strzec porządku i ładu. Basajaun w mitologii baskijskiej odgrywa właśnie taką rolę, w wierzeniach Słowian są to Leszy i Dobrochoczy.
Miano...
W końcu znalazłam serię kryminałów, która naprawdę mi się podoba. Język, styl pisania, fabuła – to wszystko przypadło mi do gustu. Mówię o kryminałach autorstwa Jo Nesbø opowiadających o sprawach policjanta Harry'ego Hole.
„Karaluchy” to druga część tej serii. Harry, którego możemy znać z „Człowieka nietoperza” wciąż nie radzi sobie z problemem alkoholowym. Niereformowalny policjant zostaje wysłany do Bangkoku, gdzie w pokoju hotelowym prostytutka odnalazła zamordowanego norweskiego ambasadora. Przełożeni Harry'ego chcą utrzymać sprawę w tajemnicy, bez niepotrzebnych skandali.
W Tajlandii policjant spotyka żonę i córkę ofiary oraz kilku innych Norwegów. Jego główne podejrzenia padają właśnie na norweską społeczność żyjącą w Tajlandii. Harry musi odpowiedzieć na kilka pytań. Czy żona ambasadora pragnęła jego śmierci? Może chciał tego jego kochanek, a może wystarczający motyw miał pewien norweski przedsiębiorca lub emerytowany agent? Który z nich jest pedofilem? Może sam dyplomata?
Spodobał mi się parny i duszny klimat „Karaluchów”. Moje podejrzenia co chwilę padały na kogoś innego, a i tak byłam zaskoczona zakończeniem. Jo Nesbø sprawnie posłużył się piórem i stworzył interesujący kryminał, który wciąga już po kilku pierwszych stronach. Główny bohater nie jest wyidealizowany, wręcz przeciwnie – jest niepokorny i pełen wad, których policjant teoretycznie nie powinien mieć. Uwielbiam tego typu postacie, z duszami mrocznymi jak gęsty las. Pociągaj mnie.
Jeżeli szukasz wciągającego kryminału albo chcesz zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem musisz sięgnąć po tę serię.
W końcu znalazłam serię kryminałów, która naprawdę mi się podoba. Język, styl pisania, fabuła – to wszystko przypadło mi do gustu. Mówię o kryminałach autorstwa Jo Nesbø opowiadających o sprawach policjanta Harry'ego Hole.
„Karaluchy” to druga część tej serii. Harry, którego możemy znać z „Człowieka nietoperza” wciąż nie radzi sobie z problemem alkoholowym....
Główna bohaterka, Gina, to postać, która wzbudza mieszane uczucia - jej skomplikowana natura i tajemnicza przeszłość sprawiają, że trudno jest całkowicie zrozumieć jej motywacje. To właśnie w tym tkwi siła tej powieści - nieustannie zastanawiamy się, czy możemy jej ufać, czy też ukrywa coś mrocznego. Trzyma w napięciu i kończy się tak, że chce się przeczytać kontynuację. Książka przedstawia ciekawy punkt widzenia – narracja prowadzona jest z perspektywy byłej żony seryjnego mordercy. Zdziwienie wywołało też to, że akcja rozgrywa się już po złapaniu zbrodniarza. Dlatego Gina ciągle zmienia tożsamość, teraz ma na imię Gwen. Kobieta cały czas ucieka i stara się chronić swoje dzieci. Ale czy można żyć ciągle oglądając się za ramię? Czy to dostateczna ochrona?
Główna bohaterka, Gina, to postać, która wzbudza mieszane uczucia - jej skomplikowana natura i tajemnicza przeszłość sprawiają, że trudno jest całkowicie zrozumieć jej motywacje. To właśnie w tym tkwi siła tej powieści - nieustannie zastanawiamy się, czy możemy jej ufać, czy też ukrywa coś mrocznego. Trzyma w napięciu i kończy się tak, że chce się przeczytać kontynuację....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to