rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Niestety nie mogłam przebrnąć. Niby tematyka w moim guście, niby paranormal romance, niby spicy sceny, ale fabuła nie wciągnęła. Przyłapywałam się na tym, że moje myśli wędrowały w zupełnie inną stronę.

Niestety nie mogłam przebrnąć. Niby tematyka w moim guście, niby paranormal romance, niby spicy sceny, ale fabuła nie wciągnęła. Przyłapywałam się na tym, że moje myśli wędrowały w zupełnie inną stronę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lubię romanse historyczne, ale akurat ten nie przypadł mi do gustu. W książce nie wydarzyło się nic zaskakującego czy namiętnego. Liczyłam na coś więcej.

Lubię romanse historyczne, ale akurat ten nie przypadł mi do gustu. W książce nie wydarzyło się nic zaskakującego czy namiętnego. Liczyłam na coś więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Główna bohaterka, Gina, to postać, która wzbudza mieszane uczucia - jej skomplikowana natura i tajemnicza przeszłość sprawiają, że trudno jest całkowicie zrozumieć jej motywacje. To właśnie w tym tkwi siła tej powieści - nieustannie zastanawiamy się, czy możemy jej ufać, czy też ukrywa coś mrocznego. Trzyma w napięciu i kończy się tak, że chce się przeczytać kontynuację. Książka przedstawia ciekawy punkt widzenia – narracja prowadzona jest z perspektywy byłej żony seryjnego mordercy. Zdziwienie wywołało też to, że akcja rozgrywa się już po złapaniu zbrodniarza. Dlatego Gina ciągle zmienia tożsamość, teraz ma na imię Gwen. Kobieta cały czas ucieka i stara się chronić swoje dzieci. Ale czy można żyć ciągle oglądając się za ramię? Czy to dostateczna ochrona?

Główna bohaterka, Gina, to postać, która wzbudza mieszane uczucia - jej skomplikowana natura i tajemnicza przeszłość sprawiają, że trudno jest całkowicie zrozumieć jej motywacje. To właśnie w tym tkwi siła tej powieści - nieustannie zastanawiamy się, czy możemy jej ufać, czy też ukrywa coś mrocznego. Trzyma w napięciu i kończy się tak, że chce się przeczytać kontynuację....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dwie siostry, które wychowywały się osobno. Elle została z rodzicami, a Irini została oddana do wujostwa. Dlaczego rodzice oddali własną córkę? Dlaczego nie pozwolili kontaktować się siostrom? Te pytania wciąż prześladują dorosłą już Irini. Pogrzeb matki daje kobiecie okazję na odwiedziny rodzinnego domu i odnalezienie odpowiedzi na trudne pytania.
Książka wciąga, tajemnice i intrygi towarzyszą nam do samego końca. Chcemy poznać odpowiedź na najważniejsze pytanie – kogo miało chronić rozdzielenie sióstr?

Dwie siostry, które wychowywały się osobno. Elle została z rodzicami, a Irini została oddana do wujostwa. Dlaczego rodzice oddali własną córkę? Dlaczego nie pozwolili kontaktować się siostrom? Te pytania wciąż prześladują dorosłą już Irini. Pogrzeb matki daje kobiecie okazję na odwiedziny rodzinnego domu i odnalezienie odpowiedzi na trudne pytania.
Książka wciąga, tajemnice...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Idealne życie” ukazuje pozornie doskonałą rodzinę, która kryje w sobie mroczne tajemnice.
Narracja jest prowadzona przez dwie główne bohaterki, które od samego początku skrywają sekrety przeszłości. W miarę jak fabuła się rozwija, tajemnice i napięcie rosną, prowadząc czytelnika przez zakręty zaskakujących zwrotów akcji.
„Idealne życie” to nie tylko thriller psychologiczny, ale też głęboka refleksja nad naturą ludzkiej tożsamości. Postacie są po prostu ludzkie. Tak jak każdy mają swoje sekrety, wewnętrzne konflikty i niejedno do ukrycia.
Duży plus to zaskakujące zakończenie – takie lubię najbardziej!

„Idealne życie” ukazuje pozornie doskonałą rodzinę, która kryje w sobie mroczne tajemnice.
Narracja jest prowadzona przez dwie główne bohaterki, które od samego początku skrywają sekrety przeszłości. W miarę jak fabuła się rozwija, tajemnice i napięcie rosną, prowadząc czytelnika przez zakręty zaskakujących zwrotów akcji.
„Idealne życie” to nie tylko thriller...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„It’s only business” opiera się na motywie aranżowanego małżeństwa. Dwie dobrze sytuowane, szacowne rodziny chcą się połączyć. Rodzina Rose tak naprawdę popadła właśnie w problemy finansowe, więc to małżeństwo to dla nich ratunek i wybawienie.
Okładka książki sugeruje trochę inną treść, niż zawiera w rzeczywistości. Spodziewałam się typowego romansu, a okazało się, że to pozycja poruszająca poważne kwestie.
Mamy tutaj motyw aranżowanego małżeństwa, ogromnych pieniędzy, ale też i traumy wynikającej z gwałtu i trudnych relacji rodzinnych.
Mam mieszane uczucia – książka porusza ciężkie tematy, ale czasami wydawała się trochę przerysowana. Bohaterzy byli zbyt idealni, szczególnie James. Naprawdę wydaje zbyt idealny, żeby mógł być prawdziwy. Miałam nadzieję, że może ukrywa jakiś mroczny sekret, a jego wyidealizowane zachowania to jedynie przykrywka. Przeliczyłam się. Cała sytuacja z aranżowanym małżeństwem w tym przypadku też nie do końca do mnie trafiła. W całej książce było trochę za dużo szlochania i ciepłych koców. Jednak musicie przekonać się sami, może takie romantyczne historie po prostu nie zawsze wpasowują się w mój humor, a trzeba przyznać, że szybko przeczytałam ją calutką.

„It’s only business” opiera się na motywie aranżowanego małżeństwa. Dwie dobrze sytuowane, szacowne rodziny chcą się połączyć. Rodzina Rose tak naprawdę popadła właśnie w problemy finansowe, więc to małżeństwo to dla nich ratunek i wybawienie.
Okładka książki sugeruje trochę inną treść, niż zawiera w rzeczywistości. Spodziewałam się typowego romansu, a okazało się, że to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka opowiada historię Emmy, młodej Żydówki ukrywającej się pod fałszywym nazwiskiem u ciotki swojego męża.
Emma zostaje zatrudniona jako asystentka w biurze niemieckiego komendanta. Na początku stara się być ostrożna i utrzymywać dystans. Jednak wkrótce komendant Richwalder okazuje się być uroczy i wyjątkowo troskliwy wobec niej. Nie wie jednak, że dla dziewczyny nie jest to zwykłe stanowisko, a bardziej niebezpieczna rola szpiega. Czas upływa, zaczyna rodzić się między nimi coś więcej niż tylko zwykła znajomość. Ich relacja rozwija się, stając się bardziej zaangażowana emocjonalnie. Emma przeżywa wewnętrzny konflikt między zakochaniem się w mężczyźnie, który jest częścią systemu, który ją więzi, a wiernością swoim korzeniom i przekonaniom. Emma, jako młoda Żydówka ukrywająca swoją tożsamość, musi stawić czoła ogromnym wyzwaniom i trudnym wyborom, które skomplikują jej życie emocjonalne.
Niestety, mimo tego, że autorka wydaje się mieć lekkie pióro i widać u niej zainteresowanie tematem, wiele opisów odbiega od realiów wojennych czasów (te pomarańcze i łososie, sami wiecie co mam na myśli).
Brakuje nieco głębi w ukazaniu uczuć Emmy. Jej relacja z komendantem Richwalderem wydaje się być zbyt jednoznaczna i pozbawiona szerszego kontekstu. Moglibyśmy bardziej zgłębić jej wewnętrzne rozterki i emocje, co wzmocniłoby oddziaływanie opowieści. Niestety, powieść nie osiąga pełni swojego potencjału w ukazaniu złożonych uczuć głównej bohaterki. Mimo tego, warto dać się wciągnąć w tę historię, aby zanurzyć się w pełnym dramatyzmu świecie, jaki stworzyła Pam Jenoff.
Brakuje mi budowania tego napięcia i dramatyzmu. W końcu Emma staje przed decyzją, czy zaufać swojemu sercu i ryzykować miłość z mężczyzną, który reprezentuje to, co nienawidzi, czy też powstrzymać swoje uczucia w imię przetrwania i zachowania wierności swojemu ludowi.
Jednym z kluczowych elementów wewnętrznego konfliktu Emmy jest fakt, że jej uczucia wobec Richwaldera pozostają na linii między zagubioną naiwnością a desperackim pragnieniem ucieczki od okrucieństwa rzeczywistości. Jest to zdecydowanie głęboki temat, który mógłby zostać jeszcze bardziej rozwinięty w książce, aby ukazać pełny zakres emocji i trudności, z jakimi musiała się zmierzyć główna bohaterka.

Książka opowiada historię Emmy, młodej Żydówki ukrywającej się pod fałszywym nazwiskiem u ciotki swojego męża.
Emma zostaje zatrudniona jako asystentka w biurze niemieckiego komendanta. Na początku stara się być ostrożna i utrzymywać dystans. Jednak wkrótce komendant Richwalder okazuje się być uroczy i wyjątkowo troskliwy wobec niej. Nie wie jednak, że dla dziewczyny nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Grace miała szansę stać się światowej sławy wiolonczelistką. Już na studiach wyróżniała się talentem, wystarczył jednak jeden człowiek, aby przekreślić jej karierę. Dzisiaj jako dorosła kobieta wciąż nosi w sobie strach przed graniem w obecności innych osób. Może grać tylko sama dla siebie. Nikt nie usłyszy jaki ma talent, nikt nie doceni jej muzycznych zdolności. Grace jednak nie do końca odcięła się od muzycznego świata. Jest lutniczką, odnawia i tworzy cudowne instrumenty.

Życie prywatne Grace ogranicza się do kontaktów z trzema osobami – młodziutką Nadią, która nie tylko pomaga jej w sklepie, ale tworzy się między nimi bardzo specyficzna więź; panem Williamsem, stałym klientem jej sklepu oraz Davidem. David jest chłopakiem Grace, i to jeszcze jakim! Elokwentny, obyty, przystojny, bystry, wykształcony mężczyzna z gestem. Ach, ma także żonę i dzieci. Prawie ideał, czyż nie?

Widać jak na dłoni, że lutniczka jest stuprocentowo oddana swojemu ukochanemu. Darzy go dużym uczuciem, szanuje go i podziwia. Jest w niego zapatrzona jak w obrazek. Potrafi znaleźć wytłumaczenie dla jego podwójnego życia – to wszystko dla dobra dzieci. Kiedy tylko będą starsze wszystko się wyjaśni. Wtedy stworzą z Davidem prawdziwą rodzinę, nie będą się ukrywać, będą mieli własne dzieci. W końcu jej ukochany jest mężczyzną idealnym. Przynajmniej Grace żyje w takim przekonaniu przez całe lata. Podporządkowuje swoje życie dla niego. Jeździ z Anglii do Paryża, aby pobawić się w dom chociaż przez kilka chwil. Aż pewnego dnia czar pryska. Okazuje się, że David wcale nie jest takim ideałem, na jakiego próbuje wyglądać. To ciągnie Grace na dno.

Pożegnanie z Paryżem to historia o podnoszeniu się po ciężkich przeżyciach. O porażkach i sukcesach. Przede wszystkim jednak dla mnie ta książka pokazuje siłę kobiet. I nie mówię tutaj tylko o Grace, ale także i o Nadii, która na drugim planie walczy ze swoimi demonami. My, kobiety, czasami dajemy się ponieść emocjom, ale zawsze jesteśmy silne. Zawsze potrafimy przezwyciężyć trudności. To także opowieść o przełamywaniu barier, pokonywaniu własnych lęków i o sile przyjaźni. To niezwykłe, jak trzy zupełnie inne osoby potrafią znaleźć wspólny język i troszczyć się o siebie. Trzy różne pokolenia – trzy ogromne serca.

Wyruszcie w melancholijną i jakże pouczającą podróż do Paryża razem z Grace. Przekonajcie się, że w kobiecie drzemie ogromna siła. Odkryjcie moc przyjaźni.

Grace miała szansę stać się światowej sławy wiolonczelistką. Już na studiach wyróżniała się talentem, wystarczył jednak jeden człowiek, aby przekreślić jej karierę. Dzisiaj jako dorosła kobieta wciąż nosi w sobie strach przed graniem w obecności innych osób. Może grać tylko sama dla siebie. Nikt nie usłyszy jaki ma talent, nikt nie doceni jej muzycznych zdolności. Grace...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mario i jego wspólniczka Miśka organizują pokaz mody. To nie ma być jakiś zwykły pokaz, musi pozostać w pamięci wszystkich na długo. Przygotowania, stres, dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. Wspólnicy jeszcze nie wiedzą, że o imprezie będzie rzeczywiście bardzo głośno…

Świat modelingu pełen jest nienawiści i intryg. Wejdziemy w tą atmosferę i dowiemy się, że może być nawet niebezpiecznie. Żeby się wybić trzeba być pomysłowym, czasami ekstrawaganckim. W taki sposób ma się kończyć pokaz – sceną zabójstwa. W teorii sfingowanego oczywiście, w praktyce już niekoniecznie. Kiedy wszyscy myślą, że scena wypadła tak bardzo realistycznie okazuje się, że naprawdę doszło do morderstwa.

Mario i Dominika są teraz zamieszani w całą sprawę. To oni organizowali pokaz, w tym także i broń. Kto postarał się o prawdziwe naboje? Podejrzanych jest coraz więcej, a odpowiedzi coraz mniej. Poznajemy cały szereg postaci, w tym Iwkę i panią Stefanię. Pierwsza z nich to asystentka Mario, natomiast druga – mama Miśki. Wspominam akurat o nich, bo wydają mi się najbarwniejsze z całej plejady postaci. Wnoszą ogromną dozę humoru i ironii. One nadają klimatu całej powieści. Nie wiem, czy kiedyś mieliście już styczność z komedią kryminalną, ale to właśnie te dwie panie nadają tego charakteru Śmierci w blasku fleszy. Bohaterowie prowadzą własne śledztwo, korzystają z zupełnie innych metod niż funkcjonariusze, szczególnie pani Stefania. To kobieta o bardzo mocnym charakterze i niepohamowanym języku. I smykałką detektywistyczną. Jeśli chcecie poprawić sobie humor, porozmyślać nad zagadką kryminalną, ale w zupełnie inny, humorystyczny sposób, to jest książka właśnie dla Was. Uwielbiam książki autorstwa Joanny Chmielewskiej, która była niekwestionowanym mistrzem takich właśnie książek. Jeśli też pałacie sympatią do tego stylu, warto sięgnąć do Rogozińskiego. Uśmiech na twarzy i sympatyczni bohaterowie tworzą wspaniałą atmosferę, a książkę można pochłonąć w jeden wieczór. Zbrodnia, ale podszyta dużą dawką humoru!

Mario i jego wspólniczka Miśka organizują pokaz mody. To nie ma być jakiś zwykły pokaz, musi pozostać w pamięci wszystkich na długo. Przygotowania, stres, dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. Wspólnicy jeszcze nie wiedzą, że o imprezie będzie rzeczywiście bardzo głośno…

Świat modelingu pełen jest nienawiści i intryg. Wejdziemy w tą atmosferę i dowiemy się, że może być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Marzycielka – to słowo idealnie opisuje Jessie. To jej wyobraźnia doprowadziła ją do starego wagonu, gdzie poznała Callena. Byli wtedy dziećmi, oboje w opuszczonym wagonie szukali ucieczki od problemów w domu. Snuli fantastyczne opowieści, marzyli. To ona pokazała mu nuty, a potem muzyka zawładnęła całym jego życiem. Właśnie w tym wagonie stawiał swoje pierwsze muzyczne kroki. Aż któregoś dnia po prostu zniknął.

Po latach los znowu krzyżuje ich drogi. I to dwa razy. Spotykają się we Francji, w barze, gdzie Jessie jest kelnerką, a on – światowej sławy kompozytor – nawet jej nie poznaje. Potem, dziewczyna dostaje pracę bardziej odpowiednią do jej kwalifikacji – tłumaczenie strego dziennika znalezionego w jaskini. Zapiski mają dotyczyć Joanny d’Arc. Jessie jest zachwycona perspektywą tej pracy. Jeszcze nie wie, że to dzięki niej ponownie spotka przyjaciela z dzieciństwa. Callen przybywa do tego samego hotelu na wakacje. Ma odpocząć od alkoholu i kobiet, bo z całą pewnością nie żałuje sobie tego w życiu codziennym. Musi pokonać blokadę twórczą.

Dziewczyna wciąż jest zła na Callena. Za to, że przed laty opuścił ją bez słowa, za to, że ostatnio nawet jej nie rozpoznał, a najbardziej za jego prowadzenie się. Widok mężczyzny, do którego coś czuje z innymi kobietami wywołuje u niej ogromną złość. Callen także zainteresował się Jessie. Od razu mu się spodobała. Zaproponował więc jej prosty układ – przez dwa tygodnie, które tutaj spędzą odnowią swoją przyjaźń, ale w zupełnie innym wymiarze. Wydaje się, że kompozytor ma na myśli tylko friends with benefits, nic więcej. Ale jak się potoczą ich losy?

Marzycielka – to słowo idealnie opisuje Jessie. To jej wyobraźnia doprowadziła ją do starego wagonu, gdzie poznała Callena. Byli wtedy dziećmi, oboje w opuszczonym wagonie szukali ucieczki od problemów w domu. Snuli fantastyczne opowieści, marzyli. To ona pokazała mu nuty, a potem muzyka zawładnęła całym jego życiem. Właśnie w tym wagonie stawiał swoje pierwsze muzyczne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Francine jest prawnikiem specjalizującym się w rozwodach. W tym roku ubiega się o jedwabną togę, wielkie wyróżnienie dla prawnika. Potrzebuje do tego sprawy życia. Jeszcze nie wie, że właśnie dostała taką sprawę. Sprawę życia i śmierci.

Jej nowy klient – Martin Joy rozwodzi się ze swoją żoną Donną. Jest bardzo zamożnym człowiekiem, a jego małżonka nie miała wkładu w fortunę. Teraz kobieta chce dużą część majątku. Fran ma wywalczyć łagodniejsze rozwiązanie w sądzie. Prawniczka jest bardzo pochłonięta pracą. Jej ambicje zastępują życie prywatne. Tak jest teraz, ale w młodości Francine prowadziła bardziej szalone życie. Dzisiaj kobieta już wie, że cierpi na chorobę dwubiegunową i musi zażywać leki.

Między Fran a jej nowym klientem nawiązuję się romans. Związek pomiędzy prawnikiem a jego klientem, i to jeszcze podczas sprawy rozwodowej nie wygląda najlepiej, szczególnie podczas ubiegania się o jedwabną togę. Wkrótce okazuje się, że sprawy mogą wyglądać jeszcze gorzej. Żona Martina znika. Nigdzie jej nie ma, a ostatnimi osobami, które ją widziały byli Martin i Fran. Martin spotkał się z Donną, a Fran go śledziła. Zrozpaczona przesadziła z alkoholem i urwał jej się film. Na jaw wychodzą ciemne sprawki zarówno Martina jak i Fran.

Czy Donna żyje? Jeśli nie to kto ją zabił? Martin ma potężny motyw. Żona chciała mu zabrać mnóstwo pieniędzy. Podobno czasami zachowywał się agresywnie i nawet potrafił ją uderzyć. Fran zaczyna dostrzegać takie rzeczy. Ale czy może być pewna samej siebie? Przecież nie pamięta co się działo tej feralnej nocy.

Powiedziałabym, że ta książka łączy w sobie elementy thrillera, kryminału i powieści obyczajowej. Co przeważa? Trudno mi stwierdzić. Z pewnością byłabym bardziej zadowolona, gdyby pojawiło się więcej poczucia niepokoju i strachu. To zawsze mnie kręci. Muszę przyznać, że nie do końca domyśliłam się zakończenia książki, za to ogromny plus. Miałam w głowie inny przebieg tej historii, ale zakończenie zaskoczyło. Nie byłam do końca przekonana, kto jest winny. Rozważałam kilak osób, w tym oczywiście Martina i samą Fran. Zazdrosna kochanka z problemami psychicznymi? Idealny motyw. Nie zdradzę Wam jednak, jak ta historia się skończyła, musicie przekonać się sami! :)

Francine jest prawnikiem specjalizującym się w rozwodach. W tym roku ubiega się o jedwabną togę, wielkie wyróżnienie dla prawnika. Potrzebuje do tego sprawy życia. Jeszcze nie wie, że właśnie dostała taką sprawę. Sprawę życia i śmierci.

Jej nowy klient – Martin Joy rozwodzi się ze swoją żoną Donną. Jest bardzo zamożnym człowiekiem, a jego małżonka nie miała wkładu w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z twórczością Artura Urbanowicza spotkałam się przy lekturze Gałęzistych. To było jakiś czas temu, ale doskonale pamiętam mroczny klimat gęstego lasu i zaskakujące zakończenie. Sięgnęłam więc po Inkuba z niemałym zainteresowaniem. Opis zrobił swoje, przyciągnął moją uwagę.
Takie klimaty mnie kręcą. Historia wioski prześladowanej przez czarownicę, jeszcze umiejscowiona na naszej rodzimej Suwalszczyźnie.

Dwie epoki.
Dwie historie.
Jedna wioska.
Jedna czarownica.
Jedna klątwa.

Dwóch młodych policjantów – Chester i Vitek lądują w Jodoziorach, maleńkiej wiosce na Suwalszczyźnie. Jest to swego rodzaju kara za pijackie wybryki. Znaleziono tam zwłoki małżeństwa. Sprawa jest jednak nie jest taka prosta, ciała są niczym posągi, pokryte dziwnym pyłem, jakby popiołem. Niedługo po tym w dziwnych okolicznościach popełnia samobójstwo młody dzielnicowy. Vitek - Vytautas Česnauskis zaczyna interesować się ą sprawą i odkrywa, że chłopak bardzo interesował się dziwnymi zjawiskami występującymi w wiosce. Na własną rękę drążył temat, poszukiwał odpowiedzi. Nie bez powodu o wiosce krążą pogłoski, że jest przeklęta. Dziwnym trafem na początku lat 70 działy się w niej dziwne rzeczy, teraz po kilkudziesięciu latach uśpienia jakby zł o budziło się do życia. Czyżby młody policjant nie popełnił samobójstwa? Czy swoją dociekliwością sprowadził na siebie nieszczęście? Vitek sam zaczyna interesować się całą sprawą i zaczyna odkrywać niebezpieczną prawdę...

Czytając książkę poznajemy historię z lat 70 i tą z 2016 roku. Autor przedstawia nam malutką wioskę, w której kilka rodzin żyło zupełnie spokojnie. Do czasu. Wszystko zmienia się, kiedy w 71 roku wprowadza się starsza kobieta. Teresa Oś wyróżnia się wysokim wzrostem i heterochromią. Zachowuje się dziwnie, ubiera się staroświecko. Budzi niepokój wśród mieszkańców. Okazuje się, że nie bez powodu. W wiosce zaczyna dziać się źle. Ludzie stają się agresywni, często chorują.

Autor zbudował klimat perfekcyjnie. Uwielbiam takie wątki odizolowanej wioski, tajemniczej postaci, która niesie za sobą zło. Kiedy pierwszy raz sięgnęłam po książkę zdziwiłam się jej grubością. Trochę bałam się, że będzie za dużo „lania wody”, że szybko się znudzę. Spokojnie, mimo swojej sporej objętości, treść pochłania się szybko. Czytałam z zainteresowaniem, bo jak najszybciej chciałam sprawdzić co się z chwilę stanie. Chciałam się przekonać, czy moje podejrzenia się sprawdzą. Oj, miałam kilka teorii i podejrzeń, ale autor potrafi tak zbudować fabułę, że niczego nie można być pewnym. I to właśnie lubię - niepewność, zagadkę, tajemnicę.

Polecam Wam przeczytać także posłowie, chociaż sama nie robię tego często. Tym razem, po przeczytaniu miałam gęsią skórkę. Świadomość, że autor czerpał inspirację z prawdziwych miejsc i wydarzeń, daje poszaleć wyobraźni...

Z twórczością Artura Urbanowicza spotkałam się przy lekturze Gałęzistych. To było jakiś czas temu, ale doskonale pamiętam mroczny klimat gęstego lasu i zaskakujące zakończenie. Sięgnęłam więc po Inkuba z niemałym zainteresowaniem. Opis zrobił swoje, przyciągnął moją uwagę.
Takie klimaty mnie kręcą. Historia wioski prześladowanej przez czarownicę, jeszcze umiejscowiona na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Emma pracuje w hotelu. Jest to pewnego rodzaju ucieczka od rodzinnego bogactwa i wystawnego życia. Dziewczyna pragnie czegoś więcej, ale nie w sensie materialnym. Jej życie zmienia się, kiedy poznaje swojego szefa, Reeca Richardsa. Właściciel hotelu uchodzi za niezłego playboya. O jego wyskokach krążą legendy. Jest młody, ekstra bogaty i przystojny. Prowadzi rozrywkowe życie, pełne kobiet i zabawy.
Przynajmniej według oficjalnej wersji. W rzeczywistości jakiś czas temu jedna z jego kochanek uwiodła go i wykorzystała. Nie, nie w takim sensie, jak myślicie. Razem z grupą pewnych wpływowych osób poddali Reeca jakimś skomplikowanym zabiegom i zrobili z niego superbohatera. Obdarzyli go nieziemską szybkością i mocą związaną z elektrycznością. Mężczyzna zaczął wykorzystywać tę moc w ratowaniu innych. Z tego wziął się jego przydomek – Piorun.

Od razu powiem, że zawiodłam się na tej książce. Bardzo żałuję, ale nie przypadła mi ona do gustu. Lubię erotyki, naprawdę, ale tutaj brakowało czegoś innego. Mam wrażenie, że książka kręci się wokół seksu, seksu i tylko seksu. I to jeszcze całkowicie absurdalnego. Nawet nie będę Wam opisywać, bo możecie się bardzo zdziwić. Nie ma tej uwielbianej przeze mnie subtelności, tej wyjątkowej atmosfery. Fabuła kręci się wokół seksu, wszystkie myśli bohaterów kręcą się wokół seksu, wszystko dotyczy słowa na s... To już przesada.

Zapowiadało się dobrze. Przystojny superbohater i niewinna dziewczyna. Zakazany romans na linii szef-podwładna. Ukrywanie się, bohaterskie czyny, przygody. Prawda okazała się brutalna... Bohaterowie przez ciągłą gonitwę za stosunkowymi przygodami i infantylne dialogi wydają się płytcy. Nie polubiłam ich, bo nawet nie miałam takiej okazji. Nie poznałam praktycznie ich osobowości. Wymieniane przez nich wiadomości wołają o pomstę do nieba, zresztą rozmowy także. Pierwsze spotkanie rzeczonej pary też mnie trochę zdegustowało. Chciałam budowania napięcia, zaskoczenia, zdobywania. Skończyło się rozczarowaniem...

Mogło być naprawdę dobrze, niestety nie wyszło. Nie wkręciłam się w historię, nie wciągnęłam jej jednym tchem. Częściej czuła znudzenie albo rozśmieszenie absurdalnymi scenami. Chociaż trochę się pośmiałam. Miałam nadzieję na wciągający wątek zakazanego związku, nie doczekałam się. Oj, mogłoby być lepiej.

Emma pracuje w hotelu. Jest to pewnego rodzaju ucieczka od rodzinnego bogactwa i wystawnego życia. Dziewczyna pragnie czegoś więcej, ale nie w sensie materialnym. Jej życie zmienia się, kiedy poznaje swojego szefa, Reeca Richardsa. Właściciel hotelu uchodzi za niezłego playboya. O jego wyskokach krążą legendy. Jest młody, ekstra bogaty i przystojny. Prowadzi rozrywkowe...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki W ramionach gwiazd Amie Kaufman, Meagan Spooner
Ocena 7,4
W ramionach gw... Amie Kaufman, Meaga...

Na półkach: , ,

Los połączył dwoje młodych ludzi z kompletnie innych światów. Lilac jest arystokratką, córką najbogatszego człowieka w galaktyce. Jej ojciec ma obsesję na jej punkcie, dziewczyna jest ciągle pod ochroną, szpiedzy donoszą o każdym jej kroku. Wszyscy wiedzą, że nie można jej podpaść, bo wtedy mogą dziać się różne rzeczy. Natomiast Tarver Merendsen to oficer nienależący do elity. W bardzo młodym wieku wykazał się sporymi umiejętnościami mi został za to wynagrodzony. Dzięki temu znalazł się na jednym przyjęciu z Lilac. Chłopak nie śledzi z uwagą życia elit i nawet nie wie, że osoba, z którą właśnie rozmawia to Lilac LaRoux. Dziewczyna musi odtrącić młodego żołnierza, bo dobrze wie, w jaką wściekłość może wpaść jej ojciec i jak skończy się to dla chłopaka. Dlatego stwarza pozory zimnej i gburowatej.

Los chciał jednak inaczej i podczas katastrofy statku kosmicznego, którym podróżują młodzi, znajdują się w jednej kapsule ratowniczej. Lądują na obcej planecie. On jako przeszkolony żołnierz wie jak sobie radzić. Ona w bajecznej sukni stroi fochy. Księżniczka w lesie, w butach na obcasie? To nie może się udać. Tylko które ugnie się pierwsze? Jak daleko będą musieli zawędrować, żeby znaleźć ludzi?
Po więcej zapraszam na https://www.facebook.com/bookmystery1/?eid=ARBRx3LKierPIwU9ibn8A2SLoKfyQV_4zrHGcO1ugSMnj2ELMefXBTNdcQlcVIFfJPeXeAIhk5f3HWwR

Los połączył dwoje młodych ludzi z kompletnie innych światów. Lilac jest arystokratką, córką najbogatszego człowieka w galaktyce. Jej ojciec ma obsesję na jej punkcie, dziewczyna jest ciągle pod ochroną, szpiedzy donoszą o każdym jej kroku. Wszyscy wiedzą, że nie można jej podpaść, bo wtedy mogą dziać się różne rzeczy. Natomiast Tarver Merendsen to oficer nienależący do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rok 2118, w pełni korzystający z rozwiniętej technologii. Smartfony odeszły w zapomnienie, teraz używa się zamiast nich specjalnych szkieł kontaktowych. Samochody to także przeżytek, do poruszania się służą zwinne hovery unoszące się kilka centymetrów ponad poziomem powierzchni. Nasi bohaterowie żyją w tym przesiąkniętym technologią światem. Nowoczesność nie uchroniła ich jednak od problemów dzisiejszych nastolatków. Żyją w tysiącpietrowej wieży, całkowicie dostosowanej do prawie wszystkich potrzeb. Szkoły, sklepy, restauracje, kluby, siłownie, kościoły, a nawet parki, czego dusza zapragnie. Jednak nie dla wszystkich. Jak w każdych czasach, panują tu dosyć spore różnice społeczne. Im wyższe piętro, tym lepiej sytuowana rodzina.

To historia pięciu osób, każda z nich jest z innego piętra, ale ich losy się łączą. Ich drogi się przecinają, a wskutek tego pewnego dnia ktoś spadnie z samego szczytu wierzy. Będzie leciał tysiące metrów w dół, ze świadomością zbliżającej się nieuchronnie śmierci. Aby jednak dowiedzieć się, kogo spotka taki przerażający los musimy poznać każdego z bohaterów i prześledzić jego historię.

AVERY – mieszka na samym szczycie wieży, co wiele mówi o statusie społecznym jej rodziny. Jej idealna uroda to zasługa odpowiednio dobranych genów w laboratorium. Robi maślane oczy do swojego przyrodniego brata, Atlasa, który wrócił właśnie z rocznej podróży. Avery sprawia wrażenie zakochanej w Atlasie, traci dla niego głowę, denerwuje się kiedy zbliża się do niego jakaś dziewczyna. Próbuje ukryć swoje uczucia przed wszystkimi, nawet przed samym zainteresowanym. I choć brzmi to nieprawdopodobnie, to właśnie ona wydaje mi się najmniej wyniosła i butna z mieszkańców wyższych pięter. Jest tolerancyjna i szanuje lokatorów z niskich pięter. Czasami zachowuje się jak zimna suka, ale jest to spowodowane zazdrością o swojego brata.

LEDA – przyjaciółka Avery, która właśnie wróciła z odwyku. Dziewczyna ma duży pociąg do substancji różnorakiego rodzaju, głównie narkotycznych. Jest zakochana w tej samej osobie co przyjaciółka – w Atlasie. To spory problem dla obu dziewczyn, bo próbują ukrywać fakt swojego zadurzenia w chłopaku przed sobą nawzajem. Próbują, ale wychodzi im to średnio. Jest to zalążek konfliktu i oddalania się przyjaciółek. I zapalnik do narkotycznego odurzenia.

ERIS – zdzirowata, niezwykle pewna siebie koleżanka Avery i Ledy. W związku z jej 18 urodzinami i pewnymi kwestiami finansowymi wykonuje test DNA. Okazuje się, że człowiek, który całe życie był dla niej ojcem, w rzeczywistości nim nie jest. Dziewczyna wraz z matką lądują na 103 piętrze, bez pieniędzy i luksusów, do których przywykły. Eris jest wściekła i załamana. Taki upadek to dla niej koniec świata. Panicznie boi się, że ktoś z jej zamożnych znajomych odkryje prawdę. Jej sąsiadka z nowego lokum pokazuje jej zasady jakie panują na niższych piętrach. Eris poznaje inne życie i dowiaduje się, że dobrze czuje się w towarzystwie Mariel, a nie snobów z wysokich pięter.

WATT – jest też chłopak z 240 piętra, który dzięki swojej dorywczej pracy poznaje Avery. Chłopak jest zauroczony ślicznotką i nawet udaje mu się do niej zbliżyć. Czy przezwycięży różnice społeczne i miłość do Atlasa? To niełatwe, ale Watt ma pewnego pomocnika, bardzo nadzwyczajnego.

RYLIN – ona mieszka najniżej, na 32 piętrze. Dla mieszkańców wysokich pięter to co najmniej slumsy. Rylin jednak jakoś sobie radzi. Po śmierci mamy musi utrzymać siebie i swoja siostrę. Sprzątając w jednym z mieszkań na wyższych piętrach poznaje bogatego chłopaka, który traktuje ją normalnie, jak równą sobie. Łączy ich ból po stracie rodziców i to zbliża ich do siebie. Ale czy mają szansę kiedy dzieli ich kilkaset pięter?

Zakazane miłości, narkotyki, tajemnice. Problemy dotyczące wielu nastolatków dotykają zarówno tych buednych jak i tych bogatych. Pieniądze nie uratują nikogo przed zdradą czy złamanym sercem. Pieniędzmi nie kupi się miłości drugiego człowieka, przynajmniej nie tej szczerej i prawdziwej. Ścieżki naszych bohaterów będą się przecinały i rozgałęziały, aby finalnie doprowadzić do jednego miejsca – na szczyt wieży.

Rok 2118, w pełni korzystający z rozwiniętej technologii. Smartfony odeszły w zapomnienie, teraz używa się zamiast nich specjalnych szkieł kontaktowych. Samochody to także przeżytek, do poruszania się służą zwinne hovery unoszące się kilka centymetrów ponad poziomem powierzchni. Nasi bohaterowie żyją w tym przesiąkniętym technologią światem. Nowoczesność nie uchroniła ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Starr ma do czynienia z dwoma światami. Jeden z nich to prywatna szkoła i to wszystko, co wiążę się z nastolatkami – miłość, problemy uczuciowe. Drugi to jej dzielnica, odizolowane, pełne przestępczości miejsce. Tutaj może dojść do wszystkiego. Dzieciaki od małego wiedzą jak zachować się w przypadku zatrzymania przez policję. Nie zawsze to jednak pomaga, o czym dotkliwie przekonuje się Starr i jej przyjaciel pewnego wieczoru. Zostają zatrzymani przez funkcjonariusza. Dokumenty. Wysiąść z samochodu. Nie ruszać się. Strzał. Kałuża krwi. Chłopak nie żyje. I tak zaczyna się ta opowieść o rasizmie, tolerancji, a raczej jej braku. Co stało się podczas zatrzymania? Jak doszło do śmierci młodego chłopca? Czy to przez to, że był czarnoskóry?
Zwykle wyobrażamy sobie USA jako krainę marzeń, american dream jest wciąż obecny w naszej świadomości. Jednak tak jak i wszędzie jest to kraj pełen hipokrytów, zbrodni i przestępstw. Tym zjawiskom nie oprze się żadne miejsce na Ziemi, no, może jakaś bezludna wyspa. Tam gdzie mieszka Starr rasizm jest na porządku dziennym. Znowu widzę motyw dzielnicy odizolowanej niczym getto, z jej mieszkańcami, którzy uważani są za gorszy sort. Ich winą jest kolor skóry. W XXI wieku, po ponad 150 latach od zniesienia niewolnictwa są ludzie, którzy uważają się za lepszych ze względu na kolor skóry.
Debiut autorki okazał się strzałem w dziesiątkę. Bardzo dobrze, że zostały tutaj poruszone tak ważne tematy, że nie ma strachu przed pokazywaniem karygodnych zachować. Często chcielibyśmy udawać, że nie ma problemu, że nas to nie dotyczy. Ale czy na pewno? Czy czasami sami nie zachowujemy się jak rasiści? A jeśli nie jak rasiści to może dyskryminujemy kogoś ze względu na coś innego? A czy stanęlibyśmy w obronie atakowanej osoby? Książka pokazuje, że musimy odnaleźć w sobie siłę. Odwagę. Satarr odnalazła to w sobie i zrobiła z tego użytek.

Starr ma do czynienia z dwoma światami. Jeden z nich to prywatna szkoła i to wszystko, co wiążę się z nastolatkami – miłość, problemy uczuciowe. Drugi to jej dzielnica, odizolowane, pełne przestępczości miejsce. Tutaj może dojść do wszystkiego. Dzieciaki od małego wiedzą jak zachować się w przypadku zatrzymania przez policję. Nie zawsze to jednak pomaga, o czym dotkliwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Strata może mieć różne oblicza. Ludzie odchodzą, ranią, umierają. Jednak co może boleć bardziej niż śmierć siostry bliźniaczki? Razem z jej śmiercią umiera pół serca Mackenzie. Jej bliźniaczka popełniła samobójstwo. Mac znajduje Willow w ich łazience, leżącą w kałuży krwi. W tym momencie jej świat się wali. Zresztą nie tylko jej świat, ale całej jej rodziny. Rodzice zostawiają ją i jej brata u znajomych, a dziewczyna czuje się zagubiona w obcym domu. Tutaj wszystko jest dla niej obce, bo dopiero przeprowadzili się do nowego miasta. W nocy przypadkowo trafia do łóżka Ryana, przy nim w końcu może usnąć.

Teraz cała rodzina musi jakoś poradzić sobie z tragedią i każdy robi to na swój własny sposób. Wiele rodzin w przypadku straty dziecka po prostu się rozpada. Rodzinie Mackenzie też to grozi. Wszyscy oddalają się od siebie, nie potrafią już rozmawiać. Wydaje się, że rodzice ignorują Mac, nie interesują się nią. Największym wsparciem okazuje się Ryan. Okazuje się, że łączą ich tragiczne wydarzenia. Podobne uczucia i wielki ból zacieśniają ich więzi. To pokazuje, jak czasami wydarzenie, które wydaje się końcem świata może stać się początkiem nowego życia. I właśnie tego potrzebuje dziewczyna, musi pozbierać tysiące kawałeczków swojej duszy i skleić z powrotem w całość. Już nigdy nie będzie taka sama, to oczywiste. Taka tragedia nie pozostaje bez echa.

Pozwól mi zostać to historia o bólu i stracie. O podnoszeniu się po wielkiej tragedii. Książka jest napisana bardzo lekkim stylem, czyta się naprawdę szybko. Myślę, że jest dobrą lekturą zarówno dla młodzieży jak i dla dorosłych. Czy Ty zauważyłbyś oznaki myśli samobójczych u najbliżej osoby? Czy to takie oczywiste? Od razu przypomina mi się 13 powodów i nie jestem taka pewna czy tak łatwo dostrzec sygnały. Mac ma gorsze i lepsze dni, ale jedno jest pewne – bardzo się zmieniła. To ona zawsze była o krok w tyle, nie walczyła o popularność, nie starała się wyglądać kobieco. To jej siostra we wszystkim przodowała. Teraz Willow siedzi jej w głowie i nie wiadomo czy to pomaga Mac czy wręcz przeciwnie.

Strata może mieć różne oblicza. Ludzie odchodzą, ranią, umierają. Jednak co może boleć bardziej niż śmierć siostry bliźniaczki? Razem z jej śmiercią umiera pół serca Mackenzie. Jej bliźniaczka popełniła samobójstwo. Mac znajduje Willow w ich łazience, leżącą w kałuży krwi. W tym momencie jej świat się wali. Zresztą nie tylko jej świat, ale całej jej rodziny. Rodzice...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

On, Kusiciel, poznaje dziewczynę w klubie. Fascynacja nieznajomą jest ogromna. Ten wieczór kończy się ekstremalnym zbliżeniem. Ekstremalnym, bo dochodzi do niego w tramwaju. Duża doza adrenaliny, prawda? Potem ta fascynacja przeradza się w coś więcej, można nawet powiedzieć o pewnego rodzaju związku. Toksycznego związku. Odnoszę wrażenie, że wszystko tu zależy od niej, od jej nastroju. A nastroje ma różne. Przede wszystkim jest seksualnie nienasycona, chociaż próbuje z tym walczyć. Zmysłowa, namiętna. Jednak jest także bezkompromisowa. Zawsze chce postawić na swoim.
Kusiciel nie jest erotykiem do jakich przywykliśmy. Autor książki prowadzi bloga – http://grzesznikadam.blog.onet.pl/. Zachęcam do zerknięcia tam, możecie przeczytać tam o wielu ciekawych, pikantnych rzeczach.
Przede wszystkim jest to historia opowiedziana głównie z punktu widzenia mężczyzny. Sam ten fakt stał się dla mnie ogromnie interesujący. W końcu która z nas, kobiet, tak naprawdę wie, co myślą faceci? Ta książka jest podróżą w głąb męskiego umysłu. Męska emocjonalność wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Widzę cierpienie Kusiciela, kiedy kobieta wydaje się zimna, obojętna, czasami nawet bezwzględna. Ona jest typem femme fatale, która depcze męskie serca. Sprawia, że nie możesz przestać o niej myśleć i ciągnie cię ze sobą w dół.
Ta opowieść zupełnie mnie zaskoczyła, spodziewałam się czegoś innego. Przeczytałam tak naprawdę poważną książkę, poruszającą ważne problemy i wzruszającą. To coś więcej niż erotyk, gwarantuje Wam. Sięgnijcie po Kusiciela, a sami się przekonacie.

On, Kusiciel, poznaje dziewczynę w klubie. Fascynacja nieznajomą jest ogromna. Ten wieczór kończy się ekstremalnym zbliżeniem. Ekstremalnym, bo dochodzi do niego w tramwaju. Duża doza adrenaliny, prawda? Potem ta fascynacja przeradza się w coś więcej, można nawet powiedzieć o pewnego rodzaju związku. Toksycznego związku. Odnoszę wrażenie, że wszystko tu zależy od niej, od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

On – seksowny, mroczny, tajemniczy i niebezpieczny. Ona – szara myszka i kujonka. Ich losy splatają się na wspólnych zajęciach. Lisanne jest zszokowana Danielem, jego kolczykami, tatuażami i zachowaniem. Jednak jak wiadomo od wieków, niegrzeczni chłopcy przyciągają. Lisanne więc jest także nim zafascynowana, a kiedy okazuje się, że wspólnie mają przygotować projekt nadarza się idealna okazja do poznania tego tajemniczego chłopaka. I to właśnie przez ten projekt Lisanne odkrywa tajemnicę Daniela.

Uwielbiam niegrzecznych chłopców, a Daniel z pewnością się do nich zalicza. Nie bawi się w związki, dziewczyny na niego lecą, krążą o nim dziwne plotki. Nie wiadomo co jest prawdą, a co kłamstwem. Na pewno wiemy jedno – Colton jest niebezpieczny. Świętoszkowata Lisanne dzięki niemu zmienia się, ewoluuje na prawdziwą studentkę, poznaje trochę życia. Jest pierwszą osobą, która tak zbliżyła się do Daniela i odgadła jego mroczny sekret. Chłopak jest w tym zagubiony, nie wie jak ma postępować. Przeciwieństwa się przyciągają i między młodymi rodzi się uczucie. Daniel już dawno nie doświadczył troski, teraz ma Lisanne, która chce mu pomóc. Jego starszy brat niestety nie nadaje się do tego. Z ich domu zrobił melinę i diluje narkotykami. Czy Daniel jest bezpieczny w tym miejscu? Kiedy wokół dzieją się takie rzeczy jak długo zostanie na nie odporny? Z całą pewnością Lisanne stanowi dla Daniela opokę. Potrafi go ugłaskać i uspokoić. Jak dla mnie Daniel trochę za bardzo stracił pazura, lubię awanturników. Wolałabym trochę mniej słodyczy, bo kręcą mnie kłótnie i zdrady. No cóż, widocznie taka moja natura.

Jeśli podobało Wam się After, ta książka jest na pewno dla Was. Widzę w nich sporo podobieństw – kujonka z dobrego domu, agresywny gorący chłopak, niechęć rodziców. Jest też trochę różnic więc nie ma obawy, że historia się powtórzy. Autorka dała nam lekką, miłą o czytania powieść, która traktuje zarówno o trudnej miłości jak i o słabościach. Każdy z nas ma takie, ale nie każdy potrafi się do nich przyznać. Colton należy właśnie do takich osób, z całą pewnością ma przerośnięte ego i woli żyć w kłamstwie. Jednak kiedy spotyka na swojej drodze kogoś, kto potrafi go zrozumieć i akceptuje go takim, jakim jest jego nastawienie może się zmienić. I właśnie o to chodzi, o przemianę.

To opowieść o pozorach, wstydzie, ale też o akceptacji samego siebie. Nikt nie jest gorszy, po prostu każdy jest inny, wyjątkowy. To także historia o dorastaniu, o przekraczaniu własnych granic. Autorka przekazuje nam, że trzeba walczyć o siebie i o swoich bliskich. To nie rodzina i znajomi mają nas określać, sami mamy siebie kształtować.

On – seksowny, mroczny, tajemniczy i niebezpieczny. Ona – szara myszka i kujonka. Ich losy splatają się na wspólnych zajęciach. Lisanne jest zszokowana Danielem, jego kolczykami, tatuażami i zachowaniem. Jednak jak wiadomo od wieków, niegrzeczni chłopcy przyciągają. Lisanne więc jest także nim zafascynowana, a kiedy okazuje się, że wspólnie mają przygotować projekt nadarza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rosa Bellochi wychowała się w klasztorze, gdzie została przyniesiona jako niemowlę w 1914 roku. Teraz musi opuścić dobrze jej znane zakonnice i rozpocząć nowe życie. Cały jej dobytek mieści się w jednej torbie, a najważniejsze przedmioty to flet i malutki kluczyk, który dziewczynka miała przy sobie, kiedy pewien mężczyzna przyniósł ją do klasztoru kilkanaście lat temu. Rosa dzięki zakonnicom jest dobrze wykształcona i pięknie gra na flecie i fortepianie. Okazuje się to dla niej furtką do nowego życia – zostaje guwernantką w willi bogatej rodziny.
Szybko jednak zauważa, że jej nowy dom wcale nie jest spokojnym i przyjaznym miejscem. Wzmacniają się tam jej parapsychiczne zdolności, miewa pewne wizje. Niektórzy z domowników są bardzo okrutni, szczególnie jej pracodawczyni.
Rosa nie nacieszyła się pracą guwernantki zbyt długo. Zostaje niesprawiedliwie oskarżona za pomoc w aborcji. Stało się to pretekstem do wydalenia jej i mianowania wrogiem narodu. W faszystowskich Włoszech właśnie tak traktuje się kobiety pomagające przy aborcji. Młodziutka dziewczyna zostaje aresztowana i nie wychodzi na wolność przez długi czas. Więzienie wiele ją nauczyło, ale przyniosło też mnóstwo cierpienia. Dziewczyna zostaje zgwałcona i zachodzi w ciąże. Kiedy w końcu wychodzi na wolność dotkliwie przekonuje się, jak traktuje się samotne matki z nieślubnymi dziećmi. Przed Rosą teraz ciężka walka o byt.
Trzeba przyznać, że tom jest dosyć opasły i opisuje historię Rosy dosyć szczegółowo. W trakcie czytania odczułam cały wachlarz emocji. Naprawdę szkoda mi było tej dziewczyny, wychowanej za zamkniętymi murami klasztoru. Nie była przygotowana na brutalność świata. Ta naiwność doprowadziła do tragicznych skutków.
Czasami książkę czytało się lekko, czasami już ciężej. Niektóre opisy mnie nużyły, jednak z zaciekawianiem śledziłam dalsze losy Rosy. Chciałam dla niej i jej dziecka jak najlepiej. Niestety w realiach faszystowskich nie było to takie łatwe.
Zawsze bardzo ciekawiły mnie powieści obsadzone w czasach II Wojny Światowej, ale było to moje pierwsze spotkanie z tym problemem we Włoszech. Toskańska Róża skupia się właśnie na tym problemie. Warto zapoznać się z tą tematyką, szczególnie, że rzadko mamy okazję poznać losy innych krajów niż Polska w czasie wojny. Było to bardzo ciekawe i pouczające doświadczenie, pełne wzruszeń.

Rosa Bellochi wychowała się w klasztorze, gdzie została przyniesiona jako niemowlę w 1914 roku. Teraz musi opuścić dobrze jej znane zakonnice i rozpocząć nowe życie. Cały jej dobytek mieści się w jednej torbie, a najważniejsze przedmioty to flet i malutki kluczyk, który dziewczynka miała przy sobie, kiedy pewien mężczyzna przyniósł ją do klasztoru kilkanaście lat temu. Rosa...

więcej Pokaż mimo to