rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Chciałoby się powiedzieć: przyszła kryska na matyska, ale czy więzienie wystarczy by powstrzymać panią Zofię?
Ciężko wymyśleć, co nasza bohaterka mogłaby zmalować w więzieniu, ale staruszka daje radę. Nie została nawet do końca zameldowana, a już pogryzła strażniczkę, wznieciła pożar i dopuściła się świętokradztwa! Nawiasem mówiąc, jej rozmowy z więziennym kapłanem są prawdziwą perełką. Niemal do łez ze śmiechu doprowadził mnie również wyjaśnienie w trakcie rejestracji, czym jest więzienie. A potem to już z górki: napaść bieliźniana na unijną delegację, bunt z zakładnikiem, ucieczka. Dzięki tej książce dowiedziałam się również jak doszło do katastrofy ekologicznej w "Czajce".
Tom trzeci - rewelacja!
Proszę o więcej.

Chciałoby się powiedzieć: przyszła kryska na matyska, ale czy więzienie wystarczy by powstrzymać panią Zofię?
Ciężko wymyśleć, co nasza bohaterka mogłaby zmalować w więzieniu, ale staruszka daje radę. Nie została nawet do końca zameldowana, a już pogryzła strażniczkę, wznieciła pożar i dopuściła się świętokradztwa! Nawiasem mówiąc, jej rozmowy z więziennym kapłanem są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W poprzednim tomie pani Zofia padła ofiarą porwania, w tym - sama dokonuje kidnapingu. Mało tego: stosuje wyszukane tortury, np poezją, choć warunki zewnętrzne poważnie nie sprzyjają. Kto to widział w piwnicy stawiać barek, wygodną kanapę, telewizor i stół bilardowy???!!! Pani Zofia wspina się także w hierarchii firmy ściągającej zadłużenia, a dzięki przymusowej wizycie w burdelu zmienia swój wizerunek. Rzuca dr Majewskiej kolejną ofiarę na żer, a wszystko przez to, że u syna drzwi były zamknięte, i musiała, biedna, oknem wejść. Ta dzisiajsza młodzież...
Ten tom, pomimo takiego ładunku humoru, wydał mi się jednak trochę bardziej "dołujący", zbyt często, moim zdaniem, włączały się pani Zofii poważne przemyślenia.
Mimo to - polecam.

W poprzednim tomie pani Zofia padła ofiarą porwania, w tym - sama dokonuje kidnapingu. Mało tego: stosuje wyszukane tortury, np poezją, choć warunki zewnętrzne poważnie nie sprzyjają. Kto to widział w piwnicy stawiać barek, wygodną kanapę, telewizor i stół bilardowy???!!! Pani Zofia wspina się także w hierarchii firmy ściągającej zadłużenia, a dzięki przymusowej wizycie w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetny kryminałek - satyra.
Pani Zofia Wilkońska jest staruszką straszliwą. Jako bohaterka książki jest super, ale gdybym znała taką kobietę w realnym świecie, to chyba przeprowadziłabym się na drugi koniec Polski. Albo drugą półkulę.
Postać szefa reprywatyzacyjnego gangu okazała się niespodzianką, ale jeszcze większą była wieść, że Henryk żyje! Co, oczywiście, dla pani Zofii niespodzianką nie było...
Polecam, polecam, polecam. Znacznie bardziej niż Alek Rogoziński autor zasługuje na tytuł Księcia Kryminału (i Komedii).

Świetny kryminałek - satyra.
Pani Zofia Wilkońska jest staruszką straszliwą. Jako bohaterka książki jest super, ale gdybym znała taką kobietę w realnym świecie, to chyba przeprowadziłabym się na drugi koniec Polski. Albo drugą półkulę.
Postać szefa reprywatyzacyjnego gangu okazała się niespodzianką, ale jeszcze większą była wieść, że Henryk żyje! Co, oczywiście, dla pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Opis na okładce nie powala, ale i tak sięgnęłam po tą książkę. Okazała sięzadziwiająco dobra. Jeżeli chodzi o mordercę - miałam swoje podejrzenia,, ale i tak miło, że okazały się trafione. Jednymi z jaśniejszych punktów narracji były rozmowy z Nashem i Clair - bardzo odpowiadało mi ich sarkastyczne poczucie humoru.
Polecam i sięgam po kolejny tom.

Opis na okładce nie powala, ale i tak sięgnęłam po tą książkę. Okazała sięzadziwiająco dobra. Jeżeli chodzi o mordercę - miałam swoje podejrzenia,, ale i tak miło, że okazały się trafione. Jednymi z jaśniejszych punktów narracji były rozmowy z Nashem i Clair - bardzo odpowiadało mi ich sarkastyczne poczucie humoru.
Polecam i sięgam po kolejny tom.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tzw zabijacz czasu. Spodziewałam się kryminału, dostałam horror. Tylko 300 stron, ale z trudem się przebiłam.
Czytajcie tylko, jeśli nie macie czegoś lepszego pod ręką.

Tzw zabijacz czasu. Spodziewałam się kryminału, dostałam horror. Tylko 300 stron, ale z trudem się przebiłam.
Czytajcie tylko, jeśli nie macie czegoś lepszego pod ręką.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie spodziewałam się, że to będzie dobra książka, ale cierpiałam ostatnio na drobny przesyt fantastyki, i chciałam sięgnąć po coś trochę innego. A tu przyjemna niespodzianka - całkiem niezły kryminałek. Rzadko się w ostatnim czasie zdarzały mi się kryminay, gdzie autor potrafił mnie zaskoczyć - tutaj to się udało. Potężną niespodzianką było wyjaśnienie przeszłości i związku porywacza i Morgana. Trudno mi zarazem w tym momencie winić tego pierwszego, a drugi od razu stracił całą moją sympatię. Jedyne, co utrudnia mi pełne poparcie Kace'a, to jego wybór ofiary w wannie i pozostałych więźniów.
Polecam.

Nie spodziewałam się, że to będzie dobra książka, ale cierpiałam ostatnio na drobny przesyt fantastyki, i chciałam sięgnąć po coś trochę innego. A tu przyjemna niespodzianka - całkiem niezły kryminałek. Rzadko się w ostatnim czasie zdarzały mi się kryminay, gdzie autor potrafił mnie zaskoczyć - tutaj to się udało. Potężną niespodzianką było wyjaśnienie przeszłości i związku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pomijając historię Tekuarda, książka zawiera jeszcze dwie inne opowieści. Pierwsza - czyli łowy na Tekuarda - bardzo mi się podobała, podobnie jak druga. Trzecia - mam mieszane uczucia, wydaje się kompletnie nie powiązana z poprzednimi. Mimo to - polecam, ciężko się oderwać, świetna lektura.

Pomijając historię Tekuarda, książka zawiera jeszcze dwie inne opowieści. Pierwsza - czyli łowy na Tekuarda - bardzo mi się podobała, podobnie jak druga. Trzecia - mam mieszane uczucia, wydaje się kompletnie nie powiązana z poprzednimi. Mimo to - polecam, ciężko się oderwać, świetna lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Praktycznie każdy rodział jest narracją jednego z bohaterów: Bakly'ego, Zuzanny, maga i tajemniczej istoty żyjącej w kanałach. Czytałam ten tom jako jeden z pierwszych, więc trochę się czasem gubiłam w akcji. Równocześnie nabrałam również ochoty na powtórkę z Koniasza i pozostałych książek Žambocha.
Pojawiły się też w moim rozumku pytania o pochodzenie i naturę Bakly'ego. Mam nadzieję, że autor jakoś to rozwiąże.
Polecam.

Praktycznie każdy rodział jest narracją jednego z bohaterów: Bakly'ego, Zuzanny, maga i tajemniczej istoty żyjącej w kanałach. Czytałam ten tom jako jeden z pierwszych, więc trochę się czasem gubiłam w akcji. Równocześnie nabrałam również ochoty na powtórkę z Koniasza i pozostałych książek Žambocha.
Pojawiły się też w moim rozumku pytania o pochodzenie i naturę Bakly'ego....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W cenie jednej książki dostajesz dwie! Co za promocja!
Zaczyna się nawet zabawnie - chciałabym zobaczyć takie przesiedlenie czarodziejskie. W drugiej warstwie mamy książkę Maćka, która okazuje się ważniejsza, niż mu się wydawało. Akcja toczy się szybko, wkrótce bohaterowie się spotykają, żeby rozwiązać magiczny problem w całkiem nie-magicznej Warszawie. Zarazem jednak, jak ostatnio się zdarza u tej autorki, zakończenie jest dosyć mroczne. Mimo to mam nadzieję, że doczekam ciągu dalszego.

W cenie jednej książki dostajesz dwie! Co za promocja!
Zaczyna się nawet zabawnie - chciałabym zobaczyć takie przesiedlenie czarodziejskie. W drugiej warstwie mamy książkę Maćka, która okazuje się ważniejsza, niż mu się wydawało. Akcja toczy się szybko, wkrótce bohaterowie się spotykają, żeby rozwiązać magiczny problem w całkiem nie-magicznej Warszawie. Zarazem jednak, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mocno przeciętna, prawdę powiedziawszy ciężko misię czytało. Wydaje się, że autora bardziej interesowało jedzenie niż zapowiadane w tytule morderstwo. Które nawiasem mówiąc, prawie przeoczyłam. Jest opisane, zarówno zabójstwo, jak i śledztwo, bardzo pobieżnie i "po łebkach". Intrygi raczej nie nazwałabym dobrze skrojoną - jak już pozna się osobę mordercy i motyw, budzi się odległe skojarzenie z "Morderstwem w Orient Expresie".
Czytadło do pociągu, lub na plaże, niezbyt wciągające - taki zabijacz czasu.

Mocno przeciętna, prawdę powiedziawszy ciężko misię czytało. Wydaje się, że autora bardziej interesowało jedzenie niż zapowiadane w tytule morderstwo. Które nawiasem mówiąc, prawie przeoczyłam. Jest opisane, zarówno zabójstwo, jak i śledztwo, bardzo pobieżnie i "po łebkach". Intrygi raczej nie nazwałabym dobrze skrojoną - jak już pozna się osobę mordercy i motyw, budzi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ciężko napisać cokolwiek o tej książce tak, żeby nie zdradzić zbyt wiele z treści. Oprócz dalszej walki Barda, Muzy i Zbieraczki poznajemy nowych bohaterów: nową wiedźmę i jej rodzinę, a także zachodnie plemię Fae, które pozostałe rody uznają za dziwaków. Także znany nam inkwizytor snuje dalsze plany.
Oczywiście - znakomita książka, gorąco polecam!

Ciężko napisać cokolwiek o tej książce tak, żeby nie zdradzić zbyt wiele z treści. Oprócz dalszej walki Barda, Muzy i Zbieraczki poznajemy nowych bohaterów: nową wiedźmę i jej rodzinę, a także zachodnie plemię Fae, które pozostałe rody uznają za dziwaków. Także znany nam inkwizytor snuje dalsze plany.
Oczywiście - znakomita książka, gorąco polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak większość książek tego autora - mocno przeciętna. Mam wrażenie że mniej istotne jest dla autora rozwiązanie zagadki kryminalnej, niż mieszanie i tworzenie w miarę zabawnych okoliczności towarzyszących. Zresztą, osoba mordercy zostaje na koniec dosyć marginesowo przedstawiona. Jeśli ktoś czyta w miarę szybko - łatwo może przeoczyć tożsamość zabojcy.
Ogólnie - książka do poduszki, usypiacz niemal doskonały.

Jak większość książek tego autora - mocno przeciętna. Mam wrażenie że mniej istotne jest dla autora rozwiązanie zagadki kryminalnej, niż mieszanie i tworzenie w miarę zabawnych okoliczności towarzyszących. Zresztą, osoba mordercy zostaje na koniec dosyć marginesowo przedstawiona. Jeśli ktoś czyta w miarę szybko - łatwo może przeoczyć tożsamość zabojcy.
Ogólnie - książka do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Słodko-gorzkie pożegnanie z historią Falcia i jego towarzyszy. Prawdę powiedziawszy, tom czwarty był dla mnie przyjemną niespodzianką z dwoch powodów: po pierwsze - w ogóle się go nie spodziewałam. A po drugie - jeżu liściasty, był naprawdę dobry. 650 stron - wydaje się, że to dużo, ale serio nie wiem, jakim cudem autor zmieścił tam misję szpiegowską, wojnę z odwiecznym, teraz jednoczącym się wrogim narodem, spisek i zamach na królewskiego kandydata, a także śmierć jednej z głównych postaci.
Szczerze żałuję, że to już koniec.
Polecam.

Słodko-gorzkie pożegnanie z historią Falcia i jego towarzyszy. Prawdę powiedziawszy, tom czwarty był dla mnie przyjemną niespodzianką z dwoch powodów: po pierwsze - w ogóle się go nie spodziewałam. A po drugie - jeżu liściasty, był naprawdę dobry. 650 stron - wydaje się, że to dużo, ale serio nie wiem, jakim cudem autor zmieścił tam misję szpiegowską, wojnę z odwiecznym,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tym razem trochę lepiej poznajemy historię Aeduana, Krwiodzieja. Safi próbuje rozwinąć swoje umiejętności, a Isault i Aeduan łączą siły w trudnej wędrówce. Trochę żałuję, że przedstawiona historia Krwiodzieja nie wydaje się pełna, ale mam nadzieję, że w kolejnej części to się zmieni. Ale i tak - dobra kontynuacja, polecam.

Tym razem trochę lepiej poznajemy historię Aeduana, Krwiodzieja. Safi próbuje rozwinąć swoje umiejętności, a Isault i Aeduan łączą siły w trudnej wędrówce. Trochę żałuję, że przedstawiona historia Krwiodzieja nie wydaje się pełna, ale mam nadzieję, że w kolejnej części to się zmieni. Ale i tak - dobra kontynuacja, polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niezła, niezła. Rzadko się zdarza, ale druga część Czaroziemia wydaje mi się lepsza od pierwszej. Akcja zaczyna się jakieś dwa tygodnie po zakończeniu poprzedniego tomu. I całe szczęście, tym razem nie skupia się tak bardzo na Safi. Osobiście, znacznie bardziej wolę Iseult. Sporo sympatii nabrałam także do Vivii, siostry Merika.
Dobre, polecam.

Niezła, niezła. Rzadko się zdarza, ale druga część Czaroziemia wydaje mi się lepsza od pierwszej. Akcja zaczyna się jakieś dwa tygodnie po zakończeniu poprzedniego tomu. I całe szczęście, tym razem nie skupia się tak bardzo na Safi. Osobiście, znacznie bardziej wolę Iseult. Sporo sympatii nabrałam także do Vivii, siostry Merika.
Dobre, polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Rewelacja!
Wcześniej tylko zahaczyłam o Koźlaczki w opowiadaniach, ale pomysł z ich rodzinną kroniką jest znakomity.
Serce ogrzewa prababcia Narcyza, która za każdym razem doprowadza mnie do łez (ze śmiechu) i perypetie samej Maliny. Mówcie co chcecie, ale nikt nie potrafi jak ona przyjąć oświadczyn, przekląć miejsca parkingowego czy odwdzięczyć się miejscowemu władyce za podrzuconego trupa.
Polecam, polecam, polecam :)
I czekam na kolejne tomy.

Rewelacja!
Wcześniej tylko zahaczyłam o Koźlaczki w opowiadaniach, ale pomysł z ich rodzinną kroniką jest znakomity.
Serce ogrzewa prababcia Narcyza, która za każdym razem doprowadza mnie do łez (ze śmiechu) i perypetie samej Maliny. Mówcie co chcecie, ale nikt nie potrafi jak ona przyjąć oświadczyn, przekląć miejsca parkingowego czy odwdzięczyć się miejscowemu władyce za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Safi ma krótki spust (przez co często pakuje siebie i innych w tarapaty), a Iseult wszystko rozbiera na czynniki pierwsze (dzięki czemu ma plan, jak z tych tarapatów wyjść) - ot, dobrały się w korcu maku :)
Chwilę potrwało, zanim odnalazłam się w świecie stworzonym przez autorkę, ale było to miłe zagubienie. Rzadko trafia się nowy świat, niegdzie wcześniej nie widziany. Czaroziemie okazały się fascynującą krainą, nawet jeśli trochę skomplikowaną, choćby politycznie. Sama Safi wydaje mi się trochę pretensjonalna, a jej dar - prawdodziejstwo, czyli rozpoznawanie kłamstwa - trochę przereklamowany. Naprawdę, warto robić taki raban? Znacznie bardziej interesująca wydaje mi się jej towarzyszka i siostra z wyboru - Iseult, oraz krwiodziej. Akcja jest prowadzona z perspektywy kilku postaci, ale jest zarazem wystarczająco przejrzysta i zrozumiała, żeby nie pogubić się w meandrach akcji.
Już sięgam po kolejny tom, polecam!

Safi ma krótki spust (przez co często pakuje siebie i innych w tarapaty), a Iseult wszystko rozbiera na czynniki pierwsze (dzięki czemu ma plan, jak z tych tarapatów wyjść) - ot, dobrały się w korcu maku :)
Chwilę potrwało, zanim odnalazłam się w świecie stworzonym przez autorkę, ale było to miłe zagubienie. Rzadko trafia się nowy świat, niegdzie wcześniej nie widziany....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Zaledwie dobra (a może aż?), a mogło być lepiej. Wciąż się zastanawiam, czy sięgnąć po kolejne tomy... Gdyby tylko ta Alicja nie była taka roszczeniowa i z przeznaczeniem zbawiciela , gdyby akcja nie była tak przewidywalna, gdyby była choć trochę bardziej jasna... Ale nie - autorka wychodzi najwyraźniej z założenia, że sama bohaterka nie musi wiedzieć w czym bierze udział. Wyjaśnia jej to któraś z pozostałych postaci jedynie w ostateczności, przez co akcja wcale nie staje się bardziej zrozumiała...
No, sama nie wiem. Sami się przekonajcie.

Zaledwie dobra (a może aż?), a mogło być lepiej. Wciąż się zastanawiam, czy sięgnąć po kolejne tomy... Gdyby tylko ta Alicja nie była taka roszczeniowa i z przeznaczeniem zbawiciela , gdyby akcja nie była tak przewidywalna, gdyby była choć trochę bardziej jasna... Ale nie - autorka wychodzi najwyraźniej z założenia, że sama bohaterka nie musi wiedzieć w czym bierze udział....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Lubię książki, których akcja zahacza o świat arabski - te soczyste opisy, kwieciste porównania, obelgi, które brzmią jak komplementy :) i na odwrót
Świetna, lekka lektura, dobra na poprawę humoru i znakomicie oddająca ludzką naturę.
Polecam.

Lubię książki, których akcja zahacza o świat arabski - te soczyste opisy, kwieciste porównania, obelgi, które brzmią jak komplementy :) i na odwrót
Świetna, lekka lektura, dobra na poprawę humoru i znakomicie oddająca ludzką naturę.
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę w stylu Chmielewskiej, jedyny problem w tym kryminale jest taki, że rozwiązanie zagadki wydaje się najmniej istotne. To jednak w niczym nie przeszkadza - perypetie Matyldy i śledczego są tak zabawne, że w niczym mi to nie przeszkadzało.
Polecam i chętnie sięgnępo kolejne przygody szalonej bibliotekarki :)

Trochę w stylu Chmielewskiej, jedyny problem w tym kryminale jest taki, że rozwiązanie zagadki wydaje się najmniej istotne. To jednak w niczym nie przeszkadza - perypetie Matyldy i śledczego są tak zabawne, że w niczym mi to nie przeszkadzało.
Polecam i chętnie sięgnępo kolejne przygody szalonej bibliotekarki :)

Pokaż mimo to