rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Według mnie ta książka jest lepsza niż ostatnie książki Cory niestety nie jest tak dobra jak pierwsze jej książki, takie jak twisted emorions, twisted pride, sweet temptetion, itp.

Na początku irytowało mnie zachowanie Marcelli, później jednak było o niebo lepiej i w ostatecznym rozrachunku oceniam tą postać na plus.
Jeśli chodzi o Madoxa mam mieszane uczucia. Na pewno nie podobało mi się, że nie miał nic do powiedzenia w klubie i przez to wydawał się słaby. A patrząc na całość Madox powinien być tym silnym, twardym facetem, który poradzi sobie z gniewem całej Famigli.
Aria była mi całkiem obojętna w tej książce. Rzuciła kilkoma typowi instagramowymi, motywującymi cytatami i to tyle.
Luca jak zwykle ciepła klucha. Tak jak zawsze twierdziłam, tak dalej twierdzę jest to najsłabszy Capo.
No i chce zakończyć ocenę bohaterów na Amo. Jeszcze przed przeczytaniem BSIR jego i Grety książka była tą, na którą czekałam najbardziej. Niestety po tej książce obawiam się, że Amo to będzie taki Savio 2.0 (który w mojej ocenie był najgorszą postacią stworzoną przez Corę i jego książka była też najgorsza). W wieku 15 lat przeleciał połowę Nowego Jorku i połowę Marcelli koleżanek. Poza tym, jest wybuchowy, lekkomyślny i zadufany w sobie. Nie interesuje mnie, że ma tylko 15 lat więc ma prawo taki być. Skoro taki jest nie powinien mieć tyle wolności.

Co do samej historii… Fajnie, że Cora zdecydowała się na bardziej hardcorowe sceny i to, że jednak fizycznie została zraniona przez klub motocyklowy. Może dziwnie to zabrzmiało. Jednak chodzi o to, że zazwyczaj książki z motywem porwania są strasznie sielankowe a tu przynajmniej coś się wydarzyło.

Miałam niestety wrażenie, że pierwszą połowę książki napisała jedna osoba a drugą ktoś inny. Początek się tak ciągnął, że bałam się że zasnę. Powtarzanie tych samych przemyśleń bardzo mnie męczyło. Potem było super.

Szkoda, że Cora zdecydowała się podzielić książkę na 2 cz. Wiadomo, że chciała na tym zarobić ale obawiam się, że przez takie działania straci czytelników. Po pierwsze ta część była krótka, a początek za bardzo się ciągnął, więc wystarczyło początek przyśpieszyć przejść do akcji i zakończyć to na jednej części. Poza tym końcówka jakoś bardzo nie zachęca do drugiej części. Jak dla mnie nawet mogłoby się to skończyć tak. Madox ją porwał, potem ją uratował, on zabił swojego wujka i zdradził swój klub i braci, żeby ja uratować ona namówiła ojca żeby go nie zabijał. Dla mnie są kwita. Zwłaszcza, że czułam chemie fizyczną między nimi, ale to tylko tyle bo uczuć tam nie widziałam. Jak nagle wyznali sobie miłość to szczerze zastanawiałam się skąd się to wzięło.
Niestety w książce jest wszystko przedstawione inaczej. Teraz Madox ma zostawić rodzinę i prosić Lucę o posadę i pokazać mu jak potrafi być lojalny. (BTW dopiero Marcella nie chciała mieć pionka swojego tatusia jako męża, a teraz sama takiego sobie tworzy). Z tego co wywnioskowałam Madox też nie chce mieć żony i dzieci. A Famiglia już planuje ich ślub.
Jak dla mnie brak kompromisu. Jeśli Madox chce być z nią to ma rzucić dla niej wszystko i się zmienić. A jak uciekł to Marcella w wielkim szoku, bo przecież zabił swojego wujka dla niej i zdradził braci więc powinien już zrobić wszystko czego wymaga.
Ostatnia rzecz, która mi uwierała to to, że ja rozumiem, że Marcella nie ufa Madoxowi w 100%, ale też jak niby Madox ma ufać Marcelli jeśli ona sama stwierdziła, że manipulowała i flirtowała z nim, żeby ją uwolnił.
I jeśli oby dwoje sobie nie ufają w 100% to w ogóle czemu ktokolwiek tu mówi o ślubie xD? Famiglia nienawidzi Madoxa, Marcella mu nie ufa a to oni wymuszają na Madoxie zaręczyny i ślub.

W ogólnej ocenie w tej książce jest sporo akcji tak jak w książce Adamo. Tylko, że akurat u Adamo ta akcja była mega nudna a tu mi się podobała. Jednak co do relacji między głównymi bohaterami to tu na minus. Sceny łóżkowe były nawet fajne, ale tak jak mówiłam uczucia tam nie widzę.

Według mnie ta książka jest lepsza niż ostatnie książki Cory niestety nie jest tak dobra jak pierwsze jej książki, takie jak twisted emorions, twisted pride, sweet temptetion, itp.

Na początku irytowało mnie zachowanie Marcelli, później jednak było o niebo lepiej i w ostatecznym rozrachunku oceniam tą postać na plus.
Jeśli chodzi o Madoxa mam mieszane uczucia. Na pewno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ehhh... nie potrafiłam dokończyć tej książki. Dotrwałam do 70%

NIGDY CHYBA NIE CZYTAŁAM KSIĄŻKI, W KTÓREJ RELACJA BYŁA TAK NIEZDROWA I TOKSYCZNA.

ON: NARCYSTYCZNY HIPOKRYTA, MANIPULUJĄCY MŁODĄ NIEDOŚWIADCZONĄ DZIEWCZYNĄ

ONA: SŁABA PSYCHICZNIE, NIEDOŚWIADCZONA, ULEGŁA W KAŻDYM ZNACZENIU TEGO SŁOWA, POZWALA SOBĄ MANIPULOWAĆ

Powiem szczerze, że bardzo lubię książki z różnicą wieku. Niestety jest jeden warunek. Dziewczyna musi być dojrzała i doświadczona fizycznie i psychicznie. Tu niestety starszy facet wykorzystywał niedoświadczoną młodą dziewczynę. NIE NIE i NIE!

Jestem aż zniesmaczona tą książką. Mam nadzieję, że nie czytają ją młode dziewczyny, które dopiero zaczynają wchodzić w świat związków itp. Bo ta książka romantyzuje najbardziej toksyczne zachowania i niezdrowe myślenia w związku.

NIE POLECAM!!!!!!!!!

Ehhh... nie potrafiłam dokończyć tej książki. Dotrwałam do 70%

NIGDY CHYBA NIE CZYTAŁAM KSIĄŻKI, W KTÓREJ RELACJA BYŁA TAK NIEZDROWA I TOKSYCZNA.

ON: NARCYSTYCZNY HIPOKRYTA, MANIPULUJĄCY MŁODĄ NIEDOŚWIADCZONĄ DZIEWCZYNĄ

ONA: SŁABA PSYCHICZNIE, NIEDOŚWIADCZONA, ULEGŁA W KAŻDYM ZNACZENIU TEGO SŁOWA, POZWALA SOBĄ MANIPULOWAĆ

Powiem szczerze, że bardzo lubię książki z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety jedna z gorszych książek jakie czytałam.

1. Nudna. Opis niektórych wydarzeń się tak ciągnął, że musiałam pomijać części bo bym zasnęła.

2. Brak chemii między głównymi bohaterami. Zazwyczaj nie przeszkadza mi różnica wieku. Wiek to tylko liczba. Czasami nawet lubię takie książki. Ale tu to nie zadziałało. Ona miała 19 lat a zachowywała się jak rygorystycznie wychowana, ale niedojrzała emocjonalnie (i to bardzo) 14 latka. On natomiast najpierw postrzegał ją jako dziecko a dosłownie moment później mówił o niej jak o obiekcie seksualnym. Poza tym dla mnie on widział w niej tylko wygląd, tak ja to odebrałam chociaż niby mówił, że nie.

3. Kolejna rzecz, która dla mnie na nie to fakt, że ona miała narzeczonego. Może nie zdradziła go fizycznie chociaż chciała. Natomiast psychicznie zdradziła go wiele razy. Potem oczywiście dostaliśmy informację, że narzeczony był tym złym ale dla mnie było to wszystko naciągane.


Powiem szczerze jakbym miała czytać całą książkę od A do Z to bym nie dotrwała do końca bo nie jest dobra, szkoda czasu. Skończyłam tylko dlatego, że pomijałam opisy lub czytałam tylko dialogi.

NIE POLECAM ! Jakbym wiedziała wcześniej to bym jej nie kupiła :)

Niestety jedna z gorszych książek jakie czytałam.

1. Nudna. Opis niektórych wydarzeń się tak ciągnął, że musiałam pomijać części bo bym zasnęła.

2. Brak chemii między głównymi bohaterami. Zazwyczaj nie przeszkadza mi różnica wieku. Wiek to tylko liczba. Czasami nawet lubię takie książki. Ale tu to nie zadziałało. Ona miała 19 lat a zachowywała się jak rygorystycznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie rozumiem tutaj wiele rzeczy m. in. Dlaczego rodzice lub terapeuci nie zaproponowali, żeby Maggie i rodzina nauczyła się języka migowego ?

Dziecko przeżyło traumę i rozumiem, że na początku mieli nadzieję, że to minie. Ale skoro przez większą część swojego życia nie wypowiedziała ani jednego słowa i żadna terapia nic nie pomagało dlaczego nie ułatwić jej życia i porozumiewać się z nią jak z osobą, która nie mówi?

Bo to nie jest tak że ona nie chciała się porozumiewać. Rozmawiała przez pisanie, ściski dłoni czy stukanie. Więc czego nie język migowy?

Poza tym coś tam na początku było o terapii a później już tylko niech zostanie w domu, niech nie mówi. Matka to w ogóle utrudniała jej życie. I myślę, że to przez nią Maggie tak długo żyła w traumie, bo to ona przez poczucie winy załamała się psychicznie i samolubnie podświadomie zawsze zadowolona była z tego, że nigdzie nie wychodzi. Jak sama stwierdziła nie przypilnowała jej i potem ona nie chciała, żeby Maggie wyszła z domu. Ale znowu całe życie jakby ją blokowała, ale w sekundę się zmieniła? No nie wiem…. Mało wiarygodne.

Poza tym może wiele osób się ze mną nie zgodzić, ale wydaje mi się że ta trauma była nieadekwatna do przeżyć. To wszystko było przesadzone. Skakanie w przyszłość kilka lat też nie było dobrym posunięciem. I było tam kilka zdań, które nie pasowały mi do tego co się stało. Ona ciągle powtarzała I feel used. I feel dirty. Ale dlaczego czuje się wykorzystana ? W pierwszym momencie myślałam, że on ją zgwałcił. Potem okazało się, że jednak nie więc nie rozumiem sensu tych słów, ale to może tylko ja.

Jeszcze jedna rzecz jest dla mnie wątpliwa… otóż Maggie od 10 roku życia nie mówi. Przez ponad 18 lat nie wypowiedziała ani jednego słowa. Praktycznie żaden dźwięk z jej gardła się nie wydobył. Myślę, że fizycznie nie dała by rady tak po prostu wrócić do normalnego mówienia. Np. wiele osób które w młodym wieku przeprowadzają się za granice i zaczynają mówić w innym języku wracając do ojczystego języka ciężko im jest wymówić niektóre spółgłoski, niektóre sylaby. A myślę, że tu jest nawet gorzej. Nie wiem czy ze względu na język czy gardło, ale jestem pewna, że nauczenie się znowu mówienia zajęłoby jej pewien czas. Coś jak rehabilitacja? A tu jakby nie mówiła miesiąc. Nie wiem może się mylę, ale miałam wątpliwości co do tego. Poza tym akurat moment, w którym zdecydowała się odezwać… serio ? Tyle było w jej życiu bardziej istotnych chwil a ona wybrała ten ?

Następną dziwną i mało wiarygodną rzeczą było to, że terapie o których krótko była mowa na początku nie pomogły, nic nie pomogło. Nie wychodziła z domu i nie mówiła przez 18 lat bo tak bała się tego "diabła" a później go zobaczyła i coś tam się załamała na początku ale zaraz chwile i do niego, że zabił żonę i już się go nie bała.

Nie wiem dla mnie cała ta książka to jedna wielka wątpliwość. Taka bajka.

Ogólnie polubiłam głównych bohaterów, ale książka wydaje mi się mało realistyczna.

Dodatkowo książka za bardzo się ciągnie. Cały czas te same opisy… podobne rozmowy… prawie te same wydarzenia w kółko. W pewnej chwili od czasu do czasu czytałam tylko pierwsze słowa danego akapitu i przechodziłam do następnego nie kończąc zdania, bo mogłam się domyśleć co tam będzie. Szczerze muszę powiedzieć, że ostatnie 25% książki to w większości przekartkowałam bo tylko chciałam wiedzieć jak się skończy ale sama historia mnie nie interesowała.

Dla mnie najgorsza ze wszystkich części. Zdecydowanie 1 najbardziej przypadła mi do gustu.

Po książkach tego typu oczekuje głębokich przeżyć, łez i gamy uczuć. Niestety tutaj tak jak początek zapowiadał się naprawdę dobrze tak później odczuwałam tylko irytacje i nudę. Może przesadziłam z tak niską oceną, ale na prawdę nie było tu zbyt wiele rzeczy, które mi się podobały lub chociaż wydawały mi się realne.

Nie rozumiem tutaj wiele rzeczy m. in. Dlaczego rodzice lub terapeuci nie zaproponowali, żeby Maggie i rodzina nauczyła się języka migowego ?

Dziecko przeżyło traumę i rozumiem, że na początku mieli nadzieję, że to minie. Ale skoro przez większą część swojego życia nie wypowiedziała ani jednego słowa i żadna terapia nic nie pomagało dlaczego nie ułatwić jej życia i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku średnio mi się czytało tą książkę. Była momentami nudnawa i wydawało się, że będzie to najgorsza część ze wszystkich części jednak pod koniec książka mnie bardzo wzruszyła :)
Ogólnie polecam całą serię. Myślę, że na pewno kiedyś wrócę do tej autorki jak będę potrzebowała czegoś lekkiego i przyjemnego :)

Na początku średnio mi się czytało tą książkę. Była momentami nudnawa i wydawało się, że będzie to najgorsza część ze wszystkich części jednak pod koniec książka mnie bardzo wzruszyła :)
Ogólnie polecam całą serię. Myślę, że na pewno kiedyś wrócę do tej autorki jak będę potrzebowała czegoś lekkiego i przyjemnego :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Natknęłam się na opinie, że Sylvia jest egoistyczna i dziecinna. Nie bardzo zgadzam się z tymi określeniami. Może nie jest moją ulubioną z sióstr, ale nie uważam ją za egoistyczną ani dziecinną. Co do Henryiego no to cudowny facet :) jako jedyny chyba z tej serii wie czego chce i umie o to zawalczyć. Super książka chociaż jak dla mnie żadna z części nie przebije 1.

Natknęłam się na opinie, że Sylvia jest egoistyczna i dziecinna. Nie bardzo zgadzam się z tymi określeniami. Może nie jest moją ulubioną z sióstr, ale nie uważam ją za egoistyczną ani dziecinną. Co do Henryiego no to cudowny facet :) jako jedyny chyba z tej serii wie czego chce i umie o to zawalczyć. Super książka chociaż jak dla mnie żadna z części nie przebije 1.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ohh jak się cieszę, że trzecia część okazała się dużo lepsza niż druga :)

Wszystko co powinno znaleźć się w romansie tutaj znalazłam. Bardzo polecam i zaczynam kolejną część :D.

Ohh jak się cieszę, że trzecia część okazała się dużo lepsza niż druga :)

Wszystko co powinno znaleźć się w romansie tutaj znalazłam. Bardzo polecam i zaczynam kolejną część :D.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Hmm... Sama nie wiem. Książka nawet fajna jednak duuuużo gorsza niż pierwsza część. Tutaj nie polubiłam głównych bohaterów aż tak bardzo. Miał być to romans. Ale nie do końca kibicowałam tej parze. On ciągle kłamał a ona cały czas mu wybaczała i jeszcze bardzo szybko znowu ufała. Mimo tego daje wysoką ocenę, bo odpowiada mi styl pisania tej autorki, klimat książki jest też super i na pewno przeczytam kolejne części tej serii.

Hmm... Sama nie wiem. Książka nawet fajna jednak duuuużo gorsza niż pierwsza część. Tutaj nie polubiłam głównych bohaterów aż tak bardzo. Miał być to romans. Ale nie do końca kibicowałam tej parze. On ciągle kłamał a ona cały czas mu wybaczała i jeszcze bardzo szybko znowu ufała. Mimo tego daje wysoką ocenę, bo odpowiada mi styl pisania tej autorki, klimat książki jest też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna, lekka i seksowna książka na deszczowy wieczór. Czyta się bardzo szybko. Typowa lekka książka. Fajne wątki. Super bohaterowie. Jeśli ktoś ma na taką książkę ochotę jak najbardziej polecam !

Przyjemna, lekka i seksowna książka na deszczowy wieczór. Czyta się bardzo szybko. Typowa lekka książka. Fajne wątki. Super bohaterowie. Jeśli ktoś ma na taką książkę ochotę jak najbardziej polecam !

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc to taka bajka. Mało się tu trzymało kupy. Dodatkowo nie polubiłam głównej bohaterki. Szef nie zachowywał się specjalnie gorzej niż jakikolwiek szef korporacji, w których pracowałam, ale nigdy nikt nie dostawał takiego wynagrodzenia i tyle przywilejów za swoją pracę. Dla zabicia czasu może się komuś spodoba. Mnie ta pozycja nie przekonała. Nawet nie chce mi się tu rozwodzić na temat zachowań bohaterów i złożoności całej historii bo książka jest po prostu słaba, historia nieprawdopodobna, a bohaterowie niespójni. Chemii między bohaterami też nie czułam.

Szczerze mówiąc to taka bajka. Mało się tu trzymało kupy. Dodatkowo nie polubiłam głównej bohaterki. Szef nie zachowywał się specjalnie gorzej niż jakikolwiek szef korporacji, w których pracowałam, ale nigdy nikt nie dostawał takiego wynagrodzenia i tyle przywilejów za swoją pracę. Dla zabicia czasu może się komuś spodoba. Mnie ta pozycja nie przekonała. Nawet nie chce mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Według mnie gorsza od 1cz i 4cz (3 jeszcze nie czytałam).

Do pewnego momentu była moją ulubioną książką tej serii. Niestety w pewnym momencie coś mi zaczęło nie pasować.

Sama historia jak zwykle wzruszająca i ciekawa. Wydaje mi się, że chodzi mi bardziej o relacje między głównymi bohaterami. Czułam chemię między nimi więc to nie w tym problem. Ale coś mi w niej przeszkadzało.

Alyssa to cudowna, empatyczna dziewczyna pełna altruizmu.
Logan to chłopak po przejściach z wieloma problemami.
No tylko właśnie chyba to, że Alyssa też przeżyła wiele ciężkich chwil (70% przez Logana moim zdaniem) a dalej była na każde skinienie Logana. On ciągle popełniał błędy ona ciągle była tam żeby go podnieść. No i super tak powinno być. Ale kiedy to ona potrzebowała kogoś, to jego tam nie było. I to jak szybko znowu mu zaufała? No nie wiem nie bardzo potrafiłam się wkręcić w tą relacje, bo tak jak to oceniła sąsiadka dla mnie Alyssa jest uzależniona on dawania a on od brania.

Niestety mam wrażenie, że wszystkie demony Logan zrzuca trochę na Alyssę a później nie patrząc na jej szczęście robi to co dla niego i tylko niego jest dobre. I nie mówię tu o pójściu na odwyk to było akurat jego najlepszą decyzją ale np. o sytuację gdzie najpierw ją obraża potem do niej przychodzi jak ma problem, potem znowu ją rani i znowu przychodzi bo taką ma ochotę. Poza tym ona potrzebowała też jego i po odwyku dzwoniła do niego jeszcze kilka lat i nie rozumiem czemu nie mógł odebrać telefonu. Być dla niej kiedy miała gorszy dzień. A skoro naprawdę twierdził, że lepiej jej będzie bez niego to dlaczego ciągle pojawiał się przed jej domem? Dla mnie był zwykłym egoistą. Na końcu tłumaczył, że nie odebrał telefonu bo nie był jeszcze mężczyzną na jakiego ona zasługiwała. No ale jak wrócił do miasta to niby się coś zmieniło? Miał te same problemy a nawet było z nim gorzej niż kiedy żył w innym mieście i jakoś wtedy znowu wykorzystywał Alyssę. No nie wiem dla mnie relacja na minus.

Poza tym czytając 4cz. płakałam kilka razy. Czytając 1cz nie wiem czy w ogóle przestałam płakać w jakimkolwiek momencie a tutaj niestety łzy nie poleciały chociaż było kilka wzruszających momentów. No ale bez łez.

Mimo wszystko daje wysoką ocenę, bo każdemu z czystym sumieniem mogę polecić tą książkę. Bo tak jak dla mnie relacja między głównymi bohaterami na minus tak sama historia, sami bohaterowie i wszystko inne było naprawdę dobre.

Według mnie gorsza od 1cz i 4cz (3 jeszcze nie czytałam).

Do pewnego momentu była moją ulubioną książką tej serii. Niestety w pewnym momencie coś mi zaczęło nie pasować.

Sama historia jak zwykle wzruszająca i ciekawa. Wydaje mi się, że chodzi mi bardziej o relacje między głównymi bohaterami. Czułam chemię między nimi więc to nie w tym problem. Ale coś mi w niej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Można by się tu rozwodzić na temat tego czy ta relacja z początku była „normalna”, czy ich zachowanie było „chore” czy nie. Ale tak naprawdę kim my jesteśmy żeby o tym decydować ? Jeśli to sprawiło, że czuli się lepiej, jeśli to sprawiło, że przez chwilę mogli zapomnieć- a tak naprawdę mogli pamiętać o bliskich a zapomnieć o smutku i pustce jaką zostawili po sobie to czy można to nazwać chorym i nienormalnym ?
Nikt tak naprawdę kto nie był w ich położeniu nie miał prawa ich oceniać. Każdy człowiek jest inny i w różny sposób radzi sobie z problemami czy stratą.

A o samej książce… Historia pięknie opisana. Jak zwykle autorka stworzyła prawdziwe postacie, z wadami i zaletami, trudną i wzruszającą historię, w której zakochałam się od pierwszych słów.
Uwielbiam czytać książki tej autorki, bo mimo tego, że te historie nie są sielankowe to sposób ich opisania jest niesamowity. W ciekawy sposób opisuje wydarzenia. Nie jest to w żaden sposób przesadzone nawet jeśli jest tego dużo.
Historia i relacje rozwijają się w bardzo fajnym tempie. Nic tu się nie dzieje bez powodu. Nie ma takich momentów, że czytamy i myślimy sobie, że jakikolwiek opis czy przemyślenia mogłyby zostać pominięte. Nie ma tu nie potrzebnych opisów, przemyśleń czy dialogów. Przez to książkę czyta się szybko. Ale nie mylić z tymi łatwymi, szybkimi książkami ala streszczeniami gdzie nie ma głębi, gdzie ciężko jest chociażby poznać i zrozumieć bohaterów. Moim zdaniem ta książka daje do myślenia. W ogóle czuje, że z każdej książki tej autorki potrafię wyciągnąć coś fajnego, coś co daje do myślenia. I chyba o to chodzi w takich książkach. 10/10!

Można by się tu rozwodzić na temat tego czy ta relacja z początku była „normalna”, czy ich zachowanie było „chore” czy nie. Ale tak naprawdę kim my jesteśmy żeby o tym decydować ? Jeśli to sprawiło, że czuli się lepiej, jeśli to sprawiło, że przez chwilę mogli zapomnieć- a tak naprawdę mogli pamiętać o bliskich a zapomnieć o smutku i pustce jaką zostawili po sobie to czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka była cudowna !

Zaznaczę, że czytałam tą książkę po angielsku dlatego oceniam oryginał.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Po przeczytaniu kilku innych opinii widzę, że poprzednie części podobały się bardziej, więc w sumie cieszę się, że zaczęłam od tej, bo może dlatego nie zawiodłam się - a zakochałam w tej książce.

Dla mnie ta historia była cudowna. W moim przekonaniu nie do końca przewidywalna. Jeśli chodzi o końcówkę jak najbardziej, ale jednak w trakcie było kilka zwrotów akcji, które nie do końca byłam w stanie przewidzieć. Bohaterowie zdecydowanie nie byli wyidealizowani, każdy z nich miał swoje wady i zalety. Historia również nie była przesłodzona. Trudne relacje między bohaterami, złożone postacie, ciekawa historia ale przede wszystkim bardzo wzruszająca książka! W pewnym momencie tak naprawdę moje oczy były pełne łez i nawet nie zdążyły wyschnąć bo znowu przeczytałam słowa, które sprawiły, że płakałam jeszcze bardziej.

Nie widzę innej opcji jak ocenić ją 10/10!

Ta książka była cudowna !

Zaznaczę, że czytałam tą książkę po angielsku dlatego oceniam oryginał.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Po przeczytaniu kilku innych opinii widzę, że poprzednie części podobały się bardziej, więc w sumie cieszę się, że zaczęłam od tej, bo może dlatego nie zawiodłam się - a zakochałam w tej książce.

Dla mnie ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

6/10 ale to tak na zachętę...

Jak na Polską książkę o motocyklistach no to może być, bo w sumie lepszej i tak nie mamy.

Jednak po raz kolejny mam wrażenie, że książka jest streszczeniem a nie książką.

Akcja dzieje się tak szybko, że na pewno nikt nie stwierdzi, że się ciągnie. Ale to też nie dobrze. Po przeczytaniu książki tak naprawdę nie poznałam bohaterów. Ja nie wiem jacy oni są i szczerze nie dbałam o to co się z nimi stanie.

Książka napisana jest w narracji pierwszoosobowej, oczami obojga bohaterów. Niestety różnicy między narracją Vi a Mo nie widziałam. Bo oby dwoje byli trochę nijacy. Przemyślenia były tak płaskie, krótkie i bezosobowe. Równie dobrze mogłoby ich w ogóle nie być.

Po "śmierci" tylu bohaterów ani razu nawet nie zrobiło mi się przykro. Bo w ogóle nie potrafiłam się w jakikolwiek sposób utożsamić z głównymi bohaterami jak i poznać innych bohaterów.

Często w książkach o motocyklistach przeszkadzają mi prostackie zachowania głównych bohaterów (zwłaszcza bikerów). Tu nie było to aż tak widoczne.

Dzieje się dużo. Może za dużo. Ale przynajmniej nie wieje nudą. Problem jest jednak taki, że w jednej książce jest napchane tak dużo wydarzeń, że musiało wyjść z tego streszczenie bo inaczej książka musiałaby mieć z 800str.

Ogólnie książka nie zasługuje na tą ocenę, ale mam nadzieję na poprawę w kolejnych częściach. Nie słyszałam o tej autorce może jest to jej debiut i w kolejnych częściach się rozkręci i poświęci więcej czasu na budowaniu emocji a nie tylko ich prostym opisie, bo wydaje mi się że potencjał jest.

Mam nadzieję, że w kolejnej części autorka zmniejszy ilość wydarzeń, a bardziej je rozwinie i skupi się na budowaniu emocji, żebym mogła poczuć jakąś więź z bohaterami.

Czy polecam? Raczej tak. Nie jest to moja ulubiona książka, nigdy do niej nie wrócę, ale kolejnej części na pewno dam szansę.

6/10 ale to tak na zachętę...

Jak na Polską książkę o motocyklistach no to może być, bo w sumie lepszej i tak nie mamy.

Jednak po raz kolejny mam wrażenie, że książka jest streszczeniem a nie książką.

Akcja dzieje się tak szybko, że na pewno nikt nie stwierdzi, że się ciągnie. Ale to też nie dobrze. Po przeczytaniu książki tak naprawdę nie poznałam bohaterów. Ja nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zachwyciła mnie ta książka jakoś bardzo. Miałam już przyjemność czytać książki Christina Lauren. Ta nie spodobała mi się aż tak bardzo.

W sumie to do końca sama nie wiem czemu. Książka była całkiem ok. Ciekawa historia, może bez jakiś większych zwrotów akcji.

Problem mogło być to, że ja jednak nie czułam chemii między bohaterami. Dodatkowo zachowanie Ethana tak naprawdę podczas czytania całej książki trochę mnie niepokoiło.

Na minus również to, że postać Ethana nie wydawała mi się spójna. Na początku miałam wrażenie, że jest opisywany jako przystojny, pewny siebie i doświadczony kochanek. Później jako kujon z brakiem tej pewności siebie, później znowu inaczej i tak naprawdę ja nie wiem on w końcu jest taki trochę niezdarny w stosunkach damsko-męskich czy jak ?

Na plus to jednak to, że zazwyczaj w książkach nikt nie musi nic mówić wszystkie emocje są wypisane na twarzy drugiego bohatera i te oceny są zawsze trafione. Tutaj fajnie ukazane jest to jak analiza zachowania czy mimiki twarzy może być mylna. Co mi się podobało.

Ogólnie książkę mogę polecić, ale nie jest to książka do której będę wracać.

Nie zachwyciła mnie ta książka jakoś bardzo. Miałam już przyjemność czytać książki Christina Lauren. Ta nie spodobała mi się aż tak bardzo.

W sumie to do końca sama nie wiem czemu. Książka była całkiem ok. Ciekawa historia, może bez jakiś większych zwrotów akcji.

Problem mogło być to, że ja jednak nie czułam chemii między bohaterami. Dodatkowo zachowanie Ethana tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W moim odczuciu lepsza niż część druga. Porównywalna do części pierwszej.

Już teraz wiem, że na tej części zakończę moją przygodę z tą autorką.

Próbowałam dać jej wiele szans niestety te książki nie są dobrze napisane. Wszystkie akcje, które się dzieją są bardzo spłycone, bohaterowie nie są do końca przemyślani i najzwyczajniej w świecie ciężcy do polubienia.

Dla mnie Ci wszyscy goście to tacy polscy kibole. "Samce alfa" jak sami się nazywają a tak naprawdę banda egoistycznych, mało inteligentnych gówniarzy.

Sceny łóżkowe w tej części były również słabe.

Pozytywnie zaskoczyła mnie jednak damska postać. W mojej opinii najsilniejsza ze wszystkich kobiet bikerów.

W moim odczuciu lepsza niż część druga. Porównywalna do części pierwszej.

Już teraz wiem, że na tej części zakończę moją przygodę z tą autorką.

Próbowałam dać jej wiele szans niestety te książki nie są dobrze napisane. Wszystkie akcje, które się dzieją są bardzo spłycone, bohaterowie nie są do końca przemyślani i najzwyczajniej w świecie ciężcy do polubienia.

Dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba mam ze sobą problem. Nie oceniłam zbyt wysoko pierwszej części. Średnio mi się podobała więc nie wiem po co przeczytałam drugą. To znaczy dlaczego to wiem. Poprzednia część zachęciła mnie bardzo do sięgnięcia po drugą część.

Ta część jest gorsza od pierwszej xD jest wszystko to co było w poprzedniej. Wszystko to co mi przeszkadzało znalazło się też tu. Tylko, że ta część wlecze się strasznie. Jest dość nudna.

I znowu mimo mojej złej oceny zaczęłam czytać 3 część, bo od pierwszej części najbardziej chciałam przeczytać książkę o Trackerze.

Chyba mam ze sobą problem. Nie oceniłam zbyt wysoko pierwszej części. Średnio mi się podobała więc nie wiem po co przeczytałam drugą. To znaczy dlaczego to wiem. Poprzednia część zachęciła mnie bardzo do sięgnięcia po drugą część.

Ta część jest gorsza od pierwszej xD jest wszystko to co było w poprzedniej. Wszystko to co mi przeszkadzało znalazło się też tu. Tylko, że ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest po prostu ok. Nic specjalnego. Są lepsze książki o motocyklistach chociaż szczerze powiem, że fanką takich książek nie jestem może dlatego nie jestem zbyt obiektywna.

Gotuje się we mnie, że tam niby nikt nikogo nie ocenia, ale jeśli facet rucha wszystko co się rusza to mimo wszystko zasługuje na fajną dziewczynę i on się może zmienić. Natomiast te "łatwe dziewczyny" są traktowane jak najgorsze śmiecie i one już nie zasługują na bycie lady. Podwójne standardy a tego nie trawie. Nikt nie może ich oceniać, ale oni już mogą. Ich "lady" nie może rozmawiać z innym facetem, ale oni mogą iść do klubu ze striptizem gdzie pracują babeczki, z którymi łączył ich seks.


No ale co do samej książki. Język prosty. Momentami jakbym czytała książkę napisaną przez nastolatkę. Czyta się szybko, historia sama w sobie ciekawa. Bardzo chaotyczne przemyślenia bohaterki. Pierwsze zdanie ( z mojego punktu widzenia, nie jest to cytat): Po zdradzie zrozumiałam, że tak naprawdę nic mnie z nim nie łączyło dlatego nie zraniło mnie to tak jak powinno. Drugie zdanie: Jestem załamana, jak on mógł to zrobić i zniszczyć nasz związek, nigdy nikt mnie tak nie zranił. I szczerze mówiąc takich przemyśleń sprzecznych było bardzo dużo.

Sceny seksu bardzo słabe, co uratowałoby książkę gdyby były lepsze.

Przeczytać można. Czy polecam? Myślę, że może się spodobać, ale nie jest to książka górnolotna na pewno, ani nawet dobra jak na tego typu książki xD

Ta książka jest po prostu ok. Nic specjalnego. Są lepsze książki o motocyklistach chociaż szczerze powiem, że fanką takich książek nie jestem może dlatego nie jestem zbyt obiektywna.

Gotuje się we mnie, że tam niby nikt nikogo nie ocenia, ale jeśli facet rucha wszystko co się rusza to mimo wszystko zasługuje na fajną dziewczynę i on się może zmienić. Natomiast te...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

100/10 „EVERY. SINGLE. DAY.” !

Szczerze przyznam się, że nie chciałam czytać tej książki. Po skończeniu dwóch pierwszych części i zapoznaniu się z opisem trzeciej odłożyłam tą część i zaczęłam czytać inne książki tej autorki. Bałam się, że będę widziała Liv jako nagrodę pocieszenia. Jako tą drugą. I wiecie co?.... BYŁO JESZCZE GORZEJ!!!!!!!

A przynajmniej do połowy…

Znacie to uczucie, że coś sprawia Wam ból, ale ciągle się tego trzymacie? No więc ja tak miałam z tą książką. Bardzo mocno na mnie wpłynęła.

Już dawno nie czytałam książki która tak mocno mnie poruszyła! Pierwsze 30% książki było mi ciężko czytać, bo nie widziałam liter. Łzy lały mi się po policzkach. Przynajmniej do połowy książki przy każdej rozmowie głównych bohaterów płakałam. Ale o odłożeniu książki też nie było mowy. Na końcu znowu łzy mi się lały strumieniami.

Przynajmniej do połowy traktowałam tą historię jako tragiczną dla Liv ponieważ była tą drugą dla miłości swojego życia. I tragiczną dla Querriego, bo stracił swoją miłość.

Byłam przekonana, że nie może się wydarzyć nic co zmieniło by moje przekonanie, że mimo wszystko Liv będzie zawsze tą drugą. No ale jednak powoli strona po stronie uwierzyłam, że jednak tak nie jest. I nie mówię tu o tym, że Mia była tą drugą, bo też nie. Po prostu zrozumiałam, że wszystko co się wydarzyło pozwoliło im znaleźć szczęście. W miłości i w życiu nie wszystko jest czarne i białe. Zostaliśmy przyzwyczajeni do tego, że w książkach zawsze jest ta jedna jedyna osoba, bratnia dusza, miłość życia. Inne osoby są tylko drogą do celu. Tutaj tego nie ma. I to jest w pewien sposób piękne, bo prawdziwe.

Dla mnie jest to NAJLEPSZA KSIĄŻKA TEJ AUTORKI ! Chyba NAJLEPSZA KSIĄŻKA, KTÓRĄ PRZECZYTAŁAM OD ROKU! Nie jest słodka, nie jest to historia prosta, ale jest zajebista. Bo życie jest takie same ! Nie jest usłane różami. Nie zawsze znajdziemy swoją bratnią duszę, miłość życia w jednej osobie i jeszcze będziemy z tą osobą do końca życia. Autorka pięknie pisze o emocjach, potrafi budować napięcie, sprawiać że płacze jak bóbr, tworzy piękne, ale trudne historie, a jej bohaterowie są prawdziwi, bo nie zbytnio idealizowani.

100/10 „EVERY. SINGLE. DAY.” !

Szczerze przyznam się, że nie chciałam czytać tej książki. Po skończeniu dwóch pierwszych części i zapoznaniu się z opisem trzeciej odłożyłam tą część i zaczęłam czytać inne książki tej autorki. Bałam się, że będę widziała Liv jako nagrodę pocieszenia. Jako tą drugą. I wiecie co?.... BYŁO JESZCZE GORZEJ!!!!!!!

A przynajmniej do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na razie ta część podobała mi się najmniej. Co nie zmienia faktu, że przeczytałam dość szybko i ją polecam :)

Po pierwszej części nie chciałam oceniać zachowanie bohaterów, bo nie miałam pełnego obrazu jednak teraz po przeczytaniu wszystkich części nie mogę się powstrzymać.

Jeśli chodzi o Sarah to nie przekonała mnie ta postać. Tak bardzo narzekała, że Brett jej nie daje spokoju jak chce być sama, a ona zrobiła jak dla mnie to samo z Leo. Kiedy on chciał być sam ona nie odstępowała go na krok. On był jej za to wdzięczny, ale dalej jakby zalatuje mi tu hipokryzją, bo w sumie mógł to odebrać jak ona sama w przeszłości.
Mi od pierwszej części było najbardziej żal Bretta. Każdy z nich przeżył stratę, ale tak naprawdę Brett jako jedyny chciał poskładać wszystko do kupy, a dostawał przez to po czterech literach zwłaszcza od Sarah. Chciał pozostać wierny Sarah mimo tego, że tak go strasznie traktowała. Ja nie rozumiem szczerze mówiąc jak ona tak nagle mogła się odkochać i zmienić nastawienie do Bretta 180 stopni po wypadku. Kiedy ja straciłam kogoś bliskiego to właśnie tylko bliskość mojego męża mnie poskładała z powrotem w całość. Było coś o urazie mózgu ale szczerze mówiąc było to nie wytłumaczone i dla mnie niezrozumiałe. Może gdyby było to szerzej opisane to udałoby mi się to pojąć.
Próbowałam też sobie wyobrazić jakby to było gdybym czuła się winna za śmierć bliskiej mi osoby. Chciałam jakoś wytłumaczyć działania Sarah, jednak mi się nie udało bo ona zdecydowała się po prostu ranić ciągle przez 4 lata jedyną osobę, która kochała ją na tyle, że stała przy jej boku nawet jak własna siostra tego nie zrobiła.
Miała mu za złe, że nie chciał jej dać rozwodu wcześniej, ale tak naprawdę potem jak znalazł sobie inną nie chciała go puścić.
Nawet jak z Sarah było lepiej tak naprawdę nie wyłapałam, żeby przeprosiła Bretta za to wszystko co robiła. A moim zdaniem zrobiła bardzo wiele złego i mam wrażenie, że to Brett teraz jest nie mile widziany tam gdzie ona a nie odwrotnie. Dodatkowo zawdzięcza mu życie, bo wiele razy próbowała ze sobą skończyć i tylko on dbał o nią na tyle mocno, żeby uratować ją KILKA RAZY i ciągle stać przy jej boku!

Jeśli chodzi o Leo. Tutaj znowu widzę bardzo dużo czerwonych flag. Jasne też wiele przeżył mógł nie być gotowy by wyjawić pewne rzeczy. Niestety dla mnie jeśli się oświadczyłeś i macie zaplanowany ślub a ty trzymasz w sekrecie tak ważne rzeczy to po prostu jesteś nieszczery i myślę, że za szybko odzyskał to zaufanie. Wyszło na to, że to Sarah źle zareagowała z czym się nie zgadzam.

Ogólnie książka ciekawa mimo postaci, które mnie średnio do siebie przekonały. W ogóle to uważam, że w książkach tej autorki im bohaterka/bohater są starsi tym są mniej dojrzali. Ale to nie oznacza, że książka jest mniej wartościowa. Bo jeśli chodzi o lubienie czy nie lubienie postaci każdy będzie miał własną opinie. Prawda jest jednak taka, że książka jest mega ciekawa i dobrze napisana. Postacie są złożone, historia wciągająca i autorka zdecydowanie umie pisać o uczuciach.

Po tym jak Liv trafiła do ich domu książka mi się strasznie spodobała. Widać było zmianę w Sarah i Leo i aż żałuje, że nie wydarzyło się to wcześniej bo książka spodobałaby mi się jeszcze bardziej. Przy pojawieniu się Liv tak naprawdę kilak razy mi się łza w oku zakręciła i szkoda, że nie mogłam poczytać więcej o jej adaptacji w nowej rodzinie.

Książkę zdecydowanie Polecam!

Jak na razie ta część podobała mi się najmniej. Co nie zmienia faktu, że przeczytałam dość szybko i ją polecam :)

Po pierwszej części nie chciałam oceniać zachowanie bohaterów, bo nie miałam pełnego obrazu jednak teraz po przeczytaniu wszystkich części nie mogę się powstrzymać.

Jeśli chodzi o Sarah to nie przekonała mnie ta postać. Tak bardzo narzekała, że Brett jej nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to