-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2020-12-15
2020-11-25
2020-11-14
Nina zajmuje się organizacją wesel. Sama sobie jest szefem, więc bardzo dużo czasu spędza w pracy, co niestety odbija się na jej związku z Mateuszem. Mężczyzna chciałby poślubić Ninę, jednak ona cały czas odsuwa od siebie te plany. Kiedy zgłasza się do niej niezdecydowana klientka, Nina bierze sprawy w swoje ręce i sama podejmuje decyzje co do organizacji uroczystości. To zadanie pochłania cały jej czas. Czy uda się jej w końcu zaplanować również swój własny ślub?
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Natalii Sońskiej i na pewno nie ostatnie. Jestem zauroczona tą historią. Jest lekka i czyta się ją bardzo szybko. Nina jest zapracowaną kobietą. Organizacja wesel, to nie taka prosta sprawa. Na przygotowania potrzeba dużo czasu i zaangażowania. To odbija się na związku jej i Mateusza. Mateusz czasami ma dość, że Nina stawia pracę na pierwszym miejscu. Niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że bohaterowie nie potrafią ze sobą rozmawiać. Była między nimi napięta atmosfera. Podejrzewałam, jak zakończy się ta historia, jednak autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Sama do siebie się uśmiechałam, czytając zakończenie. Bardzo miło spędziłam czas z tą książką i nie pozostaje mi nic innego, jak zapoznać się z innymi książkami autorki.
Nina zajmuje się organizacją wesel. Sama sobie jest szefem, więc bardzo dużo czasu spędza w pracy, co niestety odbija się na jej związku z Mateuszem. Mężczyzna chciałby poślubić Ninę, jednak ona cały czas odsuwa od siebie te plany. Kiedy zgłasza się do niej niezdecydowana klientka, Nina bierze sprawy w swoje ręce i sama podejmuje decyzje co do organizacji uroczystości. To...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-12
Coraz częściej nasze głowy ogarnia chaos. Pobudzani najróżniejszymi zewnętrznymi bodźcami, tracimy kontrolę nad własnymi myślami, co prowadzi do obniżenia jakości życia. Czy sprawdzanie maila co kilka minut jest nam do czegoś potrzebne? Czy "zajadanie" stresu, to naturalny odruch czy nie zdrowy nawyk? Do czego mogą doprowadzić zwodnicze komunikaty? Tego wszystkiego dowiecie się z tej książki. Autorzy proponują metodę czterech kroków, aby zdać sobie sprawę ile z naszych myśli, to zwodnicze komunikaty, zmienić dotychczasowe podejście i nauczyć się panować nad swoimi myślami. Oczywiście należy pamiętać, że aby coś osiągnąć trzeba tego chcieć. Samo przeczytanie książki niczego nie zmieni, jeśli nie będziemy stosować się do wskazówek przekazanych przez autorów. Wszystko jest przejrzyście opisane i wyjaśnione. Nie ma tu skomplikowanych zadań do wykonania. Jest prosto i klarownie. Dla mnie to duży plus, bo nie lubię, kiedy poradniki napisane są w taki sposób, że muszę przeczytać dwa razy to samo, aby zrozumieć, co robić. Każdy krok jest jasny i z łatwością można się dostosować do wskazówek. Dodatkowo w książce znajdziemy tabele, które sami możemy uzupełniać. Jeśli chcecie zmienić swoje dotychczasowe myślenie, polecam zapoznać się z tą pozycją.
Coraz częściej nasze głowy ogarnia chaos. Pobudzani najróżniejszymi zewnętrznymi bodźcami, tracimy kontrolę nad własnymi myślami, co prowadzi do obniżenia jakości życia. Czy sprawdzanie maila co kilka minut jest nam do czegoś potrzebne? Czy "zajadanie" stresu, to naturalny odruch czy nie zdrowy nawyk? Do czego mogą doprowadzić zwodnicze komunikaty? Tego wszystkiego dowiecie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-12
Czy może być coś lepszego od wakacji na Wyspach Kanaryjskich w styczniu? Słońce, plaża, widoki i drinki z palemką. Można pozazdrościć. Bohaterowie, którzy wybrali się w tę podróż, zostają niemile zaskoczeni. Okazuje się, że zwiedzanie muszą organizować na własną rękę. Różnice zdań i inne charaktery doprowadzają do wielu spięć, co prowadzi do odkrycia kłamstw i wyznania swoich najskrytszych tajemnic. Czy trzy rodziny zaliczą te wakacje do udanych?
Trzy rodziny wybierają się na tę samą wycieczkę, nie wiedząc, że zmuszeni będą spędzić ją wspólnie. Wymarzone wakacje zmieniają się w dni pełne frustracji, kiedy okazuje się, że atrakcje muszą załatwić sobie sami. Autorka świetnie poradziła sobie z kreacją postaci. Każda z rodzin posiada inny stan portfela i zmaga się z różnymi problemami. Naprzemiennie poznajemy bohaterów, ich charaktery oraz tajemnice, jakie skrywają. Te wakacje zdecydowanie nie należą do lekkich i spokojnych. Autorka stworzyła bardzo prawdziwą historię. Pokazała, że mimo różnic charakterów, poglądów czy statusu społecznego, można dojść do porozumienia i się zjednoczyć. Jest to bardzo lekka historia osadzona w klimacie wakacyjnym i z pewnością skłaniająca do przemyśleń. Miło spędziłam z nią czas.
Czy może być coś lepszego od wakacji na Wyspach Kanaryjskich w styczniu? Słońce, plaża, widoki i drinki z palemką. Można pozazdrościć. Bohaterowie, którzy wybrali się w tę podróż, zostają niemile zaskoczeni. Okazuje się, że zwiedzanie muszą organizować na własną rękę. Różnice zdań i inne charaktery doprowadzają do wielu spięć, co prowadzi do odkrycia kłamstw i wyznania...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-08
Od dziesięciu lat Alicja przebywa w ponurym szpitalu psychiatrycznym. Jej jedynym przyjacielem jest Topornik, pacjent z pokoju obok. Alicja nie wie, co się stało i skąd się tutaj wzięła. Ostatnie, co pamięta, to podwieczorek przy herbatce, białe uszy i krew. Niespodziewanie w szpitalu wybucha pożar. Alicja i Topornik mają jedyną szansę na wydostanie się z tego przerażającego miejsca. Jednak nie tylko im udaje się uciec. Ze szpitala wydostaje się również Dżaberłak, potężny, mroczny i niezwyciężony. Alicja wraz z Topornikiem wyruszają w podróż, aby odkryć prawdę o przeszłości. Czekają ich trudne spotkania z bossami Starego Miasta. Co czeka ich na końcu wyprawy? Czy uda im się odkryć prawdę i pokonać mrok?
"Alicja w Krainie Czarów" w mrocznej wersji? Jak najbardziej jestem na tak. Książka jest przepięknie wydana, już po okładce można poznać, że będzie to krwawa i mroczna historia. Tak właśnie jest. Panuje tu gęsty, niepokojący i duszny klimat. Alicja i Topornik muszą zmierzyć się ze złem w czystej postaci. Spotkania z bossami Starego Miasta również nie należą do przyjemnych. Jest brutalnie, krwawo, tajemniczo. Alicja i Topornik zostali świetnie wykreowani. Tak samo zresztą jak pozostali bohaterowie - Cheshire, Mors, Gąsienica. Autorka stworzyła naprawdę niesamowitą historię. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Czytało się bardzo przyjemnie i szybko. "Alicja" sprostała moim oczekiwaniom. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić tę książkę.
Od dziesięciu lat Alicja przebywa w ponurym szpitalu psychiatrycznym. Jej jedynym przyjacielem jest Topornik, pacjent z pokoju obok. Alicja nie wie, co się stało i skąd się tutaj wzięła. Ostatnie, co pamięta, to podwieczorek przy herbatce, białe uszy i krew. Niespodziewanie w szpitalu wybucha pożar. Alicja i Topornik mają jedyną szansę na wydostanie się z tego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-07
Damian Wolczuk jest dziennikarzem, którego życie nie rozpieszcza. Stracił pracę, przegrał proces o zniesławienie i przyłapał swoją dziewczynę na zdradzie. Nie poddaje się jednak i wyrusza do Krakowa, aby zacząć wszystko od nowa. W drodze, niestety, dochodzi do wypadku. Auto Damiana zostaje skasowane, a sprawca ucieka. Mężczyzna udaje się do pobliskich Chęcin, gdzie, ma nadzieję, znaleźć nocleg. Trafia do ośrodka leczenia uzależnień. Po jakimś czasie dowiaduje się, że w miasteczku dochodzi do morderstw. Postanawia przeprowadzić w tej sprawie śledztwo. Czy prokurator Arkadiusz Painer połączy siły z Damianem? Co wspólnego z morderstwami mają legendy szeptane przez mieszkańców?
"Odmęt", to pierwszy tom cyklu Krąg Painera. Muszę przyznać, że okładka zrobiła na mnie wrażenie. Jest intrygująca i mroczna, co idealnie odzwierciedla historię, jaką zaserwował nam autor. Lubię w książkach motyw zamkniętej społeczności. Chęciny, to miejsce, gdzie każdy zna każdego, gdzie nie ufa się przyjezdnym i gdzie krążą wśród mieszkańców różne legendy. Autorowi udało się stworzyć niesamowity klimat. Postaci są dobrze przemyślane. Każda z nich jest charakterystyczna i bogata w różne doświadczenia. Sama intryga jest bardzo ciekawie przedstawiona. Wątki, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego, na końcu łączą się w jedną całość. Zakończenie jest zaskakujące i nie udało mi się go przewidzieć, co niewątpliwie jest plusem. Mimo objętości, styl pisania autora sprawie, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Spędziłam miło czas z tą lekturą i bardzo jestem ciekawa kolejnego tomu.
Damian Wolczuk jest dziennikarzem, którego życie nie rozpieszcza. Stracił pracę, przegrał proces o zniesławienie i przyłapał swoją dziewczynę na zdradzie. Nie poddaje się jednak i wyrusza do Krakowa, aby zacząć wszystko od nowa. W drodze, niestety, dochodzi do wypadku. Auto Damiana zostaje skasowane, a sprawca ucieka. Mężczyzna udaje się do pobliskich Chęcin, gdzie, ma...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-15
Po stracie pracy i mieszkania Piotr postanawia wprowadzić się do swojej ciotki. Na czas jej wyjazdu musi zaopiekować się jej czworonogiem, uroczą Terpentyną. Te z pozoru łatwe zadanie okazuje się ogromnym wyzwaniem. Piotr bardziej niż na psa zwraca uwagę na płeć piękną. Kiedy okazuje się, że Terpentyna zniknęła, a ciotka zapowiedziała wcześniejszy powrót, Piotr rozpoczyna szaleńcze poszukiwania. Czy uda mu się ją odnaleźć? I co jeszcze znajdzie oprócz psa?
Jestem okładkową sroką, dlatego ten słodki szczeniaczek na okładce w sekundę skradł moje serce :) Jest tak uroczy, że mogłabym godzinami na niego patrzeć. To jednak jeszcze nie wszystko, ponieważ oprócz pięknego wydania, w środku znajdziemy równie piękną historię. Autorka w sposób wyjątkowy przedstawiła postać Terpentyny. Jej zaginięcie przysporzyło Piotrowi i Alicji wielu zmartwień i zmusiło do podjęcia ważnych decyzji. Jest to pełna ciepła opowieść nie tylko o miłości do drugiego człowieka, ale również do zwierząt. Terpentyna odgrywa tutaj bowiem najważniejszą rolę. Są momenty, kiedy jest poważnie, a także zabawnie. Autorka wiedziała, co robi, umieszczając tego słodkiego pieska na pierwszym planie. "Wyszczekana miłość" idealnie sprawdzi się jako lektura na poprawę humoru. Gwarantuję, że przepędzi wszystkie smutki :)
Po stracie pracy i mieszkania Piotr postanawia wprowadzić się do swojej ciotki. Na czas jej wyjazdu musi zaopiekować się jej czworonogiem, uroczą Terpentyną. Te z pozoru łatwe zadanie okazuje się ogromnym wyzwaniem. Piotr bardziej niż na psa zwraca uwagę na płeć piękną. Kiedy okazuje się, że Terpentyna zniknęła, a ciotka zapowiedziała wcześniejszy powrót, Piotr rozpoczyna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-04
2020-05-15
2020-05-13
2020-05-12
2020-06-12
2020-06-12
2020-08-12
2020-03-15
2020-01-15
2020-03-11
2020-02-23
2020-02-18
Życie Roberta Rota wydaje się spokojne i monotonne. Praca i rodzina zajmują cały jego czas. Jest jednak coś, co zaburza ten pozorny spokój. Winda, którą Robert codziennie mija, wracając do swojego mieszkania, wywołuje w nim paraliżujący strach. Nasilające się migreny i dziwne zdarzenia, mieszają mu w głowie. Winda przyciąga go do siebie, jakby chciała mu coś przekazać. Czy to wszystko dzieje się naprawdę? Być może to wina przemęczenia i leków. Co, jeśli jednak nie? Czy Robert jest w stanie wygrać tę nierówną walkę i pokonać strach?
Ach, te windy... Niektórym mogą kojarzyć się z namiętną atmosferą, a w innych wywołują paraliżujący strach. Tomasz Sablik w swojej książce przedstawił nam tę drugą opcję.
Wyobraź sobie korytarz. Otacza go wszechogarniająca ciemność i ogłuszająca cisza. Idziesz do swojego mieszkania i marzysz, aby jak najszybciej się w nim znaleźć. I nagle, gdy jesteś już prawie przy drzwiach, za Twoim plecami otwiera się winda. Oślepia Cię światło, lecz jesteś pewien, że nikogo nie ma w środku. Jest tylko napis, który wywołuje ciarki na całym ciele. Czujesz ten klimat? Boisz się? Jeśli tak, to znaczy, że Winda jest książką dla Ciebie. Niepokojąca, mroczna, przerażająca, taka właśnie jest ta historia. Już sama okładka zapowiada, że to, co znajduje się w środku, jest równie emocjonujące. Mnie bardzo się podobała. Główny bohater został świetnie wykreowany. Samotny, zdezorientowany, nie potrafił odróżnić co dzieje się naprawdę, a co tylko w jego głowie. Ciężki klimat mocno działał na wyobraźnię. Zakończenie było bardzo zaskakujące, wywarło na mnie wrażenie i idealnie wpasowało się do tej historii. Książka jest wciągająca i trzyma w napięciu do samego końca. Dopełnieniem są mroczne ilustracje. Autor zabrał nas do dusznego świata, gdzie jawa i sen zlewa się w jedną całość, gdzie króluje otępienie i ból i gdzie nie ma miejsca na szczęście. Na pewno zapamiętam tę historię na długo, dlatego z czystym sumieniem Wam ją polecam i z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę autora 🙂
Życie Roberta Rota wydaje się spokojne i monotonne. Praca i rodzina zajmują cały jego czas. Jest jednak coś, co zaburza ten pozorny spokój. Winda, którą Robert codziennie mija, wracając do swojego mieszkania, wywołuje w nim paraliżujący strach. Nasilające się migreny i dziwne zdarzenia, mieszają mu w głowie. Winda przyciąga go do siebie, jakby chciała mu coś przekazać. Czy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to