Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[44]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,8 / 10
477 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1283
Opinie: 60
Średnia ocen:
7,1 / 10
339 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1192
Opinie: 38
Średnia ocen:
6,1 / 10
1273 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2755
Opinie: 111
Średnia ocen:
7,4 / 10
2967 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 7703
Opinie: 270
Średnia ocen:
7,6 / 10
15030 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 26018
Opinie: 1320
Średnia ocen:
7,0 / 10
4508 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (6 plusów)
Czytelnicy: 8661
Opinie: 406
Zobacz opinię (6 plusów)
Popieram
6
Średnia ocen:
7,2 / 10
81 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 494
Opinie: 5
Średnia ocen:
6,9 / 10
340 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 923
Opinie: 22
Średnia ocen:
6,0 / 10
27296 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 41941
Opinie: 1864
Średnia ocen:
7,4 / 10
7908 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 14775
Opinie: 613
Średnia ocen:
7,4 / 10
156 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 617
Opinie: 21
Średnia ocen:
7,6 / 10
7 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 33
Opinie: 1
Średnia ocen:
6,9 / 10
535 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 825
Opinie: 41
Średnia ocen:
7,4 / 10
3692 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 7125
Opinie: 146
Średnia ocen:
7,2 / 10
4275 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 8109
Opinie: 215
Średnia ocen:
7,4 / 10
8339 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 16122
Opinie: 596
Średnia ocen:
6,4 / 10
472 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1286
Opinie: 20
Średnia ocen:
7,4 / 10
21165 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 36393
Opinie: 1742
Średnia ocen:
8,5 / 10
4872 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 8307
Opinie: 119
Średnia ocen:
8,2 / 10
30996 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 50062
Opinie: 1063
Po wstępie zamieszczonym na stronie (patrz wyżej) jesteśmy chyba skłonni przyznać, że w nasze ręce trafiła książka, która — bezsprzecznie - poruszy do łez. Tak było również w moim wypadku. Jak wiadomo "stałym" czytelnikom Schmitta, posiada on niesamowity dar narracji i wprowadzania czytelnika w świat przezeń wykreowany. O, właśnie nad tą kwestią się pochylę. Jak powszechnie wiadomo wytrawnym "powieśćio- i opowiadanioczytaczom", wielu autorów opowiadań chce nas wrzucić od razu na głęboką wodę, przedstawić całe (często strasznie zaplątane, na nieszczęście biednego czytelnika) uniwersum. Wyjaśnijmy coś sobie w krótkim wtrąceniu: nie mam nic do tego typu autorów lub ich czytelnikom. Wróćmy do opinii. Schmitt robi to inaczej, delikatnie prowadzi czytelnika przez fale treści oblewające twoje myśli, byś w końcu, bez niepotrzebnych zbyt gwałtownych wrażeń, mógł się kąpać w oceanie treści — treści, która rozbraja empatycznych czytelników, idealnie wczuwających się w rolę głównego bohatera, niezależnie od tego, czy jest on rosłym, silnym mężczyzną, czy drobną staruszką. Eric Emmanuel pokazuje również, jak bardzo pozory mogą mylić. Ów mężczyzna jest kochającym (co prawda, trochę zbyt mało) ojcem, a staruszka morderczynią czterech mężczyzn.
Podczas czytania nic nie razi w oczy, marginesy są rozłożone w ciekawy sposób (podręcznikowo — nowa myśl = nowy akapit) co traktuję jako istotny atut. Odległość między wierszami, słowami, literami nie są wielkie, jak powiedziałby ktoś, "fajne te odstępy, takie nie za duże, nie za małe". Okładka wydania, które zdarzyło mi się czytać zdecydowanie przypadła mi do gustu (głęboki ukłon w stronę artysty). Lubię stonowane, klasyczne kolory, uspokajają mnie i jedynym ewenementem okładki jest czerwony tytuł z boku. Chociaż może to efekt zamierzony, nie niedopatrzenie grafika? Raczej tak, trzeba przecież przyciągnąć spojrzenie.
Podsumowując, bo i tak wszystko poplątałam: książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, szczególnie opisy emocji, jak sam autor napisał w dziennikach dołączonych do wydania, opowiadanie jest jak odsączona powieść — zawiera wszystko, co niezbędne, ale szybciej i lepiej.
Dziękuję.
Po wstępie zamieszczonym na stronie (patrz wyżej) jesteśmy chyba skłonni przyznać, że w nasze ręce trafiła książka, która — bezsprzecznie - poruszy do łez. Tak było również w moim wypadku. Jak wiadomo "stałym" czytelnikom Schmitta, posiada on niesamowity dar narracji i wprowadzania czytelnika w świat przezeń wykreowany. O, właśnie nad tą kwestią się pochylę. Jak powszechnie...
więcej Pokaż mimo to