-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik5
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać11
-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać33
Biblioteczka
Jak to robicie? Jak piszecie opinie o książkach, w których wyzwaniem jest znaleźć odpowiednie słowa na to, co się w nich wydarzyło?
•
Ja przeczytałam ten tytuł w moment, ale to ile o nim myślę, zdecydowanie przekracza czas samej lektury.
Właściwie to pochylam się również nad refleksją, jak powstała ta książka utkana z delikatności, czułości, troski, oddania, nostalgii, porozumienia bratnich dusz, melancholii, rozdzierającej prawdy i połączenia losu z przeznaczeniem? Jak to się udało w tak zjawiskowy sposób?
•
Piękna, poetycka, poruszająca.
🤍
•
Trochę też jakby z innej epoki, z innego świata. Poczułam ją bardzo, i to nawet nie tylko na poziomie słów, a jej energetyki? Nie jestem pewna jak to ująć, ale to tak, jakbym w tej książce odnalazła brakujący element, coś co jest nieuchwytne, a wskoczyło na swoje miejsce.
Sięgnęłam po nią nie znając całego opisu, jedynie namiastkę. Pamiętam, że gdy ujrzałam ją na bookstagramie, to już wtedy mnie do siebie przyciągała. Zatem kiedy @asiaqwert stworzyła book tour, nie wahałam się ani chwili. I jestem, tutaj, z nią.
#bądźmoimświatłem @dorotadea
•
"Masz w sobie coś, czego nie umiem nazwać. I właśnie to chciałbym namalować".
•
Jak to robicie? Jak piszecie opinie o książkach, w których wyzwaniem jest znaleźć odpowiednie słowa na to, co się w nich wydarzyło?
•
Ja przeczytałam ten tytuł w moment, ale to ile o nim myślę, zdecydowanie przekracza czas samej lektury.
Właściwie to pochylam się również nad refleksją, jak powstała ta książka utkana z delikatności, czułości, troski, oddania, nostalgii,...
2024-04
"Willa przy Perłowej" zaprasza w odwiedziny!
Ja już zajrzałam i muszę przyznać, że miło spędziłam w niej czas. A w lipcu ubiegłego roku miałam okazję przebywać w "Księgarence na Miłosnej", czyli pierwszej części tej serii. Było urokliwie!
•
Autorka tym razem zaserwowała nam opowieść o kobiecie stojącej na rozdrożu z czerwoną walizką w dłoni. Michalina nie jest pewna swoich wyborów, ale finalnie decyduje się na pobyt u dawno niewidzianego wuja, aby zastanowić się co dalej. Pytanie, które warto postawić, brzmi - co skłoniło ją do ucieczki z domu rodzinnego do małego miasteczka, w którym niemal nikogo nie zna, nie ma pracy, a dach nad głową jawi jej się jako tymczasowy?
I jaki związek będzie miała tytułowa willa z naszą bohaterką? 🏡
Dla osób, które lubią przyjemne powieści z dozą ciepła, mocy przyjaźni, historii starego dworku oraz splecenia przeszłości z teraźniejszością i zawirowań w relacjach - ta książka będzie jak znalazł. Ponadto śmiem przypuszczać, że towarzyszący wątek mediów społecznościowych w kontekście zawodowym dla wielu osób będzie dodatkowym smaczkiem.
•
Pierwsza część, czyli "Księgarenka..." mnie urzekła. W tej części czułam podobny klimat, ale nie do końca był dla mnie porównywalny. Zabrakło mi potęgi potencjału w kwestii uczuciowej, która miała na to szansę, a sam trzon powieści był dla mnie dość przejrzysty, choć dla bohaterki powieści już mniej. Wciąż jednak cieszę się z tego pobytu w "Willi..." i czekam na dalszą twórczość Pauliny Molickiej.😊
"Willa przy Perłowej" zaprasza w odwiedziny!
Ja już zajrzałam i muszę przyznać, że miło spędziłam w niej czas. A w lipcu ubiegłego roku miałam okazję przebywać w "Księgarence na Miłosnej", czyli pierwszej części tej serii. Było urokliwie!
•
Autorka tym razem zaserwowała nam opowieść o kobiecie stojącej na rozdrożu z czerwoną walizką w dłoni. Michalina nie jest pewna swoich...
"Jego i moje losy oraz losy tego miejsca splotły się pod wodą i pod ziemią, są jak talia kart do tarota wymieszanych w ciemnościach przez wiatr".
Po odłożeniu tej książki czułam pustkę. Takie zawieszenie pomiędzy tym, co jeszcze przed chwilą było i nagle... przestało istnieć. Moment ciszy, niepokoju, niewiadomej.
Ona, młoda kobieta, ma plany na swoją przyszłość, diametralnie różne od zamierzeń swojego ojca. Nie może pogodzić się z podejściem do świata, w którym kobiety są marionetkami w rękach mężczyzn.
On, jeszcze dziecko, podskórnie czuje, że jego codzienność nie powinna tak wyglądać. Koszmary senne, i te zgotowane przez wypaczoną miłość rodzicielską. To nie tak, ale jak inaczej?
Kiedy trzęsienie ziemi sprawia, że włoski region Mesyna i Reggio Calabria zamienia się w ruiny, życie tych dwojga zamiera. Jednak dopóki trwa oddech, to jest w nim również nadzieja.
Ale czy na pewno?
Czy w nicości można dostrzec światło?
Czy można stworzyć coś z niczego?
Pozostawię was z tymi pytaniami, bo warto poznać na nie odpowiedź w tej oszczędnej lekturze, a jednocześnie wymownej. Tej, w której piękno narracji przeplata się z niesprawiedliwością wydarzeń. Tej, która żongluje dobrem i złem, prawdą i fałszem, zniszczeniem i przełomem.
"Jego i moje losy oraz losy tego miejsca splotły się pod wodą i pod ziemią, są jak talia kart do tarota wymieszanych w ciemnościach przez wiatr".
Po odłożeniu tej książki czułam pustkę. Takie zawieszenie pomiędzy tym, co jeszcze przed chwilą było i nagle... przestało istnieć. Moment ciszy, niepokoju, niewiadomej.
Ona, młoda kobieta, ma plany na swoją przyszłość,...
2024-03-24
Czy ta książka mogłaby zyskać tytuł Wielka samotność lub Dzika wyprawa? Albo może Samotna droga. Jakoś tak to widzę, bardziej precyzyjnie. Bo o tym w istocie książka jest. I choć surowa i oszczędna, waleczna i poddańcza, to przy tym poruszająca, nostalgiczna, wtłaczająca się w żyły.
"Jego osamotnienie było całkowite i po raz pierwszy od wielu miesięcy, pomimo ryku wichru, Hakån znalazł spokój.
"Grås - powiedział na głos, wyczuwając, że jest jakaś niesprawiedliwość w narzucaniu tym wszystkim poszczególnym źdźbłom trawy, falującym aż po kres świata, władzy pojedynczego słowa".
"Hakån był jedynie czymś, co trwało. Nie dlatego, że chciało, ale dlatego, że tak zostało uformowane".
Czy komuś pisana jest ostateczna samotność? Czy ktoś woli mieć za towarzystwo naturę w jej dzikiej formie, i ciszę, tylko ciszę? Czy jest w tym miejsce na tęsknotę? Czy obcość innych osób może potęgować uczucie niepokoju? Czy człowiek może tak bardzo być niezależny, że wystarczy mu tylko jego obecność?
To była podróż jakiej czasem człowiek potrzebuje.
Czy ta książka mogłaby zyskać tytuł Wielka samotność lub Dzika wyprawa? Albo może Samotna droga. Jakoś tak to widzę, bardziej precyzyjnie. Bo o tym w istocie książka jest. I choć surowa i oszczędna, waleczna i poddańcza, to przy tym poruszająca, nostalgiczna, wtłaczająca się w żyły.
"Jego osamotnienie było całkowite i po raz pierwszy od wielu miesięcy, pomimo ryku wichru,...
2024-03-17
Wierzycie, że po życiu jest życie? Nie w tej formie, którą przybieramy na Ziemi, ale że istnieje jakiekolwiek? 💫
Ta książka odpowiada na to pytanie. Mówi o naszym istnieniu, po którym według autora - medium - nie następuje niebyt, a swoisty ciąg dalszy.
To była moja pierwsza lektura o stricte takiej tematyce i odebrałam ją jako ciepłą, pokrzepiającą, podnoszącą na duchu. Myślę, że dla wielu z nas może stanowić pocieszenie. Przypuszczam, że kiedyś sięgnę po zbliżone pozycje, żeby mieć większe rozeznanie i porównanie w podejściu do tych nieziemskich aspektów.
A osobiście myślę, że wszystko jest możliwe.
Wierzycie, że po życiu jest życie? Nie w tej formie, którą przybieramy na Ziemi, ale że istnieje jakiekolwiek? 💫
Ta książka odpowiada na to pytanie. Mówi o naszym istnieniu, po którym według autora - medium - nie następuje niebyt, a swoisty ciąg dalszy.
To była moja pierwsza lektura o stricte takiej tematyce i odebrałam ją jako ciepłą, pokrzepiającą, podnoszącą na duchu....
Interesowaliście się kiedyś historią swojej rodziny i przodków? A może tworzyliście drzewo genealogiczne? Ja mam ochotę je stworzyć właśnie teraz, w dorosłości, zainspirowana lekturą "Znajdź swoje miejsce".
W tej książce pojawia się wiele nawiązań do naszych krewnych względem naszego obecnego życia. Jeśli zmagamy się z różnymi bolączkami i blokadami, i chcielibyśmy je przezwyciężyć, ale ciężko nam to zrobić, to warto spojrzeć wstecz. Może istnieć coś takiego jak dziedziczenie emocjonalne, co oznacza, że podobną sytuację do naszej mógł przeżywać ktoś z naszych bliskich.
Co wtedy?
Już samo uświadomienie sobie tego może wiele zmienić. Warto też dopasować rytuał spośród proponowanych w lekturze i zastosować w odniesieniu do siebie i do tej osoby. Rytuały mają na celu uwolnić od negatywnych emocji krążących wokół danego zdarzenia i podarować poczucie wytchnienia i nowego początku. Odblokować ten schemat. Oddzielić teraźniejszość od przeszłości. Uzdrowić relację ze sobą, z innymi oraz z otoczeniem oraz wnieść spokój i poczucie radości.
Warto podkreślić, że lektura czerpie wiele z duchowości, do której potrzebna jest otwartość. Ja sama lubię zdobywać nową wiedzę, ale też potrzebuję nieco czasu na przyswojenie tych treści. Myślę, że może być to pomyślny wybór dla osób, które czują, że utknęły w jakiejś sytuacji, myślach czy emocjach i potrzebują wsparcia.
Interesowaliście się kiedyś historią swojej rodziny i przodków? A może tworzyliście drzewo genealogiczne? Ja mam ochotę je stworzyć właśnie teraz, w dorosłości, zainspirowana lekturą "Znajdź swoje miejsce".
W tej książce pojawia się wiele nawiązań do naszych krewnych względem naszego obecnego życia. Jeśli zmagamy się z różnymi bolączkami i blokadami, i chcielibyśmy je...
Akceptujecie siebie?
Nieprzypadkowo poruszam tę kwestię, bo dla mnie kwintesencją książki "Psychopozytywność" jest właśnie akceptacja:
> naszych myśli, emocji i zachowań,
> tego, co nam się przydarza,
> samych siebie, właśnie takich, jacy jesteśmy.
Zbyt często mamy zastrzeżenia do własnej osoby, nie ufamy sobie, jesteśmy dla siebie surowymi krytykami, zapominamy o wsparciu i docenieniu siebie. Brzmi znajomo?
A ten wyjątkowy tytuł może odmienić naszą relację na lepsze! 🫶
W autentyczny i przyjacielski sposób mówi o odkrywaniu bycia ze sobą tak, aby nam służyło, było wyrozumiałe i gotowe do podania sobie dłoni. Tak. To naprawdę kawał solidnej lektury, która może zrobić robotę, nie tylko dla początkujących, ale też i dla adeptów książek psychologicznych i rozwojowych.
Czytając przeżycia i refleksje oraz wskazówki autorki, niejednokrotnie stawiamy siebie w danej sytuacji.
Książka obfituje w wiele ilustracji, które są bardzo wymowne. Dlatego połączenie ich z treścią trafia w sedno, i nie raz wywołuje u nas efekt żaróweczki, 💡 aby coś sobie przemyśleć.
Uważam, że ta lektura jest bliska sercu. 🤍
"Nowe wersje mnie są coraz większe, piękniejsze i bardziej skomplikowane. Mieszczą w sobie historie smutne, piękne, absurdalne i całkowicie ze sobą sprzeczne. Nie ma w tym nic 'zaburzonego'. Jest piękno i bogactwo życia"
Akceptujecie siebie?
Nieprzypadkowo poruszam tę kwestię, bo dla mnie kwintesencją książki "Psychopozytywność" jest właśnie akceptacja:
naszych myśli, emocji i zachowań,
tego, co nam się przydarza,
samych siebie, właśnie takich, jacy jesteśmy.
Zbyt często mamy zastrzeżenia do własnej osoby, nie ufamy sobie, jesteśmy dla siebie surowymi krytykami, zapominamy o wsparciu i...
2024-01-31
2024-01
2024-01
Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia?
"Czasem się zastanawiam, jaka to osobliwa siła oddziałuje między dwiema osobami, które wcale się nie znając, spotykają się w jakimś miejscu, by natychmiast poczuć wzajemne przyciąganie".
•
Astrologia to klimaty, które zdają się krążyć coraz bliżej mnie. I nie mam nic przeciwko - sama się powoli w nie zagłębiam i otwieram na wiedzę. ✨
•
Po tej książce spodziewałam się jednak raczej podstaw, czyli dopasowania między dwoma osobami w kontekście znaku zodiaku, a otrzymałam dużo więcej. Przede wszystkim charakterystykę planet pod kątem miłości. I wiecie co? Można inaczej spojrzeć na to, co oferuje nam niebo! W momencie naszego urodzenia, planety przybierały inne położenie względem siebie, co nie pozostaje bez wpływu na naszą osobowość, tendencję do zakochania się, czy stylu preferowanego związku. Do jej lektury warto znać swój kosmogram (do sprawdzenia w internecie; potrzebna jest data, godzina i miejsce urodzenia).
•
Dostrzeżemy choćby, że Wenus odpowiada istocie kobiecości, Saturn opowiada o poczuciu własnej wartości, a Uran to tematyka niekonwencjonalnych związków.
•
Te treści są fascynujące, a na dodatek przedstawione w przejrzysty, przyjazny sposób, jak gdybym rozmawiała ze znajomą. Chociaż przyznaję, że były też typowo astrologiczne terminy, których rozwinięcia mi zabrakło. W ogóle uważam, że książka mogłaby mieć większą objętość. 🙂
•
Najbardziej jednak zauroczyło mnie to, że jest tutaj moc treści o relacji... z samym sobą. Ten temat uwielbiam i zgłębiam, więc tym bardziej przyklaskuję autorce, że podróż do dwojga ludzi zaczęła - od siebie.
Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia?
"Czasem się zastanawiam, jaka to osobliwa siła oddziałuje między dwiema osobami, które wcale się nie znając, spotykają się w jakimś miejscu, by natychmiast poczuć wzajemne przyciąganie".
•
Astrologia to klimaty, które zdają się krążyć coraz bliżej mnie. I nie mam nic przeciwko - sama się powoli w nie zagłębiam i otwieram na...
2021-12
2023-12
Preferujecie książki, w których rozwinięta jest emocjonalna strona? Które wręcz buzują uczuciami? "Głęboko pod powierzchnią" do nich należy i uważam to za niewątpliwy walor. Ujął mnie sposób w jaki autor opisuje siłę uczuć, a robi to z żarliwością i autentycznością.
•
"Zapomnieć o niej było tym samym, co wyprzeć się samego siebie. Stała się jego częścią - tkanką i duchem, bez których ubożał; intuicją, bez której nie wiadomo, co nazwać dobrem, co kłamstwem, czy nic nieznaczącym głupstwem".
•
Historia traktuje o miłości, ale nie tej magicznej, przepełnionej delikatnością, a o tej, która pochłania, jest nieprzewidywalna, która więcej zabiera, niż daje.
•
W potrzasku, w którym znajduje się Tymon, obserwujemy jego zmagania z Nadią, z którą coraz bardziej się oddalają. Pomiędzy nimi staje również choroba, która nie pozostaje bez wpływu na przebieg relacji. W sieci emocji, które biorą górę, mężczyzna szuka rozwiązań zawikłanych dróg, szuka odpowiedzi na wiele pytań i niewiadomych, i szuka również samego siebie.
•
W tle rozbrzmiewa konflikt na Ukrainie i wraz z bohaterem czujemy jego rozedrganie; walczyć, czy uciekać, być świadkiem przeraźliwych sytuacji, uczestniczyć w nich, czy próbować się odciąć? Odbieram to również jako symbol toczenia walki z samym sobą. Jak to wszystko skończy się dla Tymona? Które drzwi będą dla niego odpowiednie? Co stanie się z Nadią? Jak pogodzić w sobie dysharmonię uczuć, sytuacji i świata?
•
Po tej lekturze musiałam dać czas myślom. Początkowo odczuwałam nadmiar odczuć bohaterów oraz nie mogłam dopasować względem nich wątku w°jny. Ale im dłużej się nad nią zastanawiałam, tym bardziej zaczęłam widzieć znaczenie historii, jej inność, głębię przekazu, prawdę. I to, że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, a życie przewiduje dla nas różne scenariusze, choćby stroniły od logiki.
I wiecie co? To była rzecz odbiegająca od optymizmu i nadziei. I to była rzecz, która nie zniknie szybko z pamięci.
Preferujecie książki, w których rozwinięta jest emocjonalna strona? Które wręcz buzują uczuciami? "Głęboko pod powierzchnią" do nich należy i uważam to za niewątpliwy walor. Ujął mnie sposób w jaki autor opisuje siłę uczuć, a robi to z żarliwością i autentycznością.
•
"Zapomnieć o niej było tym samym, co wyprzeć się samego siebie. Stała się jego częścią - tkanką i duchem,...
2023-12
Niektóre książki dodają odwagi. Czasem aby ruszyć z miejsca, potrzebujemy słowa zachęty, wskazówki, wiary w nasze możliwości. Może być to też historia, którą usłyszymy w adekwatnym momencie. I tak właśnie jest z "Archipelagiem wysp szczęśliwych".
•
W pierwszej części otrzymujemy opowieści z życia kobiet, które pomimo obaw i niepewności sięgnęły po to, na czym im zależało. Opowiadają dlaczego chciały zrobić ten pierwszy krok w daną stronę i jak udało im się rozwinąć skrzydła. Całość sprawia, że jak na dłoni mamy opisaną rzeczywistość z nastawieniem na niezależność i spełnianie swoich aspiracji. Czy jest to część motywacyjna? O tak, z pewnością ❤️🔥
Druga część oferuje konkretne działania, gdy już odważyliśmy się wyruszyć za głosem serca. Nawiązuje najbardziej do nas jako do przedsiębiorców, którzy mają swoją ofertę lub dopiero chcą wyruszyć na podbój świata. Możemy być jednoosobową działalnością lub większym zespołem, zarówno w formie online lub offline. Tutaj mamy przytoczony wzorzec działania, czyli jak postępować, aby osiągać rezultaty. Jest to rozdział konkretów wprawiający trybiki w ruch, aby iść naprzód rozsądnie i ze strategią. Tutaj jest zatem pora na więcej szczegółów i praktyki 😎
•
Podsumowując, ten tytuł łączy w sobie zarówno poradnik, przewodnik, jak i warsztatownik z pytaniami i zadaniami. Kompleksowa pozycja dotycząca rozwoju osobistego oraz biznesowych klimatów 👌
•
•
Pragnę dodać, że po spotkaniu autorskim z Sylwią Chrabałowską czuję tę książkę jeszcze bardziej, to zaangażowanie, tę kobiecą więź. Rezonuję z przesłaniem, że kobiety mają moc sięgania po życie swoich marzeń.
•
A spoglądając na zewnętrzną stronę książki odnoszę wrażenie, że piękno i subtelność okładki jest przedsmakiem do wnętrza pełnego pewności siebie i odwagi. Taka kobiecość, która rozkwita.
Niektóre książki dodają odwagi. Czasem aby ruszyć z miejsca, potrzebujemy słowa zachęty, wskazówki, wiary w nasze możliwości. Może być to też historia, którą usłyszymy w adekwatnym momencie. I tak właśnie jest z "Archipelagiem wysp szczęśliwych".
•
W pierwszej części otrzymujemy opowieści z życia kobiet, które pomimo obaw i niepewności sięgnęły po to, na czym im zależało....
2023-12-29
"Dużo miłości" - jestem zauroczona tą powieścią. W trakcie lektury pojawiały się u mnie ciepłe uśmiechy, jak i łzy wzruszenia. Złapał mnie za serce jej realizm, sama historia i to, że była tak angażująca. Nie była w żadnym razie infantylna i odznaczała się i umiejętnością splatania ludzkich losów w naturalny sposób.
•
Wiele prób życiowych spada na Bożydara. Zostaje zraniony przez najbliższe osoby i zamyka się w sobie, skupiając się na swoim bólu i odcinając się od innych. Jego nastoletnia córka Marcelina pragnie stawić czoła tej sytuacji, jednak brak jej rodziców, w których znalazłaby oparcie. Sama zaczyna potrzebować pomocy... Przypadkiem trafia na Klarę, która wyciąga do niej pomocną dłoń. Obie przeglądają się w sobie jak w lustrze, gdyż łączy je przytłaczająca samotność...
•
Na stronach powieści to właśnie samotność gra pierwsze skrzypce. Nie patrzy na płeć, wiek oraz na pozory, jakie niekiedy próbujemy zachować. A niedaleko może pojawić się depresja, dlatego kontakt międzyludzki jest ważny. Bo co innego oznacza przyjemne zanurzenie się w pobyciu ze sobą, a co innego, jeśli trwa to miesiącami, a my nie mamy z kim porozmawiać, ani na kogo liczyć.
Dlatego czasem nie warto zastanawiać się, czy się komuś przypadkiem nie narzucamy, tylko warto zadzwonić, napisać, zaproponować spotkanie. Tak niewiele to bardzo wiele.
"Dużo miłości" - jestem zauroczona tą powieścią. W trakcie lektury pojawiały się u mnie ciepłe uśmiechy, jak i łzy wzruszenia. Złapał mnie za serce jej realizm, sama historia i to, że była tak angażująca. Nie była w żadnym razie infantylna i odznaczała się i umiejętnością splatania ludzkich losów w naturalny sposób.
•
Wiele prób życiowych spada na Bożydara. Zostaje zraniony...
2023-12-29
"Początek zawsze jest dzisiaj".
Ujął mnie ten cytat, bo jak często czekamy na odpowiedni moment, by coś rozpocząć, lub odwrotnie, porzucić? A tak naprawdę możemy to zrobić każdego dnia, prawda?
•
Ta pięknie wydana książka podkreśla to, że jesteśmy architektami swojego życia. A wspomóc nas w tym może wszechświat i nasza wspólna współpraca. Być może brzmi to intrygująco, ale w tej książce rzeczywiście możemy poczuć oparcie w czymś większym od nas. Znajdziemy tutaj wskazówki od czego warto zacząć, żeby codzienność szła po naszej myśli, a marzenia były bliżej nas. Otrzymamy narzędzia, jak chociażby wizualizację, zmianę nastawienia, metodę 369, tworzenie rytuałów, pamięć o wdzięczności, korzystanie z mocy kryształów lub wiedzy o czakrach.
✨
Spodobała mi się też koncepcja, że manifestacja może służyć nie tylko nam, jako pojedynczym osobom, do naszych konkretnych celów, ale też jako współtwórcom zmian na świecie. To naprawdę budująca myśl.
✨
Dzięki tej pozycji nabierzemy większej pewności siebie w tym, czego naprawdę pragniemy, zweryfikujemy różne kategorie naszej codzienności, sprawdzimy co u nas słychać. Dlatego myślę też, że może być świetnym wsparciem w naszych podsumowaniach lub planach na przyszłość.
✨
Czytanie jej było dużą przyjemnością, bo jest wydana z taką starannością, że delektowałam się nią i przystawałam przy każdej stronie. To co jedynie mi doskwiera to jej niewielka objętość, a chętnie poczytałabym o tym temacie więcej.
•
"Początek zawsze jest dzisiaj".
Ujął mnie ten cytat, bo jak często czekamy na odpowiedni moment, by coś rozpocząć, lub odwrotnie, porzucić? A tak naprawdę możemy to zrobić każdego dnia, prawda?
•
Ta pięknie wydana książka podkreśla to, że jesteśmy architektami swojego życia. A wspomóc nas w tym może wszechświat i nasza wspólna współpraca. Być może brzmi to intrygująco, ale...
Mam nie lada zagwozdkę, jeśli chodzi o tę książkę.
Bo nie można zaprzeczyć, że jest lekka, zabarwiona humorem, w klimacie świątecznym, a właściwie zimowym. Ale jest też maksymalnie tolerancyjna, że aż nierealna. Z pewnością zawiera tematy skłaniające do dyskusji. Myślę jednak, że autorki chciały zawrzeć zbyt dużo w jednej powieści.
•
Ona, bohaterka filmów 18+. On, były wokalista z kilkoma skandalami na koncie. Przypadkowo spotykają się na planie świątecznego filmu i obydwoje muszą zachować pozory. Ona, że nie ma nic wspólnego z branżą dla dorosłych, on, że jest oazą spokoju i dobrych manier. Obydwoje mają wiele do stracenia, ale czy można powstrzymać nadciągający huragan uczuć?
•
Zacznijmy od relacji bohaterów, w której aż iskrzy. Serio, autorki zrobiły dobrą robotę. Ale dlaczego do licha jest tak niewiele wątków innych, niż sfera seksualna w budowaniu wspólnych chwil?
•
Wątek plus size głównej bohaterki. Ludzka rzecz, a rzadko spotykana w lekturach. Bohaterka zdaje sobie sprawę ze swoich kształtów i nie hamuje jej to przed realizowaniem siebie.
•
Reprezentacja LGBT. Rozumiem, że ta kwestia pojawia się coraz częściej w książkach, ale istnieje takie powiedzenie, że co za dużo to nie zdrowo, a tutaj została wykreowana ponad miarę.
•
Autentyczność - takie tematy sobie chwalę i jest tutaj sporo tego, czego się wymaga od osób publicznych, w kontrze do tego, czego rzeczywiście pragną, a co ciężko jest pogodzić.
•
Pozostałe aspekty pozostawiam wam do odkrycia w książce. Przygotujcie się na gorącą lekturę w zimowej scenerii, którą warto odbierać z przymrużeniem oka, bo posiada dość kontrowersyjne treści. Jednocześnie jest pisana ze swobodą, więc te 400 stron czyta się całkiem sprawnie. I choć w przedstawieniu historii czegoś mi zabrakło, to towarzyszenie w kręceniu tego filmu świątecznego było przyjemnym przeżyciem, zaspokoiło moją ciekawość, dodało rumieńców i włączyło tryb oczekiwania na Święta.
Mam nie lada zagwozdkę, jeśli chodzi o tę książkę.
Bo nie można zaprzeczyć, że jest lekka, zabarwiona humorem, w klimacie świątecznym, a właściwie zimowym. Ale jest też maksymalnie tolerancyjna, że aż nierealna. Z pewnością zawiera tematy skłaniające do dyskusji. Myślę jednak, że autorki chciały zawrzeć zbyt dużo w jednej powieści.
•
Ona, bohaterka filmów 18+. On, były...
Znacie termin ADHD? Z czym wam się kojarzy? Ja spotykałam się z nim najczęściej w czasach szkolnych, gdy była mowa o kimś z 'niesfornym' usposobieniem. I w zasadzie to było tyle na ten temat. Ale... właściwie co to oznacza i czy w życiu dorosłym można mieć ADHD?
Attention ➡️ uwaga
Defecit ➡️ deficyt
Hyperactivity ➡️ nadaktywność
Disorder ➡️ zaburzenie
Książka jest napisana z perspektywy osoby, która otrzymała diagnozę w wieku 29 lat. Warto wiedzieć, że nie stanowi ona zamiennika wizyty u psychologa lub psychiatry, ale może być pomocna dla osób, które podejrzewają, że mogą mieć ADHD.
•
W przyjazny i swobodny sposób wskazuje czym jest zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, jakie zachowania go charakteryzują oraz przytacza wskazówki pomocne dla bardziej efektywnej i spokojnej codzienności. Książka jest niewielka objętościowo i obfituje w ilustracje, przez co czyta się jednym tchem. Poprzez fakt, że autorką nie jest lekarz, a zwyczajna osoba, mamy wrażenie, jak gdybyśmy odwiedzili koleżankę i rozmawiali z nią o ciekawostkach czy niesnaskach związanych z tym obszarem.
•
Niektóre kwestie mogą być większym wyzwaniem dla osób z ADHD, niż u innych. Chociażby natłok myśli, zapominanie, rozpraszanie się, niepokój, rozpoczynanie wielu zadań naraz albo prokrastynowanie, niecierpliwość i nieumiejętność pozostawania w jednym miejscu.
Ale jest też druga strona medalu, bo takie osoby są kreatywne, mają wiele zainteresowań i wszędzie może być ich pełno, mogą też wnosić nowy punkt widzenia i są ciekawe świata.
•
O tym i więcej przeczytacie w nowości książkowej "Mini ADHD Coach".
Znacie termin ADHD? Z czym wam się kojarzy? Ja spotykałam się z nim najczęściej w czasach szkolnych, gdy była mowa o kimś z 'niesfornym' usposobieniem. I w zasadzie to było tyle na ten temat. Ale... właściwie co to oznacza i czy w życiu dorosłym można mieć ADHD?
Attention ➡️ uwaga
Defecit ➡️ deficyt
Hyperactivity ➡️ nadaktywność
Disorder ➡️ zaburzenie
Książka jest...
Wiele stron książki "Palazzo" poświęconych jest tematyce luksusowej marki modowej, wyrabiającej ponadczasowe torby. Jest to moja pierwsza lektura, która porusza ten wątek, więc oceniam to jako nowe czytelnicze doświadczenie. Historia przytacza jednak nie tylko zaplecze firmy, ale jakościowe dziedzictwo rodzinne Saverio, które przechodzi z pokolenia na pokolenie, a tradycja pozostaje wartością nadrzędną.
•
Inaczej jest jednak, gdy można prowadzić interes rodzinny wspólnie, a inaczej, gdy w jednym momencie wiele wyzwań spada na jedną osobę, która musi objąć pieczę zarówno nad firmą, jak i nad rodzeństwem, zastanawiając się nad dalszymi losami.
To wszystko sprawia, że Cosima zapomina o własnych potrzebach, stawiając wszystko inne na pierwszym planie. Czy jest szansa na zmianę kursu?
•
Sięgając po tę książkę chciałam poznać pióro popularnej autorki, która wydała ponad 100 książek. Lekturę czyta się szybko, ale równocześnie zabrakło mi głębi nakreślonych emocji, namacalności wydarzeń, jak i różnorodnych, wielowymiarowych bohaterów. "Palazzo" uznaję za grzeczną powieść bez fajerwerków, ewentualnie z delikatną iskierką. Za tę iskierkę odpowiada według mnie niezwyczajna znajomość bohaterki z prawnikiem w kwiecie wieku oraz fakt, że można było dostrzec pewne niaunse zachodzące w jej zachowaniu. Natomiast Ilość przypomnień kto był kim, co robił i dlaczego, przyprawiała o zadziwienie na niecałych 300 stronach powieści. Na koniec wspomnę o tym, co cieszy oko, a jest to doprawdy elegancka okładka, która nadaje klimat tej historii.
•
Myślę, że pozycja może być dla osób, które lubią poprawne i niespieszne romanse, z garścią kłopotów do rozwiązania i klimatem Włoch oraz Francji. Tak ku rozrywce, która po prostu otuli swoim klimatem i przeczyta się z lekkością w zimowy wieczór.
Wiele stron książki "Palazzo" poświęconych jest tematyce luksusowej marki modowej, wyrabiającej ponadczasowe torby. Jest to moja pierwsza lektura, która porusza ten wątek, więc oceniam to jako nowe czytelnicze doświadczenie. Historia przytacza jednak nie tylko zaplecze firmy, ale jakościowe dziedzictwo rodzinne Saverio, które przechodzi z pokolenia na pokolenie, a tradycja...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pora zacząć prawdziwe życie?
A czymże ono jest i jak powinno wyglądać? Jak sądzicie?
Ta myśl towarzyszy wchodzącej w dorosłość 20-letniej bohaterce. Codzienność jawi się jej jako pozbawiony celu i aspiracji czas i nie do końca wie, w jaką stronę powinna podążyć. Wraz z zamieszkaniem ze starszą panią, wprowadza się z nią także jej smutek, złośliwość i melancholia.
_
Czytając, mamy wrażenie, że słońce nie może się tutaj przebić. Pogoda powieści jest okraszona częstym deszczem, ale również lepkim upałem, który przykleja się do skóry razem z różnymi emocjami, raczej ze skali szarości, aniżeli koloru. Chizu stoi na rozdrożu swoich myśli i pytań, które jednak pozostają głównie w jej głowie.
_
Wiele w tej powieści zwyczajności i zachowawczości. Dotkniemy też nawiązań do lęku o przyszłość i doświadczania strat na różnym poziomie. Odczujemy wraz z bohaterką samotność i poczucie niezrozumienia oraz naturalny odruch bycia lubianą i zauważoną. Mozolnie będziemy dążyć także do zmian, ale czy takowe nadejdą? I jakie miałyby one być?
_
W książce zadziwił mnie brak widocznego kontrastu pomiędzy bohaterkami - osobą bardzo młodą, jak też stateczną i starszą. Mamy tutaj dwa bieguny, więc wydawałoby się, że wiele potencjału. Ostatecznie jednak obie postaci wydały mi się dość stonowane i przezroczyste. Oczekiwałam też wartko płynących lekcji z lektury, a przyznaję, że musiałam je trochę z niej wygrzebywać. Wydaje mi się, że dzięki dodaniu dodatkowego, końcowego komentarza interpretacyjnego nasze myśli o niej zyskają większą klarowność.
_
Miałam okazję spotkać się już z literaturą azjatycką i zdaję sobie sprawę, że odznacza się oszczędnością słowa, prostotą języka i tym, co między wierszami. Tutaj jednak czegoś mi zabrakło lub nie zdołałam tego uchwycić i ubolewam, bo chyba nadałam tej historii więcej barw przed jej lekturą, niż ona sama mogła mi dać już po jej zakończeniu.
Pora zacząć prawdziwe życie?
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA czymże ono jest i jak powinno wyglądać? Jak sądzicie?
Ta myśl towarzyszy wchodzącej w dorosłość 20-letniej bohaterce. Codzienność jawi się jej jako pozbawiony celu i aspiracji czas i nie do końca wie, w jaką stronę powinna podążyć. Wraz z zamieszkaniem ze starszą panią, wprowadza się z nią także jej smutek, złośliwość i...