-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-04-27
2024-04-27
2024-04-20
2024-04-20
2024-04-20
2024-04-18
2024-04-18
Najpierw książka czy film ? Czy ktoś z Was może jeszcze nie zna Forresta Gumpa ? ( z książki czy z filmu? )
„Powiem wam jedno: bycie idiotą to nie pudełko czekoladek. Ludzie śmieją się, denerwują, poszturchują. Teraz gadają, że trzeba być miłym dla zapóźnionych, ale powiem wam tyle - nie zawsze jest tak. W każdym razie ja się nie skarżę, bo jak to się mówi, mam kawał ciekawego życia.”
„Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co dostaniesz…”
„Wiem, że jestem idiotem i dlatego nigdy nie będę miał żadnej swojej filozofii, ale może tylko dlatego, że nikt nigdy nie miał czasu, żeby o tym ze mną porozmawiać.”
Forrest Gump. Winston Groom
@zysk_wydawnictwo
Tłumacz: Jerzy Leliwa
Przeczytałam „Forresta Gumpa” w ramach sentymentalnego powrotu do czasów młodzieńczych. Kilkakrotnie oglądałam film, podobnie z czytaniem dawno temu książki. Historia dalej mnie bawi, zadziwia i porywa swoją szaloną fabułą.
Wersja książkowa różni się od filmu ale to w książce znajduję więcej wytchnienia, zaskoczenia i świeżości choć książka wydaje mi się mniej realistyczna i prawdopodobna. Film zdecydowanie u mnie wygrywa ( ze wspaniałą grą aktorską Toma Hanksa)
Najpierw książka czy film ? Czy ktoś z Was może jeszcze nie zna Forresta Gumpa ? ( z książki czy z filmu? )
„Powiem wam jedno: bycie idiotą to nie pudełko czekoladek. Ludzie śmieją się, denerwują, poszturchują. Teraz gadają, że trzeba być miłym dla zapóźnionych, ale powiem wam tyle - nie zawsze jest tak. W każdym razie ja się nie skarżę, bo jak to się mówi, mam kawał...
2024-04-12
2024-04-12
2024-04-12
“-Mnóstwo rzeczy na tym świecie doprowadza człowieka do wściekłości (…) - Ale to wciąż za mało, by wściekać się na sam świat”
„Kochał z dzikością w sercu, ale to nie wystarczyło, by ulotne zmienić w trwałe, by zespolić ciało z wiecznością”
„To nie w porządku, nie fair. Wszystko, co posiada, musi się nieuchronnie zrzec. Wszędzie spotyka się z odrzuceniem. Nie znajduje sobie miejsca, bo mu się to uniemożliwia. Jest skazany na wieczne wygnanie”
Dostatek. Jakob Guanzon
Przekład: Jacek Żuławnik
Czytając „Dostatek” nasuwały mi się porównania do „Nomadland” czy „Shuggie Bain”
Historia Henry’ego ojca samotnie wychowującego ośmioletniego syna Juniora, mieszkających w zdezelowanym pikapie po tym jak zostają wyrzuceni z przyczepy. Ojciec szuka pracy, liczy każdy grosz, szukając najtańszych zamienników. Życie na marginesie społecznym osadzona w Ameryce, chwyta za serce i wywołuje mnóstwo emocji. Choć to debiut to jest to bardzo dobry debiut, gdzie autor w pomysłowy sposób przedstawia strukturalnie rozdziały porządkując je według ilości gotówki w kieszeni Henry’ego.
Przypływ gotówki tytułowy „dostatek” czy też jej topnienie ujawnia kondycję psychiczną bohatera i jak w kalejdoskopie układają się dni. Nierówności społeczne wybrzmiewają na tle niepokojów biednych Amerykanów targanych niestabilnym rynkiem pracy, uzależnieniami i trudami integracji zawodowo-społecznej.
Wstrząsająca i zapadająca w pamięć historia (portret ojca próbującego uciec od życia na marginesie), która łamie serce.
“-Mnóstwo rzeczy na tym świecie doprowadza człowieka do wściekłości (…) - Ale to wciąż za mało, by wściekać się na sam świat”
„Kochał z dzikością w sercu, ale to nie wystarczyło, by ulotne zmienić w trwałe, by zespolić ciało z wiecznością”
„To nie w porządku, nie fair. Wszystko, co posiada, musi się nieuchronnie zrzec. Wszędzie spotyka się z odrzuceniem. Nie znajduje...
2024-04-09
2024-04-08
2024-04-06
2024-04-04
2024-03-26
„Na tym właśnie polega dojrzałość: na zaakceptowaniu, że każdego dnia do emerytury, a nawet dłużej, robi się to, na co nie ma się ochoty”
„(…) prawdziwe szczęście polega na świadomości przezwyciężenia nieszczęścia. Bez dawki cierpienia szczęście nie pojawi się w żadnej ze swoich licznych postaci. Być szczęśliwym to nie znaczy odczuwać ciągle szczęście. Nie istnieje samoistne szczęście. Nie istnieje szczęście samo w sobie. Szczęście jest tu i teraz. Było i już go nie ma, więc trzeba je znów ożywić, jeśli chcemy się nim cieszyć”
Kiedy ptaki powrócą. Fernando Aramburu
Historia ta to opisane 12 kolejnych miesięcy które główny bohater Toni przeżywa w swój sposób a które przybliżają go do zakończenia własnego życia, jak sam postanowił. Dwie przestrzenie czasowe, przyszła opisująca dzieciństwo i młodość Toniego oraz obecne życie pokazują co wpłynęło na taką decyzję.
Słodko - gorzka powieść zawarta w ponad 700 stron książce to historia o ludzkich niezrealizowanych marzeniach, o wielkiej samotności i frustracjach, o złości i nieszczęściach.
Poruszająca, życiowa historia, napisana prostym językiem, która pomimo powolnego biegu przyciąga do czytania i trzyma za serce, wywołuje plejadę emocji i pozwala na analizę własnego życia i zatrzymanie się w biegu.
To bardzo dobrze napisana historia - podróż przez życie, pełna refleksji i realności, mądra, urzekająca i wciągająca od pierwszego zdania.
„Na tym właśnie polega dojrzałość: na zaakceptowaniu, że każdego dnia do emerytury, a nawet dłużej, robi się to, na co nie ma się ochoty”
„(…) prawdziwe szczęście polega na świadomości przezwyciężenia nieszczęścia. Bez dawki cierpienia szczęście nie pojawi się w żadnej ze swoich licznych postaci. Być szczęśliwym to nie znaczy odczuwać ciągle szczęście. Nie istnieje...
2024-03-20
”Jeśli się zastanawiasz, czy spiętrzona fala może pochłonąć i zabrać ze sobą wszelkie radości i cierpienia, którymi nasiąkło to miejsce, powiem ci, że nie, nie może. Krajobrazy lat młodości każdy nosi w sobie, są budulcem, który nas tworzy, a my - zapisem tego, co te lata nam dały i co nam odebrały.”
Popłynę przed siebie jak rzeka. Shelley Read
@wydawnictwo_marginesy
Przełożył: Michał Juszkiewicz
Debiut Shelley Read zabrał mnie w podróż do Kolorado, na rodzinną farmę brzoskwiń, gdzie 17-letnia Viktoria Narsh jako jedyna kobieta w rodzinie prowadzi gospodarstwo. Dziewczyna ta pewnego dnia spotyka przypadkowo Wilsona Moon, włóczęgę z tajemniczą przeszłością. Ich spotkanie odwraca losy ich samych jak i losy rodziny Viktorii.
Historia ta to historia zakazanej miłości, poruszająca i fascynująca, nakreślona na tle przemian pór roku ale i zmian w samej Viktorii. Historia o dojrzewaniu, miłości bez uprzedzeń, o sile drzemiącej w kobietach, o wytrzymałości zestawiona z pięknymi obrazami natury. Surowa, wstrząsająca, sugestywna.
Dla zwolenników historii płynącej jak rzeka, momentami spokojnej, innym razem burzliwej. Z wieloma pięknymi i wzniosłymi opisami przyrody, światła, gór, drzew. Dla fanów „A lasy wiecznie śpiewają” czy „Gdzie śpiewają raki”
”Jeśli się zastanawiasz, czy spiętrzona fala może pochłonąć i zabrać ze sobą wszelkie radości i cierpienia, którymi nasiąkło to miejsce, powiem ci, że nie, nie może. Krajobrazy lat młodości każdy nosi w sobie, są budulcem, który nas tworzy, a my - zapisem tego, co te lata nam dały i co nam odebrały.”
Popłynę przed siebie jak rzeka. Shelley Read
@wydawnictwo_marginesy...
2023-08-16
2024-03-12
„Wszystko jest w normie, a jednocześnie zupełnie źle i w rozsypce. Ktoś dźga codzienność nożem. Dźgnięciem może być zdanie albo obraz”
„Nie dałam rady, próbowałam, ale na nic więcej nie było mnie stać. Na miłość, która nie patrzy na płeć, na wyzutą z intymności wierność, na panowanie nad własnym pożądaniem.”
„Za windami jest wolna ławka. Siadam na niej i opłakuję głupie, nieużywane koszule. Wszystkie te koszule, w których brakuje ciała. Te przepełnione pustką ubrania. Tych wszystkich brakujących mężczyzn. Brak mężczyzny, opłakuję jego brak. Pragnę go i potrzebuję, niemal umieram z pragnienia”
Zanim mój mąż zniknie. Selja Ahava
Czytałam Selja Ahava „Rzeczy, które spadają z nieba” i „Kobieta, która kochała owady” i mogę powiedzieć że doceniłam talent pisarski autorki choć nie do końca proza mnie oczarowała jednak „Zanim mój mąż zniknie” rozszarpał mnie emocjonalnie. „Tak właściwie to zawsze chciałem być kobietą” usłyszała żona pewnego dnia od swojego męża. Te słowa raniły ją i raniły mnie czytelnika. Uderzały, wzruszały, rozszarpywały.
Zdania sformułowane z czułości, przerażenia i bólu, lepione z namiętności, nadzieji i złości, trafiały w najczulsze zakamarki mojej duszy. I choć historia przeplatana jest drugą płaszczyzną czasową i historią Kolumba, rozumiem to nawiązanie, to jednak dla mnie była to zupełnie poboczna drugorzędna zupełnie nie trafiająca w mojej uczucia opowieść. Sednem książki dla mnie było „znikanie” męża z codzienności i to najbardziej wywoływało we mnie wzruszenie. Płakałam, przyznaję. Czytajcie !
„Wszystko jest w normie, a jednocześnie zupełnie źle i w rozsypce. Ktoś dźga codzienność nożem. Dźgnięciem może być zdanie albo obraz”
„Nie dałam rady, próbowałam, ale na nic więcej nie było mnie stać. Na miłość, która nie patrzy na płeć, na wyzutą z intymności wierność, na panowanie nad własnym pożądaniem.”
„Za windami jest wolna ławka. Siadam na niej i opłakuję...
2024-03-11
2024-03-11
„Musisz zrozumieć, którym końcem igły chcesz być. Tym przywiązanym do nici czy tym, który przebija tkaninę”.
„-Zachowanie milczenia w obliczu zła również jest złem samym w sobie.”
„-Może i ciałem jestem niewolnicą, ale nie umysłem. Z tobą jest na odwrót.”
„Człowiek idealizuje życie, którego nie wybrał”
Czarne skrzydła. Sue Monk Kidd
„Dwie kobiety, dwie walki o wolność, jedna niezwykła przyjaźń…” promowana jest książka takim zdaniem historia białej córki właściciela ziemskiego i jej czarnej niewolnicy. Przyciągnęła mnie do książki osoba autorki, gdyż „Sekretne życie pszczół” oczarowało mnie stylem i swoją niezwykłą historią.
Niewolnictwo, cierpienie, niedola ludzka, walki i zmagania ludzi pokazane w tej książce przeplatają się z determinacją i niezwykłą siłą kobiet. Tematy trudne a jednak podane w przystępny sposób przez autorkę.
Losy obu dziewczyn inspirowane są prawdziwymi wydarzeniami z życia pierwszych abolicjonistek, sióstr Grimke, prowadząc czytelnika do korzeni stanów południowych Ameryki.
Akcja książki toczy się na przestrzeni wielu lat, do momentu aż obie bohaterki stają się kobietami w średnim wieku. Śledząc ich losy, przeżywając wzloty i upadki autorka skupia się przede wszystkim na problemach społeczno- obyczajowych na tle niewolnictwa.
Madra, poruszająca proza, dająca nadzieję i ukazująca niezwykłą siłę i odwagę kobiet.
„Musisz zrozumieć, którym końcem igły chcesz być. Tym przywiązanym do nici czy tym, który przebija tkaninę”.
więcej Pokaż mimo to„-Zachowanie milczenia w obliczu zła również jest złem samym w sobie.”
„-Może i ciałem jestem niewolnicą, ale nie umysłem. Z tobą jest na odwrót.”
„Człowiek idealizuje życie, którego nie wybrał”
Czarne skrzydła. Sue Monk Kidd
„Dwie kobiety, dwie walki o...