-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2019-09-23
2019-03-17
Oda Kręciszewska zamieszkuje w domku, gdzie do niedawna znajdowała się Lichotka, razem z dość nietypowymi lokatorami, a zawodowo spełnia się jako lekarka. Zbliża się zimowe przesilenie, granica dobra z złem zaciera się powodując, że jest to najniebezpieczniejszy czas zarówno dla ludzi jak i nietutejszych istot. W okolicy dochodzi do napaści na przypadkowe osoby, a pobliski cmentarz skrywa więcej tajemnic, niż można się było spodziewać. Tymczasem Bazyl postanawia urządzać sobie wędrówki po lesie, a przyjaźń Ody i Rocha zostaje wystawiona na poważną próbę.
Może i nie są mi znane poprzednie tomy z cyklu "Dożywocia", lecz mimo tego, postanowiłam zapoznać się z tą pozycją. Jak się okazało, nie było się czego obawiać, bo bez problemu się w niej odnalazłam, ale z pewnością sięgnę kiedyś również po poprzednie części. Marta Kisiel stworzyła historię trzymającą z każdą kolejną stroną w coraz większym napięciu, pełną humoru czy poruszającą także wiele przemyśleń m.in na temat natury, bądź rozumowania człowieka. Jednym z atutów powieści są nietuzinkowi bohaterowie, których nie w sposób nie darzyć ogromną sympatią (zwłaszcza czorta, który od samego początku skradł moje serce i czytając jego dialogi automatycznie pojawiał mi się uśmiech na twarzy). Od dawna tak dobrze nie bawiłam się oraz nie zastanowiłam się nad pewnymi sprawami czytając książkę. Nie spodziewałam, że kisiel będzie potrafił mnie tak pozytywnie zaskoczyć. Jak dobrze, że mam go jeszcze w zapasie, bo z pewnością towarzyszyć mi będzie niedługo przy kolejnej książce Ałtorki.
Oda Kręciszewska zamieszkuje w domku, gdzie do niedawna znajdowała się Lichotka, razem z dość nietypowymi lokatorami, a zawodowo spełnia się jako lekarka. Zbliża się zimowe przesilenie, granica dobra z złem zaciera się powodując, że jest to najniebezpieczniejszy czas zarówno dla ludzi jak i nietutejszych istot. W okolicy dochodzi do napaści na przypadkowe osoby, a pobliski...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11-02
Po fenomenalnych "Łzach Mai", które porwały mnie w świat androidów i nowych technologii nie mogłam się doczekać, kiedy zostanie wydana druga część. Rozczarowałam się jednak bardzo już na początku książki, gdy okazało się, że jest to ta sama historia tylko opowiedziała z innej perspektywy, w tym przypadku Mai. Przez większość powieści towarzyszyło mi uczucie "deja vu" i bardzo zniechęcało mnie to do czytania tej pozycji. Myślę, że w ogólnym rozrachunku lepiej by było, gdyby istotniejsze fragmenty z tego tomu zostały zamieszczone w pierwszym, co dało by jeszcze ciekawszy rzut na całą fabułę. Dla mnie jedynym plusem i powodem, dla którego w ogóle powstała ta książka jest to, że tutaj została bardziej przybliżona postać Mai. Możemy dzięki temu dowiedzieć się, co w danej sytuacji ona odczuwała, myślała i jaka była jej rola w tym wszystkim. Powieść moim zdaniem wypada słabo na tle swojej poprzedniczki jeśli chodzi o zamysł fabuły, nie tego się spodziewałam po tej książce, ale reszta jest jak najbardziej satysfakcjonująca i czekam bardzo na trzeci tom.
Po fenomenalnych "Łzach Mai", które porwały mnie w świat androidów i nowych technologii nie mogłam się doczekać, kiedy zostanie wydana druga część. Rozczarowałam się jednak bardzo już na początku książki, gdy okazało się, że jest to ta sama historia tylko opowiedziała z innej perspektywy, w tym przypadku Mai. Przez większość powieści towarzyszyło mi uczucie "deja...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-02
Do słynnej Akademii w Jerarze dostaje się zaledwie piętnastu adeptów, którzy będą mieli szansę szkolenia się na magów. Chętnych jest mnóstwo, dlatego też mają oni rok, aby udowodnić, że są najlepsi spośród innych kandydatów. Ryiah pragnie z całych sił dostać się do frakcji bojowej, ale czy osiągnie swój cel i uda jej się stawić czoła wysokim wymaganiom mistrzów?
Książkę pomimo tego, że powiela wiele znanych schematów, jest przewidywalna, a fabuła nieskomplikowana, to dobrze i szybko się ją czyta, a nawet wręcz pochłania. Bohaterowie nie są może jakoś specjalnie wykreowani, ale jednak każdy z nich posiada cechy, dzięki którym się wyróżnia. Podoba mi się tutaj to, że nie jest stawiany na pierwszym miejscu wątek miłosny, lecz jest on w tle, a główną rolę odgrywa rywalizacja między uczniami oraz pokazanie takich wartości jak: przyjaźń, pokonywanie swoich słabości czy determinację w dążeniu do osiągnięcia celu. Akcja ani na chwilę nie zwalnia, od początku się coś dzieje i nie ma chwili na nudę. Ogólnie pozycję polecam, super się przy niej bawiłam i odprężyłam, jest to idealna pozycja do przeczytania na dwa lub trzy dni.
Do słynnej Akademii w Jerarze dostaje się zaledwie piętnastu adeptów, którzy będą mieli szansę szkolenia się na magów. Chętnych jest mnóstwo, dlatego też mają oni rok, aby udowodnić, że są najlepsi spośród innych kandydatów. Ryiah pragnie z całych sił dostać się do frakcji bojowej, ale czy osiągnie swój cel i uda jej się stawić czoła wysokim wymaganiom mistrzów?
Książkę...
2018-10-20
Z pewnością każdy z Was słyszał o sławnej "Alicji w Krainie Czarów". Tak więc tutaj wydarzenia rozgrywają się z perspektywy jej wnuczki, Alyssy, która posiada zdolność rozmowy z owadami i roślinami, jednak nikt nie wie o jej zdolności. Wiąże się z tym sytuacja, że jej mama została przez to zamknięta w szpitalu psychiatrycznym za podobną przypadłość. Alyssa, zrobi wszystko co w jej mocy, aby móc zdjąć klątwę ciążącą nad jej rodziną. Gdy odkrywa, że Kraina Czarów istnieje naprawdę, postanawia się tam udać i naprawić szkody wyrządzone przez Alicję w czasie jej pobytu.
Do sięgnięcia po tą książkę skusiła mnie piękna okładka jak i także sam fakt, że jest ona związana z powieścią Lewisa Carrolla i dlatego pomysł na fabułę książki jest dla mnie trafiony w dziesiątkę. Główna bohaterka jest bardzo sympatyczna, odważna i troskliwa. Bywały także jednak momenty, gdzie zachowywała się jakby jej rozum odjęło. Bardzo przeszkadzała mi obecność trójkąta miłosnego, który został napisany w nieumiejętny sposób, a był on jednym z głównych wątków tej książki. Natomiast akcja powieści do chwili, gdy dziewczyna zaczyna działać coś w kierunku zdjęcia klątwy, bardzo ciągnie się i ciężko jest przebrnąć przez te strony. Sam świat Krainy Czarów jest przedstawiony w bardziej tajemniczych i intrygujących klimatach niż jak ten wszechobecnie znany. Autorka udowodniła tym jaką ma bogatą wyobraźnię i jest to dla mnie zdecydowanie największym plusem tej książki. Jeśli chodzi o całokształt to książka mimo wad przypadła mi do gustu i z wielką chęcią sięgnę po kolejny tom.
Z pewnością każdy z Was słyszał o sławnej "Alicji w Krainie Czarów". Tak więc tutaj wydarzenia rozgrywają się z perspektywy jej wnuczki, Alyssy, która posiada zdolność rozmowy z owadami i roślinami, jednak nikt nie wie o jej zdolności. Wiąże się z tym sytuacja, że jej mama została przez to zamknięta w szpitalu psychiatrycznym za podobną przypadłość. Alyssa, zrobi wszystko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-02-03
Feyra już od blisko 5 lat utrzymuje i wyżywia rodzinę z swoich polowań. Podczas jednego z nich, zapuszcza się w las dalej niż zazwyczaj, mniej więcej w okolicach muru, który oddziela świat ludzi od Prythianu, gdzie zamieszkują magiczne istoty. Zabija wtedy wilka, nie wiedząc, że tak naprawdę był to jeden z faerie. W momencie, gdy znajduje się już w domu, wkrótce do jej chaty przybywa Tamlin, pochodzący z Wysokiego Rodu fae, pod postacią bestii. Żąda on, aby dokonała wyboru: śmierć lub pójście z nim za mur bez możliwości powrotu.
Przez większość czasu książka niczym dla mnie specjalnym się nie wyróżniała, nie potrafiłam zrozumieć jej fenomenu, ale jednak postanowiłam dalej brnąć z nią do przodu. Zbliżając się ku jej końcowi następuje wielka zmiana tępa akcji, która staje się bardziej dynamiczna, nie w sposób jest oderwać się od lektury, a zakończenie sprawiło, że moje serce pękło jak jeszcze nigdy przy innej powieści. Świat, jaki wykreowała autorka, mocno mnie zachwycił, czytając opisy, miałam jego wyraźne wyobrażenie i miałam wrażenie, choćbym sama się do niego przeniosła. Natomiast bohaterowie są bardzo różnorodni, przedstawione zostały ich wady jak i zalety, przez co nie są oni płytcy i można się z nimi bardziej zżyć. Jedni z nich zyskali moją sympatię jak np. Rhysand (chyba nie trzeba tu niczego wyjaśniać ;), a jedni nie koniecznie np. Feyra, która mimo iż, imponowała mi swoją odwagą, tak też jej pewność siebie doprowadzała mnie czasem do szału, była wiecznie niezadowolona, w swoim postępowaniu nie widziała ani za krztyny winy z swojej strony. Jako, że narracja była poprowadzona z jej punktu widzenia, dodatkowo potęgowało to moja niechęć do głównej bohaterki. Ogólnie podsumowując, pozycja bardzo mi się podobała, mimo swoich minusów i teraz pozostaje mi jedynie czym prędzej dorwać drugi tom.
Feyra już od blisko 5 lat utrzymuje i wyżywia rodzinę z swoich polowań. Podczas jednego z nich, zapuszcza się w las dalej niż zazwyczaj, mniej więcej w okolicach muru, który oddziela świat ludzi od Prythianu, gdzie zamieszkują magiczne istoty. Zabija wtedy wilka, nie wiedząc, że tak naprawdę był to jeden z faerie. W momencie, gdy znajduje się już w domu, wkrótce do jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-10-10
Dziewczyna budzi się nie wiedząc, gdzie ani kim jest. Później dowiaduje się, że ma na imię Julia, jej rodzina zginęła w pożarze, a jedynie ona przeżyła, jednak przez odniesione obrażenia straciła pamięć i znajduje się w ośrodku o nazwie "Druga szansa", w którym będzie przechodziła terapię. Po jakimś czasie spędzonego w szpitalu Julia zaczyna słyszeć jakieś szepty, widzi od czasu do czasu nieznajomą czerwonowłosą kobietę, a jedna z pacjentek wróży jej śmierć...
---
Jest to moje pierwsze zetknięcie z tą autorką i z pewnością nie ostatnie. Fabuła jest bardzo dobrze przemyślana, a pomysł na thriller osadzony w szpitalu psychiatrycznym, z wątkiem utraty pamięci i połączony z różnymi dziwnymi niepokojącymi sytuacjami jest dla mnie trafiony w punkt. Pełno tutaj zwrotów akcji i niczego nie można być pewnym na sto procent. Klimat jest tutaj niesamowicie nakreślony, pełen mroku, tajemnic i intryg. Książkę czyta się w ekspresowym tempie, trudno się od niej oderwać, ja osobiście zarwałam z nią dwie nocki i była tego naprawdę warta. Mam tylko jedno małe zastrzeżenie, że według mnie książka mogłaby się skończyć o te 30 stron prędzej i byłaby cud miód, ale mimo wszystko i tak uważam, że jest ona genialna!! Jeśli się zastanawiacie się czy warto sięgnąć po twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk, to jak najbardziej tak ❤️
Dziewczyna budzi się nie wiedząc, gdzie ani kim jest. Później dowiaduje się, że ma na imię Julia, jej rodzina zginęła w pożarze, a jedynie ona przeżyła, jednak przez odniesione obrażenia straciła pamięć i znajduje się w ośrodku o nazwie "Druga szansa", w którym będzie przechodziła terapię. Po jakimś czasie spędzonego w szpitalu Julia zaczyna słyszeć jakieś szepty, widzi od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-26
Sinead wyjechała na studia z rodzinnego miasta, gdzie panuje wojna i zniszczenie do Scyld City. Tam dołączyła też do Gwardii, nadając sobie pseudonim Mayday. Grupa ma za zadanie utrzymywać porządek w mieście i spieszyć z pomocą. Po ataku na Muzeum Historii Naturalnej, sprawy przybierają dziwny obrót. Broń użyta w czasie włamania nie jest nikomu znana i prawdopodobnie nie pochodzi z tego świata. Międzyczasie jej przyjaciel po kilku latach zjawia się z wizytą, ale nie ma ona charakteru towarzyskiej. Wszystkie działania wskazują na istotę nazywaną Lazurem. Czy Mayday odkryje, czym ona jest? Jakie są jego prawdziwe zamiary?
---
Książka zawiera w sobie wszystkiego po trochu: jest przede wszystkim fantastyka, nieodgadniona zagadka, akcja oraz szczypta młodzieńczej miłości. To sprawia, że jest to naprawdę bardzo dobra książka i nie da się przy niej nudzić. Sinead jest moją ulubioną bohaterką tej książki i będę wyczekiwać kolejnego tomu, aby poznać dalsze jej losy.
Sinead wyjechała na studia z rodzinnego miasta, gdzie panuje wojna i zniszczenie do Scyld City. Tam dołączyła też do Gwardii, nadając sobie pseudonim Mayday. Grupa ma za zadanie utrzymywać porządek w mieście i spieszyć z pomocą. Po ataku na Muzeum Historii Naturalnej, sprawy przybierają dziwny obrót. Broń użyta w czasie włamania nie jest nikomu znana i prawdopodobnie nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-15
Lata 30 XX wieku. Technologia rozwinęła się do tego stopnia, że można dowolnie ulepszać ciało i umysł człowieka. Powstała również reinforsyna, która poprawia ludzki geniusz, natomiast androidom pozwala na odczuwanie emocji. Nie wszyscy są zwolennikami takiego postępu technologii m.in Jared Quinn, który został zdradzony podczas Buntu przez swoją replikantkę Mayę. Po trzyletniej przerwie wraca do pracy w policji i ma jedną zasadę: żadnych androidów w jego zespole.
---
Martyna Raduchowska stworzyła ciekawy świat, przedstawiając go w niedalekiej przyszłości, pełnym nowoczesnej technologii oraz androidów. Na początku obawiałam się, że nie dam rady połapać się w fabułę, jednak moje podejrzenia się nie sprawdziły i bez problemu zatraciłam się w lekturze. Na początku jesteśmy wrzuceni na głęboką wodę, lądując w środku Buntu, następnie jest już spokojniej, ale z czasem akcja rozpędza się coraz bardziej. Autorka bardzo dobrze wykreowała bohaterów, zwłaszcza Jareda, którego poznajemy bardzo w nikliwie od strony psychicznej. Jedynie co mogę zrobić to polecić serdecznie Wam tą książkę i będę wyczekiwać ciągu dalszego!
Lata 30 XX wieku. Technologia rozwinęła się do tego stopnia, że można dowolnie ulepszać ciało i umysł człowieka. Powstała również reinforsyna, która poprawia ludzki geniusz, natomiast androidom pozwala na odczuwanie emocji. Nie wszyscy są zwolennikami takiego postępu technologii m.in Jared Quinn, który został zdradzony podczas Buntu przez swoją replikantkę Mayę. Po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-12
Ben, bierze udział udział w eksperymencie, dzięki któremu jego umysł przeniesie się do Fajstos, 1627 rok p.n.e. Miał to być udział w teście gry komputerowej, gdzie będzie wszystko odczuwał, jakby był tam naprawdę, a zdarzenia będą się rozgrywać w interakcji z nim. W międzyczasie do gry dołączają nowi uczestnicy, a świat do którego się przenieśli staje się niebezpieczny i teraz na wyspie zaczyna się walka o przetrwanie.
---
Niestety książka nie przypadła mi do gustu. Sam pomysł na fabułę był świetny, ale wykonanie już nie. Na początku jest ciekawie, Ben poznaje wirtualny świat, ale z czasem nuda goni nudę. Potęguje to fakt, że akcja rozwija się bardzo powoli i jest za dużo opisów, które przytłaczają swoim nadmiarem. Nie podobało mi się, że każda postać w grze była umięśniona, piękna itp., chociaż rozumiem, że wtedy dbało się o ciało jak i o duszę, ale bez przesady, aby podkreślać to tak wiele razy. Tak więc ogólnie jej nie polecam i raczej nie sięgnę po kolejne tomy.
Ben, bierze udział udział w eksperymencie, dzięki któremu jego umysł przeniesie się do Fajstos, 1627 rok p.n.e. Miał to być udział w teście gry komputerowej, gdzie będzie wszystko odczuwał, jakby był tam naprawdę, a zdarzenia będą się rozgrywać w interakcji z nim. W międzyczasie do gry dołączają nowi uczestnicy, a świat do którego się przenieśli staje się niebezpieczny i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-13
Nordycy Bogowie zniknęli, zostawiając na ziemi swoich potomków. Należy do nich m.in rodzina Thorsenów, których przodkiem jest Thor. Z run wyczytano, że zbliża się wielkimi krokami Ragnarök. Matt Thorsen w czasie wojny ma stanąć do walki z niebezpiecznym wężem i doprowadzić do ocalenia świata. Niestety jego rodzina chce aby zginął podczas tej potyczki. Od norn otrzymuje polecenie, żeby odszukać pozostałych potomków i powstrzymać wybuch Ragnarök'u. Czy uda się chłopakowi wypełnić misję?
Książka bardzo mi przypomina trylogię "Magnus Chase i bogowie Asgardu". Jest motyw powstrzymania końca świata, walki z stworami oraz istnieją również potomkowie bogów nordyckich. Sama powieść podobała mi się. Szybko się ją czyta, napisana prostym językiem i jest wątek mitologii, a bardzo lubię je czytać. Myślę, że przeczytam następną część "Kroniki Blackwell".
Nordycy Bogowie zniknęli, zostawiając na ziemi swoich potomków. Należy do nich m.in rodzina Thorsenów, których przodkiem jest Thor. Z run wyczytano, że zbliża się wielkimi krokami Ragnarök. Matt Thorsen w czasie wojny ma stanąć do walki z niebezpiecznym wężem i doprowadzić do ocalenia świata. Niestety jego rodzina chce aby zginął podczas tej potyczki. Od norn otrzymuje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-02
W tajemniczej osadzie zwanej Bicho Raro dzieją się niespotykane rzeczy. Mieszka tam od wielu wieków rodzina Soria i jeden z ich członków pełni rolę Świętego, a pątnicy przybywają tam do niego, aby otrzymać cud. Trzej kuzyni: Beatriz, Joaquin oraz Daniel postanawiają stawić czoła przekleństwu. Mrok zbliża się nieubłaganie i jeśli chce się jemu zaradzić trzeba zmierzyć się z swoimi uczuciami.
---
Książkę tą czytałam bardzo opornie. Nie mogłam zrozumieć o co w niej chodzi. Dopiero jak pozostało mi jeszcze około 100 stron do końca, więcej się działo i Robiło się ciekawiej niż prędzej. Niestety nie tego spodziewałam się po tej książce. Bohaterowie są w porządku przedstawieni, ale lecz nie przywiązałam się do żadnego z nich. Do przeczytania tej książki skusił mnie jej opis z tyłu, który nasuwa, że będzie aspekt tajemnicy, a okładka to jeszcze bardziej we mnie to potwierdziła i do dała do tego jeszcze inne wątki. Nie przekreślam jednak tej autorki, gdyż mam ochotę sięgnąć po kruczy cykl, ale ta książka miała wielki potencjał i nie został on jednak spełniony tak jak powinien.
W tajemniczej osadzie zwanej Bicho Raro dzieją się niespotykane rzeczy. Mieszka tam od wielu wieków rodzina Soria i jeden z ich członków pełni rolę Świętego, a pątnicy przybywają tam do niego, aby otrzymać cud. Trzej kuzyni: Beatriz, Joaquin oraz Daniel postanawiają stawić czoła przekleństwu. Mrok zbliża się nieubłaganie i jeśli chce się jemu zaradzić trzeba zmierzyć się z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
W Akademii magii po zaliczonym roku próbnym, Ryiah już jako Adeptka kontynuuje naukę w frakcji bojowej. Mimo to wciąż na swojej drodze napotyka wiele przeciwności m.in nauczyciel jest do niej wrogo nastawiony, Priscilla także nie oszczędza wypominać o swojej pozycji, a kontakt z Darrenem waha się między wzajemna rywalizacją i towarzyszącą ku temu wrogością, a życzliwością, skrywająca za sobą i coś więcej...
Tymczasem dochodzi do ataku z strony nieprzyjaciół, w wyniku którego ginie jeden z uczniów, a wojna zaczyna wisieć w powietrzu. Dla Ry stwarza to też możliwość wykazania się z swoimi możliwościami, ale być może o wiele prędzej niż by się spodziewała.
W tej części zostały władowane w porównaniu do poprzedniej aż cztery lata nauki zamiast jednego. Z jednej strony pchnęło to mocno akcje i zarazem fabułę do przodu bez dodatkowego rozwlekania, przy czym jednak wygląda to tez tak, jakby autorka nie wiedziała już zbytnio, co można by wykombinować na etapie szkolnym i chciała to po prostu szybko przeskoczyć. Idąc dalej na druga stronę ten zabieg przeszkadzał mi, bo nie skupiono się już przez to tak na relacjach między bohaterami. W sensie nie ma tego realizmu nawiązania się ich, dlatego też kiedy doszło do jakiś dram bądź chwil radości, było mi to obojętne, co przeżywają postacie. Sam rozwój też głównej bohaterki, Ryiah jest widoczny najbardziej patrząc na początek i koniec, ale w trakcie wcale tego nie odczułam, a przecież przy takiej rozpiętości lat powinna ona być bardzo zauważalna. Jeśli mówić o jej charakterze to były sytuacje, które sprawiły, że nie wiedziałam totalnie czemu tak postępuje, skoro prędzej myślała inaczej, ale z czasem ostatecznie przymykałam już na to oko. Za to podziwiam ogromnie jej determinacje i pracę, jaka wkłada w treningi do osiągnięcia upatrzonego celu, nie poddaje się mimo niechęci innych do niej i jej umiejętności, przez które nie zostaje do końca do ceniona na ile zasługuje. I tu jeszcze chciałam wspomnieć także o Darrenie... jest z pewnością niezłym kombinatorem i podziwiam go za podjęcie się gry, jaką musiał rozegrać, by móc zyskać odrobinę szczęścia niedyktowaną mu z góry przez Koronę. Oceniając końcowo ten tom myślę, że jest ciut gorszy od pierwszego, bo mimo, że tutaj treść zaczęła odbiegać od schematów patrząc względem "Pierwszego roku", to zabrakło mi jej rozbudowania oraz również postaci i liczę ogromnie teraz na poprawę w trzeciej odsłonie Czarnego maga tzn. "Kandydatki".
W Akademii magii po zaliczonym roku próbnym, Ryiah już jako Adeptka kontynuuje naukę w frakcji bojowej. Mimo to wciąż na swojej drodze napotyka wiele przeciwności m.in nauczyciel jest do niej wrogo nastawiony, Priscilla także nie oszczędza wypominać o swojej pozycji, a kontakt z Darrenem waha się między wzajemna rywalizacją i towarzyszącą ku temu wrogością, a życzliwością,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to