-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2024-03-10
2024-03-07
Dość zaskoczył mnie koniec, jednak nie uratował całości. Książka zapowiadała się bardzo ciekawie, niestety z biegiem czasu coraz bardziej miałam wrażenie, że nie doczekam się jednak większego dreszczyku emocji. Po czasie czułam już znużenie ciągłymi powtórzeniami, naiwność i bezradność głównej bohaterki niezwykle działała mi na nerwy. Nie zostanie mi w pamięci na dłużej.
Dość zaskoczył mnie koniec, jednak nie uratował całości. Książka zapowiadała się bardzo ciekawie, niestety z biegiem czasu coraz bardziej miałam wrażenie, że nie doczekam się jednak większego dreszczyku emocji. Po czasie czułam już znużenie ciągłymi powtórzeniami, naiwność i bezradność głównej bohaterki niezwykle działała mi na nerwy. Nie zostanie mi w pamięci na dłużej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-29
Książkę czytałam z autentycznym zainteresowaniem. Historia jest wciągająca i napisana przystępnym, prostym językiem. Wydarzenia z przeszłości splatają się z teraźniejszością. Podobało mi się, że przeszłość opisana jest nie tylko z perspektywy obserwatora tych wydarzeń ale też w formie np. artykułu w gazecie, rozmowy na forum internetowym lub audycji radiowej - ciekawy zabieg i raczej nieczęsto spotykany. Miałam pewne podejrzenia w związku z główną bohaterką, które się potwierdziły, ale nie popsuło mi to radości z czytania. Finał nieco dramatyczny i rozdmuchany. Ogólnie nie potrafię stwierdzić dlaczego książka aż tak mi się podobała, ale bawiłam się naprawdę dobrze podczas lektury. Była w tym jakaś świeżość i lekkość, bez nadmiernego patosu. Ponadto parę razy nawet się uśmiechnęłam np. przy komentarzu dotyczącym psa lub młodego policjanta. Z czystym sumieniem polecam.
Książkę czytałam z autentycznym zainteresowaniem. Historia jest wciągająca i napisana przystępnym, prostym językiem. Wydarzenia z przeszłości splatają się z teraźniejszością. Podobało mi się, że przeszłość opisana jest nie tylko z perspektywy obserwatora tych wydarzeń ale też w formie np. artykułu w gazecie, rozmowy na forum internetowym lub audycji radiowej - ciekawy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-28
Cudownie było przeczytać książkę która mnie faktycznie zainteresowała. Przez większość czasu mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową Teda. Atmosfera podejrzliwości, to, że nie byłam w stanie ocenić czy główny bohater faktycznie ma powody do zmartwień czy jest to jedynie wytwór jego wyobraźni sprawiło mi wiele satysfakcji. W konsekwencji wymyśliłam sobie zakończenie, przy którym faktyczne rozwiązanie wypada przewidywalnie i tanio niestety. Po 2/3 książki czułam już tylko rosnące rozczarowanie a sama końcówka nie spodobała mi się w ogóle. Niestety kolejny raz jestem rozczarowana.
Cudownie było przeczytać książkę która mnie faktycznie zainteresowała. Przez większość czasu mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową Teda. Atmosfera podejrzliwości, to, że nie byłam w stanie ocenić czy główny bohater faktycznie ma powody do zmartwień czy jest to jedynie wytwór jego wyobraźni sprawiło mi wiele satysfakcji. W konsekwencji wymyśliłam sobie zakończenie,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-27
Bardzo podobała mi się atmosfera zbliżającej się katastrofy, trudny do zdefiniowania niepokój, wreszcie zaczątki histerii. Główni bohaterowie zarysowani są w mojej opinii całkiem wiarygodnie i przyzwoicie czego nie mogę powiedzieć o właścicielach domu - nie przypadły mi do gustu ani postacie ani ich motywacje. I choć mamy wskazówki co do przyszłych wydarzeń to do samego końca nie wiadomo o co chodzi. Książka urywa się w połowie zapewne by dać czytelnikowi możliwość własnej interpretacji. Mnie niestety zakończenie zupełnie nie satysfakcjonuje. Chociaż po zastanowieniu chyba jednak wolę takie rozwiązanie niż naprędce napisany rozdział, gdzie wszystko wyjaśnia się na dwóch stronach dialogu głównego bohatera lub czarnego charakteru, opisującego wszystkie wydarzenia i motywacje nie pozostawiając nic wyobraźni (tzw. łopatologia).
Bardzo podobała mi się atmosfera zbliżającej się katastrofy, trudny do zdefiniowania niepokój, wreszcie zaczątki histerii. Główni bohaterowie zarysowani są w mojej opinii całkiem wiarygodnie i przyzwoicie czego nie mogę powiedzieć o właścicielach domu - nie przypadły mi do gustu ani postacie ani ich motywacje. I choć mamy wskazówki co do przyszłych wydarzeń to do samego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-27
Kolejny zmarnowany potencjał. Minus za wielokrotnie powtórzenia, przewidywalność fabuły,naiwność głównej bohaterki mimo psychologicznego wykształcenia. Plus natomiast za naturalne dialogi - oprócz używania imion w wołaczu (Marto, Piotrze). Kto w ten sposób mówi? Rozwiązanie zagadki banalne i oczywiste przynajmniej od połowy książki. Do szału doprowadzało mnie to, że Marta nie potrafiła logicznie myśleć (np. wysłane na Messengerze wiadomości z pewnością można było powiązać z adresem IP)ani umiejętnie łączyć faktów. Nie odradzam ale i niespecjalnie polecam.
Kolejny zmarnowany potencjał. Minus za wielokrotnie powtórzenia, przewidywalność fabuły,naiwność głównej bohaterki mimo psychologicznego wykształcenia. Plus natomiast za naturalne dialogi - oprócz używania imion w wołaczu (Marto, Piotrze). Kto w ten sposób mówi? Rozwiązanie zagadki banalne i oczywiste przynajmniej od połowy książki. Do szału doprowadzało mnie to, że Marta...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-06
Książka jest tym czym spodziewałam się, że będzie. Nie romansem a obyczajówką z elementami humoru, komentarzem społecznym, refleksją na temat miłości, związków nie tylko partnerskich ale i rodzinnych, spojrzeniem w nas samych i nie tylko. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie patos, który autorka wkłada w usta bohaterów. Dialogi były dla mnie największym problemem a konkretnie ich sztuczność. Nie wyobrażam sobie, żeby w prawdziwym życiu ludzie w taki sposób że sobą rozmawiali. Dodatkowo sportretowanie bohaterów tak stereotypowe i sztampowe, że przechodziły mnie ciarki zażenowania. W ogóle w książce jest pełno takich klisz, które nijak się mają do rzeczywistości. Wbrew sobie dałam 5 gwiazdek - za pomysł by głównych bohaterów było wielu i by stopniowo poznawać ich historie. Gdybym ktoś zastanawiał się dlaczego się czepiam poniżej kilka przykładów.
Uwaga spoiler.
Piękna, wyrachowana dziewczyna o nieciekawej przeszłości łasa na kasę przyszłego męża ostatecznie okazuje się nie taka jednowymiarowa - jest.
Casanova zdradzający na prawo i lewo nie potrafi utrzymać przy sobie rąk nawet na własnym ślubie - jest.
Homoseksualna para cudownych wręcz mężczyzn bez żadnych wad za to o świetnym guście w mig nawiązująca nowe przyjaźnie - jest.
Para z małej miejscowości, gdzie wesele musi odbyć się na sali gimnastycznej a przyśpiewki rodem z lat 80 i obrusy zbierane po całej wsi są nadal aktualne (sama pochodzę z małej miejscowości i ten wątek był dla mnie najbardziej żenujący) - jest.
Wykształcony lekarz nie rozmawiający z synem latami nagle zmienia światopogląd i w bardzo krytyczny sposób przyznaje się do błędu przed obcym człowiekiem - jest.
Zemsta, która ostatecznie nie daje ukojenia - jest.
Przykłady można mnożyć. Dla mnie zmarnowany potencjał.
Książka jest tym czym spodziewałam się, że będzie. Nie romansem a obyczajówką z elementami humoru, komentarzem społecznym, refleksją na temat miłości, związków nie tylko partnerskich ale i rodzinnych, spojrzeniem w nas samych i nie tylko. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie patos, który autorka wkłada w usta bohaterów. Dialogi były dla mnie największym problemem a konkretnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-01
Książka miejscami się dłużyła jednak nic nie było w stanie mnie od niej oderwać jako, że dążę serial najszczerszą miłością. Gratka dla fanów, osobom nie przepadającym za Przyjaciółmi prawdopodobnie się nie spodoba.
Książka miejscami się dłużyła jednak nic nie było w stanie mnie od niej oderwać jako, że dążę serial najszczerszą miłością. Gratka dla fanów, osobom nie przepadającym za Przyjaciółmi prawdopodobnie się nie spodoba.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-08-13
Że co? Że jak? Nie rozumiem jak można było zepsuć tak świetną książkę? Natalia była dla mnie idealną protagonistką - wesołą, inteligentną dziewczyną z pasją i pomysłem na siebie a nie kolejną dziecinną, nadąsaną panną. I tu wcale nie chodzi mi o brak szczęśliwego zakończenia - to akurat można uznać za atut. Chodzi o to jak historia została poprowadzona. Przecież to nie ma żadnego sensu. Jak Michał miał poznać Natalię ze swoją córką i siostrą ( pośrednio) i zaprosić na wigilię podczas gdy był żonaty? Czy reszta rodziny miała uczestniczyć w tej farsie? I w ogóle po co, skoro nie chodziło mu o łóżko? Jeśli się zakochał to dlaczego nie wyznał dziewczynie prawdy? I jak ma się miłosne rozczarowanie do wybaczenia matce? Morał niby miał być taki, że rodzina jest najważniejsza - dla mnie wyszło bardziej "nie ważne co zrobi ci bliska osoba, wybaczysz jej gdy ktoś inny skrzywdzi cię bardziej". Przez całą książkę autorka ukazywała Natalię jako osobę bardzo skrzywdzoną przez matkę (całkiem słusznie), która potrzebuje jeszcze przepracować swoją traumę by móc w pełni wybaczyć a tu nagle rach ciach i po sprawie.... Ponadto przesłanie było dla mnie jasne od początku przez to jak pięknie była pokazana relacja Natalii z siostrą. Ich miłość i przyjaźń aż biła ze stron, robiło mi się cieplej na serduchu kiedy czytałam ich dialogi. Tym bardziej nie potrafię pojąć zakończenia. Wszystko rozegrało się dosłownie na trzech stronach. 80-90% książki to dla mnie 8 gwiazdek. Niestety przez końcówkę sumienie nie pozwala mi dać więcej niż 6.
Że co? Że jak? Nie rozumiem jak można było zepsuć tak świetną książkę? Natalia była dla mnie idealną protagonistką - wesołą, inteligentną dziewczyną z pasją i pomysłem na siebie a nie kolejną dziecinną, nadąsaną panną. I tu wcale nie chodzi mi o brak szczęśliwego zakończenia - to akurat można uznać za atut. Chodzi o to jak historia została poprowadzona. Przecież to nie ma...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-08-13
Książka zakupiona na wakacjach za połowę ceny a i tak trochę żałuję wydanych pieniędzy. Mimo, że tytuł jest jak dla mnie fatalny to szczerze zaciekawił mnie opis fabuły i nie pierwszy raz dałam się nabrać. Książka bardzo lekka, mało angażująca fabuła, początek całkiem ciekawy z czasem próbuje udawać jakąś powieść gangsterską. Niestety historii brak podbudowy by móc nią być. Postacie inne niż główni bohaterowie ledwo nakreślone, protagoniści infantylni, sceny szału uniesień pisane metodą kopiuj- wklej. Plusem jest to, że naprawdę szybko się czyta.
Książka zakupiona na wakacjach za połowę ceny a i tak trochę żałuję wydanych pieniędzy. Mimo, że tytuł jest jak dla mnie fatalny to szczerze zaciekawił mnie opis fabuły i nie pierwszy raz dałam się nabrać. Książka bardzo lekka, mało angażująca fabuła, początek całkiem ciekawy z czasem próbuje udawać jakąś powieść gangsterską. Niestety historii brak podbudowy by móc nią być....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-30
Nie dałam rady dokończyć .... Mimo szczerych chęci i przymykania oka na infantylność fabuły oraz ubogie słownictwo pani Blanki. I tu nie chodzi o kontrowersje jakie ta książka wzbudza. Czy książki o seryjnych mordercach zachęcają do zabijania? Nie. Dlatego zupełnie nie chodzi mi o temat sam w sobie, ale o sposób narracji, wiarygodność, prowadzenie postaci, budowanie ich charakterów, wreszcie grafomanię i braki warsztatowe autorki. To jest po prostu bardzo źle napisana książka z nieangażującą i naciąganą fabułą.
Nie dałam rady dokończyć .... Mimo szczerych chęci i przymykania oka na infantylność fabuły oraz ubogie słownictwo pani Blanki. I tu nie chodzi o kontrowersje jakie ta książka wzbudza. Czy książki o seryjnych mordercach zachęcają do zabijania? Nie. Dlatego zupełnie nie chodzi mi o temat sam w sobie, ale o sposób narracji, wiarygodność, prowadzenie postaci, budowanie ich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-04-28
Akcja książki prowadzona jest w mój absolutnie ulubiony sposób: z kilku perspektyw i w sposób niechronologiczny, wydarzenia z przeszłości przeplatają się z tymi teraźniejszymi. Może właśnie dlatego rozczarowanie finałem było dla mnie tak dotkliwe. Historia raczej mnie wciągnęła, z przyjemnością odkrywałam kolejne fragmenty układanki by na końcu dowiedzieć się, że zakończenie jest wręcz banalne a całą sytuację mogła wyjaśnić dosłownie JEDNA rozmowa. Dlaczego nikt wcześniej nie postanowił, że warto byłoby pójść tropem osoby o której wielokrotnie wcześniej wspominano. W dodatku życie studentów przedstawione jest w tak karykaturalny sposób ( nawet na standardy amerykańskie), że nie jestem w stanie traktować wydarzeń bez przymrużenia oka. Wiele wątków się nie wyjaśnia, możliwe, że autorka zostawia je niedopowiedziane specjalnie, by w sferze domysłów każdy mógł niejako znaleźć coś dla siebie. Mnie niestety dało to poczucie jakby autorka zorientowała się, że należy już skończyć więc dopisała kilka stron związanych z głównym wątkiem i to by było na tyle. Książka jakich wiele,na dłużej raczej nie zostanie w pamięci.
Akcja książki prowadzona jest w mój absolutnie ulubiony sposób: z kilku perspektyw i w sposób niechronologiczny, wydarzenia z przeszłości przeplatają się z tymi teraźniejszymi. Może właśnie dlatego rozczarowanie finałem było dla mnie tak dotkliwe. Historia raczej mnie wciągnęła, z przyjemnością odkrywałam kolejne fragmenty układanki by na końcu dowiedzieć się, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-06
2022-02-28
2022-02-28
Początek bardzo podchodzi Agathą Christie i jest to zdecydowanie komplement - I nie było już nikogo to jedna z moich ulubionych pozycji i za ten sentyment książka dostaje ode mnie o gwiazdkę więcej niż powinna. Po połowie akcja staje się zbyt przewidywalna, napięcie opada a końcówka (mam wrażenie) napisana na szybko, na kolanie, na odczepnego. Ogromna szkoda.
Początek bardzo podchodzi Agathą Christie i jest to zdecydowanie komplement - I nie było już nikogo to jedna z moich ulubionych pozycji i za ten sentyment książka dostaje ode mnie o gwiazdkę więcej niż powinna. Po połowie akcja staje się zbyt przewidywalna, napięcie opada a końcówka (mam wrażenie) napisana na szybko, na kolanie, na odczepnego. Ogromna szkoda.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie bardzo wiem co napisać. Ogromne rozczarowanie. Irytujący bohaterowie, w zasadzie wszyscy, mocno spłycona fabuła, bzdurna intryga, nierealne wydarzenia jak na przykład przeprowadzka do nowo poznanej dziewczyny. Bogata dzielnica, piękny dom i zero refleksji na temat tego, że nikt nie opłaca wynajmu. Problemy rodem z gimnazjum, płacz i bieganie w przeciwnym kierunku, zazdrość o uwagę poświęconą innej osobie, ignorowanie "za karę"....serio myślałam, że cofnęłam się do czasu podstawówki. I to wszystko w cieniu faktycznej tragedii jaką jest strata siostry. Miało być dramatyczne, dla mnie wyszło infantylnie.
Nie bardzo wiem co napisać. Ogromne rozczarowanie. Irytujący bohaterowie, w zasadzie wszyscy, mocno spłycona fabuła, bzdurna intryga, nierealne wydarzenia jak na przykład przeprowadzka do nowo poznanej dziewczyny. Bogata dzielnica, piękny dom i zero refleksji na temat tego, że nikt nie opłaca wynajmu. Problemy rodem z gimnazjum, płacz i bieganie w przeciwnym kierunku,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to