Główny bohater powieści, chłopak, Jim Hawkins, wyrusza wraz z załogą statku "Hispaniola" na poszukiwanie skarbu kapitana Flinta. Wśród członków załogi znajdują się dawni towarzysze Flinta, którzy opracowują spisek mający na celu zagarnięcie całego skarbu dla siebie.
Ta książka od dzieciństwa stoi na mojej półce, ale przeczytałam ją dopiero teraz. Lubię Stevensona i spodziewałam się po nim czegoś bardziej interesującego. Książka jest klasyczną przygodówką, lubię przygodówki, ale lubię również, gdy w takich powieściach znajdują się wątki obyczajowe. Tutaj nie ma takich wątków, jest po prostu poszukiwanie skarbu i nic więcej. Taki był pewnie zamysł samego Stevensona.
Nie zmienia to jednak faktu, że doceniam wpływ, jaki ta powieść wywarła na kulturę i sztukę i chociażby z tego względu jest warta przeczytania. Uważam, że klasykę trzeba czytać obowiązkowo, dlatego polecam tę książkę wszystkim, którzy jej jeszcze nie czytali.

Główny bohater powieści, chłopak, Jim Hawkins, wyrusza wraz z załogą statku "Hispaniola" na poszukiwanie skarbu kapitana Flinta. Wśród członków załogi znajdują się dawni towarzysze Flinta, którzy opracowują spisek mający na celu zagarnięcie całego skarbu dla siebie.
Ta książka od dzieciństwa stoi na mojej półce, ale przeczytałam ją dopiero teraz. Lubię Stevensona i...

Książka przeczytana wspólnie z córką. Czasami ciekawa, czasami przynudzająca.

Książka przeczytana wspólnie z córką. Czasami ciekawa, czasami przynudzająca.

Jedna z książek w rodzaju "Jeśli nie doczekam syna to dam kiedyś siostrzeńcowi" - nie ma może zbyt rozbudowanych i kunsztownych portretów psychologicznych postaci, czy wielowątkowej struktury, ale nie taka ma być ta historia. Za to tego, co powinno być, czyli przygód, pojedynków i piratów jest pod dostatkiem :)

Jedna z książek w rodzaju "Jeśli nie doczekam syna to dam kiedyś siostrzeńcowi" - nie ma może zbyt rozbudowanych i kunsztownych portretów psychologicznych postaci, czy wielowątkowej struktury, ale nie taka ma być ta historia. Za to tego, co powinno być, czyli przygód, pojedynków i piratów jest pod dostatkiem :)

Książka ma już swoje lata, że tak to ujmę, ale uwielbiam takie książki. Szalenie ciekawie było ja w końcu przeczytać.

Książka ma już swoje lata, że tak to ujmę, ale uwielbiam takie książki. Szalenie ciekawie było ja w końcu przeczytać.

Klasyka powieści przygodowej, która - jak na swój wiek - zestarzała się całkiem przyzwoicie. Nie znajdziemy tu co prawda skomplikowanych motywacji, porządnego wejścia w psychikę bohaterów czy szczególnie interesujących zmian w ich charakterze, ale bądźmy szczerzy - nie znajdziemy tego także u wielu dzisiejszych bestsellerowych autorów.

Znajdziemy za to ciekawą morską przygodę, co samo w sobie czyni książkę wartą przeczytania - szczególnie dla fanów marynistyki.

"Wyspa Skarbów" Stevensona to także jedna z tych książek, której efekty pozostały z nami do dziś - w postaci wielu ekranizacji, całkiem niezłego serialu pokazującego wcześniejsze losy Johna Silvera i załogi kapitana Flinta oraz - oczywiście - Piratów z Karaibów. I chociaż książka ta nie wymyśliła współczesnego, popkulturowego wizerunku pirata, to w pewien sposób pomogła go utrwalić.

Klasyka powieści przygodowej, która - jak na swój wiek - zestarzała się całkiem przyzwoicie. Nie znajdziemy tu co prawda skomplikowanych motywacji, porządnego wejścia w psychikę bohaterów czy szczególnie interesujących zmian w ich charakterze, ale bądźmy szczerzy - nie znajdziemy tego także u wielu dzisiejszych bestsellerowych autorów.

Znajdziemy za to ciekawą morską...

Moje pierwsze spotkanie z autorem. Trudno mi ocenić ponieważ nie czytam takich lektur i nie mam jeszcze obycia w tym zakresie. Dopiero stawiam pierwsze kroki. Mam słabość do poszukiwaczy skarbów i przygód marynistycznych :)

Moje pierwsze spotkanie z autorem. Trudno mi ocenić ponieważ nie czytam takich lektur i nie mam jeszcze obycia w tym zakresie. Dopiero stawiam pierwsze kroki. Mam słabość do poszukiwaczy skarbów i przygód marynistycznych :)

Ulubiona książka młodości. Chciałbym kiedyś na taką wyspę trafić. Gdy czytałem z synem, drugi raz wszystko przeżywałem. Lektura obowiązkowa, bardzo barwna i edukacyjna.

Ulubiona książka młodości. Chciałbym kiedyś na taką wyspę trafić. Gdy czytałem z synem, drugi raz wszystko przeżywałem. Lektura obowiązkowa, bardzo barwna i edukacyjna.

Jak dobrze jest odpocząć od ciężkich lektur i przenieść się do młodzieńczych lat by przeżyć wiele przygód wraz z Jimim. Popłynąć w rejs po skarb słynnego Flina, przeżyć bunt na pokładzie,odkryć zdradę i odbić statek z rąk nieprzyjaciela,wykazując się nader dużym sprytem i odwaga której maga mu pozazdrościć rówieśnicy.
Bardzo przyjemna lektura i świetnie przy niej spędzony czas...

Jak dobrze jest odpocząć od ciężkich lektur i przenieść się do młodzieńczych lat by przeżyć wiele przygód wraz z Jimim. Popłynąć w rejs po skarb słynnego Flina, przeżyć bunt na pokładzie,odkryć zdradę i odbić statek z rąk nieprzyjaciela,wykazując się nader dużym sprytem i odwaga której maga mu pozazdrościć rówieśnicy.
Bardzo przyjemna lektura i świetnie przy niej spędzony...

Super książka zarówno dla młodych, jak i starszych czytelników. Świetnie nakreślone są tu charaktery i żądze ludzkie. Wszystko jest tak plastyczne, ze aż chce się na tę wyspę skarbów jechać :)

Super książka zarówno dla młodych, jak i starszych czytelników. Świetnie nakreślone są tu charaktery i żądze ludzkie. Wszystko jest tak plastyczne, ze aż chce się na tę wyspę skarbów jechać :)

Klasyka powieści przygodowej, która niezbyt dobrze zniosła próbę czasu. Konstrukcja powieści jest dość siermiężna, a motywacje i sposób działania bohaterów niezbyt racjonalne.

Razi też archaiczny język, w szczególności w tłumaczeniu Józefa Birkenmajera, który cechuje się sztucznością i nadmiernie wymyślną formą.

Trzeba pamiętać, że jest to powieść młodzieżowa, skierowana do osób, które dopiero rozpoczynają przygodę z literaturą.

Klasyka powieści przygodowej, która niezbyt dobrze zniosła próbę czasu. Konstrukcja powieści jest dość siermiężna, a motywacje i sposób działania bohaterów niezbyt racjonalne.

Razi też archaiczny język, w szczególności w tłumaczeniu Józefa Birkenmajera, który cechuje się sztucznością i nadmiernie wymyślną formą.

Trzeba pamiętać, że jest to powieść młodzieżowa, skierowana...