-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-02-27
2021-01-06
Czy do gabinetu psychoterapeuty zaglądamy dlatego, że dojrzeliśmy do głębokiej zmiany, czy raczej pragniemy, by osoba postronna utwierdziła nas w kłamstwach, którymi karmimy się od lat? Książka Jona Fredericksona nie tylko nauczy nas dostrzegać złudzenia i iluzje naszej codzienności, lecz także dostarczy wskazówek, jak zmierzyć się z prawdą o samym sobie i uczynić swoje życie lepszym.
Książka "Kłamstwa, którymi żyjemy" wydana nakładem wydawnictwa W Drodze ma na celu pokazanie czytelnikowi jak zmierzyć się z prawdą, spróbować zaakceptować siebie oraz jak podjąć próbę zmiany samego siebie. Wbrew pozorom książka ta jest faktycznie interesująca. Nie jest to kolejny, nudny poradnik, który pokazuje jak w dziesięciu krokach stać się innym, lepszym człowiekiem. To książka, która bazując na prawdziwych sytuacjach i wydarzeniach przedstawia jak my, ludzie, potrafimy odbierać sytuacje oraz jak wyciągamy tylko pozytywne dla nas wnioski.
Jon Frederickson to terapeuta oraz założyciel Instytutu Intensywnej Krótkoterminowej Psychoterapii Dynamicznej i to właśnie jego obserwacje możemy poznać w tym utworze. Autor pokazuje jak bardzo oszukujemy samych siebie, jak naginamy rzeczywistość tylko po to, aby było nam łatwiej ją zaakceptować. Przedstawione są same życiowe problemy, z którymi każdy z nas musiał się zmagać. Zwrócona jest również uwaga na to, jak bardzo boimy się uczuć, robimy wiele by przed nimi uciec czy też przeczekać trudny dla nas czas. Frederickson daje nam do zrozumienia to, że często przez krzywdy, które spotkały nas w przeszłości, my w teraźniejszości często mamy skłonności, aby zadawać sobie podobny ból. To książka naszpikowana psychologicznymi analizami, jednak za sprawą prostego języka i wieloma życiowymi przykładami z całą pewnością jest zrozumiała dla każdego odbiorcy. Znajdziemy w niej także mnóstwo złotych myśli, które odnoszą się do każdych aspektów życia. Może ona służyć jako pocieszenie dla osób, które zostały zdradzone, zranione, dla tych, którzy przeżyli traumatyczne wydarzenia, czy zwyczajnie nie radzą sobie z emocjami. Jeśli wyciągnie się dobre wnioski po lekturze tej pozycji, można otworzyć oczy na świat i zobaczyć, że faktycznie, nie wszystko co nas otacza jest takie za jakie cały czas to uważaliśmy. Książka pokazuje świat w całkiem innych barwach i pozwala udoskonalić nasz tok myślenia.
Pozycja konieczna do przeczytania dla każdego człowieka bez względu na płeć, wiek czy status materialny. Pod względem psychicznym i uczuciowym każdy z nas jest taki sam i wszyscy chcielibyśmy mieć życie piękne i beztroskie, a problemy omijać lub radzić sobie z nimi bez większego wysiłku.
Polecam
Czy do gabinetu psychoterapeuty zaglądamy dlatego, że dojrzeliśmy do głębokiej zmiany, czy raczej pragniemy, by osoba postronna utwierdziła nas w kłamstwach, którymi karmimy się od lat? Książka Jona Fredericksona nie tylko nauczy nas dostrzegać złudzenia i iluzje naszej codzienności, lecz także dostarczy wskazówek, jak zmierzyć się z prawdą o samym sobie i uczynić swoje...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-22
Miała dość słuchania, że jest szmatą i kurwą, więc założyła starannie pętlę wisielczą. Nie widziała sensu życia u boku konkubenta dla którego była nikim, więc wyskoczyła z okna mieszczącego się na siódmym piętrze. Nie chciał odchodzić w samotności, zalogował się na forum dla samobójców i złożył nietypową propozycję, by odjeść razem. Bo razem zawsze raźniej. Nie widzieli dla siebie przyszłości, popełnili samobójstwo. Pozostał po nich tylko list z prośbą, by uszanować ich ciała i nie przeprowadzać sekcji zwłok.
Za każdą z tych dramatycznych w skutkach decyzji kryje się cierpienie i samotność ludzka. Samobójstwo. Słowo które dla wielu z nas nie istnieje, nauczyliśmy się że takie problemy nas nie dotyczą. Jesteśmy silni, pokonamy wszelkie przeciwności losu. Nasze dzieci będą miały udane, szczęśliwe życie. Kto jak kto, ale to nie one odbiorą sobie życie transmitując ostatnie sekundy życia on-line. To nie ich charkot i zsinienie będą podziwiać tysiące odbiorców zajadających pizzę przed ekranami swoich laptopów. To nie oni usłyszą komendę „no skacz”, to nie oni wracając pijani z imprezy zawisną na kablu w łazience. Wszystkie te nieszczęścia są daleko, daleko od nas. Czy aby na pewno? Czy mamy stuprocentową pewność, że nikt nigdy nie wpadnie na pomysł by namówić kogoś z waszych bliskich na odebranie sobie życia? A może pojawi się nawet ktoś, kto im w tym pomoże?
Wszystkim tym, którzy mają odwagę spojrzeć śmierci w oczy polecam książkę Andrzeja Gawlińskiego „Namowa lub pomoc w samobójstwie. Aspekty kryminalistyczne i kryminologiczne.” Dzięki tej lekturze dowiecie się dlaczego w ciągu ostatnich lat tysiące ludzi w Polsce postanowiło umrzeć. Co wydarzyło się feralnego 2014 roku. Jak najczęściej odchodzą, jakie po sobie pozostawiają pożegnalne listy i co tak naprawdę z tych listów możemy wyczytać. W jaki sposób rozwój technologii wpływa na ponurą statystykę dotyczącą liczby zgonów samobójczych. Czy anonimowe namawianie w sieci do samobójstwa jest czynem karalnym, a jeśli tak, to jaka kara grozi sprawcy. Czy oprawcy znęcający się psychicznie i fizycznie nad ofiarą zawsze ponoszą odpowiedzialność? Czy namowę do samobójstwa można skrzętnie ukryć, czy ofiara po śmierci może coś powiedzieć na stole sekcyjnym? Dowiecie się dlaczego mówimy o nieszczęśliwych w skutkach wypadkach samochodowych, choć niektóre z nich powinny brzmieć „samobójstwo”. Jaką tajemnicę zabierają do grobu samobójcy dla których życie było męczarnią, gehenną? Czy organy ścigania dostrzegają problematykę samobójstw będących skutkiem namowy lub pomocy ze strony osób trzecich? Z drugiej strony skoro sprawcy niosą pomoc cierpiącemu, to czy nie zasługują na nasz szacunek? Czy pomoc w uśmierceniu jest czymś złym?
Czytając książkę będziecie mieli okazję przekonać się jak niebezpiecznym zjawiskiem stają się cybersamobójstwa. Skąd biorą się cybersprawcy tak chętnie doradzający sprawdzone, skuteczne metody odebrania sobie życia. A skoro są takie skuteczne, to dlaczego im samym wciąż nie udaje się odejść z tego świata? Gdzie tkwi prawda, a gdzie zakiełkował fałsz odnośnie zachowań suicydalnych? Idąc dalej będziecie się zastanawiać nad przypadkowością śmierci. Czy samobójcy zawsze chcą odjeść? A może o ich gwałtownej śmierci decyduje dzieło przypadku?
Autor doskonale przybliży społeczno-kulturowe aspekty samobójstw, dowiecie się również jak zawiązywane są pakty samobójcze, i dlaczego „dobra śmierć” wciąż wzbudza w społeczeństwie tak dużo gorących emocji. Pytań o samobójstwo i intencje samobójcze będziecie stawiać zapewne wiele. Czy namowa do samobójstwa może doprowadzić do zabójstwa? Kiedy mówimy o kierowaniu samobójstwem? W jaki sposób inne kraje spenalizowały samobójstwa? Dlaczego problem zgonów samobójczych tak często dotyka żołnierzy? Wreszcie kim tak naprawdę są samobójcy? Poznacie profil psychologiczny ofiar, dowiecie się w jakim wieku jest najwięcej targnięć na własne życie. W jakich miejscach najczęściej realizują swój plan samobójcy oraz co o tych desperackich krokach mówi wybór miejsca i sposobu uśmiercenia. I pytanie kluczowe: dlaczego się zabijają, jakie są przyczyny, motywacje, „argumenty za śmiercią”.
Autor dokonał wszelkiej staranności, aby przybliżyć również mechanizmy zgonu. Dzięki temu oprócz aspektów prawnych otrzymacie swoiste kompendium wiedzy z zakresu medycyny sądowej. Dowiecie się na czym polegają oględziny zwłok i miejsca ich znalezienia w przypadku podejrzenia śmierci samobójczej. Co się kryje pod pojęciem „overkill”. Poznacie przypadek nietypowego zadzierzgnięcia się oraz fatalną skuteczność trucizn. Czy wiecie po jakim czasie następuje zgon w wyniku utonięcia, jakie zmiany zachodzą w ludzkim organizmie, jak długo trwa walka o życie? Kiedy zwłoki ludzkie przyjmują pozycję embrionalną i po czym poznać czy ktoś sam wskoczył do wody, czy też został do niej wrzucony? Kiedy śledczy stwierdzą że mamy do czynienia z samobójstwem poagresyjnym, zbiorowym, kombinowanym, a nawet demonstracyjnym? Czy samobójcy są w stanie upozorować własną śmierć, do czego służą im pętle przepuszczające? Choć tytuł książki wyraźnie wskazuje na problematykę samobójstw, niech to Was nie zwiedzie… W istocie w publikacji znajduje się mnóstwo ciekawostek dotyczących także zabójstw. Przekonacie się, że samobójstwo można sprowokować, że samobójstwem można się naprawdę zarazić. Odkryjecie prawdę o ludzkiej naturze, dzięki czemu staniecie się bardziej uważnymi obserwatorami życia codziennego. Być może w porę zareagujecie na symptomy samobójcze kogoś z Waszego otoczenia, być może w ostatniej chwili dostrzeżecie że komuś naprawdę trzeba pomóc. Być może uda Wam się ocalić czyjeś życie. A jeśli nie miałoby wcale dojść do tak spektakularnych wydarzeń? To nic, i tak po lekturze tej książki staniecie się bogatsi w wiedzę, którą nosić będziecie jak podręczny bagaż.
Lekturę polecam Wszystkim zafascynowanym kryminalnymi aspektami życia, ludziom którzy mają odwagę rozmawiać na tematy trudne, mroczne, ale jakże przyziemne.
Miała dość słuchania, że jest szmatą i kurwą, więc założyła starannie pętlę wisielczą. Nie widziała sensu życia u boku konkubenta dla którego była nikim, więc wyskoczyła z okna mieszczącego się na siódmym piętrze. Nie chciał odchodzić w samotności, zalogował się na forum dla samobójców i złożył nietypową propozycję, by odjeść razem. Bo razem zawsze raźniej. Nie widzieli dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-02
"Łza przeszłości" to opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, która opowiada historię dziewczyny Anny, która chce się wyrwać z prowincji do wielkiego miasta, żeby spełnić się w karierze artystycznej i spotkać wielką miłość. Wyrusza w podróż do Londynu, do kasyn Las Vegas, by tam spróbować spełnić swoje marzenia. Niestety, szukając księcia z bajki, swoje uczucia lokuje w niewłaściwych mężczyznach. Wśród nich znajduje się również nałogowy hazardzista, który zmienia, życie dziewczyny.
Choć fabuła książki mogłaby stać się scenariuszem świetnego i bardzo wciągającego filmu to jednak napisało ją samo życie i właśnie dlatego ta powieść tak bardzo chwyta za serce. Trudno szukać winy i powodów koszmaru, który spotkał Annę, jednak bohaterka bardzo szybko wzbudza współczucie. Jeśli ktoś lubi powieści obyczajowo-biograficzne, które przy okazji wyciskają trochę łez.
Polecam.
"Łza przeszłości" to opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, która opowiada historię dziewczyny Anny, która chce się wyrwać z prowincji do wielkiego miasta, żeby spełnić się w karierze artystycznej i spotkać wielką miłość. Wyrusza w podróż do Londynu, do kasyn Las Vegas, by tam spróbować spełnić swoje marzenia. Niestety, szukając księcia z bajki, swoje uczucia lokuje w...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02-25
"Hello darkness, my old friend, I've come to talk with you again" tak rozpoczyna się The Sound of Silence - jeden z najbardziej znanych hitów amerykańskiego duetu Simon & Garfunkel. Ciemność. Gdy zapada zmrok… walczymy sami ze sobą, by nie zwariować, by się nie bać. Dlaczego? Czy ciemności należy się bać?
Ciemność to negatywne słowo. Ciężkie i smutne. Ludzie od zawsze walczyli z ciemnością. Zarówno tą wewnętrzną jak i zewnętrzną. Od wieków uważana za wroga – zagrożenie, zło, a nawet śmierć. Kojarzona w popkulturze w wampirami, duchami i mordercami. Niegdyś trudna do pokonania, dziś coraz rzadziej spotykana.
Aż 60% Europejczyków nie ma szansy na to, aby zobaczyć Drogę Mleczną. Światło otacza nas przez całą dobę, zacierając granicę między nocą a dniem. Coraz bardziej rozpraszamy mrok dzięki żarówkom ledowym, ekranom smartfonów i tabletów, ulicznym światłom, diodom i neonom.
Sigri Sandberg szukając odpowiedzi na tematy ciemności wyrusza w podróż na daleką Północ.Walcząc z własnym lękiem, przekonuje się, że ciemność jest sprzymierzeńcem człowieka. W swojej powieści autorka zwraca również uwagę na narastający problem zanieczyszczenia świetlnego i związane z nim zagrożenia.
Czy spoglądając w niebo tęsknicie za gwiazdami?
W swojej niezwykłej opowieści o mroku Sigri Sandberg udowadnia, że bardziej przerażający od ciemności okazuje się jej brak.
"Jednakże ciemne moce i powiązanie ciemności ze złem są nadal żywe - w religii, w pieśniach, w literaturze i języku, w komiksach, filmie, telewizji, grach i naszej wyobraźni."
Strach przed ciemnością powoduje, że organizm w krótkim czasie jest przygotowany do ataku lub ucieczki. Problem polega na tym, że w ciemnościach nie potrafimy ocenić czy coś nam zagraża, dlatego przeceniamy niebezpieczeństwo i boimy się "na wyrost". Nasze zmysły nie są przystosowane do nocnego życia, więc spodziewamy się najgorszego i czujemy się niepewnie. Czy słusznie?0
Książka Sigri Sanberg stanowi zapis pięciu dni spędzonych samotnie w małym domku w Finse, wśród ciszy, mroku i dzikiej przyrody. Autorka w swojej książce dzieli się czytelnikiem swoimi przemyśleniami, uczuciami, a także wiedzą i doświadczeniem. Dodatkowo uzupełnia tekst o ciekawostki, badania i informację dotyczące ciemności.
Lektura ta dodatkowo wchodzi w nurt ekologiczny, gdyż poruszane są w niej tematy nadmiernego zanieczyszczenia światłem i skutków do jakich to prowadzi.
Gwarantuję Wam, że po jej przeczytaniu zupełnie inaczej będzie patrzeć na ciemność i mrok. Nawet pomimo lęku wyłączycie część niepotrzebnych świateł w waszym domu.
"Ciemność. W obronie mroku" to oryginalna na rynku wydawniczym lektura. To takie kompendium wiedzy o ciemności napisane w przystępny i lekki sposób.
"Hello darkness, my old friend, I've come to talk with you again" tak rozpoczyna się The Sound of Silence - jeden z najbardziej znanych hitów amerykańskiego duetu Simon & Garfunkel. Ciemność. Gdy zapada zmrok… walczymy sami ze sobą, by nie zwariować, by się nie bać. Dlaczego? Czy ciemności należy się bać?
Ciemność to negatywne słowo. Ciężkie i smutne. Ludzie od zawsze...
2020-01-30
Byłam mile zaskoczona egzemplarzem książki Danuty Awolusi "Odchudzanie zaczyna się w głowie…", chociaż faktem jest, że dla mnie treść tej książki nie jest ani odkrywcza, ani pouczająca, ale autorce, udało jej się „to wszystko” tak fajnie, z głową napisać.
Nie wiem, czy nad treścią poradników powinno się kontemplować, rozmyślać, analizować, bo tak wypadam. Chyba szkopuł tkwi w tym, by treść zawarta w takiej publikacji samoistnie pobudzała szare komórki czytelnika. W moim wypadku nie pobudziła, no jak wspomniałam, z mojej perspektywy nie ma w niej nic, czego bym nie wiedziała, a mimo to nie żałuję czasu spędzonego nad tą książką. Przede wszystkim podziwiam autorkę i gratuluję, że udało jej się schudnąć i, co wynika z tej książki, utrzymać wagę. Podziwiam wytrwałość, choć cała ta droga była i jest trudna, ale wracając do meritum.
Po "Odchudzanie zaczyna się w głowie…" (jak i po Odważoną) powinien sięgnąć każdy niedowiarek, któremu wydaje się, że nie da się schudnąć 30, 40, czy 70 kg. Danuta Awolusi udowadnia, że można. Niemniej droga ta wcale nie jest usłana różami, a kłody rzucane przez życie potrafią człowiekowi napsuć krwi, nerwów i koniec końców zdrowia.
Najistotniejsza w tym procesie (chudnięcia) jest chyba motywacja. Jedni odchudzają się, by lepiej wyglądać, dla innych jest to walka o być albo nie być na tym łez padole. Jak wiadomo nadwaga i otyłość to początek do lawinowej utraty zdrowia, bo miażdżyca, zawał, wylew itd., nie mówiąc już o komforcie życia. Nie od dziś wiadomo, że osobom szczupłym, żywot upływa lżej i mam tu na myśli nasze kilogramy, nie ekonomię. 😉
Jednak samo schudniecie to pryszcz (niedosłownie oczywiście) w porównaniu z tym, co dzieje się potem. Znaczna utrata wagi wiąże się m.in. z luźną skórą, głównie na brzuchu, która wygląda mało estetycznie. Pozostaje więc pytanie, co dalej? W książce autorka zdradza swój punkt widzenia na to i wszystko to, co wiąże się z odchudzaniem, łącznie z zasięgnięciem pomocy u specjalisty i nie mam tu na myśli tylko dietetyka, czy aktywnością fizyczną.
Autorka ma lekkie piórko, dlatego też książkę czyta się szybko.
Całość urozmaicają wypowiedzi Modelek Plus Size, psycholożki oraz czytelniczek Danuty Awolusi. Wszystko to tworzy ciekawą opowieść, jak najbardziej wiarygodną, o tym, że odchudzanie to nie tylko utrata zbędnych kilogramów, to coś, coś więcej, co cały ten proces musi być przemyślany i „zrobiony” z głową, inaczej… efekty nigdy nie będą zadowalające i trwałe.
Podsumowując: Odchudzanie to proces złożony, o czym otwarcie pisze Danuta Awolusi w swojej publikacji, a nie rygorystyczna dieta i katowanie się ćwiczeniami. Do wszystkiego trzeba podejść z głową, rozplanować i mieć na uwadze, że efekty nie pojawią się po tygodniu, czy dwóch… a gdy już uda się osiągnąć wymarzoną wagę, staje się przed kolejnymi wyzwaniami, które trzeba pokonać… a sposoby na nie? Cóż, ilu ludzi, tyle sposobów, choć mianownik jest taki sam – głowa!
Byłam mile zaskoczona egzemplarzem książki Danuty Awolusi "Odchudzanie zaczyna się w głowie…", chociaż faktem jest, że dla mnie treść tej książki nie jest ani odkrywcza, ani pouczająca, ale autorce, udało jej się „to wszystko” tak fajnie, z głową napisać.
Nie wiem, czy nad treścią poradników powinno się kontemplować, rozmyślać, analizować, bo tak wypadam. Chyba szkopuł...
2020-01-26
Każda z nas chce schudnąć kilka, a czasami kilkadziesiąt kilogramów. Czy jest to możliwe? Jeśli tak, to co trzeba zrobić?
Przy takim trybie życia, jaki w tych czasach prowadzą kobiety nie jest łatwo schudnąć, a co najgorsze nie podjadać. Łatwo wpaść w kompleksy, a nawet w depresję słuchając niewybrednych komentarzy na temat swojej tuszy czy kiedy porównujemy się do swoich szczuplejszych koleżanek. XXI wiek to czas, w którym ideałem kobiecości jest zasuszony „wieszak” na wybiegu, czytaj modelka. Jak sobie pomóc, a przede wszystkim jak zadbać o swoje zdrowie i swoją sylwetkę? Na te pytania znajdziemy odpowiedź w książce Danuty Awolusi „Odważona. Dziewczyna minus 70 kg”. To nie jest zwykła książka o odchudzaniu ani nie jest w żadnym razie żadnym poradnikiem dla osób otyłych. „Odważona” to opowieść o odważnej kobiecie, która pragnęła schudnąć i jej się to udało. Odchudzanie to nie taka łatwa sprawa jak nam się wydaje, w tej książce znajdziemy kilka przepisów i porad jak sobie z tym poradzić, ale przede wszystkim dzięki tej młodej dziewczynie możemy się dowiedzieć jak się czuje osoba gruba, nawet bardzo gruba, która jest uważana za zjawisko wśród innych szczuplutkich kobietek. Rozmiar 34 czy 36 jest uważany teraz za normę, za ideał kobiecości. Przez to kobiety mające więcej ciałka niż ten ideał są ciągłym przedmiotem szyderstw, śmiechów i kpin. Ale dlaczego tak się dzieje? Czy spadek wagi zmienia człowieka? Oczywiście, że tak, o tym mówi bohaterka książki, człowiek wraz ze swoim ciałem zmienia również swój sposób myślenia.
Mi osobiście podoba się taka książka, sama kiedyś schudłam i wiem, że to nie jest takie łatwe jak się każdemu wydaje. Dieta i siłownia to ciągła walka z samym sobą. Takie książki jak „Odważona. Dziewczyna minus 70 kg” to książka, która nie zasypie cię bezmyślnymi przepisami, których zwykły przeciętny człowiek nie może zrobić, bo go najzwyklej w świecie nie stać na produkty zawarte w przepisie. Łatwo mówi się, co ktoś ma zrobić, łatwo wykonuje się polecenia, ale, po co to robisz? Pani Danuta opisując swoją przygodę z odchudzaniem, pozwala nam zrozumieć i pokazuje jak ciężki jest proces odchudzania, że to wszystko zaczyna się od tego, co mamy w głowie, a dopiero przechodzi się przez dietę, siłownię, bieganie czy inną aktywność fizyczną. Jeżeli masz ten sam problem co Danka i chcesz coś zmienić w swoim życiu, a nie chcesz czytać już setny raz poradnika o dietach, sięgnij po tą książkę, ona pomoże ci zrozumieć swój problem i pokaże na czym stoisz i co możesz zrobić, aby to zmienić.
Każda z nas chce schudnąć kilka, a czasami kilkadziesiąt kilogramów. Czy jest to możliwe? Jeśli tak, to co trzeba zrobić?
Przy takim trybie życia, jaki w tych czasach prowadzą kobiety nie jest łatwo schudnąć, a co najgorsze nie podjadać. Łatwo wpaść w kompleksy, a nawet w depresję słuchając niewybrednych komentarzy na temat swojej tuszy czy kiedy porównujemy się do swoich...
2020-01-13
Wstępując w szeregi Metropolitan Police, Chris Plowman marzył o byciu tajnym agentem. Wytrwale piął się po szczeblach kariery, aż ostatecznie dołączył do grona najbardziej elitarnych oficerów policji. Gdy osiągnął to, o czym od zawsze marzył, jego życie niemal natychmiast zamieniło się w koszmar.
Za pełne oddanie swojej pracy zapłacił niezwykle wysoką cenę - wpadł w depresję, był o krok od samobójstwa. wtedy postanowił odejść ze służby.
Praca policjanta z tajnego wywiadu może kojarzyć nam się z wielką ekscytacją, dużymi możliwościami a także szybkimi samochodami, pościgami za przestępcami. Praca tajnego agenta zazwyczaj owiana jest nutą tajemniczości. Nigdy nie wiemy co taka osoba naprawdę robi ani czym się zajmuje. Zdradzanie takich informacji nie jest dobrze widziane wśród policjantów, a w niektórych wypadkach jest nawet zabronione. Na tej postawie możemy sądzić, iż praca twardego gliny jest niezwykle ciekawa i pasjonująca, ale czy aby na pewno?
Christian Plowman obala mity na temat pracy agentów specjalnych i przestawia wszystko ze swojego punktu widzenia. Niekoniecznie tak kolorowego jak byśmy chcieli.
"O krok za daleko" jest książką, którą możemy zaliczyć do literatury faktu. Autor opisuje prawdziwe zdarzenia ze swojego życia, co prawda zmienia dane postaci ich imiona i nazwiska oraz nie zdradza wszystkich informacji. To chyba oczywiste skoro mamy do czynienia z prawdziwymi sprawami, operacjami i realnymi przestępcami.
Christian Plowman na początku swojej kariery traktował pracę policjanta jako niegdyś nie spełnione marzenie. W nie długim czasie wspiął się na szczyt kariery zawodowej. Podczas pracy w policji często zmieniał wydziały i rolę, szukał odpowiedniego miejsca dla siebie. Swoją pracę traktował niezwykle poważnie i poświęcał jej cały wolny czas. Policja była dla niego wszystkim, całym światem, dla którego rezygnował nieraz ze swojej rodziny.
Już na tym etapie widzimy jak bardzo Chris był przywiązany do swojej pracy. W pewnym momencie stał się nawet fanatykiem policji.
Dzięki książce "O krok za daleko" poznałam pracę tajnego agenta od podszewki. Przyznaję, że była to bardzo ciekawa i wciągająca lektura, z której naprawdę dużo można dowiedzieć się o tajnych operacjach oraz o przygotowaniach do nich. Wbrew pozorom praca "tajniaka" to nie szybkie auta i piękne kobiety. Plowman opisuje nam, że praca w policji to przede wszystkim wielka odpowiedzialność a także ogromy ciężar psychiczny i emocjonalny.
Książkę polecam osobom, które chcą poznać rzeczywiste realia rządzące światem tajnych służb. W "O krok za daleko" nie znajdziemy super wykreowanych bohaterów i pięknie opisanych naciąganych akcji. Chris Plowman pokazuje swoją pracę w szczery i bezkompromisowy sposób.
Wstępując w szeregi Metropolitan Police, Chris Plowman marzył o byciu tajnym agentem. Wytrwale piął się po szczeblach kariery, aż ostatecznie dołączył do grona najbardziej elitarnych oficerów policji. Gdy osiągnął to, o czym od zawsze marzył, jego życie niemal natychmiast zamieniło się w koszmar.
Za pełne oddanie swojej pracy zapłacił niezwykle wysoką cenę - wpadł w...
2020-01-01
James Baldwin napisał Gdyby ulica Beale umiała mówić w latach siedemdziesiątych. Ta powieść, podobnie jak inne książki afroamerykańskiego autora, podejmuje temat rasizmu. Baldwin pisze o amerykańskiej rzeczywistości lat siedemdziesiątych.
Tak na marginesie, Nowy Jork w latach 70. był pogrążony w kryzysie – bezrobocie diametralnie wzrosło, a miastu groziło bankructwo. Wraz z ogromnym bezrobociem nasiliły się patrologie: wzrosła przestępczość. Do tego wszystkiego rynek zalały narkotyki. Właśnie tak wygląda rzeczywistość, w której Baldwin osadził swoich bohaterów.
Tłem fabuły Gdyby ulica Beale umiała mówić jest nowojorski Harlem. To dzielnica, w której dorastał autor. To też miejsce, w którym żyją główni bohaterowie jego powieści – dziewiętnastoletnia Tish i nieco starszy od niej Fonny. Są zakochani, od zawsze są razem, a teraz zaczynają planować wspólne życie. Jednak tuż przed ślubem Fonny trafia do więzienia. Zostaje oskarżony o gwałt. Biała ofiara pamięta tylko tyle, że sprawca był czarny. Tish i jej najbliżsi próbują wyciągnąć niewinnego chłopaka z więzienia.
Całą historię poznajemy z perspektywy Tish. To ona jest narratorką powieści. Sama narracja przetykana jest retrospekcjami, które wprowadzają nas pełniej w opowieść. Z perspektywy głównej bohaterki przedstawiane są inne kluczowe postaci np. członkowie obu rodzin. Co za tym idzie, jej opinia o nich rzutuje na to, jak sami je postrzegamy.
Jaki świat wyłania się z opowieści Tish? To przede wszystkim świat pełen niesprawiedliwości, bo niesprawiedliwe jest nie tylko to, co spotkało Fonny’ego. Jednocześnie to świat pełen siły wynikającej z miłości, bo główna bohaterka i jej rodzina się nie poddają. Używają wszelkich możliwych sposobów, żeby pomóc chłopakowi. Zatem Gdyby ulica Beale umiała mówić jest opowieścią nie tylko o tym, co niesprawiedliwe, ale też o tym, jak wielką siłą jest miłość. Dzięki niej można znaleźć w sobie olbrzymie pokłady siły.
Sama książka jest wzruszająca i przerażająca. Wzruszająca – bo to opowieść o pięknej miłości. Takiej, która jest w stanie przetrwać niemal wszystko. Przerażająca – bo do samego końca nie wiadomo, czy uda się pomóc Fonny’emu. Przeraża też to, że bohaterzy nieustannie zdarzają się ze ścianą rasizmu i szufladkowania. To książka, która skłania do refleksji nad tym, czy rzeczywistość, w której żyje Tish, tak bardzo różni się od naszej. Jak wiele zmieniło się przez prawie pół wieku? Moim zdaniem rasizm, homofobia, seksizm i niesprawiedliwość mają się całkiem nieźle…
James Baldwin napisał Gdyby ulica Beale umiała mówić w latach siedemdziesiątych. Ta powieść, podobnie jak inne książki afroamerykańskiego autora, podejmuje temat rasizmu. Baldwin pisze o amerykańskiej rzeczywistości lat siedemdziesiątych.
Tak na marginesie, Nowy Jork w latach 70. był pogrążony w kryzysie – bezrobocie diametralnie wzrosło, a miastu groziło bankructwo. Wraz...
2019-12-28
Ta książka, to zbiór 43 reportaży powstałych w ciągu ostatnich 24 lat. Ich tematyka krąży wokół zbrodni i wszystkiego, co z nią związane: wokół ofiar, przestępców, policjantów i motywów. Dużo w tych historiach bólu, rozpaczy, ale i nadziei, bo ona zawsze towarzyszy matkom szukającym zaginionych dzieci, czy rodzinom ofiar czekających na sprawiedliwy wyrok.
Dużo tu pytań. Niektóre z nich wciąż zostają bez odpowiedzi.
Czy zawodowy zabójca, który z zimną krwią zabił niewinnych, nieznanych sobie ludzi urodził się zły, czy to życie zrobiło z niego mordercę?
Historiami, prezentowanymi w tej książce, żyła kiedyś Polska, niektóre wciąż rozpalają masową wyobraźnię, ale są też opowieści o zwykłych ludziach, którzy prowadzą zwyczajne, wydawałoby się nudne życie.
Polecam książkę osobą które lubią czytać literaturę faktu.
Ta książka, to zbiór 43 reportaży powstałych w ciągu ostatnich 24 lat. Ich tematyka krąży wokół zbrodni i wszystkiego, co z nią związane: wokół ofiar, przestępców, policjantów i motywów. Dużo w tych historiach bólu, rozpaczy, ale i nadziei, bo ona zawsze towarzyszy matkom szukającym zaginionych dzieci, czy rodzinom ofiar czekających na sprawiedliwy wyrok.
Dużo tu pytań....
2019-07-30
„Weronika postanawia umrzeć” to kolejna książka wybitnego twórcy Paulo Coelho. Autor pisał ją na podstawie własnych doświadczeń. Jako młody chłopak też został umieszczony przez rodziców w zakładzie psychiatrycznym. Pojawia się tutaj pytanie czy bycie szalonym to coś złego? Każdego z nas przeraża odmienność od ściśle wyznaczonych wzorców. Odstępstwo od narzuconych nam „ciasnych” norm społecznych. A przecież nie wszystko co inne musi być złe. Czasami szaleństwo to jedyna droga wyjścia z przerastającej nas sytuacji. „ Bo czasem lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować”.
Paulo Coelho w swym utworze porusza właśnie problem szaleństwa. Według niego każdy z nas w głębi duszy nosi jego ziarno. Tylko od nas zależy czy wykiełkuje ukazując los niedoszłej samobójczyni – Weroniki – chce zwrócić nasza uwagę na fundamentalne prawdy o człowieku i jego kruchej psychice. Jak na pozór błaha sprawa potrafi pchnąć człowieka w objęcia szaleństwa, nawet śmierci. Jednocześnie pytając czego tak naprawdę pragniemy. Co tak naprawdę jest dla nas w życiu najważniejsze. Weronika odpowiedziała sobie na to pytanie. Umierając chciała żyć.
Książka jest przykładem ambitnej literatury, w którym każdy z nas znajdzie coś dla siebie. Wybierze coś co akurat jest mu najbardziej potrzebne. Wyciągnie naukę na przyszłość.
Osobiście gorąco zachęcam do lektury :)
„Weronika postanawia umrzeć” to kolejna książka wybitnego twórcy Paulo Coelho. Autor pisał ją na podstawie własnych doświadczeń. Jako młody chłopak też został umieszczony przez rodziców w zakładzie psychiatrycznym. Pojawia się tutaj pytanie czy bycie szalonym to coś złego? Każdego z nas przeraża odmienność od ściśle wyznaczonych wzorców. Odstępstwo od narzuconych nam...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-04
Prof. dr hab. Irena Heszen jest autorką wielu publikacji dotyczących zagadnienia stresu wydanych zarówno w Polsce jak i zagranicą.
Podręcznik Psychologia stresu jest owocem wieloletnich zainteresowań autorki. Jest to książka opisująca problematykę stresu oraz jego wpływu na życie człowieka z punktu widzenia psychologii. Przedstawia w nim m.in. teorie stresu, analizę procesu radzenia sobie ze stresem, jego efektywności, kosztów i konsekwencji. Niezwykle ważne z punktu widzenia praktyka jest opisanie metod badawczych stresu, zarówno pod postacią kwestionariuszy jak i innych, alternatywnych badań.
Podręcznik Ireny Heszen Psychologia stresu to publikacja, którą na pewno wysoko ocenią studenci psychologii. Zrozumienie tematu ułatwią im zawarte w książce przykłady, wypowiedzi ekspertów oraz biogramy najważniejszych postaci. Naukę i utrwalanie wiedzy ułatwią pytania i problemy do dyskusji kończące każdy rozdział.
Profesor dr hab. Irena Heszen prowadziła badania naukowe jako kierownik zespołów badawczych w Akademii Medycznej w Warszawie, na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, na Uniwersytecie Warszawskim i w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej, gdzie pracuje od 2003 roku. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i międzynarodowych towarzystw naukowych, między innymi, International Society for Stress and Anxiety Research STAR.
"Jest to praca w pewnym sensie pionierska: wypełniona treścią, która jest wynikiem badań własnych oraz syntetycznie przedstawioną wiedzą zgromadzoną przez innych, stanowiąc udane połączenie pisarstwa naukowego z narracją dydaktyczną. (...) Praca ta w oczywisty sposób wypełnia lukę na rynku książek naukowych z tej dziedziny, ale jednocześnie wyznacza nowy standard pisarstwa naukowego".
- Książka dobrze napisana i dobrze podzielona. Co do treści to jet tutaj wiele kwestii niepotwierdzonych. Mimo to nie liczyłabym na coś lepszego w dziedzinie ciężkiej do zweryfikowania.
- Cała książka jest napisana przystępnym językiem (oczywiście zawiera pojęcia typowe dla psychologii jak ruminacje, narracja, temperament itp.).
Prof. dr hab. Irena Heszen jest autorką wielu publikacji dotyczących zagadnienia stresu wydanych zarówno w Polsce jak i zagranicą.
Podręcznik Psychologia stresu jest owocem wieloletnich zainteresowań autorki. Jest to książka opisująca problematykę stresu oraz jego wpływu na życie człowieka z punktu widzenia psychologii. Przedstawia w nim m.in. teorie stresu, analizę...
Nasze życie jest pełne emocji, które sprawiają, że jeden dzień może stać się tym najlepszym w życiu, by za chwilę zasłużyć na miano najgorszego. Reagujemy emocjami na pewne wydarzenia. Czasami wydają się one neutralne, innym razem niepodważalnie ważne, a jeszcze innym razem nikt, nawet my sami, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czemu odczuliśmy akurat tę emocję w tym przypadku. Często, a może nawet prawie zawsze jest to zależne od innych ludzi. To właśnie między innymi ludzie potrafią sprawić, że się śmiejemy, płaczemy, wstydzimy albo boimy. Relacje dyktują naszym zachowaniem i pozwalają na istnienie empatii. Jednak czy każdy z nas jest zdolny do niej?
Socjopaci są dla wielu ludzi pasjonującym tematem, który w sposób wyjątkowo silny oddziaływuje na naszą wyobraźnię. Prawdopodobnie wiele do powiedzenia ma tu popkultura, która od lat sprawnie wykorzystuje tę tematykę, by snuć mroczne historie. Jednak gdyby one nie były tak bardzo intrygujące, nie znaleźliby się odbiorcy. W końcu socjopaci najczęściej są przedstawiani jako pozbawione duszy i serca kreatury gotowe na wszystko, by osiągnąć sukces lub spełnić swoje chore fantazje. Czy właśnie tak naprawdę jest? Czy wiemy, kim są prawdziwi socjopaci i jak ich odróżnić od normalnych ludzi?
Tak jak wielu innych czytelników zostałam przyciągnięta sekretami osób, które nie są w stanie czuć miłości i wykazywać się empatią. Dla człowieka, który naturalnie posiada te umiejętności, jest to tak niewyobrażalna rzecz, że żadna książka, film czy artykuł nie będą w stanie wytłumaczyć, jak w rzeczywistości funkcjonują socjopaci. Niemniej można przynajmniej spróbować zrozumieć i przewidzieć ich zachowania. Z pomocą w tym zadaniu przyszła mi książka "Socjopaci są wśród nas".
Może warto zwrócić uwagę dla kogo jest przeznaczona ta książka. Bez wątpienia podchodzi ona pod literaturę popularno-naukową. Dlatego uważam, że wszystkie osoby zainteresowane tym tematem, powinny w niej się odnaleźć, ponieważ autorka używa tutaj bardzo przystępnego języka. Nie trzeba być żadnym specjalistą, czy wyjątkowo wykształconym człowiekiem, by zrozumieć treści, które doktor Stout chce przekazać. Wystarczy trochę zaangażowania i naturalnej ciekawości. O to nie trudno, gdyż książka zawiera wiele interesujących anegdotek, które pozwalają odpocząć chwilę od naukowych informacji. Stąd jest to lektura o szybko płynącej treści i rzadko kiedy czytelnik ma możliwość oderwania się od książki.
Myślę, że momentami osoby o rozbudowanej wiedzy psychologicznej mogłyby poczuć pewną niechęć. Ostatnimi czasami spędzałam dużo czasu nad naukową literaturą z dziedziny psychologii i przyznam, że brakuje mi tego ciężkiego stylu, gdzie każda nowa informacja musi oznaczać multum statystyk z badań i być zakończona rozbudowaną bibliografią. To bardziej kwestia przyzwyczajenia i mimo tego braku jestem ostatecznie zadowolona, że z taką przyjemnością zapoznawałam się z treściami, które wiele wnoszą do mojej wiedzy. Ale zarazem ostrzegam, że naukowcy nie do końca mogą być przekonani do takiego sposobu pisania. W tym momencie każdy sam musi sobie odpowiedzieć, co lubi i bardziej ceni. Autorka zgrabnie żongluje przydatnymi informacjami oraz pasjonującymi anegdotkami. Początkowo wywołało to we mnie niepewność co do rzetelności tej książki. Chcę wiedzieć, że nie są to zmyślone informacje. Przed chwilą wspominałam, że każda informacja nie jest potwierdzona pełną bibliografią. Nie oznacza to, że ona nie istnieje w ogóle. Pisarka powołała się na wiele cenionych artykułów i książek. Sama z niektórych z nich korzystałam w ramach pisania pracy rocznej. Przekonało mnie to, że nie są to fakty wyssane z palca.
Ta książka okazała się dla mnie ciekawą przygodą. Mam wiele zastrzeżeń do niej, ale zarazem dowiedziałam się wielu intrygujących rzeczy, które pchnęły mnie, by dalej pogłębiać temat. Myślę, że dla pasjonatów to naprawdę godna uwagi lektura pozwalająca wnieść nowe spojrzenie i dająca motywację, aby nie kończyć tylko na tym.
Nasze życie jest pełne emocji, które sprawiają, że jeden dzień może stać się tym najlepszym w życiu, by za chwilę zasłużyć na miano najgorszego. Reagujemy emocjami na pewne wydarzenia. Czasami wydają się one neutralne, innym razem niepodważalnie ważne, a jeszcze innym razem nikt, nawet my sami, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czemu odczuliśmy akurat tę emocję w tym...
więcej Pokaż mimo to