Czarcie słowa

- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Brat Gotfryd (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Initium
- Data wydania:
- 2019-02-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-02-14
- Liczba stron:
- 365
- Czas czytania
- 6 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362577880
- Tagi:
- brat Gotfryd inkwizytor historia Titivillus
Austria, rok 1279. Po zakończeniu krwawej wojny o koronę Królestwa Niemiec kraj cieszy się chwilowym spokojem. Chcąc zadowolić krnąbrnych wasali, król Rudolf Habsburg nakazuje zorganizować turniej na zamku Rappottenstein − zaprasza na niego wojowników i władców z ościennych krajów. Atmosfera towarzysząca rycerskim zmaganiom wydaje się beztroska, jednak wystarczy iskra, aby na nowo wzniecić wojenną pożogę.
Kiedy możni ścierają się o doczesną chwałę, na traktach wokół zamku dochodzi do serii brutalnych ataków. W miejscach masakry pozostają tylko okaleczone zwłoki i wyryte na drzewach słowa. Ci, którzy je widzieli, mawiają, że kraj nawiedził Titivillus – demon słów. Do walki z czartem staje brat Gotfryd, doświadczony inkwizytor i członek zakonu dominikanów – oraz jego wierni towarzysze z Małopolski: Jaksa Gryfita i Lambert z Myślenic.
Szybko okazuje się, że krążący po gościńcu diabeł nie jest jedynym złem, jakie wkroczyło między austriackie doliny.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Inkwizytor. Reaktywacja
W „Czarcich słowach” kontynuowane są przygody bohaterów z pierwszego tomu cyklu o bracie Gotfrydzie. Po raz kolejny możemy śledzić losy znakomitego trio przyjaciół: brata Gotfryda, Lamberta z Myślenic oraz niezastąpionego Jaksy Gryfity. Tym razem akcja dzieje się w Austrii, kilka lat po wydarzeniach, które miały miejsce w „Pękniętej koronie”, pierwszym tomie serii.
Na zamku Rappottenstein król Rudolf Habsburg organizuje turniej rycerski. Na zaproszenie króla do zamku przybywają rycerze, wielmoże i władcy sąsiednich krajów. W trakcie tych wydarzeń w okolicznych wsiach oraz na traktach znajdowane są zmasakrowane ciała ludzi. Drzewa wokół trupów pokryte są siecią znaków, niektóre z nich układają się w słowa, inne to niezrozumiały bełkot. Według lokalnych wierzeń zbrodnie i napisy wyryte w drewnie przypisywane są Titivillusovi – demonowi słów. Wieśniacy wpadają w popłoch, wielmoże natomiast mają własne problemy. Ktoś próbuje pozbyć się z dworu najbardziej znaczących ludzi.
W takiej sytuacji do rozwiązania problemów wyznaczony zostaje nie kto inny, jak brat Gotfryd oraz dwójka jego najbliższych kompanów. Bohaterowie przystępują do tego, na czym znają się najlepiej – do tropienia demonów i morderców.
W przeciwieństwie do pierwszej części serii, tym razem autor skupił się bardziej na historii niż na samych bohaterach. Fabuła jest złożona i wielowątkowa. Wszystkie wątki spotykają się jednak w jednym punkcie. Jest to rasowy kryminał, osadzony w realiach XIII-wiecznej Austrii. Poznajemy austriackie zamki i życie władców tamtych czasów. Wielgus zręcznie prowadzi czytelnika przez zagmatwaną sieć pojawiających się w opowieści wielmożów. Choć przyznam, że postaci jest wystarczająco dużo, abym na początku myliła ze sobą kilku znaczących bohaterów. Tak jak w poprzednim tomie, akcja toczy się powoli, nie pędzi z prędkością światła. Wszystkie wydarzenia przedstawione w fabule są przemyślane i rozbudowane w stopniu odpowiadającym ich ważności dla całej historii.
Mimo że w „Czarcich słowach” bohaterowie nie wysuwają się przed samą opowieść, Wielgus bardziej niż w pierwszej części skupia się na postaci brata Gotfryda. Tajemniczy inkwizytor wreszcie zaczyna się otwierać przed czytelnikiem, nie jest już tylko milczącym mnichem. Poznajemy jego historię, mroczną przeszłość skrywaną głęboko pod dominikańskim habitem. Bohater odkrywa wydarzenia, które pchnęły go do miejsca, w którym znajduje się obecnie.
Oprócz interesującej historii oraz przeszłości brata Gotfryda poznajemy również część wierzeń średniowiecznej Europy, przedchrześcijańskie zabobony, strachy i czarty. No i oczywiście powracamy do pięknego, choć nie zawsze, staropolskiego języka, którym Wielgus posługuje się po mistrzowsku.
Między tomem pierwszym i drugim historia nie zachowuje ciągłości, dlatego sądzę, że „Czarcie słowa” można czytać, nie znając „Pękniętej korony”. Jedyne, czego czytelnikowi w takiej sytuacji może naprawdę brakować, to charakterystyka bohaterów, w którą obfituje pierwszy tom serii. Polecam mimo wszystko przygodę z bratem Gotfrydem i jego kompanami zacząć od tomu pierwszego, żeby mieć pełny obraz tej świetnej opowieści.
Klaudyna Ślenzak
Popieram [ 5 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Z bratem Gotfrydem i jego towarzyszami, ponownie spotykamy się kilka lat później w Austrii. Troje głównych bohaterów na wiosnę uczestniczy w turnieju, na zamku Rappottenstein. Na początku atmosfera wydaje się być bardzo dobra, ale potem niespodziewanie ona szybko się zmienia. Co się stanie gdy znów pojawią się morderstwa? Czy sytuacja przed kilku lat, ponownie się powtórzy?
Titivillus: kim tak naprawdę jest? Człowiek, czy demon? Mówi się, że to właśnie ten ktoś, jest powodem serii brutalnych ataków i nie tylko. Ludzie z okolicy i w samym zamku po cichu mówią, że to nie jest człowiek, a upiór. Czy faktycznie tak jest? Jedynie co ja mogę od siebie powiedzieć, to to, że rozwiązanie całej tej zagadki, bardzo mnie zaskoczyło.
Moje wrażenia: śmiało mogę powiedzieć, że jestem zafascynowana tą książką. Nigdy nie myślałam, iż kiedykolwiek sięgnę po taki gatunek. Zawsze myślałam, że takie książki mogą mnie przerazić, a czy tak było? Zdecydowanie nie. Książkę tak jak i poprzednią część, czytało mi się bardzo dobrze. Wydaje mi się, że "Czarcie słowa" była troszkę bardziej emocjonującą książką i tak jakby, bardziej krwawą? 🤔 Jednakże ten szczegół nie zmienia mojego dobrego słowa o tej historii. 😉
Podsumowanie: z ręką na sercu mogę powiedzieć, że książka jest bardzo dobrze dopracowana oraz widać, iż autor kolejną książkę również napisał z sercem. Dlatego serdecznie wam ją polecam. 💚
Ocena: 9/10.
Z bratem Gotfrydem i jego towarzyszami, ponownie spotykamy się kilka lat później w Austrii. Troje głównych bohaterów na wiosnę uczestniczy w turnieju, na zamku Rappottenstein. Na początku atmosfera wydaje się być bardzo dobra, ale potem niespodziewanie ona szybko się zmienia. Co się stanie gdy znów pojawią się morderstwa? Czy sytuacja przed kilku lat, ponownie się...
więcej Pokaż mimo toCzarcie słowa to druga część cyklu o Bracie Gotfrydzie, dominikaninie, inkwizytorze. To historyczna powieść kryminalna.
XIII wiek to czas wielkich niepokojów, walki o wpływy w całej Europie, knowań, podjazdów, bratobójczych bitew.
Brat Gotfryd staje przed wyzwaniem rozwiązania dwóch spraw. Jedna dotyczy niepokojącego Titivillusa, zastraszającego okolicznych mieszkańców, dokonującego strasznych mordów, pozostawiającego po sobie mnóstwo słów zapisanych (wyrytych) na drzewach. Druga sprawa związana jest z wydarzeniami na zamku Rappottenstein w Austrii, w czasie turnieju rycerskiego.
Oprócz inkwizytora, na turniej rycerski zgłaszają się Jaksa Gryfita oraz Lambert z Myślenic. Dominikanin mimo iż nadal mroczny i zagadkowy, tym razem jest bardziej rozmowny. Poznajemy też fragmenty jego przeszłości. Jaksa wprowadza nieco humoru, luźniejszej atmosfery. Wciąż jest stanu wolnego i chętny do bitki. Lambert, który od czasu historii z pierwszego tomu ustatkował się, stara się być tym rozważnym.
Nie znam się na realiach historycznych wykorzystanych na łamach Czarcich słów. Przypuszczam, że słownictwo użyte w książce jest bliższe naszemu współczesnemu, a język jest jedynie nieco wzorowany na trzynastowiecznym. Być może autor popełnił jakieś pomyłki, co nie zmienia faktu, że książkę czyta się dobrze, trzyma w napięciu i ogólnie dobrze oddaje klimat epoki.
Mnie cykl przypadł do gustu i chętnie sięgnę po kolejne przygody brata Gotfryda, Jaksy i Lamberta.
Czarcie słowa to druga część cyklu o Bracie Gotfrydzie, dominikaninie, inkwizytorze. To historyczna powieść kryminalna.
więcej Pokaż mimo toXIII wiek to czas wielkich niepokojów, walki o wpływy w całej Europie, knowań, podjazdów, bratobójczych bitew.
Brat Gotfryd staje przed wyzwaniem rozwiązania dwóch spraw. Jedna dotyczy niepokojącego Titivillusa, zastraszającego okolicznych mieszkańców,...
,,Czarcie słowa" to drugi tom serii o bracie Gotfrydzie. Pierwszy bardzo mi się podobał, ale nieco zabrakło mi rozbudowania wątków i sytuacji. Na szczęście, drugi tom jest nieco dłuższy i w rezultacie idealnie zaspokoił mój głód czytelniczy.
Brat Gotfryd oraz rycerze Jaksa i Lambert przybywają do Austrii, gdzie odbywa się turniej zorganizowany przez nowego króla. Atmosfera wydaje się być spokojna i lekka, ale bohaterowie są świadomi, że walka o koronę jeszcze się nie skończyła. Wkrótce zaczyna dochodzić do serii mordów, o które zostaje oskarżony demon słów: Titivillus.
,,Czarcie słowa" podbiły poprzeczkę po ,,Pękniatej koronie" i jeśli ukażą się dalsze tomy (na co liczę), będę się pewnie spodziewać prawdziwej petardy. Wydłużenie powieści wyszło na zdecydowany plus, ponieważ dzięki temu mogliśmy lepiej poznać świat i drugoplanowe postacie, naprawdę wejść w środek tej opowieści i przywiązać się do historii. Duże znaczenie ma tu tło historyczne, przybliżenie postaci władców i możnych oraz ich rozgrywek. Pojawiają się także nawiązania do ciągle obecnych pogańskich wierzeń i mitów, do rycerskich opowieści i legend arturiańskich, dzięki czemu naprawdę przenosimy się do innego świata i wiemy, czym żyli tamci ludzie. Osobiście urzekły mnie wszelkie wzmianki o Okrągłym Stole i Camelocie. Autor ponownie wprowadza wiele obrazowych opisów przestrzeni, chociaż w tym wypadku przyznaję laur pierwszeństwa ,,Pękniętej Koronie", ale to tylko dlatego, że Kraków jest mi bliższy niż Austria.
Jak zwykle bardzo dużą rolę odgrywa kreacja postaci, na czele z moim ulubieńcem Gotfrydem. To człowiek mądry, doświadczony, chwilami przytłoczony świadomością zła na świecie, ale nadal zdolny do litości i dobroci. Ponownie jestem zachwycona tym, że Grzegorz Wielgus nie idzie tu w schemat złego, surowego inkwizytora - pokazuje, że ci ludzie wcale nie zajmowali się jedynie zabijaniem każdego, kto się nawinął, że często ratowali bezpieczeństwo ludzi, że mieli swoje motywacje i naprawdę wierzyli w Boga. Gotfrydowi towarzyszą Lambert i Jaksa, zawsze chętni do pomocy i walki, a relacja między tą trójką jest naprawdę piękna. Tak naprawdę to przyjaźń, oni już tworzą drużynę i zależy im na sobie, ale nie mówią tego wprost, nie zastanawiają się nad swoimi uczuciami. Całości dopełniają refleksje o ludzkiej naturze, o źle na świecie oraz o demoralizacji władzy. Nie są to przemyślenia optymistyczne, ale mimo to lojalność głównej trójki wobec siebie i ich próby pozostania uczciwymi sprawiają, że nie kończymy książki przygnębieni.
Z czystym sumieniem polecam dylogię Grzegorza Wielgusa tym, którzy szukają dobrej historycznej literatury z nutką kryminału i przygody.
,,Nie bądźmy zbyt pochopni w wywoływaniu diabłów, skoro ludzką niegodziwością można obdzielić wszystkie kręgi piekła."
,,Czarcie słowa" to drugi tom serii o bracie Gotfrydzie. Pierwszy bardzo mi się podobał, ale nieco zabrakło mi rozbudowania wątków i sytuacji. Na szczęście, drugi tom jest nieco dłuższy i w rezultacie idealnie zaspokoił mój głód czytelniczy.
więcej Pokaż mimo toBrat Gotfryd oraz rycerze Jaksa i Lambert przybywają do Austrii, gdzie odbywa się turniej zorganizowany przez nowego króla. Atmosfera...
Piękne lasy,potoki.Góry to Austria w pigułce ,ja dorzucę Inkwizytora ,szczęk miecza i śmierć czająca się wśród możnych.
Czułem radość obcowania w pięknym zamku,wśród wysokich Alp.
Książkę czyta się jak połączenie przygody i kryminału bardzo retro.\
Idealna rozrywka na zimę.
Piękne lasy,potoki.Góry to Austria w pigułce ,ja dorzucę Inkwizytora ,szczęk miecza i śmierć czająca się wśród możnych.
Pokaż mimo toCzułem radość obcowania w pięknym zamku,wśród wysokich Alp.
Książkę czyta się jak połączenie przygody i kryminału bardzo retro.\
Idealna rozrywka na zimę.
Lisioł na wielkim turnieju w Rappottenstein!
Król Rudolf Habsburg wezwał wszystkich na wielki turniej. Lisioł, jako najdzielniejszy z rycerzy, oczywiście odpowiedział na to wezwanie. Znalazł sobie konia, niezbyt wysokiego i wyruszył w podróż na zamek Rappottenstein, wychodząc z założenia, że zbroje oraz broń ukradnie… pożyczy od kogoś na miejscu. Po drodze natrafił na ciężką do pokonania przeszkodę. Przeprawy strzegł tajemniczy i groźny Titivilus. Mając do wyboru honorową walkę albo hańbiącą ucieczkę wybrał oczywiście to drugie i przeprawił się w innym miejscu. Już pod samym zamkiem utwierdził się w przekonaniu, że to była słuszna decyzja, gdyż podobno zjadł ten cały Titivilus kilku chłopów, a nawet rycerzy z końmi i zbroją, bez popitki! Na samym turnieju Lisiołek spotkał starych znajomych: Jaksę, Lamberta oraz Inkwizytora Gotfryda. Ci dwaj pierwsi pomogli Lisiołowi zdobyć zbroję oraz miecz. Tak uzbrojony nasz bohater wyruszył stawać w szranki, dzielnie się przy tym chowając to za plecami Lamberta, to Jaksy. Jednak jego czujny nosek podpowiadał mu, że coś na tym turnieju śmierdzi. Jak nic leżą tutaj jakieś trupy w szafach pochowane <dźwięk zamykanych drzwi od szafy>. Do tego jeszcze Jaksa zaczął smolić cholewki do jednej panny, ehh Lisioł będzie musiał mu udzielić darmowej lekcji stroszenia futra na podryw. Kto to widział cholewki smolić? Ledwo Lisioł zaczął marudzić, a już powróciło znane mu nieszczęście pod postacią Titviliusa. Drąc się na całe lisie gardło "Lambert, Lambert ratuj!" nasz dzielny Lisioł stawił czoła swojemu oponentowi. Ledwo przeżył to bliskie spotkanie z demonem słów – niech mu słownik lekkim będzie – to znowu jakaś intryga podniosła swój paskudny łeb na turnieju. Czy na tym zamku nie da się bez intryg?! Widać nie da się, ale jeśli lubicie zapach ubitej ziemi, rycerstwo w pełnym starciu, machanie chusteczkami, knowania z cienia oraz uparte demony słów, a to wszystko w towarzystwie niezapomnianej ekipy, to Czarcie Słowa autora Grzegorz Wielgus czekają na Was!
Lisioł na wielkim turnieju w Rappottenstein!
więcej Pokaż mimo toKról Rudolf Habsburg wezwał wszystkich na wielki turniej. Lisioł, jako najdzielniejszy z rycerzy, oczywiście odpowiedział na to wezwanie. Znalazł sobie konia, niezbyt wysokiego i wyruszył w podróż na zamek Rappottenstein, wychodząc z założenia, że zbroje oraz broń ukradnie… pożyczy od kogoś na miejscu. Po drodze natrafił na...
Drugi tom z cyklu Brat Gotfryd, tym razem zakonnik ze swoimi towarzyszami Lambertem i Jaksą jest w Austri,przybył tam na turniej podczas, którego zostało popełnione zabójstwo. Godfryd z kompanami ma zamiar dopaść mordercę
Drugi tom z cyklu Brat Gotfryd, tym razem zakonnik ze swoimi towarzyszami Lambertem i Jaksą jest w Austri,przybył tam na turniej podczas, którego zostało popełnione zabójstwo. Godfryd z kompanami ma zamiar dopaść mordercę
Pokaż mimo toNowa przygoda brata Gotfryda nie toczy se w Krakowie, lecz w Austrii na turnieju, do którego zostali zaproszeni władcy ościennych krajów oraz rycerze. Gotfryd inkwizytor, przybywa wraz z wiernymi towarzyszami Jaksą i Lambertem z Małopolski. Próbują rozwikłać serię brutalnych morderstw które wydarzyły się w okolicy, przy każdej zbrodni na drzewach znajdują wyryte słowa. Książka napisana lekkim językiem nie można się od niej oderwać. Poważny Gotfryd ma do pomocy wesołych kamratów którzy wnoszą dużo humoru do ciężkiej atmosfery która panuje w okolicy. Dodatkowo dochodzi do morderstw na turnieju, które nasi detektywi próbują także rozwikłać. Władza, polityka, szpiedzy i tajemniczy Titivillus- demon słów.
Nowa przygoda brata Gotfryda nie toczy se w Krakowie, lecz w Austrii na turnieju, do którego zostali zaproszeni władcy ościennych krajów oraz rycerze. Gotfryd inkwizytor, przybywa wraz z wiernymi towarzyszami Jaksą i Lambertem z Małopolski. Próbują rozwikłać serię brutalnych morderstw które wydarzyły się w okolicy, przy każdej zbrodni na drzewach znajdują wyryte słowa....
więcej Pokaż mimo toKolejne przygody Jaksy, Lamberta i Gotfryda. Zagadki kryminalne, spiski koronne, dużo humoru i prawdziwa przyjaźń bohaterów "obarczonych": inteligencją, honorem i ciętymi językami. Ciekawa i dobrze poprowadzona fabuła. Brutalność średniowiecznego życia przeplatana cierpkim humorem. Niezwykle smutna historia Titivillusa. Przezabawny pojedynek będący dowodem prawdziwej przyjaźni i niegasnącego ducha sportowej rywalizacji. Potencjalnie usidlony Gryf, mądry i zmyślny Mnich, rozważny i honorowy Rycerz z Myślenic. Kawał dobrej średniowiecznej przygody w wersji bez pozłoty i wzdychania. Z uśmiechem i łezką w oku polecam.
Kolejne przygody Jaksy, Lamberta i Gotfryda. Zagadki kryminalne, spiski koronne, dużo humoru i prawdziwa przyjaźń bohaterów "obarczonych": inteligencją, honorem i ciętymi językami. Ciekawa i dobrze poprowadzona fabuła. Brutalność średniowiecznego życia przeplatana cierpkim humorem. Niezwykle smutna historia Titivillusa. Przezabawny pojedynek będący dowodem prawdziwej...
więcej Pokaż mimo toJaksa,Lambert i brat Gotfryd na tropie...
Turniejowa rozrywka i spisek...
Tajemnicze zbrodnie i diabelskie moce...
Prawość przeciwko przeniewierstwu...
Logika i spryt przeciw zabobonom...
Siła chatakteru przeciwko szaleństwu...
Cięte riposty oraz wisielczy humor...
Słowem - gdzie Teuton nie może, tam Lechita pomoże ;)
Doskonała proza.
Jaksa,Lambert i brat Gotfryd na tropie...
Pokaż mimo toTurniejowa rozrywka i spisek...
Tajemnicze zbrodnie i diabelskie moce...
Prawość przeciwko przeniewierstwu...
Logika i spryt przeciw zabobonom...
Siła chatakteru przeciwko szaleństwu...
Cięte riposty oraz wisielczy humor...
Słowem - gdzie Teuton nie może, tam Lechita pomoże ;)
Doskonała proza.
Austria, 1279 rok. Jaksa i Lambert przybywają na turniej rycerski odbywający się na zamku Rappottenstein i chociaż początkowo wydaje się to być wydarzenie podobne wielu innym, to z czasem zaczynają zachodzić coraz bardziej niepokojące okoliczności towarzyszące. Gdyby tego było mało, w okolicy dochodzi do brutalnych ataków, a w miejscach zbrodni zawsze pojawiają się wyryte na drzewach słowa. Pośród ludności zamieszkującej te tereny zaczynają w związku z tym krążyć legendy o Titivillusie, demonie słów. Czy bohaterom uda się udaremnić spisek? I czy mają szansę wygrać potyczkę z diabolicznym mordercą?
Na samym początku muszę zaznaczyć, że chociaż „Czarcie słowa” są drugą częścią serii, to można ją równie dobrze potraktować jako osobną powieść, ponieważ wszystkie nowe wątki w książce rozpoczynają się i zostają zakończone w tym samym tomie. Dzięki Grzegorzowi Wielgusowi czytelnicy mają okazję po raz kolejny przenieść się do średniowiecza wraz z Jaksą Gryfitą, Lambertem z Myślenic oraz inkwizytorem, bratem Gotfrydem. Tym razem bohaterowie wyruszyli na poszukiwanie przygód poza granice Polski i również tam postanowili nieźle namieszać. Z tą trójką nie można się nudzić!
Już podczas recenzowania „Pękniętej korony”, czyli pierwszej części serii, zwróciłam uwagę na to, jak dobrze autorowi udaje się stosować stylizację językową oraz jak realistycznie oddaje on specyficzny klimat ówczesnych czasów. Jego książki są pełne przygód i intryg, sięga również po folklor średniowiecznych europejczyków, co jest dodatkowym smaczkiem. Ogromną zaletą dla mnie jest również specyficzny „męski” humor, który pojawia się zwłaszcza w dialogach, dodatkowo podkreślając relacje występujące pomiędzy bohaterami. Jeżeli już mowa o pojawiających się w książce postaciach, to może i ich sylwetki nie są szczegółowo przybliżone, a jednak są wyraziste i nie brakuje im charakteru.
„Czarcie słowa” to bardzo dobra książka przygodowa, zwłaszcza dla wielbicieli powieści historycznych. Ta historia wyróżnia się pod wieloma względami, zwłaszcza spośród polskiej współczesnej literatury tego typu i jest zdecydowanie warta uwagi. Nie wszyscy poszukują literatury ambitnej z górnej półki, a w moim odczuciu jest to porządne czytadło, które przede wszystkim spodoba się czytelnikom płci męskiej (ale nie tylko!). Chociaż przygody bohaterów nie są oparte na prawdziwych postaciach, to okoliczności wydają się bardzo realne i przemawiają do wyobraźni. Jeżeli macie ochotę na chwilę przenieść się w czasie, wziąć udział w pojedynkach rycerskich, rozwikłać kilka zagadek i przeżyć niejedną awanturniczą przygodę, to nie zastanawiajcie się, tylko sięgnijcie po „Czarcie słowa”! Jeżeli podobała Wam się „Pęknięta korona”, to tym bardziej nie macie się nad czym zastanawiać – ja cieszę się, że miałam okazję wrócić do tego świata i mam nadzieję, że jeszcze mi się to uda.
Więcej moich opinii znajdziesz na: http://oczarowanaksiazkami.blogspot.com/
Austria, 1279 rok. Jaksa i Lambert przybywają na turniej rycerski odbywający się na zamku Rappottenstein i chociaż początkowo wydaje się to być wydarzenie podobne wielu innym, to z czasem zaczynają zachodzić coraz bardziej niepokojące okoliczności towarzyszące. Gdyby tego było mało, w okolicy dochodzi do brutalnych ataków, a w miejscach zbrodni zawsze pojawiają się wyryte...
więcej Pokaż mimo to