rozwińzwiń

Ciemność. W obronie mroku

Okładka książki Ciemność. W obronie mroku Sigri Sandberg
Okładka książki Ciemność. W obronie mroku
Sigri Sandberg Wydawnictwo: Mova reportaż
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Mørke : stjerner, redsel og fem netter på Finse
Wydawnictwo:
Mova
Data wydania:
2019-10-02
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-02
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366338920
Tłumacz:
Joanna Barbara Bernat
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
279
129

Na półkach:

Czegoś mi w niej zabrakło. Niektóre fragmenty były naprawdę interesujące, ale ogólnie to się mocno wynudziłam. Styl pisania autorki trochę chaotyczny. Myślę że przedstawienie suchych faktów ładnie napisanych wyszło by książce na plus, a tu jest trochę taki rozwlekły misz masz.

Czegoś mi w niej zabrakło. Niektóre fragmenty były naprawdę interesujące, ale ogólnie to się mocno wynudziłam. Styl pisania autorki trochę chaotyczny. Myślę że przedstawienie suchych faktów ładnie napisanych wyszło by książce na plus, a tu jest trochę taki rozwlekły misz masz.

Pokaż mimo to

avatar
1257
330

Na półkach: , , ,

Jestem po lekturze "Ciemność. W obronie mroku". Książka dość ciekawa, chociaż czuję lekki niedosyt, spodziewałam się bardziej naukowego podejścia autorki, a otrzymałam snującą się nieco leniwie opowieść przeplataną poezją i ciekawostkami nt. mroku. Książka nie była zła, ja nastawiłam się na nieco inne tory opowieści i przekazywane treści 😊😊 a poza tym podczas lektury czułam lekką zazdrość w stosunku do pisarki, że miała możliwość pobyć te kilka dni z dala od cywilizacji i codzienności. O! 😁
Niemniej jednak autorka porusza niezwykle ważną kwestię, jaką jest zanieczyszczenie światłem środowiska, w którym żyjemy. Stajemy przed całkiem nowymi problemami związanymi z nadmiernym oświetleniem. Wpływa ono na nasze organizmy bardzo destrukcyjnie, wywołuje szereg chorób. Zaczynamy zdawać sobie również sprawę z tego, że niesie za sobą wiele szkodliwych skutków dla innych organizmów żywych. Książkę warto przeczytać po to, aby zdać sobie sprawę z tego, jakie konsekwencje niesie ze sobą nadmierne oświetlenie.

Inne opinie dostępne również na:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/

Jestem po lekturze "Ciemność. W obronie mroku". Książka dość ciekawa, chociaż czuję lekki niedosyt, spodziewałam się bardziej naukowego podejścia autorki, a otrzymałam snującą się nieco leniwie opowieść przeplataną poezją i ciekawostkami nt. mroku. Książka nie była zła, ja nastawiłam się na nieco inne tory opowieści i przekazywane treści 😊😊 a poza tym podczas lektury czułam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
63

Na półkach:

Ciemność, ciemność, widzę ciemność.

Ciemność, ciemność, widzę ciemność.

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
12
4

Na półkach:

Nie jestem w stanie przebrnąć przez tę książkę. Sama treść chaotyczna – teksty bez ładu i składu, problematyczne zdania wielokrotnie złożone (cytat z losowo wybranej strony: „Para przechodząca właśnie przez ten najtrudniejszy czas z noworodkiem leży, rozmawiając, wiedzą, że powinni raczej spać, dialog kończy się tymi słowami, które nadal powtarzam w razie potrzeby, tak często, jak się da: (…)”). Wyraźnie odczuwalne silenie się na poetyzmy przeplatane wyrażeniami potocznymi (pierwszy lepszy redaktor zapewne nazwałby to naszpikowaniem błędami stylistycznymi) – gdzieniegdzie szyk przestawny jak w pamiętniku zbuntowanej nastolatki („(...) tak wiele brzęczy mi w głowie zderzających się ze sobą myśli”),potem nagle literacki minimalizm i bardzo proste zdania, a na koniec niespójność myśli połączona z podważaniem inteligencji czytelnika: „Noc jest związana z ciemnością. To pewne. A ja spałam”. Czy redakcja na pewno dokładnie czyta to, co wydaje? Czy to nowy nurt literackiej awangardy, którego zwyczajnie nie rozumiem?

Nie jestem w stanie przebrnąć przez tę książkę. Sama treść chaotyczna – teksty bez ładu i składu, problematyczne zdania wielokrotnie złożone (cytat z losowo wybranej strony: „Para przechodząca właśnie przez ten najtrudniejszy czas z noworodkiem leży, rozmawiając, wiedzą, że powinni raczej spać, dialog kończy się tymi słowami, które nadal powtarzam w razie potrzeby, tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
562
148

Na półkach: ,

Mogłoby być z tego kilka ciekawych artykułów prasowych, ale na książkę to trochę nieskładne i nudnawe. Zwłaszcza łączniki w postaci opisów tygodnia spędzonego przez autorkę na dalekiej północy, a wydawałoby się, że to te fragmenty powinny być najciekawsze.

Mogłoby być z tego kilka ciekawych artykułów prasowych, ale na książkę to trochę nieskładne i nudnawe. Zwłaszcza łączniki w postaci opisów tygodnia spędzonego przez autorkę na dalekiej północy, a wydawałoby się, że to te fragmenty powinny być najciekawsze.

Pokaż mimo to

avatar
60
39

Na półkach: ,

Nie wiem do kogo miała być skierowana ta pozycja. 3/4 książki to opis podróży autorki oraz wplatanie innej historii. Pozostała 1/4 to wywody na temat energii elektrycznej, światła, elektroniki zdrowia i...kosmosu. Oczywiście takie nawiązania można jakoś wytłumaczyć samym tematem przewodnim, tym niemniej, raczej się tego nie spodziewałem. Co ciekawe, te fragmenty są "lepsze" niż pozostałe 3/4. Historia nie porywa i w moim odczuciu tego właśnie zabrakło. Oczekiwałem wiele - dostałem niewiele. Książka w twardej oprawie, mocno palcującej się - każde dłuższe trzymanie w dłoni lub mocniejsze chwycenie niestety będzie miało odzwierciedlenie na okładce. W dobie eko można narzekać także nad nadmiarową ilość czarnych stron, które najprawdopodobniej miały nadać charakter książce - IMO - zabieg zbyteczny.

Nie wiem do kogo miała być skierowana ta pozycja. 3/4 książki to opis podróży autorki oraz wplatanie innej historii. Pozostała 1/4 to wywody na temat energii elektrycznej, światła, elektroniki zdrowia i...kosmosu. Oczywiście takie nawiązania można jakoś wytłumaczyć samym tematem przewodnim, tym niemniej, raczej się tego nie spodziewałem. Co ciekawe, te fragmenty są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2441
1168

Na półkach: , , , ,

Zaskakująco dobra książka, idealna na jeden spokojny wieczór. Skłania do refleksji. Piękne wydanie, mniejszy rozmiar dobrze się trzyma czy przewozi w torebce. Czarny design współgra z uczuciem niepokoju, które wywołuje treść.

Zaskakująco dobra książka, idealna na jeden spokojny wieczór. Skłania do refleksji. Piękne wydanie, mniejszy rozmiar dobrze się trzyma czy przewozi w torebce. Czarny design współgra z uczuciem niepokoju, które wywołuje treść.

Pokaż mimo to

avatar
158
155

Na półkach: , , , ,

"Hello darkness, my old friend, I've come to talk with you again" tak rozpoczyna się The Sound of Silence - jeden z najbardziej znanych hitów amerykańskiego duetu Simon & Garfunkel. Ciemność. Gdy zapada zmrok… walczymy sami ze sobą, by nie zwariować, by się nie bać. Dlaczego? Czy ciemności należy się bać?

Ciemność to negatywne słowo. Ciężkie i smutne. Ludzie od zawsze walczyli z ciemnością. Zarówno tą wewnętrzną jak i zewnętrzną. Od wieków uważana za wroga – zagrożenie, zło, a nawet śmierć. Kojarzona w popkulturze w wampirami, duchami i mordercami. Niegdyś trudna do pokonania, dziś coraz rzadziej spotykana.
Aż 60% Europejczyków nie ma szansy na to, aby zobaczyć Drogę Mleczną. Światło otacza nas przez całą dobę, zacierając granicę między nocą a dniem. Coraz bardziej rozpraszamy mrok dzięki żarówkom ledowym, ekranom smartfonów i tabletów, ulicznym światłom, diodom i neonom.

Sigri Sandberg szukając odpowiedzi na tematy ciemności wyrusza w podróż na daleką Północ.Walcząc z własnym lękiem, przekonuje się, że ciemność jest sprzymierzeńcem człowieka. W swojej powieści autorka zwraca również uwagę na narastający problem zanieczyszczenia świetlnego i związane z nim zagrożenia.
Czy spoglądając w niebo tęsknicie za gwiazdami?
W swojej niezwykłej opowieści o mroku Sigri Sandberg udowadnia, że bardziej przerażający od ciemności okazuje się jej brak.

"Jednakże ciemne moce i powiązanie ciemności ze złem są nadal żywe - w religii, w pieśniach, w literaturze i języku, w komiksach, filmie, telewizji, grach i naszej wyobraźni."

Strach przed ciemnością powoduje, że organizm w krótkim czasie jest przygotowany do ataku lub ucieczki. Problem polega na tym, że w ciemnościach nie potrafimy ocenić czy coś nam zagraża, dlatego przeceniamy niebezpieczeństwo i boimy się "na wyrost". Nasze zmysły nie są przystosowane do nocnego życia, więc spodziewamy się najgorszego i czujemy się niepewnie. Czy słusznie?0

Książka Sigri Sanberg stanowi zapis pięciu dni spędzonych samotnie w małym domku w Finse, wśród ciszy, mroku i dzikiej przyrody. Autorka w swojej książce dzieli się czytelnikiem swoimi przemyśleniami, uczuciami, a także wiedzą i doświadczeniem. Dodatkowo uzupełnia tekst o ciekawostki, badania i informację dotyczące ciemności.
Lektura ta dodatkowo wchodzi w nurt ekologiczny, gdyż poruszane są w niej tematy nadmiernego zanieczyszczenia światłem i skutków do jakich to prowadzi.
Gwarantuję Wam, że po jej przeczytaniu zupełnie inaczej będzie patrzeć na ciemność i mrok. Nawet pomimo lęku wyłączycie część niepotrzebnych świateł w waszym domu.
"Ciemność. W obronie mroku" to oryginalna na rynku wydawniczym lektura. To takie kompendium wiedzy o ciemności napisane w przystępny i lekki sposób.

"Hello darkness, my old friend, I've come to talk with you again" tak rozpoczyna się The Sound of Silence - jeden z najbardziej znanych hitów amerykańskiego duetu Simon & Garfunkel. Ciemność. Gdy zapada zmrok… walczymy sami ze sobą, by nie zwariować, by się nie bać. Dlaczego? Czy ciemności należy się bać?

Ciemność to negatywne słowo. Ciężkie i smutne. Ludzie od zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
2062

Na półkach:

"Noc na połów wieczny
swój wypływa
znów kotwicy słychać
cichy dźwięk
gdzieś w głębinach taka
myśl się skrywa:
Czerń to nie jest barwa,
tylko lęk."

Refleksyjna, surowa, osobista, klimatyczna - prawie jak terapia na kozetce u psychiatry. Możliwość poznania własnego wnętrza, własnych ograniczeń, lęków i granic, których nie da się pokonać.

Skrócik.

Kobitka postanawia wyjechać do miejscowości Finse, "południowej Arktyki"- górskiej wioski, położonej nad brzegiem jeziora Finsevatnet, w gminie Ulvik, w hrabstwie Hordaland, w Norwegii.

Po co?

Aby zawalczyć ze swoimi lękiem.
Lękiem przed ciemnością.
To taka próba charakteru.

Planuje zostać tam tydzień. Siedzi w zupełnych ciemnościach - nie ma tam podziału na dzień i noc - panuje wieczna noc. Szydełkuje, rozmyśla i stara się wytrzymać, obserwując swoje reakcje, zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Przez ten cały czas, pogrążona w ciemności - wybrała okres arktycznej nocy, robi notatki.

"Chcę napisać ci o ciemności (...) W samym środku tego stanu fizycznej hibernacji (...)"

Wraz z nią poznajemy ciemność.
Ale nie tylko.

"Noc na połów wieczny
swój wypływa
znów kotwicy słychać
cichy dźwięk
gdzieś w głębinach taka
myśl się skrywa:
Czerń to nie jest barwa,
tylko lęk."

Refleksyjna, surowa, osobista, klimatyczna - prawie jak terapia na kozetce u psychiatry. Możliwość poznania własnego wnętrza, własnych ograniczeń, lęków i granic, których nie da się pokonać.

Skrócik.

Kobitka postanawia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1199
619

Na półkach: ,

Zachwyciła mnie okładka. Matowa i czarna, niczym czarna dziura, z oleistymi plamkami innej czerni - bardziej żywej, niosącej ze sobą błysk odbitego światła. Książeczka rozmiarami niepozorna, ale przekazem olbrzymia. Niby traktuje o ciemności, ale co za tym idzie – również o świetle. Bo przecież nie istnieje ciemność bez światła. A Ono – jak się okazuje – jest nie tylko dobrodziejstwem cywilizacji, ale również przekleństwem.
Autorka Sigri Sandberg od dzieciństwa boi się ciemności. Boi się tego, co może czaić się w mroku. Postanawia więc zawalczyć z własnym demonem i udaje się na daleką Północ, aby tam namacalnie przekonać się, co czeka na nią w mroku. Początki są trudne. Śpi z bronią przy głowie i boi się wszystkiego, co usłyszy. Ale z czasem przekonuje się, że ciemność to przyjaciel ludzkości. Wprawdzie niedoceniany i ostatnio bardzo zaniedbywany, ale jednak przyjaciel.
Nigdy w życiu nie zastanawiałam się nad znaczeniem światła w moim życiu. Na pewno cieszę się, że jest możliwość rozjaśnienia mroku, czytania nawet w nocy i delektowania się pięknymi świątecznymi iluminacjami. Ale „Ciemność. W obronie mroku” pozwoliła mi zauważyć również mroczne strony tego zjawiska. Czy wiecie, że istnieje zjawisko zanieczyszczenia światłem? Przez to wielu ludzi nigdy w życiu nie widziało nocnego nieba w całej jego krasie. Dlatego też ochroną otoczono miejsca, które nazwano „Parkami ciemnego nieba”. To właśnie tam możecie oglądać gwiazdy bez tej sztucznej poświaty, jaką daje wielkomiejskie oświetlenie. W Polsce takie miejsca są dwa, oba w górach – w Izerach i Bieszczadach.
Po przeczytaniu tej niepozornej książeczki moje myśli bez końca krążyły wokół tego, jak można pomóc. Bo okazuje się, że sztuczne światło, którego tak bezmyślnie używamy przyczynia się do niszczenia wielu ekosystemów. Przeraziła mnie informacja, z której wynika, że w ciągu kilku ostatnich dekad liczba ludzkości dwukrotnie wzrosła, a owadów dwukrotnie spadła. Przykładów na destrukcyjne działanie światła jest wiele, od owadów zaczynając a na naszym zdrowiu kończąc.
Książka ta, obok wielu faktów i ciekawostek zawiera również akcent artystyczny. Wielu artystów za motyw przewodni swojej twórczości przyjęło właśnie ciemność. Autorka wplotła te wiersze pomiędzy swoje rozważania. Dało to efekt trochę mistyczny, choć przyznam, że średnio mi się te wiersze podobały. Należy jednak podkreślić, że ja do fanek poezji nie należę, więc moja opinia w tej kwestii jest mało miarodajna.
„Ciemność. W obronie mroku” to książka, która powinna być przeczytana przez każdego. To wspaniałe kompendium wiedzy na temat zjawiska, które towarzyszy nam od zawsze. Autorka uświadamia nam jak ważna jest ciemność i jak mało ją szanujemy. Pokazuje, że bezmyślnym nadużywaniem oświetlenia krzywdzimy naszą planetę. Pomyślmy więc, czy może by tak zgasić jedną z trzech lampek świecących w naszym mieszkaniu…

Zachwyciła mnie okładka. Matowa i czarna, niczym czarna dziura, z oleistymi plamkami innej czerni - bardziej żywej, niosącej ze sobą błysk odbitego światła. Książeczka rozmiarami niepozorna, ale przekazem olbrzymia. Niby traktuje o ciemności, ale co za tym idzie – również o świetle. Bo przecież nie istnieje ciemność bez światła. A Ono – jak się okazuje – jest nie tylko...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    172
  • Przeczytane
    111
  • Posiadam
    35
  • 2021
    6
  • 2020
    6
  • 2020
    6
  • 2019
    4
  • Teraz czytam
    2
  • E-book
    2
  • Recenzenckie
    2

Cytaty

Więcej
Sigri Sandberg Ciemność. W obronie mroku Zobacz więcej
Sigri Sandberg Ciemność. W obronie mroku Zobacz więcej
Sigri Sandberg Ciemność. W obronie mroku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także