Gdyby ulica Beale umiała mówić
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- If Beale Street Could Talk
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2019-02-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 1977-01-01
- Data 1. wydania:
- 2006-10-10
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324055531
- Tłumacz:
- Maria Zborowska
- Tagi:
- Maria Zborowska Afroamerykanie powieść amerykańska Nowy Jork Harlem
Adaptacja filmowa otrzymała 3 nominacje do Złotych Globów i 3 nominacje do Oscarów.
Harlem, Nowy Jork. Tish i Fonny byli razem zawsze. Dorastali w jednej dzielnicy, w jednej społeczności, a ich miłość rosła wraz z nimi. Niepostrzeżenie stała się dla nich najważniejsza. I chociaż nie mają nic prócz siebie, Tish wierzy, że będą żyli długo i szczęśliwie.
W przeddzień ślubu Fonny zostaje oskarżony o gwałt. Ma mocne alibi, ale jest czarny. Tish zrobi wszystko, by wyciągnąć go z więzienia.
Najwyższej klasy literatura. Baldwin w ujmująco prosty sposób podejmuje trudny temat rozpaczliwej bezradności wobec wyrządzanych krzywd. Rozgrywająca się w latach 70. powieść nie traci na aktualności. Zmusza do refleksji i wzbudza emocje, od których nie sposób się uwolnić.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 276
- 238
- 68
- 19
- 9
- 6
- 6
- 5
- 5
- 5
Cytaty
- Ile masz lat? - Dwadzieścia jeden, proszę pana. - I ty myślisz, że to jest odpowiedni wiek na małżeństwo? - Nie wiem, proszę pana. Ale w ...
RozwińLudzie spoglądają na nas jak na zebry. A jak wiecie, jedni lubią zebry, a drudzy nie. Ale nikt nie pyta zebry o zdanie.
OPINIE i DYSKUSJE
bardzo proszę, czy możemy już dostać nowe tłumaczenia Baldwina? bo nieco wstyd czytać coś takiego, serio...
sama opowieść bardziej jak dramat na scenę niż powieść, ale jak zawsze u tego autora złożona z wyczuciem i okrucieństwem. wspaniałe operowanie narracją, straszne napięcie. aż nie chciałam kończyć tej historii, bo domyślałam się, że zakończenie nie będzie dobre...
bardzo proszę, czy możemy już dostać nowe tłumaczenia Baldwina? bo nieco wstyd czytać coś takiego, serio...
Pokaż mimo tosama opowieść bardziej jak dramat na scenę niż powieść, ale jak zawsze u tego autora złożona z wyczuciem i okrucieństwem. wspaniałe operowanie narracją, straszne napięcie. aż nie chciałam kończyć tej historii, bo domyślałam się, że zakończenie nie będzie dobre...
Powieść James'a Baldwina "Gdyby ulica Beale umiała mówić" nie jest książka z tych lekkich, łatwych i przyjemnych; jest to książka skłaniająca do myślenia, refleksji i zadumy. Chwilami przeraża, niekiedy wzrusza do łez.
Bohaterami tej wydanej w 1974 roku powieści są Tish i Fonny, młodzi zakochani w sobie ludzie, którzy wspólnie dorastali, zawsze byli sobie bliscy, a teraz planują wspólne życie. Jednak ich szczęście, plany i marzenia walą się w gruzy tuż przed ślubem, kiedy Fonny zostaje oskarżony o gwałt i trafia do więzienia. Jedyne co pamięta oskarżająca go kobieta, to to, że gwałciciel był czarnoskóry. Podczas okazania ofierze podejrzanych, tylko Fonny miał czarną skórę, co stało się podstawą uznania jego winy. Wszyscy jego bliscy wiedzą, że oskarżenie jest bezpodstawne; Tish za wszelką cenę próbuje wyciągnąć ukochanego z więzienia, zwłaszcza że spodziewa się ich wspólnego dziecka. W staraniach, a właściwie w walce o uwolnienie Fonny'ego pomagają jej rodzice i siostra oraz ojciec uwięzionego.
Cała historia pokazana jest z perspektywy Tish, która jest narratorką powieści; dzięki niej poznajemy jej rodzinę oraz rodziców i siostry Fonny'ego, możemy dokonać oceny ich zachowania w tej trudnej sytuacji, jaka ich dotknęła. Poznajemy też mroczny świat nowojorskiego Harlemu, świat pełen niesprawiedliwości, zła, nienawiści i rasowych uprzedzeń, ale obok niego jawi się nam również inna rzeczywistość - świat pełen miłości, z której bierze się siła, nadzieja i wiara, miłości, która wyzwala zdolność do poświęceń, pozwala wierzyć, walczyć i nie poddawać się.
W powieść J. Baldwina mieszają się różne uczucia i emocje, z jednej strony jest ona smutna i przygnębiająca, z drugiej zaś wywołuje wzruszenie i podnosi na duchu, pokazując, że nawet w obliczu ogromnej niesprawiedliwości, przeciwności losu i zła, człowiek potrafi znaleźć w sobie niesamowitą miłość i siłę.
Polecam, bo mimo że od wydania powieści upłynęło niemal pół wieku, nie straciła ona nic na swojej aktualności.
Powieść James'a Baldwina "Gdyby ulica Beale umiała mówić" nie jest książka z tych lekkich, łatwych i przyjemnych; jest to książka skłaniająca do myślenia, refleksji i zadumy. Chwilami przeraża, niekiedy wzrusza do łez.
więcej Pokaż mimo toBohaterami tej wydanej w 1974 roku powieści są Tish i Fonny, młodzi zakochani w sobie ludzie, którzy wspólnie dorastali, zawsze byli sobie bliscy, a...
Boleśnie szczery i prawdziwy portret rasizmu i segregacji rasowej, a przy tym poruszająca historia o miłości w wielu wydaniach - o miłości między dwojgiem kochanków, miłości rodzicielskiej, miłości między rodzeństwem.
Boleśnie szczery i prawdziwy portret rasizmu i segregacji rasowej, a przy tym poruszająca historia o miłości w wielu wydaniach - o miłości między dwojgiem kochanków, miłości rodzicielskiej, miłości między rodzeństwem.
Pokaż mimo toMyślałam , ze będzie więcej o więzieniu, na szczęście nie. Powstał piękny obraz kochającej się rodziny, opis pięknej miłości młodych ludzi. Polecam. Bardzo aktualne tematy w odniesieniu do Afroamerykanów, którzy od samego początku muszą o wszystko walczyć....Nic dziwnego , że budzi to frustrację. teraz pozostaje mi obejrzeć film.
Myślałam , ze będzie więcej o więzieniu, na szczęście nie. Powstał piękny obraz kochającej się rodziny, opis pięknej miłości młodych ludzi. Polecam. Bardzo aktualne tematy w odniesieniu do Afroamerykanów, którzy od samego początku muszą o wszystko walczyć....Nic dziwnego , że budzi to frustrację. teraz pozostaje mi obejrzeć film.
Pokaż mimo toTwórczość Jamesa Baldwina wróciła w ostatnich latach do lektur często czytanych i polecanych. Najpierw za sprawą świetnej ekranizacji, a rok temu w związku z ruchami Black Lives Matter. Fabuła "Gdyby ulica Beale umiała mówić" idealnie wpasowuje się w amerykańską dyskusję na temat rasizmu systemowego oraz brutalności policji, więc nie dziwi fakt, że od 2020 ludzie odkrywają na nowo dzieła autora.
Zdecydowanie jestem w stanie zrozumieć zachwyt nad twórczością Baldwina. "Gdyby ulica Beale umiała mówić" to poruszająca historia, mocno osadzona w naszej rzeczywistości. Wydaje mi się, że autor chciał zwrócić uwagę na wielkie nierówności społeczne, rasizm, uprzywilejowanie służb mundurowych i nadużycie tej władzy, a do tego zdemitycyzować Stany Zjednoczone. W książce amerykańskiego pisarza przeczytamy o bólu i trudach afroamerykanów w latach 70-tych. Jednak ponad tym wszystkim będzie stała miłość, ta między dwojgiem ludzi, ale również rodzinna.
Mamy dwa rodzaje narracji, jeden z perspektywy Tish, jednej z głównych bohaterek, oraz z perspektywy trzecioosobowego narratora nie uczestniączego w wydarzeniach. Daje to nam mieszaninę prostych i dobitnych opisów stanów emocjonalnych z szerszymi refleksjami na tematy społeczno-polityczne. Zabieg ten zdecydowanie przypadł mi do gustu i nadał książce idealnego wypośrodkowania pomiędzy prostotą a głębią. Zdecydowanie polecam!
Twórczość Jamesa Baldwina wróciła w ostatnich latach do lektur często czytanych i polecanych. Najpierw za sprawą świetnej ekranizacji, a rok temu w związku z ruchami Black Lives Matter. Fabuła "Gdyby ulica Beale umiała mówić" idealnie wpasowuje się w amerykańską dyskusję na temat rasizmu systemowego oraz brutalności policji, więc nie dziwi fakt, że od 2020 ludzie odkrywają...
więcej Pokaż mimo toSięgnęłam po książkę zainteresowana zachwytami nad jej adaptacją. Cóż...do tej pory nie obejrzałam filmu, bo książka była strasznie męcząca, dłużyła się niemiłosiernie (a ma ledwo 200 stron). Historia - może i jest wstrząsająca i smutna, podejmuje się ciężkich, acz aktualnych tematów, lecz na mnie nie zadziałała narracja głównej bohaterki.
Sięgnęłam po książkę zainteresowana zachwytami nad jej adaptacją. Cóż...do tej pory nie obejrzałam filmu, bo książka była strasznie męcząca, dłużyła się niemiłosiernie (a ma ledwo 200 stron). Historia - może i jest wstrząsająca i smutna, podejmuje się ciężkich, acz aktualnych tematów, lecz na mnie nie zadziałała narracja głównej bohaterki.
Pokaż mimo toNie lubię książek o miłości. Zwykle wyczuwam w nich fałsz albo powtarzanie jakichś schematów, którym brakuje świeżości. Ale "Gdyby ulica Beale umiała mówić" zachwyciła mnie swoją szczerą prostotą, głębokim odczuwaniem niuansów życia i uczuć bez męczącego patosu.
Polskie tłumaczenie nie jest doskonałe, oryginał o niebo lepszy, ale nawet niezręczności przekładu nie zacierają uroku tej powieści.
Właściwie wszystko kręci się wokół miłości - miłości Fonny'ego i Tish, ich rodzeństwa i rodziców, mimo że nic nie jest proste ani oczywiste. Zwłaszcza kiedy wchodzi się w dorosłość w Nowym Jorku lat 70. i jest się czarnym. I zostaje się oskarżonym o gwałt, którego się nie popełniło...
Ostatnio z rozżaleniem stwierdziłam, że nie rozumiem większości postaci książek i filmów. Że coraz rzadziej jestem w stanie wejść w ich skórę, współodczuwać i dać się wchłonąć przez ich świat. Ta książka sprawiła, że odetchnęłam z ulgą - jednak nadal to potrafię, nadal są bohaterowie, z którymi po prostu jestem aż do ostatniej strony, nie złoszcząc się na nich i nie czując, jak odklejam się od ich problemów. A przecież moje życie i ich życie to dwa bardzo odległe światy.
Więc chyba po prostu jest to kawał dobrej literatury - trudnej i nieoczywistej, może zbyt prostej, ale właśnie przez tę prostotę bardzo poetyckiej, bogatej i prawdziwej.
Nie lubię książek o miłości. Zwykle wyczuwam w nich fałsz albo powtarzanie jakichś schematów, którym brakuje świeżości. Ale "Gdyby ulica Beale umiała mówić" zachwyciła mnie swoją szczerą prostotą, głębokim odczuwaniem niuansów życia i uczuć bez męczącego patosu.
więcej Pokaż mimo toPolskie tłumaczenie nie jest doskonałe, oryginał o niebo lepszy, ale nawet niezręczności przekładu nie zacierają...
Z okładki: „Najwyższej klasy literatura” - kto to napisał?! Ta książka to jakiś niesmaczny żart... największa porażka czytelnicza ostatnich lat. Tłumaczona dosłownie (zdania typu „jeśli wiesz, o co mi chodzi”),momentami kompletnie niegramatyczna, smętna opowieść o niczym. Skusiłam się tytułem, bo mieszkałam jakiś czas w Memphis. Nie polecam absolutnie.
Z okładki: „Najwyższej klasy literatura” - kto to napisał?! Ta książka to jakiś niesmaczny żart... największa porażka czytelnicza ostatnich lat. Tłumaczona dosłownie (zdania typu „jeśli wiesz, o co mi chodzi”),momentami kompletnie niegramatyczna, smętna opowieść o niczym. Skusiłam się tytułem, bo mieszkałam jakiś czas w Memphis. Nie polecam absolutnie.
Pokaż mimo toDobrze, że nie mam pamięci do filmów i z Oscarowego filmu "Gdyby ulica Beale umiała mówić" pamiętam tylko scenę w której JEGO rodzice przychodzą do JEJ rodziców, a ONA mówi im, że jest z NIM w ciąży. ON jest w tym czasie w więzieniu oskarżony o gwałt, którego nie popełnił.
I choć historia o niesłusznym oskarżeniu i wsadzeniu do więzienia "czarnego" jest mocno eksplorowana tak w książkach, jak i w filmach, to James Baldwin robi to na swój sposób. Subtelny, poruszający i taki ludzki. I na pewno godny polecenia, choć gdybym miała wybierać między tą historią, a "Naszym Małżeństwem" Tayari Jones, to pod względem emocji, jakie te powieści we mnie wywołały, wybrałabym jednak tą drugą. Ale "Ulica" to wspaniała i godna polecenia książka o... bezsilności.
A jeśli chodzi o filmy, to w tej tematyce moim absolutnym faworytem jest miniserial "When They See Us" - wspominam go do tej pory, mocne obrazy, świetna gra aktorka, a sama historia niestety prawdziwa. Polecam bardzo, jeśli jeszcze nie widzieliście.
Dobrze, że nie mam pamięci do filmów i z Oscarowego filmu "Gdyby ulica Beale umiała mówić" pamiętam tylko scenę w której JEGO rodzice przychodzą do JEJ rodziców, a ONA mówi im, że jest z NIM w ciąży. ON jest w tym czasie w więzieniu oskarżony o gwałt, którego nie popełnił.
więcej Pokaż mimo toI choć historia o niesłusznym oskarżeniu i wsadzeniu do więzienia "czarnego" jest mocno eksplorowana...
Chyba najgorsza książka jaką czytałam, strasznie się z nią męczyłam. Żeby przeczytać ja szybciej pomijalam niektóre linijki bo już nie mogłam wytrzymać.
Książka pisana jest z perspektywy głównej bohaterki ale kiedy są opisy sytuacji, które odbywają się bez jej udziału to dziwnym trafiem zdarzenia te opisy również główna bohaterka... Straszny chaos, ciężko się połapać co i kiedy się dzieje. A zakończenie zupełnie beznadziejne.
Chyba najgorsza książka jaką czytałam, strasznie się z nią męczyłam. Żeby przeczytać ja szybciej pomijalam niektóre linijki bo już nie mogłam wytrzymać.
więcej Pokaż mimo toKsiążka pisana jest z perspektywy głównej bohaterki ale kiedy są opisy sytuacji, które odbywają się bez jej udziału to dziwnym trafiem zdarzenia te opisy również główna bohaterka... Straszny chaos, ciężko się połapać co i...