-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-04
2021-11
Dzięki uprzejmości Audioteki mogłam znowu zagłębić się w świat Achai. I chyba wolę te słuchowiska niż bezpośrednią lekturę, bo sama książka... no cóż trochę bolą oczy od słownictwa czy od form zdania. Ale najwyraźniej autor wybrał sobie taką technikę.
Sama historia mi się podoba, jest co prawda dość zagmatwana - bo zastanawiasz się tak naprawdę skąd chłopak z dobrego domu staje się maszyną do zabijania. Wiadomo już jak w powieściach Ziemiańskiego prawdziwe życie przeplata się z nadprzyrodzonymi siłami, nietypowymi zdolnościami fizycznymi bohaterów.
Sam Viorion widać, że jest bardziej dopracowany niż pierwsze tomy Achai. Słucha się o wiele lepiej. Olbrzymim plusem jest podział na role w wykonaniu Audioteki.
Dzięki uprzejmości Audioteki mogłam znowu zagłębić się w świat Achai. I chyba wolę te słuchowiska niż bezpośrednią lekturę, bo sama książka... no cóż trochę bolą oczy od słownictwa czy od form zdania. Ale najwyraźniej autor wybrał sobie taką technikę.
Sama historia mi się podoba, jest co prawda dość zagmatwana - bo zastanawiasz się tak naprawdę skąd chłopak z dobrego domu...
Przygody Viriona to moje "guilty pleasure" - nieco wstydliwe (głównie ze względu na język, który absolutnie odbiega od tego, którym sama się posługuje albo który preferuję w literaturze), ale takie, którego nie sposób sobie odmówić. I jak uwielbiam fantastykę, będę wracać do przygód Szermierza Natchnionego.
To już kolejny tom, który słucham w audiobooku i przyznaję bez bicia - im dalej brniemy w te historię, tym bardziej mi się podoba. I cóż powiedzieć... czekam, oj czekam na następne tomy.
Przygody Viriona to moje "guilty pleasure" - nieco wstydliwe (głównie ze względu na język, który absolutnie odbiega od tego, którym sama się posługuje albo który preferuję w literaturze), ale takie, którego nie sposób sobie odmówić. I jak uwielbiam fantastykę, będę wracać do przygód Szermierza Natchnionego.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo już kolejny tom, który słucham w audiobooku i przyznaję bez...