rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po przeczytaniu poradnika mam mieszane uczucia. To co mi przeszkadzało, to bardzo duża ilość powtórzeń. Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że treść można by skondensować w 1/4 obecnej propozycji. Kolejna rzecz, to podejście autorki do leczenia farmakologicznego. Obawiam się, że może ono przynieść więcej szkody niż pożytku. Mam też poważne wątpliwości czy zaproponowane (po wielu, wielu stronach) ćwiczenia wymyślone przez autorkę będą skuteczne w leczeniu depresji. Cóż, będę sprawdzać...
Temat rzucony na koniec, związany z odżywianiem otwiera do refleksji, jednak jest tylko lekko dotknięty i jakby nie pasujący do reszty.
Coś z tej książki zabieram. I sprawdzam. Jednak z niedowierzaniem i krytycyzmem. Może to nie ja, tylko moja Podświadomość ;)?

Po przeczytaniu poradnika mam mieszane uczucia. To co mi przeszkadzało, to bardzo duża ilość powtórzeń. Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że treść można by skondensować w 1/4 obecnej propozycji. Kolejna rzecz, to podejście autorki do leczenia farmakologicznego. Obawiam się, że może ono przynieść więcej szkody niż pożytku. Mam też poważne wątpliwości czy zaproponowane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mroczna, duszna, pełna wynaturzeń, krzywdy, przemocy, nałogów... Zła w czystej postaci. Historie różnych bohaterów, mieszkających na amerykańskiej prowincji w latach 50 i 60, XX w., łączą się w ostatnich rozdziałach książki w zaskakujący, zmuszający do refleksji sposób.
To książka, której nie chcesz czytać i od której nie możesz się oderwać.

Mroczna, duszna, pełna wynaturzeń, krzywdy, przemocy, nałogów... Zła w czystej postaci. Historie różnych bohaterów, mieszkających na amerykańskiej prowincji w latach 50 i 60, XX w., łączą się w ostatnich rozdziałach książki w zaskakujący, zmuszający do refleksji sposób.
To książka, której nie chcesz czytać i od której nie możesz się oderwać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez większość książki, byłam nią zachwycona. Lata 80, duszne lato i atmosfera tajemnic ( czy raczej zmowy milczenia) panującą w niewielkiej wsi, gdzie każdy, każdego zna. To tu, mimo sielankowego, turystycznego krajobrazu, dochodzi do brutalnego morderstwa. Milicja, starając się rozwikłać zagadkę, jak na klasyczny kryminał przystało, analizuje różne pojawiające się poszlaki, a czytelnik robi to wraz z nią. Niestety rozwiązanie zagadki rozczarowuje. Nie zaskakuje, tylko rozczarowuje właśnie. Dlatego, w sumie mam mieszane uczucia, czy książkę polecić? 90% jest świetna, ale w kryminale, najważniejsze jest rozwiązanie zagadki. A to niestety jest najsłabsza część książki.

Przez większość książki, byłam nią zachwycona. Lata 80, duszne lato i atmosfera tajemnic ( czy raczej zmowy milczenia) panującą w niewielkiej wsi, gdzie każdy, każdego zna. To tu, mimo sielankowego, turystycznego krajobrazu, dochodzi do brutalnego morderstwa. Milicja, starając się rozwikłać zagadkę, jak na klasyczny kryminał przystało, analizuje różne pojawiające się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy mój kontakt z literaturą Mroza. Bardzo udany przyznaję. Książkę przeczytałam w jeden dzień. I to niech będzie najlepszą opinią. Warto.

Pierwszy mój kontakt z literaturą Mroza. Bardzo udany przyznaję. Książkę przeczytałam w jeden dzień. I to niech będzie najlepszą opinią. Warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj, jak bardzo zmęczyła mnie ta powieść. Bez dialogów, prawie bez akapitów, że zdaniami długimi na pół strony. Strumień myśli, narratorki, przeskakujący z jednej do drugiej, bez dokończenia, bez ładu i chyba bez planu.
Narratorką jest emerytowana księgowa, która, zarówno opisuje teraźniejszość - dokładając do niej sporą dawkę domysłów i wyobrażeń, jak i wspomina przeszłość.
Niestety, nie doszukałam się tu specjalnej głębi. Dwie gwiazdki za ładne metafory czy porównania, które przeplatają się w książce z językiem zupełnie zwyczajnym (czasem wręcz prostackim).
Strata czasu.

Oj, jak bardzo zmęczyła mnie ta powieść. Bez dialogów, prawie bez akapitów, że zdaniami długimi na pół strony. Strumień myśli, narratorki, przeskakujący z jednej do drugiej, bez dokończenia, bez ładu i chyba bez planu.
Narratorką jest emerytowana księgowa, która, zarówno opisuje teraźniejszość - dokładając do niej sporą dawkę domysłów i wyobrażeń, jak i wspomina...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomita książka, po przeczytaniu której masz ochotę natychmiast się spakować i zamieszkać w Szwecji.

Znakomita książka, po przeczytaniu której masz ochotę natychmiast się spakować i zamieszkać w Szwecji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O jakie straszne rozczarowanie. Pierwsza, przeczytana przeze mnie książka TEJ sławnej pisarki i dużo większe oczekiwania. A co dostałam? Książkę do bólu nudną i przewidywalną. Niby klasyk- rodzinne spotkanie zakłóca, nagła śmierć bardzo bogatego seniora rodu, na którym rodzinka z radością żerowała. Niestety zamieć śnieżna, uniemożliwia powrót do domu i wszczęcie porządnego śledztwa. Jednak, zupełnym przypadkiem, na przyjęciu znalazł się policjant, przybyły tu, jako osoba towarzysząca, wnuczce- seniora. I to, on, czuje się w obowiązku wszcząć dochodzenie. Znajome? No pewnie. Wątek osób, odciętych od świata, wśród których znajduje się potencjalny morderca, jest dość popularny i w literaturze i w filmie. I pewnie można z niego wycisnąć dużo więcej, niż zrobiła to autorka. Zabrakło i nastroju: grozy, klaustrofobii, podejrzliwości, wzajemnych oskarżeń. Zabrakło porządnego nakreślenia charakterów bohaterów. Wreszcie przez całą książkę, właściwie nie ma szansy toczyć własnego śledztwa, opierając się na dowodach czy poszlakach, bo z każdą , kolejną stroną, wiemy, mniej więcej tyle samo, ile na początku. Czyli nic. Sprawa wyjaśnia się na ostatnich dwóch stronach. Mona więc przeczytać kilka pierwszych i kilka ostatnich. Zaoszczędzimy na czasie.

O jakie straszne rozczarowanie. Pierwsza, przeczytana przeze mnie książka TEJ sławnej pisarki i dużo większe oczekiwania. A co dostałam? Książkę do bólu nudną i przewidywalną. Niby klasyk- rodzinne spotkanie zakłóca, nagła śmierć bardzo bogatego seniora rodu, na którym rodzinka z radością żerowała. Niestety zamieć śnieżna, uniemożliwia powrót do domu i wszczęcie porządnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyzwoity kryminał, który mimo objętości (556 stron), czytało się bardzo szybko. Co prawda początek, gdy poznaje się w kolejnych rozdziałach kolejnych - licznych bohaterów, wywołał we mnie delikatne zagubienie, ale na szczęście nie odłożyłam wtedy książki. Zresztą z każdą stroną odłożyć ją było coraz ciężej. Urywane wątki i stopniowane napięcie, pojawiające się tropy, które, przyznam, kilka razy mnie zmyliły. Warto przeczytać i dowiedzieć się, czemu morderca kobiet, zostawia przy swoich ofiarach figurkę kasztanowegi ludzika i czemu na kasztanach jest ślad, mający związek z córką pani minister? Tą, która została uznana za martwą, bo winny przyznał się i odbywa już karę. Sprawa jest zamknięta. Ale czy na pewno? Polecam.

Bardzo przyzwoity kryminał, który mimo objętości (556 stron), czytało się bardzo szybko. Co prawda początek, gdy poznaje się w kolejnych rozdziałach kolejnych - licznych bohaterów, wywołał we mnie delikatne zagubienie, ale na szczęście nie odłożyłam wtedy książki. Zresztą z każdą stroną odłożyć ją było coraz ciężej. Urywane wątki i stopniowane napięcie, pojawiające się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się jak najlepszą historyczną powieść, a jest to jednak literatura faktu. Postaci z obrazów i szkolnych podręczników nabierają realnych kształtów, poznajemy ich charaktery, radości, namiętności, słabości. Zaczynamy rozumieć ich wybory.
Dzięki tej książce poznajemy lepiej carycę Katarzynę i króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jednak, wbrew tytułowi, nie jest to jedynie historia namiętności i opis romansu, między młodymi, wtedy jeszcze- przyszłymi władcami. Znajdziemy tu kompleksowy opis dojścia Katarzyny i Poniatowskiego do władzy, dowiemy się więcej o sytuacji na dworze polskim ( i rosyjskim) oraz okolicznościach rozbioru Polski i dalszych dziejach monarchów.
To moja pierwsza książka tej autorki i jestem absolutnie zachęcona, by sięgnąć po kolejne.

Książkę czyta się jak najlepszą historyczną powieść, a jest to jednak literatura faktu. Postaci z obrazów i szkolnych podręczników nabierają realnych kształtów, poznajemy ich charaktery, radości, namiętności, słabości. Zaczynamy rozumieć ich wybory.
Dzięki tej książce poznajemy lepiej carycę Katarzynę i króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jednak, wbrew tytułowi, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia. Książka dobra, ale nie bardzo dobra, rewelacyjna czy wybitna. Dobra, bo fabuła wciągnęła ( choć nie od początku), a zakończenie zaskoczyło ( choć podejrzenia pojawiały się wcześniej). Dobra, bo motywacja głównej bohaterki, by zająć się kryminalną zagadką w jej otoczeniu mocno naciągana ( obsesja na punkcie imienia swojej zmarłej przed laty siostry). Przeczytałam szybko, zapomniałam jeszcze szybciej.

Mam mieszane uczucia. Książka dobra, ale nie bardzo dobra, rewelacyjna czy wybitna. Dobra, bo fabuła wciągnęła ( choć nie od początku), a zakończenie zaskoczyło ( choć podejrzenia pojawiały się wcześniej). Dobra, bo motywacja głównej bohaterki, by zająć się kryminalną zagadką w jej otoczeniu mocno naciągana ( obsesja na punkcie imienia swojej zmarłej przed laty siostry)....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak lubię : historia podana przez pryzmat życia pewnej rodziny. Okres XX dziestolecia międzywojennego, obserwujemy więc, towarzysząc Leontynie i Janowi, w ich codzienności we Włocławku. A, że jak to niegdyś bywało " co rok, to prorok", poznajemy też powiększającą się rodzinę, obyczaje, sposoby spędzania czasu, relacje między małżonkami i dziećmi. Zupełnie mimochodem, jesteśmy też świadkami bieżących wydarzeń historycznych i zmian obyczajowych. Bardzo przyjemna lektura. Wypatruję kolejnej części.

Tak jak lubię : historia podana przez pryzmat życia pewnej rodziny. Okres XX dziestolecia międzywojennego, obserwujemy więc, towarzysząc Leontynie i Janowi, w ich codzienności we Włocławku. A, że jak to niegdyś bywało " co rok, to prorok", poznajemy też powiększającą się rodzinę, obyczaje, sposoby spędzania czasu, relacje między małżonkami i dziećmi. Zupełnie mimochodem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W polskiej szkole jest źle: system pruski, oceny, sprawdziany, ławki, odtwórczość. Nie to co w Finlandii, Danii czy jakiejś szkole w Londynie. Każdy rozdział, tej dosyć trafnej diagnozy, kończy się podsumowaniem: "Jak jest?", "Jak mogłoby być?". Proszę jednak nie spodziewać się zbyt wielu wskazówek. Książka, reklamowana jako lektura "dla wszystkich rodziców" wywołała we mnie głównie frustrację. Bo diagnoza to za mało, a " jak mogłoby być", to mżonki. No chyba, że zgodnie z radą autora zdecyduję się na edukację domową, lub np. prywatną szkołę waldorfską. Inne " złote rady" typu idź i powiedz nauczycielowi jak ma oceniać /ustawić ławki/motywować uczniów itp. albo pomysły typu "znieść obowiązek szkolny", po prostu mnie irytowały. Podobnie jak ciągłe nawiązywanie autora do swojego dzieciństwa i wspomnienia z czasów szkolnych oraz pracy wykładowcy.
Można przeczytać i ponarzekać, tylko po co? Książka, jak napisałam we wstępie, zawiera ciekawe elementy i diagnozy, ale jej odbiorcami, powinni być w pierwszej kolejności władze oświatowe, dyrektorzy i nauczyciele. Tylko wtedy " jest" może zmienić się w " mogłoby być".

W polskiej szkole jest źle: system pruski, oceny, sprawdziany, ławki, odtwórczość. Nie to co w Finlandii, Danii czy jakiejś szkole w Londynie. Każdy rozdział, tej dosyć trafnej diagnozy, kończy się podsumowaniem: "Jak jest?", "Jak mogłoby być?". Proszę jednak nie spodziewać się zbyt wielu wskazówek. Książka, reklamowana jako lektura "dla wszystkich rodziców" wywołała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dostarcza wiedzy zarówno o fińskim systemie edukacji, jak i stylu życia. Po jej przeczytaniu, możemy zrozumieć, dlaczego fińskie dzieci uczą się najlepiej, ale też z goryczą stwierdzić, że niewiele z tego modelu, można przenieść na grunt polski. Także, można przeczytać w ramach ciekawostki. Jeśli jednak liczysz nauczycielu, na złote, uniwersalne rady - rozczarujesz się.

Książka dostarcza wiedzy zarówno o fińskim systemie edukacji, jak i stylu życia. Po jej przeczytaniu, możemy zrozumieć, dlaczego fińskie dzieci uczą się najlepiej, ale też z goryczą stwierdzić, że niewiele z tego modelu, można przenieść na grunt polski. Także, można przeczytać w ramach ciekawostki. Jeśli jednak liczysz nauczycielu, na złote, uniwersalne rady - rozczarujesz się.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która otula ciepłem i nadzieją, choć temat, który porusza, jest bardzo poważny. Dzieciństwo 12 letniej Cecylii, nie było szczęśliwe ani spokojne. Choroba psychiczna matki i uciekający od problemów domowych ojciec, było jej codziennością. Po tragicznej śmierci matki, wyjeżdża z cioteczną babką na południe Stanów i stara się poradzić sobie z trudnymi wspomnieniami i wypartymi emocjami. Wielkim wsparciem są silne, niezależne czasem ekscentryczne kobiety, które ją otaczają w domu i sąsiedztwie. Lato spędzone w Savannah, pomaga napisać nowy rozdział w jej, "Księdze Życia", a czytelnikowi dodaje otuchy. Książkę czyta się szybko, lecz nie jest to lektura, o której równie szybko się zapomina. Polecam.

Książka, która otula ciepłem i nadzieją, choć temat, który porusza, jest bardzo poważny. Dzieciństwo 12 letniej Cecylii, nie było szczęśliwe ani spokojne. Choroba psychiczna matki i uciekający od problemów domowych ojciec, było jej codziennością. Po tragicznej śmierci matki, wyjeżdża z cioteczną babką na południe Stanów i stara się poradzić sobie z trudnymi wspomnieniami i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy działa seryjny zabójca? Ludzie w różnych częściach Stanów, otrzymują kartki pocztowe z trumną i datą śmierci. W wyznaczonym dniu, faktycznie umierają. Tylko, że nie ma między nimi związku. Przypadek? Sprawę, próbuje rozwikłać policyjny specjalista w tej dziedzinie. To ma być jego ostatnie, duże śledztwo tuż przed emeryturą.
Czytelnik rozwiązuje już w połowie książki. Wszystkiego jest tu za dużo. Za dużo wątków pobocznych, bohaterów, stron... No prawie. Za mało realizmu, budowania napięcia...Z rozpędu przeczytałam do końca, ale nie wciągnęłam się nawet przez moment. Można , nie trzeba.

Czy działa seryjny zabójca? Ludzie w różnych częściach Stanów, otrzymują kartki pocztowe z trumną i datą śmierci. W wyznaczonym dniu, faktycznie umierają. Tylko, że nie ma między nimi związku. Przypadek? Sprawę, próbuje rozwikłać policyjny specjalista w tej dziedzinie. To ma być jego ostatnie, duże śledztwo tuż przed emeryturą.
Czytelnik rozwiązuje już w połowie książki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniałe podana historia ostatniego cara, jego rodziny i bliskich. Choć tytuł brzmi "Cztery siostry...", opisana historia przybliża zarówno postać cara Mikołaja, carycy Aleksandry, jak i ich dzieci : czterech córek i syna. Dowiemy się też więcej o znajomych carskiej rodziny, w tym okrytym złą sławą Rasputinie. Rok po roku, poznajemy ich sylwetki, czytamy fragmenty pamiętników, wspomnień i korespondencji. Poznajemy emocje, myśli, uczucia. Jesteśmy świadkami pierwszych zauroczeń, radości i smutków. Towarzyszymy w niepewności jutra w trakcie uwięzienia, znając smutny koniec ich historii.
Całość czyta się bardzo dobrze. Opracowanie zawiera gigantyczną bibliografię. Lektura obowiązkowa dla miłośników historii, ale również socjologii, biografii. Warto.!

Wspaniałe podana historia ostatniego cara, jego rodziny i bliskich. Choć tytuł brzmi "Cztery siostry...", opisana historia przybliża zarówno postać cara Mikołaja, carycy Aleksandry, jak i ich dzieci : czterech córek i syna. Dowiemy się też więcej o znajomych carskiej rodziny, w tym okrytym złą sławą Rasputinie. Rok po roku, poznajemy ich sylwetki, czytamy fragmenty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka powinna wzruszać. Żydzi, Niemcy, wojna, to tematy -pewniaki. Tu czegoś zabrakło. Emocji? Realizmu postaci? Nastolatka, która niczym profesor judaizmu, opowiada o tradycjach żydowskich, brzmi po prostu dziwnie. A wątek współczesny zupełnie zbędny. Można. Nie trzeba.

Książka powinna wzruszać. Żydzi, Niemcy, wojna, to tematy -pewniaki. Tu czegoś zabrakło. Emocji? Realizmu postaci? Nastolatka, która niczym profesor judaizmu, opowiada o tradycjach żydowskich, brzmi po prostu dziwnie. A wątek współczesny zupełnie zbędny. Można. Nie trzeba.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto z nas nie wykorzystałby szansy aby cofnąć się w czasie? Odwiedzić żyjącą babkę i matkę, która jest małą dziewczynką? Zobaczyć przedwojenny Nałęczów ( i kilka innych miejsc), poczuć atmosferę czasów, w których ludzie żyli wolniej ( w każdym razie, w pewnych sferach). Czterdziestoletnia Anna, wykorzystała tę szansę, nie wnikając specjalnie jak działa to przenoszenie i po dość krótkim zdziwieniu, zaczęła ochoczo korzystać z tych podróży w czasie, to przenosząc się do 1932, to wracając do 2011 roku. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, a jednocześnie po zakończeniu nabiera się apetytu na więcej. Dobrze, że są jeszcze dwa tomy, bo historia Anny, naprawdę wciąga, a opisane przez autorkę czasy, potrafią zauroczyć. Bardzo udany debiut literacki. Polecam.

Kto z nas nie wykorzystałby szansy aby cofnąć się w czasie? Odwiedzić żyjącą babkę i matkę, która jest małą dziewczynką? Zobaczyć przedwojenny Nałęczów ( i kilka innych miejsc), poczuć atmosferę czasów, w których ludzie żyli wolniej ( w każdym razie, w pewnych sferach). Czterdziestoletnia Anna, wykorzystała tę szansę, nie wnikając specjalnie jak działa to przenoszenie i po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczyna i kończy się jak bajka, a pomiędzy jest całkiem sporo rozpaczy i niezrozumienia.
Opowieść o zimnej, odległej emocjonalnie od córek, matce, która po śmierci ukochanego męża, zobowiązana daną mu obietnicą i konsekwentnym ponaglaniem jednej z córek, opowiada im pewną bajkę niedokończoną w dzieciństwie. Opowieść w trakcie opowiadania zmienia się, a magię zastępują nazwy prawdziwych miejsc i nazwiska realnych osób. Opowieść zmienia się we wstrząsającą historię, która pomaga zrozumieć i wybaczyć...

Zaczyna i kończy się jak bajka, a pomiędzy jest całkiem sporo rozpaczy i niezrozumienia.
Opowieść o zimnej, odległej emocjonalnie od córek, matce, która po śmierci ukochanego męża, zobowiązana daną mu obietnicą i konsekwentnym ponaglaniem jednej z córek, opowiada im pewną bajkę niedokończoną w dzieciństwie. Opowieść w trakcie opowiadania zmienia się, a magię zastępują...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę przeczytałam w dwa dni. Choć wiele razy miałam ochotę nią rzucić, zostawić. Wiele razy to robiłam. Choć na kilka minut, aby ochłonąć. Otrzeć łzy, które u pojawiały się pod powiekami. Jestem poruszona tą historią. Nie historią- jego SS-mana i jej- Żydówki. Po prostu historią życia/ bycia, wegetacji/ śmierci/ okrucieństwa/ odwagi/ lojalności/ wytrwałości/ walki o przetrwanie... w Auschwitz-Birkenau. To zdarzyło się naprawdę! Wiele razy czytając weryfikowałam pojawiające się w książce nazwiska katów i uwięzionych. I w większości, znajdowałam ich profile. Tacy ludzie ( choć niektórych, ciężko nazwać ludźmi) naprawdę byli i mieli swój wkład w tę haniebną opowieść. Autor z wielką, historyczną pieczołowitością, poprzedzoną latami badań, odtwarza rzeczywistość obozową. Jednak posuwa się o krok dalej ( a w zasadzie o krok wcześniej), pokazując jakie mechanizmy doprowadziły do nienawiści rasowej, poczucia wyższości, agresji a w rezultacie przemocy i okrucieństwa o niewyobrażalnej skali. Ukazuje też skalę oszustwa i niewiary, że człowiek, człowiekowi. mógłby to zrobić. A zrobił. Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Powinna być lekturą obowiązkową. Polecam!

Książkę przeczytałam w dwa dni. Choć wiele razy miałam ochotę nią rzucić, zostawić. Wiele razy to robiłam. Choć na kilka minut, aby ochłonąć. Otrzeć łzy, które u pojawiały się pod powiekami. Jestem poruszona tą historią. Nie historią- jego SS-mana i jej- Żydówki. Po prostu historią życia/ bycia, wegetacji/ śmierci/ okrucieństwa/ odwagi/ lojalności/ wytrwałości/ walki o...

więcej Pokaż mimo to