Wyszłam z niemocy i depresji, ty też możesz

Okładka książki Wyszłam z niemocy i depresji, ty też możesz Beata Pawlikowska
Okładka książki Wyszłam z niemocy i depresji, ty też możesz
Beata Pawlikowska Wydawnictwo: Edipresse poradniki
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Edipresse
Data wydania:
2016-09-28
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-28
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379454211
Tagi:
depresja
Średnia ocen

4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Primum non nocere



129 7 19

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
250 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
20
7

Na półkach:

Książka ta, jakbym czytał tych pseudo-finansowych guru typu Kyosaki, speców od urabiania ludzi. Po prostu mnie wkurzyła. Zacząłem ją czytać aż do 6. rozdziału, ale zaczęło mnie już nużyć wciąż powtarzane te same kwestie i brak konkretnych wniosków. To po prostu rozdział po rozdziale w kółko to samo. Zaczęłem sprawdzać skrótowo każdy następny rozdział i zaskoczenie - cała książka jest tak niesamowicie skopana. Jestem zfrustrowany, bo liczyłem, że znajdę tu coś, co mnie wspomoże. Leki i lekarze nie pomagają, więc szukam innych metod. Niestety, totalnie się zawiodłem.

Książka ta, jakbym czytał tych pseudo-finansowych guru typu Kyosaki, speców od urabiania ludzi. Po prostu mnie wkurzyła. Zacząłem ją czytać aż do 6. rozdziału, ale zaczęło mnie już nużyć wciąż powtarzane te same kwestie i brak konkretnych wniosków. To po prostu rozdział po rozdziale w kółko to samo. Zaczęłem sprawdzać skrótowo każdy następny rozdział i zaskoczenie - cała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
9

Na półkach:

Odradzam Wam te absurdy - jeśli macie problem z depresją IDŹCIE DO SPECJALISTY, nie słuchajcie osoby która dla pieniędzy napisze każdą bzdurę!
Pani Pawlikowska w końcu przyznala, że NIE BYŁA u specjalisty i NIE BYŁA ZDIAGNOZOWANA, po prostu sama doszła do wniosku że "ma depresję" a potem sobie z tej depresji "wyszła" spacerując i wymyślając indiańskie imiona (!!!) Czy można kogoś takiego traktować poważnie? Mój kolega też uwielbiał spacerować zamiast iść do psychiatry, aż nie wrócił z ostatniego spaceru bo okazało się że popełnił samobójstwo.....
Pojęcia nie mam skąd w tej książce takie luzackie podejście do tak poważnej choroby.
Skoro tak łatwo można "wyjść z depresji" to dlaczego tylu chorych odbiera sobie życie? 🤔

Odradzam Wam te absurdy - jeśli macie problem z depresją IDŹCIE DO SPECJALISTY, nie słuchajcie osoby która dla pieniędzy napisze każdą bzdurę!
Pani Pawlikowska w końcu przyznala, że NIE BYŁA u specjalisty i NIE BYŁA ZDIAGNOZOWANA, po prostu sama doszła do wniosku że "ma depresję" a potem sobie z tej depresji "wyszła" spacerując i wymyślając indiańskie imiona (!!!) Czy można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
42

Na półkach:

Ta książka wzbudziła wiele kontrowersji. Z jednej strony ludzie, którzy twierdzą, że może ona jedynie zaszkodzić, z drugiej osoby, które twierdzą, że im pomogła. Według mnie jest to po prostu swego rodzaju biografia o chorobie, czterysta stron swoich przemyśleń, swoich doświadczeń. Mówi się, że najwięcej o chorobie wie ten, kto na nią choruje. Nie uważam, aby ta książka mogła zaszkodzić, czy może pomóc? To już indywidualna sprawa. Zawarte w niej ćwiczenia raczej powinny wywołać uśmiech, ale nie wiem czy są w stanie popchnąć osobę dotkniętą tym stanem do większej walki i finalnego zwycięstwa. W dodatku mogą wydawać się głupie, niepotrzebne. Z doświadczenia wiem, że ćwiczenie z lustrem może działać cuda. Jeszcze przed przeczytaniem książki, zawsze uśmiechałam się do swojego odbicia, puszczałam oczka itd. Nastrój w końcu przestaje być sztuczny, a naprawdę czujesz się lepiej, uśmiechasz się szczerze. Ale na wszystko potrzeba czasu. To samo ze spacerami, w okresie letnim uwielbiałam wychodzić na 10-15 km spacery i za każdym razem czułam niesamowitą energię, smutek znikał jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Oczywiście powodzenie tych ćwiczeń i same chęci do nich zależą od naszego stanu, od tego co na ich temat sądzimy. Dla mnie kontakt z naturą zawsze był i jest błogosławieństwem. Co do samej konstrukcji książki, nie wiem czy to zamysł specjalny, czy też nie, ale fakt, że można ją skrócić o spokojnie sto stron. Jedno, co mnie irytowało podczas czytania, to nieustanne powtarzanie słów rozumiesz oraz prawda na końcu. Kilka razy bez problemu, ale pięćdziesiąt już lekko irytowało.

Ta książka wzbudziła wiele kontrowersji. Z jednej strony ludzie, którzy twierdzą, że może ona jedynie zaszkodzić, z drugiej osoby, które twierdzą, że im pomogła. Według mnie jest to po prostu swego rodzaju biografia o chorobie, czterysta stron swoich przemyśleń, swoich doświadczeń. Mówi się, że najwięcej o chorobie wie ten, kto na nią choruje. Nie uważam, aby ta książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
735
6

Na półkach:

Książka, która myślę, że może pomóc osobą z depresją, bo może zauważą u siebie objawy lub zaczną małymi krokami pracować nad sobą. Jednak jak każda książka po przeczytaniu nie staniesz się zdrowy.
osobiście uważam, że jak dla mnie to dużo razy to samo jest powtarzane ale może to jest tak specjalnie napisane aby dotrzeć do osób które tego potrzebują.

Książka, która myślę, że może pomóc osobą z depresją, bo może zauważą u siebie objawy lub zaczną małymi krokami pracować nad sobą. Jednak jak każda książka po przeczytaniu nie staniesz się zdrowy.
osobiście uważam, że jak dla mnie to dużo razy to samo jest powtarzane ale może to jest tak specjalnie napisane aby dotrzeć do osób które tego potrzebują.

Pokaż mimo to

avatar
132
81

Na półkach:

Kilka ćwiczeń bardzo mi pomogło:)

Kilka ćwiczeń bardzo mi pomogło:)

Pokaż mimo to

avatar
503
23

Na półkach:

Nie jest to w żadnej mierze fachowy poradnik, jedynie zapis personalnych odkryć autorki, które jednak posiadają raczej niski stopień zastosowania dla innych...

Nie jest to w żadnej mierze fachowy poradnik, jedynie zapis personalnych odkryć autorki, które jednak posiadają raczej niski stopień zastosowania dla innych...

Pokaż mimo to

avatar
154
56

Na półkach:

Po przeczytaniu poradnika mam mieszane uczucia. To co mi przeszkadzało, to bardzo duża ilość powtórzeń. Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że treść można by skondensować w 1/4 obecnej propozycji. Kolejna rzecz, to podejście autorki do leczenia farmakologicznego. Obawiam się, że może ono przynieść więcej szkody niż pożytku. Mam też poważne wątpliwości czy zaproponowane (po wielu, wielu stronach) ćwiczenia wymyślone przez autorkę będą skuteczne w leczeniu depresji. Cóż, będę sprawdzać...
Temat rzucony na koniec, związany z odżywianiem otwiera do refleksji, jednak jest tylko lekko dotknięty i jakby nie pasujący do reszty.
Coś z tej książki zabieram. I sprawdzam. Jednak z niedowierzaniem i krytycyzmem. Może to nie ja, tylko moja Podświadomość ;)?

Po przeczytaniu poradnika mam mieszane uczucia. To co mi przeszkadzało, to bardzo duża ilość powtórzeń. Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że treść można by skondensować w 1/4 obecnej propozycji. Kolejna rzecz, to podejście autorki do leczenia farmakologicznego. Obawiam się, że może ono przynieść więcej szkody niż pożytku. Mam też poważne wątpliwości czy zaproponowane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
54

Na półkach:

Bardzo zła książka. Może pogłębić problem zamiast pomóc.

Bardzo zła książka. Może pogłębić problem zamiast pomóc.

Pokaż mimo to

avatar
209
182

Na półkach:

Dopóki pani Beata pisała o podróżach było ok, to jest czy też była jej pasja, ma w tym doświadczenie. Od jakiegoś czasu, autorka tej książki stała się niemalże ekspertką od wszystkiego. I w tym problem, bo nie można znać się na wszystkim. A pewne tematy należy wręcz zostawić specjalistom. Depresja to bardzo poważna choroba, która może doprowadzić do śmierci, pisząc i wydając poradnik na temat wyjścia z tej choroby osoba pisząca (bo nie nazwałbym pani Beaty pisarką, tylko dlatego, że wydaje swoje książki, tytuł ten nie każdemu się należy, podobnie jak nie każdy jest artystą, choć wielu się za takich uważa),nie mając do tego odpowiedniego przygotowania zawodowego wykazuje się w mojej ocenie brakiem taktu, a może nawet i nie lada tupetem i chęcią zysku. Tym bardziej, że książka nie jest publikacją merytoryczną. To takie lanie wody, które może co najwyżej pomóc na chandrę, ale na pewno nie na depresję.

Dopóki pani Beata pisała o podróżach było ok, to jest czy też była jej pasja, ma w tym doświadczenie. Od jakiegoś czasu, autorka tej książki stała się niemalże ekspertką od wszystkiego. I w tym problem, bo nie można znać się na wszystkim. A pewne tematy należy wręcz zostawić specjalistom. Depresja to bardzo poważna choroba, która może doprowadzić do śmierci, pisząc i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
40

Na półkach:

W wielkich bólach przełknęłam kilkadziesiąt pierwszych stron tego wątpliwej jakości dzieła i więcej nie zmieszczę, bo coś czuję, że w przeciwnym razie jego treść odbije mi się czkawką. Tego typu książka bardziej nada się jako ćwiczenie dla pesymisty, a nie jako terapia dla osoby z faktycznie zdiagnozowaną chorobą- a nawet wtedy należałoby traktować ją z przymrużeniem oka. Wiele treści zawartych w tej książce jest szkodliwych, inne są zwyczajnie nieprawdziwe. Niestety, pani Beata próbuje kreować się na ekspertkę od wszystkiego, a tak się zwyczajnie nie da. Po tej niedokończonej lekturze odnoszę wrażenie, że takiej prawdziwej, przykuwającej do łóżka depresji autorka nie zaznała. I życzę jej, aby tak pozostało.

W wielkich bólach przełknęłam kilkadziesiąt pierwszych stron tego wątpliwej jakości dzieła i więcej nie zmieszczę, bo coś czuję, że w przeciwnym razie jego treść odbije mi się czkawką. Tego typu książka bardziej nada się jako ćwiczenie dla pesymisty, a nie jako terapia dla osoby z faktycznie zdiagnozowaną chorobą- a nawet wtedy należałoby traktować ją z przymrużeniem oka....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    294
  • Chcę przeczytać
    90
  • Posiadam
    47
  • Teraz czytam
    15
  • Ulubione
    6
  • Beata Pawlikowska
    5
  • 2021
    5
  • 2018
    5
  • Poradniki
    4
  • E-book
    3

Cytaty

Więcej
Beata Pawlikowska Wyszłam z niemocy i depresji, ty też możesz Zobacz więcej
Beata Pawlikowska Wyszłam z niemocy i depresji, ty też możesz Zobacz więcej
Beata Pawlikowska Wyszłam z niemocy i depresji, ty też możesz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także