-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2021-12-12
2021-12-12
2021-11-25
2021-11-21
2021-11-19
Sięgnęłam po tę pozycje po przeczytaniu "Cokolwiek powiesz, nic nie mów" Keefe'a, więc czytając "Belfast", nie mogłam uciec od mimowolnych porównani. W "Cokolwiek powiesz..." temat przedstawiony jest dogłębnie, przeanalizowany, prezentowane jest wiele faktów i zastanawiających informacji. "Belfast" to właściwie zbiór migawek, a historie znane mi z "Cokolwiek powiesz..." są tam tylko krótko streszczone, więc trudno mi powiedzieć czy byłoby to dla mnie tak samo interesujące gdybym ich wcześniej lepiej nie poznała.
Jednak książkę czyta się bardzo przyjemnie i ma w sobie to coś.
Sięgnęłam po tę pozycje po przeczytaniu "Cokolwiek powiesz, nic nie mów" Keefe'a, więc czytając "Belfast", nie mogłam uciec od mimowolnych porównani. W "Cokolwiek powiesz..." temat przedstawiony jest dogłębnie, przeanalizowany, prezentowane jest wiele faktów i zastanawiających informacji. "Belfast" to właściwie zbiór migawek, a historie znane mi z "Cokolwiek...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-11-17
Przede wszystkim, i to trzeba tutaj mocno zaznaczyć, ta książka nie jest reportażem, moim zdaniem jest to krótka powieść. Sięgając po nią miałam już jakiś skąpy zarys wiedzy o wydarzeniach, które będą tam opisywane (Katowice, huta, dzieci, ołowica, PRL) i niestety wiele więcej się z tej książki nie dowiedziałam. Szkoda, bo temat jest szalenie ciekawy, a z tego co wiem nie ma dobrej książki non-fiction o tej sytuacji.
Nie powiedziałabym, że "Ołowiane dzieci" były nudne, czasem czytając je nawet uśmiechnęłam się pod nosem, mam jednak wrażenie, że temat został jedynie "liźnięty", a czasem trochę tam wypełniaczy, które nic nie wnoszą.
Przede wszystkim, i to trzeba tutaj mocno zaznaczyć, ta książka nie jest reportażem, moim zdaniem jest to krótka powieść. Sięgając po nią miałam już jakiś skąpy zarys wiedzy o wydarzeniach, które będą tam opisywane (Katowice, huta, dzieci, ołowica, PRL) i niestety wiele więcej się z tej książki nie dowiedziałam. Szkoda, bo temat jest szalenie ciekawy, a z tego co wiem nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-11-15
Jeden z lepszych reportaży, jakie kiedykolwiek czytałam. Napisany tak, że nie można się od niego oderwać, chcąc wiedzieć jaki będzie dalszy ciąg opisywanych wydarzeń. Dodatkowo czytając czuje się, że czyta się coś, co porusza kwestie bardzo kontrowersyjne, tajemnicze i będące pewnego rodzaju tabu? Zdecydowanie polecam!
Jeden z lepszych reportaży, jakie kiedykolwiek czytałam. Napisany tak, że nie można się od niego oderwać, chcąc wiedzieć jaki będzie dalszy ciąg opisywanych wydarzeń. Dodatkowo czytając czuje się, że czyta się coś, co porusza kwestie bardzo kontrowersyjne, tajemnicze i będące pewnego rodzaju tabu? Zdecydowanie polecam!
Pokaż mimo to2021-11-10
Sięgnęłam po "Stulecie winnych" po przeczytaniu tutaj bardzo entuzjastycznych opinii na temat tej książki. Spotkało mnie jednak wielkie rozczarowanie. Postaci są przedstawione bardzo powierzchownie, bez żadnej głębi, tak samo zresztą jak wydarzenia z historii Polski, w których uczestniczą. Bohaterowie w kolejnych pokoleniach rodu Winnych są do siebie bardzo podobni, tak że w pewnym momencie wszyscy zaczynają się mieszać i zlewać w jakąś jedną bezwładną całość. W kolejnych tomach pojawiają się też bardzo duże przeskoki czasowe, byle tylko zahaczyć o jakieś wiekopomne wydarzenie w naszym kraju i z kronikarskiego obowiązku opowiedzieć, co robili wtedy Winni. Niestety, nie mogę powiedzieć o tej książce nawet, żeby mnie jakoś specjalnie wciągnęła, musiałam się zmuszać do doczytania jej do końca.
Sięgnęłam po "Stulecie winnych" po przeczytaniu tutaj bardzo entuzjastycznych opinii na temat tej książki. Spotkało mnie jednak wielkie rozczarowanie. Postaci są przedstawione bardzo powierzchownie, bez żadnej głębi, tak samo zresztą jak wydarzenia z historii Polski, w których uczestniczą. Bohaterowie w kolejnych pokoleniach rodu Winnych są do siebie bardzo podobni, tak że...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-20
2021-10-22
2021-10-20
2021-10-02
2021-09-03
To druga moja książka Anne Appelbeum. Poprzednią - "Czerwony głód" - wręcz pochłonęłam i bardzo mnie zafascynowała, więc oczekiwania były wysokie i niestety zostały zawiedzione.
Książka jest podzielona na rozdziały, każdy z nich omawia jeden z aspektów politycznych, społecznych lub gospodarczych. Autorka przywołała wiele faktów i historii, mniej lub bardziej interesujących, jednak całość bardzo mnie nużyła i musiałam się zmuszać do powolnego "pokonywania" tej książki. Być może książka byłaby bardziej ciekawa dla kogoś, kto nie zna w ogóle realiów komunizmu w Polsce i nigdy o nich nie słyszał - mnie po prostu przedstawiane tam historie ani nie dziwiły ani nie szokowały.
To druga moja książka Anne Appelbeum. Poprzednią - "Czerwony głód" - wręcz pochłonęłam i bardzo mnie zafascynowała, więc oczekiwania były wysokie i niestety zostały zawiedzione.
Książka jest podzielona na rozdziały, każdy z nich omawia jeden z aspektów politycznych, społecznych lub gospodarczych. Autorka przywołała wiele faktów i historii, mniej lub bardziej...
2021-08-17
Nie mogłam się oderwać od tego reportażu. Wcześniej nie znałam historii tej sprawy, nawet nie obiła mi się ona o uszy, więc kolejne wątki w sprawie i jej zakończenie były dla mnie niespodzianką - dla mnie książka budowała napięcie. Wątki psychiatryczne były dla mnie szczególnie interesujące (jednak piszę to z pozycji nie-laika). Polecam.
Nie mogłam się oderwać od tego reportażu. Wcześniej nie znałam historii tej sprawy, nawet nie obiła mi się ona o uszy, więc kolejne wątki w sprawie i jej zakończenie były dla mnie niespodzianką - dla mnie książka budowała napięcie. Wątki psychiatryczne były dla mnie szczególnie interesujące (jednak piszę to z pozycji nie-laika). Polecam.
Pokaż mimo to