Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kolejna książka, z którą spotkałam się na studiach. Jako zaliczenie przedmiotu miałam napisać recenzję jakiejś książki Tochmana. W bibliotece była dostępna tylko "Córeńka". Tę książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Pierwsza część to historia kobiety, która udaje się w podróż, aby odnaleźć siebie. Druga część to część reportażowa, w której autor poszukuje swojej koleżanki, dziennikarki Beaty Pawlak, która zaginęła na Bali. Polecam tę książkę tym, którzy pragną odnaleźć siebie, odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Wojciech Tochman pisze świetne reportaże, które są w stanie poruszyć każdego.

Kolejna książka, z którą spotkałam się na studiach. Jako zaliczenie przedmiotu miałam napisać recenzję jakiejś książki Tochmana. W bibliotece była dostępna tylko "Córeńka". Tę książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Pierwsza część to historia kobiety, która udaje się w podróż, aby odnaleźć siebie. Druga część to część reportażowa, w której autor poszukuje swojej...

Książka, która należała do mojej babci i opisuje losy obrazu Matki Bożej Gregoriańskiej obecnie Matki Bożej Kodeńskiej, historię kradzieży obrazu przez pana Mikołaja Sapiehę znam od samego dzieciństwa, gdyż Kodeń jest mi bardzo bliski, znajduje się tylko 18 km od mojego miasta i wielokrotnie byłam w tym sanktuarium czy to samochodem czy to w pieszej pielgrzymce. Do przeczytania tej książki zabierałam się wielokrotnie, jednak dopiero teraz udało mi się ją przeczytać, a zmusiła mnie do tego sytuacja. Jako zaliczenie jednego z fakultetów muszę przygotować prezentacje na temat Kodnia i aby lepiej przygotować się do pracy postanowiłam przeczytać tę książkę. Dowiedziałam się z niej kilku ciekawych rzeczy na temat tego wizerunku Maryi oraz zwyczajów i obrzędów panujących w moim regionie. Książka przedstawia historię wojewody brzeskiego Mikołaja Sapiehy, który jest poważnie chory. Lekarze nie dają mu wielu szans na wyzdrowienie, pozostaje mu tylko pielgrzymka do Rzymu, w celu uzyskania cudu. Gdy przybywa do Rzymu zostaje zaprowadzony do Kaplicy, w którym znajduje się obraz Matki Bożej Gregoriańskiej, która należy do papieża i jest odsłaniana tylko przy wyjątkowych okazjach. Mikołaj modli się przed wizerunkiem Maryi i po kilku godzinach zostaje uzdrowiony, ogarnia go chęć pozyskania obrazu dla siebie i całego Podlasia. Gdy nie uzyskuje zgody na zabranie obrazu, przekupia baptystę i wywozi obraz Matki Bożej Gregoriańskiej z Rzymu, udaje mu się uciec i zostaje za kradzież ekskomunikowany. Gdy w czasie sejmów Sapieha odradza królowi małżeństwo z heretyczką, papież w podziękowaniu znosi klątwę i oddaje obraz, a jako pokutę wyznacza mu podróż dowolnym środkiem transportu do Rzymu i budowę bazyliki. Mikołaj udaje się w pieszą pielgrzymkę, w którą wyrusza 8 września i pielgrzymuje przez 135 dni.

Książka, która należała do mojej babci i opisuje losy obrazu Matki Bożej Gregoriańskiej obecnie Matki Bożej Kodeńskiej, historię kradzieży obrazu przez pana Mikołaja Sapiehę znam od samego dzieciństwa, gdyż Kodeń jest mi bardzo bliski, znajduje się tylko 18 km od mojego miasta i wielokrotnie byłam w tym sanktuarium czy to samochodem czy to w pieszej pielgrzymce. Do...

Książka całkowicie inna niż retrokryminalna twórczość Wrońskiego. Całkiem inny model bohatera, Gliński dba o siebie, jest elegancko ubrany, ma najnowszy model samochodu i telefonu. Książka przedstawia tajne struktury kościelne i działanie tzw. mafii. Są tu też wplecione wątki kryminalne w związku ze śmiercią jednego z zakonników oraz pokazanie w jaki sposób funkcjonują media, przez co mnie osobiście coraz mniej podoba się praca dziennikarza, którą z racji moich studiów mogłabym w przyszłości podjąć. No i oczywiście zakończenie tak jak w 2 poprzednich książkach nie satysfakcjonuje mnie. Trudno porównywać czy książka ta jest lepsza czy gorsza od retrokryminałów, ponieważ jest zupełnie inna, jest skierowana do innej grupy czytelników, być może dlatego mnie nie do końca zachwyciła, chyba jednak seria książek o Komisarzu Maciejewskim jest mi bliższa.

Książka całkowicie inna niż retrokryminalna twórczość Wrońskiego. Całkiem inny model bohatera, Gliński dba o siebie, jest elegancko ubrany, ma najnowszy model samochodu i telefonu. Książka przedstawia tajne struktury kościelne i działanie tzw. mafii. Są tu też wplecione wątki kryminalne w związku ze śmiercią jednego z zakonników oraz pokazanie w jaki sposób funkcjonują...

Jest to pierwsza książka Marcina Wrońskiego, którą przeczytałam. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym autorze i jego książkach. Dowiedziałam się o nim dzięki mojemu promotorowi, który jako temat pracy licencjackiej zaproponował mi "Przestrzeń miejska w twórczości Marcina Wrońskiego na podstawie wybranych utworów". Zgodziłam się na ten temat, ponieważ bardzo lubię powieści kryminalne, a nigdy wcześniej nie miałam styczności z polskimi kryminałami. Tutaj dodatkowo wydarzenia dzieją się w Lublinie, który jest moim miastem wojewódzkim więc postanowiłam spróbować. Akcja powieści dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych: przed wojną, gdzie główny bohater Zygmunt Maciejewski szuka rozwiązania zagadki tajemniczego samobójstwa Feliksa Suska i w czasie II wojny światowej kiedy to komisarz siedział w więzieniu podejrzany o współpracę z Niemcami. Po lekturze mojego pierwszego polskiego kryminału jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Książkę czyta się szybko, czytelnik angażuje się w życie komisarza Zygi i albo go polubi, albo znienawidzi.

Jest to pierwsza książka Marcina Wrońskiego, którą przeczytałam. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym autorze i jego książkach. Dowiedziałam się o nim dzięki mojemu promotorowi, który jako temat pracy licencjackiej zaproponował mi "Przestrzeń miejska w twórczości Marcina Wrońskiego na podstawie wybranych utworów". Zgodziłam się na ten temat, ponieważ bardzo lubię powieści...

Świetny materiał do mojej pracy licencjackiej. W książce aż roi się od opisów miasta i to z różnej perspektyw. Głównym tematem nie jest tu wbrew pozorom sprawa zabójstw i śledztwa prowadzonego przez Zygmunta Maciejewskiego, ale miasto Lublin. To miasto właśnie jest tu na pierwszym planie, a tło stanowi zagadka kryminalna. Książka ta niewątpliwie jest ciekawsza niż Skrzydlata trumna, może jakoś temat zabójstw młodych kobiet bardziej mi odpowiada niż samobójstwo pracownika fabryki samolotów ;D. Jednak już przy okazji czytania drugiej książki tego autora muszę stwierdzić, że nie za bardzo odpowiada mi zakończenie tych książek, które nie wyjaśnia do końca wszystkich wątków, nie jest to co ja najbardziej lubię w książkach kryminalnych, czyli że na końcu wszystko zostaje wyjaśnione. Tu pozostaje nutka niepewności.

Świetny materiał do mojej pracy licencjackiej. W książce aż roi się od opisów miasta i to z różnej perspektyw. Głównym tematem nie jest tu wbrew pozorom sprawa zabójstw i śledztwa prowadzonego przez Zygmunta Maciejewskiego, ale miasto Lublin. To miasto właśnie jest tu na pierwszym planie, a tło stanowi zagadka kryminalna. Książka ta niewątpliwie jest ciekawsza niż...

Gdy słyszę "Balladyna" Słowackiego od razu przed oczami mam egzamin z romantyzmu i pytanie "Ironia romantyczna na przykładzie Balladyny". "Balladyna" jest to jeden z wielu dramatów Juliusza Słowackiego, nie wiem dlaczego, ale mam słabość do tego utworu. Może wynika to z tego, że w klasie 1-3 robiliśmy z "Balladyny" przedstawienie a może dlatego, że w gimnazjum byliśmy na wycieczce w teatrze właśnie na "Balladynie" a może po prostu dlatego, że to fajny utwór. Według mnie jest to najlepszy i najfajniejszy utwór romantyczny. Ja za bardzo za romantyzmem nie przepadam, ale ten utwór naprawdę mi się spodobał. Jest w nim trochę fantastyki, jest w nim trochę zbrodni, jest trochę rywalizacji i oczywiście jest trochę miłości. Język nie jest łatwy, ale w porównaniu do innych dramatów, czy utworów romantycznych jest naprawdę zrozumiały i do przeżycia. "Balladyna" to klasyka, trochę odstrasza, jak to zazwyczaj lektury, ale jeżeli ktoś lubi takie połączenia motywów może spróbować się z nią zmierzyć.

Gdy słyszę "Balladyna" Słowackiego od razu przed oczami mam egzamin z romantyzmu i pytanie "Ironia romantyczna na przykładzie Balladyny". "Balladyna" jest to jeden z wielu dramatów Juliusza Słowackiego, nie wiem dlaczego, ale mam słabość do tego utworu. Może wynika to z tego, że w klasie 1-3 robiliśmy z "Balladyny" przedstawienie a może dlatego, że w gimnazjum byliśmy na...

Książka, którą po raz pierwszy przeczytałam będąc w szkole podstawowej jako swoją lekturę. Teraz postanowiłam ją sobie przypomnieć. Było to spowodowane tym, że ostatnio nabyłam ją za symboliczną "złotówkę". Książka opowiada historię Scrooge, który nie ma przyjaciół, nie utrzymuje stosunków ze swoją rodziną a jedyne co się dla niego liczy w życiu to pieniądze, z którymi nie chce się rozstać. Akcja utworu rozpoczyna się w Wigilię Bożego Narodzenia. Bohater uważa Boże Narodzenie za bezsensowne święto, przez które będzie musiał stracić swój zysk. Gdy wraca do domu okazuje się że ma gościa, który zapowiada mu wizytę trzech duchów. Duchy zabierają go kolejno w podróż do przeszłości, teraźniejszości oraz przyszłości. Książka ta niesie za sobą bardzo ważne przesłanie, że trzeba zawsze być dobrym człowiekiem. Wtedy ludzie docenią nasze starania i zwrócą tę dobroć z nawiązką.

Książka, którą po raz pierwszy przeczytałam będąc w szkole podstawowej jako swoją lekturę. Teraz postanowiłam ją sobie przypomnieć. Było to spowodowane tym, że ostatnio nabyłam ją za symboliczną "złotówkę". Książka opowiada historię Scrooge, który nie ma przyjaciół, nie utrzymuje stosunków ze swoją rodziną a jedyne co się dla niego liczy w życiu to pieniądze, z którymi nie...