Opinie użytkownika
Historia świetnie rozpisana na cztery głosy, postaci z krwi i kości, narastające napięcie, emocje, nieprzewidywalność. Straszna, ale chwilami też zabawna, wciągająca.
Nastoletni bohaterowie nieustannie balansują na granicy dzieciństwa i dorosłości, dobra i zła, prawdy i kłamstwa, miłości i nienawiści, testują granice swoje i innych. W tym wszystkim niezwykle łatwo, by...
Zbyt wiele w tej książce upchnięto, za dużo mikroscen, które może i składają się w jakąś zgrabną całość, niemniej brnie się przez nie przysypiając. Czytając trudno wyczuć, które z kolejnych wydarzeń okaże się istotne, wciąż czeka się na jakiś punkt kulminacyjny, zwrot akcji, eksplozję namiętności, gniewu, czegokolwiek...
Narracja zaś płynie leniwie, płasko, w mało...
Była w tej krótkiej historii jakaś przyjemna lekkość i bezpretensjonalność. Przypadek ogarniętego kryzysem czterdziestolatka jakich wiele, ale nie każdy autor potrafi ubrać temat w taką zgrabną i zwięzłą (acz treściwą) formę.
Pokaż mimo toGimnastyka ze spięciem pokręconych wątków w logiczną całość niekorzystnie odbiła się na wiarygodności przedstawionych postaci. Bohaterom zabrakło autentyczności, jakiegoś głębszego rysu psychologicznego... Wyszło płasko i płytko, ot powierzchownie sfabularyzowana historia, jaką kiedyś komuś rzeczywiście napisało życie.
Pokaż mimo toAutorka opisuje sytuację życiową kobiety, którą wielu z nas bez problemu mogłoby wskazać w swoim otoczeniu, wiele osób zapewne też zidentyfikuje się z bohaterką. Temat chwytliwy (ach ten tytuł…) i bardzo na topie (codzienna walka kobiet o swoje ‘ja’, o wyznaczanie granic, o czas na realizację osobistych, chociaż nie zawsze spektakularnych życiowych celów, innych niż...
więcej Pokaż mimo to
Fabuła dość nierówna – w książce wszystko wyłania się znikąd, jak wielkie ryby z głębin oceanu (plus dla autora za opisy spod wody).
Dylematy głównej bohaterki typowe dla współczesnych kobiet. Nic nie zaskakuje, może poza skalą bezradności bohaterki - bardzo dorosłej, ale wciąż bardzo niedojrzałej.
Męcząca i rozczarowująca. Sama koncepcja bardzo ciekawa, ale w trakcie opowieści autor sięga po rozwiązania pozbawione logiki i sensu, co utrudnia wciągnięcie się w przedstawiony świat.
Pokaż mimo toMocno przegadana, w kółko wałkowane te same przemyślenia bohaterów. Nie wciąga, a im bliżej końca, tym bardziej nużąca.
Pokaż mimo to
Szczerze chciałam poznać punkt widzenia bohaterki, ale ledwie dobrnęłam do końca książki ze względu na rozczarowującą, bezbarwną narrację i miałkie (powtarzalne) opisy codzienności.
Miałam wrażenie, że bohaterka porusza się w swoim świecie, jak pozbawiona energii marionetka (może to wina tłumaczenia?).
Powieść o niełatwych życiowych wyborach, które zwykle okazują się być tylko powielanym przez ludzi od lat schematami. Jak też o tym, jak wiele wartości - zarówno tych materialnych, jak i duchowych, dopisujemy sobie do życia, by uczynić je bardziej strawnym i by znaleźć w nim jakiś sens, poza tym biologicznym.
Autorka posiada wyróżniająco się szeroki kąt widzenia człowieka...
Cóż... Może trochę boleć.
'Ostatnie stadium' doskonale opisuje kondycję współczesnego człowieka i społeczeństwa.
Ale ludzie są bardzo kreatywni w swej hipokryzji, więc raczej nie jest to jeszcze ostatnie stadium 😉
Książka o poszukiwaniu szczęścia i złudnym poczuciu spełnienia, o zmienności uczuć i przemijaniu. O zagubieniu - nie tyle w małżeństwie, co ogólnie w życiu...
W słowach oszczędna, ale wysmakowana, co bardzo mi się podobało.
Bardzo słabiutka książka, napisana stylem ucznia podstawówki. Chwilami potok myśli bez ładu i składu, narracja prowadzona nie wiadomo przez kogo. Wypowiedzi bohaterów skrajnie infantylne i niedorzeczne, tak samo jak i cała historia.
Pokaż mimo to
Bohaterowie przeżywają przygody rodem z kreskówki Tom i Jerry. Schematyczność i absurd gonią brak logiki, a kumulacja nieprawdopodobnych wydarzeń sprawia, że książkę czyta się rzeczywiście szybko. To za to ten jeden punkt.
Autor ma wyjątkowy talent do spłycania wszystkich obszarów fabuły i psychiki bohaterów. Jakby potrafił rysować (?), spokojnie mógłby zając się...
Bardzo cenny głos policjanta, który w swojej codziennej pracy w szeregach prewencji stara się też być po prostu człowiekiem.
Opowiedziane historie czasem zawierają jakiś element humorystyczny, ale w większości są dość przygnębiające w swojej powtarzalności (wielokrotne interwencje policji pod tymi samymi adresami, ciągle z tych samych powodów, bez nadziei na poprawę...
Słaba fabuła, pozbawiona głębszych szczegółów, które zwykle budują klimat książki. Wszechwiedzący narrator ubiegnie czytelnika przed najbanalniejszym samodzielnym wnioskiem, przedstawiając na tacy jedyny właściwy, do którego powinien dojść lub opinię, którą powinien mieć. Lenistwo autora w kwestii zgłębienia warsztatu technologicznego kryminalistów (określenie...
więcej Pokaż mimo to