Opinie użytkownika
Co do opisu i niektórych opinii (tutaj na lc czy yt) - rodzinie Alicji jest baaaaaardzo daleko do wzorowej, i nie chodzi tu bynajmniej o nałóg głównej bohaterki. Ten może być właśnie pokłosiem tej "idealności".
Pokaż mimo toAneta napisała: "Bez ubarwień, z wielkim dystansem do świata i siebie znany z Teleranka dziennikarz odpowiedział na pytania autorów". Przepraszam, że tak bez pozwolenia zapożyczyłem sobie ten cytat, ale to dlatego, że całkowicie się z nim nie zgadzam. Mnóstwo ubarwień, moim zdaniem, Tadeusz Broś żył właściwie przeszłością (mnóstwo jakiś historyjek, anegdot podkolorowanych)...
więcej Pokaż mimo toList do ojca, bardzo osobisty list, który zgodnie z życzeniem autora, miał być zniszczony bez uprzedniej publikacji - przeczytać, przeczytałem, przepraszam, ale oceniać już nie będę - po prostu nie wypada, moim zdaniem, nie po to był pisany.
Pokaż mimo toMiłość to przede wszystkim czas, czas który poświęcamy swoim bliskim, czas który ułatwia stworzenie odpowiedniej relacji, więzi. Miłość to działanie, czyny, nie puste słowa. Pamiętajmy o tym, w przypadku męża, żony, partnerów, ale przede wszystkim gdy chodzi o nasze dzieci. A że w tym wieku, ten czas to głównie zabawa, to nawet i lepiej, czego przykładem tytułowa mama....
więcej Pokaż mimo to
Na poziomie emocji, nic książce do zarzucenia nie mam - wzruszyłem się, troszkę pośmiałem, łezkę tez uroniłem. Poza tym szczerze uwierzyłem w miłość pary głównych bohaterów, była bardzo odczuwalna, przekonująca i autentyczna.
I mimo że polubiłem te postaci, to jedna rzecz mnie bardzo zastanawiała, czy wszystkie śmiertelnie chore dzieci (nastolatkowie, dorośli) są takie...
Ta książka jest po prostu... idiotyczna, a przynajmniej jej druga połowa. Pierwsza całkiem interesująca, wciągająca, zaostrzająca apetyt na coś ciekawego, druga wszystko to niweczy, bez ładu i składu, nudna, kompletnie bez pomysłu. A, nawet nie chce mi się pisać.
Na pewno szkoda mi na nią miejsca w mojej domowej biblioteczce. Jeżeli ktoś chce, abym mu ją sprezentował, to...
Kocham Święta, kocham swoją rodzinę - jest dla mnie najważniejsza, ale ta książka jest po prostu nieprawdziwa, relacje między bohaterami, ich postawy, decyzje są sztuczne i nieszczere. Tu się nic nie trzyma kupy i nie naprawi tego magiczna atmosfera Świąt. Nie przeszkadzają mi dłużyzny i skrupulatne opisy poszczególnych czynności czy wydarzeń. Wharton jako pisarz odpowiada...
więcej Pokaż mimo toLektura podzielona na cztery części, kolejno: przed leczeniem, podczas leczenia, po leczeniu (krótki okres po) oraz krótki rozdział (wprowadzający jedynie w temat) poświęcony pojęciu krzywdy i procesowi wybaczania. Bez oceny, gdyż osobiście jestem już na innym poziomie terapii, ale dla bliskich, jak i samych alkoholików, szukających dopiero pomocy lub zaczynających terapię...
więcej Pokaż mimo toCzytać, jakoś to się czyta, ale Pudelka też się od czasu do czasu czyta :). I książce tej, ze względu na styl, jak i dobór informacji, bliżej właśnie do jakiegoś serwisu plotkarskiego czy ewentualnie artykułów na onecie. Autor ma obsesję na punkcie seksu i zdrady. To chyba było najważniejszym kryterium przy wyborze niektórych bohaterek tejże książki.
Pokaż mimo toDo połowy jeszcze jak cię mogę, a potem już cieniutko. Ale szybko się czytało, a co więcej takiej książki chyba potrzebowałem, coś lekkiego pomiędzy Kinezjologią Edukacyjną a Diagnozą Psychopedagogiczną :) książka przeczytana, egzaminy zdane - na 5 dodam :). O Czerwonym Hotelu już za tydzień nie będę pamiętał, oby z egzaminów coś na dłużej zostało :).
Pokaż mimo toNiby takie proste ... a coś wspaniałego :). Ta książka plus dobry lektor to niesamowita zabawa dla małego przedszkolaka. Mojemu synkowi oczy iskrzyły, cieszyły się jak nigdy wcześniej - żadna inna książka czy gra planszowa nie sprawiły mu tyle satysfakcji. Naprawdę super sprawa i to dla całej rodziny - czarodziej Julek, za doping i pomoc odpowiedzialna była młodsza...
więcej Pokaż mimo toW pigułce i bardzo pobieżnie. Pewnie dla niektórych to akurat na plus, ale ja osobiście chciałbym coś więcej. Kilka rzeczy nowych dla mnie i całkiem ciekawych muszę przyznać, ale dużo również spraw, z którymi nie do końca się zgadzam, w szczególności jeżeli idzie o dialog i rozmowę z dziećmi. Podejrzewam, że autorka wzoruje się na Gordonie, ale ukazane przykłady, nie...
więcej Pokaż mimo toJestem takim samym konikiem morskim jak autor tego dzienniczka. Niewiele ponad rok temu, zgodnie zadecydowaliśmy z żoną, że zamieniamy się rolami, ona bierze się za karierę, ja za wychowanie naszych dzieci (nasz 4-letni Pepin ma jeszcze młodszą siostrzyczkę). Podobne przeżycia, podobne spostrzeżenia, poza końcówką, to tak naprawdę moja historia. Ale to co mnie najbardziej...
więcej Pokaż mimo toBardzo sympatyczna i urocza lektura. I to nie tylko dla I-klasistów, podobała się zarówno 4, jak i 37-latkowi :), 2-latka też wyglądała na zadowoloną, choć oczka bardzo jej się kleiły. Trzy cudowne wieczory z niesamowitą mamą czarodziejką. Do pełni szczęścia brakowało tylko tej prawdziwej, która w tym czasie musiała pracować :(. Kochamy Cię mamo :).
Pokaż mimo to
Wychowanie to mój konik. Bo jestem pedagogiem (i to takim faktycznie z powołania:)), bo jestem wciąż w (kilkuletniej już) terapii, gdzie sprawę rodzicielstwa tłukę non stop, bo w końcu, i co najważniejsze, jestem ojcem (także z powołania :)) moich dwóch, jeszcze malutkich bąbelków (2latki i 4latka).
Bardzo interesująca pozycja – ich 12 – mężczyzn, ojców i ona jedna, Joanna...
Naprawdę miłe zaskoczenie.
Podobnie, jak w poprzednio czytanej przeze mnie książce tejże autorki ("Pamiętam Cię"), akcja dzieje się dwutorowo. Obie historie są bardzo wciągające, a w końcówce bardzo sprawnie się to wszystko zazębia. I mimo, że spora część jest bardzo przewidywalna (ale jakoś mi to nie przeszkadzało, bo fajnie się czytało), to jednak cała reszta jest...
Smutne…
Jest coś takiego w książkach Murakamiego, że szczerze lubię ich bohaterów. Podczas czytania odczuwam silną więź łączącą mnie z nimi. To sprawia że jeszcze na długo po lekturze, wciąż o nich myślę. I zarzut, który gdzieś kiedyś wyczytałem, że zarówno książki Murakamiego, jak i postaci w nich występujące są bardzo podobne, absolutnie mnie nie odstrasza. Wręcz...
Jakoś nie mogę odciąć się od porównań do Straconych. Podobny temat, klimat, tyle że postaci bardzo, bardzo spłycone. A to przecież było chyba najmocniejszą stroną Straconych właśnie, bardzo dokładna i głęboka charakterystyka psychologiczna bohaterów, w szczególności głównego. Tym razem mamy tak naprawdę jedynie relację z masakry, relację z delikatnie (zbyt delikatnie)...
więcej Pokaż mimo toBardzo mądra książka, napisana przez bardzo mądrą Anne Frank. Gdy zaczynamy czytać Pamiętnik mamy do czynienia z dziewczynką, ale im bliżej końca tym coraz częściej z kobietą. Nie rozumiem zbytnio zarzutów dotyczących zawartości dziennika - "spodziewałem/am się czegoś innego". Czego? Czegoś bardziej drastycznego, chorego? Wydaje mi się, że każdy, gdy zaczynał czytać tę...
więcej Pokaż mimo to