Tytuł “Czerwony hotel” na liście przeczytanych książek (tak, prowadzę taką kartotekę i w razie potrzeby nie zawaham się o niej opowiedzieć) wprowadził mnie w konsternację. Z pewnym opóźnieniem uzmysłowiłam sobie, że nie jest to pomyłka i faktycznie miałam do czynienia z podobną pozycją literacką.

Sądzę, że samo to mówi już wiele o jakości czasu, jaki spędziłam, pochylając się nad powieścią Grahama Mastertona.

Karty DeVane to najsilniejsze ze wspomnień, które wyniosłam z pobytu w “Czerwonym hotelu”. Obfite i bardzo intrygujące opisy zamieszczonych na fikcyjnych kartach obrazków sprawiły, iż naprawdę żałuję, że nie będzie mi dane ujrzeć ich na żywo. Dość wyraźnie kojarzę też postać Sissy - jej całkiem przekonujący charakterek zdołał umościć się w moim sercu, przynajmniej do czasu zakończenia lektury. I…

I na tym kończy się lista mocniejszych wrażeń. To, co miało w powieści szokować, nie poruszało mojej wyobraźni. To, co miało straszyć, było mało odkrywcze, pozbawione polotu i niekonsekwentne - do tego stopnia, iż nawet przedzierający się przez kolejne paranormalne zdarzenia bohaterowie książki momentami zdawali się przejmować okolicznościami w ograniczony, oszczędny sposób.

Innymi słowy: choć widma kręciły się po korytarzach “Czerwonego hotelu”, zabrakło w nim przestrzeni do tego, by wejrzeć w ludzkie uczucia i relacje, dzięki czemu książka być może nabrałaby odpowiednich rumieńców.

Uwielbiam horrory i dreszczyk emocji, jaki wiąże się z ich czytaniem. Dlatego nie poddam się. Takiego, który naprawdę mnie do siebie przekona, poszukam gdzie indziej.

Tytuł “Czerwony hotel” na liście przeczytanych książek (tak, prowadzę taką kartotekę i w razie potrzeby nie zawaham się o niej opowiedzieć) wprowadził mnie w konsternację. Z pewnym opóźnieniem uzmysłowiłam sobie, że nie jest to pomyłka i faktycznie miałam do czynienia z podobną pozycją literacką.

Sądzę, że samo to mówi już wiele o jakości czasu, jaki spędziłam, pochylając...

Typowy , charakterystyczny horror Mastertona. Mimo , że książka jest pełna krwi i przemocy odbiera się ją lekko . Taki jest styl autora .
Czerwony hotel to kontynuacja przygód Sissy Sawyer, kobiety obdarzonej pozazmysłowym talentem . Tym razem dochodzi jeszcze sojusz z VooDoo , więc dzieje się sporo .
Przeczytałem w jedno popołudnie , bo lektura jest lekka mimo gatunku .

Typowy , charakterystyczny horror Mastertona. Mimo , że książka jest pełna krwi i przemocy odbiera się ją lekko . Taki jest styl autora .
Czerwony hotel to kontynuacja przygód Sissy Sawyer, kobiety obdarzonej pozazmysłowym talentem . Tym razem dochodzi jeszcze sojusz z VooDoo , więc dzieje się sporo .
Przeczytałem w jedno popołudnie , bo lektura jest lekka mimo gatunku .

Sissy, samotna wdowa ma niezwykły dar – jest medium. Znakomicie i niezwykle trafnie potrafi przepowiadać przyszłość, korzystając ze specjalnej talii kart. Dziewczyna jej bratanka, zaniepokojona koszmarami, które od pewnego czasu śnią jej się każdej nocy, prosi ją o pomoc. Gdy tylko wróżka odkrywa karty, natychmiast orientuje się, że sprawa jest poważniejsza niż jej się wydawało, a potworne zło czai się w hotelu, którego właścicielem jest brat dziewczyny.

Taki początek wydaje się banalny, ale zapewniam Was, że akcja rozkręci się w miarę czytania.

Powieść jest dobrze skomponowana. Czyta się nie tyle jak horror, co jak dobry kryminał. Sissy musi rozwiązać zagadkę z przeszłości, dedukując niemal tak samo, jak czynią to detektywi, tyle tylko, że jej zagadka tkwi w świecie ezoterycznym. Ale to nie znaczy, że jest mniej groźna. Przeciwnie – duchy bywają nieprzewidywalne.

Spodobała mi się koncepcja samego hotelu – nie napiszę niczego więcej na jej temat, żeby nie zdradzać tajemnicy, którą czytelnik musi poznać sam.

Ostrzegam, że nie brak w tej powieści scen drastycznych, które ja zapisuję in minus, bo jestem człowiekiem raczej spokojnej natury (agresywność jeden!),ale nie przeczę, że co niektórym „twardzielom” mogą się one spodobać. W końcu, zawsze mamy tyle sił, żeby znieść cudzy ból, a od kiedy zabroniono rzymskich igrzysk, pozostają nam krwawe filmy i powieści.

Mimo niezbyt obiecującego początku, powieść wciągnęła mnie. Uważam że jest całkiem niezła i ma w sobie to nieuchwytne „coś”. Jest to jednak opinia laika, bowiem nie jestem znawcą, ani miłośnikiem horrorów i jedynie dla Masterstona robię wyjątek. Uważam go za pisarza bardzo nierównego. Czasem mnie rozczaruje, czasem zainteresuje. Loteria, która sama w sobie też jest dobrą zabawą.

Sissy, samotna wdowa ma niezwykły dar – jest medium. Znakomicie i niezwykle trafnie potrafi przepowiadać przyszłość, korzystając ze specjalnej talii kart. Dziewczyna jej bratanka, zaniepokojona koszmarami, które od pewnego czasu śnią jej się każdej nocy, prosi ją o pomoc. Gdy tylko wróżka odkrywa karty, natychmiast orientuje się, że sprawa jest poważniejsza niż jej się...

Karty DeVane zwane Kartami Miłości to jedna z głównych metod działania medium (obok kompasu na czarownice i pomocy mistrzyni Voodoo),która musi pomóc siostrzeńcowi rozwiązać problemy koszmarów dręczących jego nową dziewczynę.

Czerwony Hotel. Czerwony jak krew. Czerwony jak.. zbrodnie sprzed lat.

Karty DeVane zwane Kartami Miłości to jedna z głównych metod działania medium (obok kompasu na czarownice i pomocy mistrzyni Voodoo),która musi pomóc siostrzeńcowi rozwiązać problemy koszmarów dręczących jego nową dziewczynę.

Czerwony Hotel. Czerwony jak krew. Czerwony jak.. zbrodnie sprzed lat.

"Czerwony hotel" jest to kontynuacja losów Sissy Sawyer. Nie czytałam poprzednich części, gdy zaczęłam czytać tą, ponieważ dostałam książkę w prezencie. Książka jest napisana w taki sposób, by czytelnik nie odczuwał braków związanych z poprzednimi tomami. Wszystko jest wyjaśnione, jeśli jest to konieczne. Historia jest całkiem odrębna, tylko przeszłość Sissy jest powiązana z poprzednimi książkami. Czytałam ją dość dawno, jednak książka ma autentyczny klimat horroru i trzyma w niepewności do samego końca. Fanom takich książek z pewnością przypadnie do gustu. Jest tajemnica, jest miejsce owiane złą sławą, trzyma w napięciu. Warto po nią sięgnąć.

"Czerwony hotel" jest to kontynuacja losów Sissy Sawyer. Nie czytałam poprzednich części, gdy zaczęłam czytać tą, ponieważ dostałam książkę w prezencie. Książka jest napisana w taki sposób, by czytelnik nie odczuwał braków związanych z poprzednimi tomami. Wszystko jest wyjaśnione, jeśli jest to konieczne. Historia jest całkiem odrębna, tylko przeszłość Sissy jest powiązana...

Słaba ta książka. Wypruwanie flaków nic nie wnosi do książki. Mam wrażenie jakby na siłę autor chciał przerażać czytelnika.

Słaba ta książka. Wypruwanie flaków nic nie wnosi do książki. Mam wrażenie jakby na siłę autor chciał przerażać czytelnika.

W Baton Rouge dochodzi od odrestaurowania hotelu, którego poprzednia właścicielka została skazana za próbę uduszenia prostytutki. Tymczasem siostra dyrektora odnowionego hotelu zaczyna mieć dziwne koszmary, w których dochodzi do stosunku między nią i jej bratem. Jako, że jej chłopakiem jest przyrodni siostrzeniec Sissy, do niej kieruje prośbę o pomoc w zrozumieniu koszmarów.

Przeszłość wraca do ludzi po latach, a niespokojne duchy pragną zemsty. Jako wisienka na torcie - w sprawę zaangażowane zostaną również moce voodoo :)

Ciekawa książka, ale niestety bez dreszczyku. Można więc czytać spokojnie po nocach :)

W Baton Rouge dochodzi od odrestaurowania hotelu, którego poprzednia właścicielka została skazana za próbę uduszenia prostytutki. Tymczasem siostra dyrektora odnowionego hotelu zaczyna mieć dziwne koszmary, w których dochodzi do stosunku między nią i jej bratem. Jako, że jej chłopakiem jest przyrodni siostrzeniec Sissy, do niej kieruje prośbę o pomoc w zrozumieniu...

Trzecia część książki, która wciąga. Nie czytałam podobnej. Polecam

Trzecia część książki, która wciąga. Nie czytałam podobnej. Polecam

Dawno już nie czytałam nic Mastertona, ale widzę, że klimaty ma wciąż te same. Duchy, zjawy, zombie i wygranie dobra nad złem. Lubię takie klimaty i czytało mi się bardzo dobrze.

Dawno już nie czytałam nic Mastertona, ale widzę, że klimaty ma wciąż te same. Duchy, zjawy, zombie i wygranie dobra nad złem. Lubię takie klimaty i czytało mi się bardzo dobrze.

Dość przewidywalna fabuła.

Dość przewidywalna fabuła.