-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant30
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel2
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2024-05-20
2024-04-27
Jako entuzjasta fantastyki pierwszy raz to powiem: ta książka byłaby lepsza gdyby wyrzucić z niej wszystkie elementy fantasy. Potwór i wszystkie nadprzyrodzone wydarzenia psują poczucie że ta historia wydarzyła się naprawdę, a to samo w sobie wybrzmiewa potężnie gdy brniemy przez śnieg, lód, mróz, ciemność, głód, szkorbut i choroby nękające głównych bohaterów. Naprawdę...sytuacja podróży Erebusa i Terroru była tak dramatyczna że już nie ma potrzeby pastwić się nad nimi nasyłać dodatkowo lodowego potwora (i nawet nie jest to SPOILER bo dowiadujemy się o nim dosłownie na pierwszych stronach książki). Klimat? NIESAMOWITY. Świetnie to jest napisane.
Jako entuzjasta fantastyki pierwszy raz to powiem: ta książka byłaby lepsza gdyby wyrzucić z niej wszystkie elementy fantasy. Potwór i wszystkie nadprzyrodzone wydarzenia psują poczucie że ta historia wydarzyła się naprawdę, a to samo w sobie wybrzmiewa potężnie gdy brniemy przez śnieg, lód, mróz, ciemność, głód, szkorbut i choroby nękające głównych bohaterów....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-20
Rewelacja, bawiłem się jeszcze lepiej niż przy pierwszym tomie, świetne zwroty akcji. Weź to Fabryko Słów dodrukuj do ciężkiej Plagi!
Rewelacja, bawiłem się jeszcze lepiej niż przy pierwszym tomie, świetne zwroty akcji. Weź to Fabryko Słów dodrukuj do ciężkiej Plagi!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-17
Rozczarowanie. Gorath to taki typowy mięśniak któremu dodano parę punktów w inteligencję, ale za nic typa nie potrafiłem polubić, właściwie żadnej postaci w tej książce nie lubiłem, wszyscy są źli, nieprzyjemni, albo mają powalone w bani. Fabuła prosta, przewidywalna, zwrotów fabularnych niewiele, świat również nieskomplikowany który zdaje się mieć niezły potencjał, ale czegoś wyraźnie mi zabrakło.
Rozczarowanie. Gorath to taki typowy mięśniak któremu dodano parę punktów w inteligencję, ale za nic typa nie potrafiłem polubić, właściwie żadnej postaci w tej książce nie lubiłem, wszyscy są źli, nieprzyjemni, albo mają powalone w bani. Fabuła prosta, przewidywalna, zwrotów fabularnych niewiele, świat również nieskomplikowany który zdaje się mieć niezły potencjał, ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-30
Trochę trudny początek, widząc tytuł i czytając pierwszy rozdział spodziewałem się że więcej będziemy towarzyszyć tytułowemu Skokowcowi, tymczasem gdy ledwo ogarnę kilku pierwszych bohaterów autor rzuca mi już następnych, a potem następnych. Po przejściu ok 200str i uporządkowaniu w głowie kto jest kim poszło gładko, świetna opowieść z interesującymi pomysłami. Na dzień 30.01.2024 nie ma dostępnego w formie papierowej tomu 2 oraz 4, a wydawnictwo nie ma pojęcia czy i kiedy w ogóle będzie dodruk. Szkoda.
Trochę trudny początek, widząc tytuł i czytając pierwszy rozdział spodziewałem się że więcej będziemy towarzyszyć tytułowemu Skokowcowi, tymczasem gdy ledwo ogarnę kilku pierwszych bohaterów autor rzuca mi już następnych, a potem następnych. Po przejściu ok 200str i uporządkowaniu w głowie kto jest kim poszło gładko, świetna opowieść z interesującymi pomysłami. Na dzień...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-27
Często pada pytanie: "Czy aby przeczytać Słonecznego Męża muszę znać resztę twórczości Sandersona?" Według mnie minimum to Archiwum Burzowego Światła, bo z tą serią jest najwięcej łączników których autor już nie tłumaczy. Pojawiają się też odniesienia do Z Mgły rodzonego, szczątkowe z Rozjemcy i Bezkresu Magii.
Te nawiązania do uniwersum Cosmere są fajne i chętnie czytałbym więcej, ale niestety tutaj plusy książki się kończą.
Jest słabo.
Sam świat może jest nawet ciekawy, system magiczny ujdzie, ale historia która próbuje gnać na złamanie karku, jest niezwykle nudna, sztampowa, przewidywalna. Zmęczony byłem kolejnymi walkami których wynik z góry można przewidzieć i jest oczywisty.
Postacie są nieciekawe, główny bohater stereotypowy, antagonista jak wyjęty z kreskówki, postacie poboczne zupełnie mnie nie obchodziły z jednym wyjątkiem: "Pomocnik" (cóż za kiepskie imię) to diament w tej nudzie.
Szokujące dla mnie było że w książce nie ma właściwie żadnego mocnego zwrotu akcji, niczego zaskakującego. Czy ja w ogóle czytałem Sandersona?
Najgorsza książka jaką przeczytałem w 2023.
Często pada pytanie: "Czy aby przeczytać Słonecznego Męża muszę znać resztę twórczości Sandersona?" Według mnie minimum to Archiwum Burzowego Światła, bo z tą serią jest najwięcej łączników których autor już nie tłumaczy. Pojawiają się też odniesienia do Z Mgły rodzonego, szczątkowe z Rozjemcy i Bezkresu Magii.
Te nawiązania do uniwersum Cosmere są fajne i chętnie czytałbym...
2023-12-13
2023-12-05
Ostatnio zwątpiłem mocno w Sandersona. 'Warkocz ze Szmaragdowego Morza" średnio mi podeszła, a "Zaginiony Metal" rozczarował. Zaczęło mnie niepokoić czy autor nie zaczął iść w taśmową ilość ignorując jakość. "Yumi i Malarz Koszmarów" przywraca mi wiarę. Nie jest to może książka wybitna, ale bardzo zaangażowałem się w opowieść i polubiłem postać Malarza oraz Yumi, do tego w końcu udało się Sandersonowi być zabawnym co wcześniej nie było takie oczywiste. Ładna, solida historia, potrafi rozbawić oraz wzruszyć. Aha...i pewnie co niektórzy zapytacie czy trzeba znać resztę uniwersum Cosmere? Moim zdaniem nie trzeba, oczywiście nawiązania są, ale tak subtelne że bez ich znajomości spokojnie możecie czytać i zbyt wiele nie stracicie.
Ostatnio zwątpiłem mocno w Sandersona. 'Warkocz ze Szmaragdowego Morza" średnio mi podeszła, a "Zaginiony Metal" rozczarował. Zaczęło mnie niepokoić czy autor nie zaczął iść w taśmową ilość ignorując jakość. "Yumi i Malarz Koszmarów" przywraca mi wiarę. Nie jest to może książka wybitna, ale bardzo zaangażowałem się w opowieść i polubiłem postać Malarza oraz Yumi, do tego w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11-14
Kiedy pytają mnie o ulubione serie fantasy jednym tchem wymieniam "Pierwsze Prawo" Abercrombiego, "Meekhan" Wagnera, "Pieśń Lodu i Ognia" Martina i "Archiwum" Sandersona. Z dniem dzisiejszym do tego grona dochodzi ona...Fonda Lee ze swoją "Sagą o Zielonych Kościach". Wspaniała trylogia, niespotykana mieszanka Ojca Chrzestnego z Yakuzą, podlana solidną dawką polityki, gangsterki, intryg, elementów fantasy, zwrotów akcji, świetnych dialogów, ale przede wszystkim rewelacyjnie napisanych i poprowadzonych głównych bohaterów. To jak oni się zmieniają, ewoluują, przechodzą swoje wzloty i upadki to prawdziwy majstersztyk. Mimo że nie mamy tutaj podziału na dobrych/złych, właściwie większość bohaterów ma różne odcienie szarości to niezwykle łatwo się z nimi zżyć, to opowieść głównie o rodzinie, bardzo podatny grunt aby czytelnikiem szarpał cały wachlarz różnych emocji...a jeśli sztuka ma wywoływać w nas emocje to Fonda Lee robi to w sposób celujący, co najmniej parę razy miałem świeczki w oczach lub musiałem "rozchodzić" dany rozdział lub miałem problemy z zaśnięciem czytając na wieczór. Polecam. Niech nie zraża Was pierwsze 150str Miasta Jadeitu, można czuć się zagubionym natłokiem informacji, ale potem wszystko staje się jasne i klarowne ;) Ja zostałem fanem. 10/10.
Kiedy pytają mnie o ulubione serie fantasy jednym tchem wymieniam "Pierwsze Prawo" Abercrombiego, "Meekhan" Wagnera, "Pieśń Lodu i Ognia" Martina i "Archiwum" Sandersona. Z dniem dzisiejszym do tego grona dochodzi ona...Fonda Lee ze swoją "Sagą o Zielonych Kościach". Wspaniała trylogia, niespotykana mieszanka Ojca Chrzestnego z Yakuzą, podlana solidną dawką polityki,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-22
2023-09-20
2023-09-20
Rysunki jak zawsze arcydzieło, ale to już standard, sama opowieść tym razem dość sztampowa i podejrzewam że cofnięcie się w przeszłość bohatera zakiełkuje dopiero w kolejnych częściach.
Rysunki jak zawsze arcydzieło, ale to już standard, sama opowieść tym razem dość sztampowa i podejrzewam że cofnięcie się w przeszłość bohatera zakiełkuje dopiero w kolejnych częściach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09-16
Klimat tak gęsty że można go kroić nożem.
Klimat tak gęsty że można go kroić nożem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-27
Rewelacja. Drugi tom jeszcze lepszy niż pierwszy, o ile to możliwe. Jedna z najlepszych rzeczy jakie czytałem tego roku.
Rewelacja. Drugi tom jeszcze lepszy niż pierwszy, o ile to możliwe. Jedna z najlepszych rzeczy jakie czytałem tego roku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Abercombie jak zawsze trzyma wysoki poziom. Nie jest może tak świetnie jak w przypadku "Bohaterów", ale nadal czyta się bardzo przyjemnie. Zdecydowanie lepiej niż "Zemstę" gdzie miałem poważny problem z polubieniem głównych bohaterów. Tutaj tego nie ma, zarówno Temple jak i Płoszka dają się lubić, a ich kompas moralny często będzie zgodny z naszym, co nie jest takie oczywiste w przypadku tego autora. Opowieść jest bardziej kameralna, wyraźnie inspirowana gorączką złota i dzikim zachodem, a zarazem mniej depresyjna i przytłaczająca co stanowi miłą odmianę.
Abercombie jak zawsze trzyma wysoki poziom. Nie jest może tak świetnie jak w przypadku "Bohaterów", ale nadal czyta się bardzo przyjemnie. Zdecydowanie lepiej niż "Zemstę" gdzie miałem poważny problem z polubieniem głównych bohaterów. Tutaj tego nie ma, zarówno Temple jak i Płoszka dają się lubić, a ich kompas moralny często będzie zgodny z naszym, co nie jest takie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to