-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-07
2015-07
2015-01
2015-05-09
2015-01
2015-03
2014-08
2014-03
2014-02-12
2013-05-02
Kurczę, liczyłam na więcej.
Poruszane problemy są "ważne i poważne", a pokazane w ciekawy, lekki sposób. Czyta się nie najgorzej, pomijając irytujące fragmenty. Bohaterowie w miarę zbalansowani (chociaż za główną bohaterką nie przepadałam), zakończenie również w porządku. I tytuł - ładnie gra z resztą.
Nie podobało mi się rozłożenie akcji: najpierw wszystko kręci się wokół Dzikiego Radleya, potem jakby autorka zapomina o nim. Głównym tematem staje się sprawa gwałtu, potem pod koniec znów Radley, co sugeruje zakończenie. Sposób opisywania wydarzeń też nieco mnie irytował - dużo niepotrzebnych informacji, a meridum sprawy momentami niejasne.
Ogólnie - przyjemna lektura, ale ja się wyróżnię i zachwycać się nie będę. Mimo to polecam - daje do myślenia.
Kurczę, liczyłam na więcej.
Poruszane problemy są "ważne i poważne", a pokazane w ciekawy, lekki sposób. Czyta się nie najgorzej, pomijając irytujące fragmenty. Bohaterowie w miarę zbalansowani (chociaż za główną bohaterką nie przepadałam), zakończenie również w porządku. I tytuł - ładnie gra z resztą.
Nie podobało mi się rozłożenie akcji: najpierw wszystko kręci się wokół...
2014-02-19
Lubię wiedźmina. Ostatnia część wygrywa ilością tekstów, przez które zaśmiewałam się w głos, zwracając uwagę współpasażerów w autobusie, przegrywa pod względem fabuły. Chwilami dosłownie nie chciało mi się czytać! Wiedźmina! Nie wiem, skąd to się wzięło, ale coś mi tu nie podpasowało - dużo ciekawych wątków (wybryki czarodziejów z Rissenbergu, kradzież mieczy, przewrót podczas królewskiego wesela), ale całościowo coś nie gra.
Ale generalnie super. Jak to Sapkowski :)
Lubię wiedźmina. Ostatnia część wygrywa ilością tekstów, przez które zaśmiewałam się w głos, zwracając uwagę współpasażerów w autobusie, przegrywa pod względem fabuły. Chwilami dosłownie nie chciało mi się czytać! Wiedźmina! Nie wiem, skąd to się wzięło, ale coś mi tu nie podpasowało - dużo ciekawych wątków (wybryki czarodziejów z Rissenbergu, kradzież mieczy, przewrót...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-01
2012-08-01
Powiem na wstępie: nie jest to najciekawsza książka Kinga. Aczkolwiek jest to pisarz który chyba nie jest w stanie napisać czegokolwiek słabego.
Momentami opisy są nudnawe, za dużo tu powracania do młodości Rolanda, pewnie nie sięgnęłabym po drugą część, gdyby nie zakończenie. King perfidnie wręcz wciąga czytelnika w historię, tak, że MUSI on biec do biblioteki po "powołanie trójki".
Powiem na wstępie: nie jest to najciekawsza książka Kinga. Aczkolwiek jest to pisarz który chyba nie jest w stanie napisać czegokolwiek słabego.
Momentami opisy są nudnawe, za dużo tu powracania do młodości Rolanda, pewnie nie sięgnęłabym po drugą część, gdyby nie zakończenie. King perfidnie wręcz wciąga czytelnika w historię, tak, że MUSI on biec do biblioteki po...
2012-08-01
Przyjemnie się czyta, nie wywołuje może głębokich przemyśleń i nie zmienia postrzegania świata, ale jako lekka lektura do autobusu - idealna.
"Nosiciel" jest pierwszą książką Gerristen, jaką przeczytałam, ale z pewnością sięgnę jeszcze po następne. Książkę napisano prostym językiem, akcja wciąga, zakończenie zaskakuje. Jedynym minusem jest moim zdaniem nieco naiwny podwójny wątek miłosny.
Przyjemnie się czyta, nie wywołuje może głębokich przemyśleń i nie zmienia postrzegania świata, ale jako lekka lektura do autobusu - idealna.
"Nosiciel" jest pierwszą książką Gerristen, jaką przeczytałam, ale z pewnością sięgnę jeszcze po następne. Książkę napisano prostym językiem, akcja wciąga, zakończenie zaskakuje. Jedynym minusem jest moim zdaniem nieco naiwny...
2012-09-01
Moim zdaniem dużo lepsza od pierwszej części. Dlaczego? - na pewno w "Powołaniu..." akcja rozwija się znacznie szybciej, pojawiają się nowi bohaterowie (dużo przyjaźniejsi i bliżsi zwykłym ludziom niż Roland). No Eddiego Deana po prostu pokochałam - Dettę również :) Nie brakuje też fajnych cytatów ("Wina zawsze spoczywa w tym samym miejscu, moje dzieci, w tym, kto jest dostatecznie słaby by dać ją na siebie zrzucić"). Zakończenie również intrygujące, choć, niestety jeszcze nie zdobyłam trzeciego tomu.
Moim zdaniem dużo lepsza od pierwszej części. Dlaczego? - na pewno w "Powołaniu..." akcja rozwija się znacznie szybciej, pojawiają się nowi bohaterowie (dużo przyjaźniejsi i bliżsi zwykłym ludziom niż Roland). No Eddiego Deana po prostu pokochałam - Dettę również :) Nie brakuje też fajnych cytatów ("Wina zawsze spoczywa w tym samym miejscu, moje dzieci, w tym, kto jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-01-01
2013-05-10
Chciałam przeczytać którąś ze starszych książek Kinga, kiedy to pisarz był jeszcze świeższy, a i nikt nie zarzucał mu pisania pod publikę. "Cujo" jest "optymalną" powieścią tego autora - nic jej nie brakuje: napięcie rośnie, aby nieco się rozładować, a potem wrócić z większym natężeniem; z bohaterami łatwo się zintegrować (choć Donna mnie irytowała), a zakończenie jest mocne. Muszę się przyznać, że w pewien sposób wzruszył mnie ostatni akapit: "...Cujo zawsze starał się być dobrym psem. Starał się robić wszystko, czego oczekiwali jego MĘŻCZYZNA, jego KOBIETA, a przede wszystkim jego CHŁOPIEC..." Współczucie przelało się z ofiar na sprawcę. W kilka minut znalazłam mnóstwo analogii do treści. Poza tym uwielbiałam wszystkie sceny myślenia psa, stwierdziłam, że King potrafi się wczuć w każdą rolę, szkoda tylko, że tychże scen było tak mało. Podsumowując: polecam :)
Chciałam przeczytać którąś ze starszych książek Kinga, kiedy to pisarz był jeszcze świeższy, a i nikt nie zarzucał mu pisania pod publikę. "Cujo" jest "optymalną" powieścią tego autora - nic jej nie brakuje: napięcie rośnie, aby nieco się rozładować, a potem wrócić z większym natężeniem; z bohaterami łatwo się zintegrować (choć Donna mnie irytowała), a zakończenie jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-08-12
I znowu żem przeczytała romans. Ale szczęśliwie nienajgorszy.
Powieść Folleta polecił mi tato - "Niezła książka to to jest" - mówił przekładając rzeczy na regale. Recenzja więcej niż lakoniczna, ale akurat miałam wolną chwilę, więc postanowiłam zobaczyć. I nie żałuję.
Na pochwałę zasługuje niezwykle wciągająca akcja, a także wprawne ukazanie wpływu polityki na życie szarych ludzi. Dodatkowo ruszono mój ulubiony temat, czyli egzotyczną kulturę. W lekką irytację wprawiały mnie nieco przerysowane postaci (choć nie ma tragedii - fanatyczny komunista Jean - Pierre jest ciekawie wyważony), błędy w pisowni(!) - w moim wydaniu co chwilę trafiałam na "nie" pisane rozłącznie z przymiotnikami. Chwilami miałam wrażenie że cała historia nie trzyma się do końca kupy - dlaczego? - nie chcę zaznaczać spoilera, więc odsyłam do przeczytania :)
I znowu żem przeczytała romans. Ale szczęśliwie nienajgorszy.
Powieść Folleta polecił mi tato - "Niezła książka to to jest" - mówił przekładając rzeczy na regale. Recenzja więcej niż lakoniczna, ale akurat miałam wolną chwilę, więc postanowiłam zobaczyć. I nie żałuję.
Na pochwałę zasługuje niezwykle wciągająca akcja, a także wprawne ukazanie wpływu polityki na życie szarych...
2013-08-20
Walka, seks, alkohol, dużo chamstwa - wiedziałam, że mi się spodoba.
O "Wiedźminie" sporo mówił mi kolega, kiedyś stwierdził, że jest to niezły przykład parodii opowiastek rycerskich - główny bohater jest opryskliwy, ponadto nie sprawia mu problemu zabicie klucznika, czy kobiety, z którą ostatniej nocy się chędożył. Dama jego serca jest wyrachowaną "suką", a nie słodką, miła panienką o długich blond lokach. Żeby tego było mało, ballady będące przekazem dla potomnych spisuje alko- i seksoholik. Jako człowiek przekorny nie mogłam odmówić sobie przyjemności zajrzenia do opowiadań Sapkowskiego.
Cóż, książka wciąga niesamowicie od pierwszego zdania. Postaci są ciekawe, wzbudzają uczucia, ale brak tu tanich wzruszeń. Smaczku dodają powiązania z baśniami i legendami oraz, moje ulubione, archaizmy. Sapkowski świetnie pokazuje, jak można bawić się naszym językiem.
Może tutaj zbyt patetycznie, a tam za łatwo do przewidzenia. Mimo to czuje się naprawdę fajny klimat, mimo że to ta straszna *fantastyka*, przed która tak bardzo ostrzegała pani od polskiego. Niestety, "wiedźmak chutliwy" uwiódł mnie chyba na dobre, bo ponad 600 stron("Ostatnie..." i "Miecz..." w cztery dni... Polecam :D
Walka, seks, alkohol, dużo chamstwa - wiedziałam, że mi się spodoba.
O "Wiedźminie" sporo mówił mi kolega, kiedyś stwierdził, że jest to niezły przykład parodii opowiastek rycerskich - główny bohater jest opryskliwy, ponadto nie sprawia mu problemu zabicie klucznika, czy kobiety, z którą ostatniej nocy się chędożył. Dama jego serca jest wyrachowaną "suką", a nie słodką,...
2013-08-23
Urocza, inspirująca książka. Nieco naiwna, tu i tam przerysowana.
Nie oglądałam jeszcze filmu, muszę naprawić ten błąd :)
Edit: Zważając na fakt, że film był pierwszy, autorka się nie popisała, niestety.
Urocza, inspirująca książka. Nieco naiwna, tu i tam przerysowana.
Pokaż mimo toNie oglądałam jeszcze filmu, muszę naprawić ten błąd :)
Edit: Zważając na fakt, że film był pierwszy, autorka się nie popisała, niestety.