Opinie użytkownika
Jeden dotyk może rozpalić Twoje zmysły, jego zapach otumani i sprawi, że nie będziesz w stanie się od niego oderwać. Jest gorący, tajemniczy, zachłanny i totalnie hipnotyzujący. Lekko szorstki w dotyku a jednocześnie kruchy i delikatny. Nie będziesz w stanie skupić się na codzienności, zawładnie Twoimi myślami w trakcie i na długo po spotkaniu. Zepchnie Twoje obowiązki na...
więcej Pokaż mimo toJeszcze przed lekturą najnowszej książki Bartosza Szczygielskiego, podczytywałam sobie opublikowane recenzje. Zdecydowana większość osób skupiła się na wątku dotyczącym zaniku pamięci. Czy utrata wspomnień może być wybawieniem? Czy są sytuacje, które chcielibyśmy wymazać z naszego umysłu? Wyjaśnienie: to żadne spoilery! Opisane sytuacje dzieją się na kilku pierwszych...
więcej Pokaż mimo to
Szanowni Państwo, zapraszam Was na ucztę!
Świąteczno-sylwestrowe obżarstwo dobiegło końca. Skończyła się sałatka jarzynowa, po barszczu z uszkami zostały jedynie wspomnienia, czas na karpia przyjdzie za ponad jedenaście miesięcy, a po krokiecikach pozostały tylko brudne naczynia. Zgłodnieliście? Zapraszam Was na kulinarną rozkosz!
Po wymianie uprzejmości szefowa kuchni...
To ostatnia (chyba) recenzja w tym roku. Ten zaszczyt trafił na książkę niebanalną, zaskakującą i... zupełnie inną od tych, które czytam na co dzień.
"Krzycz do woli" to książka, która wzbudziła moje zainteresowanie nie tylko samą tematyką, opowieścią bazowaną na prawdziwych wydarzeniach, okładką czy licznymi polecajkami. Tutaj pierwsze skrzypce zagrał przede wszystkim...
„Kiedy spotkasz kobietę, która będzie cię tak kochała, że zdoła cię uzdrowić, trzymaj się jej. Nie pozwól jej odejść, wyjść za innego, a tym bardziej jej zabić”.
Znacie to uczucie, gdy czytając książkę w pociągu, tramwaju, na przystanku, czy w innym miejscu publicznym, natrafiacie na moment, który chwyta Was za serce tak, że do oczu napływają Wam łzy? Zaczynacie mrugać i...
O twórczości Roberta Małeckiego nie mam jeszcze wyrobionej opinii. Czytałam o niej dużo dobrego, na długo zanim sięgnęłam po pierwszą książkę. Niestety, po „Żałobnicy” poczułam duży zawód i rozczarowanie, co następnie przełożyło się na unikanie dalszej znajomości. Postanowiłam dać szansę przy „Najsłabszym ogniwie” i tu było znacznie lepiej! Skoro mamy tendencję rosnącą,...
więcej Pokaż mimo to
Czy macie na swojej liście autorów/autorki, których znacie, ale nie poznaliście ich twórczości?
Dla mnie taką autorką była Magda Stachula. Wiedziałam kim jest, wiedziałam jak wygląda, jakie książki pisze, nawet potrafiłam rozpoznać je po okładkach! Ale jakoś nigdy nie miałam okazji, by którąś przeczytać. Częściowo poznałam jej pióro w książce „Estrogen”, gdzie wcieliła się...
„Szum” to już (dopiero?) moje drugie spotkanie z twórczością Małgorzaty Oliwii Sobczak. Wiem, że napisała trylogię Kolory Zła, ale nigdy nie miałam okazji po nią sięgnąć. Zawsze inne książki wołały głośniej. No i wiadomo, jakoś ciężej sięga się po książki, które mają już określoną kontynuację – przynajmniej ja tak mam. Zatem, gdy dostałam propozycję przeczytania „Szelestu”,...
więcej Pokaż mimo to
Czy okładka książki potrafi wzbudzić w Was określone oczekiwania?
Ostatnio trochę zaczęłam odchodzić od literatury stricte kryminalnej i coraz częściej sięgam po książki, które (przynajmniej w teorii) nie leżą w kręgu moich zainteresowań. A jak mają piękną okładkę, to już całkiem jestem kupiona...
No i spójrzcie, czyż to nie jest perfekcyjnie jesieniarska okładka? Te...
Chyłka poleciała ze mną do Rzymu.
Niespecjalnie miałam dla niej czas, bo dostałam ją tuż przed Grandą, później miałam wylot i to cud, że nie zapomniałam wcisnąć jej do walizki. Jednak Chyłka nie zając, a urlopowe wyjazdy zawsze są za krótkie.
Przeczytałam i... cóż...
NO W KOŃCU! Dostałam dobrą Chyłkę!
Mam wrażenie, a wręcz wiem z doświadczenia, że Remigiusza czasami...
Do „Utraconego elementu” miałam dwa podejścia. Za pierwszym przeczytałam ledwie kilka stron i zaczęłam czytać coś zupełnie innego, za drugim postanowiłam przeczytać do końca.
Ciężko ocenić mi tę książkę, ponieważ nie była ani dobra, ani zła... była dziwna. Historia podzielona jest na trzy rzeczywistości trzech różnych bohaterów. Takie zabiegi zawsze wzbudzały moją...
„Słoneczny” to kolejna książka, którą otrzymałam w ramach naboru u @opowiem_ci i @wydawnictwo_vesper. Zgłosiłam się po nią, bo okładka „Słonecznego” totalnie przykuła moją uwagę.
Cóż mogę powiedzieć? No nie wystraszyłam się... Przepraszam! Horror, psychodela, pomieszanie jawy ze snem, książka jako idealny scenariusz do filmu! Ale nie, nie bałam się. Najwyraźniej już tak...
Dobra Remek, odszczekuję to: "Nie ufaj mu" jednak okazało się potrzebne.
Albo inaczej: jakby go nie było, to spoko, bo wówczas nie wiedziałabym, że można to tak poprowadzić. Przecież sama napisałam, że "Wybaczam Ci" było dla mnie idealną jednotomówką. Zamknięta historia bez potrzeby kontynuacji (tak, wiem Remigiusz. Dla Ciebie jednotomówką miała być "Kasacja". No, shit...
Mam słabość do książek wydawanych przez Wydawnictwo Vesper. Nawet jeśli jakimś cudem nie spodoba mi się świat opisany przez autora, to piękna, twarda okładka i szata graficzna nadrobią kilka braków.
„Cisza” swego czasu zaspamowała moją tablicę na IG. Dużo pozytywnych recenzji zachwalających nie tylko najnowsze dzieło Marcina Majchrzaka, ale także poprzednie powieści,...
Jakie książki najbardziej zapadają Wam w pamięć?
Historie, które pamiętam najlepiej, zaliczają się do dwóch obozów: albo są totalnie genialne, emocjonalne i cudowne, albo... totalnie złe, ale także naszpikowane emocjami (głównie tymi złymi).
Książki, które znajdują się pomiędzy tymi obozami, są nijakie, nie wyróżniają się niczym szczególnym, przelatują przeze mnie jak woda...
Czy książka wywołująca emocje (nawet te negatywne) to zawsze dobra książka?
Myślałam, że nigdy nie skończę tej książki. Emocji miałam aż nadto: od totalnego znudzenia po nerw pieniacza. Co poszło nie tak? Już tłumaczę.
Po pierwsze: książka jest zdecydowanie za długa. Ma niespełna 500 stron, z czego bez skrupułów wywaliłabym około dwustu, a nawet trzystu. Od samego...
Szukacie usprawiedliwienia dla książkowych bohaterów w ich postępowaniu, nawet jeśli w realnym życiu dane postępowanie potępiacie?
Czwarty tom... trylogii? Stand alone? Serii? Tak, serii, bo o ile mnie pamięć nie myli, w przypadku przygód Seweryna Zaorskiego nie pojawiła się jawna deklaracja dotycząca ilości tomów. Wszak to Forst jest siedmiotomową trylogią, a Chyłka chyba...
Czytacie jedną książkę w różnych formach, czy trzymacie się jednej?
Na przykład: zaczynacie czytać książkę w wersji papierowej, później przerzucacie się na ebooka lub audiobooka (bo to wygodniejsze w podróży), następnie znowu wracacie do książki papierowej, czy jak zaczynacie wersję papierową to trzymacie się jej od początku do końca?
Zdarza mi się czytać jedną książkę w...
„[Książki] (...) to coś więcej niż tylko historie. Dla wielu z nas są one azylem”.
Mając w głowie ile książek czeka u mnie na recenzję, ile ich ostatnio nabyłam i ile oczekuje po prostu na przeczytanie, nie byłam do końca przekonana do historii Madeline Martin. Dodatkowo akcja powieści rozgrywa się w czasach wojny, zatem w teorii to nie do końca moja literatura. W teorii,...
Mam chyba ostatnio szczęście do dobrych książek. Pożegnałam zastój czytelniczy, czytam tyle na ile pozwala mi czas i w dodatku trafiam na same dobre pozycje.
Moja pierwsza współpraca z Wydawnictwem Literackim zaowocowała cudowną lekturą, od której trudno się oderwać. Historia opowiadana jest z różnych perspektyw, różnymi narracjami. Wątki płynnie łączą się w całość, by...