-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Tak jak kiedyś uwielbiałem Mastertona za łączenie kryminału z mitologią tak dziś lubię pania Yrsę. Różnica polega na tym że za zbrodniami jak to w życiu bywa nie stoją duchy tylko człowiek i jego własne demony. Dobra, trzymająca w napięciu historia z arktycznym folklorem w tle. Warto.
Tak jak kiedyś uwielbiałem Mastertona za łączenie kryminału z mitologią tak dziś lubię pania Yrsę. Różnica polega na tym że za zbrodniami jak to w życiu bywa nie stoją duchy tylko człowiek i jego własne demony. Dobra, trzymająca w napięciu historia z arktycznym folklorem w tle. Warto.
Pokaż mimo toByć może pomocny może być fakt że sam będąc wielkim fanem fantastycznych odjazdów Murakamiego w stylu Przygody z owcą , ptaka nakręcacza czy kawki - przez Koniec Świata nie moglem przebrnąć łatwo. Świetny pomysł na fabułe, przewrotne zakończenie ale zabrakło klimatu. Tego charakterystycznego Murakamiego klimatu i identyfikacji z bohaterem socjopatą. Książka dobra ale pozostawila mnie obojetnym.
Być może pomocny może być fakt że sam będąc wielkim fanem fantastycznych odjazdów Murakamiego w stylu Przygody z owcą , ptaka nakręcacza czy kawki - przez Koniec Świata nie moglem przebrnąć łatwo. Świetny pomysł na fabułe, przewrotne zakończenie ale zabrakło klimatu. Tego charakterystycznego Murakamiego klimatu i identyfikacji z bohaterem socjopatą. Książka dobra ale...
więcej mniej Pokaż mimo toWydaje się być prostą i nieskomplikowaną opowiastką w stosunku do innych pozycji. Chociaż jest coś w tej prostocie i samo przesłanie jest również wartościowe. Wydaje mi się że to taki Murakami na około 3/5 swoich możliwości. Z drugiej strony dobrze mieć chwilę wytchnienia po 3 tomach 1Q84. Może właśnie taki był zamysł. To dobra książka.
Wydaje się być prostą i nieskomplikowaną opowiastką w stosunku do innych pozycji. Chociaż jest coś w tej prostocie i samo przesłanie jest również wartościowe. Wydaje mi się że to taki Murakami na około 3/5 swoich możliwości. Z drugiej strony dobrze mieć chwilę wytchnienia po 3 tomach 1Q84. Może właśnie taki był zamysł. To dobra książka.
Pokaż mimo toMoja ulubiona książka Murakamiego. W połączeniu z wcześniejszą Przygodą z owcą stanowi zwartą i skończoną całość. Naprawdę nie warto podchodzić do tej książki nie czytając wcześniej "Przygody..". Różne opinie można wyczytać o Tańcz, że ma niedopracowane różne szczegóły itp. Ale jest to wg mnie przede wszystkim głęboka, czasem gorzka, czasem melancholijna ale jednak pozytywna podróż bohatera przez życie w poszukiwaniu sensu funkcjonowania jednostki w skrajnie kosumpcyjnym społeczeństwie kapitalistycznym dla której akcja jest tłem. Raz mocniej raz słabiej zarysowanym. Dla mnie bomba. Na pewno za jakiś czas do niej wrócę.
Moja ulubiona książka Murakamiego. W połączeniu z wcześniejszą Przygodą z owcą stanowi zwartą i skończoną całość. Naprawdę nie warto podchodzić do tej książki nie czytając wcześniej "Przygody..". Różne opinie można wyczytać o Tańcz, że ma niedopracowane różne szczegóły itp. Ale jest to wg mnie przede wszystkim głęboka, czasem gorzka, czasem melancholijna ale jednak...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka jest rewelacyjna jako wstępniak do genialnej i dojrzałej moim zdaniem "Tańcz, tańcz, tańcz". W oderwaniu od tej drugiej zapewne nie zrobi aż tak dużego wrażenia jak późniejsze książki Murakamiego, jednak jako całość stanowią fascynującą historię. Polecam. I koniecznie potraktujcie ją jako tom 1 "Tańcz..."
Książka jest rewelacyjna jako wstępniak do genialnej i dojrzałej moim zdaniem "Tańcz, tańcz, tańcz". W oderwaniu od tej drugiej zapewne nie zrobi aż tak dużego wrażenia jak późniejsze książki Murakamiego, jednak jako całość stanowią fascynującą historię. Polecam. I koniecznie potraktujcie ją jako tom 1 "Tańcz..."
Pokaż mimo toDo książki miałem dwa podejścia. Pierwsze mnie odrzuciło. Bo nie jest to pióro najwyższych lotów. Potem jakoś tak się złożyło że zaznajomiłem sie z tematem Saamów, ich religią, obyczajami, odwiedziłem Kautokeino o którym mowa w książce i następnie zrobiłem podejście drugie. I zostałem zaczarowany. Autor jest naczelnym szamanem norweskich Saamów, dobrze tam znanym i szanowanym. I to czuć. To powieść metafizyczna, pełna symboliki i pozornych niejasności. Nawet długie opisy przyrody nabieraja sensu w tym kontekście.
Do książki miałem dwa podejścia. Pierwsze mnie odrzuciło. Bo nie jest to pióro najwyższych lotów. Potem jakoś tak się złożyło że zaznajomiłem sie z tematem Saamów, ich religią, obyczajami, odwiedziłem Kautokeino o którym mowa w książce i następnie zrobiłem podejście drugie. I zostałem zaczarowany. Autor jest naczelnym szamanem norweskich Saamów, dobrze tam znanym i...
więcej mniej Pokaż mimo toKto kocha kino skandynawskie, a zwłaszcza islandzkie kryminały pokocha książki Yrsy. Mroczne tajemnice (czasem nawet te z zaświatów puszczają do nas oczko) oraz duszny klimat osadzone w zimnej i wietrznej Islandii..Mocno trzyma, jest dobre napisana i pozostawia wrażanie. Na pewno do niej wróce.
Kto kocha kino skandynawskie, a zwłaszcza islandzkie kryminały pokocha książki Yrsy. Mroczne tajemnice (czasem nawet te z zaświatów puszczają do nas oczko) oraz duszny klimat osadzone w zimnej i wietrznej Islandii..Mocno trzyma, jest dobre napisana i pozostawia wrażanie. Na pewno do niej wróce.
Pokaż mimo to
Jeśli ktoś czytał inne książki Yrsy i zastanawia się właśnie czy ta konkretna jest równie dobra to powiem : jest dobra. Bierz i czytaj bez obaw.
Jeśli ktoś czytał inne książki Yrsy i zastanawia się właśnie czy ta konkretna jest równie dobra to powiem : jest dobra. Bierz i czytaj bez obaw.
Pokaż mimo to