Wszystko za życie

- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Into The Wild
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2008-02-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-02-05
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378395638
- Tłumacz:
- Magdalena Jakóbczyk-Rakowska
- Tagi:
- chris mccaldness alex alexander supertramp podróż into the wild wolność alaska thoreau Magdalena Jakóbczyk-Rakowska
Chris McCandless porzucił wszystko. Zerwał wszelkie więzi, rozdał pieniądze przeznaczone na studia, by wyruszyć w drogę, która miała dać mu wolność. W swym poruszającym reportażu Jon Krakauer idzie śladami młodego mężczyzny, który zafascynowany powieściami Jacka Londona, postanawia niczym współczesny wędrowny asceta przemierzyć samotnie Amerykę, by dotrzeć na Alaskę.
Na podstawie wspomnień jego przyjaciół i ludzi, których spotkał po drodze, a także jego dziennika, autor kreśli intrygujący portret idealisty i samotnika. Człowieka, który budził sympatię wszystkich napotkanych osób, ale zarazem nie zawahał się narazić swojej rodziny na cierpienie, który z całą świadomością podjął decyzję o ryzykownej wędrówce, ale nie potrafił zapobiec jej tragicznemu finałowi.
Czy trwająca cztery lata podróż była tylko młodzieńczą ucieczką od odpowiedzialności i trudnych relacji z najbliższymi? A może Chris poszedł tą samą drogą, którą wybrali przed nim Budda, święty Franciszek, Thoreau i wielu innych wędrowców, pragnących – choćby za najwyższą cenę – całkowitego wyzwolenia?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 755
- 4 053
- 799
- 244
- 110
- 107
- 42
- 27
- 26
- 25
OPINIE i DYSKUSJE
Jedni podziwiają głównego bohatera i jego ideały, inni potępiają i wytykają głupotę. Kto ma rację? Książka "Wszystko za życie", a zwłaszcza jej najnowsze wydanie, może sprawić że jedna z tych dwóch grup może się powiększyć. Nie zdradzę która. Przeczytajcie, a dowiecie się sami.
Świetny reportaż, bardzo ciekawie napisany i zupełnie inny niż film. Więc jeśli myślicie, że obejrzenie filmu odbierze Wam radość z lektury, to jesteście w błędzie. Ja osobiscie jestem pełna podziwu dla autora, Jon'a Krakauer'a. Myślę, że jego analiza osobowości Chrisa McCandless'a jest na prawdę warta uwagi.
Jedni podziwiają głównego bohatera i jego ideały, inni potępiają i wytykają głupotę. Kto ma rację? Książka "Wszystko za życie", a zwłaszcza jej najnowsze wydanie, może sprawić że jedna z tych dwóch grup może się powiększyć. Nie zdradzę która. Przeczytajcie, a dowiecie się sami.
więcej Pokaż mimo toŚwietny reportaż, bardzo ciekawie napisany i zupełnie inny niż film. Więc jeśli myślicie, że...
Miejscami nudziła mnie trochę ta historia, ale końcówka jest mocno poruszająca.
Podoba mi się styl Krakauera, czytałam już "Wszystko za Everest" i bardzo mnie wciągnęło. Tym razem było trochę gorzej, ale również przeczytałam z zainteresowaniem. Uważam, że nie powinniśmy oceniać postępowania Chrisa - żył tak, jak chciał, zrobił to, o czym marzył, a każdy ma do tego prawo. Na niebezpieczeństwo naraził tylko siebie, nikogo innego, i tylko on poniósł tego konsekwencje. Jednak szkoda, że tak egoistycznie postąpił wobec swoich najbliższych, znikając bez śladu i przysparzając im tak wielkiego cierpienia.
Miejscami nudziła mnie trochę ta historia, ale końcówka jest mocno poruszająca.
więcej Pokaż mimo toPodoba mi się styl Krakauera, czytałam już "Wszystko za Everest" i bardzo mnie wciągnęło. Tym razem było trochę gorzej, ale również przeczytałam z zainteresowaniem. Uważam, że nie powinniśmy oceniać postępowania Chrisa - żył tak, jak chciał, zrobił to, o czym marzył, a każdy ma do tego prawo....
Nie udało się dobrnąć do końca. Pewnie jeszcze kiedyś spróbuję do niej wrócić, ale mam wrażenie, że film wyciągnął z tej historii co najlepsze, zwłaszcza w połączeniu z muzyką Eddiego jest to klimat, z którym nie równa się ta trochę sztywna książka.
Nie udało się dobrnąć do końca. Pewnie jeszcze kiedyś spróbuję do niej wrócić, ale mam wrażenie, że film wyciągnął z tej historii co najlepsze, zwłaszcza w połączeniu z muzyką Eddiego jest to klimat, z którym nie równa się ta trochę sztywna książka.
Pokaż mimo toReportaż o młodym chłopaku, który znika z życia rodziny i wyrusza w świat. Obrażony na rodziców, z potrzebą wolności i bez pomysłu na swoją przyszłość chce zakosztować dziczy na Alasce. Jakież to romantyczne i jednocześnie dziecinne! Dla ludzi, których spotkał Chris, był wyjątkowym człowiekiem, ale dla alaskańskich autochtonów był jeszcze jednym oszołomem i nieodpowiedzialnym ignorantem niedoceniającym potęgi dzikiej natury. Krakauer starał się odtworzyć nie tylko chronologiczny przebieg wędrówki Chrisa, ale również całokształt jego osoby, jego motywy działania, osobowość, poglądy, ideologię. Starał się dociec, dlaczego wobec obcych był tak wyrozumiały i ujmujący, a wobec rodziców tak nieprzejednanie surowy. Ten idealista i krytyk współczesnej cywilizacji zapłacił najwyższą cenę za życie poza nią. Jego próba się nie powiodła i pewnie jego przykład nie odstraszy kolejnych mu podobnych. Autor sporo uwagi w książce poświęca też sobie, swoim dokonaniom wspinaczkowym na Alasce i swojemu buntowi młodzieńczemu. Może Krakauer znalazł w osobie Chrisa bratnią duszę?
Reportaż o młodym chłopaku, który znika z życia rodziny i wyrusza w świat. Obrażony na rodziców, z potrzebą wolności i bez pomysłu na swoją przyszłość chce zakosztować dziczy na Alasce. Jakież to romantyczne i jednocześnie dziecinne! Dla ludzi, których spotkał Chris, był wyjątkowym człowiekiem, ale dla alaskańskich autochtonów był jeszcze jednym oszołomem i...
więcej Pokaż mimo toWarto. Zostawiła we mnie coś, czego nawet nie umiem nazwać.
Warto. Zostawiła we mnie coś, czego nawet nie umiem nazwać.
Pokaż mimo toStyl autora mnie nie zachwycił, niestety film okazał się lepszy od książki.
Styl autora mnie nie zachwycił, niestety film okazał się lepszy od książki.
Pokaż mimo toNiezwykle poruszająca opowieść, pod wieloma względami. Czułem się jak Chris McCandless na Alasce czytając tą książkę -im dalej w las tym było więcej drzew. Im dłużej zgłębiałem tą opowieść, tym coraz bardziej zacząłem rozumieć sposób myślenia głównego bohatera. Niemniej do tej pory moja opinia na jego temat pozostaje silnie spolaryzowana. Z wierzchu, jego postać była lekkomyślna, samolubna i nierozważna. Był to człowiek niby oczytany, a wyruszył w absolutną dzicz bez żadnego przygotowania i ekwipunku; niby kochał swoją rodzinę, a wyrządził jej największą z krzywd. Z drugiej strony, reprezentował on zmęczone i zbuntowane młode pokolenie, które ma dość trwania w skrajnym konsumpcjonizmie, przepracowaniu i krótkowzroczności starszych roczników. Ludzie mają dość podążania za kapitalizmem i maksymą, że "nasze życie jest dla pracy" - wolą zwolnić i powiedzieć "praca jest dla życia i zawsze będę w stanie ją znaleźć". Główny bohater ucieleśnia właśnie to drugie stanowisko. Nie popieram jego działań i tego jak zamanifestował swój światopogląd; rozumiem jednak powody, które go do tego skłoniły.
Sposób przedstawienia przez Krakauera również nie pozostawia nic do życzenia. Obrazowy i dobry reportaż, w którym doceniam przede wszystkim wszechobecne cytaty, które służyły McCandlessowi w jego wędrówce.
Niezwykle poruszająca opowieść, pod wieloma względami. Czułem się jak Chris McCandless na Alasce czytając tą książkę -im dalej w las tym było więcej drzew. Im dłużej zgłębiałem tą opowieść, tym coraz bardziej zacząłem rozumieć sposób myślenia głównego bohatera. Niemniej do tej pory moja opinia na jego temat pozostaje silnie spolaryzowana. Z wierzchu, jego postać była...
więcej Pokaż mimo toNiezły prezent dla mecenasa marzącego o zmianie pracy - książka, w której inny nie doszły prawnik rzuca wszystko i wyrusza w głąb alaskańskiej dziczy. Szkoda, że tak marnie kończy, acz z drugiej strony wydaje się być szczęśliwszy, niż nigdy wcześniej.
Niesamowity reportaż o dążeniu do wolności, byciu sobą oraz potędze natury. Fajnie odtworzono 2 ostatnie lata życia Chrisa wraz z przedstawieniem innych nietuzinkowych wypraw. Żałuję, że historii tej nie znałam wcześniej, bo niezwykle mnie zainspirowała. Nie koniecznie marzy mi się głusza 49. stanu, ale może jakiś szalony wyjazd z plecakiem po półwyspie Indochińskim.
Niezły prezent dla mecenasa marzącego o zmianie pracy - książka, w której inny nie doszły prawnik rzuca wszystko i wyrusza w głąb alaskańskiej dziczy. Szkoda, że tak marnie kończy, acz z drugiej strony wydaje się być szczęśliwszy, niż nigdy wcześniej.
więcej Pokaż mimo toNiesamowity reportaż o dążeniu do wolności, byciu sobą oraz potędze natury. Fajnie odtworzono 2 ostatnie lata życia Chrisa...
Rozbrajają mnie opinie w tonie: ''Moim zdaniem jest to ostrzeżenie przed lekkomyślnością w podejmowaniu takich wyzwan!!!''. Odkrywcze jak diabli! Jesli ktoś tylko na tej płaszczyźnie odebrał tę ksiązkę, to naprawdę głęboko współczuję. Oznacza niechybnie, że nie ma w sobie ''dzikiego serca'', które kaze mu przeć w nieznane i nowe. Albo-co gorsza- serce to umarło, przestało bić, przygniecione pod naporem codzienności, konformizmu i ''święgo spokoju''. Prawdopodobnie McCandles dziś także byłby nieco bardziej ''ucywilizowany'', gdyby przeżył swoją alaskańską przygodę. Jednak z pewnoscią nie traktowal by swojej eskapady jako ''ostrzeżenia'', że coś może pójśc nie tak, bo przeciez to ryzyko jes wliczone w takie przedsięwzięcia niespokojnych duchów. We mnie, jako 50-latku, bije jeszcze to dzikie serce, więc z nieopisaną przjemnością przeniosłem się w czasy mojego młodzienczego buntu, słuchania rock'n'rolla, zaczytywaniu się sztandarowymi dziełami epoki hipisów, długimi włosami itd. Ostatnio przypomniałem sobie ''Wilka stepowego'' Hessego, teraz losy Christophaera McCandlesa vel Alexandra Supertrampa. Z obiema postaciami mogę się w pełni utozsamiać.
W osttnich tygodnaich podjąłem rozmowę na temat konformizmu zyciowegio z moimi dziećmi, twierdząc, że kiedyś młodzież-mimo, ze miała trudniej (a może właśnie dzięki temu ;-) była ''jakaś'', zależało jej na czymś, nie wtapiała się w bezideowy tłum. Oczywiście, nie piszę o wszystkich, bo i w latach 80- czy 90-tych konformistów była ogromna większość. Wydaje mi się, że wraz ze wzrostem dobrobytu nabywamy syndromu ''sytych kotów'' i coraz mniej nam się chce. Czy może po prostu propaganda sukcesu finansowego i posiadania dóbr skutecznie przykrywa w młodych ludziach ich naturalną potrzebę zmian. A może wcale nie jest z tym aż tak źle i jako dojrzały człowiek po prostu wielu rzeczy nie zauważam? Jak by nie była odpowiedź na to pytanie,.z pewnoscią ta książka przypomniała mi o moich korzeniach, kontynuowaniu drogi, którą zapoczątkowałem już w dzieciństwie. Bo przeciez droga, a nie cel, jest najważniejsza...
Rozbrajają mnie opinie w tonie: ''Moim zdaniem jest to ostrzeżenie przed lekkomyślnością w podejmowaniu takich wyzwan!!!''. Odkrywcze jak diabli! Jesli ktoś tylko na tej płaszczyźnie odebrał tę ksiązkę, to naprawdę głęboko współczuję. Oznacza niechybnie, że nie ma w sobie ''dzikiego serca'', które kaze mu przeć w nieznane i nowe. Albo-co gorsza- serce to umarło, przestało...
więcej Pokaż mimo toMój wzrok w bibliotece przyciągnęła okładka. Stary bus, który skojarzył mi się z PRLem i polską wsią. Ilekroć opowiadałam znajomym, że czytam tę książkę każde z nich odpowiadało: "Nie sięgnęłabym po tę książkę. Wydaje się mało interesująca". Jon Krakauer napisał, że Chris zasadniczo nie emanuje niczym niezwykłym, wielkim, mimo to autor nawiązał silną więź z bohaterem. Mnie ujęła w opowieści o chłopaku ze Stanów wyjątkowa wrażliwość, nietuzinkowość i samozaparcie. Jeżeli chodzi o reportaże, to zawsze miałam problem z wydawnictwem Czarnym. Każda książka po jaką sięgałam była świetna, ale ogromną trudność sprawiało mi przebrnięcie przez fakty, suche opisy - czyli to, co reportaż charakteryzuje - pewnego rodzaju bezstronność, zimny, realistyczny obraz. W tej książce pomiędzy faktami przeplata się ta iskra ludzkości, zaciekawienia, współodczuwania. Bardzo przypadła mi do gustu ta książka.
Mój wzrok w bibliotece przyciągnęła okładka. Stary bus, który skojarzył mi się z PRLem i polską wsią. Ilekroć opowiadałam znajomym, że czytam tę książkę każde z nich odpowiadało: "Nie sięgnęłabym po tę książkę. Wydaje się mało interesująca". Jon Krakauer napisał, że Chris zasadniczo nie emanuje niczym niezwykłym, wielkim, mimo to autor nawiązał silną więź z bohaterem. Mnie...
więcej Pokaż mimo to