Do osoby, która napisała:
"Bzdety. Religia jest faktem. Po śmierci się autor nieźle zdziwi. :)"

Bzdety to Ty niestety piszesz. Gdyby religia była faktem, nie istniałaby WIARA. Wszelkie systemy religijne opierają się na WIERZE - nie mając żadnych twardych dowodów na istnienie jakiegoś absolutu czy siły wyższej, przyjmujemy ją za pewnik.

Natomiast Ty po śmierci nie masz żadnej szansy się zdziwić, bo nie ma momentu, gdy uświadamiasz sobie, że nic dalej już nie ma. Po prostu tracisz świadomość i to jest koniec. Więc nic nie stoi na przeszkodzie wierzyć w to, co chcesz, moment weryfikacji przebiegnie już bez udziału Twojej świadomości.

Do osoby, która napisała:
"Bzdety. Religia jest faktem. Po śmierci się autor nieźle zdziwi. :)"

Bzdety to Ty niestety piszesz. Gdyby religia była faktem, nie istniałaby WIARA. Wszelkie systemy religijne opierają się na WIERZE - nie mając żadnych twardych dowodów na istnienie jakiegoś absolutu czy siły wyższej, przyjmujemy ją za pewnik.

Natomiast Ty po śmierci nie masz...

Pseudonaukowy wysryw żalu złości i frustracji. Można mieć swoją opinię na temat Biblii i Kościoła, ale wyciąganie własnej opinii na poziom naukowych faktów, które z faktami nie mają nic wspólnego to jakiś głębszy poziom ciemnogrodyzmu (tego ciemnogrodyzmu, z którym autor ,,walczy"). Wystarczy zainteresować się stanem akademickiej wiedzy na temat poszczególnych (nie mówie wszystkich) wydarzeń lub postaci opisanych w Biblii, aby wiedzieć, że Biblia w oparciu o inne historyczne źródła pisane dostarcza faktycznej wiedzy o przeszłości.

Najśmieszniejszym elementem całej książki jest jednak atakowanie Kościoła za stanowiska, których kościół nie reprezentuje - mówię tu m.in. o interpretacji księgi rodzaju oraz o podejściu do homoseksualistów (odsyłając do źródeł: Sobór Watykański II i Katechizm)

Zakładam, że autor jednak postanowił zrobić uproszczenie na poziomie gimnazjum i wyszedł z założenie, że w Biblii to wszystko jest złe, głupie i zakłamane więc wszystko co będzie stało w kontrze do tego będzie z automatu dobre i mądre.

Nic dziwnego, że książka nie ma recenzentów, a wydawcą książki jest jej autor.

Pseudonaukowy wysryw żalu złości i frustracji. Można mieć swoją opinię na temat Biblii i Kościoła, ale wyciąganie własnej opinii na poziom naukowych faktów, które z faktami nie mają nic wspólnego to jakiś głębszy poziom ciemnogrodyzmu (tego ciemnogrodyzmu, z którym autor ,,walczy"). Wystarczy zainteresować się stanem akademickiej wiedzy na temat poszczególnych (nie mówie...

Jeden przykład dla zilustrowania szkodliwej pseudonaukowości tej pozycji:
Autor: "Święty Tomasz jako ojciec kościoła uważał że kobieta jest okaleczonym mężczyzną".
Fakt: Święty Tomasz który nota bene był doktorem kościoła a nie ojcem kościoła (ale kto by się tam fatygował żeby sprawdzić czy to jakaś różnica),w "Sumie teologicznej" przytoczył cytat z Arystotelesa mówiący jakoby to kobieta była "mężczyzną niewydarzonym" jednakże argumentację tą po polemice ostatecznie odrzuca wpisując kobietę i mężczyznę na równi w Boży plan zbawienia.
Więc..... książka ta jest jak scenka z filmu Nic śmiesznego w której to bohater poszukiwał planu zdjęciowego do "wyłaniającego się lasu" po czym na miejscu odkrył że chodziło o "las krzyży".
Czytelniku. Chcesz się czegoś dowiedzieć o modlitwie? Poczytaj lepiej np. "O modlitwie" Ewagriusza z Pontu. Szanuj swoją inteligencję, nie daj się robić w balona.

Jeden przykład dla zilustrowania szkodliwej pseudonaukowości tej pozycji:
Autor: "Święty Tomasz jako ojciec kościoła uważał że kobieta jest okaleczonym mężczyzną".
Fakt: Święty Tomasz który nota bene był doktorem kościoła a nie ojcem kościoła (ale kto by się tam fatygował żeby sprawdzić czy to jakaś różnica),w "Sumie teologicznej" przytoczył cytat z Arystotelesa mówiący...

Bzdety. Religia jest faktem. Po śmierci się autor nieźle zdziwi. :)

Bzdety. Religia jest faktem. Po śmierci się autor nieźle zdziwi. :)

Lektura, która spowodowała, że sięgnęłam po różne inne książki o religiach. Przeczytałam fragmenty wszystkich książek, o których jest mowa w treści, a w całości "Śmierci w Amazonii" i jest to dla mnie reportaż roku.
Do wielu rzeczy można się przyczepić jeśli chodzi o styl pisania ale z pewnością jeśli jest się otwartym na wiedzę to motywuje do samodzielnego "grzebania" i zastanowienia się nad tym w co człowiek wierzy lub nie.

Lektura, która spowodowała, że sięgnęłam po różne inne książki o religiach. Przeczytałam fragmenty wszystkich książek, o których jest mowa w treści, a w całości "Śmierci w Amazonii" i jest to dla mnie reportaż roku.
Do wielu rzeczy można się przyczepić jeśli chodzi o styl pisania ale z pewnością jeśli jest się otwartym na wiedzę to motywuje do samodzielnego "grzebania"...

Książka dla osob świeżych w temacie. Niestety nie jest to od strony literackiej wysoki lot. Sporo powtarzanych informacji, zupełnie niepotrzebnych dygresji, chaotyczne prowadzenie tematów, dość żenujące nawiązywanie do pyskówek internetowych. Ale z pewnością po "wyciśnięciu" jest tu wiele wartościowych informacji i dywagacji choć o żadnymi oryginalnym spojrzeniu mowy byc nie może. Polecam

Książka dla osob świeżych w temacie. Niestety nie jest to od strony literackiej wysoki lot. Sporo powtarzanych informacji, zupełnie niepotrzebnych dygresji, chaotyczne prowadzenie tematów, dość żenujące nawiązywanie do pyskówek internetowych. Ale z pewnością po "wyciśnięciu" jest tu wiele wartościowych informacji i dywagacji choć o żadnymi oryginalnym spojrzeniu mowy...

Chociaż nigdy nie czytałem tego podręcznika jak wyrzucić śmieci to uważam go za bardzo potrzebny. od patologii trzeba stronić ale nikt do tego momentu nie wiedział jak.

Chociaż nigdy nie czytałem tego podręcznika jak wyrzucić śmieci to uważam go za bardzo potrzebny. od patologii trzeba stronić ale nikt do tego momentu nie wiedział jak.

Jezus nie był i nie jest bogiem , Boga NIE MA ! myślę , że rozważania na ten temat nie mają sensu.
Jednak NIE !!
Celem tej pracy jest obalenie mitów chrześcijańskich poprzez wytłumaczenie ich bezzasadności, fałszu i niemoralności.
DALEJ jednak wydaje mi się to bezcelowe , gdyż owe wyjaśnienia trafiają do tych , którzy podzielają zdanie autora , Myślący INACZEJ , nie zrozumieją , a nie rozumiejąc - odrzucają !!!!!
A jednak - książka wnosi bardzo dużo informacji. POLECAM!

Jezus nie był i nie jest bogiem , Boga NIE MA ! myślę , że rozważania na ten temat nie mają sensu.
Jednak NIE !!
Celem tej pracy jest obalenie mitów chrześcijańskich poprzez wytłumaczenie ich bezzasadności, fałszu i niemoralności.
DALEJ jednak wydaje mi się to bezcelowe , gdyż owe wyjaśnienia trafiają do tych , którzy podzielają zdanie autora , Myślący INACZEJ , nie...

Dziękuję za tę książkę. Rzeczowa, merytoryczna. Zachęca do przyjrzenia się naukom kościoła w Polsce. Autor racjonalista i sceptyk trzyma stronę rozumu, poruszając się ponad zabobonami i przesądami. Ogrom wiedzy zebrany przez autora imponuje. To książka do poduszki do czytania na długie miesiące. Można czytać na wyrywki, co jest dużym plusem. Jeszcze raz dziękuję.

Dziękuję za tę książkę. Rzeczowa, merytoryczna. Zachęca do przyjrzenia się naukom kościoła w Polsce. Autor racjonalista i sceptyk trzyma stronę rozumu, poruszając się ponad zabobonami i przesądami. Ogrom wiedzy zebrany przez autora imponuje. To książka do poduszki do czytania na długie miesiące. Można czytać na wyrywki, co jest dużym plusem. Jeszcze raz dziękuję.

doskonała, rzeczowo i ciekawie pokazuje zakłamanie i bezsens religi a szczególnie katocyzmu

doskonała, rzeczowo i ciekawie pokazuje zakłamanie i bezsens religi a szczególnie katocyzmu